Teraz jest 04 wrz 2025, 08:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 215 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 16  Następna strona
Kulisy manipulacji 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kulisy manipulacji
Paweł Lisicki o Marcinkiewiczu, PiS-​ie i sporze o Trybunał:
kto tu naprawdę jedzie po bandzie?

Mimo szumu na sali, pokrzykiwań i protestów, a nawet okupacji mównicy, większość pisowska w Sejmie chce wybrać pięciu nowych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak nie to, przykro mi, było najbardziej bulwersującym wydarzeniem ostatnich dni. To prawda, że PiS, mówiąc pięknym językiem młodzieży, „jedzie po bandzie” i nagina na swoją korzyść przepisy, ale wcześniej rekordy żenady pobili inni

– pisze Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski. Publicysta komentuje list prawników UJ do prezydenta Dudy, ostatnie wypowiedzi sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz występ Kazimierza Marcinkiewicza w programie Tomasza Lisa

W sumie niedługo musiałem czekać aż ktoś odważy się ogłosić, że Polskę pod rządami PiS czeka rozlew krwi. Wyścig o najbardziej mroczną przepowiednię co do losów ojczyzny wygrał Kazimierz Marcinkiewicz, znany szerzej czytelnikom „Superaka” jako Kaz. W programie Tomasza Lisa, (tego, który niedawno ogłosił, że w Warszawie powstanie Majdan), były premier nie przebierał w słowach i wizjach, również tych mrocznych i krwawych. Naiwnie sądziłem, że po opowieściach Izabel, która to bez pruderii przedstawiła wszelkie możliwe szczegóły i szczególiki z alkowy małżeńskiej Kaza i swojej, a także zarysowała dość grubą kreską polityczny wymiar horyzontów niegdysiejszego premiera, kariera medialna Kaza runie bezpowrotnie w gruzach. Nic z tego. Po prostu są ludzie na kompromitację odporni jak stal. Wystarczy, że można mieć pewność, że będą pluć na swoich niegdysiejszych dobroczyńców, przede wszystkim na Jarosława Kaczyńskiego, a wszelkie winy, głupoty i słabości puszczone im zostaną w niepamięć.

Jednak żenada ma nie tylko imię Kaza.
W tym samym czasie co Marcinkiewicz swe zaniepokojenie o stan prawa w Polsce zdążył wyrazić wydział prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, gromiąc i strofując prezydenta Andrzeja Dudę. Upomnieli oni absolwenta swej zacnej uczelni i niczym niesfornego ucznia postanowili go przywołać do porządku. Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego wystosowała uchwałę, w której apeluje do głowy państwa o uszanowanie prawa i wolności obywatelskich. „Apelujemy o niezwłoczne podjęcie działań, które nie dopuszczą do trwałego zachwiania równowagi pomiędzy władzą sądowniczą a władzami ustawodawczą i wykonawczą"
- napisali profesorowie z Alma Mater prezydenta. Ich zdaniem podpisana przez prezydenta ustawa z 19 listopada o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nie daje się pogodzić z zasadą demokratycznego państwa prawnego, narusza też wymogi nieusuwalności sędziów, legalizmu i niedziałania prawa wstecz. Podważa również zaufanie do TK.

No to pięknie, pomyślałem czytając te słowa.
Ciekawe, gdzie czcigodni profesorowie znaleźli w konstytucji zapis, przyznający radom wydziałów prawo oceniania zgodności z konstytucją działań prezydenta. Skąd u licha czerpią przekonanie, że mają prawo strofować głowę państwa i oceniać, które podpisy są, a które nie są, słuszne i legalne?
W oparciu o co grupa krakowskich prawników przyznaje sobie taki autorytet? Kto ją wybrał?

Czekam teraz na pozostałe środowiska. Dlaczego milczą nauczyciele prezydenta? Gdzie jest głos jego licealnych kolegów? Studentów z wydziału i ze stołówki? A może doczekam się jeszcze apelu lekarzy, których pacjentem był Andrzej Duda?

Choć i ten apel był dla mnie mniejszym szokiem – pamiętam przecież jak środowiska uniwersyteckie próbowały, niestety skutecznie, powstrzymać proces lustracji przed laty – niż zachowanie samych sędziów Trybunału.

Otóż okazało się, że w swej mądrości i niezależności sędziowie, działając na wniosek byłego ministra sprawiedliwości Borysa Budki z PO ogłosili, że do czwartku 3 grudnia Sejm nie może dokonać wyboru nowych sędziów.
„To nie żaden apel. Sejm nie może teraz dokonać wyboru. Do czasu wyroków TK” – chwalił się postanowieniem TK poseł Platformy.

Rzeczywiście, było się czym chwalić.
Po raz pierwszy w dziejach III RP Trybunał…postanowił zabezpieczyć wniosek grupy posłów i wezwać Sejm do powstrzymania się od wyboru sędziów TK do czasu, kiedy sam nie ogłosi, czy ustawa o wyborze sędziów jest zgodna z Konstytucją. Prościej: TK ogłosił swoją władzę nad Sejmem! To postanowienie jest tak kuriozalne i niezwykłe, że długo nie mogłem uwierzyć, że naprawdę zostało wydane. Jakim to prawem Trybunał mógł zażądać od parlamentu rezygnacji z wyboru sędziów?
Na mocy jakiej ustawy?
Jakiego artykułu konstytucji?


Jedyna korzyść z tej sytuacji polega na tym, że wreszcie ujawniły się intencje ludzi, którzy przegłosowali w czerwcu nową ustawę o TK. Jeśli w sprawie wyboru sędziów Trybunał mógł wydać postanowienie, na wniosek opozycji, nakazujące Sejmowi zawieszenie działań, to dlaczego nie w innych sprawach? Od tej pory praktycznie każda ustawa będzie mogła być w ten sposób blokowana.

To się właśnie nazywa gwałcenie demokracji i poszerzanie swoich kompetencji. Przyjęcie zasady, że parlament musi się wstrzymywać z działaniem dopóki Trybunał nie wyda orzeczenia co do legalności danej ustawy oznaczałaby praktycznie zmianę ustroju Polski. Zamiast demokracji mielibyśmy do czynienia z sędziokracją lub, jeśli uwzględnić roszczenia poszczególnych rad wydziałów prawa, prawnikokrację. Doprawdy, jak można tego nie widzieć?

Jak można nie zauważać, że w konflikcie o Trybunał jego prezes, profesor Andrzej Rzepliński, kompletnie się pogubił? Najpierw brał udział w przygotowaniu ustawy zmieniającej sposób wyboru sędziów, a potem w mediach uznawał, że jest zgodna z prawem. Czy wygłaszając te opinie sam nie podważył swej niezawisłości? Czy jego opinii, wygłoszonych publicznie, nie należy uznać za niedopuszczalny nacisk na innych sędziów? A jak traktować zachowanie innych byłych prezesów Trybunału? Dlaczego zamiast uspokajać, dolewają oliwy do ognia?

Dlaczego opowiadają o zamachu stanu, o końcu demokracji, o totalitaryzmie, dlaczego bez krzty żenady porównują obecną Polskę do Białorusi i Rosji? W ten sposób wydają marne świadectwo tak o sobie jak i, przykro to powiedzieć, o swoich kompetencjach. Co jest wart sędzia, który nie odróżnia państwa Putina od współczesnej Polski? I jeśli jest tak bardzo zaślepiony, to jaką wartość miały jego wcześniejsze opinie?

To wszystko pytania, które wręcz cisną się na usta. Obrońcy TK i sami sędziowie „jadą po bandzie” nie mniej niż PiS, a może nawet bardziej. Tylko jakoś się o tym nie mówi.

Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski

http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,titl ... &_ticrsn=3

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


02 gru 2015, 19:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kulisy manipulacji

Borys Budka z PO przeprosił za wybór dwóch sędziów przez poprzedni Sejm


- Prezydent ma obowiązek niezwłocznego odebrania ślubowania od trzech z pięciu sędziów TK, którzy zostali wybrani przez Sejm poprzedniej kadencji - ocenił poseł PO Borys Budka, odnosząc się do dzisiejszego wyroku TK. Przeprosił jednocześnie za wybór pozostałych dwóch sędziów.
Trybunał Konstytucyjny zbadał przyjętą w czerwcu ustawę o TK, która była podstawą wyboru w październiku przez poprzedni Sejm pięciu sędziów, których nie zaprzysiągł prezydent Andrzej Duda. 25 listopada Sejm przyjął pięć uchwał o tym, że ich wybór nie miał mocy prawnej.
W środę, 2 grudnia, Sejm dokonał ponownego wyboru pięciu sędziów TK - kandydatów zgłosiło tylko PiS. Dzisiaj prezydent odebrał ślubowanie od czterech z nich.
(....)


~122 :
Budka najpierw powinien przeprosić za 8 lat tych rzadów z którymi tak ciężko im się rozstać. Po drugie za przepisy niezgodne z konstytucja, które sami zmienili żeby obsadzić az 13 z 15 sędziów TK. Po trzecie co to za sędziowie jeżeli sami przygotowali ustawę niezgodna z kontstytucją.... SZOK! Po czwarte ...gdzie były TVN i GW i reszta tych salonowych prostytutek medialnych które teraz wszczynają alarm kiedy PO zawłaszczała TK wiedzac że przegrają wybory i tą drogą chcąc blokować postęp w kraju i większość wybraną w demokratycnych wyborach. zwiń

~Obywatel :
Śmieszy mnie pojęcie częściowo niekonstytucyjnej ustawy.Ustawa jako podstawa prawna dla wielu ważnych decyzji ma swój jakiś numer i powinna być traktowana jak całość.Nawet jak dana ustawa dotyczy wielu decyzji,to w każdej decyzji jako podstawę prawną przywołuje się numer tej ustawy.Dlatego albo jest zgodna z konstytucją,albo jest niezgodna z konstytucją.Tak podpowiada logika fundament wszystkich nauk.Jak do bankomatu wprowadzę częściowo dobry pin to co dostanę tylko część pieniędzy ,czy w ogóle nic nie dostanę.Czy można powiedzieć,że pesel jest częściowo dobry? Otóż nie,ale idę o zakład,że jak sędziowie zechcą to okaże się,że jest to możliwe.Przedstawią swoją interpretacje i powiedzą,że wyrok jest ostateczny.Czasem stwarza się nawet zupełnie nowe pojęcia ( oskarżony nie był pijany tylko miał pomroczność jasną). Jak dodamy do tego choćby tłumaczenia przedstawicieli sądów, że komornik miał prawo ściągnąć dług z osoby całkowicie niewinnej mimo, że był tego świadomy to po prostu ręce opadają.

~kuba pl do ~boleczek:
Zachłanni na władzę platfusy dokonały wyboru sędziów o dwóch za dużo ...
To co? Prezydent miał zaprzysiąc 5-ciu, skoro mógł tylko trzech? Może miał ciągnąć losy, albo zapytać się który znich odpuści? Oj platfusy!
W swej zachłanności na wladzę nie odrobiliście lekcji z zasad gry w szachy! Więc PiS powiedział SZACH-MAT!
Nie macie dziś ani władzy, ani żadnego wsparcia publicznego! Waszą siłą obronną była policja i służby.
To się zmienia, a na ulicę kogo wyprowadzicie? Zniewieściałych lewaków w rurkach przeciw kibolom, których kazaliście lać za patriotyzm?

~on:
do wszystkich krótkowzrocznych - gdyby PiS zostawił skład trybunału, który wybrała Platforma to innymi słowy to Platforma miałaby ostatnie słowo przy każdej możliwej zmianie w kraju. Od wyroku TK nie ma odwołania. Zatem PiS mógłby mieć nawet 400 posłów i 100 senatorów ale nie mając większości w TK żadnej ustawy nie przepchnęliby.
Owszem teraz PiS pojechał po całości wybierając swoją 5 sędziów. Sęk w tym, że wcześniej cały TK należał do PO razem z Rzepińskim a teraz należy do PiSu.
Każdy, kto myśli że trybunał jest apolityczny musi mieć coś z łokciem, gdyż sędziowie są wybierani przez sejm i zawsze będą sprzyjać jednej czy drugiej stronie. Więc piękne hasełka o niezawisłości i apolityczności sędziów TK można między bajki włożyć. Ci, którzy głosowali na PiS powinni się cieszyć ponieważ teraz PiS może bez obaw wprowadzać to, co obiecał i formować kształt państwa wg. własnego uznania.
Tak jak mówię, gdyby PiS nie dotknął trybunału to dziś jedynie co słyszelibyśmy w mediach to: TK odrzucił ustawę przegłosowaną przez Zjednoczoną prawicę ponieważ była niezgodna z konstytucją. To byłaby woda na młyn PO, PSL i Nowoczesnej i tak PiS biłby głową w ścianę a tamci by się cieszyli, bo słupki poparcia leciałby w dół.
Każdy, kto śledzi odrobinę politykę pamięta, co PO zrobiło z TK tuż przed wyborami. Przecież oni głupi nie są i doskonale wiedzieli, że wybory przegrają. Zmiany w TK były przygotowywane z dnia na dzień. Media prawicowe o tym huczały a media sprzyjające władzy ani słowa na ten temat.
PO ustawiła sobie TK jako swój ostatni bastion władzy mając nadzieje, że PiS będzie musiał tworzyć koalicję. W ten sposób ich rządy byłyby kompletnie sparaliżowane. Niestety plan się posypał w momencie, gdy PiS dostał większość.
Także PO bardzo sprytnie chciało zostać przy władzy ale się nie udało. Dlatego teraz taki lament, bo odbiera się im ostatnią deskę ratunku.
PIS dostał mandat większościowy od społeczeństwa na zrobienie zmiany całkowitej i to właśnie robią więc teraz opozycja narzekając na PiS tak naprawdę narzeka na tych, którzy ich wybrali czyli de facto na demokratyczny rezultat wyborów.
Dziękuje. pozdrawiam.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/borys-bu ... ejm/e5mr04

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


03 gru 2015, 21:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kulisy manipulacji
Kłamstwo Olejnik ws. prezydenta Dudy zdemaskowane.
Dziś Kulisy Manipulacji


Obrazek

Monika Olejnik, przepytując ministra Krzysztofa Szczerskiego w Radiu Zet, skłamała:
„A 23 proc. zaufania dla prezydenta – co to oznacza? To jest bardzo mało”.

W rzeczywistości z nowego sondażu IBRIS wynika, że Andrzej Duda jest politykiem, któremu ufa najwięcej Polaków – 40 proc.
Skąd więc nieprawdziwa informacja Olejnik?
„Na pierwszym miejscu mamy prezydenta Andrzeja Dudę, z bardzo wysokim 40-procentowym wynikiem” - tak o wynikach sondażu mówił po jego ogłoszeniu Marcin Duma z IBRIS.

Badani mieli do wyboru pięć odpowiedzi w przypadku każdego z polityków:
„Zdecydowanie ufam”, „raczej ufam”, „raczej nie ufam”, „zdecydowanie nie ufam”, „jest mi obojętny”.
Pozytywne wskazania dla Andrzeja Dudy podzielone były na 23 proc. tych, którzy ufają mu zdecydowanie, i 17 proc. takich, co ufają umiarkowanie.
Tymczasem Olejnik uwzględniła tylko tych pierwszych!

Zaskoczony minister Szczerski zaczął więc odpowiadać, iż nie zna takiego sondażu i trudno się dziwić – bo go nie było.

Dziennikarka za pomocą tego zabiegu chciała udowodnić, że prezydent będzie działał przeciwko samemu sobie, zaprzysięgając nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, co spowodować miało drastyczny spadek zaufania do niego.

To tylko jedna manipulacji mediów, o których porozmawiają dziś o godz. 21:30. w „Kulisach manipulacji” w Telewizji Republika Katarzyna Gójska-Hejke i Piotr Lisiewicz z zaproszonymi ekspertami dr Jerzy Targalskimi i Iwo Benderem. W programie także m.in. o kuriozalnym potraktowaniu przez media chamskiej odzywki prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego, który pytał dziennikarkę, czy jest głucha. Wiadomości TVP wycięły ten incydent, a wyjście z Sejmu Rzeplińskiego przedstawiono jako gest autorytetu naukowego, który z godnością opuścił salę oburzony zachowaniem polityków.
Z kolei w TVN redaktor Andrzej Morozowski, gdy usłyszał o obrażaniu dziennikarki własnej stacji od marszałek Senatu, zaprzeczył, by do obrazy doszło.

Eksperci rozmawiać też będą o ewolucji Rzeplińskiego, który był niegdyś najbardziej radykalnym krytykiem sędziowskiej sitwy. W 2004 r. pisał:

„Sądy i sędziowie zbierają więcej ocen negatywnych niż pozytywnych w badaniach opinii publicznej. Media informują o wcale licznych - jak na profesję ludzi o nieskazitelnych charakterach - aferach korupcyjnych, pijanych sędziach w gmachach sądów i pijanych sędziach za kierownicą samochodów, sędziach - sprawcach przestępstw pospolitych. Co do części tych afer dotychczasowe mechanizmy ustawowe korekcyjne są bezradne wobec siły układu, wobec przejawów demonstrowanej publicznie mentalności oblężonej twierdzy najważniejszych struktur naszego sądownictwa”.
Powtórki „Kulis manipulacji” obejrzeć można w sobotę o godz. 01:20 i 17:45 oraz w niedzielę o godz. 00:50 i w środę o 05:25.

http://niezalezna.pl/73598-klamstwo-ole ... anipulacji

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński opuszcza Sejm 2015-11-25
Po tym jak przybył tam na konsultacje z posłami PO i Nowoczesnej.
Styl i klasa wyjscia widoczna gołym okiem: https://www.youtube.com/watch?v=6P2S1lZyNQw



Skąd to nagłe wyjście?
Pani słyszała. Chyba, że jest pani głucha


NIEŚMIERTELNI POLACY
do 1981 roku czerwony w PZPR , a potem tzw  Spioch w Solidarności , brak dekomunizaji  ujawnia się  bardzo jaskawie,

woda słodka
Musiał wyjść bo nie mógł patrzeć jak Polska się odradza.


Oj tam, oj tam. Gdyby to powiedział Kaczyński albo Macierewicz to byłby skandal.
A tak to tylko drobna niegrzeczność.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 04 gru 2015, 23:15 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



04 gru 2015, 23:15
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kulisy manipulacji
Szajka w amoku

Wszystkie decyzje, uchwały, projekty nowego Sejmu są wściekle atakowane przez szajkę dotychczas rządzącą Polską




...W Sejmie Millera nie ma, bo naród sobie nie życzy ogladać komuchów, ale medią sobie życzą.
I pokazują.
Posłów wybiera naród, mediów naród nie wybiera. Ale ktoś ich wybiera! Kto ich wybiera?  
Na razie nie wiadomo... :rolleyes:


- felieton Jana Pietrzaka.

https://youtu.be/GpJW14B42hk
http://vod.gazetapolska.pl/11846-szajka ... k-felieton

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


06 gru 2015, 13:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kulisy manipulacji

MSZ po paszkwilu Fareed Zakari, kumpla Anne Applebaum, poszło drogą „murzyńskości”!

Obrazek

Oczom i uszom nie wierzę! Polskie MSZ postanowiło wystąpić do CNN i „Washington Post” o możliwość przedstawiania swojej opinii na temat tego, co się w Polsce dzieje. Komunikat powstał w reakcji na tendencyjne publikacje zamieszczone we wskazanych mediach. Kompromitacja na całej linii, ale to się może zdarzyć każdemu. Sam też się wygłupiłem, niestety nie tak bardzo jak polskie MSZ i piszę „niestety” bez żadnego przekąsu, bo wolałbym, aby MSZ nie wygłupiało się w ogóle.


Parę dni temu napisałem coś, co w zasadzie jest generalną regułą. Odnosząc się do „materiału’ CNN na temat Polski stwierdziłem, że nikt w dużej amerykańskiej stacji telewizyjnej nie robi takich akcji przypadkiem, zawsze wchodzi w grę gruba kasa albo jakiemuś wyrobnikowi otwierają się drzwi do kariery. Powinienem był jednak sprawdzić ten konkretny przypadek i wówczas nie ośmieszyłbym się ślepym strzałem, że za tą produkcją stoją amerykańskie korporacje, które straciły grube miliony na zatrzymanych w Polsce kontraktach. Sprawa jest tak banalna i mała, że wstyd się przyznać, ale wyśpiewam wszystko, ponieważ surowa lekcja przyda się nam wszystkim.
Zacznijmy od podstawowych danych.
Paszkwil na „rządy polskiej prawicy” nie poszedł w głównym wydaniu informacji, jakby się mogło wydawać po reakcjach mediów w Polsce.
Wszystko czym się w Polsce tak wielu podnieciło i wpędziło w depresję odbyło się w ramach popołudniowego, autorskiego, programu. Gospodarzem tego widowiska jest hinduski imigrant, niejaki Fareed Zakaria. Odnosząc to do polskich realiów, nie mówimy o „Faktach”, „Wydarzeniach”, ani nawet „Kropce nad i”. Mamy do czynienia najwyżej z Morozowskim i jego „Tak jest”, taka to skala rażenia, taka waga i prestiż programiku pana Hindusa. Dla porządku dodam, że nie nazywa się to „Tak jest”, ale „Fareed Zakaria Global Public Square”.

Kim jest autor tej popołudniówki o oglądalności 10 krotnie niższej od „Rolnik szuka żony”?
Syn hinduskich polityków, z wykształcenia politolog związany z dwoma uczelniami Yale i Harvard, gdzie zrobił doktorat z filozofii. Zawodowo też na bogato, przez klika lat pracował w międzynarodowym wydaniu „Syfilisweek” gdzie był redaktorem naczelnym, obecnie ma swoją kolumnę w „Washington Post” i wspomniany program autorski w CNN. Poglądy polityczne nie powinny zaskakiwać, to „centrowy” liberał i w tej chwili zwolennik demokratów, tęczowych płci i miłości do islamu. Co ciekawe naraził się słynnej żydowskiej Lidze Przeciwko Zniesławieniu, co mogłoby budzić sympatię, gdyby nie powód konfliktu. Otóż pan Hindus stanął w obronie islamistów, twierdząc, że to cudowna religia i wyznawcy, tylko jakiś tam odłam radykałów psuje ogólną sielankę. Trudno mu się dziwić, jego ojciec Rafik Zakaria, był islamskim duchownym i członkiem Indyjskiego Frontu Narodowego. Jak widać panu Fareedowi radykalna prawica, nacjonalizm i fanatyzm religijny nie przeszkadza, ale musi to wszystko mieć odpowiednią barwę.

Życie prywatne? Nie wnikam, poza jedną ciekawostką i jednocześnie kluczem do „zagadki”. Fareed Zakaria to kolega ze studiów i z redakcji "Washington Post", doskonale w Polsce znanej Anne Applebaum. Właściwie w tym miejscu mógłbym zakończyć prezentację hinduskiego specjalisty od polskiej polityki, ale jak wiadomo Państwo "Sikorsky" mają szczególnego rodzaju znajomych i pod tym względem i hinduski kumpel też się nie wyróżnia. Skłonność do łatwego życia na cudzy koszt i sprzedawanie się kolejnym formacjom politycznym – wypisz wymaluj Radosław c Chobielina. Fareed Zakaria popierał w USA chyba wszystko i chyba przeciw wszystkiemu protestował. W 2003 roku był gorącym zwolennikiem wojny w Iraku, co więcej zarzucano mu, że opracował raport dla Busha, który stał się podstawą do amerykańskiej interwencji. W 2008 roku ostro krytykował "agresję" na Irak i stał po drugiej stronie barykady, popierając Baracka Obamę. Politycznie do wynajęcia, ale też się nie przepracowuje. W 2012 roku splagiatował artykuł z „New Yorkera” napisany przez Jill Lepore. Przyciśnięty do muru, jak Radek rachunkiem za wina, w końcu wykrztusił przeprosiny.

Wszystkie powyższe informacje zebrałem przy niewielkim wysiłku, korzystając z anglojęzycznych stron i translatora, bo jestem jedną z tych ofiar PRL-u, które kończyły LO z obowiązkowym językiem radzieckim, a o angielskim wtedy nikt nie słyszał. Wtrącam tę osobistą dygresję, żeby podkreślić niewytłumaczalne i „murzyńskie” zachowanie MSZ. Jak mniemam w ministerstwie po pierwsze są ludzie, którzy znają angielski, po drugie mają Internet, po trzecie mają ambasadę i Polonię w USA, które doskonale znają tamtejsze obyczaje i stosunki. Pomimo tego wszystkiego, co MSZ ma do dyspozycji, znów zaczyna się podejmowanie decyzji na podstawie przedruków w GW i ogłoszeń parafialnych w TVN. Na miły Bóg! Czy jakikolwiek szanujący się kraj wystąpi, na najwyższym dyplomatycznym szczeblu, o możliwość przedstawienia swojej opinii, w odniesieniu do felietonu jakiegoś plagiatora, który się produkuje dla 600 tysięcy widzów? Przed podjęciem tej kuriozalnej i naszpikowanej kompleksami decyzji, ktoś w MSZ zadał sobie trud i ustalił podstawowe fakty?

Kolejny raz mamy do czynienia z klasyką zaprzaństwa.
Sołtys i sołtysowa z Chobielina podrzucili gotowca hinduskiej kserokopiarce i to cała tajemnica „co napisała prasa na zachodzie?”.
Trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby z tej „okazji” wydawać komunikat MSZ i domagać się przedstawienia polskiego stanowiska, a tym samym tłumaczenia się w popołudniówce CNN i na ostatnich kolumnach „Washington Post”.


Takie sprawy załatwia się na poziomie kanałów dyplomatycznych najniższego szczebla. Wystarczyło podrzucić jakiejś polskiej gazecie życiorys Fareeda Zakaria i zrobiłoby się wesoło wokół kompromitacji polskiego donosiciela i jego żydowskiej żony.

Obiecałem, że gdy zobaczę w rządach PiS skrajną głupotę, to natychmiast podniosę larum. To jest skrajna głupota, brak profesjonalizmu i przede wszystkich kompleks białego murzyna z polskiej kolonii. Od polskiego MSZ domagam się szacunku dla Polski, co między innymi oznacza, że nad takimi szmatławymi publikacjami powinien się pochylić asystent podsekretarza stanu i to na prostej zasadzie repliki. Zlecić napisanie w „The Washington Times” lub pokazanie w „Fox News” laurki opisującej cudowne życie nad Wisłą. Szanowny Panie ministrze Waszczykowski nie idź tą drogą, bo to droga „murzyńskości”.

posted by MatkaKurka on wt., 2015-12-08 13:23

http://kontrowersje.net/msz_po_paszkwil ... rzy_sko_ci

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 08 gru 2015, 21:37 przez kominiarz, łącznie edytowano 2 razy



08 gru 2015, 21:32
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kulisy manipulacji
kominiarz                    




MSZ po paszkwilu Fareed Zakari, kumpla Anne Applebaum, poszło drogą „murzyńskości”!
Kolejny raz mamy do czynienia z klasyką zaprzaństwa.
Sołtys i sołtysowa z Chobielina podrzucili gotowca hinduskiej kserokopiarce i to cała tajemnica „co napisała prasa na zachodzie?”.
Trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby z tej „okazji” wydawać komunikat MSZ i domagać się przedstawienia polskiego stanowiska, a tym samym tłumaczenia się w popołudniówce CNN i na ostatnich kolumnach „Washington Post”.

Takie sprawy załatwia się na poziomie kanałów dyplomatycznych najniższego szczebla. Wystarczyło podrzucić jakiejś polskiej gazecie życiorys Fareeda Zakaria i zrobiłoby się wesoło wokół kompromitacji polskiego donosiciela i jego żydowskiej żony.
http://kontrowersje.net/msz_po_paszkwil ... rzy_sko_ci



Zagraniczne media krytykują Polskę pod rządami PiS.
Warzecha: to histeria, nie przesadzajmy


- To jest całkowita histeria. Teksty dziennikarzy niechętnych nowej władzy pojawiają się w mediach zagranicznych, a potem są one przytaczane jako zachodnie opinie. Druga grupa, to dziennikarze zagraniczni, którzy są dobrymi znajomymi polityków poprzedniego układu i realizują ich prośby
- zauważył publicysta Wirtualnej Polski Łukasz Warzecha, komentując nieprzychylne materiały zagranicznych mediów o Polsce.

- To jest jakaś bzdura, którą lansuje PiS. Taki jest po prostu nasz wizerunek za granicą - powiedział z kolei dziennikarz WP, Cezary Łazarewic*z.

Nie przesadzajmy. Wizerunek Węgier czy Wielkiej Brytanii też był i jest fatalny i nie ma to na nich żadnego wpływu. Nawet okazuje się, że Viktor Orban miał rację np. w przypadku imigrantów - tłumaczył Warzecha. Według niego, "im bardziej państwo jest atakowane, tym większe jego znaczenie".

Łukasz Warzecha: prezydent "ani nie zjadł ciastka, ani go nie ma" Według niego należy odróżnić "wizerunek robiony przez agencje PR dla turystów czy wizerunek polityczny, od opinii polityków". - To one się liczą, więc bez histerii i nie przesadzajmy - dodał.

- Wizerunek ma wpływ na decyzje, które podejmują politycy, dlatego im ten wizerunek gorszy, tym gorzej dla danego państwa - zauważył z kolei Cezary Łazarewicz*. Według niego, "jest bzdurą informacja, którą lansuje PiS", że koledzy polityków im nieprzychylnych, piszą materiały krytykujące Polskę. - My mamy po prostu taki wizerunek w świecie - dodał.

Zagraniczne media coraz ostrzej komentują sytuację w Polsce pod rządami PiS. "Washington Post", "Süddeutsche Zeitung", czy "The Economist" porównują wręcz sytuację w Polsce do rządów Viktora Orbana na Węgrzech.

posting.php?mode=quote&f=21&p=138379

*Cezary Łazarewicz - dziennikarska hiena Roku 2012 za tekst o Kalskteinie.
Za artykuł "Kim był Rajmund Kaczyński ojciec Jarosława i Lecha" Cezary Łazarewicz został nominowany do tytułu ''Hiena Roku''. Nominację otrzymał za fałszywy tekst w ''Newsweeku''o Rajmundzie Kaczyńskim napisany na podstawie ''anonimowych źródeł''. Nominowany został przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.


To teraz wszyscy już wiedzą jak się robi "opinię zagranicy o Polsce"?
I kto ją robi? Polacy - zdrajcy własnego narodu.
Tylko czy oni Polacy?

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 09 gru 2015, 18:45 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



09 gru 2015, 18:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kulisy manipulacji

ZADANIE SPECJALNE

Anita Gargas: Historia pod specjalnym nadzorem


– Historia, która ledwo się skończyła, jeszcze żyją świadkowie, jest po prostu na naszych oczach zakłamywana i Henryka Krzywonos jest symbolem tego zakłamania

– mówiła w studiu Telewizji Republika autorka programu Anita Gargas.

– Poniekąd będziemy mówili o Trybunale Konstytucyjnym (...) głównie będziemy się koncentrować na tych, którzy obecnie toczą walkę na froncie walk o Trybunał Konstytucyjny – zapowiadała dzisiejszy odcinek "Zadania Specjalnego" autorka.

Jak tłumaczyła Anita Gargas, poza historią zakłamań związanych z dokonaniami Henryki Krzywonos, w programie zostaną też przypomnieni zapomnieni bohaterowie stanu wojennego, którzy nie mają taki przywilejów jak wspomniana polityk PO.
– Historia, która ledwo się skończyła, jeszcze żyją świadkowie, jest po prostu na naszych oczach zakłamywana i Henryka Krzywonos jest symbolem tego zakłamania – mówiła Anita Gargas.

Gości programu będą wicemarszałek Senatu, dawny opozycjonista Bogdan Borusewicz, prof. Jan Żaryn, aktor Jerzy Zelnik, satyryk i publicysta Jan Pietrzak oraz działacz Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski.

Komentarze:


zabrac ta emeryture Tusk niech placi z wlasnych pieniedzy, zaklamany babsztyl do roboty.
Janina Danielski · Valrico, Florida

Wykreowana Furiatka , ktora ma czelnosc uwazac sie za bojowniczke Solidarnosci , celowo spychajac prawdziwych Bohaterow Solidarnosci na margines za POparciem POpaprancow , PATOLOGIA !!!.
Eugeniusz Ziebakowski

Pan senator Borusewicz przeszedł samego siebie - zajął znaczaca część programu i niewiele miał do powiedzenia. Koncentrował się na bronieniu Pani Krzywonos i to w kiepskim stylu. Niczego nie chce zrozumieć i brnie w fałsz.
Grażyna Janik.

Facebook Comments Plugin


http://telewizjarepublika.pl/dzis-zadan ... 27125.html


Wyszkowski w "Zadaniu Specjalnym" obala mit Henryki Krzywonos.
Borusewicz: To donos pokroju materiałów SB


BOGDAN BORUSEWICZ, JAN ŻARYN, JERZY ZELNIK, JAN PIETRZAK
TELEWIZJA REPUBLIKA

Współzałożyciel Wolnych Związków Zawodowych ujawnił informacje, które kładą się cieniem na wizerunku, kreowanej na wielką opozycjonistkę, Henryki Krzywonos.
– Ta wypowiedź jest skandaliczna, to rozgrywka polityczna. Nie można robić tego typu odgrywki współczesnej, wyciągając takie sprawy – komentował w studiu "Zadania Specjalnego" oburzony Bogdan Borusewicz.

W rozmowie z Anitą Gargas współzałożyciel Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski ujawnił, jaki był realny udział Henryki Krzywonos w protestach Solidarności. Podkreślił, że jej znaczenie było marginalne, wypomniał również alkoholowy epizod, do którego doszło w tamtych czasach. Zasugerował, że mit wielkiej opozycjonistki, jaką miała być Krzywonos to legenda zbudowana ze względu na zapotrzebowanie polityczne, a eksponowanie jej osoby służyło przyćmieniu zasług Anny Walentynowicz.

W studiu "Zadania Specjalnego" informacje ujawnione przez Wyszkowskiego komentowali Bogdan Borusewicz, Jan Żaryn, Jerzy Zelnik i Jan Pietrzak.
– Ten donos jest mniej więcej taki, jak zapiski w materiałach SB – mówił Borusewicz, przybliżając, że wyczytał tam, iż Henryka Krzywonos była podejrzana o kradzież radia.

Bogdan Borusewicz bronił Henryki Krzywonos, twierdząc, że to m.in. ona powstrzymała robotników przed porzuceniem protestu.
– Krzywonos jest emocjonalna i była emocjonalna, kiedy powiedziała "zdradziliście nas", ten jej głos, ta emocjonalność spowodowała, że my zaczęliśmy mieć nadzieję, że można to kontynuować, zostaliśmy do tego zmuszeni m.in. przez nią – stwierdził.

– Mamy zawsze do czynienia z sytuacją dramatyczną, kiedy dokonuje się zakłamania rzeczywistości w imię bieżących celów – stwierdził Jan Żaryn, podkreślając, że gdyby Krzywonos nie zaangażowała się tak we współczesną polityczną grę i nie podkreślała dobitnie swoich zasług z czasów PRL-u, to nie zostałaby dotknięta takimi oskarżeniami.
– Kiedy z takiej osoby tworzy się osobę bohaterską, to wywołuje reakcje – dodawał.

– Dramat polega na tym, że Solidarność była niesamowita, ci ludzie byli wspaniali – podkreślał Żaryn.
– Wasze pokolenie z jednej strony zbudowało Solidarność, a z drugiej ją zniszczyło – zwrócił się do Bogdana Borusewicza, przypominając o licznych aferach w czasie rządów Platformy Obywatelskiej.
– Odwołaliście wasze życiorysy, sami zlikwidowaliście pozytywny mit o Polsce – dodawał.

Zdaniem Jerzego Zelnika wysuwanie na pierwszy plan Henryki Krzywonos niewątpliwie służy przyćmieniu postaci Anny Walentynowicz.

Podobnie uważa Jan Pietrzak,
który podkreślił dodatkowo, że "jej przemówienie w Sejmie (podczas wystąpień ws. kandydatów PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego – red.)  było groteskowe, niepotrzebne, za mocne".
– Dała popis awantury nie wiadomo po co, nie wiadomo w jakiej sprawie. To była niezrozumiała hucpa – zaznaczał Pietrzak.



Wielka „bohaterka“ zatrzymała tramwaj chociaż chciała jechać, ponieważ chłopaki z ZKM w Gdańsku odcięli prąd a potem wpieprzyła się na strajk do Stoczni Gdańskiej okłamując strajkujących w Stoczni, że jest przedstawicielem komisji zakładowej Solidarności z ZKM Gdańsk. W Gdańsku wszyscy wiedzą jaka jest prawda z tą Henią Krzywonos. Nikt z prawdziwych działaczy Solidarności ręki jej nie poda.
Bożena Kazimiera Nimmrichter · Berlin

Oglądałem wasz program. Co zobaczyłem? Zobaczyłem nadymanego i obrażonego Borusewicza. Pewnie nie może do dzisiaj przełknąć przegranych wyborów."SUWEREN" wybrał nie TAK ja ONI tego chcieli. A tak medialnie pięknie szło. I gdyby nie Kukiz trzeba byłoby czekać następne 4 lata żeby "trybunowi" oczy się otworzyły, że nie tak miało być przez te 25 lat, że przez ostatnie 8 lat przekroczyli rządzący wszelkie obowiązujące normy. Skala tego już nie wytrzymywała. Panie Borusewicz, nie miej Pan NAS, na prowincji, za durniów. Doskonale wiemy, że zrobiliście SKOK na TK. Co można sądzić o rządzącej formacji, która nowelizuje ustawę o TK i jej nie przestrzega. Kto zgłasza sędziów do TK? Prezydium + 50 posłów. Tyle i aż tyle. Współczułem tylko Panu Jankowi, mojej "PRAWDZIWEJ" legendzie walki o wolność i demokrację. Znam poglądy Pana Jana, słucham każdej jego wypowiedzi publikowanej w sieci i czekałem tylko kiedy wstanie, jak "B" się obruszał, walnie mikrofonem i wyjdzie. A dla Pani Krzywonos szkoda czasu, żeby tą osobą się zajmować. Jeżeli ktoś miał wątpliwości do tej „GWIAZDY” Solidarności, to myślę, ze po jej występach w sejmie tych wątpliwości nie ma. Smutne.
Jan Pasek

Ten "borsuk"jest ulepiony z tej samej gliny co i tamta LAMISTRAJK (tramwajara > wodziara ) No i tenze Bolek *** ANALFABETA. To wlasnie takie FIGURY, dorwali sie do KASY ,a robotnicy i nie tylko, nadstawiali glowy (doslownie)w tamtym okresie ,a pozniej i do dzisiaj ,czesto zyja w zapomnieniu, i w biedzie, a czasami w nedzy ..
Jozef Wasat · Zsz Bielawa

Obserwuje ta zgraje zdrajcow naszej pierwszej ,,Solidarnosci,, Moi koledzy rowniez sie temy przygladaja, to jest horror, tego nasze umysly nie pojmuja, dzis najwieksze menty i menele maja najwiecej do powiedzenia. przytocze tu kieleckiego karierowicza Stepnia, byl karierowiczem od poczatku, prawnik zero , osiagniec zadnych, dzis zabiera glos w sprawie TK , typowy BMWiak, bierny ,mierny ale wierny. Stepien wylacz sie, juz w czasie Solidarnosci budowales swoja komune. Mysle ze nadchodzi czas na tych meneli , nie ma odwrotu. My ktorzy byli poniewierani przez tych meneli powstajemy ,powstajemy dumni
Stanislaw Frej

"Solidarność" to pośmiewisko XX wieku. Nie liczą się intencje, liczą się efekty i skutki. Z kim faktycznie się wojuje od ponad 25 lat. A nie czasami z samymi działaczami "Solidarności", którego np. Borusewicz jest przedstawicielem. Kto w tej chwili broni jak lew, aktualny spór o TK? A nie czasami działacze "solidarności". Jakaś Krzywonos - też niby działaczka tej organizacji, zachowuje sie jak jarmarczna przekupka i to w Parlamencie w obronie kompromitujących się sędziów. Szef TK, a nie był czasami członkiem Solidarności? Mam wymieniać resztę. Musiał bym cały tydzień pisać. Sami działacze "solidarnosci" siedzą na stołkach przy korycie władzy. Jak było masa porządnych ludzi np. Wyszkowski to zostali "ograni" do zera i wykopani poza nawias i tyle. A więc "solidarność" jako całość jest zkompromitowaną organizacją. Jak slyszę słowo "etos" - szlak mnie trafia na miejscu.
Jerzy Bywalec · Bezrobotny bez prawa do zasiłku w firmie Bezrobotny bez prawa do zasiłku


http://telewizjarepublika.pl/wyszkowski ... 27140.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


10 gru 2015, 19:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kulisy manipulacji

Kornel Morawiecki: Trybunał jest źródłem zamętu!
Apeluję, żeby się opanował.


Obrazek
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Kornel Morawiecki wziął dziś udział w „Śniadaniu w Trójce”. Podsumowano najważniejsze wydarzenia kończącego się tygodnia. Nie mogło zabraknąć tematu, którym żyje cała Polska - Trybunału Konstytucyjnego i panującego wokół niego zamieszania.
– Trybunał jest źródłem zamętu! Ta sytuacja się przeciąga i to szkodzi państwu. Wszystko wychodzi na arenę międzynarodową. Proszę Trybunał, żeby się opanował – mówił Morawiecki.

Kornel Morawiecki z Kukiz'15 wiele razy poruszał kwestię sędziów TK. Tydzień temu oskarżył ich o to, że „łamią konstytucję, a potem chcą być jej strażnikami". Tym razem, odniósłszy się do TK, zaznaczył, że gdyby sędziowie trybunału przestrzegali zasad, ustąpiliby.

Czy prawo ma służyć Polsce i społeczeństwu, czy szkodzić? Patrzę na to ze smutkiem. Po tygodniach sporów i zamieszań Trybunał Konstytucyjny zamiast być organem porządkowania został organem zamętu. Ten Trybunał nie zdaje sobie z tego sprawy. TK jest źródłem zamętu. On robi zamęt, prawo wokół niego. Gdyby prawo było konstytucyjne, to ta dyskusja między nami nie miałaby miejsca. Prawo powinno być nad logiką. A ono przeczy logice dzisiaj. Gdzie tu jest zasada sprawiedliwości i słuszności, pani redaktor?! Gdyby sędziowie przestrzegali tym zasadom, to powinni ustąpić, negocjować, a oni idą w zaparte – mówi Morawiecki. Prosił o opanowanie.
Ta sytuacja się przeciąga i to szkodzi państwu. To się przenosi już na międzynarodowe forum. Proszę Trybunał, żeby się opanował – dodał.

W rozmowie brał również udział Rafał Grupiński z PO. Polityk Platformy - jak i jego partia od dłuższego czasu - powtarzał, że Andrzej Duda złamał prawo, odmawiając ślubowania trzem wybranym przez poprzedni Sejm sędziom. Kornel Morawiecki w odpowiedzi na ten zarzut powiedział: Rafał, czy Ty nie przesadzasz? On działa w interesie narodu! Obecny w studiu prezydencki minister Andrzej Dera zaznaczył, że prezydent działa zgodnie z konstytucją.

Prezydent nie złamał prawa, nie złamał Konstytucji. Wręcz przeciwnie
– prezydent działa na podstawie zasad wyrażonych w Konstytucji – powiedział Dera.

13 grudnia o godzinie 13 w Warszawie rozpocznie się Marsz Wolności i Solidarności.
Podobnie jak w zeszłym roku marsz wyruszy o godz. 13 z pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Uczestnicy manifestacji przejdą Alejami Ujazdowskimi przed pomnik Józefa Piłsudskiego, zatrzymując się po drodze przed pomnikiem Romana Dmowskiego.


Swój udział w marszu zapowiedziały także kluby „Gazety Polskiej”.
Mam nadzieję, że inne organizacje patriotyczne przyłączą się do nas. Kluby „GP” miały ogromny udział w zwycięstwie PiS, wspierały i będą wspierać działania i zmiany wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość, dlatego 13 grudnia wszyscy jedziemy do Warszawy – zapowiedział w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” prezes klubów „GP” Ryszard Kapuściński.

http://niezalezna.pl/73853-kornel-moraw ... e-opanowal

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


12 gru 2015, 22:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kulisy manipulacji
MANIPULACJA number ONE:



Manifestacja 12 grudnia liczyła ponad 50 tysięcy  - tak podał Ratusz (Hanna Gronkiewicz-Waltz)
Policja: manifestantów było 17-20 tysięcy.

Komentarz: Oj tam, oj tam. Parę tysięcy w te czy we w tamte.


MANIPULACJA number TWO:



Mendia: Kaczyński powiedział o manifestantach: "drugi sort Polaków"
PRAWDA: Kaczyński powiedział "drugi sort Polaków" o polskich dziennikarzach sr***cych za granicą na Polskę.


Komentarz: Oj tam, oj tam. Ale powiedział!

-------------------------------------------

Platforma sprawia wrażenie, że ona nadal rządzi. Jak matrixie.
Co prawda były jakieś tam wybory, ale to oni nadal sprawują władzę  palka--==
Tylko jakiś PiS wlazł im do gabinetów.

I przeszkadza im w rządzeniu.  :zly1:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


13 gru 2015, 15:18
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 cze 2011, 10:15

 POSTY        163
Post Re: Kulisy manipulacji
http://telewizjarepublika.pl/o-rydzyk-r ... 27197.html

O. Rydzyk: Rezygnujemy ze współpracy z kancelarią prezydenta Dudy



Dyrektor Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk poinformował podczas wczorajszej audycji "Rozmowy Niedokończone", że Telewizja Trwam rezygnuje ze współpracy z Kancelarią Prezydenta. Redemptorysta oświadczył również, że ekipie TV Trwam odmówiono miejsca w samolocie podczas podróży Andrzeja Dudy do Francji.

– Powiedziałem Telewizji Trwam, aby napisali do biura prasowego Kancelarii Prezydenta, że rezygnujemy ze współpracy – ogłosił na antenie Radia Maryja o. Rydzyk. Dodał też, że w samolocie nie ma miejsca dla dziennikarzy "Naszego Dziennika", którzy chcą lecieć z prezydentem Dudą do Kijowa.

– TV Trwam jeszcze nie odpowiedzieli. A my chcieliśmy pojechać i poznawać całą prawdę – tłumaczył. – Nie można nas tak traktować, że "Nasz Dziennik" nie może jechać, albo tylko w jedną stronę mogą wziąć. Tym bardziej, że jadą wszystkie media liberalno-lewicowe – dodał o. Rydzyk.

Dyrektor Radia Maryja krytycznie odniósł się także do ostatnich nominacji w rządzie Beaty Szydło. – Dowiedziałem się dzisiaj, że wiceministrem pracy rodziny i polityki społecznej został człowiek, redaktor, wicenaczelny "Wprost" (Bartosz Marczuk - red.), który o reformie emerytalnej PiS mówił, że to gniot a jej zwolennicy to głupki i cynicy. Recepty PiS na biedę są według niego przerażające. I ten człowiek zostaje wiceministrem. Po prostu obserwujmy wszystko i nie bądźmy naiwni – zaapelował o. Rydzyk.

Redemptorysta podkreślił, że nawet w mediach prawicowych widzi wiele "prawicy laickiej". – Wcale nie zależy im na Kościele. Co najwyżej wieszają się na Kościele. Na mszę przyjdą, a co robili z ojcem Hejmo? A co robili z księdzem arcybiskupem Wielgusem? A to taki lincz na cały świat bez sędziego i zasady posłuchaj drugiej strony? I to są prawicowe media? – pytał o. Rydzyk. – Nie jest wesoła ta sprawa, dlatego musimy walczyć o dobre media i etycznych dziennikarzy, którzy będą mówić prawdę – dodał.

Łukasz Machulski · Organista w firmie Parafia św. Jana Chrzciciela w Czerniczynie
Moim zdaniem powinniśmy się domagać od prezydenta wyjaśnienia tej sprawy, a mianowicie kto stał za taką decyzją i dlaczego została podjęta. Należy też domagać się aby wszystkie media zarówno prawicowo - katolickie jak i lewicowe były traktowane przez Kancelarię Prezydenta jednakowo. Ja nie staję ani po stronie prezydenta ani Ojca Rydzyka, ta sprawa powinna być wyjaśniona prywatnie, a medialny rozgłos niczemu nie służy.


13 gru 2015, 23:30
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 cze 2011, 10:15

 POSTY        163
Post Re: Kulisy manipulacji
kominiarz                    



MANIPULACJA number ONE:



Manifestacja 12 grudnia liczyła ponad 50 tysięcy  - tak podał Ratusz (Hanna Gronkiewicz-Waltz)
Policja: manifestantów było 17-20 tysięcy.

Komentarz: Oj tam, oj tam. Parę tysięcy w te czy we w tamte.


Oj tam 50 tys. w Wybiórczej podobno pisali, że było 200 tys. - to dopiero manipulacja. A mogli napisać, że milion :wysmiewacz:


14 gru 2015, 00:07
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kulisy manipulacji
Oj tam, oj tam.

Spór o frekwencję na marszach.
Kwestia sposobu liczenia czy sprawa polityczna?


Nie milkną echa marszów, jakie odbyły się w weekend w Warszawie. Trwa wciąż spór o to, ile właściwie osób wzięło w nich udział. Rozbieżności są ogromne i sięgają kilkudziesięciu tysięcy osób.
– To sprawa polityczna – komentują nieoficjalnie członkowie różnych partii.
– Dla nas nie jest to pole do polemiki. Najważniejsze, że było bezpiecznie – mówi z kolei policja.

Jeżeli chodzi o sobotni marsz Komitetu Obrony Demokracji, stołeczny Ratusz policzył, że mogło wziąć w nim udział nawet 50 tysięcy osób (choć początkowo mówiono o 20 tysiącach). Z taką liczbą zgadzają się organizatorzy manifestacji.
Natomiast stołeczna policja oszacowało frekwencję podczas tego protestu na 17-20 tys. osób.


Jeżeli chodzi zaś o niedzielny Marsz Wolności i Solidarności, organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość, stołeczny Ratusz podawał początkowo, że było to 15 tysięcy osób, ale potem stwierdził, że w trakcie manifestacji ta liczba podwoiła się.
Policja mówi o 40-45 tysiącach uczestników.
Natomiast sami organizatorzy wyliczyli, że było ich ponad 80 tysięcy.


Skąd tak duże rozbieżności?
Przedstawiciele różnych partii mówią nieoficjalnie, że to sprawa polityczna. Inni, że to kwestia metody liczenia. – Frekwencję na zgromadzeniach publicznych liczą pracownicy Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m. st. Warszawy. Sposób jest bardzo prosty - najpierw szacowana jest powierzchnia, jaką zajmują uczestnicy danej demonstracji, odliczana jest powierzchnia budynków czy innych obiektów znajdujących się w obrębie tej przestrzeni, a potem obliczana liczba uczestników przy założeniu, że jest to średnio dwie osoby na metr kwadratowy – mówi Onetowi Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy, odpowiadający m.in. za bezpieczeństwo w mieście.

- Trzeba dodać, że te liczby mogą zmieniać się w trakcie manifestacji. Kiedy ruszał marsz KOD, szacowaliśmy, że idzie w nim 10 tysięcy osób, ale z czasem liczba ta zwiększała się, najpierw do 20 tysięcy, z czasem dochodząc ostatecznie do około 50 tysięcy osób. Podobnie było z marszem PiS. Kiedy ruszał, podaliśmy informację, że idzie w nim 15 tysięcy osób, ale na jego koniec szacowaliśmy frekwencję już na 30 tysięcy – dodaje Jóźwiak.

Jak liczy to policja?
– Polegamy na wieloletnim doświadczeniu naszych funkcjonariuszy w tej kwestii. Znają się na tym, chociażby dlatego że to właśnie w Warszawie odbywa się najwięcej manifestacji z wszystkich polskich miast i za każdym razem muszą oszacować liczbę ich uczestników, by podjąć decyzję, czy nie należy na przykład zwiększyć liczby funkcjonariuszy zabezpieczających dane zgromadzenie publiczne. Rzeczywiście, przyjmuje się niekiedy tę średnią – dwie osoby na metr kwadratowy, ale do każdego zgromadzenia podchodzimy indywidualnie, bo to zależy np. od tego, czy jego uczestnicy stoją w miejscu, czy też przemieszczają się – wtedy są większe przerwy między poszczególnymi osobami i te przeliczniki się zmieniają – tłumaczy w rozmowie z Onetem aspirant sztabowy Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.

- Dodam, że dla nas w ogóle nie jest to pole do polemiki. To są nasze dane, do naszego użytku i podaliśmy je dlatego, że dziennikarze prosząc o ich ujawnienie, powołali się na Ustawę o dostępie do informacji publicznej. Dla nas najważniejsze, żeby podczas takich manifestacji było bezpiecznie. I cieszymy się, że podczas tych marszów i innych manifestacji w weekend w Warszawie tak właśnie było i nie doszło do żadnych incydentów – dodaje Mariusz Mrozek.

Dziś Prawo i Sprawiedliwość umieściło na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, że w V Marszu Wolności i Solidarności uczestniczyło ponad 80 tysięcy osób.

Przypomnijmy, marsz KOD miał na celu zaprotestowanie przeciwko działaniu Prawa i Sprawiedliwości i prezydenta Andrzeja Dudy w kwestii nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast Marsz Wolności i Solidarności miał przypomnieć o rocznicy wprowadzenia stanu wojennego oraz wyrazić poparcie dla działań rządu i prezydenta RP.

http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/spor ... zna/l2l8jr

Ratusz Warszawski jak Trybuna Ludu.
Tylko zamiast Urbana - Waltz (czyt.: walc) :wysmiewacz:

Około 40-80 tysięcy osób z JEDNEJ partii.
Około 17-20 tysięcy osób z PIĘCIU partii.
Cieniutko, cieniutko, panie Petru, Swetru, Swetrescu czy jak mu tam.   :dokuczacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


14 gru 2015, 21:38
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kulisy manipulacji
Gigantyczna kompromitacja III RP.
Zwycięstwo Sumlińskiego, dziennikarz niewinny!
Lichocki skazany na 4 lata więzienia.
Kto odpowie za prowokację przeciwko komisji weryfikacyjnej?


Aleksander L., były żołnierz WSI, jest winny - sąd skazał go na 4 lata więzienia i 54,5 tys. zł grzywny w procesie dotyczącym domniemanej korupcji przy weryfikacji WSI. Oskarżony w tym samym procesie Wojciech Sumliński został uniewinniony. Sąd właśnie wygłasza uzasadnienie wyroku w najgorętszym procesie ostatnich lat.
Sędzia Stanisław Zdun wskazał, że prokuratura popełniła w tej sprawie błąd. Były żołnierz WSI Leszek Tobiasz, jak wskazał skład orzekający, został zbyt szybko uznany za świadka. W ocenie sądu to wykoleiło śledztwo.

Sędzia przyznał, że dla oceny działań Aleksandra L. ważne były nagrania fonoskopijne. Zdun wskazał, że na poparcie winy Sumlińskiego nie ma z kolei żadnych nagrań, a akt oskarżenia przeciwko niemu opiera się na zeznaniach Tobiasza i L. Sędzia wskazał, że nie ma również żadnych śladów dotyczących Sumlińskiego w rozmowach Pietrzaka z Tobiaszem.
Tobiasz jest niewiarygodnym świadkiem, nagrywał wszystko, ale przypadkowo nie Sumlińskiego
— wskazał sąd, dodając, że nawet w ABW Tobiasz nagrywał rozmowy, jakie prowadził.

Sąd wskazał, że Tobiasz próbował korumpować członka komisji Pietrzaka, oferując mu pożyczkę, mieszkanie, a nawet opłacenie szkoły dla córki.
Sędzia Zdun wskazał także, że L. jest niewiarygodny, co wykazały odpowiedzi na pytania zadawane mu przez Sumlińskiego. Zdaniem sądu L. obiecał Tobiaszowi załatwienie weryfikacji. Sąd uznał, że dowody winy Sumlińskiego nie trzymają się logiki.
Co ciekawe sąd wskazał także, że sprawa była w szczególnym zainteresowaniu Bronisława Komorowskiego, Pawła Grasia i gen. Krzysztofa Bondaryka.
Sędzia wskazał także, że zeznania byłego szefa ABW były niewiarygodne.

Sąd ocenił również zachowanie Aleksandra Lichockiego, uznając, że jego czyn jest haniebny i zagraża instytucjom oraz bezpieczeństwu państwa.
Od oskarżonego, który pobiera wysokie świadczenia od Skarbu Państwa, należy oczekiwać zachowania odpowiedniego dla oficera Wojska Polskiego. Czyn oskarżonego jest haniebny, zagrażający bezpieczeństwu kraju. Mógł zdestabilizować, czy wręcz zdestabilizował działanie ważnej instytucji państwowej, jaką była komisja weryfikacyjna — mówił sąd.
Odnosząc się do spotkań Leszka T. z ówczesnym marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, a także z ministrem Pawłem Grasiem i szefem ABW Krzysztofem Bondarykiem, sąd uznał, że są to „tylko wątki poboczne, pewne tło tej sprawy”. Część prasy utrzymywała, że miało chodzić o rzekome zainteresowanie Komorowskiego nigdy nieujawnionym aneksem do raportu z weryfikacji WSI.
To tło szczególne. Ta sprawa pozostawała w szczególnym zainteresowaniu marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, Pawła Grasia i szefa ABW Krzysztofa Bondaryka — mówił sędzia Zdun.

Sąd potwierdził, że Leszek T. spotykał się z marszałkiem Komorowskim, a w spotkaniu uczestniczyli też Bondaryk i Graś.
Niezrozumiałe jest, czemu w spotkaniu nie uczestniczyli obecni na miejscu funkcjonariusze z pionów śledczego i operacyjnego. Bondaryk nie wyjaśnił, czemu nie weszli do gabinetu. Ale przecież to nie szef ABW jest od prowadzenia czynności urzędowych. Nie da się wyjaśnić, czemu tak było
— zauważył sędzia. Uznał, że nazwisko Lichockiego można podawać do publicznej wiadomości. Sąd zdecydował także, że Lichocki nie będzie mógł opuszczać kraju. Nie trafi jednak do aresztu.

Po zakończeniu wygłaszania ustnego uzasadnienia na sali sądu rozległy się gromkie brawa.
Wyrok jest nieprawomocny, stronom przysługuje apelacja. Prokuratura już zapowiedziała, że będzie korzystać z tego prawa.
W mowie końcowej wygłoszonej 11 grudnia, mecenas Konstancja Puławska, która broni dziennikarza, podkreśliła:
To, że przeciwko Wojciechowi Sumlińskiemu zostało wszczęte postępowanie jest wynikiem nie tylko przekroczenia prawa, ale także przekroczenia granic przyzwoitości.

Z kolei Wojciech Sumliński mówił: Jeśli zapadnie wyrok skazujący, będzie to znaczyło, że nie jest to kraj, w którym chciałbym żyć. Proszę o sprawiedliwy wyrok
Wojciech Sumliński był oskarżony o płatną protekcję, której miał się dopuścić przy weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Dziennikarz miał obiecać, powołując się na wpływy w komisji weryfikacyjnej, że za 200 tys. złotych doprowadzi do pozytywnej weryfikacji oficera WSI płk. Leszka T. Śledztwo w sprawie Wojciecha Sumlińskiego trwało od grudnia 2007 roku.

http://wpolityce.pl/polityka/275244-gig ... fikacyjnej



Prof. Wawrzyk o uniewinnieniu Sumlińskiego:
"To jeden wielki akt oskarżenia wobec prokuratury”.
Należy prześwietlić wątek Komorowskiego

Prokuratura powinna zająć się zbadaniem wątku udziału Bronisława Komorowskiego, Pawła Grasia i Krzysztofa Bondaryka w aferze. Sąd wyraźnie wskazał, że coś jest na rzeczy, a ich udział w tej sprawie nie jest do końca wyjaśniony

– mówi prof. Piotr Wawrzyk, komentując na antenie Telewizji Republika wyrok sądu ws. tzw. afery marszałkowej.

W jego opinii prokuratura źle wykonała swoją pracę i wykazała się skrajną niekompetencją. Dzisiejszy wyrok „to jeden wielki akt oskarżenia wobec prokuratury”.

Zapytany o udział w tzw. aferze marszałkowej byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, byłego ministra Pawła Grasia oraz byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, stwierdził że prokuratura powinna zająć się wyjaśnieniem tego wątku.
Podkreślił, że jeżeli nie podejmie takich działań, będzie to oznaczało, że osoby za to odpowiedzialne nie nadają się do pełnienia swoich obowiązków.

Chociaż wprost nie zostało to powiedziane, to zdaniem sądu pojawia się tutaj kontekst inspiracji o charakterze politycznym osób stojących za Tobiaszem. Wyjaśnienia przez prokuraturę wymaga, kto stał za Tobiaszem i jaki udział mieli w tym politycy PO
– powiedział prof. Wawrzyk, podkreślając że istnieją odpowiednie instrumenty, aby to sprawdzić.
Zaznaczył, że nie byłyby to działania o charakterze politycznym, ponieważ orzekł tak niezależny sąd wydając wyrok.

Prof. Wawrzyk zwrócił również uwagę na fakt, że zdaniem sądu to Wojciech Sumliński wypełniał zadania prokuratury i naprawiał jej zaniechania.

http://wpolityce.pl/polityka/275282-pro ... orowskiego

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 16 gru 2015, 17:12 przez kominiarz, łącznie edytowano 7 razy



16 gru 2015, 17:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kulisy manipulacji
Obrazek


Bez Petru ani rusz  <_<

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 17 gru 2015, 16:46 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



17 gru 2015, 16:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 215 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 16  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: