jak komuś nie pasuje - drzwi otwarte; była kiedyś na forum na ten temat dyskusja i wyszło na to, ze Ci którzy najbardziej lamentują nie złożyli nigdzie żadnego CV - potrafią tylko narzekać i stwierdzać oczywiste fakty. Widocznie pensja na którą się godzisz Ci pasuje - więc nie marudź. Proste.
A pomyślałeś, że wg moich ostatnich badań średnio w US zatrudnionych jest 93.72% kobiet. W tym 23.17% samotnie wychowujących dziecko (lub dzieci) i 36,91% jedynych żywicielek rodziny. Jak w takiej sytuacji widzisz zadowolenie z pracy, a tym bardziej odejście na własną prośbę z byle jakiej ale jednak pracy? Chyba kpisz albo o drogę pytasz... Znasz aktualne wskaźniki bezrobocia w poszczególnych regionach naszego pięknego (biednego?) kraju? Popularnie takie wypowiedzi jak Twoja określa się "rżnięciem głupa"!.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
06 maja 2010, 17:37
Reorganizacja w Urzędach?
Harakiri
NewLunatiq
jak komuś nie pasuje - drzwi otwarte; była kiedyś na forum na ten temat dyskusja i wyszło na to, ze Ci którzy najbardziej lamentują nie złożyli nigdzie żadnego CV - potrafią tylko narzekać i stwierdzać oczywiste fakty. Widocznie pensja na którą się godzisz Ci pasuje - więc nie marudź. Proste.
A pomyślałeś, że wg moich ostatnich badań średnio w US zatrudnionych jest 93.72% kobiet. W tym 23.17% samotnie wychowujących dziecko (lub dzieci) i 36,91% jedynych żywicielek rodziny. Jak w takiej sytuacji widzisz zadowolenie z pracy, a tym bardziej odejście na własną prośbę z byle jakiej ale jednak pracy? Chyba kpisz albo o drogę pytasz... Znasz aktualne wskaźniki bezrobocia w poszczególnych regionach naszego pięknego (biednego?) kraju? Popularnie takie wypowiedzi jak Twoja określa się "rżnięciem głupa"!.
ale ja nikomu nie każę odchodzić na własną prośbę. Po prostu wyznaję zasadę, że jak jest mi źle to po prostu tę sytuację zmieniam; biorę sprawy w swoje ręce a nie marudzę i czekam na cud. Jeśli nie potrafisz wyrazić na forum argumentacji, której poziom zwykł spełniać standardy kulturalnej dyskusji - nie powinieneś mieć prawa do głosu, bo nie zniżając się do poziomu Twojej wypowiedzi nie nazwę jak ją powinno się określić.
06 maja 2010, 17:50
Reorganizacja w Urzędach?
NewLunatiq
...
ale ja nikomu nie każę odchodzić na własną prośbę. Po prostu wyznaję zasadę, że jak jest mi źle to po prostu tę sytuację zmieniam; biorę sprawy w swoje ręce a nie marudzę i czekam na cud. Jeśli nie potrafisz wyrazić na forum argumentacji, której poziom zwykł spełniać standardy kulturalnej dyskusji - nie powinieneś mieć prawa do głosu, bo nie zniżając się do poziomu Twojej wypowiedzi nie nazwę jak ją powinno się określić.
To może ja spróbuję, bo wypowiedź twego interlokutora znajduję jako całkiem składną i precyzyjnie intencje piszącego oddającą. Odejście z pracy nie jest remedium na poprawę skarbówki a czasem nawet swego bytu. Jak każda zmiana wiąże się z ryzykiem. Nie każdego stać na jego udźwignięcie. Czy ma to oznaczać, że pracownik nie ma prawa do godziwej zapłaty za rzetelną pracę? Zdecydowanie odrzucam ten sposób myślenia (zalatujący neoliberalizmem na kilometr). Nawet jeśli zdecyduję się i odejdę z pracy, a moi koledzy i koleżanki zrobią to samo, czy jakikolwiek problem będzie rozwiązany? Mój (koleżanek/kolegów) być może częściowo tak. Może dostanę lepszą pracę, zacznę godziwie zarabiać ale - gdy pójdę do US załatwić jakąś sprawę zastanę zamknięte drzwi z powodu braku pracowników lub tylko tych co z uwagi na zdolności umysłowe lub warunki fizyczne nie są w stanie wykonywać żadnej godziwie opłacanej pracy. Nie zostanę zatem obsłużony tak jak tego oczekuję. Ponieważ nie będę wyjątkiem, tak ja jak i inni przestanę "lubić US" i płacić podatki (bo kto mi wtedy podskoczy?). Wkrótce okaże się, że tak prostackie "załatwianie" oczekiwań płacowych pracowników (jak nie pasuje to won!) doprowadzi do totalnego paraliżu podstawowych funkcji państwa, na czym ja jako obywatel ucierpię. To nie czcze gadanie i nie bajki zwolennika tej czy innej partyjki (radia, gazety itp.). Ten proces już się rozpoczął a obecna "dziura budżetowa" jest ostatnim sygnałem alarmowym. Poczytaj trochę wypowiedzi dobrych ekonomistów (tych co nie bawią się w politykę po żadnej ze stron). Płace to nie wszystko - zapewne odpowiesz - i słusznie. Czy jednak najdoskonalsze prawo, najlepiej przemyślana ustawa, najwspanialszy system komputerowo-podatkowy itp. zadziałają bez dobrych pracowników? Ja nie słyszałem o takim przypadku. Ludzie to podstawa - fundament każdej sprawnej organizacji. Czy słyszałeś przypowieść o "domach na piasku" zamiast na skale? Żądanie godziwego wynagrodzenia, jest na równi uzasadnione z żądaniem właściwych warunków pracy - tak prawnych, jak i techniczno-organizacyjnych.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
06 maja 2010, 21:55
Reorganizacja w Urzędach?
NewLunatiq
NewLunatiq
jak komuś nie pasuje - drzwi otwarte; była kiedyś na forum na ten temat dyskusja i wyszło na to, ze Ci którzy najbardziej lamentują nie złożyli nigdzie żadnego CV - potrafią tylko narzekać i stwierdzać oczywiste fakty. Widocznie pensja na którą się godzisz Ci pasuje - więc nie marudź. Proste.
ale ja nikomu nie każę odchodzić na własną prośbę. Po prostu wyznaję zasadę, że jak jest mi źle to po prostu tę sytuację zmieniam; biorę sprawy w swoje ręce a nie marudzę i czekam na cud. Jeśli nie potrafisz wyrazić na forum argumentacji, której poziom zwykł spełniać standardy kulturalnej dyskusji - nie powinieneś mieć prawa do głosu, bo nie zniżając się do poziomu Twojej wypowiedzi nie nazwę jak ją powinno się określić.
Żeby było zabawniej, obowiązuje to również w drugą stronę, tzn. wykwalifikowani pracownicy obniżający swoje loty wciąż są bardziej wartościowi dla naczelników niż nowo przyjmowani bezrobotni absolwenci. Krótko mówiąc, zgodnie z zasadami wolnego rynku - jaka płaca taka praca.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
06 maja 2010, 22:40
Reorganizacja w Urzędach?
Mieliśmy rozmawiać o ewentualnych skutkach reorganizacji w urzędach a nie znów biadolić o naszych marnych zarobkach.
____________________________________ "Chciałem, by Warszawa była wielka. (...) I Warszawa jest wielka. (...) dziś widzę wielką Warszawę. S. Starzyński. 23.09.1939r.
07 maja 2010, 08:45
Reorganizacja w Urzędach?
Też mam wrażenie, że cały czas odbiegamy od tematu - fakt - nie ma chyba na tym forum tak na 100% osoby zadowolnej ze swego wynagrodzenia czy warunków pracy ale to nie ten topic. Też chciałabym się nieco więcj dowiedzieć jak funkcjonują w praktyce urzędy, w których ten model działa już jakiś czas. Napiszcie jak to trybi proszę.
07 maja 2010, 08:49
Reorganizacja w Urzędach?
Właśnie. Urzędy zawsze funkcjonują na 4+. Reorganizacja nie dotyczy "lepszego działania", tylko pracowników.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
07 maja 2010, 09:19
Reorganizacja w Urzędach?
Kasa jest tylko szuka się jej nie tam gdzie trzeba. Są różni "byli" , którzy prawem kaduka pobierają gaże " z ostatnich kierowniczych stanowisk NUS" a odwykli od szarej codziennej pracy a często chorują! Jak na NUS-a to zdrowi lecz gdy trzeba pracować to choroby wszelakie wyłażą! Nie zawsze jest do góry; czasem awans/ rozwój/ tzw poziomy a czasem w dół. Jak w życiu. Wynika to z tego, że istnieje teoria "namaszczenia" raz dostąpił to inaczej już być nie może. tam sa kolosalne pieniądze. A sprzyja temu " ochrona dóbr osobistych" kto i ile i za co bierze!
07 maja 2010, 20:07
Reorganizacja w Urzędach?
Słoniu
Mieliśmy rozmawiać o ewentualnych skutkach reorganizacji w urzędach a nie znów biadolić o naszych marnych zarobkach.
A jakie jest uzasadnienie dla tej ich reorganizacji ? oszczędności, oszczędności, oszczędności? czy efektywność? czy co? ?
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
07 maja 2010, 20:44
Reorganizacja w Urzędach?
Czy ktoś zna dobrego lekarza o różnych specjalnościach , kto to wymyśla , najlepszy okres dla urzędów był wtedy gdy dobrze nauczony swojej pracy urzędnik prawie spec w danej dziedzinie , zadowolił podatnika.
07 maja 2010, 20:54
nie taki diabeł straszny!
KAS miał wejść i nie wszedł, to może i ta reorganizacja rozbije się z powodu np... złej organizacji jej wprowadzania A tak w ogóle, to każdy człowiek z natury boi się zmian. A jak już je przeżyje, to często okazuje się, że nie taki diabeł straszny! A czasami nawet bywa później zadowolony... Wiem coś na ten temat
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
07 maja 2010, 22:12
Reorganizacja w Urzędach?
alicjanowicka7
Czy ktoś zna dobrego lekarza o różnych specjalnościach ...
Ale z tego co wiem to przez 6 lat studiów uczą się wszyscy tego samego, a dopiero potem specjalizacja. Czyli u nas podatki i Ordynację powinni znać wszyscy, a dopiero mając te podstawy mogą się "spacjalizować".
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
09 maja 2010, 19:45
nie taki diabeł straszny!
Nadir
KAS miał wejść i nie wszedł, to może i ta reorganizacja rozbije się z powodu np... złej organizacji jej wprowadzania A tak w ogóle, to każdy człowiek z natury boi się zmian. A jak już je przeżyje, to często okazuje się, że nie taki diabeł straszny! A czasami nawet bywa później zadowolony... Wiem coś na ten temat
Do dziś nie udało im się zreformować podatków, to przynajmniej urzędnikom zrobią ścieżkę zdrowia. Ciekawe jak im wyjdzie ta reforma skarbówki, biorąc pod uwagę niestabilność środowiska. Oby się nie obudzili z ręką w nocniku.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
09 maja 2010, 22:04
Reorganizacja w Urzędach?
Żałuję, że tak mało wypowiadają się na ten temat pracownicy urzędów w których działają referaty (działy) orzecznictwa i doszło do reorganizacji...nowego bym się nie bał; wszystko zależy od tego czy ktoś te zmiany przemyślał...
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników