Teraz jest 07 wrz 2025, 14:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Początkujący
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA29 cze 2016, 08:25

 POSTY        8
Post Re: Pośmiejmy się
Pewnego wieczoru, po kolacji syn pyta ojca:
- Tato, powiedz, jakie są rodzaje kobiecych piersi?
Ojciec na to:
- Synu, w zależności od wieku wyróżniamy trzy rodzaje piersi: W wieku 20 lat są twarde i jędrne jak melony. W wieku 40 lat są jak gruszki - nadal dość twarde, lecz trochę opadające ku ziemi. Zaś w wieku 60 lat są jak cebula.
- Jak cebula? - dopytuje się syn.
- No tak, synu, patrzysz i płaczesz.

Całą rozmowę słyszała córka, i pyta matki:
- Mamo, a jakie są rodzaje męskich członków?
- Cóż kochana - odpowiada matka - to zależy od wieku. Dwudziestolatek ma członek jak dąb - twardy i mocny. W wieku 40 lat członek jest jak brzoza - bardziej giętki, ale nadal sprawny. Natomiast w wieku 60 lat jest jak choinka na Boże Narodzenie.
- Jak choinka? - dopytuje córka.
- No tak, kochana, drzewko jest już martwe a bombki wiszą tylko do ozdoby.


20 sty 2017, 08:35
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Re: Pośmiejmy się
Chłopak do dziewczyny:
- Mam taniec we krwi !
- Widocznie nie dopłynęła jeszcze do nóg - mruczy dziewczyna.

-Jola, rzucę świat do twych stóp!
-Andrzej, wytrzeźwiej i odłóż globus na miejsce...

Ślimak po 10 latach wychodzi z więzienia i na ostatniej bramie spotyka strażnika, który mówi:
-Jesteś wolny.
-A weź spi***alaj-odpowiada ślimak.

Moja żona zaczęła walkę z cellulitem. Je więcej żeby skóra się napięła.

Trzy straszne rzeczy w życiu:
1) Widzieć, jak twoja matka płacze.
2) Widzieć, jak miłość twojego życia zakochuje się w kimś innym.
3) Wolny internet.

W dzisiejszych czasach dwulatek potrafi ogarnąć, jak działa pilot do TV, ale nie potrafi znaleźć swoich ust podczas jedzenia.

Pewien dziadek stwierdził, że wcale nie jest tak bardzo schorowany widząc, ile tabletek łyka jego wnuczek przed wyjściem na dyskotekę.


22 sty 2017, 03:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 paź 2006, 20:02

 POSTY        185

 LOKALIZACJAŚląsk
Post Re: Pośmiejmy się
z KOD kijowski miał pieniądze ?
W dzień zbiórka w nocy z biurka

Sekretarz komitetu powiatowego obdzwania okoliczne kołchozy:
- No jak tam idą żniwa?
- Chu...wo!
- Nie upiększajcie, mówcie jak jest!

Siedzi facet na meczu o mistrzostwa świata, na jednym z najlepszych miejsc na stadionie. Koło niego puste siedzenie. Podchodzi koleś i pyta:
- Przepraszam. Czy to miejsce jest zajęte?
- Nie, proszę siadać.
Ten drugi siada i mówi:
- Wie, pan, trochę to nie do pomyślenia, żeby ktoś kupił taki drogi bilet na mistrzostwa świata i się nie pokazał...
Na co ten pierwszy mówi:
- To ja kupiłem ten bilet. Miał być dla mojej zony, ale ona właśnie zmarła. Po raz pierwszy od 26 lat jestem na tych mistrzostwach bez niej!
Temu drugiemu zrobiło się głupio i mówi:
- Ale trzeba było zaprosić kogoś z rodziny lub przyjaciela?
Na co ten pierwszy:
- Chciałem, ale oni wszyscy woleli iść na pogrzeb.

Na świecie są dwie rzeczy, na które można patrzeć bez końca:
- Zachód Słońca i parkującą kobietę.

Czyż to nie prawda, że żonaci mężczyźni żyją dłużej niż kawalerowie?
Nie, im tylko bardziej się dłuży.

Od urodzenia podobno byłem bardzo ruchliwym dzieckiem. Mama często mi wkładała do smoczka mały ząbek czosnku. W ten sposób mogła mnie znaleźć nawet po ciemku.

Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z nienaganną manierą pyta:
- Czy dostanę u pana serek Valbon?
Ekspedient za ladą patrzy na niego jak na kosmitę i odpowiada jak na chłopa przystało:
- Nie ma.
Klient:
- Dziękuję, do widzenia.
- Panie poczekaj pan. Nie mamy sera Valbon, ale mamy żółty ser i biały ser.
- Nie dziękuję. Chciałem ser Valbon. Do widzenia.
- Panie poczekaj pan. A co to jest ten ser Valbon?
- Serek Valbon to jest taki mięciutki serek pokryty cieniutką warstwą jadalnej pleśni...
- A to nie mamy takiego sera...
- Nic nie szkodzi... Do widzenia panu.
- Panie. Poczekaj pan. Sera Valbon to my nie mamy, ale są za to pomidory Valbon i szynka Valbon...

- Co jest najważniejsze w lesie?
- Papier toaletowy, zwłaszcza w iglastym...

- Żono, wyjeżdżam na krucjatę! Założę ci pas cnoty, abyś była mi wierna!
- To jak ja będę jeść?!


23 sty 2017, 06:56
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Re: Pośmiejmy się
- Cześć Janusz co tam?
- A w porządku, kupiłem auto i wziąłem urlop
- O kurde, pozazdrościć, to gdzie się wybierasz na wczasy?
- Na przegląd, do wydziału komunikacji i do urzędu skarbowego.

Do restauracji we Francji wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim. Rozgląda się i krzyczy:
- Cooo... smakowały udka?!

Ojciec do syna:
- Jak tam postępy w szkole?
- W porządku. Kontrakt z piątą klasą przedłużony na następny rok.

Mój lekarz dawał mi sześć miesięcy życia. Ale kiedy mu nie zapłaciłem rachunku, dodał mi jeszcze drugie sześć.

Sprzątając mieszkanie, żona sobie śpiewa. Nagle staje przy niej zły mąż i burczy:
- Mogłaś mi powiedzieć, że będziesz śpiewać! Od pół godziny smaruję zawiasy przy ogrodowej furtce!

- A dlaczego chce pan kandydować?
- Proszę spojrzeć, co się narobiło w naszym kraju! Władze pławią się w luksusach, korupcji i nieróbstwie!
- I chce pan z tym walczyć?
- Nie! Chcę w tym uczestniczyć!

W szkole:
- Proszę pani - mówi Jasio do nauczycielki. - Nie chcę panią straszyć, ale mój tata wczoraj powiedział: "Jeszcze jedna pała i ktoś dostanie wpie**ol!"...

Jesteś z właściwą osobą, jeśli na jej widok masz to samo uczucie, co wtedy, gdy kelner niesie Ci jedzenie.

Telefony są coraz chudsze i mądrzejsze. Ludzie odwrotnie.

W szpitalu lekarz pyta pacjenta:
- Czy nie odczuwa pan nudności?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.

Polak pyta Francuza:
- Jak powiesz, że kochasz tą dziewczynę?
- Że TĘ, polski analfabeto.

Spotyka Kowalski wk***ionego Nowaka:
- Nowak, coś ty taki dziś wk***iony?
- A wiesz, pożyczyłem miesiąc temu teściowej 500 zł i od tego czasu ani ją widziałem...
- No nie gadaj, że Ci się nie opłacało.

Jedzie dziadek maluchem przez miasto 30 km/h.
200 m przed światłami zapala się czerwone.
Dziadek powoli hamuje.
Nagle wyprzedza go beemka z piskiem i staje przed maluchem.
Dziadek w szoku uderza w tył bmw.
Maluch do kasacji a na bmw 4 ryski.
Z bmw wysiada dwóch uczesanych na łyso i mówią do dziadka:
- Co dziadzia bmw skasowałeś, kasę masz?
- Nie.
- A dzieci albo wnuki mają kasę?
- Mają
- To masz tu komóreczkę i dzwoń.
5 min później zajeżdżają dwie bmw.
Wysiada ośmiu takich jak tych dwóch i mówią:
- Co dziadek, przyj*bali cofając?

Stirlitz podniósł głowę z kałuży i zobaczył ludzi w szarych uniformach.
– Jeśli to Niemcy, to powiem, że jestem Stirlitz, jeśli to nasi, to powiem Isajew – pomyślał szybko.
Patrol milicji podszedł bliżej.
– Patrzcie, ten znany aktor Tichonow znowu schlał się jak świnia. No dobra, nie przeszkadzajmy, niech sobie spokojnie leży.

- Stirlitz, jesteście Żyd! - stwierdził nagle Müller.
- No co wy, ja ruski - odparł Stirlitz.
- A ja niemiecki - przyznał się Müller


24 sty 2017, 03:27
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Re: Pośmiejmy się
- Poproszę jednego pączka.
- Tylko jednego?
- Tak.
- Czy pani jest może na diecie?
- Nie, na emeryturze.

Rozmowa podczas przyjmowania do pracy:
- Ile ma pani lat?
- Bliżej mi do trzydziestki, niż do dwudziestki.
- To znaczy ile?
- Pięćdziesiąt.

Pani pyta Jasia:
- Jasiu czym się niszczy domy?
- Łopatką.
- A drzewa?
- Łopatką.
- A babki z piasku? No, możesz już to powiedzieć.
- Mogę?
- Możesz.
- Wk*rwia mnie pani.


27 sty 2017, 03:23
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Re: Pośmiejmy się
Czy zamierzasz się dzisiaj upić?
A) Tak
B) A
C) B

Rozmowa o pracę:
-Zna pan angielski?
-Tak
-Proszę powiedzieć jak jest po angielsku parking?
-"parking"
-A jak jest po angielsku syn?
-"son"
-Dobrze, więc proszę ułożyć z tymi słowami zdanie
-Oczywiście. Moja babcia ma parking-sona.

Po hucznym weselu odbywającym się w hotelowej restauracji, młoda para wynajmuje sobie pokój, żeby jak najszybciej doszło do "konsumpcji związku". Zdenerwowany pan młody drżącymi rękami nie może trafić kluczem w dziurkę zamka.
Żona stoi za nim i kręcąc głową mruczy z ironią:
- No, nieźle się zapowiada...


28 sty 2017, 20:07
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Pośmiejmy się
Magsli                    



Zdenerwowany pan młody drżącymi rękami nie może trafić kluczem w dziurkę zamka.
Żona stoi za nim i kręcąc głową mruczy z ironią:
- No, nieźle się zapowiada...

Bo ta dziurka była bez włosów!  palka--==

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


28 sty 2017, 22:05
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Re: Pośmiejmy się
W muzeum Lenina.
-Co to za dwa szkielety? - pyta turysta.
-Ten wielki - tłumaczy przewodnik - to szkielet Lenina.
-A ten mały?
-Ten mały to szkielet Lenina w dzieciństwie.

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, mam guza na penisie.
-Duży?
-Tak. 23 centymetry. Ale ja w sprawie guza przyszedłem...

Hrabia wraca niespodziewanie do domu i widzi, że hrabina jest jakaś niespokojna. Zaczyna podejrzewać, że jakiś obcy mężczyzna musi być w mieszkaniu. Otwiera szafę hrabiny - pusto. Otwiera swoją szafę, a tam na drążku wisi skulony kochanek.
- Moja droga hrabino... Następnym razem, gdy coś z siebie zdejmujesz wieszaj w swojej szafie!


30 sty 2017, 03:02
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Re: Pośmiejmy się
Jaki jest jedyny plus Multipli ?
-Ten na akumulatorze

Heniek opowiada Januszowi - poszedłem wczoraj do knajpy, zjadłem super obiad a jak przyszedł kelner opowiedziałem mu fajny dowcip i zapomniał mi dać rachunek ,nie płaciłem!
Janusz poszedł do knajpy, zjadł obiad i kiedy podszedł kelner opowiedział dowcip, kelner tarza się ze śmiechu a Janusz mówi-ty się nie rechocz tylko resztę ze stówy mnie oddaj!

Dlaczego wódka jest lepsza od matury ?
Ponieważ ma gwarantowane 40%


30 sty 2017, 18:54
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA27 gru 2016, 19:59

 POSTY        20
Post Re: Pośmiejmy się
Teatrzyk OSOCHODZI przedstawia:

Sztukę pod tytułem "Powrót Komandora"

Wszelkie podobieństwo postaci i zdarzeń do autentycznych postaci i zdarzeń jest przypadkowe i niezamierzone

Występują:
Pan Inspektor Mizeria - zawsze wie o co chodzi, zna wszystkie wyroki, interpretacje i zalecenia MF, w pracy nosi bonżurkę i kapcie.
Pani Inspektor Matuchna - nieważne ile ma pracy, zawsze wykona ją w terminie, kocha wszystkie dzieci, małe zwierzątka i rodzinne obiady.
Referent Panna Joasia - nowy nabytek urzędu (mikrorola-SSP - zaparzająca herbatę)  
Komandor Skarbowy - podatkowy agent specjalny (J013) wszystko co robi objęte jest tajemnicą skarbową, po urzędzie chodzi w smokingu.                            
Gościnnie: - Dyrektor Departamentu Problemów Problemowych MF 

Miejsce akcji:
Urząd Skarbowy w Szarakach Szlacheckich, Podatki Majątkowe

AKT PIERWSZY

W Dziale Podatków Majątkowych trwa dyskusja

Mizeria: - Miało być "Nowe Otwarcie", a co jest? Nomenklatura nadal na stołkach. Miała być nowa ustawa vat i komisja sejmowa w sprawie przyzwolenia na wyłudzanie podatku, a jest tylko kołkowanie starej ustawy by nie przeciekała. Ustawa o podatku od hipermarketów to tylko 12 artykułów, ale i tak ją "utopili"!

Matuchna: - Ty to tylko szukasz dziury w całym, przecież widać zmiany. Pan Komandor pojechał do Ministerstwa na tą jakąś konferencję, która ma być przełomem, na pewno przywiezie jakieś nowiny.

Joasia: - Chodźcie, chodźcie na poczcie są materiały z tej konferencji Komandora! - Wszyscy troje skupiają przy komputerze Joasi.

Mizeria: - O jakieś materiały filmowe!

Joasia (czyta na głos): - W ramach konferencji poprzez łącza internetowe udział wzięli przedstawiciele zaprzyjaźnionych administracji skarbowych.

Na ekranie pojawia się Supertaxman - ma na sobie obcisłą czerwoną koszulkę i takież trykoty na nogach, na trykotach żółte majty, z pleców powiewa mu niebieska peleryna, twarz zakrywa mu barwna maska. Mówi w swoim języku, a tłumacz na bieżąco tłumaczy:

"[...] w przypadku podejrzenia przestępstwa, kontrolę robimy w oparciu o przepisy policyjne [...] kadra wyspecjalizowanych podatkowych prokuratorów [...] odrębne CSI do celów skarbowych [...] odciski palców na fakturach [...] badanie śladów DNA [...]".     

Mizeria słucha jak urzeczony, Matuchna kontempluje dobór kolorów, Joasia usilnie usiłuje coś zrozumieć.

Teraz na ekranie pojawia się Vatman - ma na sobie obcisłą czarną koszulkę i takież trykoty na nogach, na trykotach czarne majty, z pleców powiewa mu czarna peleryna, twarz zakrywa mu czarna maska.Mówi w swoim języku, a tłumacz na bieżąco tłumaczy:

"[...] Zrezygnowaliśmy z dotychczasowego oprogramowania typu COTS (bo do d*** było), na rzecz dedykowanego do celów skarbowych [...] algorytmy pozwalające na pogłębioną analizę [...] analiza grupowa, segmentacja, analiza statystyczna [...] elektroniczne monitorowanie charakterystycznych elementów obrotu związanych z wyłudzeniami [...]".

Mizeria słucha jak urzeczony, Matuchna kontempluje dobór kolorów, Joasia już nie usiłuje nic zrozumieć.

Teraz pojawia się Dyrektor Departamentu Problemów Problemowych MF - ma na sobie normalny garnitur, na spodnie wciągnięte majty, z pleców powiewa mu peleryna. Trzyma przed sobą jakiś pakunek.

Dyrektor: - Żyjemy w czasie przełomowym, doganiamy nowoczesne administracje skarbowe świata nie tylko strojem, co państwo na pewno zauważyli, lecz także troską o nowoczesne rozwiązania technologiczne! Chociaż nadal są wśród tacy co tylko wyolbrzymiają niewielkie trudności (Mizeria poświstuje patrząc niewinnie) W dniu dzisiejszym ma miejsce premiera SUPERUNITAXa! SUPERUNITAX to nowoczesne urządzenie (trzymam je przed sobą, ale niestety nie mogę go państwu pokazać - internet nie zapewnia tajemnicy) które ma na celu wspomaganie ciężkiej pracy zasobu kadrowego. Urządzenie to zostało wyłonione w drodze przetargu, a komisja zwróciła uwagę zarówno na nowoczesne rozwiązania techniczne, jak i na niezwykle ekonomiczny sposób w jaki zostały one połączone z wypróbowanymi i sprawdzonymi rozwiązaniami! 

Mizeria: - Przetarg? Jasne - korporacje, przetargi i cykliści qu***ać! - Traci zainteresowanie i odchodzi. Koleżanki słuchają do końca.

AKT DRUGI (TROCHĘ PÓŹNIEJ)

Wchodzi Komandor, niesie karton po bananach. Podchodzi do swojego biurka i siada stawiając pakunek przed sobą. Wchodząc korzysta ze specjalnego protokołu "Don Pedro" (znany wszystkim agentom specjalnym oraz żonatym) więc obecni zauważają go dopiero gdy się odzywa.

Komandor: - Witajcie ludkowie!

Wszyscy:- O! dzień dobry, a co pan tam ma?

Mizeria:- Czy to SUPERUNITAX?, a czemu w pudle po bananach?

Matuchna: - O to na pewno dla zamaskowania!

Komandor: - E, nie! Oryginalne opakowanie się mi rozdup***, więc wziąłem ten karton, leżał za sklepem. - otwiera pudło i wyciąga coś co wygląda jak połączenie plastykowego pistoletu na wodę z wielkim dziurkaczem i składanym krzesełkiem wędkarskim, a do tego mnóstwo kabli i dźwigienek. 

Komandor: - Uwaga demonstruję! Z tej strony jest moduł obsługi korespondencji (pokazuje na pistolet) to jest dozownik kleju do kopert, a obok - ta duża koperta - to pojemnik na małe koperty.

Matuchna: - A czemu ten klej taki czerwony?

Komandor: - Bo to jest jednocześnie podkreślacz, tylko trzeba uważać bo wolno schnie. Jak sobie podkreślałem notatki z konferencji to mi się posklejały. Z tej zaś strony jest moduł wspomagający postępowania: dziurkacz, zszywacz oraz pojemnik na spinacze! A teraz uwaga! Zadbano też o standard pracy (robi jakieś hokus-pokus z dźwigienkami, odwraca całość i stawia na podłodze) - nowoczesne, składane krzesełko wędkarskie - voila! Można usiąść w każdym miejscu!

Matuchna: - To ja usiądę, można?

Komandor (przerażony): - Stop! Nie z tej strony! Trzeba odwrócić. Przy rozkładaniu krzesełka zszywacz się otwiera (mają to jeszcze dopracowąć), ja nie spojrzałem, usiadłem i zakolczykowałem sobie (pauza) bokserki. (bolesnym tonem) Bokserki sobie zakolczykowałem.

Joasia poprawia włosy. Matuchna, ma wypieki na twarzy: - Pan to wypróbowywał w samej bieliźnie? (Spuszcza skromnie oczy).

Komandor: - Ależ nie. W ubraniu, ale zszywka się przebiła. Dobrze że miałem scyzoryk, bo te zszywki to z przetargu, pogieła się i nie mogłem jej wydłubać

Matuchna: - A to okrągłe z boku? 

Komandor: - To? A to! to jest pierdząca poduszka (Mizeria chichocze), pełni rolę poduszki powietrznej. (Rzeczowym tonem:) Zapewniono mnie, że bardzo dobrze sprawdza się przy prędkości marszowej

Joasia: - Marszowej?

Komandor: - 6 - 8 kilometrów na godzinę.

Mizeria (podejrzanie entuzjastycznie): - Super urządzenie! Jak na przykład na spacerze w lunaparku zobaczysz jakiegoś aferzystę kręcącego karuzelę to od razu go podkreślisz, nadziurkujesz, zakopertujesz, zakolczykujesz mu klejnoty, a potem siądziesz na krzesełku i pierdniesz mu z poduszki dla podkreślenia swojego stosunku do jego postępowania!

Komandor (zirytowany): Czy ja się o to prosiłem? Dali to musiałem wziąć!

Matuchna (aby zmienić temat): - Ale, ale nie powiedział Pan kto jest wykonawcą tego urządzenia!

Komandor: - No więc to był przetarg. No i wygrał, no ten, no - Kowalski

Matuchna: - Kowalski, znam to nazwisko! Kowalski, czy nie z tych Kowalskich z Jarosławia? Moja babcia bardzo ceniła doktora Tytusa Kowalskiego, tańczyła też kiedyś na balu pułkowym z rotmistrzem Grzmot-Kowalskim.

Komandor: - Nie, nie to nie z tych Kowalskich, to z tych z Madagaskaru. To kuzyn tego pingwina z Madagaskaru.

Mizeria: - Jasne - korporacje, przetargi i pingwiny qu***ać!

KURTYNA OPADA (ŚNIĄC O MADAGASKARZE)


31 sty 2017, 21:31
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA29 paź 2015, 19:14

 POSTY        100
Post Re: Pośmiejmy się
Dlaczego Tomasza Knapika ksiądz wyrzucił z ministrantów?
Bo chociaż młody Knapik czytał pięknie, to po każdym czytaniu zamiast "Oto słowo Boże" mówił: "Czytał Tomasz Knapik"


31 sty 2017, 21:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post Re: Pośmiejmy się
Pola - przypominam, że w tym topiku umieszczany rzeczy śmieszne - humorystyczne, wesołe...
Ja się przy twoim tekście popłakałem  :brawa:

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


31 sty 2017, 21:50
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Pośmiejmy się
To może dowcip "na czasie":
Dziennikarz przeprowadza wywiad z Danutą Wałęsą.
Pani Danusiu: co mąż ma za hobby tzn. co lubi?
Pomidorową - odrzekła pani Danusia.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


31 sty 2017, 22:25
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA26 mar 2013, 15:01

 POSTY        16
Post Re: Pośmiejmy się
@Poola - :rotfl:
Idę wciągnąć majty na spodnie...


01 lut 2017, 06:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: