Teraz jest 06 wrz 2025, 23:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA30 gru 2006, 12:46

 POSTY        121
Post 
Drago                    



to odpowiedzialność za to zostanie zrzucona na F.D.C. Willarda

...drugim autorem ustawy o KAS powinien być Alik...... :)


03 lip 2007, 07:07
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA08 gru 2006, 13:01

 POSTY        102

 LOKALIZACJAStolica Pomorza
Post 
Pewnie większość już czytała ale dla tych, którzy jeszcze nie sytuacja opisana w dzisiejszej gazecie podatnika



<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Gruby spotyka parlamentarzystę<!--sizec--></span><!--/sizec-->

Gruby nie wierzył własnym oczom. W ich knajpie, na głębokiej prowincji siedział najprawdziwszy poseł.
- Phi, Rzeszutek z Samoobrony. To się nie liczy – zbagatelizował sprawę Król I.
- Ale zawsze poseł. Rzeszutek nie Rzeszutek, ma laptopa, pije piwo „U Śledzia”, idę do niego – zapalił się Gruby.
- Co ty Gruby posła chcesz bić, zwariowałeś? – przeraził się Król I.
- Spokojnie, tylko pogadam, poglądy wymienię o przyszłość zapytam – Gruby podniósł się z krzesła.
- Dzień dobry, pan nie na Wiejskiej? – grzecznie zagaił Gruby. Poseł przerwał mozolne stukanie w klawiaturę. Spojrzał z irytacją na Grubego, ale szacunek dla prostego elektoratu wziął górę.
- Musiałem się schować gdzieś daleko od Warszawy – odpowiedział poseł Rzeszutek.
- Afera goni aferę – zażartował Gruby.
- Bardzo śmieszne – prawie obraził się poseł – Przewodniczący zlecił mi odpowiedzialną misję – dodał tajemniczo.
- I ta misja jest w pańskim laptopie – domyślił się Gruby.
- No, jeszcze jej nie ma, ale do jutra musi być – smętnie powiedział Rzeszutek.
- Mało czasu – zgodził się Gruby – A co do jutra musi pan zrobić?
- Prawo – odparł Rzeszutek.
- Prawo? – Gruby właściwie chciał powiedzieć „ poseł Rzeszutek z Samoobrony i prawo?” ale w ostatniej chwili dokonał dyplomatycznej autocenzury.
- Prawo prasowe muszę napisać – wyjaśnił Rzeszutek – Premier w wielkim zaufaniu powierzył misję Andrzejowi, znaczy Panu Przewodniczącemu, a Andrz…Pan Przewodniczący mnie.
- A to obecne nie działa? – zapytał Gruby.
- Tak działa proszę pana, że od tej wolności prasy to się ludziom we łbach poprzewracało – zazgrzytał Rzeszutek.
- Wolność prasy to fajna sprawa – zaprotestował Gruby.
- Bardzo fajna, tylko trzeba określić granice tej wolności i to właśnie muszę zrobić – poseł Rzeszutek stuknął w komputer.
- Jakieś punkty graniczne już pan znalazł ?- Gruby dalej ciągnął za język.
- Dostałem kilka wskazówek od szefa.
- No, na przykład?- Gruby zamówił po kufelku Puszczańskiego dla zmiękczenia posła.
- Masz tak napisać Rzeszutek to prawo, powiedział do mnie Przewodniczący, żeby już nigdy żadna gadzina złego słowa o mnie nie napisała, wrzuć tam też coś takiego, żebyśmy mogli prostować wszystko i natychmiast i żeby za pisanie źle o Samoobronie było trzy lata pie rdla, tak mi powiedział Andrzej.
- Nie za wiele ma to wspólnego z wolnością słowa – lekko zaprotestował Gruby.
- Panie, ja mam napisać prawo prasowe a nie traktat o wolności słowa – zaśmiał się Rzeszutek cynicznie.
- Ale wolna prasa to podstawa demokracji – drążył dalej Gruby.
- Święte słowa, święte słowa, tak mi właśnie powiedział Przewodniczący: pamiętaj Rzeszutek, że wolna prasa, to podstawa demokracji - z niezmąconą pewnością mówił Rzeszutek.
- Chyba nie rozumiem, albo pan poseł raczy sobie zaprzeczać – zdziwił się Gruby.
- Eeee tam zaprzeczać. Wszystko gra. W Samoobronie zawsze wszystko gra. Skoro mamy najlepszy rząd w historii Polski, najlepszego ministra rolnictwa i najlepszych posłów Samoobrony, którzy z troską patrzą w przyszłość kraju, to jedyne słowa w jakich można to opisywać to tylko superlatywy. Jeżeli dziennikarz nas krytykuje, to znaczy, że nie ma racji, czyli kłamie, a kłamać nie wolno i to właśnie mam napisać: kłamać w gazetach nie wolno. Ale niech się pan nie martwi. Prawdziwym dziennikarzom piszącym prawdę o naszych sukcesach nic nie grozi. Ale jak ktoś będzie zmyślał o niespłaconych kredytach, o przegranych procesach, o martwych duszach na listach Samoobrony, o pracy za seks i wie pan o tych wszystkich pozostałych bzdurach wyssanych z brudnego palca Michnika, to w państwie prawa proszę pana muszą ponieść za to odpowiedzialność. I to ja, szeregowy poseł Rzeszutek, na prośbę mojego Przewodniczącego, przejdę do historii jako ten, który uwolni polskie media z kajdan kłamstwa i obłudy – wzruszył się poseł i z patosem otarł łzę wzruszenia.

____________________________________
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->


Ostatnio edytowano 03 lip 2007, 15:32 przez Reddevil, łącznie edytowano 1 raz



03 lip 2007, 15:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Mąż wraca  z polowania do domu:
- No i jak tam łowy? Pyta żona.
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa!
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie
- Dzika?
- Nie. Przepiłem całą pensję...


W restauracji klient mówi do kelnera:
- Chciałbym zjeść to, co je tamten gość przy stoliku.
- Dobrze - mówi kelner. - Ja wywołam go do telefonu, a pan to chwyci!

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 03 lip 2007, 16:39 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



03 lip 2007, 16:37
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA21 lut 2007, 21:37

 POSTY        33
Post 
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,
gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie
ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?

****
Spotyka pająk pająka.
Cze, co robisz?
Gram w motylki
Skąd masz?
A, ściągnąłem sobie z sieci...

****
Rozmowa dwóch ***** ( obcokrajowców) :
Wiesz stary, jakie w Polsce to mają życie... Rano wstajesz, śniadanie,
Seks, później kąpiel, drugie śniadanie - znowu numer, do obiadu jeszcze
parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej nocy...
-A skąd Ty to wiesz? Byłeś kiedyś w Polsce?
-Ja nie, ale moja siostra była.


03 lip 2007, 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Marian 786  z tym dentystą to chyba jakiś hit:
jendrek                    



Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy
nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, panie doktorze?
...


Red Devil                    



    ****
   Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
   - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
   Pacjent spokojnym głosem:
   - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?

    ****

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 03 lip 2007, 21:31 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



03 lip 2007, 21:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Czym różni się Kaczka od żaby ?

Kaczka NIE KUMA

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


04 lip 2007, 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Ostatnio jakoś trudniej mi się skupić. Ale polecono mi najnowszy środek na rozwiazanie tego problemu:

[attachmentid=200]

lub

[attachmentid=201]

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


05 lip 2007, 21:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



Czym różni się Kaczka od żaby ?
Kaczka NIE KUMA

:lol:
Widzę tutaj podwójny podtekst.
Ktoś strasznie przewrotny musiał to wymyślić!
:nonono:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


05 lip 2007, 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Nadir                    



...Widzę tutaj podwójny podtekst.
Ktoś strasznie przewrotny musiał to wymyślić!
:nonono:

Ja to tylko ściągnąłem ze "Szkła kontaktowego". Nawet nie byłem pewien czy to żart, czy normalne dylematy zoologa.
Nie wiem dlaczego doszukujesz się jakichś podtekstów. A juz widzieć podwójny ? To już chyba po paru  :piwo:

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


05 lip 2007, 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 12:02

 POSTY        36
Post 
Nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem, że po dojściu bliźniąt do władzy, do producenta Tego papieru przyjechała delegacja, aby zaproponować zmianę szaty graficznej :D
Nic z tego nie wyszło :brawa: (zakład z Wielkopolski)

____________________________________
Litość dla wilków jest niesprawiedliwością wobec owiec.


05 lip 2007, 22:22
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post 
Nadirowi chodzi zapewnie o te sklonowane ptaszyska - nieprawdaż ?  Tylko nie mówcie , że to kaczka dziennikarska.

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


Ostatnio edytowano 05 lip 2007, 22:26 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz



05 lip 2007, 22:23
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Na najbliższym posiedzeniu sejmu przedstawione będzie stanowisko Komisji FP w sprawie nowelizaji ustawy o urzędach i izbach skarbowych.
Dotarłem do opinii eksperta w sprawie projektu <a href="http://orka.sejm.gov.pl/rexdomk5.nsf/Opwsdr?OpenForm&1491" target="_blank">http://orka.sejm.gov.pl/rexdomk5.nsf/Opwsdr?OpenForm&1491</a> i zaczerpnąłem kilka dość oryginalnych - jak na taki rodzaj dokumentu - sformułowań co do proponowanych rozwiązań prawnych...

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Opinia w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o urzędach i izbach skarbowych (druk nr 1491)
      
[...] Do przedłożonego projektu można mieć jednak następujące zastrzeżenia legislacyjne.

Do art. 4a.
Zwrot „skarbowy zasób kadrowy” wywołuje zastrzeżenia językowe. Zasób to: „pewna ilość czegoś zebrana, nagromadzona w celu wykorzystania w przyszłości; zapas, rezerwa”1. Podobne znaczenie, odnoszące się już jednak do ludzi ma słowo „kadra”. Jest to: „zespół pracowników (...) wykwalifikowani, aktywni i przodujący pracownicy”2. Ponieważ obydwa terminy odnoszą się do jakiegoś zbioru, to w jednym zwrocie projektowanej ustawy mamy do czynienia z powtarzaniem się dwóch słów o bardzo podobnym znaczeniu. Tego typu określenia powinny zaś być syntetyczne. Wystarczyłoby gdyby zastosować nazwę „kadra skarbowa”. Ponadto, wydaje się, że zwrot „skarbowy zasób kadrowy” jest na tyle brzydki językowo, że można z niego bez żalu zrezygnować. Nie uzasadnia jego utrzymania zwrot istniejący już w ustawodawstwie: państwowy zasób kadrowy.

Do art. 4d.
Czy zwrotu „nie rzadziej” użyto w tym przepisie aby uwydatnić piękno języka polskiego ?
Przepis ten zawiera dwie reguły. Jedną, która odnosi się do powoływania komisji i drugą, która odnosi się do przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego. Może zatem należy to tak sformułować: 1. Minister właściwy do spraw finansów publicznych powołuje komisję kwalifikacyjną do spraw ....  A potem: 2. Komisja przeprowadza postępowanie kwalifikacyjne co najmniej raz w ciągu roku kalendarzowego. Koniecznie trzeba dodać „kalendarzowego”, bo: „raz w roku” nie jest dostatecznie precyzyjne.
Ponadto rozważyć należy inne usytuowanie tych przepisów. Przecież najpierw trzeba powołać komisję i wiedzieć jaką. A zatem art. 4d powinien być poprzedzony postanowieniami o których mowa w art. 4 i.

Do art. 4h
Dlaczego dane objęte ewidencją kadr skarbowych mają „podlegać udostępnieniu” ministrowi na jego wniosek. Ani ten zwrot nie jest piękny ani właściwy. Że niepiękny to uzasadniać nie trzeba. A niewłaściwy dlatego, że to przecież ewidencja dla ministra. Do jego dyspozycji i wykorzystania. To dlaczego dane mają podlegać udostępnieniu na wniosek ? Stosowanie wniosku implikowałoby możliwość niewyrażenia zgody na udostępnienie danych. Ale ani o tym w przepisach mowy nie ma ani chyba tak być nie powinno. Instytucja wniosku wydaje się więc niewłaściwa.

Do art. 4 i.
Zwrot: „Potrzeba zapewnienia obiektywności” użyty w tym przepisie nie brzmi najładniej.

Do art. 5.
Czy nie lepiej byłoby napisać w ust. 4a i 4b, że: „Minister właściwy do spraw finansów publicznych powołuje dyrektorów izb skarbowych i naczelników izb skarbowych spośród osób znajdujących się w ewidencji kadry skarbowej”. Ze „skarbowego zasobu skarbowego” to jakby z jakiejś bliżej nieokreślonej czeluści tajemnej i niezgłębionej (tu por. zwrot z ust. 4d, który ma podobną poetykę: „wyłonienie ze skarbowego zasobu kadrowego”). A tu chodzi o zwykłą listę. Należy użyć liczby mnogiej, bo przecież powołuje się wielu dyrektorów i naczelników.  

Do art. 5 ust. 5g.
W ust. 5g postanowiono tak, jakby trzeba było przenosić dyrektora i jednocześnie obligatoryjnie także jakiegoś naczelnika urzędu skarbowego. A chodzi w nim przecież o przeniesienie jednej osoby.

Do art. 5 ust. 5h
W art. 5 ust. 5h wątpliwości wywołuje to, czy dyrektor lub naczelnik pełnią stanowisko „w urzędzie” ? Dyrektor i naczelnik to przecież organy podatkowe. Konsekwencje norm prawa pracy nie mają tu nic do rzeczy.

Do art. 2 ust. 4. ustawy nowelizującej.
Czy w terminie o którym mowa w tym przepisie należy rozpocząć czy zakończyć postępowanie kwalifikacyjne ? Odpowiedzi na to pytanie brak, a wydaje się, że powinno to zostać ustalone precyzyjnie.

Sporządził: Prof. dr hab. Henryk Dzwonkowski - ekspert ds. legislacji<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->  :brawa:

____________________________________
always look on the bright side of life


06 lip 2007, 11:07
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA05 gru 2006, 12:37

 POSTY        255
Post 
No ładnie ładnie! :brawa:

____________________________________
mucho trabajo poco dinero


06 lip 2007, 11:19
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA30 gru 2006, 12:46

 POSTY        121
Post 
może to i ekspert, ale chyba od lingwistyki  :D


06 lip 2007, 11:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron