U psychiatry siedzi trzech wariatów. Lekarz podchodzi do pierwszego i pyta: - Ile jest 2x2? - 4895. Do drugiego: - Ile jest 2x2? - Środa. Podchodzi do trzeciego: - Ile jest 2x2? - 4. - Brawo, jak na to wpadłeś? - Podzieliłem 4895 przez środę.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
12 lis 2013, 18:48
Re: Pośmiejmy się
Kłócą się dwie blondynki: - Idziemy na "Matriksa"! - Ja chcę iść na "Star Wars"! - Nie, idziemy na "Matriksa"! - A właśnie, że na "Star Wars"! Podchodzi do nich brunetka i pyta: - Dziewczyny! I po co się tak kłócić!? Naprawdę nie możecie pójść na kompromis? - A gdzie to grają?
Przy leśnej drodze stoi prostytutka. Podjeżdża samochód. Kierowca opuszcza szybę i pyta: - Ile chcesz? - A ile masz? - 20 złotych. - Za mało. - Dobra… Dam ci jeszcze telefon. - O.k. Wsiadła do samochodu i odjechali kawałek dalej, żeby sfinalizować transakcję. Po wszystkim facet wręcza kobiecie 20 zł. Ta bierze banknot i pyta: - A telefon? - Pisz: 503…
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
13 lis 2013, 08:03
Re: Pośmiejmy się
Coś z mojego POdwórka:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 13 lis 2013, 22:25 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
13 lis 2013, 22:24
Re: Pośmiejmy się
Pewnego razu zdarzyło się, że uczeń Mistrza kung-fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do ostatecznej próby. Rzekł mu wtedy Mistrz: - Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą to znajdziesz opartą o kamienie. Poszedł tedy uczeń na plac i ujrzał tam grubą, ledwie ociosaną kłodę drewna. Nie uląkł się jednak i goła dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki opadły na ziemię. - Dobrze wykonałeś zadanie. – rzekł Mistrz. – Czeka cię więc kolejna zamiennik. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście. Poszli do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących kupca. - Czyń, co trzeba. – powiedział Mistrz do ucznia. Rzucił się wtedy uczeń w wir okrutnej walki, lecz wkrótce wyleciał przez okno z podbitym okiem i bez dwóch zębów. Po wszystkim wrócił w niesławie do domu, a zgromadzonej rodzinie rzekł: - Było jak w zeszłym roku… Plac poszedł dobrze, ale znów uwalił mnie na mieście.
Do klasy wpada spóźniony Jasio. - Jasiu, czemu się spóźniłeś? – pyta pani. - A bo, jak szedłem do szkoły, to po drodze zauważyłem, jak trzech chłopaków bije innego… i oczywiście od razu rzuciłem się na pomoc. - Brawo Jasiu! – pochwaliła go pani. – Jestem z ciebie dumna, że udzieliłeś pomocy w takiej sytuacji. Po chwili spojrzała jednak na Jasia lekko zatroskana i pyta: - Ale… rozumiem, że daliście sobie radę…? - Też pytanie… we czterech?
W wyborach miss "dać za wygraną" nabiera nowego znaczenia.
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
14 lis 2013, 08:13
Re: Pośmiejmy się
- Poruczniku, spał pan ze mną, a dziś nawet nie chce się przywitać? - Madame, kopulacja to jeszcze nie powód do znajomości...
Idzie sobie sarenka polaną. Patrzy a w rowie siedzi zajączek i wyciska coś z twarzy. -Co pryszczyk? - pyta sarenka. -Nie... Śrucik.
14 lis 2013, 20:25
Re: Pośmiejmy się
Idzie facet przez pustynię i nagle na horyzoncie ukazuje mu się wielki kort tenisowy. Podchodzi bliżej i widzi zrezygnowanego faceta z rakietą tenisową z mnóstwem piłek do gry. Zdziwiony pyta: -Panie, skąd pan żeś k***a taki wielki kort na środku pustyni wytrzasnął? -Aaa... od złotej rybki. - odpowiada poirytowany. - Sto metrów dalej jest sadzawka. Facet bez namysłu poszedł w stronę sadzawki. Podchodzi i rzeczywiście widzi złotą rybkę. - Złota rybko, złota rybko, proszę cię tu o góóórę złota...! Nagle słyszy coś za plecami. Odwraca się powoli i widzi zaschniętą górę błota. Wraca na kort i mówi: -Coś ta rybka głuchawa chyba... A facet: -A ja, myślisz, prosiłem o wielki tenis?
Wytwórnia narkotyków gdzieś w Kolumbii. - Wyjątkowo dobra wyszła mi ostatnia partia. - mówi młody chemik. - Niby dlaczego? - pyta boss. - Nieco towaru spadło mi na podłogę, na której był ślimak. - wyjaśnia chemik. - No i co? - dopytuje boss. - No i do tej pory gdzieś tu biega - odpowiada chemik.
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
15 lis 2013, 08:14
Re: Pośmiejmy się
- Dlaczego uderzył pan teściową nogą od stołu kuchennego? - Wysoki sądzie, nie miałem siły, żeby podnieść cały stół.
16 lis 2013, 14:42
Re: Pośmiejmy się
Ciężkie czasy - powiedział radziecki żołnierz zdejmując zegar z wieży ratuszowej.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
16 lis 2013, 16:11
Re: Pośmiejmy się
Idzie sobie facet i znalazł gadającą żabę. Żabka mówi do niego: - Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę. On schował żabkę do kieszeni. Po chwili żabka z kieszeni znowu woła: - Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę. On pogłaskał żabkę po głowie i poszedł dalej. Wtedy żabka ponownie: - Pocałuj mnie a zamienię się w piękną księżniczkę. A on nadal nic. Żabka go zapytała: - Czemu nie chcesz mnie pocałować? - No bo widzisz ja jestem informatykiem i co ja bym z piękną księżniczką zrobił, a taka gadająca żabka jest fajna i nawet się kolegom w pracy pochwalić można.
Mazurskie jezioro. Do przybrzeżnych zarośli podpływa niewielka żaglówka. - Wiesz kochana - mówi sternik do siedzącej na burcie młodej laseczki - Nie chciałbym, żebyś pomyślała, że gustuję w "szybkich" panienkach, ale nie zapominaj, że łódkę wynająłem tylko na godzinę.
Mąż z żoną leżą w łóżku. Mąż leżąc na plecach plunął w sufit, ale plwocina nie doleciała i wylądowała żonie na czole. - Mógłbyś chociaż następny raz uprzedzić! - obruszyła się żona. Za pięć minut mąż: - Uprzedzam! Żona trwożnie schowała się pod kołdrę. Mąż pierdnął...
16 lis 2013, 19:37
Re: Pośmiejmy się
Żona do męża: - Powiedz, za co mnie kochasz? - W zamian za seks.
- Kto powinien budować polskie autostrady? - Reprezentacja piłki nożnej. - Ale dlaczego? - Przynajmniej byłoby pewne, że nie będzie bramek.
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
21 lis 2013, 16:02
Re: Pośmiejmy się
miłość Miłość nie ma nic wspólnego z seksem. To, że skarbówka mnie wypukała, nie oznacza jeszcze, że ją kocham.
strefy… Dzwoni Obama do Putina i mówi : - Słuchaj, musimy zmienić strefy czasowe na takie same! Wczoraj dzwoniłem do Chin z życzeniami, a okazało się że urodziny były wczoraj... Putin na to: - To co ja mam powiedzieć jak dzwoniłem do Polski z kondolencjami, a okazało się że samolot jeszcze nie wystartował...
21 lis 2013, 19:13
Re: Pośmiejmy się
Dlaczego (były) minister Nowak Sławomir (PO) zażądał 30.000.000 PLN od "Wprost" za artykuł o jego zegarkach?
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
21 lis 2013, 23:33
Re: Pośmiejmy się
- Brat, wyobraź sobie świat na opak... - Znaczy jak? - Na przykład, oddychamy dwutlenkiem węgla, ryby latają, koty żyją pod wodą, w dzień wszyscy śpią a w nocy pracują. - Aha, a na ścianach ch**em wymalowane jest "KREDA"
Zając mówi do niedźwiedzia: - Chodź idziemy na imprezkę, tylko proszę Cię nie bij mnie jak ostatnio. Niedźwiedź na to: - Dobra. Rano zając budzi się z ponadrywanymi uszami, zęby bolą jak diabli, palce u rąk połamane i mówi: - Misiek, no kurna, miałeś mnie nie bić. Miś na to: - Zając Ty lepiej mnie nie wkur***aj. Nawaliłeś się, zacząłeś mnie wyzywać - ja nic. Potem doczepiłeś się do mojej samicy, że to dziwka i puszcza się z każdym - to mnie koledzy powstrzymali, ale mówię żeś kumpel, obiecałem i w ogóle... Potem najeżdżałeś na moją matkę - to dobrze żeś upadł, bo bym Ci łeb urwał. No nic, jakoś mi się udało Cię nie bić.... Ale jak żeś wlazł do domu, nasrałeś do łóżka wsadziłeś w to trzy zapałki i powiedziałeś, że jeżyk śpi z nami - to nie wytrzymałem.
Mężczyzna miał pole obok zakładu psychiatrycznego i sadził truskawki. Pewnego dnia przychodzi pacjent zakładu dziecko i pyta się rolnika: - Dzien dobryyyyyyyyyy a co pan robiiiiiiiiiii? - Nawożę truskawki. - Ahaaaaaa. Sytuacja ta powtarza się przez kilka następnych dni. 10 dnia rozchichotany pacjent pyta: - Dzien dobryyyyyyyyyyyyy, a co pan rooobiiiiiiiiiiiiii? - Posypuję truskawki gównem. - Aha! Bo my posypujemy truskawki cukrem, ale wie pan my to jesteśmy popier*oleni!!!
24 lis 2013, 22:40
Re: Pośmiejmy się
- Nie lubię żadnych blondynek... - A czemu? - Bo są strasznie głupie. - A czemu tak uważasz? - Moja była zrobiła mi zdjęcie telefonem.. - Ha ha! I to jest takie dziwne? - Telefonem stacjonarnym?!
- Moja siostrzenica ma same piątki. Strasznie głupio wygląda, jak się uśmiechnie.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników