Teraz jest 06 wrz 2025, 21:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Kiedy Tusk powinien zacząć pakować walizki<!--sizec--></span><!--/sizec-->

PO na razie robi wszystko, by pokazać, że od PiS bardzo się nie różni. Tyle że jedni szukali wszędzie złodziei i agentów, a drudzy laptopów i ich niszczycieli – pisze publicysta

Polityka odwracania uwagi
Notowania PO, choć ostatnio zaczęły skakać raz w górę, raz w dół, wciąż biją rekordy poparcia.
Jednak wyraźnie widać pierwsze oznaki zmęczenia obecną władzą. Wbrew pozorom taką oznaką nie są (przynajmniej na razie) strajki. Narastające żądania płacowe to raczej owoce wiary w wyborcze obietnice. <!--coloro:#990000--><span style="color:#990000"><!--/coloro-->Pewnie wyborcy nie zawsze studiują programy wyborcze partii, ale ich fragmenty dotyczące podwyżek płac na pewno usłyszeli dokładnie i, co gorsza dla ekipy Donalda Tuska, w te zapowiedzi uwierzyli<!--colorc--></span><!--/colorc-->.

Na pierwszy ogień poszedł właśnie elektorat PO: nauczyciele i lekarze. Nie odwrócili się od władzy.
Na razie przypominają jej, że istnieje do spłacenia dług wyborczy, pacta conventa, zaciągnięty w momencie zwycięstwa. Aby te grupy społeczne, podobnie jak wiele innych, ostatecznie odwróciły się od PO, musi upłynąć jeszcze kilka miesięcy. Dokładnie – muszą się upewnić, że obecna władza nie da im więcej, niż oferowały poprzednie. Pod tym względem wyborcy są racjonalni do bólu.

Kto zrażony, kto zniechęcony
Dużo szybciej erozję poparcia społecznego widać będzie wśród ofiar potencjalnych protestów i zamieszania wywołanego przez niezadowolonych pracowników. Oczywiście medialnie nośne przypadki pacjentów, którzy nie otrzymali pomocy lekarskiej, nie dotkną ogromnych grup społecznych. Jednak strach przed tym, że obrazki widziane w telewizji mogą nas w pewnym momencie zacząć dotyczyć, będzie wzbierał na sile.
Ta władza i tak jest bardzo oszczędnie traktowana przez czołowe publikatory. Nie widziałem np. nigdzie reportażu z udziałem rodzin kierowców zmarłych na granicy w czasie strajku celników. Można sobie łatwo wyobrazić, że za poprzedniej władzy byłby to hit tygodnia, a wstrząsające relacje z tych wydarzeń nominowano by do czołowych nagród dziennikarskich. Jednak przyjaźń władzy z dominującą częścią mediów, a nawet skuteczne zwalczanie mediów opozycyjnych może jedynie opóźnić nieuniknioną reakcję społeczną.

A w Afryce biją Murzynów
Tani chwyt propagandy PRL-owskiej polegający na nieustannym odwracaniu uwagi od problemów gospodarczych i społecznych jest chyba ulubioną grą ekipy Tuska. Wstrząsające opowieści o ciężkim losie służbowych laptopów obficie sprzedawane prorządowym mediom rzeczywiście jeszcze bardziej wzmacniają we wrogach PiS niechęć do Kaczyńskich. Wcale jednak nie przekonają wyborców Platformy do dalszego jej popierania.
PO nie obiecywała w kampanii wyborczej ciągłego rozliczania PiS, tylko zmianę stylu rządzenia. Na razie robi wszystko, by pokazać, że od PiS bardzo się nie różni, poza tym, że jedni szukali wszędzie złodziei i agentów, a drudzy laptopów i ich niszczycieli. Dla władzy wizerunkowo to naprawdę trudna sytuacja, gdy zaczyna budzić jedynie wesołość.

Robić swoje
Odpowiedzialna władza powinna mniej przejmować się słupkami poparcia społecznego, a bardziej efektami rządzenia. Niezależnie od tego, czy należy natychmiast dawać podwyżki nauczycielom i zwiększać składkę na służbę zdrowia, decyzje rządu muszą mieć na celu jakąś długofalową wizję państwa. Realizacja tej wizji nie zawsze będzie się cieszyć poparciem społecznym. Wprawdzie w dojrzałej demokracji wyborcy zdają sobie sprawę, że pomiędzy realizacją poważnych zapowiedzi rządu a ich efektami musi upłynąć czas, jednak elektorat zawsze jest trochę niekonsekwentny. Łatwo można sobie wyobrazić sondaż, w którym znaczna grupa społeczna chce jednocześnie silniejszej armii i mniejszych na nią wydatków.
Co w tej sytuacji powinna zrobić władza? Władza powinna sama ocenić, czy państwo potrzebuje większych czy mniejszych wydatków na armię.
Rząd jest trochę jak gość, który musi dbać o to, by wyjechać, kiedy jeszcze ma szansę na to, by gospodarze za nim zatęsknili

Premier gawędziarz
Donald Tusk przekonał wyborców, że można realizować długofalowe wizje bez ponoszenia kosztów społecznych. W ciągu już prawie trzech miesięcy jego rządów społeczeństwo ponosi koszty, a wizji nie ma. Puste szuflady ministrów i brak projektów w Sejmie, doraźne gaszenie pożarów, coraz większy koszt gospodarczy i społeczny protestów składają się na niezbyt przyjemny dla tej formacji wizerunek pięknoduchów oderwanych od ziemi.
Wprawdzie jest to twarz ciągle jeszcze piękniejsza niż ta, którą doprawiono Jarosławowi Kaczyńskiemu (zapiekłego wroga świętego spokoju), ale medialny lifting wkrótce przestanie działać.
Tusk okazał się doskonałym podrywaczem, zabrakło mu jednak całkowicie potencji, by coś z tego wszystkiego wynikło. Wściekle nienawidzące PiS media tym razem go nie wyręczą.

Kończyć jak PiS czy jak SLD
Mamy dwa wzory kończenia rządów: jeden zaproponowany przez AWS i twórczo rozwinięty przez SLD, a drugi przez PiS. AWS-owsko-SLD-owski model można streścić w jednym zdaniu: rządzić, ile się da. PiS zaproponował, by władza trwała, póki może coś w kraju zrobić. Kaczyński poszedł na wybory, gdy zaczął tracić realną możliwość zmieniania kraju. Nie utrzymał rządu, ale poparcie dla jego partii wzrosło.
Nie wiadomo, który wariant wybierze Tusk. Trudno też powiedzieć, kiedy jego ekipa utraci możliwość dokonywania zmian w kraju. Trudno powiedzieć, bo mimo stabilnej większości w Sejmie zmian żadnych nie widać.Czy pojawi się rzeczywiście jakiś poważny projekt wychodzący poza bieżące administrowanie krajem? Na razie nic tego nie zapowiada. Gdyby premier dzisiaj spakował walizki, osiągnąłby tyle samo, co osiągnie za rok. Miałby za to zdecydowanie większe poparcie. Ale zawsze może liczyć na cud.

Tomasz Sakiewicz 12-02-2008, ostatnia aktualizacja 12-02-2008 03:50
Autor jest redaktorem naczelnym „Gazety Polskiej”
Źródło : Rzeczpospolita
<a href="http://www.rp.pl/artykul/91793.html" target="_blank">http://www.rp.pl/artykul/91793.html</a>

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


13 lut 2008, 22:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
supersaper                    



<!--quoteo(post=24104:date=10. 02. 2008 g. 17:28:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 10. 02. 2008 g. 17:28) [snapback]24104[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Nie rozumiem skąd ten sarkazm.
Popatrz na swój pierwszy post i moją odpowiedź...


Zeta                    



...Ode mnie:
Jak zauważyłam niektórym nie podoba się zamieszczanie artykułów z negatywnymi wobec PO opiniami, ale to ich problem.



:lol:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A co ma piernik do wiatraka?


14 lut 2008, 08:06
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->APLIKACJE ADWOKACKIE, RADCOWSKIE I NOTARIALNE W RĘKACH KORPORACJI?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Ministerstwo Sprawiedliwości chce wprowadzić reformę zawodów prawniczych
TVN24Nowy projekt reformy zawodów prawniczych nie trafił jeszcze do sejmu, a już budzi kontrowersje. Według "Rzeczpospolitej" plany Ministerstwa Sprawiedliwości są zupełnie inne od tego co zapowiadał premier Donald Tusk.
Według projektu ustawy do którego dotarł dziennik dostęp na aplikacje prawnicze ma być uzależniony od decyzji środowiska prawniczego. Dla zawodu sędziego, prokuratora i referendarza liczbę szkolących się będzie ustalał minister sprawiedliwości. A dla aplikacji adwokackiej, radcowskiej i notarialnej same korporacje.

Założenia do ustawy zawierają też zasady przyjęcia na daną aplikację. Będzie to test. Osoba, która zda egzamin, ale z powodu braku miejsc nie zostanie przyjęta, będzie mogła zdawać inny egzamin. Jeżeli udowodni w ten sposób, że posiada wiedzę praktyczną, będzie mogła zostać doradcą prawnym (obecnie żadne egzaminy dla doradców nie są wymagane).

Zbigniew Ćwiąkalski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" twierdzi, że wprowadzenie limitów wcale nie ograniczy dostępu do rynku młodym prawnikom.

- Nabór będzie prowadzony w sposób racjonalny, w zależności od rzeczywistych potrzeb i możliwości szkoleniowych samych korporacji. Szkolenie aplikacyjne to przede wszystkim zdobywanie wiedzy praktycznej, na jednego patrona nie może więc przypadać 20 aplikantów - podkreśla minister.

Wraca stare

"Wraca stare" - tak pomysł Ćwiąkalskiego komentuje Zbigniew Ziobro. I zapowiada, że PiS będzie dążył w Sejmie do uchwalenia przepisów otwierających zawody prawnicze.

Są już gotowe dwa projekty takich ustaw. Obydwa budzą duże kontrowersje w środowisku prawniczym, gdyż dają doradcom prawnym bardzo szerokie uprawnienia - podobne do adwokackich.

rem/pul<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<a href="http://www.tvn24.pl/-1,1538941,wiadomosc.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/-1,1538941,wiadomosc.html</a>

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


15 lut 2008, 05:43
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post 
inspektor                    



<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->APLIKACJE ADWOKACKIE, RADCOWSKIE I NOTARIALNE W RĘKACH KORPORACJI?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
- Nabór będzie prowadzony w sposób racjonalny, w zależności od rzeczywistych potrzeb
rem/pul

<a href="http://www.tvn24.pl/-1,1538941,wiadomosc.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/-1,1538941,wiadomosc.html</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jeżeli faktycznie POTRZEB to ok. 200 - 300 aplikantów na patrona minimum!

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


15 lut 2008, 08:02
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
supersaper                    



<!--quoteo(post=24370:date=15. 02. 2008 g. 05:43:name=inspektor)--><div class='quotetop'>(inspektor @ 15. 02. 2008 g. 05:43) [snapback]24370[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->APLIKACJE ADWOKACKIE, RADCOWSKIE I NOTARIALNE W RĘKACH KORPORACJI?<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
- Nabór będzie prowadzony w sposób racjonalny, w zależności od rzeczywistych potrzeb
rem/pul

<a href="http://www.tvn24.pl/-1,1538941,wiadomosc.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/-1,1538941,wiadomosc.html</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jeżeli faktycznie POTRZEB to ok. 200 - 300 aplikantów na patrona minimum!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Temat dostępu jest stale monitorowany przez Komisję Europejską, były już nawet pisma w tej sprawie. Dla naszych adwokatów Brukselka to na szczęście zbyt wysokie progi...

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


15 lut 2008, 16:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"The Times": Polacy wracają do kraju (PAP, pb/18.02.2008, godz. 05:56)

Polscy fachowcy pakują walizki i wracają do kraju, gdzie czekają na nich stęsknione rodziny i kwitnąca gospodarka - pisze weekendowy "The Times". Brytyjska prasa dostrzegła to, co zapowiadali od miesięcy polscy eksperci ekonomiczni: praca w Anglii przestała być dla Polaków tak kusząca jak tuż po naszym wejściu do Unii Europejskiej - czytamy w "Dzienniku".

Ludzi takich jak Piotr jest więcej. Brytyjski dziennik "The Times" poświęcił im w swoim weekendowym wydaniu spory tekst. Gazeta twierdzi, że po raz pierwszy od czterech lat liczba Polaków wracających do kraju przewyższa liczbę tych, którzy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii. W trzecim kwartale zeszłego roku brytyjskie władze zarejestrowały nieco ponad 38 i pół tysiąca nowych pracowników z Polski, a więc o 18 proc. mniej niż rok wcześniej. Londyński dziennik powołuje się też na opinię Jana Mokrzyckiego, prezesa Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, który jako przyczynę wyjazdów podaje boom gospodarczy w Polsce i słabego funta.

Analitycy rynku pracy, z którym rozmawiał "Dziennik", mówią to samo: recesja i spadek wartości funta w stosunku do złotówki sprawia, że praca na Wyspach nie jest już dla nas tak opłacalna. "Średnia kwota wysyłana z Wielkiej Brytanii do Polski to 500 funtów miesięcznie. Kilka lat temu w Polsce była to równowartość 3500 złotych, teraz to mniej niż 2500" - mówi Michael Dembinski z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. Takie oceny potwierdzają relacje Polaków pracujących za granicą. "W Anglii osiągnąłem już wszystko, co mogłem, mam dobrą pracę w finansach, szefowie mnie cenią" - opowiada Szymon Rozbicki, który od kilku miesięcy szuka zajęcia w Polsce. "Ale w kraju są moja żona i dziecko, jest też klimat, za którym tęsknię. A koledzy mówią mi, że mogę zarobić tyle samo co na Wyspach" - tłumaczy.

Jeden z pracodawców brytyjskich opowiada reporterce "Dziennika": "Polacy wracają, bo tu tylko szczęście i znajomość języka decydują o lepszych zarobkach. Ich wynagrodzenie często nie pozwala na godne życie, na zdrowe i syte jedzenie, a co najważniejsze, na oszczędzanie. Ci, którzy mają większe ambicje, większe cele, wracają do siebie" - kwituje.

Według psychologa biznesu Jacka Santorskiego, na decyzje o powrotach wpływ mają też różnice kulturowe, również te dotyczące życia w korporacji. "Tam są inne reguły, wielu gorzej się w nich odnajduje" - mówi. Potwierdzeniem jego słów jest przykład Pawła Małolepszego, który od dwóch lat pracuje w Anglii w sklepie z alkoholem i wciąż pamięta, że jest obcokrajowcem. "Polacy, którzy przychodzą do mnie do sklepu, mówią, że nie można się przyzwyczaić do obcego jedzenia, klimatu, zwyczajów. Skoro teraz w kraju można żyć na dobrym poziomie i bez wyrzeczeń, lepiej jest wrócić" - powiada dziennikowi "Polska".

onet.pl <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Może warto przejrzeć jeszcze raz listę zapowiedzianych cudów :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


18 lut 2008, 08:50
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"The Times": Polacy wracają do kraju (PAP, pb/18.02.2008, godz. 05:56)

Skoro teraz w kraju można żyć na dobrym poziomie i bez wyrzeczeń, lepiej jest wrócić" - powiada dziennikowi "Polska".
onet.pl

Może warto przejrzeć jeszcze raz listę zapowiedzianych cudów :D
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Wow! To rzeczywiście cud!  :blink:
Jak sięgnę pamięcią, to jeszcze 3 miesiące temu w naszym kraju były "bieda, smród i ubóstwo".
A tu proszę - 3 miesiące i cud!
Można żyć na dobrym poziomie i bez wyrzeczeń.
W tak krótkim czasie, to nawet Reaganowi nie udał się taki ogromny sukces...  :lol:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 18 lut 2008, 12:52 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



18 lut 2008, 12:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Nadir                    



(...) W tak krótkim czasie, to nawet Reaganowi nie udał się taki ogromny sukces...  :lol:

W tym przypadku na pewno zawinili rodzice czterdziestego prezydenta St. Zjednoczonych.
A wystarczyło zmienić pierwszą literę w imieniu... ;)


18 lut 2008, 13:13
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"The Times": Polacy wracają do kraju (PAP, pb/18.02.2008, godz. 05:56)
onet.pl <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Znam wielu, którzy wyjechali. Żaden jeszcze nie wrócił. I wyjechali nie dlatego, że zapanował w Polsce kaczyzm, po prostu nie mieli żadnej szansy na normalne życie w Polsce po latach "rządów światłych ludzi".

:zygi: się chce czytając takie artykuły. Przez dwa lata wmawiali nam, że demokracja jest zagrożona, teraz wmawiają, że za 1000 zł. można żyć na dobrym poziomie i bez wyrzeczeń. Czy głupi naród to kupi?


18 lut 2008, 21:44
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
Opinie do wiadomości: Rząd zachęci emigrantów do powrotu

<a href="http://finanse.wp.pl/kat,69478,wid,9671312,raportwiadomosc.html?rfbawp=1203406318.103&ticaid=15631" target="_blank">http://finanse.wp.pl/kat,69478,wid,9671312...03&ticaid=15631</a>
<< Poprzedni wątek | Następny wątek >>  

NIE WRACAJCIE !!

Michal 2008.02.19 07:30
to zwykla propaganda ze strony rzadu. Sam wrocilem i co? Jestem od prawie roku w kraju i max co moge zarobic to 2,3 tys zl w miedzynarodowej corporacji i ledwo wiaze koniec z koncem. Ceny moze i sie wyrownaly z zachodem ale zarobki pozostawiaja wiele do zyczenia i obecnie sam szukam sensownej oferty pracy na zachodzie, gdzie moge godziwie zyc i zapewnic normalny byt mojej rodzinie. Takze o tych powrotach to mysle ze trzeba realnie poczekac jeszcze z jakies 15 lat, zeby naprawde sie oplacalo wrocic.


Odpowiedz   Zgłoś do moderacji


Andy 2008.02.19 07:43
Popieram,wrocilem po roku.Z ta roznica ze mi oferuja tutaj 900zl na reke (operator cnc).Mam juz bilet powrotny do Anglii,pozdrawiam


EDI 2008.02.19 07:52
Rodacy wracajcie do kraju czekają was atrakcyjne zarobki zobacz na str www.zpigcz.fora.pl patrz temat POLSKIE OBOZY PRACY


bzyk 2008.02.19 07:49
Trzeba zacząć od stwarzania nowych miejsc pracy w Polsce, a nie od biurokratycznych rozwiązań. One też są potrzebne, ale tylko dlatego, że dyplomacja Geremka była ponad potrzeby zwykłych zjadaczy chleba (brak kwalifikacji i znajomości życia). Zgadzam się co do prognozy - 15 lat.


Praca 2008.02.19 07:58
Sam wróciłem i nikt nie chce mnie przyjąć,lub za najniższą krajową a pod stołem trochę więcej.to jednak nie starcza na utrzymanie rodziny.W sobotę wracam do normalnej pracy i normalnego kraju

 

--------------------------------------------------------------------------------


19 lut 2008, 08:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Kasik                    



<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"The Times": Polacy wracają do kraju (PAP, pb/18.02.2008, godz. 05:56)
onet.pl

Znam wielu, którzy wyjechali. Żaden jeszcze nie wrócił. I wyjechali nie dlatego, że zapanował w Polsce kaczyzm, po prostu nie mieli żadnej szansy na normalne życie w Polsce po latach "rządów światłych ludzi".

:zygi: się chce czytając takie artykuły. Przez dwa lata wmawiali nam, że demokracja jest zagrożona, teraz wmawiają, że za 1000 zł. można żyć na dobrym poziomie i bez wyrzeczeń. Czy głupi naród to kupi?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Lubię czytać Twoje psoty :D
I oglądać Twojego avatara :blush:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


19 lut 2008, 17:57
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lut 2008, 21:31

 POSTY        34
Post 
Nadir                    



<!--quoteo(post=24541:date=18. 02. 2008 g. 21:44:name=Kasik)--><div class='quotetop'>(Kasik @ 18. 02. 2008 g. 21:44) [snapback]24541[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"The Times": Polacy wracają do kraju (PAP, pb/18.02.2008, godz. 05:56)
onet.pl

Znam wielu, którzy wyjechali. Żaden jeszcze nie wrócił. I wyjechali nie dlatego, że zapanował w Polsce kaczyzm, po prostu nie mieli żadnej szansy na normalne życie w Polsce po latach "rządów światłych ludzi".

:zygi: się chce czytając takie artykuły. Przez dwa lata wmawiali nam, że demokracja jest zagrożona, teraz wmawiają, że za 1000 zł. można żyć na dobrym poziomie i bez wyrzeczeń. Czy głupi naród to kupi?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Lubię czytać Twoje psoty :D
I oglądać Twojego avatara :blush:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Wracają, wracają. Bo funt nie jest już po 7 złotych a po niecałe 5 złotych. Coraz częściej nie opłaca się pracować na tzw. zmywaku. Oszczędności topnieją z dnia na dzień. A u nas druga Irlandia-coraz drożej...


19 lut 2008, 20:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
PO Jasińskim wyłącznie sPOcjaliści
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Uczeń Balcerowicza sprywatyzuje narodowy majątek

Ma zaledwie 27 lat, a będzie prywatyzował największe przedsiębiorstwa w Polsce. Michał Chyczewski, student Leszka Balcerowicza, odpowiada w Ministerstwie Skarbu za przekształcenia m.in. PKO PB, PZU i Giełdy Papierów Wartościowych. "michnikowy szmatławiec" pisze, że jak na człowieka tuż po studiach, Chyczewski ma niezłe kontakty w polityce. Zdążył je wyrobić, bo zaczął dość młodo. Gdy miał 20 lat, działał już w młodzieżówce Unii Wolności.

Michał Chyczewski jest najmłodszym z pięciu wiceministrów skarbu. Ale zarazem jednym z najważniejszych. Choć nie ma doświadczenia w pracy w administracji, minister Aleksander Grad zlecił mu przygotowanie prywatyzacji warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i największego polskiego banku detalicznego PKO BP.

"michnikowy szmatławiec" przypomina, że Chyczewski ma już za sobą pierwsze wpadki. Wiceminister musiał unieważnić krótką listę kandydatów do rady nadzorczej Totalizatora Sportowego, gdy dziennikarze wykryli, że wobec trzech osób, które się na niej znalazły, są zastrzeżenia NIK i podejrzenia o konflikt interesów. Ministerialni urzędnicy nie sprawdzili chętnych. "Uczymy się nowej procedury" - cytuje Chyczewskiego "michnikowy szmatławiec".

Ostatecznie potknięcie Chyczewskiego z Totalizatorem skończyło się niesmakiem. Szefem rady Totalizatora został bowiem Andrzej Rzońca, znajomy Chyczewskiego, adiunkt w Katedrze Międzynarodowych Studiów Porównawczych SGH - pisze "michnikowy szmatławiec". Rzońca również zna profesora Leszka Balcerowicza. Jest wiceprezesem jego fundacji o nazwie Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Chyczewski ma niezłą opinię wśród polityków Platformy Obywatelskiej. "michnikowy szmatławiec" pisze, że początkowo miał zostać wiceministrem finansów, gdy na szefa resortu był namaszczany Zbigniew Chlebowski. Z kolei szef MSWiA Grzegorz Schetyna jeszcze przed wyborami wpisał Chyczewskiego na krótką listę ludzi, którzy mogą się przydać w przyszłości.

Schetyna usłyszał o tym młodym wilku dzięki stowarzyszeniu, które założył Chyczewski - Forum Rozwoju Edukacji Ekonomicznej. Stowarzyszenie przygotowuje raporty o stanie gospodarki, organizuje konferencje. Współpracuje z nim wielu znanych ekonomistów - oprócz prof. Gomułki, ekspert od rynku pracy Michał Boni, dziś szef doradców premiera Donalda Tuska, czy były wicepremier i minister gospodarki w rządach SLD, Jerzy Hausner - pisze "michnikowy szmatławiec".

źródło Dziennik.pl<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


20 lut 2008, 23:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
wjawor                    



PO Jasińskim wyłącznie sPOcjaliści
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Uczeń Balcerowicza sprywatyzuje narodowy majątek

Ma zaledwie 27 lat, a będzie prywatyzował największe przedsiębiorstwa w Polsce. Michał Chyczewski, student Leszka Balcerowicza, odpowiada w Ministerstwie Skarbu za przekształcenia m.in. PKO PB, PZU i Giełdy Papierów Wartościowych. "michnikowy szmatławiec" pisze, że jak na człowieka tuż po studiach, Chyczewski ma niezłe kontakty w polityce. Zdążył je wyrobić, bo zaczął dość młodo. Gdy miał 20 lat, działał już w młodzieżówce Unii Wolności.

Michał Chyczewski jest najmłodszym z pięciu wiceministrów skarbu. Ale zarazem jednym z najważniejszych. Choć nie ma doświadczenia w pracy w administracji

"michnikowy szmatławiec" przypomina, że Chyczewski ma już za sobą pierwsze wpadki.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
PO takim nauczycielu żaden wiek nie jest za młody!
A że miał wpadki? Cóż - mistrz też miał.
I niektórym to nie przeszkadzało uznać go za guru polskiej gospodarki .... :rolleyes:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


21 lut 2008, 07:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: