Mecz w wykonaniu Polaków był kiepski, a szczególnie pierwsza połowa. To, że nie przegraliśmy do jednego (choć i ten gol był "kontrowersyjny"), to już tylko zasługa dobrej dyspozycji Boruca. Z drugiej strony, powtarzane jak mantra, że nie jest ważne kto jak gra, ale kto strzela gole. W tym przypadku kartka dla sędziego. Jezeli ten sędzia jest taki stronniczy dla gospodarzy, to byłoby dobrze dać go na mecz Niemcy-Austria i liczyć na 0:1. Tylko Polacy musieliby łupnąć jakies 3:0 Chorwacji, a to byłby juz cud mistrzostw (chyba, ze rywale odpuszczą). "A może pier...nąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady"
Ostatnio edytowano 13 cze 2008, 06:56 przez widow, łącznie edytowano 1 raz
13 cze 2008, 06:54
Fakt, gdybyśmy stracili bramki na początku meczu (cud że tak nie było), to byłby - zasłużony - żal wyłącznie do siebie. Ale końcówka spotkania, powtarzanie wolnego i karny - cały czas twierdzę że drukowany - to jest ewidentne **** ze strony tego pajaca w niebieskiej koszulce potocznie zwanego arbitrem. Ciekawe jaka byłaby realcja "otoczenia" gdyby coś takiego zagwizdał u siebie na wyspach w premiership...
____________________________________ always look on the bright side of life
13 cze 2008, 07:16
Widzę, że nocka nie spowodowała wyciszenia nastrojów a na północy kraju rozwinął nam się prawdziwy sztorm ( tak na oko osiem - dziewięć w skali Beauforta ). Trzeba patrzeć realnie. Jeżeli chcemy odnościć sukcesy w piłce nożnej, należy już zacząć penetrować boiska Pernambuco, Minas Gerais czy Rio Grande do Sul. Zebrać tak z piętnastu - dwudziestu młodych, zdolnych do gry w polu ( bramkarza wychowamy w kraju ), nadać im obywatelstwo i wtedy jesteśmy w stanie wyjść z grupy na imprezie rangi mistrzowskiej. Nawet przy Padueranu czy innym Weebie.
13 cze 2008, 07:28
helvet
Widzę, że nocka nie spowodowała wyciszenia nastrojów a na północy kraju rozwinął nam się prawdziwy sztorm ( tak na oko osiem - dziewięć w skali Beauforta ). Trzeba patrzeć realnie. Jeżeli chcemy odnościć sukcesy w piłce nożnej, należy już zacząć penetrować boiska Pernambuco, Minas Gerais czy Rio Grande do Sul. Zebrać tak z piętnastu - dwudziestu młodych, zdolnych do gry w polu ( bramkarza wychowamy w kraju ), nadać im obywatelstwo i wtedy jesteśmy w stanie wyjść z grupy na imprezie rangi mistrzowskiej. Nawet przy Padueranu czy innym Weebie.
Dobrze wiesz Helvet, że nie o to chodzi. Można przegrać po słabej grze albo po walce, ale ***** nie w taki sposób remisując wskutek wybujałej wyobraźni wyspiarskiego cudotwórcy...
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 13 cze 2008, 07:45 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
13 cze 2008, 07:44
Mnie najbardziej śmieszą komentarze, że gol dla Polski padł ze spalonego. To ma być wytłumaczenie dla sędziego? Z pięciu (wyśmienitych) okazji dla austriaków jedna była po faulu i jedna ze spalonego (kto im bronił strzelić). Ale w bramce był Boruc jak Tomaszewski na Wembley (tam też nie obronił karnego). To może zweryfikujemy wyniki wszystkich mistrzostw. Albo ma się w bramce geniusza albo jak Argentyna Maradone i Gojko coś tam... Ale tam sędzia tak brutalnie nie wypaczał wyniku meczu. Dla zrozumienia. Jedna drużyna ma 50 okazji do strzelenia gola ale u przeciwników jest bramkarz który broni wszystko, a przeciwnik ma jedną którą wykorzystuje. To jest FOOTBALL.
13 cze 2008, 11:45
Angole nie zalapali sie na Euro, to jeden postanowił zwrócić na siebie uwagę. Akurat musiał nam sędziować, a nie np. Niemcom. Błąd sędziego wpisany jest w piłkę nożną, ale tutaj to było ewidentne drukowanie.
[attachmentid=409]
13 cze 2008, 12:14
Corben
Angole nie zalapali sie na Euro, to jeden postanowił zwrócić na siebie uwagę. Akurat musiał nam sędziować, a nie np. Niemcom. Błąd sędziego wpisany jest w piłkę nożną, ale tutaj to było ewidentne drukowanie.
[attachmentid=409]
I cóz że się zgadzam. Od rana poluje na anglików :za2:
13 cze 2008, 12:41
elsinore
Dobrze wiesz Helvet, że nie o to chodzi. Można przegrać po słabej grze albo po walce, ale ***** nie w taki sposób remisując wskutek wybujałej wyobraźni wyspiarskiego cudotwórcy...
Ale jeżeli ta "wybujała fantazja" ( lub zwykłe gapiostwo ), pozwoliło naszym wyjść na prowadzenie to już było dobrze? Faul moim zdaniem był ( podobnie jak kilkanaście innych w podobnych sytuacjach ) i sędzia ( choć mógł przymknąć oko ) miał prawo podyktować jedenastkę. Tutaj jest to dobrze widoczne <a href="http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,5308801,Byl_karny_czy_nie___analiza_klatka_po_klatce_Z_czuba.html" target="_blank">http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,530880...ce_Z_czuba.html</a> Późniejsze gadki Lewandowskiego w stylu "w zasadzie to jego koszulka zaczepiła sie o moją rękę"http://www.euro2008.wp.pl/kat,1002421,title,Lewandowski-to-jakis-skandal,wid,10051107,wiadomosc.html, można skwitować tylko głośnym śmiechem. Wynik meczu wypaczony nie został.
A gdyby tak Smolarek ( 51 min. ) czy Krzynówek ( 67 min. ) lepiej przymierzyli ... ( ale już po meczu i nie ma co gdybać ).
danny
Mnie najbardziej śmieszą komentarze, że gol dla Polski padł ze spalonego. To ma być wytłumaczenie dla sędziego? (...)
Nie. To tylko wskazanie, że sędzia nie wypaczył wyniku spotkania.
danny
(...) Z pięciu (wyśmienitych) okazji dla austriaków jedna była po faulu i jedna ze spalonego (kto im bronił strzelić). Ale w bramce był Boruc jak Tomaszewski na Wembley (tam też nie obronił karnego). (...)
Oczywiście, że nikt. To rozstrzygnęli piłkarze pomiędzy sobą. Po prostu Boruc zagrał rewelacyjnie.
danny
(...) To może zweryfikujemy wyniki wszystkich mistrzostw. Albo ma się w bramce geniusza albo jak Argentyna Maradone i Gojko coś tam... Ale tam sędzia tak brutalnie nie wypaczał wyniku meczu. Dla zrozumienia. Jedna drużyna ma 50 okazji do strzelenia gola ale u przeciwników jest bramkarz który broni wszystko, a przeciwnik ma jedną którą wykorzystuje. To jest FOOTBALL.
Akurat przykład Maradony przy wypaczeniu wyniku spotkania nie jest szczęśliwie dobrany. Właśnie na Mundialu w Meksyku za jego sprawą miało miejsce oszustwo ( może nie największe zważywszy na to, co wyczyniali arbitrzy sędziujący w 1934 r. dwa spotkania Włochów z Hiszpanią ), ale na pewno najgłośniejsze. I nic to, że drugi gol strzelony Anglikom po kilkudziesięciometrowym rajdzie przeszedł do historii futbolu jako genialna akcja małego Argentyńczyka. Uznanie bramki strzelonej ręką "Boga", otworzyło Argentynie drogę do mistrzowskiego tytułu. Ostatnie dwa zdania są zupełnie zrozumiałe ( i ja się z nimi w pełni zgadzam ). Ale co one mają wspólnego z dyskusją o błędach sędziego?
13 cze 2008, 12:49
... a jak typujecie Holendrów z Francuzami ?
____________________________________ always look on the bright side of life
13 cze 2008, 13:10
elsinore
... a jak typujecie Holendrów z Francuzami ?
Ja czekam na typ Oktana
13 cze 2008, 13:29
helvet
<!--quoteo(post=31003:date=13. 06. 2008 g. 15:10:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 13. 06. 2008 g. 15:10) [snapback]31003[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> ... a jak typujecie Holendrów z Francuzami ?
Ja czekam na typ Oktana <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Nie czekając na Oktana stwierdzić sobie pozwolę że można postawić na trójkolorowych (którychkolwiek)
A po cichu liczę na Francję, chociaż... przez sympatie dla Leo nie obrażę się na 3 pkt. dla Holendrów...
____________________________________ always look on the bright side of life
13 cze 2008, 13:44
elsinore
... a jak typujecie Holendrów z Francuzami ?
Patrząc na facjaty reprezentantów Francji, mam ogromne wątpliwości, czy aby na pewno impreza która tak się emocjonujemy to Mistrzostwa Europy. Wiecie jak brzmią nazwiska trzech najbardziej utalentowanych "Francuzów"? Samir Nasri, Hatem Ben Arfa i Karim Benzema. Wszystko to Francuzi z krwi i kości, potomkowie szlachty z Pikardii, Bretanii i Langwedocji. A teraz kto ma ochotę, to w ramach politycznej poprawności może sobie poużywać, że jestem rasistą, antysemitą etc. A wracając do wątku sportowego, to po pierwszych meczach zdecydowanym faworytem wydaje się być Holandia. Mają bardzo dobrego bramkarza i świetnie grających Van der Vaarta i Sneijdera. A do tego jakie bogactwo w ataku! Van Nistelrooy, Huntelaar, van Persie, Kuyt, Robben.
Ostatnio edytowano 13 cze 2008, 14:11 przez Wakantanka, łącznie edytowano 1 raz
13 cze 2008, 14:10
Wakantanka
(...) Patrząc na facjaty reprezentantów Francji, mam ogromne wątpliwości, czy aby na pewno impreza która tak się emocjonujemy to Mistrzostwa Europy. Wiecie jak brzmią nazwiska trzech najbardziej utalentowanych "Francuzów"? Samir Nasri, Hatem Ben Arfa i Karim Benzema. Wszystko to Francuzi z krwi i kości, potomkowie szlachty z Pikardii, Bretanii i Langwedocji. A teraz kto ma ochotę, to w ramach politycznej poprawności może sobie poużywać, że jestem rasistą, antysemitą etc. (...)
Podobne sytuacje można znależć prawie w każdej reprezentacji bogatych krajów europejskich. A jeżeli mający francuskie obywatelstwo panowie Samir Nasri, Hatem Ben Arfa i Karim Benzema grają lepiej od panów Mouniera, Rouxa, Charveta czy Réveillèra to czyja to wina? Tych pierwszych czy drugich? Dlaczego Wiśniewski nie grał lepiej od Olisadebe a Kowalski nie gra lepiej od Guereiro? Czy dlatego, że ma inny ( ciemniejszy ) kolor skóry to jest gorszy? Świat się zmienia. Już nie będzie Polski tylko dla Polaków a Francji tylko dla Francuzów.
Wakantanka
(...) A wracając do wątku sportowego, to po pierwszych meczach zdecydowanym faworytem wydaje się być Holandia. Mają bardzo dobrego bramkarza i świetnie grających Van der Vaarta i Sneijdera. A do tego jakie bogactwo w ataku! Van Nistelrooy, Huntelaar, van Persie, Kuyt, Robben.
Też tak uważam tyle, że Holendrzy byli stawiani jako faworyci już w tylu imprezach... I poza ME w 1988 r. nigdy nie wygrali.
Ostatnio edytowano 13 cze 2008, 14:52 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
13 cze 2008, 14:47
helvet
Trzeba patrzeć realnie. Jeżeli chcemy odnościć sukcesy w piłce nożnej, należy już zacząć penetrować boiska Pernambuco, Minas Gerais czy Rio Grande do Sul. Zebrać tak z piętnastu - dwudziestu młodych, zdolnych do gry w polu ( bramkarza wychowamy w kraju ), nadać im obywatelstwo i wtedy jesteśmy w stanie wyjść z grupy na imprezie rangi mistrzowskiej. Nawet przy Padueranu czy innym Weebie.
Helvecie, a gdzie duma narodowa. Nigdy nie pozwolę na armię zacieżną. Chcesz żeby nasze dzieci wyrosły na sportowych analfabetów.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników