Teraz jest 06 wrz 2025, 13:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 809 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 58  Następna strona
Władcy Marionetek... 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Udają, że fajnie jest

Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 02 cze 2013, 15:01 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



02 cze 2013, 14:57
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Biblijne przesłanie

Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


04 cze 2013, 21:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
POkemony już się szkolą u przyjaciół Moskali.

Załącznik:
szkolenie.JPG


Źródło: "Do Rzeczy"


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


12 cze 2013, 20:15
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
A propos towarzyszy.
Wiesława i Stefana


Obrazek

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


14 cze 2013, 14:29
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
Gwiazda komunistycznych mediów oraz ci, którzy wykluczyli TV Trwam z multipleksu. Prezydent przyznał odznaczenia. "Wygraliśmy batalię o wolne słowo w Polsce"

Prezydent Bronisław Komorowski kolejny raz skorzystał ze swoich prerogatyw i nadał odznaczenia. Tym razem trafiły one do "osób zasłużonych w działalności na rzecz rozwoju wolnych mediów w Polsce". Relacja z uroczystości otrzymała tytuł: "Wygraliśmy batalię o wolne słowo w Polsce".

Na stronie Kancelarii czytamy:

Jak powiedział (prezydent - red.), odznaczenia to podziękowanie i podkreślenie zasług dla rozwoju polskich, wolnych i demokratycznych mediów. – Ale wolność mediów, wolność słowa to dar niewątpliwie trudny i wymagający, stawiający coraz dalej idące oczekiwania - dodał.

Bronisław Komorowski wskazywał, że odznaczonych oprócz zasług łączy także troska o polskie media i o ład medialny. – Jesteście Państwo tą grupą, która – jestem przekonany – może też być skuteczna w działaniu na rzecz kształtowania coraz lepszego ładu medialnego w Polsce, poprzez regulację ustawową – stwierdził.


Kogo postanowił odznaczyć Bronisław Komorowski?

Wśród wielu odznaczonych "za zasługi dla rynku mediów" kilka nazwisk budzi naprawdę duże zdziwienie, czy wręcz szok. Oto niektóre nazwiska osób wyróżnionych przez prezydenta:

Andrzej SIEZIENIEWSKI - otrzymał najwyższe odznaczenie, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Siezieniewski to wieloletni dziennikarz, swoje największe sukcesy miał w czasach komuny. Miał zaufanie nie tylko polskich, ale również sowieckich komunistów. W latach 1976–1982 był korespondentem w ZSRR, potem pełnił funkcję kierownicze, na co musiał otrzymać zgodę władz PRL. W 1984 roku przeszedł na stanowisko zastępcy redaktora naczelnego w dyrekcji programów informacyjnych TVP. Obecnie jest prezesem Polskiego Radia, które wpisało się w proces usuwania z przestrzeni medialnej dziennikarzy konserwatywnych.

Tomasz KURZEWSKI - Prezes ATM, firmy związanej z obecną władzą. Firmy, która otrzymała koncesję na pierwszy multipleks, choć nie spełniała jednego z kryteriów - nie nadawała programu mimo takiego obowiązku, mimo otrzymania koncesji.

Agnieszka OGRODOWCZYK - to jedna z urzędniczek KRRiT, która brała udział w postępowaniu koncesyjnym ws. multipleksu. Jej postępowanie było objęte śledztwem prokuratorskim ws. procedury. "Nasz Dziennik" opisywał, że w sprawie jej działalności powstaje pytanie, czy "porozumiewała się ze spółką w czasie przetargu koncesyjnego drogą pozaurzędową, łamiąc obowiązującą funkcjonariusza państwowego zasadę bezstronności?"

Poza tymi ludźmi ordery otrzymali również:

Dominique LESAGE - architekt, kandydujący w wyborach do PE z list Platformy Obywatelskiej;

Robert KOZYRA - były już szef Eurozet, związany z Radiem Zet sprzyjającym władzy;

Leszek KOZIOŁ - prezes Radia Eska;

Kazimierz GRÓDEK - szef Zarządu Grupy RMF FM.

Widać, że prezydent Komorowski kwestie orderów traktuje jak walutę do składania podziękowań oraz zapłaty za działalność przychylną dla władz.

Fakt, że ludzie PO wykorzystują zasoby państwowe, swoje stanowiska do wspierania tych, którym władzę zawdzięczają już nie dziwi. Do tego można się przyzwyczaić. O tym warto mówić, by zrozumieć, dlaczego Platforma tak pozytywnie odbierana jest w mediach.

Jednak nagroda dla tych, którzy brali udział w eliminowaniu TV Trwam z procedury koncesyjnej, budzi szok i sprzeciw. Podobnie, jak nagroda dla komunistycznej gwiazdy, która w latach terroru pasła się na krzywdzie innych.

Wydaje się, że tylko ludzie Platformy w tym kontekście mogą mówić: "Wygraliśmy batalię o wolne słowo w Polsce"!

http://wpolityce.pl/wydarzenia/56040-gw ... o-w-polsce

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


18 cze 2013, 16:45
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
Polityka orderowa III RP zakrawa na kpinę

Z Wojciechem Reszczyńskim, dziennikarzem, publicystą, rozmawia Mariusz Kamieniecki

Prezydent z okazji 20-lecia Ustawy o radiofonii i telewizji odznaczył „osoby zasłużone w działalności na rzecz rozwoju wolnych mediów w Polsce”. Patrząc na nazwiska wyróżnionych, można mieć wątpliwości co do właściwego odczytania przez Bronisława Komorowskiego pojęcia wolne, demokratyczne media...


– W tym kontekście może zamiast słowa „wolnych”, bardziej pasowałoby określenie usłużnych, wiernych, dyspozycyjnych? Dawniej wierny komunistycznej partii, dzisiaj wierny salonowi III RP – to modelowy wzór osoby „zasłużonej” dla wolnych mediów. Przyznam, że dziwię się ludziom, który przyjmują te wyróżnienia niczym wynagrodzenie za pracę, której przecież nie wykonali. Medale są za służbę wolnej Polsce, osiągnięcia, które Polskę rozsławiają, a nie za służbę dla samozwańczych elit.

Pan odmówił przyjęcia tego wyróżnienia...

– Odmówiłem przyjęcia wyróżnienia, bo sprzeciwiam się dyskryminacji Telewizji Trwam przez KRRiT. Oceniam tę instytucję jako szkodliwą dla wolności i demokracji w Polsce. Nie stoi ona na straży wolności słowa, nie buduje pluralizmu mediów, biernie przygląda się niszczeniu mediów publicznych. Instytucja ta przez 20 lat swego istnienia pochłonęła setki milionów złotych z naszych podatków i zbudowała rynek mediów zdominowany przez  środowiska postkomunistyczne i lewicowo-liberalne szkodzące polskiej suwerenności, atakujące naszą historię, tradycję, obyczaje i Kościół.

Podczas gali Bronisław Komorowski powiedział: „Jesteście, Państwo, tą grupą, która – jestem przekonany – może też być skuteczna w działaniu na rzecz kształtowania coraz lepszego ładu medialnego w Polsce poprzez regulację ustawową”. Zważając na te słowa i fakt, że wśród odznaczonych są także nieprzychylni mediom toruńskim przedstawiciele KRRiT, czy nagroda jest także uznaniem władz dla działań przeciwko Telewizji Trwam?

– Słowa wypowiedziane przez prezydenta Komorowskiego, jak zwykle sprawiają kłopot ze zrozumieniem, czy tak  rzeczywiście myśli, czy znowu się pomylił. Mam nadzieję, że nie jest to zachęta do dalszych działań ograniczających naszą wolność.

Prezydent Komorowski już wcześniej odznaczał ludzi, którzy z wolnymi mediami nie mieli nic wspólnego. Nagrody przyznawane przez prezydenta to wyraz jego osobistej wdzięczności. To  nie pokrywa się z wdzięcznością społeczeństwa i Narodu. Można zapytać: co ci wyróżnieni zrobili dla wolnej Polski, dla jej niepodległości i suwerenności? Czym się wyróżnili spośród innych ludzi? Cała ta polityka orderowa III RP zakrawa na kpinę i jest jedną wielką kompromitacją. Jedynym człowiekiem, który rzeczywiście potrafił docenić  wartościowych ludzi i ich pełną poświęcenia pracę dla Polski, był śp. prezydent Lech Kaczyński. Wystarczy tylko zestawić nazwiska wyróżnionych dzisiaj z nazwiskami odznaczonych w poprzedniej kadencji prezydenckiej. Różnica jest taka, że śp. Lech Kaczyński wyróżniał ludzi za zasługi, o których Polska najczęściej nie wiedziała i w ten sposób spełniała się sprawiedliwość dziejowa, a Bronisław Komorowski nagradza ludzi powszechnie znanych za to głównie, że są znani i z nim.

W przyszłym roku ma zostać odsłonięty pomnik Wolnego Słowa przy ul. Mysiej w Warszawie. Zdaniem Bronisława Komorowskiego, ma on symbolicznie wskazywać, że „wygraliśmy batalię o wolność słowa w Polsce”.

– Pomnik należy się przede wszystkim śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Niestety demokracja w Polsce jest coraz bardziej ułomna. Ponieważ ta władza nie liczy się w ogóle z Narodem, z pewnością postawią ten pomnik – prowokację. Będziemy zatem tam przychodzić i manifestować. Podpowiadam organizatorom tej idei, aby w uroczystościach odsłonięcia pomnika Wolnego Słowa uczestniczył ostatni cenzor Olsztyna, późniejszy postkomunistyczny prezydent miasta, a może nawet wszyscy byli pracownicy Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk w celu wymiany doświadczeń z obecnymi przedstawicielami prorządowych mediów. A dlaczego nie miałby powstać osobny pomnik byłego cenzora? Skoro najwyższe odznaczenia państwowe dostają byli funkcyjni komunistyczni dziennikarze, to dlaczego do tego grona nie mieliby dołączyć zasłużeni cenzorzy.

Dziękuję za rozmowę.

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


19 cze 2013, 17:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Sławomir Nowak - odPOwiedzialny człowiek

Platforma Obywatelska musi "podjąć bój i nie oddać Polski w ręce ludzi nieodpowiedzialnych" - powiedział przewodniczący PO na Pomorzu, minister transportu Sławomir Nowak podczas pomorskiego Konwentu Samorządowego partii. Nowak argumentował, że "Polacy potrzebują dzisiaj stabilności; a stabilnością nie jest PiS, potrzebują dobrobytu i nowoczesności; i to nie jest Palikot, czy żywe skamieliny z SLD; to są ludzie PO".
Przypomniał, że jesteśmy rok przed wyborami europejskimi, półtora roku przed wyborami samorządowymi, dwa lata przed wyborami prezydenckimi i dwa i pół roku przed wyborami parlamentarnymi.
- Rozpoczynamy ten długi dystans po to, aby zaufanie Polek i Polaków do PO odbudować tam gdzie je utraciliśmy, albo powiększyć tam gdzie jeszcze można - powiedział.
- Platforma to długodystansowcy, a nie sprinterzy (...) PO jest w tym momencie, kiedy rozpoczyna długi marsz do całego cyklu wyborczego - oświadczył Nowak.
Zauważył, że "niektórzy w kraju dziś zachowują się jakby to był sprint, jakby wybory miały być za miesiąc, dwa". Zaznaczył, że "żeby wygrywać kolejne wybory musimy zdyscyplinować się wewnętrznie i uporządkować niektóre sprawy w samej platformie". Jak powiedział, "dosyć złotej wolności szlacheckiej w Platformie".
- Z Pomorza płynie apel do każdego z członków PO, aby w tym czasie kiedy rozpoczynamy marsz do pierwszego testu wyborczego, szczerze i honorowo rozliczyć samego siebie: co zrobiłem dla swojej społeczności, co zrobiłem dla swojej formacji politycznej, czy jej pomagam czy przeszkadzam - dodał.
Przypomniał, że "dzięki sukcesowi polskiej ekipy udało się wynegocjować największy, jeśli chodzi o Polskę i historię UE, budżet spójności dla naszego kraju".
- Zaczynamy właśnie drugą falę modernizacji, to złoty czas w historii naszego kraju i Pomorza - mówił. Jego zdaniem, aby wykorzystać ten złoty czas, "u władzy trzeba mieć ludzi odpowiedzialnych, przewidywalnych, szukających współpracy - a nie konfliktów, pokoju - a nie wojny, wyciągniętych rąk - a nie zaciśniętych pięści".

~florian
Ja jestem pan TIK TAK a ten zegarek to mój znak!!!...

~pan tik-tak
Straszenie PIS-em przestało działać.

~65-latek
Nowak to palant bez klasy.

~Jola
nie dawajcie zdjęć zegarmistrza bo dzieci się go boją i mają moczenia nocne, morda jak u kryminalisty, zresztą dokonania zegarkowe nie wzięły się z nikąd

~miki
Toż jakbym słyszał przemówienie z czasów Gomułki i Gierka. Ten sam patos, ten sam współudzielający się zapał. Tylko więcej porównań sportowych. Wiadomo przecież szef szefów Donaldo Tuskinni wielkim jest miłośnikiem sportu. Szczególnie piłki kopanej. I dlatego już teraz rozpoczynają się starania o rozegranie w polskim grajdole kolejnych piłkarskich rozgrywek mistrzostw Europy tym razem kobiecych. No cóż kolejna okazja do utopienia i przekręcenia milionów la nawet miliardów. Ale radość "ukochanego wodza" będzie ogromna. Może zapomni o zegarkowej gafie. Może rzuci jakiś "ochłap" (czytaj synekurkę rządową) co pozwoli rzeżyć kolejne kilka lat w luksusie. Jednak jezyk lizusów, demagogów i partyjniackich agitatorów nie zmienił się od, tych, tak przez budowniczych pseudo sprawiedliwej, pseudo prawej, pseudo demokratycznej a tak naprawdę to antyobywatelskiej, antypracowniczej i antyludzkiej Polski, czasów Polskiz okresu przedsolidarnościowego. Kto nie wierzy niech zerknie do archiwów prasowych z tamtego okresu. Widocznie Nowak tak zrobił i zauroczony tym językiem bezczelnie zerżnął tekst wstawiając dla niepoznaki kilka słów ze słownika współczesnej nowomowy. Ale duch pozostał ten sam. Tak więc: "Do pracy towarzy..... . Tfu do lich. Do pracy koledzy i zwolennicy Polski dla wybranych!

~ale obciach
A to bezczelna menda. Nie dosc, ze tylko dzieki temu, ze prokuratorzy boja sie przycisnac i dokladnie rozliczyc jego geszeft, szczeka jak glupi pudel, udajac i grajac glupa. Ty sie czlowieczku ciesz, aby po zdaniu stanowiska, przed wyjsciem z ministerstwa, nie przyhaltowala cie grupa operacyjna i nie przewiozla do prokuratury, rozliczajac z przetargow, pozyczanych zegarkow i samochodu na firme zony. Jak zaczna kopac, nie ma sily, dokopia sie do wszystkiego. A zmiana rzadzacych nie strasz, bo nawalisz w pory, kiedy stracisz imunitet, a sprawy wyjda na jaw.

~W.I.Lenin
"Cała władza w ręce Rad......ka,Sławka, Donka i kolesi !" Polska, Kraj Rad Bis !


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

PO to ludzie przewidywalni (że będą zawsze kręcić lody), szukający współpracy (z Amber Gold), pełni szacunku (dla opozycji, zwłaszcza PIS) i miłości (dla gejów, pedałów, lesbijek, transów i innych homoniewiadomo), z wyciągniętymi rękami (po mamonę), a nie zaciśniętymi pięściami (kiedy dają łapówy) i przegubami z drogimi zegarkami. To w końcu ludzie odpowiedzialni (za Smoleńsk).
Stabilność to nie jest PiS, to nie jest Palikot i to nie jest SLD. To są ludzie PO.
Oni nie dadzą się oderwać od koryta. Bo oni są STABILNI.
A kto podniesie na nich rękę, to ta ręka będzie odrąbana!
Amen.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


22 cze 2013, 22:43
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
SKANDAL! To gen. Koziej wydał rozkaz zrzucania ulotek "Orzeł może"

Nie milkną echa kompromitacji prezydenta Bronisława Komorowskiego, "michnikowego szmatławca" i radiowej "Trójki" w związku z organizowaną przez nich akcją "Orzeł może". Czekoladowy ptak zalega w siedzibie rozgłośni, a nowe informacje dotyczące happeningu ośmieszają najwyższe instytucje mające za zadanie dbać o bezpieczeństwo narodowe.


Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej wydał dyspozycję zrzucenia ze śmigłowców Sił Zbrojnych RP około 3 miliony ulotek, a ministra obrony narodowej, Tomasza Siemioniaka poinformował, że to Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego jest głównym organizatorem inicjatywy "Orzeł może" - poinformował na swoim blogu znany adwokat Piotr Waglowski.

Na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, Waglowski uzyskał dostęp do korespondencji szefa BBN z szefem MON i rozkazami, jakie gen. Koziej wydał w sprawie zrzucenia milionów ulotek akcji "michnikowego szmatławca" i radiowej "Trójki" na ulice Warszawy, Krakowa i Poznania. Do całej akcji użyto wojskowych statków powietrznych.

Obrazek
(pismo szefa BBN do ministra obrony narodowej z prośbą o wydanie dyspozycji zrzucenia ulotek)

Ministerstwo Obrony Narodowej dotąd informowało media, że śmigłowce MON do rozrzucenia ulotek udostępniono "na prośbę Zwierzchnika Sił Zbrojnych". Jak ustalił Waglowski, to nie Kancelaria Prezydenta prowadziła korespondencję z MON w sprawie śmigłowców. "Stanowcze działania" w tej sprawie podjął gen. Stanisław Koziej. Osobiste zaangażowanie szefa BBN-u, bliskiego współpracownika Bronisława Komorowskiego sugeruje, że była to dla nich sprawa priorytetowa. Sam Koziej w korespondencji z MON-em nie ukrywał, że faktycznie (mimo iż w dokumentach widnieje jedynie zapis o honorowym patronacie) "głównym organizatorem" tak naprawdę jest Komorowski.

W piśmie do ministra obrony narodowej gen. Koziej szczegółowo instruował jakie zostały wyznaczone miejsca "zrzutu" wszystkich ulotek.

Obrazek
(pismo szefa BBN do MON w sprawie zmiany miejsca i czasu zrzutu)

Również dzięki staraniom szefowej radiowej "Trójki, Magdaleny Jethon na pokład wojskowych śmigłowców wzięto dziennikarzy "michnikowego szmatławca" oraz "Trójki". 15 kwietnia rozgłośnia zwróciła się do gen. broni Zbigniewa Głowienki, by ten wziął dziennikarzy na pokład. Dowódca Wojsk Lądowych zgodził się na propozycję, jak stwierdził "mając na względzie szczytny cel przyświecający akcji oraz możliwość zaprezentowania Sił Zbrojnych RP społeczności cywilnej".

W piśmie dowództwa wojsk lądowych zawarta została szczegółowa lista dziennikarzy (tylko z mediów organizujących akcję "Orzeł może").

Obrazek
(pismo Dowódcy Wojsk Lądowych wyrażające zgodę na pasażerów na pokładzie śmigłowców wojskowych)

Jak pisze Waglowski ostatni z dokumentów, jakie uzyskał z MON, to "podziękowania od radiowej Trójki, które skierowano na ręce Dowódcy Wojsk Lądowych "za otwartość na nieszablonowy pomysł zrzucania ulotek na centra Krakowa, Poznania, Warszawy i Wrocławia" oraz za "wyrozumiałość, cierpliwość, a przede wszystkim za profesjonalizm".

Autor bloga na końcu umieścił szczególne zdjęcie.
"Jedna z dwóch znalezionych ulotek akcji "Orzeł może" na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w dwa miesiące po zrzucie. Spodziewam się, że tam, w rynnach pałacowych, musi takich ulotek jeszcze sporo gnić. Jak wiatr zawieje, to od czasu do czasu jakiś taki artefakt lotem liścia spada na dziedziniec. No i prezydenckie służby porządkowe wówczas go utylizują. Ja te dwie dzisiejsze ulotki podniosłem i wrzuciłem do kosza." - pisze na swoim blogu Piotr Waglowski, prezentując zdjęcie ulotki akcji "Orzeł może" znalezionej w rynnie Pałacu Prezydenckiego, dwa miesiące po wydarzeniu.

http://niezalezna.pl/43279-skandal-gen- ... orzel-moze

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Ćwiczenia z propagandy?

Śmigłowce Sił Zbrojnych RP zostały wykorzystane do rozrzucania ulotek podczas kompromitującej akcji „Orzeł może”. Szef BBN tłumaczy, że wsparcie akcji miało charakter szkoleniowy.


„Działania te nie tylko wzbogaciły wartość niezwykle cennej kampanii społecznej, ale jednocześnie umożliwiły, w ramach szkolenia, zdobycie kolejnych, cennych doświadczeń taktycznych i organizacyjnych, zwłaszcza operowania w terenie zurbanizowanym” – napisał w komunikacie szef BBN Stanisław Koziej.

– Takie tłumaczenie to jest totalna bzdura. Myślę, że szczególnie w czasie, kiedy Polska angażuje się w poważne misje wojskowe w Iraku, Afganistanie, mówienie, że zrzucanie ulotek wzmacnia nasze umiejętności bojowe, jest totalnym nieporozumieniem. To nie ma nic wspólnego z ćwiczeniami i to w żaden sposób nie łączy się z podwyższaniem umiejętności bojowych – powiedział w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM.

Wyraził także zdziwienie, że szef BBN oraz minister obrony narodowej wyrazili zgodę na poderwanie do lotu śmigłowców, które powinny na co dzień służyć żołnierzom na poligonie.

Przy okazji tegorocznego Dnia Flagi RP, 2 maja, prezydent Bronisław Komorowski objął patronat nad akcją „Orzeł może”, którą zorganizowała „michnikowy szmatławiec” i Radiowa Trójka. Akcję promowała ogromna czekoladowa rzeźba orła.

Akcja – z orgomną czekoladową rzeźbą – promowana przez prezydenta została skrytykowana przez niemal wszystkie organizacje patriotyczne, grupy rekonstrukcyjne, a także historyków. Należy także podkreślić, że na organizację akcji „Orzeł może” Narodowe Centrum Kultury, podległe Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przyznało 100 tys. złotych.

Także na aspekt finansowy zaangażowania wojskowych w akcję, której symbolem był czekoladowy orzeł, zwrócił uwagę gen. Polko.

– To są potężne koszty. To nie tylko koszt poderwania śmigłowców, które gdzieś tam przelecą, ale także to koszt zmiany bazy, zaangażowania personelu naziemnego, straży pożarnej w pogotowiu. Nie zapominajmy, że to są loty wojskowe, które zakłócają rytm funkcjonowania jednostek mających zupełnie inne cele niż promowanie czekoladowego orła – dodał gen. Polko.  

Akcja „Orzeł może” została zorganizowana za publiczne pieniądze, jednak jak podkreśla szef BBN Stanisław Koziej, „wykorzystanie śmigłowców w ramach kampanii ”Orzeł może" przyniosło same plusy: zarówno społeczne, jak i szkoleniowe. Dziękuję lotnictwu wojsk lądowych za dobrą robotę!”.

http://naszdziennik.pl/polska-kraj/4752 ... gandy.html

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


10 lip 2013, 23:05
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
Teatrzyk „Przegniły batonik” przedstawia sztukę wyborczą „Drugie miejsce”. "Nie przegrałam, ale po prostu nie wygrałam"

Występują:


Elżbieta Gelert – kandydatka PO na prezydenta Elbląga

Napoleon Bonaparte, Ulryk von Jungingen, król Priam – laureaci drugich miejsc

Dziennikarze


Miejsce: główny plac Elbląga. Na plac wchodzi Elżbieta Gelert, staje przed ustawionymi mikrofonami.

Gelert: Dzień dobry państwu. Zwołałam dzisiejszą konferencję, aby dać odpór powtarzającym się uparcie niesprawiedliwym opiniom, jakobym przegrała wybory na prezydenta Elbląga.

Dziennikarz: No ale jak to? Przecież pani przegrała.

Gelert: Panie redaktorze, właśnie z takimi kłamliwymi opiniami chcę walczyć. Nie przegrałam, ale po prostu nie wygrałam. Zajęłam zresztą doskonałe drugie miejsce, i to przy bardzo niewielkiej różnicy 1160 głosów. Na dowód prawdziwości moich słów chciałabym powołać się na opinię kilku osób, które zaprosił tu, na moją konferencję Igor Osta… To znaczy, ja zaprosiłam. Proszę pierwszego gościa.

Wchodzi Napoleon Bonaparte w stroju z epoki i pirogu na głowie. Wsuwa dłoń pod połę płaszcza.

Napoleon:
Całkowicie wspieram w tej sprawie panią Gelert. Sam miałem podobne doświadczenie kilka razy, na przykład pod Lipskiem. Tam zająłem, tak jak pani Gelert, mocne drugie miejsce. Nie mówiąc już o Waterloo w czasie moich stu dni, które cały czas różni złośliwi historycy wypominają mi jako moją klęskę. A przecież i wówczas osiągnąłem silną drugą lokatę. Dziękuję.

Napoleon wychodzi. Wchodzi Ulryk von Jungingen w pełnej zbroi i białym płaszczu z krzyżem.

Von Jungingen:
Ja rozumiem, że moja obecność w tym akurat mieście może budzić jakieś niemiłe skojarzenia, ale mam nadzieję, że moc polsko-niemiecko pojednania jest silniejsza. Chciałem wspomóc panią Gelert, wskazując, że całkowitym nieporozumieniem jest mówienie o naszej porażce w roku 1410. Owszem, nie udało nam się wygrać z wojskami polsko-litewskimi, a ja sam zginąłem, ale wiemy przecież, że zakon trwał jeszcze długo i jeszcze nieraz dał Polsce w kość, he he, więc w sumie nie ma problemu.

Von Jungingen wychodzi. Wchodzi król Priam.

Priam:
Jako ofiara trwających od dobrze ponad dwóch tysięcy lat pomówień, także rozumiem doskonale panią Gelert. Fakt, że po dziesięciu latach oblężenia – dziesięć lat, ho ho, kupa czasu, proszę państwa! – Grekom udało się nieuczciwym i żenującym trikiem zdobyć Troję, nie oznacza jeszcze, żeśmy przegrali wojnę trojańską. No, owszem, trochę nam tam splądrowali, ludzi trochę wybili. Ale utrzymaliśmy się na pudle, na drugiej pozycji, a zresztą prawie wszyscy Grecy zginęli w drodze do domu, poza tym tam, jak mu było… a, nieważne.

Priam wychodzi.

Gelert (bardzo zadowolona):
I na koniec taka informacja: skoro zajęłam w tych wyborach drugie miejsce, to zamierzam wnieść do Państwowej Komisji Wyborczej o to, żebym została wiceprezydentem. Chyba mi się należy, prawda?

Kurtyna

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


13 lip 2013, 19:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Władcy Marionetek...
Premier Donald Franciszek Tusk: nie idźcie na rrreferrendum w sprrrawie wyborrru prrrezydenta Warrrszawy.

To jest dopiero książkowy przykład fałszu, obłudy, zakłamania i hipokryzji Franciszka Donalda Tuska (PO) i całego PO.  <_<
Demokraci za 5 złotych (cena biletu do ZOO). Zawsze nawołują do korzystania ze zdobyczy demokracji, a teraz jak im niewygodne, to odwracają kota ogonem.

Głosowanie to jedno z najważniejszych podstaw demokracji. Już falszywce PeOwskie kombinują: referendum to CO INNEGO niż wybory.
Teraz wyobraźcie sobie: rządzi PIS, prezydentem Warszawy jest PIS-owiec, Kaczyński namawia: nie idźcie głosować - zostańcie w domu.
Co szczeka TVN? Co pisze Michnik? Wyobrażacie sobie?  

Większa frekwencja = większa demokracja. Czy głosowanie nie równa się głosowaniu?
W referendum też - jak w wyborach - można głosować ZA albo PRZECIW.
W wyborach nieważna jest frekwencja, bo wynik wyborów i tak będzie ważny.
W referendum jest inaczej: w przypadku frekwencji referendum będzie nieważne.
PO przerżnęło już w kilku miastach i teraz boi się przegranej w Warszawie, to szuka wszelkich metod.
Platforma "obywatelska" namawia obywateli do rezygnacji ze swoich praw obywatelskich?!
Tonący brzydko się chwyta.  :zygi:

"Tak jest" program Morozowskiego.
Neuman: Tusk tak mówi, bo zarzuty wobec Gronkiewicz-Waltz są... niezasadne.
Czarnecki: to idźcie głosować przeciw i obrońcie panią Gronkiewicz-Waltz.

To są fałszywcy.
To są prawdziwi "władcy marionetek".

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


17 lip 2013, 18:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
Zdziwienie ekspertów po słowach Donalda Tuska nt. warszawskiego referendum

Jak można zachęcać, by nie iść na referendum, gdy obywatele i tak nie wierzą w swój głos? - zastanawiają się eksperci na łamach "Rzeczpospolitej".
- To niedopuszczalne - mówi z kolei Joanna Załuska z Fundacji Batorego. Chodzi o wypowiedź premiera Donalda Tuska, który zachęcał warszawiaków, by nie brali udziału w głosowaniu nad odwołaniem ze stanowiska prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Liczę na to, że warszawiacy w swojej przewadze wyrażą wotum zaufania dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, odmawiając udziału w referendum ws. jej odwołania - powiedział we wtorek na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
- Niepójście na referendum to także akt decyzji. Nie jest ucieczką od odpowiedzialności, bo nie mamy do czynienia z głosowaniem w wyborach. Nieuczestniczenie w referendum jest aktem akceptacji, tolerancji czy sympatii z aktualnie rządzącym prezydentem, burmistrzem czy wójtem - mówił premier.

Ta wypowiedź wzbudziła zdecydowany sprzeciw u ekspertów, których przepytała "Rzeczpospolita". Zdaniem Joanny Załuski, wiceszefowej Fundacji Batorego, pomysł wyrażony przez Tuska jest zły. - Jesteśmy poruszeni słowami premiera, bo w naszym kraju problemem jest to, że obywatele nie biorą udziału w głosowaniu, bo nie wierzą w siłę swojego głosu - przyznała Załuska, która firmuje także program "Masz głos, masz wybór". Dodała, że zniechęcanie do udziału w wyborach i referendum "jest niedopuszczalne".
Zgadza się z nią dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Rozumiem strategię premiera, ale to działanie niedemokratyczne - przekonuje politolog. Dr Rafał Chwedoruk z UW dodaje: - Trudno uznać, że niepójście do urn oznacza poparcie dla danej partii. Patrząc w ten sposób, można uznać, że w ostatnich wyborach PO zyskała ponad 50 proc. poparcie, bo tyle osób nie brało w nich udziału - żartuje w rozmowie z "Rz" Chwedoruk.

Referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz
Inicjatorem referendum jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania - czyli w przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy musi to być ok. 130 tys. osób. Podpisy do 22 lipca muszą trafić do komisarza wyborczego.
Zorganizowanie referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz popierają też m.in. Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Palikota, Solidarna Polska i Stowarzyszenie Republikanie.
Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.
W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.



Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna zostać odwołana z funkcji prezydent stolicy?
Ogółem oddano głosów: 40954
       Tak        28684        70%
       Nie        10257        25%
       Nie mam zdania        2013        5%





~Tussk a za Tusskiem pic:
Witali, wołali, wołali ,witali
Kwiaty, krawaty, pompa i puc.
Lakierki, szpalerki, miliony ton stali,
Wrzaski, oklaski, Pan Płemier Pan Wódz.

Tu telewizja (tvn) a tam radary!
Mieszkanie, ubranie, technika i cud,
Bankiety, zalety, brygady, sztandary,
Wrzaski, oklaski, Pan Płemier Pan Wódz.

Kwiaty dla niego, przemowy dla czerni,
Wódz a za Wodzem wierni.

Radio, on wielki przemysł i socha,
Socha w muzeum, on i dzieci,
Wiadomo, on tę dzieciarnię tak kocha,
On pośród chłopów w codziennej gazecie.

On, między swymi w górniczej siermiędze,
Oni - w strumieniu lejącej się łaski.
Sny o potędze, sny o potędze,
Kamera, oklaski, oklaski , oklaski.

Oklaski dla niego, uśmiechy dla czerni
Wódz a za wodzem wierni.

On - właśnie on, wyśpiewane z pietyzmem,
On - druga Polska i polska sprawa.
On - znaczy naród, zielona wyspa,
On - to Police ,Łańsk i Warszawa.

Ojczyzna, ojczyźnie, ojczyzną, ojczyznę,
Reklama i patos, patriotyzm i biznes.
Krawaty i kwiaty, niech nastrój nie pryska.
Chleba i igrzysk! Igrzyska, igrzyska.

Chleba dla niego, igrzyska dla czerni,
Wódz a za Wodzem wierni.

Co jeszcze, co jeszcze, co jeszcze? Zza węgła
Śmierdząca kaszanka nie jego dosięgła,
Podchody i kłótnie, i broń bratobójcza,
Prezencik od Wodza, od Wujcia, od Wujcia!

Kto winien? On milczy. Kto winien? Nie on!
On wzrusza się nagle w tym ciepłym lokalu!
On biedny, on chory, on biedny, on chory,
On biedny, on chory, on leży w szpitalu.

On wzrusza ramieniem, jak gdyby nic,
Wódz a za Wodzem pic!
On wzrusza ramieniem jak gdyby nic,
Wódz a za Wodzem - nic!



~HEJ LEMINGU:
Hej lemingu nie trać wiary
Rzekł profesor kiedyś stary.
Chcesz być sławny,oraz wielki
Wpieprzaj szczaw i mirabelki
A jak przeżyć ci się uda
To zobaczysz inne cuda.
Z Amber Goldu złote sztaby
Chłopów przerobionych w baby.
Dwa kasyna na cmentarzu
Śluby gejów przy ołtarzu.
Za Madonnę zwrot kasiory
Bezrobocia spadek spory.
Sprawną kolej ekspresową
Sól drogową bardzo zdrową.
Dach zamknięty na stadionie
Tunel który w wodzie tonie
Dla Małgosi suknie nowe
Za pieniądze PO składkowe
Ze związkami cud debatę
I niewinną S. Beatę
Oraz to co się już zdarza
Los z loterii do lekarza.



http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zdziwien ... omosc.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


18 lip 2013, 09:47
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
Koniec bezkarności Stefana Niesiołowskiego.
Będzie wniosek o uchylenie immunitetu i badania


Obrazek

- Zamierzamy wystąpić o uchylenie immunitetu Stefanowi Niesiołowskiemu najpierw w celu przeprowadzenia badań psychiatrycznych, a później, jeśli okaże się, że jest poczytalny, w celu wyciągnięcia wobec niego prawnych konsekwencji ciągłego znieważania dziennikarzy "Gazety Polskiej" – mówi red. nacz. Tomasz Sakiewicz.

"Niesiołowski obraża dziennikarza". "Niesiołowski obraża uczestników referendum". "Niesiołowski obraża rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej". "Niesiołowski obraża widzów TV Trwam". "Niesiołowski obraża posłów opozycji. Niesiołowski obraża zmarłego kibica". To tylko kilka tytułów, które pojawiają się w internetowej wyszukiwarce po wpisaniu hasła "Stefan Niesiołowski Platforma Obywatelska"

Poseł faktycznie od wielu lat znany jest nie z merytorycznej działalności politycznej, ale przede wszystkim z publicznego rzucania obelgami. Pełni jednak stanowisko przewodniczącego sejmowej komisji obrony narodowej, w związku z czym dziennikarze co jakiś czas próbują uzyskać od niego jakąś wypowiedź. Podobnie było dwa dni temu. Jeden z naszych dziennikarzy przygotowywał materiał o prezydenckim projekcie ustawy o zmianach w armii.
– Z pisowską propagandową szmatą nie rozmawiam – rzucił do słuchawki Niesiołowski. Po zakończeniu rozmowy poseł nie rozłączył się i jak słychać na nagraniu, po drugiej stronie słuchawki pada jeszcze soczyste "sk...syny".

– Sposób, w jaki pan poseł się wypowiedział, jest skandaliczny i obelżywy nie tylko dla dziennikarza i gazety, ale także dla jej czytelników. Te słowa nie powinny były paść. Będę rozmawiała w tej sprawie z panią marszałek sejmu Ewą Kopacz – mówi Elżbieta Witek (PiS), przewodnicząca sejmowej komisji etyki. Podkreśla, że nic nie usprawiedliwia takiego zachowania, bo poseł nie był nagrywany z ukrycia, a dziennikarz przedstawił się z imienia i nazwiska oraz podał, z jakiej jest gazety.
– Nie pytał o życie prywatne, tylko o ważną sprawę, która merytorycznie najbliższa jest przewodniczącemu komisji obrony narodowej. Nawet odmowa komentarza jest odpowiedzią, na pewno w lepszym tonie. Wypowiedź posła Niesiołowskiego godzi w dobre imię sejmu – dodaje poseł Witek.

Tymczasem jej zastępczyni w komisji Małgorzata Kidawa-Błońska broni klubowego kolegi.
– Jeżeli ma być rozmowa, to obie strony muszą mieć do siebie zaufanie. Oczywiście zawsze trzeba zachowywać się i wypowiadać kulturalnie, natomiast nic na siłę. Jeśli polityk nie chce rozmawiać, to dziennikarz nie powinien go atakować – mówi posłanka.

Tyle że żadnego ataku nie było, a dziennikarz wielokrotnie i kulturalnie próbował uzyskać opinię w sprawie znowelizowanej ustawy.
Zresztą przebieg całej rozmowy można odsłuchać na stronie portalu http://www.niezalezna.pl.
Chociaż wielokrotnie wypowiadane słowa parlamentarzysty do parlamentarnych nie należą, wciąż nikt nie wyciągnął wobec niego jakichkolwiek konsekwencji. Zachowanie krewkiego polityka było wielokrotnie przedmiotem obrad sejmowej komisji etyki, ale za każdym razem Platformie udawało się go wybronić.

Czy osoba startująca w wyborach parlamentarnych powinna mieć zaświadczenie o stanie zdrowia psychicznego?
Załącznik:
zaświadczenie o stanie zdrowia kandydata na posła.JPG




 ~Polak
Tego zdrajcę narodu Polskiego powinni nabić na pal i postawić na łące między szczawiem i mirabelkami.

~BoB
PSYCHIATRA POWINIEN PRZEBADAĆ WSZYSTKIE LEMINGI Z WIEJSKIEJ !!! CO DRUGI MA DEFEKT MÓZGU.

~obiektywny
Przeciętny wyborca PO jest pracowity jak Tusk, wykształcony jak Bartoszewski uprzejmy jak Niesiołowski, obiektywny jak TVN24 i GW, prawdomówny jak Michnik, kulturalny jak Palikot, zorganizowany jak Pitera, przystojny jak Ćwiąkalski, skromny jak Wałęsa, kochliwy jak Sawicka, kobiecy jak Grodzka - PO prostu nadczłowiek

~??
kiedy tuska przebadają??

~nickl
Niesiołowski,Palikot,Kidawa-Błońska...Szanowni wyborcy Platformy Obłąkańców,Tusk,zielona wyspa,radary,acta,i miliardy dla śląska,PANI Gronkiewicz,za sympatyczna by płacić za bilet do muzeum,Marszałek Kopacz,ziemia przekopana na metr...itd itd,oni naprawdę nadają się do obrerwacji,potem pacyfikacji lekami,a potem powoli do ponownego nauczania i rozumienia.Pierwsze słowo jakie im trzeba przypomnieć brzmi prawda-PRAWDA?!


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=3

Tymczasem Małgorzata Kidawa-Błońska broni klubowego kolegi...

Ta Pani Małgorzata Kidawa-Błońska to jest Jerzy Urban-Urbach w spódnicy.  Przypomnijmy: Urban - "Goebbels stanu wojennego" według określenia profesora Bendera.


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 24 lip 2013, 13:03 przez kominiarz, łącznie edytowano 5 razy



24 lip 2013, 12:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Władcy Marionetek...
To niebezpieczny precedens ws. progu oszczędnościowego

- Wczoraj mieliśmy do czynienia z  niebezpiecznym precedensem, który oznacza, że można bezkarnie zadłużać państwo. Nie możemy się na to zgodzić, dlatego nasze stanowisko należy traktować jako głos sprzeciwu – powiedział w rozmowie z Onetem Jacek Żalek. Poseł PO dodał także, że wcześniej władze klubu starały się "wyciszać" przypadki łamania dyscypliny partyjnej, ale teraz, wobec zbyt samodzielnych posłów, pojawiła się realna groźba kar.
Wczoraj Jacek Żalek, wraz z Jarosławem Gowinem i Johnem Godsonem wstrzymał się od głosu w sprawie zawieszenia tzw. progu oszczędnościowego. Przewodniczy klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział dziś, że posłowie otrzymają kary dyscyplinarne w związku z głosowaniem w tej sprawie w Sejmie.

Żalek ujawnia w rozmowie z Onetem, w jakich okolicznościach doszło do głosowania nad zawieszeniem progu oszczędnościowego. Poseł PO mówi, że sprawa ta nie była w ogóle dyskutowana na forum klubu.
– Klub Platformy właściwie nie funkcjonuje, od pewnego czasu w jego posiedzeniach uczestniczy tylko garstka posłów, a ostatnio po prostu się nie odbyło; w efekcie posłowie nie zostali zapoznani z projektem i nie znali ostatecznych konsekwencji głosowania – stwierdził poseł PO.
– W rezultacie doszło do złamania fundamentalnej zasady, a uczynił to minister Jacek Rostowski, który wczesnej odwoływał się do wysokich standardów z niej wynikających – dodał.

- Wczoraj mieliśmy do czynienia z niebezpiecznym precedensem, który oznacza, że można bezkarnie zadłużać państwo.
Nie możemy się na to zgodzić, dlatego nasze stanowisko należy traktować jako głos sprzeciwu – oświadczył poseł PO.

Żalek skrytykował także władze klubu za sposób prowadzenia dyskusji na forum klubu, gdzie, w jego opinii, merytoryczna dyskusja na argumenty została zastąpiona "zastraszaniem posłów ośmielających się prezentować własne poglądy".
– A Rafał Grupiński, który w ostatnim czasie prezentuje tendencje autorytarne, chyba zapomniał, że przewodniczy klubowi partii obywatelskiej – podkreślił.
[....]
Sprawę skomentował także poseł John Godson.
- Jeśli nikt nie przekona mnie, że zawieszenie pierwszego progu ostrożnościowego jest bezpieczne dla finansów publicznych i gospodarki, to ponownie jutro wstrzymam się od głosu albo nawet zagłosuję przeciwko rządowemu projektowi noweli ustawy o finansach publicznych - powiedział. Jak dodał, szkoda, że w sprawie projektu noweli ustawy nie odbyła się żadna dyskusja w klubie PO.
- Nie boję się konsekwencji, bo w takich sprawach najważniejsze jest dobro państwa, a nie dobro partyjne, czy własna kariera. Boję się, że możemy skończyć, jak Grecja, dlatego narażam się, ale nie dbam o to - mówił Godson. Przypomniał też, że już pięć razy głosował niezgodnie z dyscypliną klubową.



~greg:
Zawieszenie progu ostrożnościowego to już parodia rządzenia.. Po co w ogóle ustalać te progi skoro w razie potrzeby można je "zawiesić"...

~tuskowa ohydna obłuda!!!:
Macie swoją "demokrację": Tyle razy wybory a mory ciągle te same; Najpierw tworzą listy wyborcze, czyli wybierają się pomiędzy sobą, następnie ogłaszają ciszę wyborczą i podsuwają te ochłapy wyborcom i każą "wybierać” stwarzając pozory demokracji.Kiedy już wybraliście tak zwanych przedstawicieli narodu, którzy mają reprezentować interes narodu obowiązuje ich dyscyplina partyjna i pod dyktando mafii w odpowiednim momencie mają podnosić ręce?
Dyscyplina to: Jedna kadencja i możliwość odwołania poprzez referendum w każdej chwili!!!!
NARODZIE!!! OBÓDŹ SIĘ!!!! Ohydna obłuda!!!!
| ocena: 95%

madamad:
Jak można mówić o wyskich standardach , jeśli ma je zastosować Żyd?
| ocena: 76%
aleks617 do madamad:
Lepszy jest mądry Żyd, niż głupi Polak. W ogóle lepszy jest mądry od głupiego niezależnie od rasy i narodowości.
| ocena: 64%
madamad do aleks617:
A kto ci tak namieszał w durnym łbie, że Żyd jest mądrzejszy...on jest tylko bardziej obłudny i kieruje się niskimi PObudkami.. np. takim fetyszem, jak kasa i władza. Dla nich sprzedałby własną matkę i dzieci,a dla wyłudzenia 10 groszy gnałby na bosaka sukę po sam biegun, niezaleznie od tego, który to biegun. zwiń
| ocena: 100%

~aqsdfgh:
PO Rafał Grupiński to jest podłe że tak bezkarnie okradacie obywateli zadłużając kraj POdłość niezna granic to POdłość PO
| ocena: 100%

~Herubinek:
Co za kretyn wymyślił jakąś dyscyplinę w głosowaniu. W takim przypadku, taki sejm, czy sena,t jest potrzebny jak buda dla kaczora donalda. Zlikwidować ten cyrk a decyzję niech podejmuje dyktator czy jakiś inny mONdry. Czy będzie mądrzej niż teraz, tego nie wiem, ale taniej na pewno.
| ocena: 100%

~........:
Bo Rostowski i Tusk mają maszynki do glosowania !
To jest ewidentne zawłaszcenie państwa przez partię polityczną , śmierdzi mi to zachowaniami mafijnymi ?


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jacek-za ... wego/s85x0

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


25 lip 2013, 12:04
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Władcy Marionetek...
O opłatach, które same "wchodzą", lisowych sposobach na szybki wzrost PKB i energii kosmicznej, która zastąpi nam jedzenie

Dopiero w nocy wróciłem wczoraj po długiej podróży związanej z kolejnym wywiadem do tygodnika "Sieci", przygotowywanym przeze mnie i Jacka Karnowskiego. Gdy więc nieco później niż zwykle zacząłem podsłuchiwać stacje radiowe i podglądać telewizje informacyjne, zacząłem się zastanawiać czy aby nie staliśmy się monarchią? Bo temat jest tylko jeden - narodziny "royal baby". Nie przeczę, że to dla wielu ciekawe. Ale czy nic innego się nie dzieje?

Dopiero na wPolityce.pl i w tygodniku "Sieci" przeczytałem kilka informacji dotyczących stanu finansów publicznych, w tym postawionego przez PiS postulatu powołania komisji śledczej w tej sprawie. A później zobaczyłem informację o tym także w TVN 24: na godzinę informacji z Londynu sprawie polskiego długu publicznego poświęcono jakieś 50 sekund. Kaczyński powiedział, że trzeba ten stan wyjaśnić, Ziobro skomentował złośliwie, przedstawiciel PO uznał za awanturę polityczną. No, więc wszystko jasne. Można wrócić do spraw ważnych, połączyć się z Londynem, tam właśnie do szpitala przybył fryzjer!
Potem kupiłem gazety. I po pół godzinie pojąłem, że to nie jest tak, że media uciekają do spraw trudnych i ważnych. O nie! One po prostu ćwiczą inteligencję odbiorców, pragną, by sami łączyli pewne fakty. A mówiąc językiem naszych rodziców - by czytali między wierszami.
Oto pierwsza strona "michnikowego szmatławca", a na niej informacja

STUDIA DRUGIE I DROGIE

O co chodzi?

Od października wchodzą opłaty za drugi kierunek studiów. Wyniosą od kilku tysięcy do ponad 20 tys. zł za rok.

Zachwyca mnie ta fraza. Opłaty wchodzą - stwierdzają redaktorzy. Szukam w tekście odpowiedzi na pytanie czy na dwóch czy może czterech łapach, ale nie znajduję. Podobnie jak słowa o tym, kto te opłaty wprowadził. Myślałem, że Tusk, ale przecież redaktorzy GW by o tym wspomnieli. W całym tekście to nazwisko nie pada, tak jak nazwa Platforma Obywatelska. A skoro o nich nie wspomnieli, to znaczy, że opłaty weszły same. Pięknie się Polska rozwinęła, takiego czegoś nie ma nigdzie indziej!

Są jednak i dobre wiadomości. Oto od przyszłego roku - jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" - do dochodu narodowego będziemy wliczali prostytucję, handel narkotykami, przemyt itp. Zadanie doliczenia owych "produktów" do PKB spadnie na barki Głównego Urzędu Statystycznego. Już widzę minę premiera, który z dumą doniesie o kolejnym sukcesie. "Dziennik Gazeta Prawna" wylicza jego wartość nawet na 16 miliardów złotych.
A przecież, może być jeszcze lepiej. Jeśli uważnie przeczytamy kolejną quasi-pornograficzną okładkę pisma Tomasza Lisa pt. "AAAambitna pozna sponsora" to dowiemy się, że
"coraz więcej wykształconych Polek świadomie wybiera życie utrzymanki".

Oczywiście, równie dobrze można by napisać, że coraz mniej lub tyle samo co wcześniej, bo badań na ten temat nie ma żadnych, ale kto by się tym przejmował. Walka jaką ekipa Lisa podjęła, walka o pierwsze miejsce na rynku pismo pornograficznych, wymusza pomijanie takich niuansów. Ważniejsze jest co innego - dziennikarze "Syfilisweeka" z aprobatą i pochwałą opisują okładkowe zjawisko. O co im chodzi?

W kontekście informacji "Dziennika Gazety Prawnej" sprawa jest jasna - jak więcej dziewczyn zostanie prostytutkami, to PKB bardziej urośnie i Polska "będzie OK". Jeszcze bardziej OK. Na dodatek dziewczyny wybierające tę ścieżkę na pewno nie zapytają skąd i jakim cudem same przyszły opłaty za drugi kierunek studiów. Czyż nie o to chodzi kochanej władzy i redaktorom "Wyborczej"?

Tylko uparty Tomasz Sakiewicz i jego ekipa w "Gazecie Polskiej Codziennie" próbują przebijać się z informacją, że
Europejski urząd statystyczny podał, że polski dług publiczny (liczony wg metody ESA95) w pierwszym kwartale br. wyniósł 57,3 proc. PKB co oznacza wzrost o 1,7 pkt. proc. w ciągu kwartału i o 1,2 pkt. proc. rok do roku.

Ale to chyba pisowska propaganda, nadawana już (jakim sposobem to musi wyjaśnić Stefan Niesiołowski) z Brukseli. Czytając te i inne dane, jak również doniesienia o fatalnej kondycji kolejnych branż, od budowlanej po transportową, uważny czytelnik mógłby się przerazić i dojść do wniosku, że podążamy drogą grecką, wprost do przepaści za którą jest utrata suwerenności ekonomicznej. Co wtedy będziemy jeść?

Wrażliwa "Wyborcza" na razie tylko sugeruje odpowiedź, ale warto ją zapamiętać. No, ale po kolei. Oto w tekście Igora Karpowicza "Jak się czują twoje skrzydełka" dostaje się nam wszystkim mocno. Jednak tym razem nie za antysemityzm, obskurantyzm, patriotyzm, katolicyzm, nawet nie za to, że śmierdzimy. Tym razem wyciągnięty zostaje nasz grzech jeszcze gorszy - jemy mięso, a zwierzęta zabijane cierpią. Opisy rzeźni jeżą włos na głowie, człowiek czuje się jak zbrodniarz. Cóż więc robić? Jak żyć? Niestety, wegetarianizm nie jest odpowiedzią. Autor przekonująco udowadnia, że rośliny też czują i cierpią. Jest jednak nadzieja:

Po weganizmie i frutarianizmie jest już tylko odżywianie się praną, czyli energią kosmiczną. Niestety, Kare Duve nie dotarła do żadnej pranistki. Wszystkie umarły wcześniej, co sugeruje, że pranie brakuje składników odżywczych
- twierdzi Karpowicz, z zawodu pisarz.

Ale jest w tych słowach ton nadziei. Od kiedy polscy prokuratorzy po badaniach w Smoleńsku udowodnili iż znalezienie śladów trotylu nie oznacza iż on tam był, wiemy, że nie wolno kierować się zbyt prostym wnioskowaniem. To, że na razie żaden z odżywiających się energią kosmiczną nie został odnaleziony, nie oznacza, że gdzieś tam nie żyje całkiem nieźle. Wszak skoro opłaty umieją same wchodzić, trotyl może być i nie być zarazem, to naprawdę wszystko jest możliwe.

Wie o tym doskonale Magdalena Środa, która z okładki "Wprost" pyta "kto ogłupia kobiety"?
Wychodzi jej, że pisma kobiece. Częściowo można się zgodzić. Ale kto w takim razie ogłupia mężczyzn, w tym niejakiego Lisa? I generalnie cały naród?
Jak wynika z powyższego przeglądu prasy odpowiedź "Wprost" i tym razem jest za prosta.

http://wpolityce.pl/dzienniki/jak-jest- ... m-jedzenie

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


25 lip 2013, 15:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 809 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 58  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: