- Słyszałeś? szef zmarł...
- Tak... i cały czas się zastanawiam kto jeszcze...
- Jak to - kto jeszcze?
- No tak, w nekrologu było: wraz z nim odszedł jeden z naszych najlepszych pracowników...

Przychodzi baba do lekarza:
- Ile ma pani lat?
- Zbliżam się do czterdziestki.
- A od której strony??

Chłopak z dziewczyną na pierwszej randce.
Dziewczyna jak to zwykle bywa zadaje mnóstwo pytań, m.in.:
- A czy ty masz jakieś wady?
- Tak - odpowiada chłopak - jestem szczery.
- Wiesz co, ale mi się wydaje, że szczerość to nie wada...
- Gówno mnie obchodzi co ci się wydaje.

Idzie facet ulicą i niesie w dłoniach dwie puste flaszki po wódce.
Spotyka go kumpel:
- Cześć! Co u Ciebie?
- Cześć. Żona kazała mi zabierać swoje rzeczy i wynosić się z mieszkania.

Małżonkowie przy lampce wina w kawiarni, cichutko omawiają jakieś domowe sprawy. W pewnym momencie do męża podchodzi młoda "dupencja", całuje go w usta i odchodzi.
- Kto to? - podniesionym głosem pyta żona
- Oj, daj spokój - odpowiada niecierpliwie mąż - Ja i tak będę się musiał nieźle nagimnastykować, żeby jej jutro wyjaśnić, kim ty jesteś.

Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera, przekłada, miesza, lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
- Jutro będą większe?
- Nie ku*wa, nie będą. Są martwe.

Ciekawe, jaki zwierzak będzie "typował" wyniki spotkań na EURO 2012?

Na lekcji języka polskiego pani pyta Jasia:
- Jak nazywają się mieszkańcy Warszawy?
Jasiu rozeźlony:
- Zwariowała pani?! Skąd mam wiedzieć? Toż to półtora miliona luda!

Żebrak do przechodnia:
- Może rzuci pan złotówkę?
- Nie mam pieniędzy...
- To weź się do roboty, łachudro!

W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć:
1, 2, 3, ...
Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
- ..., 99, 100. Szukam.
Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
- Ha! Mam cię!
- Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadrat, czyli Pascal!

- Dlaczego Obama nie żartuje nigdy z siebie?
- Bo boi się, że zostanie posądzony o rasizm.

Płonie blok. Przyjechała straż pożarna i inne służby. Przeprowadzili akcję ewakuacyjną, ale wysoko w oknie została jakaś kobieta. Droga do niej odcięta. Drabina nie sięga. Poduszka powietrzna dziurawa. Kobieta wrzeszczy z przerażenia. Nagle z tłumu gapiów wychodzi jakiś facet i krzyczy:
- Niech pani skacze. Jestem bramkarzem reprezentacji. Złapię panią.
- Nieeee.... Boję się...!
- No niech pani się nie boi. Jestem najlepszym bramkarzem. Nie ma mowy, żebym pani nie złapał!
Kobieta zasłoniła oczy i skoczyła wprost w ramiona bramkarza. Tłum wiwatuje jak szalony, ale po chwili robi się cisza, jak makiem zasiał.
Do bramkarza podchodzi strażak z zakłopotana miną i mówi:
- To było niesamowite ... ale z tym wykopem to pan przesadził...

Santa Claus vs. Дед Мороз

Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
- Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
- Jakoś nie mam motywacji...

Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie po prostu leciałem i srałem...

Na ulicy spotyka się dwóch gejów:
- Co u ciebie? - pyta jeden
- Aj mówię ci, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wysrać.

Rabin wywiesił przed wejściem do synagogi kartkę:
Wchodzenie do bożnicy bez nakrycia głowy jest takim samym grzechem jak cudzołóstwo.
Na drugi dzień pojawił się dopisek:
Próbowałem obydwu, zapewniam, że różnica jest kolosalna!

Britney Spears o karze śmierci:

- Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość! -

Wogóle nie rozumiem o chodzi.....

Widzę, że nie wsyztko się wyświetliło. Chodzi mi o zdjęcie z samochodem...

Ale się uśmiałem!  Nie wszystko się wyświetliło!  To jest niezły gryps. Dobre to!  Ha, ha nie wyświetliło się!!! Super

NUS do pracownika:
- Niech pan powie jak się panu pracuje? Tak jednym słowem.
- Dobrze.
- A w dwóch słowach?
- Nie dobrze.