Teraz jest 06 wrz 2025, 09:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 lip 2007, 18:19

 POSTY        450
Post Polityka i politycy
Polecam ciekawy artykuł http://www.wpolityce.pl/view/6657/Zuzan ... zyl__.html


31 sty 2011, 10:05
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy
Generał Tadeusz Wilecki ? Powiem krótko i zdecydowanie: Według mnie, stan obronności państwa jest skandaliczny! Właściwie, co roku jest nowa koncepcja i te pseudomodernizacje, doprowadzają do coraz gorszej sytuacji w armii. Najgorsze jest to, że ci, co reformują obronność uważają, że jest to ostateczna, docelowa koncepcja. Tymczasem nie jest ona ani ostateczna, ani docelowa. Po nich, bowiem przychodzą kolejni i zaczynają majstrować po swojemu. Dzisiaj, generalnie rzecz biorąc mamy Armię mocno zdezorganizowaną, a nawet sfrustrowaną i o bardzo niskiej profesjonalizacji. To jest właśnie ta ?profesjonalizacja armii?. Bo co to znaczy ?profesjonalna armia?? To znaczy taka armia, która potrafi wykonać różne, złożone zadania strategiczne i operacyjne. A tego nie ma! Nie szkolą się dowództwa, nie są kompatybilne ze sobą, nie szkolą się jednostki, technika się zestarzała, nie ma rotacji i wymiany na nowsze kategorie. Innymi słowy obecna Polska Armia nie potrafi ani maszerować, ani walczyć. To co to za armia? Nie wiem, czy dziś byliby w stanie wziąć udział w defiladzie zwycięstwa.

- To powalająca diagnoza w ustach byłego Szefa Sztabu Generalnego.

- Ale niestety, tak to wygląda. Jeżeli ktoś się bawi w wydawanie pieniędzy na obronność, to powinien zdawać sobie sprawę, jaki jest oczekiwany rezultat. Wracamy znów do pieniędzy. Są różne agencje mienia wojskowego, które bez przerwy sprzedają. Co pan weźmie gazetę to roi się od ogłoszeń: sprzedam to, sprzedam tamto. Zadajmy, więc pytanie: gdzie idą te pieniądze? Ile mamy za to nowych samolotów, ile okrętów, ile czołgów, resursów itd.?

- A ile mamy? Przepraszam, pytanie retoryczne.

- A, więc coś tutaj nie gra. Jeżeli do tego doda Pan, że potencjał naukowo-badawczy jest niewydolny, bo nie jest zasilany i jeszcze tyle tylko pracuje na siebie, żeby żyć. Jeżeli zrozumiemy, że uzdrawianie przemysłu obronnego oznacza tyle, że wiele zakładów jest w stanie upadłości. To okazuje się, że niektóre z zakładów niedługo zejdą ze sceny. W tym Stalowa Wola, która powoływana była przed wojną, jako przykład stalowej woli narodu polskiego. Wiele z nich w bardzo przypadkowy sposób jest prywatyzowane. Co z tego wyjdzie? Bóg to wie.

więcej na
http://dziennikarze.nowyekran.pl/post/5 ... maszerowac

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


31 sty 2011, 13:27
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
W "Rzeczpospolitej" kilka dni temu Ziemkiewicz - nic nowego - strasznie narzekał na PiS, tymczasem w "Gazecie Polskiej" przedstawił całkiem rozsądny plan działania dla tej partii. I, jak to na ogół bywa, ten drugi tekst przeszedł bez większego echa. Szkoda, bo wydaje mi się, że właśnie tędy droga.
Ziemkiewicz pisze: "(...)PiS potrzebuje obudowania go szerszym ruchem społecznym, na takiej zasadzie, na jakiej kiedyś zrobiło to SdRP, tworząc sojusz kilkudziesięciu lewicowych organizacji i organizacyjek. Występując w wyborach jako główny nurt takiego ruchu, gromadzącego różne środowiska, także zawodowe, i wprowadzającego do parlamentu również bezpartyjnych ekspertów z różnych dziedzin, nadrobiłby PiS drugi istotny brak swojego publicznego wizerunku: przestałby być postrzegany jako partia złożona wyłącznie z wiernych wyznawców..." Tu brutalnie przerywam cytowanie, bo dalej już mamy to, co w tysiącu innych tekstów Ziemkiewicza. To oceny do których Ziemkiewicz ma prawo, czy ma też słuszność - nie jest w tej chwili ważne, natomiast ważny jest sam zaproponowany scenariusz.

Ostatnie tygodnie pokazują, że być może mamy do czynienia z przełomowym momentem, gdy niezagrożona dotąd pozycja PO zaczyna się jednak sypać. Według niektórych opinii Jarosław Kaczyński jako premier przegrał, gdyż otworzył wojnę na zbyt wielu frontach naraz. Tusk, wierząc w swoją "teflonowość" popełnił podobny błąd, pozwalając na kumulację faktów, w których nawet tradycyjna medialna osłona przestaje działać. Zlekceważył więc sygnały o niezadowoleniu grupy, do której pasuje używane przez Stanisława Michalkiewicza określenie "starsi i mądrzejsi" i uznał, że skoro mógł sobie śmiało poczynać z Rybińskim, to i z Balcerowiczem może. Skoro ma ochotę na pieniądze z OFE, to sobie je weźmie. Jeśli chce tupnąć na Rosję, to tupnie. A jeśli chce pojeździć sobie jeszcze dzień na nartach, to pojeździ. Tymczasem jednak okazuje się, że niektórzy partyjni koledzy nie są chyba tak wielkimi optymistami i nie mają zamiaru iść na dno, na które ich zdaniem wybiera się premier, wciąż namaszczany przez radosnych imprezowiczów z klubu seniora na męża stanu. Akcja budzi znowuż reakcję i na dywanie pojawiają się widoczne już dla wszystkich wybrzuszenia, słychać też coraz wyraźniej warknięcia w rodzaju "ulegania pisowskiej histerii". Najzabawniejsze zaś, że obie (o ile są tylko dwie) frakcje w PO zachowują się jak małżeństwo, które próbuje wykorzystać dzieci do swoich intryg. I próbują swoje sprawy załatwić rękami SLD, zapominając, że to żadne dziecko nie jest. I SLD rośnie, stając się pomału alternatywą dla zawiedzionych. Polska pamięć jest, wbrew histeriom dyżurnych moralistów, krótka i dziś partia kojarzona już bardziej z Napieralskim i Olejniczakiem, niż z Millerem, może zastąpić, przy życzliwości części mediów, zużywającą się dość nagle PO. Widać to po ostatnich sondażach. Widać to też w pałacu prezydenckim, gdzie trwa w najlepsze noc politycznych żywych trupów i kolejny raz spełnia się sen o sojuszu "postsolidarnościowej lewicy" z "reformatorami z PZPR", w komfortowym ciepełku, bez partyjnych czap i wyborczej weryfikacji.

Wracając do tekstu Ziemkiewicza. U jakiejś części wyborców PO pojawił się już, albo za chwilę pojawi się dysonans poznawczy, między dotychczasową wiarą w rząd fachowców a pogarszającą się sytuacją osobistą. Dla chyba każdego wyborcy PiS byłoby ideałem, żeby znajomy, kojarzony dotąd jako betonowy leming podczas kolejnej rozmowy powiedział "Tak, pomyliłem się, Tusk to nieudacznik, Komorowski to pajac, a obaj odpowiadają razem z Ruskimi za katastrofę smoleńską. Ja zaś byłem frajerem, dałem się dymać przez trzy, cztery czy ile tam moja miłość trwała lat, ale teraz widzę, że to ty miałeś rację. !0-go idziemy razem na Krakowskie. Bierzemy pochodnię i pogonimy tę bandę ch..." Przepraszam, zagalopowałem się, ale przyznajcie, nie marzy Wam się czasem coś takiego? I tu właśnie mamy problem, marzy się, często dajemy temu wyraz, a właśnie z tego marzenia trzeba zrezygnować. Oto bowiem nikt z tej drugiej strony, latami karmiony przekonaniem o swojej mądrości, lepszości, niepowtarzalności o oryginalności już tak nie powie, jeśli nie powiedział tak, na przykład, 11 kwietnia. Podczas dyskusji pod pierwszą częścią tego tekstu, jaka toczyła się na Rebelya.pl pojawił się wniosek, że najlepiej dać tym, pojawiającym się wątpliwościom, wybrzmieć i nie wchodzić w rozmowę z całym "pisowskim bagażem", bo rozmówca szybko przypomni sobie kilka lat tresury i włączy mu się klasyczne uwarunkowanie. Przecież wielu z nich nie jest "za" a "przeciwko". Lepiej więc pozwolić wątpliwościom samodzielnie urosnąć, ewentualnie pogłębić je tam, gdzie się pojawiają, nie otwierać jednak kolejnego frontu. Płacze przez OFE? To popłaczmy razem, nie uruchamiając od razu sztucznej mgły, nagranego za wcześnie orędzia i Beaty Sawickiej. Przerysowuję zupełnie celowo, by ułatwić zrozumienie, o co mi chodzi. To przyjdzie samo, z pomocą Donalda Tuska być może nawet bardzo szybko.

CDN

Do użytku wewnętrznego, cz. 1
Dyskusja na Rebelya.pl


31 sty 2011, 19:48
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA12 lis 2007, 21:00

 POSTY        324
Post Polityka i politycy
Komorowski do Obamy: Sprawdź, czy masz wierną żonę

W "Syfilisweek Polska" Andrzej Stankiewicz opisuje pierwsze miesiące sprawowania urzędu głowy państwa przez Bronisława Komorowskiego. Artykuł koncentruje się głównie na wzrastającej niechęci obozu Tuska do formującej się (z trudem) grupy prezydenckiej. Jednakże charakterystyczne jest, że dziennikarz "Syfilisweeka" zaczyna swój tekst od opowiedzenia czytelnikom interesującej (i dotąd nie znanej) historyjki o polskim prezydencie zabawiającym amerykańskiego przywódcę anegdotą.

Żart Komorowskiego mógł wywołać spory dyplomatyczny skandal:

? Bo z Polską i USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna ? zagaja rubasznie Komorowski, sięgając po swe ulubione damsko-męskie analogie. Tłumaczka przekazuje Obamie: ?...like with your wife...?. Twarz amerykańskiego prezydenta tężeje. Ci z polskiej delegacji, którzy znają angielski, szybko pojmują, w jaką pułapkę wpakował się Komorowski. Prezydent USA mógł zrozumieć to tak, jakby polski gość kwestionował wierność jego żony, Michelle. Zalega pełna napięcia cisza. Doradcy Komorowskiego nerwowo zerkają na Obamę. ? Dobre!!! ? wybucha nagłym śmiechem wiceprezydent Joe Biden, który sam niejedną gafę Obamie zafundował. Radośnie chichocząc, poklepuje Komorowskiego po plecach. Polski prezydent też się cieszy. Tylko Obama nerwowo się uśmiecha.


http://www.pardon.pl/artykul/13539/komo ... ierna_zone


31 sty 2011, 22:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Wpadka na konferencji Tuska: Po francusku nie mówimy

Jose Manuel Barroso zawstydził Donalda Tuska.

Premier rządu RP wybrał się dziś do Brukseli. W stolicy Unii Europejskiej polski polityk wziął udział w prestiżowym wydarzeniu ? wspólnej konferencji prasowej z szefem Komisji Europejskiej.

Tuskowi konferencja w Brukseli potrzebna była zapewne głównie po to, aby u boku znanego w świecie polityka pozować na męża stanu, troskliwie dbającego o zagubionych w Egipcie turystów. Ponieważ jednak Jose Manuel Barroso ma do powiedzenia dużo więcej, na spotkanie przybyli dziennikarze z całej Europy. I pojawił się problem ? gdyż na sali tłumaczono wypowiedzi tylko na angielski i polski. Kiedy pytanie w swoim języku zadał Francuz, na chwilę zapanowała konsternacja. Następnie polska urzędniczka stwierdziła, że możliwości tłumaczenia nie ma.

Wtedy jednak do akcji wkroczył Barroso, który płynnym francuskim odpowiedział na pytanie. Potem do dyskusji włączyła się nawet urzędniczka, która ? jak się okazało ? również język Moliera znała. A Tuskowi pozostało tylko odłożyć nieprzydatną słuchawkę i obserwować wydarzenia z niepewnym uśmiechem na ustach.

Polski premier ma ponoć ambicje rozpoczęcia w przyszłości kariery na arenie międzynarodowej. Ciekawe, czy patrząc na uzdolnionego lingwistycznie Barroso myślał o swoim łamanym angielskim i równie łamanym niemieckim?

http://www.pardon.pl/artykul/13538/wpad ... nie_mowimy


01 lut 2011, 16:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Polityka i politycy
silniczek                    



Wpadka na konferencji Tuska: Po francusku nie mówimy
Jose Manuel Barroso zawstydził Donalda Tuska.
.........
Wtedy jednak do akcji wkroczył Barroso, który płynnym francuskim odpowiedział na pytanie. Potem do dyskusji włączyła się nawet urzędniczka, która ? jak się okazało ? również język Moliera znała.
A Tuskowi pozostało tylko odłożyć nieprzydatną słuchawkę i obserwować wydarzenia z niepewnym uśmiechem na ustach.  :o  :unsure:

Polski premier ma ponoć ambicje rozpoczęcia w przyszłości kariery na arenie międzynarodowej.
Ciekawe, czy patrząc na uzdolnionego lingwistycznie Barroso myślał o swoim łamanym angielskim i równie łamanym niemieckim?


http://www.pardon.pl/artykul/13538/wpad ... nie_mowimy


Podobno myślał raz: kiedy główkował. Ale to wtedy złamał sobie język i odtąd mówi łamanym angielskim, łamanym niemieckim i łamanym polskim.
Podobno uczy się teraz łamać po rosyjsku.
Lekcji udziela mu Anodina i Putin.  :wysmiewacz:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


01 lut 2011, 17:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Jest takie powiedzenie: JEŚLI NIE POTRAFISZ, NIE PCHAJ SIĘ NA AFISZ !  :)


01 lut 2011, 17:41
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA05 sty 2010, 17:32

 POSTY        148
Post Polityka i politycy
to wszystko to pryszcz w porównaniu z próbą wprowadzenia cenzury:
W Sejmie powstał właśnie Parlamentarny Zespół ds. Promocji Wolności Przekazu i Poszanowania Zasad Dialogu Społecznego w Komunikacji. Nazwa długa, ale cel prosty. Jak mówi w rozmowie z Onet.pl poseł PiS Maks Kraczkowski, chodzi o uporządkowanie stanu prawnego i ucywilizowanie funkcjonowania forów internetowych.

Wśród jego członków jest jedynie jeden poseł nienależący do Prawa i Sprawiedliwości. Grupa ta ma się zajmować strzeżeniem wolności słowa, ale i dbaniem o ochronę godności osobistej osób pojawiających się w mediach - z naciskiem na fora internetowe.

Jak mówi nam poseł PiS Maks Kraczkowski, ekspertyzy prawne, którymi dysponuje zespół, mówią jasno, że osoby pomawiane i obrażane na forach internetowych nie mają narzędzi do obrony. - Pod płaszczem anonimowości można napisać na forum dowolną treść - na przykład, że sąsiad jest alkoholikiem. Ale ten sąsiad już nie będzie mógł odpowiedzieć na to w sposób adekwatny - podkreśla Kraczkowski, zaznaczając, że tym przykładem upraszcza problem. To ma się zmienić. - Chodzi o to, aby platforma internetowa była miejscem wymiany opinii i dyskusji, a nie obrażania ludzi.


Fakt, że do zespołu nie garną się osoby spoza PiS (z jednym wyjątkiem), Kraczkowski tłumaczy wypaczaniem przekazu w mediach, gdy mowa o nowo powstałym zespole. - Nie chcemy monitorować i cenzurować, ale uporządkować stan prawny i ucywilizować funkcjonowanie forów internetowych.

Wedle regulaminu zespół ma na celu "koordynowanie działań obu izb parlamentu w ramach kompetencji określonych ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zmierzających do poprawy przepisów prawa w zakresie przestrzegania wolności słowa jak i podstawowych praw obywatelskich w tym godności osobistej w szeroko rozumianych środkach masowego komunikowania".

Zespół ma poza obroną wolności słowa także w swoich obowiązkach ?przeciwdziałanie wykorzystywania internetu i mediów do prowadzenia agitacji politycznej opartej na szerzeniu nieprawdy i nienawiści?. Będzie też zajmował się oceną możliwości procesowych dochodzenia praw przez osoby i podmioty pomawiane lub zniesławiane w sieci. Ma też oceniać prawne możliwości walki z naruszaniem dóbr osobistych na formach internetowych.


01 lut 2011, 19:09
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy
zespół się przyda, bo takiego potoku szamba jak na niektórych forach to nie ma nawet w oborze

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


01 lut 2011, 20:10
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA05 sty 2010, 17:32

 POSTY        148
Post Polityka i politycy
daleko nie trzeba szukać, lecz kto nam podskoczy  :D


01 lut 2011, 22:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Polityka i politycy
Ronin123                    



daleko nie trzeba szukać, lecz kto nam podskoczy  :D

Jak to kto? Admini.
Jak historia pokazuje ci co chcieli robić szambo - a sporo ich było ostatnio - zostali wyautowani.   :zeby:
I mamy czysty potok  :dokuczacz:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


01 lut 2011, 23:01
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Katastrofa smoleńska
Zadrzeć z opinią publiczną, czy ze środowiskiem WSI ? na to pytanie będą musieli sobie odpowiedzieć politycy PO i PSL przed głosowaniem ws. wotum nieufności wobec szefa MON, Bogdana Klicha. Nić powiązań między Platformą a środowiskiem byłych Służb przebiega między innymi przez resort obrony ? pisze Stanisław Żaryn.

Przed koalicją ciężka zamiennik. W piątek w Sejmie zaplanowano głosowanie nad wnioskiem PiS o odwołanie szefa MON, Bogdana Klicha. I chyba nie ma wśród posłów koalicji zbyt wielu takich, którzy w głębi ducha przyznają, że Klichowi odwołanie się nie należy. Odpowiada on bowiem za zaniedbania, które doprowadziły do dwóch katastrof lotniczych, śmierci największej liczby dowódców wojskowych od wieków, ogromny chaos w wojsku, faktyczną likwidację zdolności obronnej polskiej armii, degradację najbardziej elitarnych jednostek WP, bezsensowne i kosztowne decyzje związane z przenoszeniem jednostek, rezygnację z profesjonalizacji polskiego wojska, zniszczenie polskiego lotnictwa wojskowego, chaos i zaniedbania w polskim kontyngencie w Afganistanie. Za te wszystkie błędy Klich powinien odejść z rządu.

Jednak sam minister nie wydaje się o tym przekonany. Nie widać w jego działaniu żadnej refleksji po katastrofie smoleńskiej, czy katastrofie w Mirosławcu. Nie oddał się do dyspozycji premiera po 10 kwietnia, co każe wątpić w jego zdolność do honorowego rozwiązania sytuacji, w której się znalazł. Klich raczej dymisji więc nie złoży. Swoim trwaniem na stanowisku minister robi nie lada problem kolegom z Platformy Obywatelskiej. Bowiem jego zaniedbania i błędy są dla coraz większej części społeczeństwa rażące. Opinia publiczna będzie więc coraz mocniej oczekiwała od rządu pociągnięcia go do odpowiedzialności. A bez takiej decyzji wyborcy zaczną coraz mocniej rezygnować z popierania PO.

Nic prostszego - wystarczy, by Platforma pozbyła się Klicha ? można pomyśleć. Jednak i taka decyzja będzie dla Platformy bolesna i może się jej odbić czkawką. Zgodnie z zasadą wprowadzoną przez PO, każde pociągnięcie do odpowiedzialności kogokolwiek z rządu będzie przyznaniem się do porażki. Dla Platformy nie ma czegoś takiego, jak obiektywna ocena działalności ministra. Co pokazała sprawa wotum nieufności wobec Cezarego Grabarczyka, koalicja każdy wniosek o odwołanie traktuje jak niemerytoryczny atak polityczny. PO publicznie zapowiadała, że będzie bronić każdego swojego ministra bez względu na jego ocenę, ewentualne błędy i zaniedbania. Po lansowaniu tego sposobu myślenia, zmiana taktyki zostanie odebrana jak przyznanie się do fatalnej oceny, jaką Klichowi wystawia opozycja oraz wojskowi i eksperci.

Jednak, co ważniejsze, dymisja Bogdana Klicha może spowodować konflikt z bardzo silnym środowiskiem byłych żołnierzy WSI, którzy zdają się wspierać szefa MON. Zresztą ze wzajemnością. Ministerstwo Obrony Narodowej od chwili przecięcia władzy przez PO jest głównym przyczółkiem środowiska byłych służb wojskowych. To ich żołnierz ? gen. Janusz Bojarski ? został w MON szefem działu kadrowego. To dzięki działalności MON żołnierze tej formacji mogą służyć w wojsku bez względu na opinie komisji weryfikacyjnej. To szef MON zapewnił nietykalność byłym szefom WSI - Konstantemu Malejczykowi i Kazimierzowi Głowackiemu, którzy byli podejrzani o nielegalny handel bronią. To resort Klicha zawiera pośpiesznie ugody z ludźmi, których nazwiska znalazły się w raporcie z likwidacji Służb. Robi to mimo iż w wielu procesach sądy oddalają pozwy. To również MON stoi za problemami prokuratorskimi tych, którzy chcieli rozliczać żołnierzy WSI z ich nielegalnych działań. W zamian za pomoc w powrocie środowiska WSI do sił różni byli żołnierze tej formacji bronią publicznie działań obecnego MON. Gen. Dukaczewski wspierał Klicha w czasie debaty o misji w Afganistanie, mjr. Fiszer stał za szefem resortu w czasie debaty o katastrofie smoleńskiej.

Nić powiązań między Platformą Obywatelską a środowiskiem byłych WSI przebiega między innymi przez resort kierowany przez Bogdana Klicha. Jego odwołanie może być dla PO niebezpieczne. Może oznaczać konieczność konfrontacji z bardzo silnym i wpływowym ? również dzięki działalności PO ? środowiskom wywodzącym się z tej właśnie służby.

Decyzja o odwołaniu Bogdana Klicha zbiega się również z informacjami o coraz silniejszych konfliktach na linii rząd-prezydent. Jednym z ognisk sporów mają być wpływy w wojsku. Bronisław Komorowski przy okazji zmiany szefa MON może chcieć zwiększać swoje wpływy w resorcie. Odejście ministra Klicha może więc rozpocząć przeorganizowanie całej struktury wojskowej. Na tym z kolei PO może stracić, ponieważ może to osłabić pozycję ministra oraz rządu w tak ważnym obszarze.

Prawo i Sprawiedliwość zastawiło sprytną pułapkę na partie koalicyjne. PO i PSL są obecnie w trudnej sytuacji. Każda ich decyzja ws. Bogdana Klicha jest ryzykowna i będzie miała negatywne skutki dla partii rządzącej. Zadrzeć z opinią publiczną, czy ze środowiskami WSI ? na to pytanie będą musieli sobie odpowiedzieć politycy PO i PSL. Wygląda więc na to, że najlepszym rozwiązaniem dla Platformy byłoby przekonanie Klicha do odejścia. Na rozwiązanie honorowe w tej sprawie trudno jednak liczyć. Platforma musiałaby mu załatwić jakąś inną, ciepłą posadkę, a do MON wstawić następcę, który równie gorliwie nie będzie robił niczego dobrego dla armii i będzie łącznikiem między PO a jej wpływowym zapleczem.

/Stanisław Żaryn/
P.S. Chyba, że katastrofy to te Wysokie Standardy PO?!?


02 lut 2011, 19:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Polityka i politycy
Pawlak jest jak bita żona   :(
ciągle przestraszony  :unsure:
Załącznik:
Pawlak jak bita żona.jpeg

Czy zbliża się szansa dla PSL by wykazać się honorem, jak podpowiada rzecznik PiS Adam Hofman?
Poseł twierdzi, że takim sprawdzianem będzie piątkowe głosowanie nad wnioskiem PiS o odwołanie ministra Bogdana Klicha.

Grzegorz Napieralski również mówi o szansie dla PSL podczas tego głosowania.
Czy gdyby nastąpił rozłam w PSL i część posłów rzeczywiście poparłaby wniosek PiS, doszłoby do rozpadu koalicji?

W to wątpi Eugeniusz Kłopotek.
- To świadczyłoby, że ta koalicja była budowana na ruchomych piaskach. Jednocześnie namawia kolegów, by głosowali zgodnie z przekonaniem.
- Czy wszyscy musimy umierać za jednego ministra? - pyta retorycznie.

A jak postrzega tę koalicję opozycja?
- Patologiczna rodzina, Pawlak jak bita żona, ale chyba w PSL lubi się masochizm - uważa Adam Hofman.

Reporter Dominika Leonowicz

http://wiadomosci.wp.pl/kat,90354,title ... video.html

Te pisiory znowu kłamiom :excl:
Jaka bita żona?! Jaki przestraszony?
Na zdjęciu obok Waldemar wygląda na szczęśliwego!!  :D


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


03 lut 2011, 16:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Jak obronić Klicha? Tusk napuści ABW na Pawlaka?!

Brzydka końcówka kadencji
.

Patrzcie jakim fatalnym ministrem obrony musi być Bogdan Klich, że Donald Tusk w jego obronie musi wytaczać najcięższe, wydawałoby się PiS-owskie, działa:
Wieści rozeszły się dzisiaj w Sejmie. Waldemar Pawlak ma być zagrożony bliżej nieokreślonymi zarzutami ze strony Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Odpowiedzią na ten kłopot mają być wybory - nie jesienią 2011 ale już na wiosnę.

Taką wieść niesie portal wPolityce. Zgadnijcie skąd według anonimowego posła PO te wieści płyną:
Od rana ludzie z Kancelarii Premiera dzwonili do zaprzyjaźnionych dziennikarzy i PR-owców. Żeby wieść się rozeszła.

Tak to na razie wygląda: do obrony PR-owskiego interesu wyraźnie "zmęczonego" rządu Donald Tusk miałby wciągnąć służby specjalne przeciw własnemu koalicjantowi, strasząc przyspieszonymi wyborami. Jeśli kojarzycie to z 2007 rokiem, kiedy Jarosław Kaczyński zabawił się z CBA, żeby przycisnąć swojego "chłopskiego" koalicjanta, to dobrze kojarzycie.

Historia się więc dzisiaj powtarza. Tylko że Jarosławem Kaczyńskim staje się dziś Donald Tusk.

Jakby jednego prezesa PiS było nam mało.

http://www.pardon.pl/artykul/13560/jak_ ... na_pawlaka


03 lut 2011, 18:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron