Teraz jest 07 wrz 2025, 20:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
Szczątki tupolewa wrócą do Polski. Zostaną tu...

Już niebawem polscy śledczy zbadają szczątki prezydenckiego tupolewa. Prokurator Andrzej Seremet zapewnił, że wrak samolotu zostanie sprowadzony z Moskwy do Warszawy

Szczątki prezydenckiego samolotu zostaną sprowadzone z Rosji i ponownie przebadane - powiedział w RMF FM Andrzej Seremet. - To rzecz niezbędna do badań przez biegłych. Jestem przekonany, że będzie to materiał istotny - dodał prokurator generalny.


Seremet wyznał też, że prokuratura ujawni całość materiałów w październików, a strona rosyjska zapewniła, że przyspieszy śledztwo ws. katastrofy tupolewa.

Wcześniej informowano, że Rosjanie być może nie wydadzą tupolewa, a nawet będą chcieli go przetopić.

http://www.fakt.pl/Szczatki-tupolewa-wr ... 662,1.html


20 lip 2010, 19:56
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Katastrofa smoleńska
Palikot zgłosił akces do Komisji Macierewicza. Ma tupet - w końcu  POpiera go podobno 10 milionów.

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


21 lip 2010, 06:23
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
Prezydent był trzeźwy. Rząd wiedział, ale nie powiedział

Mieli tyle spraw na głowie...

Sensacją dnia jest przeciek z sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego. Dokument został właśnie przetłumaczony i zaczął przeciekać. Dziś w "Rzeczpospolitej":

Dokument zawiera ważną informację: w chwili katastrofy we krwi głowy państwa nie stwierdzono alkoholu ? dowiedziała się nieoficjalnie "Rz".

Czy to załatwia sprawę? Nie do końca. Jeden z dziennikarzy śledczych zajmujący się Smoleńskiem półprywatnie sugerował wczoraj, że ujawnienie czegokolwiek innego żadnej sile politycznej nie byłoby na rękę.

Inny puścił wczoraj z kolei plotkę o "dwóch promilach". Jak widać, każdy ma swoją wersję i jeśli rzeczywistość zdaje się z nią nie zgadzać, tym gorzej dla niej.

Między wierszami prześlizguje się tu też bardzo ciekawa informacja: protokół z sekcji prezydenta trafił do Polski według "Rzepy" już... 15 kwietnia.

Przez trzy miesiące z jednej strony politycznych okopów płynęły jednak liczne insynuacje: od "prezydent się spóźnił na samolot, bo zabalował" do "prezydent się napił, więc kazał lądować".



Od 15 kwietnia rząd miał okazję, żeby pozbawić smoleńską dyskusję chociaż tych alkoholowych oparów.

Ale najwyraźniej się ich za bardzo nawdychał.

http://www.pardon.pl/artykul/12034/prez ... powiedzial


21 lip 2010, 11:29
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Katastrofa smoleńska
Cenzura na forum GW działa, bo nie możliwości komentowania - ewentualne komentarze nie byłyby dla JP pochlebne.
Szkoda dziecka, bo to kolejna trauma dla niego - matka powinna podać gościa do sądu i żądać ogromnego odszkodowania (choć pewnie nic nie dałoby się z niego wycisnąć, bo poseł żyje na kredycie).

Ciekawe, czy na naszym forum znajdą się obrońcy Palikota?
Do dzieła!

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


21 lip 2010, 11:35
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
Tych dowodów w sprawie Tu-154 brakuje.
Długa lista

Rosja obiecała polskiemu ministrowi sprawiedliwości przyspieszenie w przekazywaniu nowych dowodów ze śledztwa w sprawie tragedii pod Smoleńskiem. Po raz kolejny. Polskim oskarżycielom, którzy prowadzą śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy, wciąż brakuje kluczowych dowodów. Oto, czego brakuje.

To, jakich dowodów brakuje, udało nam się ustalić na podstawie rozmów z osobami, które ze względów formalnych mają dostęp do akt polskiego śledztwa, a ze względów bezpieczeństwa wolą zostać anonimowe. Zdaniem naszych rozmówców jedną z największych bolączek, która przeszkadza w pchnięciu polskiego śledztwa do przodu, jest brak radaru podejścia z lotniska Siewiernyj oraz radiolatarni.
? Nie mamy nawet protokołów oględzin tego sprzętu. A powinniśmy dysponować oryginalnymi urządzeniami zabezpieczonymi plombami przez polskich prokuratorów ? twierdzi jeden z prawników, który zapoznawał się z materiałami śledztwa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Inny wskazuje na brak protokołów formalnych oględzin miejsca katastrofy.
? Owszem, w aktach znajdują się fotografie miejsca katastrofy, ale to za mało ? wykłada. Kolejny rozmówca wskazuje, że w aktach brakuje oględzin i ekspertyz technicznych wraku Tu-154M.


? Nie chodzi o stan techniczny samolotu na dzień 10 kwietnia, bo takie materiały istnieją, tylko ekspertyzy opisujące szczątki Tu-154m ? twierdzi jedna z osób znających akta wojskowego śledztwa. Dlatego wojskowa prokuratura od samego początku śledztwa wysyła do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej wnioski o wydanie Polsce szczątków samolotu. Andrzej Seremet, szef polskiej Prokuratury Generalnej, zapowiedział ostatnio w mediach, że Polska na pewno dostanie wrak. Kiedy? Nie wiadomo.

Może tę decyzję przyśpieszy wizyta ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego w Sankt Petersburgu, gdzie przez ostatnie dwa dni spotykał się z najważniejszymi politykami Federacji Rosyjskiej. Rozmawiał przede wszystkim z Aleksandrem Konowałowem, szefem rosyjskiego resortu sprawiedliwości. To jeden z najmocniejszych rosyjskich polityków, który przyjaźni się z samym prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem. Kwiatkowski poprosił rosyjskiego polityka o przyspieszenie przekazywania dowodów do polskiej prokuratury. ? Pomagam prokuraturze, ale to ona powinna się postarać o to, by ich wnioski o pomoc prawną były realizowane w terminie ? mówi ?DGP? Kwiatkowski.
I dodaje, że


Konowałow obiecał mu, że  najpóźniej w sierpniu Polska dostanie protokoły z sekcji zwłok ofiar tragedii pod Smoleńskiem. Z kolei Andrzej Seremet, szef Prokuratury Generalnej, ujawnił wczoraj, iż spodziewa się z Rosji kolejnych pięciu lub sześciu tomów z prokuratorskiego śledztwa.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... lista.html

Co Rosjanie robili z ciałem prezydenta?



Pięć godzin na wyłożonych folią noszach, wprost na błotnistej ziemi, ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego (śp. 61 l.) czekało na przyjazd jego brata Jarosława. Dopiero nocą ciało włożono do trumny i przewieziono do smoleńskiego zakładu medycyny sądowej, gdzie lekarze przeprowadzili sekcję zwłok. Fakt prześledził, niemal godzina po godzinie, co naprawdę działo się po katastrofie z ciałem Lecha Kaczyńskiego, zanim wrócił w trumnie do ojczyzny

Ciało Lecha Kaczyńskiego wyciągnięto z wraku samolotu dopiero kilka godzin po uderzeniu tupolewa w ziemię. Przynajmniej taka jest oficjalna informacja strony rosyjskiej. Miało to nastąpić około godziny 14 naszego czasu. Godziny tej nie można potwierdzić, bo Rosjanie długo nie dopuszczali Polaków do miejsca katastrofy. Nie jest też jasne, ile dokładnie czasu minęło od chwili odnalezienia ciała przez Rosjan do podejścia do niego naszych oficerów BOR. ? Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu byli jednymi z pierwszych osób, które znalazły się przy zwłokach prezydenta Kaczyńskiego ? zapewnia nas tylko oficer polskich służb.

Część tupolewa, w której była salonka prezydencka, była najmniej zniszczona. Dzięki temu oficerowie mogli sami rozpoznać ciało prezydenta. Po wyciągnięciu zwłok Lecha Kaczyńskiego zostały one położone na noszach pokrytych folią i przykryte białym materiałem. Następnie przeniesiono je około 30 metrów od elementów wraku i ułożono na ziemi.
Dochodziła godzina 15. Wkoło ciała Lecha Kaczyńskiego zaczęli gromadzić się rosyjscy żołnierze, prokuratorzy, biegli lekarze, dziennikarze, a nawet technicy, którzy montowali lampy oświetlające ten teren. Zwłoki cały czas leżały na ziemi. Przy noszach czuwali oficerowie BOR. Około godziny 20 na miejsce tragedii przyjechał autobus, w którym był m.in. premier Jarosław Kaczyński (61 l.) oraz jego najbliżsi współpracownicy. To prezes Prawa i Sprawiedliwości dokonał identyfikacji zmarłego. ? Pamiętam to potworne uczucie chłodu ciała Leszka. To było wstrząsające ? dopiero niedawno Jarosław Kaczyński zdecydował się opowiedzieć o tym ?Gazecie Polskiej?. Brata rozpoznał m.in. innymi po starej bliźnie na ramieniu. Wtedy nie wiedział jeszcze, że ta ręka była oderwana od ciała. Chciał zabrać zwłoki od razu do Polski, ale nie zgodzili się na to Rosjanie.

? Funkcjonariusze BOR zapewnili nas, że od momentu wyciągnięcia zwłok cały czas pilnują ciała prezydenta ? mówi nam Joachim Brudziński (42 l.) z PiS. To on w ubiegłym tygodniu najgłośniej krytykował polski rząd i rosyjskie służby za to, jak obchodzono się ze zwłokami prezydenta.


Prawie 12 godzin po tragedii zwłoki, czy to na noszach, czy folii, leżały na błotnistej ziemi. Kilkanaście metrów dalej stworzono wręcz perfekcyjne warunki dla premiera Rosji, którego namiot został postawiony na asfaltowej drodze. Wystarczyło, aby ciało prezydenta położono na jakimś podwyższeniu, przykryto flagą biało-czerwoną, postawiono wartę ? krytykował Brudziński.

Kilkadziesiąt minut po identyfikacji owinięte prawdopodobnie folią ciało Lecha Kaczyńskiego zostało włożone do zwykłej trumny i przewiezione do zakładu medycyny sądowej w Smoleńsku. Pojechali tam także polscy śledczy. Ciała pozostałych ofiar jeszcze tej samej nocy wywieziono w trumnach do Moskwy. ? W Smoleńsku był polski prokurator, który uczestniczył w oględzinach oraz sekcji zwłok prezydenta ? potwierdza nam płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Badania ciała prezydenta trwały przez całą noc. Ustalono, że przyczyną śmierci były obrażenia wewnętrzne, które wystąpiły na skutek uderzenia bezpośrednio związanego z katastrofą lotniczą.
W niedzielę, 11 kwietnia, rano ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego ubrano w garnitur, który przywieziony został z Polski. Złożono je w wyściełanej atłasem skrzyni z blachy cynkowej. Następnie zaspawano jej wieko w obecności Jerzego Bahra, ambasadora Polski w Rosji. Skrzynię włożono do rosyjskiej trumny z drewna sosnowego. Na koniec ambasador Bahr opieczętował trumnę pieczęcią lakową z biało-czerwonym sznurkiem. Chwilę później trumnę przewieziono na lotnisko w Smoleńsku. Tuż po godzinie 13:00 hołd trumnie prezydenckiej na smoleńskim lotnisku oddał premier Rosji Władymir Putin i ambasador Bahr. Następnie w honorowej asyście polskiej i rosyjskiej kompanii reprezentacyjnej wojska i odegraniu hymnów obu państw wniesiono ją do wojskowego samolotu CASA. Ułożono na specjalnym podejście. Wkoło trumny usiedli żołnierze. Samolot odleciał do Polski.

http://www.fakt.pl/Co-Rosjanie-robili-z ... 758,1.html


21 lip 2010, 16:18
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Katastrofa smoleńska
W naszej POlityce z kolei i mediach jest tak, że kij na PiS zawsze się znajdzie. Jest jeden mainstream i jedna prawda. Kto nie z Mieciem, tego zmieciem  :stop:

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


21 lip 2010, 18:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
Jeżeli jesteście uprzejmi czytać, co cytujęję, to akurat w.w. media praktycznie nie występują, chyba, że inne media, powołują się na nie.
Wyżej cytowany FAKT potwierdza, że Brudziński, pomimo, że wypowiadał się bardzo emocjonalnie, nie kłamał. Ot, i tyle.
Żadnych politycznych podtekstów w tym nie ma. Trudno posądzać FAKT o stronniczość, szczególnie w tę stronę.
Napisałem wcześniej, że nie chciałbym zobaczyć tego, co Brudziński zobaczył na miejscu katastrofy (i nie chodzi o trumnę dla Prezydenta), dlatego też nie zdziwiła mnie jego emocjonalna wypowiedź.

---------------------------------------------------------------------------------------
Dlaczego Donald Tusk nie podszedł do ciała prezydenta?

Wywiad z Jarosławem Kaczyńskim opublikowany w ?Gazecie Polskiej? doprowadził do ujawnienia nowych, szokujących informacji dotyczących kilkunastu pierwszych godzin po katastrofie.

Ciało prezydenta leżało wciąż na niskich noszach położonych na błotnistej ziemi, 170 m od szczątków wraku, przykryte białym prześcieradłem. Obok stały trumny. Przy ciele prezydenta Lecha Kaczyńskiego nikt nie pełnił warty honorowej ? nie pomyślała o tym ani strona polska, ani rosyjska. Nikt nie zadbał, w szczególności urzędnicy ambasady i konsulatu w Moskwie, by przykryto je biało-czerwoną flagą. Większość szczątków innych ofiar, ułożonych wcześniej na folii, wywieziono do Moskwy. Obok ciała prezydenta Kaczyńskiego leżały już tylko ciała byłego prezydenta Kaczorowskiego i wicemarszałka Putry. Aby do nich dojść, trzeba było pokonać grząski grunt.

Taką sytuację zastał Jarosław Kaczyński, gdy późnym wieczorem 10 kwietnia dotarł w końcu do Smoleńska.

Na co czekali pod bramą lotniska

Było to już po tym, jak miejsce katastrofy odwiedził polski premier. Z informacji osób będących wówczas na lotnisku wynika, że Donald Tusk nie podszedł do ciała prezydenta. Wraz z Władimirem Putinem modlił się przy ułożonym tuż obok rozbitego samolotu symbolicznym miejscu pamięci, do którego zdążono już usypać drogę z piachu. To tam Putin po bratersku objął Tuska, podnosząc go z klęczek. Następnie obaj udali się do namiotu ustawionego na betonowych płytach lotniska, gdzie przyjmowali raporty od rosyjskich służb uruchomionych w związku z katastrofą.

W tym samym czasie autokar z Jarosławem Kaczyńskim i kilkunastoma jego współpracownikami czekał pod bramą lotniska na zezwolenie na wjazd. Kierowca rozmawiał z funkcjonariuszami pilnującymi przejazdu.

? Rosjanie ? i ci na bramie, i z konwoju ? byli szczerzy, poinformowali nas otwarcie, że jest prośba ze strony polskiej, by jeszcze nie wjeżdżać na teren lotniska. I jak nadejdzie stosowna chwila, ktoś po nas przyjedzie. Czekaliśmy pod bramą blisko 30 minut. W tym czasie premierzy Putin i Tusk wymieniali gesty transmitowane przez telewizję ? opowiada Karol Karski, towarzyszący Jarosławowi Kaczyńskiemu w drodze na miejsce tragedii.

Dlaczego spowalniali przejazd

Swoją drogę do Smoleńska i pobyt na miejscu katastrofy Jarosław Kaczyński opisał w zeszłotygodniowym wywiadzie dla ?Gazety Polskiej?. Wywiad wywołał gwałtowne reakcje w rządzie i mediach. Dziś na podstawie rozmów z osobami, które towarzyszyły wówczas bratu zmarłego prezydenta bądź były obecne na lotnisku, podajemy kolejne szczegóły tego, co się działo po katastrofie 10 kwietnia 2010 r.

? Gdy tylko dowiedzieliśmy się o tragedii, przyjechaliśmy do biura PiS w Warszawie. Około godz. 11 zapadła decyzja o wyjeździe do Smoleńska. Skontaktowaliśmy się z przewoźnikiem i wynajęta przez nas firma zajęła się organizacją lotu. Równocześnie uruchomiliśmy kanały dyplomatyczne ? opowiada Joachim Brudziński, poseł PiS. ? Przed 15.00 byliśmy już na lotnisku na Okęciu, dwadzieścia minut później przyjechał Jarosław Kaczyński. Wtedy dowiedziałem się, iż wcześniej padła propozycja ze strony rządu, że może lecieć do Smoleńska z premierem Donaldem Tuskiem. Pan Kaczyński nie przyjął tej propozycji.
(...)
czytaj dalej
http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,1249 ... omosc.html


21 lip 2010, 19:30
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Katastrofa smoleńska
Co tam Brudziński, czy Jarosław Kaczyński. Wszystko najlepiej wie pewien poseł z Koziego Grodu, który w tym czasie w d* był i g* widział

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


21 lip 2010, 19:55
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
No to macie coś z TVN24 na zgodę !!!

11 usterek w trzy miesiące
CO I KIEDY PSUŁO SIĘ W TU-154 W 2010 ROKU?

Niesprawność zespołu, który kontroluje wszystkie inne systemy TU-154 i jest odpowiedzialny za ich prawidłowe działanie, problemy z systemami sterowania i nawigacyjnym, przerwy we wskazaniach odbiorników GPS1 i GPS2 - to - i tak nie wszystkie - usterki TU-154M od powrotu z remontu w Samarze w grudniu 2009 roku, o których wie dzisiaj prokuratura wojskowa. Ostatnia usterka miała miejsce na dwa dni przed katastrofą. Tomasz Hypki, sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa: - Większość awarii TU-154, o których mówimy, przy odbiorze samolotu po tak dużym remoncie jak ten w Samarze, zdarza się często.

Jak dowiedział się tvn24.pl, na podstawie ewidencji kontroli przeprowadzonych przez członków Komisji Bezpieczeństwa Lotów Sił Powietrznych, w okresie od stycznia do 10 kwietnia 2010 roku wyszczególniono następujące zdarzenia lotnicze z udziałem TU-154M nr 101:

07.01.2010 - po starcie zaświecenie lampki "sprawdź wysokościomierze", pojawienie się informacji na UNS-2 "adc input failed" oraz niemożliwość podłączenia UNS-2 do automatycznego rodzaju pracy AWU-UNS, zadanie przerwano.

17.01.2010 - podczas lotu brak wskazań wibracji na wskaźniku IW-50 silnika nr 1, stała wartość 10 proc. tylnej i przedniej podpory. Druga niesprawność - brak działania systemu SELCAL.

23.01.2010 - w trakcie sprawdzania systemów samolotu po uruchomieniu silników stwierdzono niesprawność zespołu ABSU a także uszkodzenie agregatu sterowania wychyleniem lotek Ra-56-w-1.

28.02.2010 - podczas lotu z Krakowa na Okęcie niewłaściwe wskazania oleju silnika nr 3, przerwy we wskazaniach odbiorników GPS1 i GPS2. Na wysokości FL (Flight Level) 150 (15000 stóp) pojawienie się wskazań VOR (urządzenie nawigacyjne) dopiero 20 nm (mile morskie) od radiolatarni. (Według majora Michała Fiszera, z którym rozmawialiśmy, pojawienie się wskazań powinno nastąpić na około 80 nm od radiolatarni).

08.04.2010 - po starcie z Pragi na wysokości około 4000 stóp zderzenie z ptakiem. Oględziny na ziemi wykazały niewielkie uszkodzenie noska osłony radaru.

Najszerzej opisywaną w mediach awarią TU-154 o numerze 101 po powrocie z Samary (pod koniec grudnia 2009) była ta, do której doszło w lutym 2010 roku podczas wyprawy z misją humanitarną na Haiti. Dowódcą załogi był wtedy kapitan Grzegorz Pietruczuk (to on leciał z premierem Donaldem Tuskiem do Smoleńska 7 kwietnia - red.). W trakcie sprawdzania systemów maszyny, po uruchomieniu silników, stwierdzono wówczas "niesprawność zespołu ABSU", który - jak tłumaczy nam były pilot TU-154 (chce zachować anonimowość) - kontroluje wszystkie inne systemy tej maszyny. Oprócz tego doszło wtedy także do "uszkodzenia agregatu sterowania wychyleniem lotek Ra-56-w-1".

Poważne/Niepoważne

Problemy podczas lotu z Haiti nie były jedynymi, jakie przydarzyły się załogom maszyny w 2010 roku.

28 lutego 2010 roku w czasie lotu z Krakowa na Okęcie załoga TU-154 lotu stwierdziła "przerwy we wskazaniach odbiorników GPS1 i GPS2". - Jeśli rzeczywiście przerwy te były spowodowane awarią odbiorników to usterka ta była dosyć poważna. Nie wiemy jednak, czy nie chodziło tutaj tylko o zakłócenia spowodowane na przykład złymi warunkami atmosferycznymi - zastrzega w rozmowie z nami Tomasz Hypki, sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa. Jak dodaje, "większość awarii TU-154, o których mówimy, przy odbiorze samolotu po tak dużym remoncie jak ten w Samarze, zdarza się często".

Ale kapitan Pietruczuk problem z odbiornikami GPS1 i GPS2 wspominał jako wyjątkowo poważny. Jego zdaniem powodem tych przerw "mogła być praca radiostacji ARM". Radiostacja ta została zamontowana w Samarze. - W przypadku lądowania z systemem UNS zakłócenia pracy GPS mogą mieć duże znaczenie przy podejściu do lądowania - twierdził. Nie był jednak w stanie ocenić, czy po stwierdzeniu takich zakłóceń TU-154 "mogło być dopuszczone do dalszych lotów". Dzisiaj Pietruczuk nie chce już komentować sprawy.

Prokuratorzy pytają

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy we wstępnym (z maja - red.) raporcie podkreślił, że "nie wykryto niesprawności w działaniu samolotu, silników i systemów pokładowych", a "niszczenie samolotu w powietrzu, do momentu zderzenia statku powietrznego z przeszkodami, nie miało miejsca". - Komitet orzekł tak bardzo szybko. Natomiast na zbadanie elementów takich jak silnik potrzeba moim zdaniem dużo więcej czasu niż upłynęło pomiędzy wypadkiem a tamtym raportem. Niektórzy piloci poruszali już kwestię, że turbina lewego silnika TU-154 była po katastrofie oddzielona od niego. Normalnie tak się nie dzieje - zwraca uwagę major Michał Fiszer.


Jedną z wersji przyczyn katastrofy, którą przyjęli śledczy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej są usterki techniczne samolotu (pozostałe to błąd załogi, nieprawidłowości kontrolerów lotu, zamach). Udało nam się dowiedzieć, że śledczy w dalszym ciągu nie mają jednak u siebie dokumentacji technicznej samolotu. Ta nadal jest w posiadaniu polskiej komisji badającej przyczyny wypadku.


http://www.tvn24.pl/0,1665836,0,1,11-us ... omosc.html


21 lip 2010, 21:12
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA27 lip 2009, 06:31

 POSTY        72
Post Katastrofa smoleńska


No to macie coś z TVN24 na zgodę !!!


silniczek - my się z Tadeo74 nie kłócimy, tylko ustalamy fakty :D


21 lip 2010, 21:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
To dobrze, bo ta ZGODA CO BUDUJE powinna polegać na tym, żeby Tadeo74 pochwalił Palikota, wtedy, jak powie naprawdę coś mądrego, a Michol Maciarewicza w dokładnie takiej samej sytuacji. To jest dopiero wyzwanie, nieprawdaż ?!
Nasza rola, jako potencjalnych wyborców, to racjonalnie oceniać rzeczywistość, niezależnie od tego, co kto mówi na jej temat z każdej strony. A wtedy przed wyborami nie będziemy mieć dylematu - które zło jest mniejsze.
---------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie wierzę już prokuratorom


Czy prokuratorzy zajmujący się katastrofą smoleńską mają wakacje? Nikt normalny nie uwierzy przecież, że mogą być aż tak nieudolni w informowaniu o tym, co robią - pisze publicysta Faktu, Tomasz Kontek

Czekam, co na temat przecieków ze śledztwa ma do powiedzenia prokurator generalny. To przecież oficjalnie najważniejsza i najbardziej godna publicznego zaufania osoba. ? Odczytano kilkanaście nowych słów ? stwierdził wczoraj Andrzej Seremet w RMF. ? No to bomba! ? pomyślałem sobie. A gdzie tam... Kolejny niewypał. Seremet dodał bowiem zaraz, że ?nie są one jednak w stanie w żaden sposób potwierdzić ani obalić hipotez postawionych przez prokuratorów?. Fantastycznie!

To prokuraturze trzeba było aż niemal tygodnia, by odnieść się właśnie w ten sposób do sensacyjnych słów wypowiedzianych jakoby przez pilota tu-154, a które wyciekły do mediów? Toż na przykład Lech Wałęsa na ich podstawie zbudował już własną wersję wydarzeń: prezydencki samolot lądował z polecenia Kaczyńskiego, ale... Jarosława. Ręce opadają. A prokuratorzy sami są sobie winni, że mało kto traktuje ich poważnie.

Co mamy bowiem zrobić my, ludzie, którzy chcą poznać prawdę, a w zamian bombardowani są mniej lub bardziej niedorzecznymi spekulacjami?
Czekać do października, a wówczas ? jak zapowiedział w RMF Seremet ? poznamy pełny stenogram rozmów z kabiny pilota? A ile będzie do tego czasu przecieków? Czy tak trudno zrobić raz w tygodniu konferencję prasową i informować na bieżąco o postępach w śledztwie?

http://www.fakt.pl/Nie-wierze-juz-proku ... 643,1.html

komentarz:
- ma rację gościu, popieram


21 lip 2010, 21:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Toż na przykład Lech Wałęsa na ich podstawie zbudował już własną wersję wydarzeń: prezydencki samolot lądował z polecenia Kaczyńskiego, ale... Jarosława. Ręce opadają.


Lech Wałęsa?  :o
Ten co to nosi Matkę Boską w klapie?????
Ten sam co to mówił na słuchaczy Radia Maryja "psychole od Rydzyka"? A na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego "mamy durnia za prezydenta"?
I którego sąd uniewinnił że to żadna obraza?
I on sie Boga nie boi??!!  <_<

Ciekawe co Porebski i Ronin123 na to?!

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 lip 2010, 22:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
Badman
Lepiej nie pytaj ?!  ;)


21 lip 2010, 22:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Katastrofa smoleńska
"Sabotaż, hipnoza i gaz"
Smoleńsk rozpala wyobraźnię.

Trzy miesiące po katastrofie smoleńskiej w Internecie pojawiają się kolejne teorie spiskowe. Forumowicze i blogerzy prowadzą między sobą dyskusje, oglądają filmy z miejsca katastrofy klatka po klatce i wychwytują szczegóły, które ? jak mówią ? mogą rzucić nowe światło na przyczyny tragedii z 10 kwietnia. Co z tego wynika?

Samolot był namierzany
Po tym jak TVN24 dotarła do kolejnego fragmentu odczytanego stenogramu z ostatnich minut lotu prezydenckiego TU-154, z którego wynika, że dowódca załogi Arkadiusz Protasiuk miał powiedzieć: "jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)", internauci zaczęli zastanawiać się nad ich znaczeniem.
"Synteza", jeden z blogerów Salonu24.pl dowodzi, że pilot zdawał sobie sprawę, że samolot mógł być namierzany przez broń przeciwlotniczą, dlatego próbował ratować się lecąc maksymalnie nisko, aby radar stracił cel, który zostałby zasłonięty przez nierówności terenu.

Rosyjskie służby pracowały nad programowaniem umysłów
Kolejną, bardziej szaloną teorią jest to, że ?jakiś generał wyjął broń i porwał samolot? lub to, że rosyjskie służby pracowały nad ?programowaniem umysłów? i przejęciem nad nimi kontroli, a pilot mógł zostać zahipnotyzowany w celu rozbicia maszyny.

Dywersja lub sabotaż
Inną hipotezą stawianą przez blogera jest to, że nastąpiła zwykła i ?typowa? dla tupolewów awaria maszyny, która z kolei oznaczałaby wielomilionowe odszkodowanie dla Polski ze strony firmy, która dokonywała remontu w Rosji. To z kolei ? zdaniem ?Syntezy? mogło oznaczać, że mogło dojść do dywersji lub sabotażu. Bloger dodaje, że z tego zestawienia wynika, że szanse na wypadek to jakieś 1%, a 99% to celowy zamach.

Sztuczna mgła
Teorią, która jest podtrzymywana przez internautów od samego początku jest manipulacja pogodą. Technikę tę Rosjanie opanowali do perfekcji, m.in. podczas rozpędzanie chmur deszczowych przed corocznymi defiladami. Zdaniem internautów z łatwością mogli wywołać też mgłę na niskiej wysokości używając do tego np. samolotu IŁ-76 lub IŁ-76MDP.

Celowo podawano błędną godzinę
?Synteza? przypomina także o tym, że przez 18 dni od momentu katastrofy podawano błędną godzinę, o której doszło to wypadku. Zdaniem internauty ?musiało to być celowe, aby nie drażnić ludzi lub po to, by ukryć zacieranie śladów po zamachu przez FSB?.

Fałszywe naprowadzanie
Bloger zestawia również inne, najbardziej aktualne hipotezy krążące w internecie. Według jednej z nich przyczyną katastrofy było fałszywe naprowadzanie samolotu przez kontrolerów lotniska podających przesuniętą o kilometr odległość do początku pasa startowego, prawdopodobnie podawano też błędny sygnał GPS w celu rozbicia samolotu w wąwozie.

Rosjanie uszkodzili samolot, skrzydło od innej maszyny
Bardziej spektakularną tezą jest to, że samolot został uszkodzony, a dokonali tego Rosjanie, którzy remontowali wcześniej tupolewa. Według niektórych użytkowników, to nasi sąsiedzi doprowadzili do awarii układu sterowania i jednego z silników. Aby zatrzeć ślady i uwiarygodnić wypadek pozostawiono przy nim fałszywy kawałek skrzydła. Z kolei forumowicze dzielący się swoimi spostrzeżeniami na stronie smolensk-2010.pl podkreślają, że skrzydło, które uchodzi za część rozbitego tupolewa może pochodzić od innej maszyny. To z kolei byłoby dowodem na to, że z tupolewem zderzył się inny samolot, np. jakaś lekka maszyna używana do akrobacji lotniczych.

Dwa ?tutki?
Istnieje też teoria "dwóch tutków" głoszona przez dziennikarkę Magdalenę Figurską w Salonie24.pl. Według niej samolot prezydencki został zmuszony do lądowania na tajnym lotnisku wojskowym po wcześniejszym zniszczeniu elektroniki za pomocą impulsu elektromagnetycznego. Natomiast na pokładzie drugiego samolotu było tylko 5 osób z rosyjskiej załogi, która wyleciała rano z Samary do Polski zwrócić samolot, taki sam TU-154 po remoncie. Otrzymali rozkaz lądowania w Smoleńsku i tam ich zestrzelono. Dlatego też nie było żadnego zamieszania, karetek pogotowia i noszy z ciałami, tylko strażacy, którzy z pełnym spokojem dogaszali nikły ogień. ?Gdy Rosjanie dowiedzieli się, że Jarosław leci rozpoznać brata, musieli przed nim przewieźć ciało prezydenta z Moskwy do Smoleńska? ? pisze na blogu dziennikarka.

Pasażerów dobijano jak Czeczenów
Internauci snują również bardziej abstrakcyjne wizję, że niektórzy członkowie załogi mogli jednak przeżyć będąc w przedziale dla VIP-ów, na co wskazywałyby strzały, które słychać było już po rozbiciu się tupolewa. Niektórzy ze zwolenników teorii spiskowych przekonują, że pasażerowie, którzy przeżyli mogli zostać zabici lub pojmani, a dla zatarcia śladów walki lub przesłuchania zmasakrowano ich ciała po ich egzekucji. ?Jest to przerażające, ale doświadczenia Czeczenii i zabitych dziennikarzy w Rosji nie są bajką!? ? przekonuje ?Synteza?.
Internauci nadal dyskutują też o tzw. ?filmie 1.24?, zrobionym telefonem komórkowym przez Władimira Iwanowa, mechanika, który jako jeden z pierwszych znalazł się na miejscu katastrofy. W amatorskim nagraniu widać tlące się szczątki samolotu, a także ludzi w tle. Słychać rosyjskie krzyki: "dawaj, dawaj", "wsie nazad" i "ni ch... siebie" a także cztery strzały. Użytkownicy dzielą się informacjami o programach, dzięki którym można obejrzeć film klatka po klatce. Wyszukują szczegółów, które mogą pomóc w rozwiązaniu tej strasznej zagadki, odnalezieniu odpowiedzi na zasadnicze pytanie ? co tak naprawdę wydarzyło się w lesie pod Smoleńskiem.

Cichy śmigłowiec i osobnicy w czerwonych kurtkach
Jeden z blogerów o nicku "OHV" dostrzega w zbliżeniu na kadrze nr 1767, że na drzewie wiszą orczyki do przenoszenia ładunków oraz osobną linę do pobierania i opuszczania ludzi na pokład. Użytkownik zwraca też uwagę na ?przedziwnie złamane drzewo?. Autor teorii twierdzi, że w miejscu katastrofy pojawił się cichy śmigłowiec specjalnego przeznaczenia, czyli taki, który jest niesłyszalny dla obserwatora naziemnego. Bloger o Nicku ?OHV? dodaje, że na filmie z miejsca katastrofy widać ?intensywnie czerwone kurtki u paru osobników? i zastanawia się, po co komu takie kurtki na akcji specjalnej?

Kaczyński groził premierowi ws. gazu
Rozmyślania internautów podążają również w kierunku relacji łączących Władimira Putina i Lecha Kaczyńskiego. Niektórzy użytkownicy twierdzą, że to Putin jest odpowiedzialny za katastrofę. Na uzasadnienie tej tezy jeden z forumowiczów podaje fakt, że 3 dni przed tragedią Donald Tusk z Władimirem Putinem zorganizowali konferencję, podczas której rosyjski premier zapewnił, że Polska ma zagwarantowane dostawy gazu do 2037 roku. ?W tym okresie media doniosły o gigantycznych złożach gazu łupkowego w Polsce, które rząd chciał sprzedać amerykanom za bezcen. Lech Kaczyński groził premierowi postawieniem go przed Trybunałem Stanu, gdyby podpisał umowę tak bardzo godzącą w interesy naszego państwa? ? pisze "Mik" na stronie smolensk-2010.pl.

Historia zna podobne przypadki
Tymczasem dziennikarze "Gazety Polskiej" przypominają, że historia zna wiele innych przypadków, w której strona rosyjska odegrała znaczącą rolę. Dziennikarze przypominają udział KGB w zamachu na papieża, zatrucie dioksynami prozachodniego kandydata na urząd prezydenta Ukrainy - Wiktora Juszczenki czy śmiertelne napromieniowanie izotopem polonu Aleksandra Litwinienki lub zastrzelenie opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej.

Im dłużej potrwa wyjaśnianie okoliczności tragedii przez stronę polską i rosyjską, tym więcej teorii spiskowych będzie się pojawiać. Coraz więcej internautów zaczyna bowiem utwierdzać się w przekonaniu, że oficjalne śledztwo nie ujawni prawdziwych przyczyn katastrofy.
A jakie są wasze opinie na ten temat?
Czekamy na wasze komentarze na forum.

Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska, współpraca: ez
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1025897,tit ... &_ticrsn=3

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 lip 2010, 22:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: