...Wydaje mi się, że Ćwiąkalski powinien wszcząć dochodzenie w tej sprawie...
Może warto sprawdzić trop "Arabski", czy to przypadkiem nie zamiennik ataku terrorystycznego ? A w SKW zawierucha
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
20 lis 2007, 22:26
Piotr Semka: Platforma musi bardziej uważać:<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Politycy PO nerwowo reagują na przypomnienie stereotypu “liberałów-aferałów” z początku lat 90. A jednak konto Kongresu Liberalno-Demokratycznego obciążały już wówczas związki z takimi postaciami, jak Janusz Baranowski czy Andrzej Rzeźniczak, które miały problemy z prawem. Potem na wizerunek środowiska PO cieniem rzuciły się kontrowersje wokół tzw. układu warszawskiego, który utożsamiano z byłym prezydentem Warszawy Pawłem Piskorskim.
Politycy Platformy sami uznali, że coś w tych zarzutach było na rzeczy, bo pozbyli się Piskorskiego i jego ludzi. Dziś Platforma wykonuje ryzykowny krok. Oto do MSWiA chce skierować Tomasza Siemoniaka, wiceprezydenta Warszawy z czasów rządów Piskorskiego. Aby sprawa była jasna - wobec Siemoniaka nie toczy się żadne postępowanie w związku ze sprawą układu warszawskiego, ale istnieje coś takiego jak odpowiedzialność polityczna. A już wcześniej po cichu zrehabilitowano inną kontrowersyjną postać z czasów panowania Piskorskiego - Łukasza Abgarowicza, który z listy Platformy Obywatelskiej został właśnie senatorem okręgu podwarszawskiego.
Obrońcy ekipy Piskorskiego oczywiście wskażą, że żaden z zarzutów nie zakończył się procesem sądowym. Jednak wiarygodność w polityce to nie tylko brak wyroków skazujących. To także obecność lub nieobecność symbolicznych twarzy i nazwisk. A te, które zaczynają się znów pojawiać w orbicie dzisiejszych wpływów PO, muszą budzić niepokój. Warto więc powiedzieć wyraźnie: rząd Tuska musi uważać, by nie podważyć swojej wiarygodności w walce z korupcją.
Tydzień temu dzięki PO wybrano ponownie na członka Trybunału Stanu Jacka Majchrowskiego, niezwykle kontrowersyjnego prezydenta Krakowa. Dzięki temu prokuratura, która usiłowała postawić mu zarzuty, nadal nie będzie mogła tego uczynić. Kiedyś ukuto powiedzenie, że SLD w kwestii omijania praworządności mniej wolno z racji jego przeszłości niż innym partiom. Podobnie jest dzisiaj z PO. Po złych doświadczeniach z układem warszawskim PO musi mieć świadomość, że jej kandydaci do resortów mających nadzorować przestrzeganie prawa powinni spełniać szczególnie wysokie standardy. A ostatnie nominacje budzą niepokój.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
21 lis 2007, 05:53
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Znany polityk LPR szuka pracy <!--sizec--></span><!--/sizec-->
"Dziennik": Wojciech Wierzejski, prawa ręka Romana Giertycha, szuka zajęcia. Przecież - jak cała LPR - nie dostał się do Sejmu. Może objąć stanowisko redaktora naczelnego portalu Prawy.pl związanego z Ligą Polskich Rodzin. Do Grzegorza Jaworskiego, obecnego szefa Prawego.pl, nie dotarły oficjalne informacje, że miałby go zastąpić były poseł LPR. Ale informator gazety związany z portalem twierdzi, że w redakcji nazwisko Wierzejskiego jako kandydata na stanowisko naczelnego pojawia się "bardzo często". - Na portalu można znaleźć odnośnik do bloga Wierzejskiego - podkreśla informator.
Jaworski przyznaje, że wie o takich planach. - Słyszałem to tylko jako plotkę - zaznacza. Zapewnia, że nie boi się utraty pracy. - Nie czuję się zagrożony. Nie są planowane zmiany - dodaje Jaworski. Ale Wierzejski nie musi przechodzić do portalu Prawy.pl, by zostać dziennikarzem. Propozycję ma dla niego twórca Pomarańczowej Alternatywy "Major" Fydrych. - Jeżeli założę gazetę krasnoludków, zatrudnię Wierzejskiego do prowadzenia kąciku humoru - deklaruje. W wyborach jego komitet Gamonie i Krasnoludki zebrał więcej głosów niż Wierzejski - przypomina gazeta.
W Prawym.pl pracowało kilku dziennikarzy z "Naszego Dziennika", gazety należącej do o. Tadeusza Rydzyka. Portal od kilku miesięcy ma problemy finansowe. - Większość osób pracuje tam jako wolontariusze - przyznaje rozmówca "Dziennika" związany z LPR.
Wierzejski na stanowisku naczelnego zmieniłby sytuację Prawego.pl? - Informacje o jego przyjściu wynikają z tego, że Wierzejski szuka pracy - odpowiada Jaworski. Może to sam Wierzejski chce zostać szefem portalu? "Może. Nie rozmawiałem z nim" - ucina. A Wierzejski milczy, bo nadal jest na urlopie.
Prawy.pl działa od 2 stycznia 2006 r. Portal promuje "wartości chrześcijańskie i tradycje cywilizacji łacińskiej". To właśnie portal Prawy.pl jako pierwszy poinformował o rozwiązaniu Młodzieży Wszechpolskiej. Właścicielem Prawego pl. jest Ars Politica. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A może by tak do skarbowości. Do kancelarii, na referenta.
21 lis 2007, 08:07
Helvet - przeproś natychmiast ludzi z kancelarii, referentów również, ale to już, bez gadania ! :angry2:
____________________________________ always look on the bright side of life
21 lis 2007, 08:25
elsinore
Helvet - przeproś natychmiast ludzi z kancelarii, referentów również, ale to już, bez gadania ! :angry2:
Ojej, to aż tak? Przeciez nie to miałem na myśli. Ja chciałem tylko tylko facetowi ( po nagłej i nieoczekiwanej stracie dochodów - bo przecież nie pracy ) wskazać źródło utrzymania rodziny. No ale jeżeli ktoś odebrał to tak jak Ty... Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.
Ostatnio edytowano 21 lis 2007, 08:35 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
21 lis 2007, 08:34
helvet
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Dowcipny jak premier<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Być może Donald Tusk, jak głosi opinia publiczna, jest najlepszym polskim premierem od 18 lat, ale za to najdowcipniejszy z pewnością jest Jarosław Kaczyński. Okazuje się na przykład, że żartował, kiedy mówił, że poda się do dymisji po niekorzystnym wyniku wyborów. Żartował również, kiedy mówił, że jest w nim samo dobro. Inaczej niż żartu nie można również traktować prób zwalenia koalicji z Samoobroną na Pana Boga. Donald Tusk będzie się musiał bardzo starać, by dogonić byłego premiera w poczuciu humoru.
Premier z poczuciem humoru to prawdziwy skarb. Podobnie jak prezes partii. Nie docenili tego wiceprezesi PiS – Ujazdowski, Zalewski i Dorn, kiedy po przegranych wyborach i napotkaniu oporu w dialogu wewnątrzpartyjnym, podali się do dymisji. A mogli przecież wszystko, tak jak premier, obrócić w żart. Wtedy by się trochę z premierem pośmiali i dalej piastowali odpowiedzialne stanowiska.
Ale oni jacyś tacy za poważni. Od razu do dymisji. Kaczyński też zapowiadał dymisję, jeśli PiS nie zdobędzie 280 mandatów w Sejmie. Nie zdobyło, więc na pocieszenie jest hihrawka z dobrego dowcipu: Jarosław Kaczyński i dymisja?! ROTFL.
Ludwik Dorn próbował premiera doścignąć. Przyprowadził do Sejmu swojego psa, pisał listy do wyimaginowanych wykształciuchów. Niestety dowcip jest sprawą subtelną i nie każdy powinien się za niego zabierać. Jarosław Kaczyński mocno skrytykował Ludwika Dorna za jego próby dowcipkowania."Wykształciuch" nie był fajną zajawką. Nie to co "ZOMO", "łże-elity", "koledzy mordercy księdza Popiełuszki" i inne temu podobne świetne dowcipy, po których tylko boki zrywać ("komu, panie prezesie?").
Konflikt PiS-owskich odszczepieńców z kierownictwem wynika więc zasadniczo z tego, że niektórzy członkowie tej partii nie mają poczucia humoru. Ci którzy mają i nadają na tych samych falach, co prezes, nie mają problemów. Posłowie Karski, Suski, Gosiewski, Cymański i posłanka Szczypińska łapią się na dowcipy prezesa i dzięki temu tak błyszczą na naszym politycznym firmamencie.
Problemami z poczuciem humoru można też pewnie wytłumaczyć niełatwą sytuację polityczną w Polsce przez ostatnie dwa lata. Wprawdzie Jarosław Kaczyński nie nazywał żartem koalicji z Samoobroną, ale kiedy zapytany o nią przez dziennikarzy "Wprost" odpowiada: "Pan Bóg czasem pisze prosto po liniach krzywych" to tego zwalenia odpowiedzialności na "siłę wyższą" nie można traktować inaczej niż jako gruby dowcip. Gdybyśmy tylko zrozumieli to dwa lata temu, byłoby mniej straszno, a bardziej śmieszno. A ponieważ dowcip rzeczywiście wyszedł śmieszny, mógłby trwać do końca kadencji.
Niestety kadencja się skończyła i jako dowcip na wyjście ustępujący premier i jego ludzie zaproponowali stwierdzenie, że przekazywanie resortów przez zastępców zastępców jest bardzo elegancką formą żegnania się z urzędem. (...)
A ja myślałem, że JarKacz to typowy agelasta. :angry: Dobrze czasem zajrzeć na stronę Wirtualnej Polski. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Uciąłeś trochę, więc dodam resztę:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->(...) Na takie bonmoty nowy premier nie mógł pozostać nieczuły. Donald Tusk musiał szybko odnaleźć się w dowcipnej atmosferze wykreowanej przez poprzednika. Stąd być może bardzo dowcipny pomysł na rządowego Big Brothera.
Tygodnik "Wprost" informuje, że nowy premier będzie prowadził ranking swoich ministrów, i - by zmusić ich do rywalizacji – co pół roku odwoływał jednego czy dwóch z dołu listy. Dzięki temu Rada Ministrów stanie się domeną medialnego spektaklu. Szczególnie dowcipnie będzie wyglądała zapowiedziana rywalizacja między ministrami. Ile śmiechu może być, gdy w szranki staną ministrowie kultury i obrony. Albo infrastruktury i zdrowia, albo rolnictwa i spraw zagranicznych. Może nie będzie łatwo znaleźć kryteria, które pomogą w ocenie kierowania tak odległymi merytorycznie resortami. Jednak – jak wszystko na to wskazuje – w obecnym rządzie chodzi przede wszystkim o wizerunek (pozytywny), styl (elegancki) i miłość (głęboką). Czyli tak jak w "Tańcu z gwiazdami". Dlatego może to nie premier, a widzowie sms-ami powinni decydować, kto nie przechodzi do następnej rundy.
To tylko taki dowcip.
Krzysztof Cibor, Wirtualna Polska<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 21 lis 2007, 08:44 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
21 lis 2007, 08:38
inspektor
Uciąłeś trochę, więc dodam resztę:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->(...) Na takie bonmoty nowy premier nie mógł pozostać nieczuły. Donald Tusk musiał szybko odnaleźć się w dowcipnej atmosferze wykreowanej przez poprzednika. Stąd być może bardzo dowcipny pomysł na rządowego Big Brothera.
Tygodnik "Wprost" informuje, że nowy premier będzie prowadził ranking swoich ministrów, i - by zmusić ich do rywalizacji – co pół roku odwoływał jednego czy dwóch z dołu listy. Dzięki temu Rada Ministrów stanie się domeną medialnego spektaklu. Szczególnie dowcipnie będzie wyglądała zapowiedziana rywalizacja między ministrami. Ile śmiechu może być, gdy w szranki staną ministrowie kultury i obrony. Albo infrastruktury i zdrowia, albo rolnictwa i spraw zagranicznych. Może nie będzie łatwo znaleźć kryteria, które pomogą w ocenie kierowania tak odległymi merytorycznie resortami. Jednak – jak wszystko na to wskazuje – w obecnym rządzie chodzi przede wszystkim o wizerunek (pozytywny), styl (elegancki) i miłość (głęboką). Czyli tak jak w "Tańcu z gwiazdami". Dlatego może to nie premier, a widzowie sms-ami powinni decydować, kto nie przechodzi do następnej rundy.
Głównym wątkiem - wklejonego przeze mnie - tekstu Krzysztofa Cibora, jest osoba Jarosława Kaczyńskiego - najdowcipniejszego premiera ostatniego osiemnastolecia. Ponieważ końcówka artykułu już jego nie dotyczy, pozwoliłem sobie na mały skrót, czego w poście nie ukrywałem. Dodatkowo podałem link, gdzie można przeczytać całość. Racz zauważyć, że mój komentarz dotyczył tylko osoby byłego premiera. Ale jak nowy sobie zasłuży, to też nie omieszkam. Coś lubisz ostatnio ze mną dyskutować Inspektorze. Czuję się zaszczycony. Pozdrawiam. :piwo:
Ostatnio edytowano 21 lis 2007, 09:04 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
21 lis 2007, 09:02
Troche z innej beczki: przez ostatnie 2 lata co dzień wydawało mi się, że to co zrobili rządzacy danego dnia to już szczyt, ktorego nic nie przebije. Następny dzień weryfikował zazwyczaj te spostrzeżenia... A dzisiaj? Wprawdzie coś tam jeszcze słychac o jakiś aktach wywozonych w ciemną listopadową noc, a to Wielcy Bracia udowadniają, że mentalnie są wciąż małymi chłopcami obrazonymi na świat bo nie udało się im ukraść księżyca, ale poza tym to... jakoś tak nudno... Żadnych akcji przeciw propagandzie homoseksualnej, żadnych smoków wawelskich, żadnych gwałceń prostytutek, gdzie się podziały fajoskie konferencje prasowe i wnioski o intronizację Pana Jezusa... Wiem, że to dopiero tydzień jak stary rząd ustąpił, z czasem możemy wrócić do normy, ale i tak jakoś tak... normalnie sie robi, czego dowodem jest fakt, że nawet skarbowcy przestają powoli politykowac, a zaczynają rozmawiać jak zawsze, czyli o podwyżkach i sprawach socjalnych...
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->sygnaturkę usunięto z uwagi na jej niezgodność z regulaminem <<oj, zbiera mi sie>> )<!--sizec--></span><!--/sizec-->
21 lis 2007, 10:09
raf
(...) gdzie się podziały fajoskie konferencje prasowe i wnioski o intronizację Pana Jezusa... (...)
Wszystko przed nami. Artur Górski ( w poprzedniej kadencji wnioskodawca pomysłu ) po uzyskaniu w okręgu warszawskim 3070 głosów, ponownie został posłem.
(...) ale i tak jakoś tak... normalnie sie robi, czego dowodem jest fakt, że nawet skarbowcy przestają powoli politykowac, a zaczynają rozmawiać jak zawsze, czyli o podwyżkach i sprawach socjalnych...
Chyba nie, toć po zamnknięciu topicu "Wybory 2007", przybyło kilka innych tematów politycznych. Tyle, że dyskutantów ( w większości na własną prośbę ) jakby trochę mniej. Tu na pewno widać brak Zoltara, Praktyka, ostatnio Ramony...
21 lis 2007, 10:29
helvet
[...]Tyle, że dyskutantów ( w większości na własną prośbę ) jakby trochę mniej. Tu na pewno widać brak Zoltara, Praktyka, ostatnio Ramony...
Cóż wylecieli za brak poszanowania <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/mkportal/regulamin.htm" target="_blank">zasad</a>. Natomiast (IMHO) merytorycznie do dyskusji "okołowyborczej" wiele nie wnosili...
____________________________________ always look on the bright side of life
21 lis 2007, 10:54
Może zwróciłem na to uwagę dlatego, że tekst czytałem kilka dni temu i zakończenie tekstu jakby nie pasowało do początku. Ale dobrze świadczy o jego autorze to, że śmieje się równo, jeżeli ma tylko powód. Bo jednak wielu publicystów działa zgodnie z powiedzeniem o źble i belce w oku. Dlatego dodałem jedak akapit o obecnych władcach.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
21 lis 2007, 13:41
elsinore
(...) Natomiast (IMHO) merytorycznie do dyskusji "okołowyborczej" wiele nie wnosili...
Pozwolisz drogi Elsinore, że nie do końca się z Tobą zgodzę. Zoltar pisał z sensem i potafił bronić swego zdania ( choć może czasem zbyt gwałtownie ), Praktyka też czytało się miło. Ramona była napastliwa ( fakt ) i chyba niepotrzebnie powodowała podniesienie temepratury dyskusji. Lecz ogólnie biorąc to i tak ich brakuje. Może spróbują wrócić...
Ostatnio edytowano 21 lis 2007, 15:11 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
21 lis 2007, 14:43
Zapewne po zmianie IP Co do meritum dyskusji w tamtym topicu - może i masz rację - polityka - temat rzeka. Ale za poglądy nikt nikogo nie usuwa z forum, raczej za styl ich głoszenia (lub jego brak)
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 21 lis 2007, 15:06 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
21 lis 2007, 15:00
inspektor
(...) Dlatego dodałem jedak akapit o obecnych władcach.
Tak między nami, to czekałem kto to zrobi... ( choć bez tego jednego słowa ).
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników