"Prawdziwy dżentelmen" - niecodziennie zdjęcie Andrzeja Dudy
Podczas spotkania Andrzeja Dudy, kandydata na prezydenta RP z mieszkańcami Radomia, zdarzyło się coś niecodziennego. Mała dziewczynka podeszła do Dudy i wręczyła mu kwiatek. W ramach podziękowania została pocałowana w rękę. Moment ten uwieczniony został przez naszego fotoreportera – Krzysztofa Sitkowskiego, a zdjęcie jest hitem internetu. Kandydat PiS na prezydenta spotkał się wczoraj z mieszkańcami Radomia. Złożył kwiaty pod pomnikiem śp. pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich oraz pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. Podczas wizyty zrobiono zdjęcie, które bardzo szybko obiegło internet i zachwyciło niejednego. Pojawiły się również pytania kto je zrobił, a nawet gdzie można je kupić.
http://niezalezna.pl/66615-prawdziwy-dz ... rzeja-dudy* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Kulisy zdjęcia, które zrobiło furorę wśród internautów. Fotoreporter o wzruszającym geście Andrzeja Dudy: „To wszystko było spontaniczne”

Dziewczynka była bardzo szczęśliwa i radosna. Cała się rozpromieniła. Nie wiem czy wiedziała, że to kandydat na prezydenta, ale uśmiechała się od ucha do ucha…— mówi portalowi wPolityce.pl fotoreporter Krzysztof Sitkowski, autor zdjęcia Andrzeja Dudy z dziewczynką z Radomia.
wPolityce.pl: Jest pan autorem zdjęcia, które zrobiło furorę w internecie i na naszym portalu. Andrzej Duda całuje na nim w rękę małą dziewczynkę w różowym płaszczyku… W jakich okolicznościach powstała ta fotka? To spontaniczna sytuacja, czy wyborcza „ustawka”?
Krzysztof Sitkowski, fotoreporter: To było podczas spotkania z mieszkańcami Radomia, będącego częścią trasy kandydata na prezydenta. Andrzej Duda wygłosił przemówienie. Wtedy młoda kobieta, która trzymała na ręku małą dziewczynkę postawiła ją na ziemi, a dziewczynka podeszła i wręczyła kwiatek, który trzymała w ręku - kandydatowi. Wtedy Andrzej Duda przykucnął i pocałował ją w rękę. To wszystko było spontaniczne.
Ja po prostu chciałem zrobić ciekawe ujęcie, sytuacyjne, nie zza mikrofonu. Znalazłem się o dobrym czasie w dobrym miejscu i od dobrej strony.
A co było dalej? Jak zareagowała dziewczynka? Nie przestraszyła się, nie speszyła?
Z tego, co widziałem - była bardzo szczęśliwa i radosna. Cała się rozpromieniła. Nie wiem czy wiedziała, że to kandydat na prezydenta, ale uśmiechała się od ucha do ucha…
Robi pan zdjęcia tylko Andrzejowi Dudzie czy śledzi kampanię wszystkich kandydatów?
Na co dzień pracuję jako fotoreporter „Gazety Polskiej”. Pracuję w Warszawie. Ale sam jestem z Radomia, więc przy okazji, gdy byłem w domu, chciałem wykorzystać okazję i być przy ważnym wydarzeniu. Chciałem zresztą uczestniczyć w spotkaniach i z prezydentem Bronisławem Komorowskim i Pawłem Kukizem. Z Pawłem Kukizem - ze względów technicznych mi się nie udało. Ale jutro będzie prezydent Komorowski. Może też zdarzy się coś ciekawego…
http://wpolityce.pl/polityka/243181-kul ... ontaniczne* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
List Dudy: Będziemy z żoną parą prezydencką, z której będziecie mogli być dumni

"Już wkrótce wspólnie będziemy podejmowali decyzję, kto przez następne pięć lat będzie sprawowal zaszczytny, ale i niezwykle zobowiązujący urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - tymi słowami zaczyna się list Andrzeja Dudy do Polaków. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości nie odnosi się bezpośrednio do kontrkandydata PO, ale nie trudno zauważyć z kim konstrastuje wizja prezydentury przedstawiona w liście. "Będę prezydentem dialogu" - obiecuje Andrzej Duda.List od Dudy politycy PiS będą rozdawać w całym kraju. Jak donosi serwis 300polityka.pl, Prawo i Sprawiedliwość planuje w poniedziałek zorganizować ok. 100 konferencji prasowych w całej Polce. Tak zakończy się ostatni tydzień kampanii prezydenckiej, której finałem będzie głosowanie w niedzielę, 10 maja.
LIST ANDRZEJA DUDY DO POLAKÓW:
"Już wkrótce wspólnie będziemy podejmowali decyzję, kto przez następne pięć lat będzie sprawowal zaszczytny, ale i niezwykle zobowiązujący urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W trakcie kampanii spotykalem się z Państwem na setkach spotkań. Uścisnąlem tysiące Waszych rąk, usłyszałem tysiące miłych stów, które każdego dnia dodają mi sił w staraniach o lepszą przyszłość naszego kraju.
Te spotkania byly i są dla mnie niezwykle cennym doświadczeniem. Rozmawialiśmy o najważniejszych dla Polski i Polaków sprawach, o Waszych troskach i nadziejach. Wszędzie słyszałem podobne opinie "martwimy się o przyszłość naszą i naszych bliskich", "chcemy się czuć bezpiecznie", „chcemy wreszcie godnie tyć w naszym kraju". To są troski wielu polskich rodzin, milionów naszych rodaków.
To Wasze opinie i uczucia są dla mnie drogowskazem tego, co należy w pierwszej kolejności zmienić w kraju. Wniosę ustawę przywracającą poprzedni wiek emerytalny i ustawę podnoszącą kwotę wolną od podatku. Będę stał po stronie utrzymania polskiej waluty tak długo, jak to tylko konieczne, by Polacy mogli żyć godnie i bezpiecznie. Będę bronił polskiej ziemi przed wykupem, a państwowych lasów przed prywatyzacją i wyprzedażą. Będę aktywnie działał na rzecz odbudowy nowoczesnego polskiego przemysłu dającego Polakom miejsca pracy i godne wynagrodzenia.
Jeśli obdarzycie mnie zaufaniem i powierzycie zaszczytną funkcję Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, zapewniam, że będę aktywnie i energicznie pracował na rzecz rozwiązania problemów, którymi codziennie żyją Polacy. Będę prezydentem dialogu. Prezydentem, który ten dialog inicjuje, który słucha ludzi i jest mądry także ich mądrością. Chcę Polski sprawiedliwej, państwa, które jednakowo traktuje wszystkich obywateli.
Bycie prezydentem to zaszczyt, ale przede wszystkim obowiązek godnego reprezentowania Polski i Polaków za granicą. Wraz z żoną będziemy parą prezydencką, z której będziecie mogli być dumni. Uczynię wszystko, by być prezydentem całego narodu, wszystkich Polaków. Będę działał na rzecz dobra wspólnego, a nie tej czy innej partii politycznej. Będę działał na rzecz silnego, niepodległego państwa, które szanuje swoich obywateli i ich konstytucyjne prawa.
Będę prezydentem, który zadba, byście mogli godnie żyć w bezpiecznym, uczciwym kraju. Moim zwierzchnikiem będzie Naród, bo to On wybiera Prezydenta. Dotrzymam danego słowa. W dniu wyborów Prezydenta RP proszę o Państwa głos.
Z wyrazami szacunku. Andrzej Duda"
http://niezalezna.pl/66672-list-dudy-be ... -byc-dumni* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Finał i podsumowanie kampanii Andrzeja Dudy: „Musimy odbudować naszą wspólnotę - tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę!”

Na przedostatni dzień kampanii wyborczej sztab Andrzeja Dudy przygotował specjalną konwencję, która odbyła się w Reducie Banku Polskiego przy ul. Bielańskiej w Warszawie, a która zgromadziła kilkaset osób - głównie sympatyków PiS. Organizatorzy podkreślali historyczną wyjątkowość tego miejsca. Liderzy partii przed wejściem na salę złożyli kwiaty pod pomnikiem przy Reducie.
Zapraszamy do naszej relacji minuta po minucie z tego wydarzenia.13:12. Kończy się finałowa konwencja. Na sali okrzyki: „Zwyciężymy!”
13:10. Głos zabiera Agata Duda.
Przed nami najważniejsze święto demokracji - w najbliższą niedzielę będą wybory prezydenckie. Będziemy wybierać prezydenta - wybierzmy tego prezydenta mądrze. Wybierzmy prezydenta, który będzie nas godnie reprezentował - wybierzmy człowieka uczciwego. Będę głosować na Andrzeja! (…) Zaufałam mu 20 lat temu i nigdy się na nim nie zawiodłam. On na pewno spełni swoją obietnicę o godnym życiu w bezpiecznej Polsce!
— mówi żona Dudy.
Tłum skanduje „Pierwsza Dama!”

13:07. Kandydat PiS mobilizuje swoich sympatyków i wolontariuszy do wysiłku na ostatniej prostej kampanii.
Proszę państwa o wsparcie w tych ostatnich dniach - to ostatnie metry w porównaniu z tysiącami kilometrów, które przeszliśmy do dziś. W tej kampanii, w której idziemy razem od samego początku! (…) Jesteśmy bliscy zwycięstwa i zwyciężymy - naprawimy Polskę!
— kończy swoje przemówienie Duda.
13:05. Duda z przekazem jednoczącym i mobilizacyjnym.
Jesteśmy jednym narodem, w jednym kraju, w naszym państwie. (…) Musimy być pod naszym biało-czerwonym sztandarem. Ten sztandar łopotał na Monte Cassino, to z tym sztandarem biegliśmy razem z „Solidarnością”, która zmieniła Polskę po 1980 roku. Byliśmy tam razem! To pod tymi sztandarami staliśmy po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, którego nauka powinna być znakiem w życiu i polityce. To nasz wielki dorobek i jego wielkie dzieło! (…) Musimy odbudować naszą wspólnotę - tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę!
— przekonuje.
13:03. Andrzej Duda apeluje o podniesienie kwoty wolnej od podatku i zniesienie podatków dla najbiedniejszych.
Niech mi nikt nie opowiada, że to będzie strata dla państwa, bo oni pójdą i wydadzą te pieniądze! (…) Wierzę, że już niedługo zaczniemy naprawiać Rzeczpospolitej. Polska potrzebuje dziś prezydenta aktywnego, który nie boi się obywateli, który nie boi się skarg i tego, że są ludzie, którzy protestują. Nie boję się tych, którzy przychodzą na moje wiece, którzy krzyczą - ja wtedy schodzę z podwyższenia, podchodzę do nich i dziękuję, że przyszli. „Wiem, że macie inne poglądy i lidera, ale cieszę się, że jesteście - mogę się z wami nie zgadzać, ale szanuję Was i waszego lidera!” Szacunek - bardzo tego potrzebujemy!
— tłumaczy Duda.

13:01. Kandydat PiS wylicza problemy frankowiczów i przedsiębiorców. Powołuje się przy tym na konkretne relacje z listów.
Państwo nie zadbało o tych ludzi, państwo pozwoliło ich oszukać i obserwowało, jak są oszukiwani, a dziś nie potrafi powiedzieć wielkim instytucjom finansowym, że to ich wina! (…) Nie ma mowy o pieniądzach podatnika: i gadajcie ze swoją centralą, bo jak nie, to my wam tutaj dokręcimy śrubę i pokażemy waszym centralom. (…) Tu supermarkety, które mają 140 mld obrotu w Polsce, a tylko 1 mld podatków! To 100 mld rocznie transferowanych za granicę! To najwyższe opłaty i prowizje bankowe!
— wyliczał.
12:59. Duda wyraźnie się rozkręca. Mówi też o historii, gdy jeden z górników zaapelował do niego bezpośrednio, by „przywrócić im godność”.
Dzisiejsza władza obraca się tylko wokół swojego towarzystwa - a rozsądna polityka to troska o dobro wspólne. Nie grupy partyjnej czy biznesowej, która kręci lody kosztem reszty polskich przedsiębiorców, którzy nie mogą dopchać się do przetargów. Tak, to słychać w całej Polsce! To pytanie: skąd pan weźmie pieniądze, czy ma pan ekspertyzy? Oczywiście, że konsultowałem się z ekspertami, a przede wszystkim mam wizję odbudowy państwa. Mam absolutną wolę, by to zrealizować - to potrzeba dziejowa, by młodzi ludzie przestali wyjeżdżać i odzyskali to, co się im należy!
— mówi Duda.
12:57. Kandydat PiS na urząd prezydenta wytyka Ministerstwu Sportu wsparcie koncertu Madonny. Przemówieniu towarzyszą „human story”.
Oni się chyba zapomnieli - nawet w starożytnym Egipcie najpierw był chleb, a dopiero potem igrzyska. To młody chłopak, który w małym mieście powiatowym mówił, że władza likwiduje wszystko, wszystkie połączenia. (…) „Chodziliśmy po domach, żądając przywrócenia tego połączenia - a oni rozbierają nam dworzec!” Tak wygląda zrównoważony rozwój Polski, którego nie ma
— mówi.
12:55. Duda nawiązuje do upadku stoczni i tego, że inne państwa UE nie pozwoliły na ten krok.
Stocznie trzeba odbudować, przemysł trzeba odbudować! Wśród tej ogromnej nadziei słyszałem wiele gorzkich słów - mamę, która podeszła do mnie na stacji benzynowej na Mazowszu i powiedziała, że bardzo mnie prosi, by zrobić coś z Polską. „Na dole w samochodzie mam niepełnosprawną córkę, byłam w Warszawie protestować, nigdy mnie tak nie upokorzono”. Taka jest dzisiejsza Polska i władza, która do tego dopuszcza
— mówi Duda.
12:52. Kandydat PiS kontynuuje swoje przemówienie, które co jakiś czas przerywane jest oklaskami i okrzykami.
Dotrzymam słowa, bo jestem człowiekiem, który ma swoje słowo za świętość. To moja odpowiedzialność, którą ja na siebie biorę. W tej kampanii były trzy momenty, które uświadomiły mi, że muszę wygrać. Pierwszym była wspomniana konwencja, drugim był film z Krakowa, gdzie nieznani mi młodzi ludzie trzymali kartki z napisem: „Andrzej, musisz”, gdy góral wyszedł i powiedział: „Andrzej, bądź jak janosik, daj ludziom odzyskać wiarę!”. (…) Przyszłość ma na imię Polska - a wtedy będzie zmiana i zwycięstwo. A trzeci moment był dla mnie szczególnie wstrząsający - byłem po ogromnej liczbie spotkań, miałem przegląd całego kraju - bo przejechałem od Ustrzyk Dolnych poprzez Suwałki i Szczecin do Krakowa. Wszędzie były spotkania, były ich setki - znałem problemy ludzi i widziałem, jak wygląda Polska, jak brakuje zrównoważonego rozwoju. Ludzie pokazywali mi zlikwidowane zakłady pracy
— wylicza.
12:50. Duda podsumowuje swoją kampanię.
Ta kampania zaczęła się bardzo skromnie, na spotkania przychodziło po kilkadziesiąt, sto osób. Z każdego spotkania się cieszyłem i od początku wierzyłem, że dam radę, wierzyłem w zwycięstwo. Wierzyłem, że jesteśmy w stanie pokonać tak wielkiego przeciwnika, jakim jest dzisiejsza władza: w Pałacu Prezydenckim, Sejmie i Kancelarii Premiera! Przełomem był dzień w lutym, gdy spotkaliśmy się na konwencji - poniósł mnie wówczas wasz entuzjazm. To była fala, która szła potem za mną przez Polskę!
— mówi.
Wylicza też szereg spotkań, wizyt i odwiedzin Dudabusem.
Na każde spotkanie przychodziło coraz więcej ludzi, na każdym spotkaniu był coraz większy entuzjazm i coraz większa wiara w zmianę Polski na lepsze!
12:49. Duda nawiązuje do przemówienia Nadbereżnego i jego kampanii w Stalowej Woli.
Dałeś radę w porywającym stylu. Jesteś świetnym facetem, dziękuję Ci za wsparcie z lutego, i za wsparcie dzisiejsze!
12:45. Przemówienie Andrzeja Dudy, który rozpoczyna od podziękowań:
Dziękuję, że znowu jesteście, że przyjechaliście z wielu miejsc. Słyszałem nazw tak wielu miejscowości, ale dziękuję, że są ze mną na sali moja ukochana żona i córka - dziękuję, że jesteście ze mną od samego początku. (…) Jesteśmy blisko zwycięstwa i zwyciężymy - jestem tego pewien!
— mówi kandydat PiS, wyliczając swoich rodziców, szefa PiS, Zofię Pilecką i sztab wyborczy.
Pani Zofio, pani ojciec był jednym z największych bohaterów narodowych w naszym kraju. Nie ma o nim żadnego filmu, choć gdyby był obywatelem USA, to byłby bohaterem wielu filmów! Dokonamy zmiany Polski i taki film się pojawi, będzie promowany przez polskie państwo - film pokazujący Polaków jako bohaterów!
— mówił Duda.

12:40. Na salę wszedł Andrzej Duda, przywitany gorącymi oklaskami.
12:30. Głos zabiera wiceprezes partii Beata Szydło, która podsumowuje kampanię kandydata PiS.
Opowiem wam piękną historię o pewnej kampanii, o jej bohaterze i o ludziach, którzy ją tworzą - opowiem wam o was. Opowiem wam o tych wszystkich dniach, tygodniach i miesiącach, kiedy byliśmy razem. Biało-czerwona drużyna Andrzeja Dudy! (…) Andrzej Duda to przyszłość Polski
— słyszymy.
Szydło nawiązuje do słów Ewy Kopacz, która apelowała do Polaków o zastanowienie się, „kto odbierze telefon, gdy wydarzy się coś złego”.
Polacy zdali sobie sprawę, kto w tej chwili odbiera ten telefon… (…) Rozpoczynaliśmy od małego poparcia. Przed nami ostatnie cztery dni, wszyscy wierzymy, że Andrzej wygra w pierwszej turze. Dzisiaj są nas miliony, a sukces Andrzeja to wasz sukces. Ale Andrzej potrzebuje nas bardziej teraz niż na początku kampanii - dajmy mu to wsparcie i zróbmy wszystko, by przez te ostatnie godziny kampanii pokazać całej Polsce, że potrafimy i zwyciężymy
— mówi wiceprezes PiS.
Sztabowcy prezentują spot wyśmiewający Bronisława Komorowskiego o odbierającym telefonie w środku nocy oraz klip poświęcony wprowadzeniu strefy euro.

12:27. Przypomnienie o tym, że Zofia Pilecka wsparła Andrzeja Dudę. Na sali okrzyki: „Cześć i chwała bohaterom!”.
12:20. Głos zabrał Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli - jeden z najmłodszych prezydentów w Polsce.
Trzy miesiące temu, gdy startowaliśmy z wielką konwencją, miałem okazję wypowiedzieć cytat z Gandhiego. Chciałbym dziś go rozwinąć: najpierw Cię ignorują - to lekceważenie w ustach Bronisława Komorowskiego było od samego początku, ale to był wyraz ignorancji w stosunku do wszystkich obywateli. (…) Jeżeli prezydent nie ma odwagi stanąć do debaty z konkurentami, to jest to codzienna ignorancja w stosunku do obywateli - trzeba to zmienić, wybierając Andrzeja Dudę. Później się z Ciebie śmieją - śmiech z Andrzeja Dudy towarzyszył w różnych salonach warszawskich, ale ten śmiech bardzo szybko zmieniał się w śmiech nerwowy, gdy dr Andrzej Duda każdego dnia - nie z zaciśniętą pięścią jak Komorowski, ale z otwartymi dłońmi - rozmawiał z obywatelami o ich problemach
— przekonywał.
Nadbereżny mówił też o patriotyzmie gospodarczym, mocno krytykując poczynania Platformy Obywatelskiej i Bronisława Komorowskiego.
Powtórzę za Piotrem Dudą, bo od piątku mamy Dudę do kwadratu - jeżeli tak będzie dalej prowadzona ta polityka, to lądowanie dla młodych ludzi będzie w Dublinie, Londynie i Oslo. Ale 10 maja możemy przywrócić marzenia!
— podkreślał.

12.18. Połączenie z Krakowem, gdzie spotkanie prowadzi prof. Ryszard Legutko i Krzysztof Szczerski.
Głos zabrał ojciec kandydata:
Dziękuję za wsparcie, jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim - dziękujemy za wsparcie duchowe, emocjonalne, za wsparcie w modlitwie. Słyszymy głosy bardzo budzące nadzieję na lepsze zmiany
— mówił.

12:16. Na sali obecne są małżonka i córka Andrzeja Dudy.

12:15. W trakcie konwencji zaprezentowano dotychczasowe spoty wyborcze Dudy, jak również swoiste podsumowanie kampanii w formie krótkiego filmu, na którym widać było spotkania kandydata PiS z wielu miast Polski.
12:10. Równocześnie konwencje wyborcze - podsumowujące kampanię Dudy - odbyły się w szesnastu miastach Polski, z którymi łączono się w trakcie konwencji.
W Gdańsku głos zabrał Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności”:
„Solidarność” pozdrawia Warszawę, a Piotr Duda pozdrawia Andrzeja Dudę! Przyszedł czas na zmiany - a gwarantem tych zmian dla Polski, dla Polaków i polskich pracowników jest Andrzej Duda. Umowa programowa, którą „Solidarność” podpisała z Andrzejem Dudą gwarantuje to, że polscy pracownicy mogą patrzeć dumnie w swoją przyszłość. Jako szef „S” mogę głośno powiedzieć do polskich pracowników, nie tylko związkowców - nie wyobrażam sobie innego głosu oddanego jak na człowieka, który chce zmian, a tym człowiekiem jest Andrzej Duda
— mówił lider „Solidarności”.
Zadanie, które przedstawili sobie sztabowcy kandydata było jasne - mocny, mobilizacyjny przekaz na ostatniej prostej kampanii. Na wyborczym spotkaniu w Reducie Banku Polskiego byli między innymi Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin, Paweł Kowal parlamentarzyści i politycy PiS i Zjednoczonej Prawicy.

Spotkanie prowadził Rafał Bochenek - ten sam, który w lutym bieżącego roku prowadził pierwszą konwencję kandydata PiS.
http://wpolityce.pl/polityka/243587-fin ... ja-na-zywo* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Podróż po Polsce: zobacz wyjątkowy, 5-minutowy spot Andrzeja Dudy na koniec kampanii!

Sztab Andrzeja Dudy zaprezentował w internecie ostatni, pięciominutowy spot wyborczy, w którym podsumowuje kampanię kandydata PiS. Klip nosi tytuł „Podróż po Polsce” i jest zebraniem zdjęć i materiałów z wyjazdów Dudabusem w wielu miejscach kraju.
Klip łączy też dotychczasowe spoty - widzimy w nim migawki z konwencji wyborczej, spotkań z mieszkańcami, a także wsparcie małżonki czy państwa Bajkowskich.
Pozytywny przekaz klipu kontrastuje z negatywnym przesłaniem finiszu kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego.
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... muiXcbnplEhttp://wpolityce.pl/polityka/243654-pod ... anii-wideo* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Duda totalny! Pokaz naturalności, pasji i wiary. Porywający finisz kampanii!

Wow! Tak najkrócej można podsumować finałowe wystąpienie Andrzeja Dudy w Reducie Banku Polskiego. Słuchając go, sztabowcy Bronisława Komorowskiego musieli mieć wyjątkowo kwaśne miny. I poczucie żalu, że ich pryncypał/podopieczny nie ma szans wznieść się na taki poziom.Duda nie jest dobrym aktorem. Przekonaliśmy się o tym w czasie wtorkowej debaty, gdy nie szły mu skrupulatnie przygotowane przemówienia. Wczoraj zobaczyliśmy innego człowieka. Autentycznego, swobodnego, przekonującego. W ciągu dwudziestu paru minut pokazał wiele naturalnych oblicz – radosne, zatroskane, chwilami wzruszone, innymi wkurzone. Nawet gdy próbował chwytać za serce, było w tym coś drapieżnego. Mówił jak w transie – w najlepszym znaczeniu tego słowa.
Gdy dziękował pani Zofii Pileckiej za poparcie, jedyny raz głos mu się załamał. Gdy mówił o potrzebie powstania i wypromowania filmu o Rotmistrzu, aż chciałoby się temu facetowi dać na moment stanowisko szefa PISF, by podjął odpowiednie decyzje.
Podobnie, gdy opowiadał o liście zdesperowanej kobiety, która ma problemy ze spłatą kredytu we frankach szwajcarskich:
Straciła pracę. Nie ma z czego zrealizować swoich podstawowych potrzeb. A bank siada jej na jedynym, co w zasadzie ma – na mieszkaniu, na jedynej jej wartości materialnej. Dlaczego może to robić? Bo państwo nie zadbało o tych ludzi. Bo pozwoliło ich oszukać i obserwowało przez całe lata, jak są oszukiwani. A dzisiaj nie potrafi twardo powiedzieć tym wielkim instytucjom finansowym, z których 60% to banki zagraniczne: „To wasza wina! To wyście na tym zarobili. To wy macie to załatwić waszymi pieniędzmi i nie dyskutować o pieniądzach podatnika. Bo nie ma o tym mowy! To wy macie to sfinansować. I gadajcie ze swoją centralą, bo jak nie, to my tutaj jako państwo tak wam przykręcimy śrubę, że zobaczycie, jak będzie wyglądało wasze dalsze istnienie!”
Pewnie każdy frankowicz marzy o tym, by szef banku, który go skubie, usłyszał takie słowa od polskiego prezydenta.
Powiedzą przeciwnicy: polityk, musiał to wszystko dobrze podpicować. Ale pokażcie mi drugiego polityka, który w tak przekonujący sposób mówi o problemach Polaków.
Państwo wybaczą, ale w wystąpieniach Dudy nie ma pieprzenia o zgodzie, która wybuduje mieszkania. Nie ma ocierającego się o demencję pustosłowia. Jest to, czym żyją (jeszcze żyją…) Polacy. Między tymi dwoma politykami jest przepaść jeśli chodzi o kontakt z rzeczywistością i rozumienie codzienności, z jaką zmagają się rodacy.
Czuć było, że nawet trochę przeszkadzają mu oklaski i skandowanie przerywające wystąpienie. Miał coś do powiedzenia i nie potrzebował dowartościowywać się entuzjazmem swoich politycznych przyjaciół.
Stawiam nie taką znowu śmiałą tezę, że gdyby to przemówienie wyemitowano w telewizji w porze największej oglądalności, Bronisław Komorowski zamiast łudzić się drugą turą, w poniedziałkowy poranek musiałby pakować kartony w Belwederze. Bo to było najlepsze wystąpienie polityczne w Polsce od wielu lat.
Do tego zakończone z wielką klasą, nieosiągalną dla urzędującego jeszcze prezydenta – gdy Duda mówił o szacunku w polityce i wspólnocie, jaka jest niezbędna do naprawy Rzeczpospolitej.
Nie wiem, ile pokazały z tego stacje telewizyjne, bo ich unikam. Ale sądząc po proporcjach pokazywania kandydatów przez całą kampanię i po perfidii najemników władzy w redakcjach, za dużo się nie przebiło.
Pozostaje więc internet. Pokażcie to przemówienie znajomym. Wcale nie po to, by namawiać ich do głosowania na Dudę. Niech po prostu zobaczą, że w polityce można inaczej. Że są takie wystąpienia, których w telewizji nie zobaczą. Bo są zbyt dobre. A przez to zbyt niebezpieczne.
Prowadzimy korespondencyjną wymianę myśli z Marcinem Fijołkiem, więc tym razem ja się odniosę do jego tekstu: Taki Duda nie tylko MOŻE te wybory wygrać. Ale TAKI Duda je WYGRA!
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... zBsH8Kc4P8PS. Tym zadowolonym z siebie ancymonom od pana prezydenta, którzy zapewne są dumni ze swojej ostatniej produkcji filmowej, w której straszą, że „za Dudą stoi Kaczyński”, dedykuję ku pamięci rysunek Cezarego Krysztopy. Trzymajcie się, chłopaki! Już niedługo!

Rys. Cezary Krysztopa