"Za projektem nowelizacji prawa atomowego opowiedziało się 407 posłów, przeciwko było dwóch, a jeden się wstrzymał." - zadziwiająca jednomyślność, czyli może kiedyś coś tam z tego będzie. Nadchodzi ciekawy czas protestów, pikiet, wizji tysięcy trupów, przesiedlonych przymusowo do kontenerów ludzi którym kazano zostawić cały majątek, zmutowanych zwierząt i ludzi. Będzie się działo z tymi lokalizacjami
Trzy tony napromieniowanej wody wyciekły ze zbiornika w elektrowni w Fukushimie. Zwiększono strefę zamkniętą wokół elektrowni o kolejne 10 km. Władze Japonii, przyznają, że problem jest poważniejszy niż przypuszczano
I przy okazji zamknięto kolejną elektrownię atomową bo jest na sejsmicznym gruncie i stwarzała kolejne zagrożenie. Nie informują kiedy zamkną wszystkie... wtedy uruchomią się te u nas.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
I przy okazji zamknięto kolejną elektrownię atomową bo jest na sejsmicznym gruncie i stwarzała kolejne zagrożenie. Nie informują kiedy zamkną wszystkie... wtedy uruchomią się te u nas.
Katastrofa w Fukushimie nie była spowodowana głównie trzęsieniem ziemi, ale falą tsunami! Nie jestem na sto procent pewien, ale w Japonii chyba wszystkie elektrownie jądrowe i ogromna większość budynków jest budowana tak aby trzęsienia o sile nawet dziewięciu stopni nie powodowały dużych zniszczeń. Co więcej nieszczęsne reaktory były też zabezpieczone przed tsunami, ale niestety nie na tak dużą falę. Z tego co wiem to w Polsce rzadko odnotowuje się takie kataklizmy, a jeżeli już to o znikomym nasileniu. Tsunami to 'chyba' jeszcze nas nigdy nie nawiedziło i raczej mało prawdopodobne, że kiedykolwiek w Polsce wystąpi.
____________________________________ Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ...
18 maja 2011, 07:18
Re: Fukushima - bać się czy nie?
techj
tranqilo
I przy okazji zamknięto kolejną elektrownię atomową bo jest na sejsmicznym gruncie i stwarzała kolejne zagrożenie. Nie informują kiedy zamkną wszystkie... wtedy uruchomią się te u nas.
Katastrofa w Fukushimie nie była spowodowana głównie trzęsieniem ziemi, ale falą tsunami! Nie jestem na sto procent pewien, ale w Japonii chyba wszystkie elektrownie jądrowe i ogromna większość budynków jest budowana tak aby trzęsienia o sile nawet dziewięciu stopni nie powodowały dużych zniszczeń. Co więcej nieszczęsne reaktory były też zabezpieczone przed tsunami, ale niestety nie na tak dużą falę. Z tego co wiem to w Polsce rzadko odnotowuje się takie kataklizmy, a jeżeli już to o znikomym nasileniu. Tsunami to 'chyba' jeszcze nas nigdy nie nawiedziło i raczej mało prawdopodobne, że kiedykolwiek w Polsce wystąpi.
U nas nie trzeba tsunami. Wystarczy nasza fachowość i kręcone lody przy budowie (np. znikające materiały budowlane). Jak tylko zakończy się budowa, to od razu trzeba będzie remontować
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
Kiedyś było takie powiedzenie - dla towarzystwa Cygan dał się powiesić... Mimar, nie wiem jak Ty, ale ja nie miewam ciśnienia tylko dlatego, że mój sąsiad ma coś, co dla mnie jest średnio uzasadnionym wydatkiem. A w przypadku elektrowni jądrowej może stać się nie lada kłopotem.
„(...) Jednym z argumentów podnoszonych przez zwolenników energetyki jądrowej jest poprawa bezpieczeństwa energetycznego i zwiększenie dywersyfikacji technologii produkcji energii elektrycznej. Bezpieczeństwo energetyczne jest rozumiane na wiele sposobów.
Jeżeli przyjąć, że polega ono na uniezależnieniu się od dostaw zewnętrznych, jak to często podnosi się w stosunku do gazu, to w przypadku energetyki jądrowej zachodzi konieczność importu technologii, paliwa i umiejętności, a w wyniku tego importu następuje praktycznie całkowite uzależnienie od dostawców zewnętrznych, a zatem spadek bezpieczeństwa energetycznego.
Również argument dywersyfikacji produkcji czy konieczność zaspokojenia zwiększającego się popytu na energię elektryczną nie potwierdza się w dokładnych analizach bilansów energetycznych.
Nawet gdyby program energetyki jądrowej był wykonany w terminie i w 100% zakładanych mocy, co jest bardzo wątpliwe, to wpływ na bilans energetyczny Polski energii elektrycznej produkowanej w elektrowniach atomowych jest bardzo niewielki. Znacznie łatwiej, nie mówiąc o tym, że wielokrotnie taniej, można poprawić bilans o podobne wielkości poprzez poprawę efektywności energetycznej.(...)
U nas nie trzeba tsunami. Wystarczy nasza fachowość i kręcone lody (...)
Albo solidna powódź, z którą, jak widać niemalże rok w rok radzimy sobie po prostu "świetnie". Klęski żywiołowe nie są przecież jedynym potencjalnym zagrożeniem
-------------------------
Niemcy: reaktory bez ochrony na wypadek dużej katastrofy lotniczej 17.05.2011r. 15:15
Żadna z 17 niemieckich elektrowni atomowych nie jest zabezpieczona na wypadek katastrofy dużego samolotu - poinformował we wtorek w Berlinie niemiecki minister środowiska Norbert Roettgen, prezentując raport komisji ekspertów ds. bezpieczeństwa reaktorów.
Według ministra cztery spośród starszych elektrowni jądrowych nie mają żadnej ochrony nawet na ewentualność katastrofy małego samolotu. Roettgen zasygnalizował, że pozostaną one wyłączone. Dotyczy to siłowni Biblis A i Biblis B w Hesji, Philipsburg 1 w Badenii-Wirtembergii oraz Bruensbuettel w Szlezwiku-Holsztynie.
Pozostałe trzy starsze elektrownie atomowe, zbudowane jeszcze przed 1980 rokiem, są zabezpieczone jedynie na wypadek katastrofy lżejszego samolotu, zaś reszta będzie bezpieczna również wtedy, gdyby na jej terenie rozbił się samolot średniej wielkości.
"Żadna z elektrowni nie osiągnęła trzeciego poziomu (zabezpieczeń), czyli ochrony na wypadek katastrofy dużego samolotu" - powiedział Roettgen.
(...) Jak powiedział Roettgen, odejście od atomu nastąpi tak szybko, jak będzie to możliwe, ale nie natychmiast. "Nie ma argumentów, które uzasadniałyby rezygnację z energii jądrowej na łeb, na szyję" - powiedział.
W zeszłym tygodniu prasa opublikowała raport drugiej niemieckiej komisji, która badała społeczne aspekty wykorzystania energii atomowej. Komisja ta oceniła, że Niemcy mogą zrezygnować z energii jądrowej w ciągu 10 lat, czyli do 2021 roku.
Po katastrofie nuklearnej w Japonii chadecko-liberalny rząd kanclerz Angeli Merkel zdecydował się na zwrot w polityce energetycznej. Ogłoszono moratorium na wdrożenie przeforsowanej w zeszłym roku spornej ustawy wydłużającej o średnio 12 lat okres eksploatacji niemieckich reaktorów oraz nakazano przejściowe wyłączenie siedmiu najstarszych elektrowni jądrowych sprzed 1980 r.
Merkel zapowiedziała jednocześnie przyspieszenie prac nad rozwojem energetyki opartej na źródłach odnawialnych, co pozwoliłoby na wcześniejszą niż planowano rezygnację z atomu. (...)"
Nie chodzi o ciśnienie tylko o prosty fakt że większość krajów w Europie jak widać znajduje uzasadnienie dla budowy elektrowni atomowych. Zapewne nie decydują o tym setki (jeśli nie tysiące) idiotów skazujących swoich obywateli na śmierć w męczarniach. Ja rozumiem że Polska w każdej dziedzinie musi się wyróżniać bo Polak ma ambicje Jeśli dało by mi to tańszy prąd to ja poproszę budować się u mnie w ogródku bo ja się nie czuję zagrożony w najmniejszym stopniu. Jeśli prąd miałby być przez to droższy to oczywiście jestem przeciw. Pamiętać tylko należy że wypuszczanie CO2 za darmochę wkrótce się skończy. Jeśli ktoś zaproponuje jakiekolwiek inne rozwiązanie dzięki czemu prądu będzie w przyszłości pod dostatkiem i jednocześnie nie będę na niego wydawał połowy wypłaty to podpisuję się rękami i nogami. Jak dotąd jednak wszystko jest na "nie" i nic się nie opłaca. Chyba w jedynym kraju na świecie
18 maja 2011, 15:40
Re: Fukushima - bać się czy nie?
mimar
Nie chodzi o ciśnienie tylko o prosty fakt że większość krajów w Europie jak widać znajduje uzasadnienie dla budowy elektrowni atomowych. Zapewne nie decydują o tym setki (jeśli nie tysiące) idiotów skazujących swoich obywateli na śmierć w męczarniach. Ja rozumiem że Polska w każdej dziedzinie musi się wyróżniać bo Polak ma ambicje
Chyba niekoniecznie o ambicje tu chodzi, ale raczej o to, że mamy węgiel, a także całkiem spore (bardzo być może ) zasoby gazu. Energia atomowa jest energią droższą niż energia węglowa lub gazowa Główną przyczyną podejmowania programów atomowych w innych krajach w Europie jest wyczerpywanie się własnych surowców energetycznych lub ich brak. Nas ten problem niespecjalnie chyba dotyczy.
mimar
(...) Pamiętać tylko należy że wypuszczanie CO2 za darmochę wkrótce się skończy. Jeśli ktoś zaproponuje jakiekolwiek inne rozwiązanie dzięki czemu prądu będzie w przyszłości pod dostatkiem i jednocześnie nie będę na niego wydawał połowy wypłaty to podpisuję się rękami i nogami. Jak dotąd jednak wszystko jest na "nie" i nic się nie opłaca. Chyba w jedynym kraju na świecie
Może warto było by po prostu podjąć jakieś sensowne kroki na rzecz modyfikacji unijnej polityki energetycznej.
25 maja 2011, 07:27
Re: Fukushima - bać się czy nie?
Polscy przedsiębiorcy są zgodni – założenia unijnych ograniczeń emisji CO2 zmniejszą konkurencyjność gospodarki
"Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbyła się dyskusja poświęcona wyzwaniom przemysłu w kontekście unijnego pakietu klimatyczno – energetycznego.
- Jeśli Europa ma emisyjność 15 proc., to znaczy, że ktoś inny ma 85 proc. Czy mamy w związku z tym niszczyć przemysł w imię doktryny? Czy mamy doprowadzić do tego, by mieć niekonkurencyjną gospodarkę? – pytał prezes KGHM Polska Miedź, Herbert Wirth. Zdaniem Dominika Kolorza, szefa śląsko-dąbrowskiej Solidarności efektem tego pakietu będzie wycofywanie się z Polski inwestorów, zwłaszcza przemysłów energochłonnych (w Polsce bowiem ok. 90 proc. energii elektrycznej produkuje się z węgla). – A nowe inwestycje nie będą realizowane. Pakiet więc będzie służył tylko tym, którzy nie mają węgla, m.in. Francji czy Wielkiej Brytanii – mówił Kolorz. – Świat naukowy coraz częściej podważa, że to CO2 odpowiada za zmiany klimatu – dodał.
- Daliśmy się wciągnąć w dyskusję o pakiecie nierealnym, a UE co roku eskaluje żądania redukcji emisji, np. z 20 do 30 proc. – mówił Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu, głównego eksportera polskiego węgla. I przypomniał, że według MAE na świecie w 2030 r. produkcja energii pierwotnej z węgla zwiększy się z 27 do 29 proc. - Koszt społeczne są zbyt duże, by mówić, że chcemy tylko zieloną Europę – mówił Herbert Wirth.
Paneliści spierali się o to, czy można postawić tylko na atom i zielone źródła energii mając węgiel tak, jak Polska. Zwrócili też uwagę, że UE patrzy na paliwa kopalne, a zapomina o wysypiskach śmieci, które emitują metan, a jego efekt jest 21 razy większy niż CO2 (emisja 1 tony metanu = emisji 21 ton CO2). (...) "
Atomowy wyścig po 10 miliardów Agnieszka Łakoma,Jakub Kurasz 15-03-2010
Elektrownia jądrowa w Polsce. Zaczyna się wielka operacja lobbingowa.
To najbardziej lukratywny kontrakt w Polsce od lat. Ten, kto zaoferuje najlepsze warunki, będzie partnerem Polskiej Grupy Energetycznej w inwestycji wartej co najmniej 10 mld euro. Do boju szykują się Francuzi, Amerykanie, Koreańczycy, Japończycy oraz Czesi.
– Dla dyplomatów z tych krajów temat elektrowni atomowej to w tym roku absolutny priorytet – mówi jeden z ekspertów branży energetycznej. – Powiem żartobliwie: nie mają żadnych rządowych limitów na degustacje wina czy rodzimych potraw wspólnie z polskimi decydentami. ( )
Zarząd PGE, która chce w inwestycji mieć minimum 51 proc. udziałów, wybierze partnera do końca roku. – Nie ma się jednak co oszukiwać. Ostateczną decyzję i tak podejmie premier – mówi nasz rozmówca.
Wizytą szefa koncernu GE Jeffa Immelta w ubiegłym roku oficjalne konkury rozpoczęli Amerykanie. Kolejny krok to odwiedziny wiceprezesa General Electric Hitachi Daniela L. Rodericka. (...)
Najpoważniejszym konkurentem GE Hitachi może być Electricite de France, z którym PGE już w listopadzie ubiegłego roku podpisała list intencyjny. Z informacji „Rz” wynika, że Francuzi spotykają się też ze stroną rządową, a temat elektrowni nieraz pojawiał się w rozmowach Donalda Tuska i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego.
Szefowie PGE zapowiadają podpisanie listów intencyjnych z kolejnymi firmami. Wśród kandydatów są jeszcze Westing-house Electric należąca do japońskiej Toshiba Corp., czeski CEZ czy Korea Electric Power. (...)
Niemcy wyłączą wszystkie elektrownie atomowe do 2022 r.
- Do 2022 roku Niemcy zrezygnują z korzystania z energii atomowej - ustaliły w poniedziałek nad ranem, po 13-godzinnym spotkaniu, partie niemieckiej koalicji rządzącej. Większość z 17 elektrowni atomowych w Niemczech zostanie wyłączona do 2021. roku.
Trzy siłownie będą jednak w razie potrzeby produkować prąd do 2022 roku. Mają one pełnić rolę bufora bezpieczeństwa w sytuacji, gdyby proces przechodzenia na odnawialne źródła energii nie postępował w zakładanym tempie i krajowi groziłyby deficyty energii elektrycznej - ustaliła agencja DPA, powołując się na źródła w koalicji. Trwale wygaszonych zostanie siedem najstarszych siłowni oraz elektrownia Kruemmel, która po wielokrotnych awariach jest wyłączona od 2009 roku. Jedna z przeznaczonych do wygaszenia elektrowni pozostanie w odwodzie jako "zimna rezerwa" - postanowiono. Gdyby wystąpiły niedobory w zaopatrzeniu w energię elektryczną, wygaszony reaktor można będzie szybko włączyć i za jego pomocą wyrównać deficyt. Koszt utrzymania takiej elektrowni szacuje się na 50 mln euro rocznie. W tym kontekście wymienia się siłownie: Philippsburg I w Badenii-Wirtembergii oraz Biblis B w Hesji. Decyzję w tej sprawie podejmie Niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur).
http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... _2022.html Sceptycznie o planie zimnej rezerwy, zwanym też Stand-By, wypowiedział się były minister środowiska i szef SPD Sigmar Gabriel. Jego zdaniem w Niemczech nie ma ani jednej elektrowni, którą można byłoby w ten sposób wykorzystać. Ustalenia koalicji to wyobrażenia, które "niewiele mają wspólnego" z rzeczywistymi warunkami technicznymi - ocenił.
Według agencji dpa, współrządzące CDU/CSU oraz FDP postanowiły też utrzymać podatek od elementów paliwowych, który przyniesie budżetowi państwa ok. 2,3 mld euro rocznie.
W 2010 roku koalicja przeforsowała kontrowersyjną ustawę wydłużającą okres eksploatacji 17 niemieckich elektrowni atomowych o średnio 12 lat poza rok 2022 czyli datę rezygnacji z atomu wyznaczoną w harmonogramie ustalonym jeszcze przez poprzedni rząd Gerharda Schroedera. Jednak po marcowej katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima nastąpił zwrot w niemieckiej polityce atomowej. Kanclerz Angela Merkel ogłosiła trzymiesięczne moratorium na wdrożenie tej ustawy, nakazała kontrolę wszystkich reaktorów i przejściowe wyłączenie siedmiu najstarszych elektrowni sprzed 1980 r.
08 cze 2011, 07:36
Re: Fukushima - bać się czy nie?
silniczek
Niemcy wyłączą wszystkie elektrownie atomowe do 2022 r.
- Do 2022 roku Niemcy zrezygnują z korzystania z energii atomowej - ustaliły w poniedziałek nad ranem, po 13-godzinnym spotkaniu, partie niemieckiej koalicji rządzącej. Większość z 17 elektrowni atomowych w Niemczech zostanie wyłączona do 2021. roku. (...)
Brawo!
-------------------------------------
Informacja z 4.06.2011r. (sobota):
Rekordowe promieniowanie w Fukushimie W uszkodzonej przez marcowe trzęsienie ziemi japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I promieniowanie w powietrzu osiągnęło rekordowy poziom do 4 tys. milisiwertów na godzinę - poinformował w sobotę zarządzający siłownią koncern TEPCO. (...)
Dane pomiarowe wskazują, że pracownicy wewnątrz byliby narażeni na otrzymanie w ciągu zaledwie czterech minut dopuszczalnej rocznej dawki 250 milisiwertów. TEPCO nie zamierza kierować tam ludzi, ale będzie uważnie obserwować rozwój sytuacji. Po katastrofie sejsmicznej z 11 marca japoński rząd zwiększył dopuszczalną dawkę promieniowania ze 100 do 250 milisiwertów w ciągu roku.
Jak poinformowało w piątek TEPCO, w elektrowni zalega ponad 100 tys. ton silnie promieniotwórczej wody chłodzącej. Koncern wyraża obawy, że w nadchodzącej porze deszczowej radioaktywna ciecz może się przedostać do otoczenia.
"Operator elektrowni atomowej Fukushima, spółka Tepco, poinformował w sobotę rano, że w siłowni przerwano oczyszczanie radioaktywnej wody ze względu na szybki wzrost poziomu promieniowania
Oczyszczania wody przerwano zaledwie kilka godzin od rozpoczęcia tego procesu. "Poziom promieniowania w maszynie absorbującej cez wzrastał szybciej niż zakładały nasze prognozy" - powiedział rzecznik Tepco.
Oczyszczona woda miała być ponownie użyta do schładzania reaktorów. W zbiornikach uszkodzonej przez trzęsienie ziemi i tsunami elektrowni znajduje się około 110 tysięcy ton silnie skażonej wody.
Tepco obawia się dalszego jej składowania, bo istnieje poważne ryzyko wycieku. Na początku kwietnia do morza przedostało się około 10 tysięcy ton radioaktywnej wody, co wywołało ostrą krytykę ze strony Chin i Korei Południowej pod adresem japońskich władz. (...)"
Włochy najprawdopodobniej odstąpią od planów powrotu do produkcji energii jądrowej (kilka dni temu odbyło się w tej sprawie referendum). Pod koniec maja federalny rząd Szwajcarii postanowił, że pięć działających w tym kraju energetycznych reaktorów jądrowych nie zostanie po upływie okresu eksploatacji zastąpionych nowymi (co oznacza rezygnację z energii jądrowej do 2034r).
W Polsce, wg. założeń rządowego planu, pierwszy reaktor ma ruszyć do końca 2020 r. Przy czym wydając na program atomowy niebotyczną kasę (koszty budowy elektrowni oraz towarzyszących im inwestycji w rynek energii rząd szacuje na 100 mld zł) w 2022r. zyskujemy tyle, że energia jądrowa będzie stanowić zaledwie 4,4% całej produkowanej energii
Załącznik:
udzial_energ_jadrowa.jpg
Władysław Mielczarski , Kosztowna energetyka jądrowa, („Energetyka” – listopad 2010)
Czy skóra warta wyprawki?
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników