Teraz jest 01 wrz 2025, 14:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2793 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200  Następna strona
Kącik sportowy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Z Japonią zagramy honorowo.

28 czerwca 2018.
Godz. 16.00


Załącznik:
Z Japonią zagramy honorowo.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


27 cze 2018, 19:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Polska - Japonia 1:0
Kolumbia - Senegal 1:0


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


28 cze 2018, 17:55
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Orły wylądowały.
Reprezentacja Polski wróciła do kraju po nieudanym występie na mundialu w Rosji.
Samolot z Biało-Czerwonymi na pokładzie wylądował na warszawskim Okęciu tuż po godz. 15.


Obrazek


Obrazek

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


29 cze 2018, 16:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Nie żyje Irena Szewińska.


Obrazek
Najwybitniejsza zawodniczka w historii polskiego sportu

Irena Szewińska siedmiokrotnie zdobywała medale igrzysk olimpijskich i aż dziesięciokrotnie poprawiała rekordy globu.
Była legendą, nie tylko polskiego, ale i światowego sportu.

Irena Szewińska zmarła w wieku 72 lat.
Smutną informację przekazał jej mąż - Janusz Szewiński. - Irena zmarła w piątek (28.06. - przyp. red.), około godziny 23.30 w Warszawie, w szpitalu przy ulicy Szaserów. Od dłuższego czasu zmagała się z chorobą, ale ostatnio dobrze się czuła. Niedawno była przecież na Pikniku Olimpijskim - Szewińskiego cytuje Polska Agencja Prasowa.
Odeszła najwybitniejsza polska zawodniczka, która wywalczyła aż siedem medali igrzysk olimpijskich. Żaden z polskich sportowców nie może się pochwalić takimi osiągnięciami. Trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale - wszystkie zdobyte w latach 1964-1976. Poza tym aż dziesięć rekordów świata: na 100, 200 i 400 metrów, oraz 4x100 metrów.

Była postacią nieprzeciętną, wybitną, unikalną. Po zakończeniu czynnej kariery sportowej doskonale odnalazła się w roli działacza sportowego. Między innymi szefowała PZLA, była członkiem Polskiego Komitetu Olimijskiego oraz zasiadała w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.
- Najwięcej radości przyniosły mi pierwsze medale podczas igrzysk w Tokio oraz ten ostatni, złoty w Montrealu na 400 m, kiedy ustanowiłam rekord świata 49,28 - przyznała po latach.

Co ciekawe, rekord na 400 metrów jest nadal najlepszym wynikiem w historii polskiego sportu. Mimo że padł podczas igrzysk w Montrealu. W 1976 roku. Prawie 42 lata temu! Nic więc dziwnego, że nasz znany lekkoatleta - Marek Plawgo - zaapelował na Twitterze, aby Ireny Szewińskiej nie nazywać "jedną z najwybitniejszych". Ona była po prostu "najwybitniejsza".

Polska lekkoatletka kilka lat temu zachorowała na nowotwór. W 2014 roku przeszła chemioterapię w warszawskim Instytucie Onkologii. Potem czuła się nieco lepiej. - Chodzę pobiegać do lasu. Mieszkam pod Warszawą, więc mam warunki do biegania, a na przebieżki zabieram swojego pieska - mówiła w 2016 roku na antenie Radia Gdańsk. Jej mężem był Janusz Szewiński - również lekkoatleta, a później jej trener. Małżeństwo miało dwóch synów: Andrzeja, który był siatkarzem reprezentacji Polski, a potem senatorem oraz Jarosława, który z kolei ukończył Politechnikę Warszawską i po zdobyciu tytułu doktora został pracownikiem Instytutu Jądrowego w Świerku. Zajmuje się programowaniem.

Źródło: https://sportowefakty.wp.pl/la/763469/n ... portsmenek

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


01 lip 2018, 11:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy


Przez całe lata znosiliśmy dziwactwa Nawałki - teraz czas ochronny się skończył.


Obrazek

Nawałka był zamroczony chorobą selekcjonerów.

Adam Nawałka przegrał z "chorobą". Jak poprzednicy.
Wszystkich selekcjonerów reprezentacji Polski na wielkich turniejach pogrążyła ta sama przypadłość: zamroczenie stresem. Jakbyśmy wszyscy mieli wstręt do tego występu, jakbyśmy woleli nie wracać do tego co przykre, jakbyśmy nie chcieli psuć sobie tej wielkiej piłkarskiej fiesty, do której Biało-Czerwoni po prostu nie pasowali. Postawa "ciszej nad tą trumną" jest wygodna, ale prowadzi donikąd, do powielania ciągle tych samych błędów i nieporozumień.

Na reprezentację Polski okres ochronny się skończył. Przez całe lata znosiliśmy dziwactwa (np. selekcjoner w ogóle nie udzielał wywiadów), bo był wynik.  Teraz wyniku nie ma, można w końcu porozmawiać o tym, co w reprezentacji nie działa. Nie chodzi o to, żeby kopać leżących, ale by zadać sobie pytanie: czy wyciągnęliśmy jakiekolwiek wnioski z poprzednich porażek na dużych turniejach? Od mundiali w 2002 i 2006 roku, poprzez nieudane Euro 2008, aż do przegranych mistrzostw kontynentu u siebie, w Polsce w 2012 roku.

Czy porażki na tamtych imprezach w ogóle coś łączy z polską katastrofą na rosyjskim mundialu?
Tak - zamroczenie trenera.

Prawdopodobnie jest to temat na poważną analizę dla autorytetów z dziedziny psychologii, ale warto ten temat podjąć, bo jest istotny w wyjaśnieniu występu Polaków w Rosji.

O jakie zamroczenie selekcjonera mi chodzi? O zamroczenie stresem.
Piszę o tym bez nuty złośliwości, bo to jest problem bardziej medyczny, tu trzeba współczuć i w tej kwestii przyszłym trenerom kadry trzeba pomagać. Zatrudniać psychologów, trenerów mentalnych, coachów, którzy będą na co dzień pracowali ze szkoleniowcem nad jego psychiką, będą go prowadzili, wspierali, dbali, by zachował równowagę mentalną. Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski jest jak pilot wielkiego samolotu pasażerskiego.
Musimy być pewni, że wytrzyma napięcie, że nie podda się stresowi, że będzie przewidywalny i pewny.
Że będziemy spokojni, iż każda jego decyzja jest najlepszą możliwą w danych warunkach, że każdą decyzję da się wyjaśnić i zrozumieć.

Decyzji i komunikatów Adam Nawałki na mundialu nie rozumieliśmy. Kibice, dziennikarze, eksperci, a momentami i sami piłkarze. Broń Boże nie sugeruję, że Adam Nawałka miał ograniczoną poczytalność w czasie turnieju.

Piszę jedynie, że stres związany z tym, iż jeden człowiek dźwiga na swoich barkach oczekiwania 40-milionowego narodu, sprawił, że Adam Nawałka nie był w stanie widzieć wszystkich opcji, źle oceniał możliwości i formę zarówno własnych piłkarzy jak i rywali. Podejmował złe decyzje.
Selekcjoner na takiej imprezie zostaje - ze swoimi rozterkami, wątpliwościami, pytaniami - de facto sam. Niby ma sztab, ale to najczęściej ludzie pod silnym wpływem autorytetu pierwszego trenera, nie będący w stanie mu się postawić, zaprotestować, przekonać do innych opcji. Tak było u Nawałki, ale też za kadencji Waldemara Fornalika czy Franciszka Smudy. Brakowało w sztabie silnych osobowości.

Ktoś powie Nawałka miał Bońka. No tak, ale to jednak prezes. Mało kto otwiera się tak totalnie przed przełożonym, szczególnie jeśli nie chce, by ten wpływał na jego decyzje taktyczne, strategiczne i personalne. Zresztą prezes też wymaga - jak to się mówi w korporacjach - "dowiezienia wyniku".

Dlaczego o tym stresie wspominam? Czy nie przeceniam jego roli?
Absolutnie nie. Pamiętam doskonale, jak stres zamroczył poprzednich selekcjonerów.
Pawła Janasa znałem doskonale. Byliśmy wręcz na koleżeńskiej stopie. Czasy były inne, to i relacje inne. Spotykaliśmy się często, także w sytuacjach nieformalnych, przegadaliśmy o futbolu wiele godzin. Ale gdy przyjechałem w maju 2006 roku do Szwajcarii, na zgrupowanie kadry w Bad Ragaz przed mundialem, zorientowałem się, że coś się z Pawłem dzieje. Że to nie ten sam człowiek. Stres dopadł go taki, że ledwo poznawał ludzi. Nie miał nastoju, humoru, był cały czas pod napięciem. Unikał ludzi, rozmów, zamykał się przed wszystkimi. Zbliżał się mundial, wielki egzamin, a Janas nie znosił tego dobrze. Wręcz przeciwnie - znosił to źle. I nikt mu wtedy nie pomógł.
Janas nie słuchał nawet swojego asystenta Macieja Skorży, którego zaskoczył niepowołaniem na turniej Jerzego Dudka, Tomasza Frankowskiego czy Tomasza Kłosa. Janas nie rozmawiał wtedy nawet ze swoim synem Rafałem, z którym zawsze miał dobry kontakt. Dlatego nie zdziwiło mnie, że gdy przegraliśmy na mundialu 2006 pierwszy mecz z Ekwadorem, Janas na konferencję przysłał kucharza. Chciał się schować - stres rył mu dziurę w mózgu, ból był nie do wytrzymania.

Z Beenhakkerem nie miałem tak bliskich kontaktów, ale jego napady złego humoru przed Euro 2008, a i później - w eliminacjach do mundialu 2010 - były wręcz legendarne.

Jeszcze gorzej było ze Smudą przed Euro 2012.
Turniej odbywał się w Polsce, oczekiwania narodu na sukces były olbrzymie. Franek też nie radził sobie ze stresem, a w otoczeniu nie miał nikogo, kto byłby w stanie mu pomóc. Trener, którego selekcjonerem zrobili kibice (tak była wola ludu), zagubił gdzieś swoją pewność siebie, bezkompromisowość, twardość. Stał się rozchwiany, niepewny, jakby spłoszony.

Na tydzień przed inauguracją Euro 2012 reprezentacja grała na Legii z Andorą. Rywal kiepski, wygraliśmy gładko 4:0, nie było powodów do niepokoju. Po konferencji próbowałem porozmawiać ze Smudą, ale on był już cały zamroczony stresem. Znamy się dobrze, jesteśmy na ty, rozmawialiśmy ze sobą wiele razy. Ale wtedy, na kilka dni przed mistrzostwami Europy, to był inny człowiek. Niby coś mówił, ale to były raczej luźne wyrazy, które nie tworzyły zdań. Franek nigdy nie miał gładkości wypowiedzi, ale wtedy to nie było to. To był stres, który już trawił jego organizm. Objawy te same co u Janasa kilka lat wcześniej.

Patrząc na Adama Nawałkę na konferencjach w Rosji, na jego zachowanie, na mowę ciała mam wrażenie, że padł ofiarą choroby selekcjonerów na dużych imprezach. Zachowywał się w sposób do niego niepodobny. Na Senegal wyszedł ultraofensywnie, choć wcześniej był zawsze zachowawczy. Postawił na Thiago Cionka, choć wcześniej "pompował" Bednarka, że już jest gotowy, że się nadaje. Cała ta rewolucja w składzie na Kolumbię też była do Nawałki niepodobna. Podobnie jak to, że na trzeci mecz w grupie wyszedł jeszcze innym składem. Nawet ten cały wstyd z końcówki meczu z Japonią, gdy Nawałka "ćwiczył" niski pressing i myślał, że rodacy w kraju są dumni z takiej gry, bo przyniosła nam zwycięstwo na mundialu, pokazuje, jak bardzo selekcjoner stracił kontakt z bazą. Żył w alternatywnej rzeczywistości. Nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, co się dzieje.

Nie powiecie mi, że trener, który nam zbudował kapitalną drużynę na Euro 2016 i dwa cykle eliminacji, nagle nie potrafi skutecznie wpuścić na boisko Kuby Błaszczykowskiego i to jest normalne. Nie, to normalne nie jest. Nawałka przegrał ze stresem. To tym bardziej smutne, że on akurat wydawał się do swojej roboty przygotowanym. Dbał o takie detale jak wysokość trawy na boisku treningowym, kazał wymieniać stoły w jadalni piłkarzy w Arłamowie, by były odpowiedniej wysokości.
I co?
Nagle nie był w stanie zobaczyć, że część piłkarzy jest w dołku formy?

Dużo się mówi o etyce pracy Adama Nawałki. I rzeczywiście selekcjoner jest tytanem pracy, niektórzy twierdzą, że nawet pracoholikiem. W kadrze krążą legendy o całych (sic!) nocach, jaki sztab spędza na analizie spotkań. Po meczu wszyscy idą spać, a trener i jego współpracownicy do rana analizują, co się stało na boisku. Kładą się na 2-3 godziny, ale później jest kolejny dzień zgrupowania: plany taktyczne, trening, rozmowy, analizy. I kolejna zarwana noc.

Kiedyś mózg musiał się przegrzać, człowiek przemęczyć, organizm odmówić współpracy i się rozchorować.

Stres to jest choroba.
Dobrze by było, jakbyśmy jadąc na kolejny duży turniej - o ile taki się nam zdarzy - mieli tego świadomość.
I pomogli selekcjonerowi podzielić się presją, zdjąć z jego grzbietu trochę ciężaru narodowych oczekiwań.
Żebyśmy znowu nie zostawiali go samego.
W pojedynku ze stresem będzie musiał przegrać.

Autor: Dariusz Tuzimek,
Źródło: https://sportowefakty.wp.pl/ms-2018/764 ... row-koment

Belgowie przegrywali 0:2 a jednak nie zestresowali się i wygrali 3:2! Polacy na ich miejscu przegraliby pewnie 0:5. Niemców też nigdy stress nie zjada - walczą do końca i potrafią w ostatniej minucie wyrównać.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


03 lip 2018, 07:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Raz kulą, raz młotem, bijemy Europę.


W Berlinie odbywają się 24-te lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy w dniach od 6 sierpnia do 12 sierpnia.  

Mamy już 3 złote medale:
Wojciech Nowicki - rzut młotem
Michał Haratyk - pchnięcie kulą
Paulina Guba - pchnięcie kulą

i dwa srebrne
Paweł Fajdek - rzut młotem
Konrad Bukowiecki - pchnięcie kulą

i prowadzimy w klasyfikacji medalowej:
Załącznik:
ME w lekkoatletyce Berlin 2018.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


09 sie 2018, 18:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Michał Kwiatkowski triumfatorem wyścigu Tour de Pologne!


Michał Kwiatkowski z grupy Sky po raz pierwszy w swojej karierze wygrał Tour de Pologne.
Tym samym po czterech latach przerwy w tym wyścigu triumfował Polak.

Obrazek

W piątek miał nastąpić czas rozstrzygnięć w 75. edycji TdP. Kolarze musieli pokonać 136-kilometrowy górski odcinek z Bukoviny Resort do Bukowiny Tatrzańskiej, a swój triumf w imprezie chciał przypieczętować Kwiatkowski, co mu się udało. Tuż za plecami zawodnika z Polski w końcowej klasyfikacji generalnej znaleźli się Yates (+0:15) oraz Thibaut Pinot (+0:20).
"Kwiato" okazał się również najlepszym sprinterem. Klasyfikację górską wygrał Kazach Aleksiej Łucenko, najaktywniejszy był Belg Jan Bakelants, zaś w zestawieniu drużynowym triumfowała ekipa AG2R La Mondiale.

Końcowa klasyfikacja generalna Tour de Pologne 2018:
Miejsce        Zawodnik                Kraj                Grupa                Czas/strata       
1.        Michał Kwiatkowski        Polska                Sky                24:23:54       
2.        Simon Yates        Wielka Brytania        Mitchelton-Scott        + 0:15       
3.        Thibaut Pinot        Francja                Groupama - FDJ           + 0:20

Źródło: https://sportowefakty.wp.pl/kolarstwo/7 ... em-wyscigu

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


10 sie 2018, 20:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Polska nadal czele klasyfikacji medalowej lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Berlinie!


W sobotę reprezentanci Polski zdobyli trzy złote medale.
Najpierw po złoto w biegu na 400 metrów sięgnęła Justyna Święty-Ersetic, kilka minut później jej wyczyn powtórzył Adam Kszczot na dystansie 800 metrów, a niecałe półtora godziny później Justyna zdobyła drugi złoty medal - tym razem w sztafecie 4x400 metrów, w której biegła na ostatniej zmianie.

Załącznik:
Klasyfikacja medalowa ME w Berlinie 11.08.2018.jpg



Dzisiaj ostatni dzień mistrzostw i szansa ma 2 kolejne złote medale: rzut młotem kobiet (Anita Wlodarczyk) i skok o tyczce mężczyzn (Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski).


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


12 sie 2018, 14:03
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kącik sportowy
Polacy zajęli ostatecznie drugie miejsce, bo wyprzedzili nas Brytole.
Za to wyprzedziliśmy Niemców i Francuzów! palka--==
Miejsce        Kraj        Złoto Srebro Brąz     Suma
1.Wielka Brytania           7        5        6        18       
2.POLSKA                      7        4        1        12       
3.Niemcy                       6        7        6        19       
4.Francja                       3        4        3        10

Ale możemy spaść na trzecie miejsce, bo podobno Niemcy złożyli protest i mogą zdyskwalifikować naszą sztafetę 4x400 kobiet. Za rasizm.  <_<

Załącznik:
Poprawność polityczna ponad wszystko!.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 13 sie 2018, 11:42 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



13 sie 2018, 11:35
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Dzisiaj Robert Lewandowski kończy 30 lat


Obrazek

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


21 sie 2018, 20:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy

Biało-czerwoni lekkoatletyczną potęgą!


Załącznik:
Biało-czerwoni lekkoatletyczną potęgą.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


28 sie 2018, 19:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Jutro reprezentacja Polski w piłce nożnej gra z Włochami w meczu Ligi Narodów UEFA.

Jaki wynik obstawiacie?
Ja typuję Włochy - Polska 4:0.

Dzisiaj wieczorem ciekawie zapowiada się mecz poprzednich mistrzów świata Niemców z aktualnymi - Francją.
1:3?

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


06 wrz 2018, 15:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
A za chwilę Łukasz Kubot i Brazylijczyk Marcelo Melo grają w tenisowym finale
debla US Open z parą amerykańską Mike Bryan / Jack Sock!

Kubot & Melo, to ubiegłoroczni zwycięzcy Wimbledonu, Bryan & Sock - tegoroczni.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


07 wrz 2018, 17:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
No i, kur...ka, mamy Mundial 5K!
Kurek, Kubiak, Kwolek, Konarski, Kochanowski.

Obrazek

Michał Kubiak: Srebro mnie nie zadowala, chcę złota!

Obrazek

Polacy po horrorze w półfinale pokonali USA 3:2.
W ostatnim meczu zmierzą się o złoty medal MŚ z "Canarinhos".
Identycznie jak w 2014 roku podczas MŚ rozgrywanych w Polsce.
Wtedy wygraliśmy 3:1. Czwartego seta, przy stanie 2:1, przegrywaliśmy już 17:20, ale go wygraliśmy!
Wtedy grał m.in. Wlazły, Winiarski, Zagumny, Możdżonek, Ignaczak, Mika.
W 2006 roku Polacy zdobyli wicemistrzostwo świata; w finale grali też z Brazylią. Przegrali 0:3.


Po co komu szczęście?
- Szczęście mi niepotrzebne! Życz mi dobrego meczu
- rzucił do mnie Vital Heynen tuż przed półfinałem MŚ z drużyną USA.

Życzyłem dobrego, a zobaczyłem kosmiczny.
Na dodatek taki, którym polscy siatkarze napisali scenariusz na miarę Oscara.
(...)
Grzegorz Wojnarowski
30 Września 2018, 07:20
Całość: https://sportowefakty.wp.pl/siatkowka/7 ... -szczescie

Jeśli ktoś nie oglądał meczu (byli tacy?!) to polecam powyższy reportaż.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


30 wrz 2018, 08:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2793 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: