Drodzy rodzicie, Królewna Śnieżka mieszkała sama z siedmioma facetami. Pinokio był łgarzem. Robin Hood był złodziejem. Tarzan chodził wszedzie na golasa. Ktoś zupełnie obcy pocałował piękną kobietę, która wyszła za niego za mąż. Kopciuszek kłamała i uciekała wieczorami, żeby chodzić na imprezy. Szczerze... To nie nasza wina, tylko Wasze wychowanie.
Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku, wilk ćmi papieroska, Kapturek ma moralnego kaca. - Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami: "a dlaczego masz to takie wielkie, dlaczego masz takie wielkie tamto"...
Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: "Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona". Facet pyta syna: - Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem? Syn na to: - Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc ciĘ rozebraĆ ściągała ci spodnie, powiedziałeś: "Spadaj dziwko, jestem żonaty!".
19 sty 2011, 05:16
Pośmiejmy się
Naczelnik Urzędu Skarbowego, nadzorując pracę nowego działu OB, spaceruje na korytarzu urzędu i bacznie się rozgląda, patrzy, a tu staruszka chodzi od drzwi do drzwi, usiłując odczytać tabliczki informacyjne umieszczone przy drzwiach i mamrocząc coś pod nosem. Naczelnik wychodząc nowym zasadom naprzeciw uprzejmie zagaduje: - W czym mogę Pani pomóc, czego Pani szuka? - A co cię to obchodzi, lebiego.
I nie jest to, niestety, żart
____________________________________ Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę
19 sty 2011, 22:46
Pośmiejmy się
Tusk i Obama spotkali Pana Boga. są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość. - Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny? - pyta Obama. - Za 20 lat. - To już nie za mojej kadencji - stwierdza Obama. - Kiedy w Polsce będzie dobrobyt? - pyta Tusk. - A to już nie za mojej kadencji - odpowiada Pan Bóg.
Wraca Jezus z ogrójca do wieczernika. W wieczerniku biba. Wszędzie ***, wódy i koks. Podchodzi do Piotra i się pyta: - Skąd wzięliśmy na to kasę, przecież jesteśmy biedni? - Judasz kogoś sprzedał...
Dlaczego Bóg stworzył blondynkę? Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki. Dlaczego Bóg stworzył brunetkę? Blondynka też tego nie potrafi.
Idą Trzej Królowie do Jezusa. Już wchodzą do stajenki, gdy jeden uderza głową we framugę i łapiąc się za czoło krzyczy: - O Jezu! Na to Maryja do Józefa: - Widzisz Józefie, takie ładne imię Jezus a ty ciągle tylko Staszek i Staszek.
Jezus wchodzi do knajpy, w której siedzą Polak, Niemiec i Rusek. - Cześć, Jezus jestem, uzdrawiam dotknięciem ręki. Niemiec zaraz dał sobie coś uzdrowić, Rusek też, a Polak mówi: - Tylko się nie zbliżaj, bo mam jeszcze tydzień chorobowego.
Ostatnio edytowano 20 sty 2011, 16:37 przez Nadir, łącznie edytowano 2 razy
"Dowcip" o Bambo usunąłem, w dowcipie nr 1 dokonałem aktualizaji Prezesa. Korzystając z okazji gratuluję poczucia "dobrego smaku".
19 sty 2011, 22:49
Pośmiejmy się
Na świecie są dwie rzeczy, na które można patrzeć bez końca: - Zachód Słońca i parkującą kobietę.
20 sty 2011, 05:08
Pośmiejmy się
Karna - moim zdaniem wierszyk o Bambo nie ma minimalnego poziomu jaki pozwoliłby się uśmiechnąć a o umieszczeniu go tutaj poważnie bym się zastanowił. Dwa razy.
Leibowitz
Naczelnik Urzędu Skarbowego, nadzorując pracę nowego działu OB, spaceruje na korytarzu urzędu i bacznie się rozgląda, patrzy, a tu staruszka chodzi od drzwi do drzwi, usiłując odczytać tabliczki informacyjne umieszczone przy drzwiach i mamrocząc coś pod nosem. Naczelnik wychodząc nowym zasadom naprzeciw uprzejmie zagaduje: - W czym mogę Pani pomóc, czego Pani szuka? - A co cię to obchodzi, lebiego.
I nie jest to, niestety, żart
Ale za to zabawne!
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
20 sty 2011, 10:01
Pośmiejmy się
Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna, ale biedna dziewczynka. Mieszkała u wrednej macochy wraz z okrutnymi i brzydkimi siostrami. Musiała pracować jako służąca. Pewnego ranka na koniach przyjechali paziowie z zaproszeniem na bal, macocha jednak nie pozwoliła Kopciuszkowi pójść. Kiedy cała rodzina poszła na bal, Kopciuszek został w domu aby sprzątać. Nagle pojawiła się śliczna wróżka, która wyczarowała dziewczynie suknię, karocę z dyń i konie ze szczurów. Piękny Kopciuszek pojechał na bal. Swoją urodą oczarowała księcia, który tańczył z nią całą noc. Jednak o północy czar pryskał, więc Kopciuszek musiał uciec z balu zanim z powrotem stałaby się zwykłą służącą. Książe biegł za nią, ale nie zdążył jej zatrzymać. Kopciuszek, biegnąc po schodach, zgubiła pantofelek. Następnego dnia zakochany we właścicielce bucika książę jeździł po mieście i wraz z paziami szukał dziewczyny o małych stopach. Złe siostry przymierzały pantofelek, ale miały za duże stopy. Wielkie było zdziwienie macochy, gdy okazało się, że bucik pasuje na nóżkę Kopciuszka. Książe bardzo ucieszył się i pytał: - Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić... - O co chciałeś prosić książe? - Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki. Widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuację: - Jeszcze, jeszcze ! Facetowi już się przelewa z woreczka, widzi to stewardesa i idzie po następny. Gdy wraca widzi, że facet ma pustą torebkę, a wszyscy pasażerowie wymiotują. - Przelewało się, to upiłem - komentuje facet.
Kobieta jest jak pocisk z karabinu, bo: - wpada w oko - rani serce - dziurawi portfel - i bokiem wychodzi.
20 sty 2011, 12:42
Pośmiejmy się
Klient przychodzi do sklepu RTV oddając telewizor na gwarancji. Sprzedawca po sprawdzeniu sprzętu stwierdza, że telewizor jest w 100% sprawny. Pyta więc klienta: - Co jest nie tak z Pana telewizorem? - No oglądam telewizję wczoraj wieczorem, grzebię gwoździem w uchu, a tu nagle fonia wysiadła.
21 sty 2011, 07:12
Pośmiejmy się
dobra przyznać się który to??
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
23 sty 2011, 20:47
Pośmiejmy się
Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: - Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie? Żona: - Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
24 sty 2011, 20:49
Pośmiejmy się
Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia: - Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam. - Powłoka teflonowa, mamo...
25 sty 2011, 14:31
Pośmiejmy się
Rosyjski milicjant zatrzymuje jadącego wężykiem Zaporożca. Otwierają się drzwi i wysiada jeden pijaniutki, drugi, trzeci, czwarty, piąty... i tak aż siedemnastu. Milicjant odstawił ich do izby wytrzeźwień, bo nie można było się dogadać. Na drugi dzień milicjant zaprasza ich do siebie i mówi: - Panowie, powiedzmy, że przymknę tym razem oko, ale pokażcie mi, jak wleźliście w tylu do auta? Wszyscy zaczęli się pakować do środka, ale, jak by nie próbowali, właziło szesnastu, a jeden zostawał. Ci, co wleźli, pomyśleli chwilę i pytają: - A może ty wczoraj z nami nie jechałeś? - Co?! Jak nie jechałem? A kto na harmoszce przygrywał?
30 sty 2011, 07:21
Pośmiejmy się
Z nowej kolekcji COMPUTERWORLD.pl - dowcipy o informatykach
małżeństwo
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco".
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
31 sty 2011, 21:14
Pośmiejmy się
Magsli
- Co?! Jak nie jechałem? A kto na harmoszce przygrywał?
Oh, those Russians!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
31 sty 2011, 21:31
Pośmiejmy się
- Słuchaj, stary. Wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, byłem sobie elegancko z lalą, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa! - I co? I co? - I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. - Co zrobiła? No, co? - A, no, kulturalnie wzięła i zeszła. - Na dwór? - Nie, na zawał.
---------OooO---------
Śpieszmy się kochać mężczyzn... Tak szybko dochodzą.
---------OooO---------
- Co mają wspólnego miś koala i ginekolog krótkowidz? - Wilgotny nosek.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników