Byłem jako staff kilka razy na Wielkiej Krokwi jak skakał Małysz. Mogłem swobodnie przemieszczać się po całym obiekcie i oglądać ten cyrk od wewnątrz. Wielki Walter i jego "małpy". Zawodnicy przeraźliwie chudzi (obiektyw dokłada 5-10 kg), sami targający po skoku wielkie narty. Dla mnie każdy kto odważy się stanąć na rozbiegu jest mistrzem. To za każdym razem jest gra w kości ze śmiercią. Mamy jak w Rzymie - gladiatorzy XXI wieku ku uciesze gawiedzi tracą zdrowie i życie.

83. Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski 2017 Rok




Ostatnie trzy minuty przesądziły. Stoch o włos wyprzedził Lewandowskiego!



Kamil Stoch w 83. Plebiscycie dostał 85933 punktów, a Robert Lewandowski 83017.

Okazuje się jednak, że przez większość czasu to kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski był na prowadzeniu. Skoczek wyprzedził go… w trzech ostatnich minutach głosowania.

Choć w naszym plebiscycie można było głosować przez prawie półtora miesiąca, to zwycięzcę poznaliśmy na samym finiszu. Fantastyczny sukces Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni niewątpliwie wpłynął na wynik tegorocznego plebiscytu – w głosowaniu SMS-owym prowadzonym podczas Gali Mistrzów Sportu to on otrzymał zdecydowanie najwięcej głosów.

Doszło do sytuacji, w której jeszcze trzy minuty przed zamknięciem linii na prowadzeniu był Robert Lewandowski. Sympatycy Kamila Stocha jednak w tak krótkim czasie zapewnili mu około 3000 punktów, co pozwoliło na sięgnięcie po tytuł Najlepszego Sportowca Polski 2017 roku.

http://plebiscyt.przegladsportowy.pl/mi ... 1,845.html

Lista nominowanych w 83. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2017 Roku (kolejność alfabetyczna):
1. Iga Baumgart, Aleksandra Gaworska, Małgorzata Hołub, Justyna Święty (lekkoatletyka)
2. Patryk Dudek (żużel)
3. Paweł Fajdek (lekkoatletyka)
4. Magomedmurad Gadżijew (zapasy)
5. Kamil Glik (piłka nożna)
6. Joanna Jędrzejczyk (MMA)
7. Kajetan Kajetanowicz (rajdy samochodowe)
8. Agnieszka Kobus, Maria Springwald, Marta Wieliczko, Katarzyna Zillmann (wioślarstwo)
9. Adam Kszczot (lekkoatletyka)
10. Łukasz Kubot (tenis)
11. Michał Kwiatkowski (kolarstwo)
12. Robert Lewandowski (piłka nożna)
13. Piotr Lisek (lekkoatletyka)
14. Tomasz Marczyński (kolarstwo)
15. Irmina Mrózek-Gliszczyńska, Agnieszka Skrzypulec (żeglarstwo)
16. Kamil Stoch (skoki narciarskie)
17. Anita Włodarczyk (lekkoatletyka)
18. Wojciech Wojdak (pływanie)
19. Bartosz Zmarzlik (żużel)
20. Piotr Żyła (skoki narciarskie)


Więcej:
http://plebiscyt.przegladsportowy.pl/nominowani
http://www.przegladsportowy.pl/inne-dys ... 1,307.html

Wyniki:
M. Imię i nazwisko - Dyscyplina sportu - Liczba punktów
1. Kamil Stoch - skoki narciarskie - 85 933
2. Robert Lewandowski - piłka nożna - 83 017
3. Anita Włodarczyk - lekkoatletyka - 71 720
4. Łukasz Kubot - tenis ziemny - 41 094
5. Paweł Fajdek - lekkoatletyka - 40 310
6. Patryk Dudek - żużel - 30 830
7. Adam Kszczot - lekkoatletyka - 29 555
8. Piotr Lisek - lekkoatletyka  - 20 763
9. Piotr Żyła - skoki narciarskie - 19 625
10. Michał Kwiatkowski - kolarstwo - 18 872

Polska reprezentacja na Olipmpiadzie Pjongczang 2018

Siostry Radwańskie obrażane w Izraelu.
Kibice krzyczeli "katolickie suki".



Były gwizdy i wyzwiska - to już wiemy na pewno.
Na razie nie wiemy natomiast czy rzeczywiście ktoś krzyczał z trybun pod adresem sióstr Radwańskich: "katolickie suki", w trakcie rozegranego w ubiegłym tygodniu w Ejlacie meczu rozgrywek FedCup Izrael - Polska.
Miejscowe media nabrały wody w usta, a z serwisu YouTube zniknęły filmy z fragmentami spotkania.
Milczą również nasze tenisistki i ich trener Tomasz Wiktorowski. Jedyne co od niego usłyszeliśmy to zapewnienie, że nikt z polskiej ekipy nie komentował publicznie zachowania izraelskich kibiców.

O tym, że krakowskie siostry są z tego powodu wyraźnie poirytowane i zdegustowane można się przekonać oglądając film z konferencji prasowej po meczu (wygranego przez Polki 2:1, on akurat wciąż jest dostępny w Internecie). Ula milczała, a Agnieszka odpowiadała półsłówkami… "Tak", "nie", "dobrze". Jej kwaśna mina była, aż nadto wymowna, podobnie jak miny siedzących obok siostry i trenera. Zapytana o zachowanie kibiców rzuciła tylko ironicznie: "Wszystko było perfekcyjnie". Na tym konferencja się zakończyła.

- Czy to był powód zdegustowania na konferencji prasowej nie wiem, trzeba byłoby spytać dziewczyn. Moim zdaniem tak, miały prawo być zniesmaczone tym zachowaniem i nie chciały się wypowiadać na temat zachowania kibiców - uważa sparingpartner Agnieszki i Uli Dawid Celt, w rozmowie z portalem "Niezależna.pl", który jako pierwszy poinformował o incydencie.

- Kibice nie zachowywali się adekwatnie do miejsca i rangi zdarzenia. Nie zachowywali się jak przystało na kibiców tenisa, przeszkadzali w grze, wznosili okrzyki - dodał Celt. Zaznaczył jednak, że nie jest w stanie powiedzieć co dokładnie krzyczeli. Wspomniał tylko, że swoim zachowaniem utrudniali grę nawet swoim zawodnikom, min. rzucając na kort samoloty z papieru.
- Myślę, że przez to dziewczyny mogły czuć się pokrzywdzone. Byłem świadkiem żywiołowych reakcji publiczności na kilku międzynarodowych meczach tenisowych, natomiast to piątkowe zachowanie nie ma żadnego usprawiedliwienia. Ich postawa była niedopuszczalna - podkreśla Celt.
(...)
http://www.polskatimes.pl/artykul/76113 ... ,id,t.html


https://www.youtube.com/watch?v=LnDSpK6-pG0
Komentarz:
im - żydom wszystko wolno :( bo media są rządzone przez żydów!!!
Sami na to pozwalamy. 
Basia N


Żydzi opluwali Siostry Radwańskie a Antypolskie media milczą.
https://www.youtube.com/watch?v=WDHV0fcu5WY

12-letni Kamil Stoch marzy o olimpijskim złocie.



Jakie marzenie miał 12-letni Kamil Stoch? Olimpijskie złoto!
W Pjongczangu nasz multimedalista już po raz trzeci zgarnął najważniejsze trofeum.
Zobacz archiwalne wideo z czasów, gdy młody skoczek wygrywał swoje pierwsze zawody w karierze.
W 1999 roku dziennikarze Telewizji Polskiej zrobili materiał o młodych skoczkach trenujących w Zakopanem. Na wywiad załapał się m.in. 12-letni Kamil
Stoch, który opowiedział o początku swojej kariery, pierwszych sukcesach i marzeniach.
- Pierwszy raz zacząłem skakać na nartach cztery lata temu. Do treningu namówiła mnie pani Jadzia z Zębu, która założyła klub LKS Ząb - opowiadał pewny siebie Kamil
W dalszej części archiwalnego materiału młody skoczek ujawnił, jak wyglądał jego pierwszy trening na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Nie zabrakło też pytania o marzenia.
- Chciałbym wystartować na olimpiadzie, zdobyć złoty medal. Jak na razie to ja mam jeszcze czas. Może za jakieś 5-6 lat wystartuję, jak będę dobrze skakał - opowiedział z rozbrajającą szczerością.
Stoch się nie pomylił. Już siedem lat później zadebiutował na igrzyskach olimpijskich w Turynie (16. i 26. miejsce). Na kolejnej imprezie w Vancouver zajął 27. i 14. lokatę, a swoje dziecięce marzenie spełnił w 2014 roku w Soczi. Nasz reprezentant zgarnął wtedy dwa złote medale (na normalnej i dużej skoczni), a archiwalne wideo TVP błyskawicznie stało się hitem sieci.
Cztery lata później Stoch do swojego dorobku dołożył kolejne złoto.
Warto więc znów przypomnieć 12-letniego skoczka, opowiadającego o swoich marzeniach.

https://youtu.be/277TASChoAg

Źródło: https://sportowefakty.wp.pl/pjongczang- ... lny-wywiad



Kamil Stoch odebrał złoty medal olimpijski.



Kamil Stoch odebrał w niedzielę złoty medal olimpijski, który wywalczył w sobotnim konkursie na skoczni dużej w Pjongczangu. Dla skoczka z Zębu to trzecie w karierze olimpijskie złoto. Podczas ceremonii medalowej reprezentant Biało-Czerwonych nie krył wielkiej radości. Dzięki jego fantastycznym skokom po raz pierwszy na igrzyskach w Korei Południowej zabrzmiał "Mazurek Dąbrowskiego".



W sobotnim konkursie za Kamilem Stochem uplasował się Andreas Wellinger, trzecie miejsce zajął Robert Johansson.  Skoczkom medale wręczyła Irena Szewińska, znakomita przed laty polska lekkoatletka, siedmiokrotna medalistka olimpijska, która jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.



Źródło: https://sport.onet.pl/ofsajd/pjongczang ... ki/m00j13r

Robert Lewandowski o krok od wyjątkowego wydarzenia



Mecz nadchodzącej 24. kolejki w zmaganiach niemieckiej ekstraklasy będzie wyjątkowy dla Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik Bayernu Monachium w sobotę (24 lutego, godz. 15:30) świętować będzie bowiem najprawdopodobniej swój jubileuszowy 250. występ w Bundeslidze. W sobotnim starciu z Herthą Berlin reprezentant Polski może, co więcej, zdobyć także szczególnego dla niego gola.

   Dla Roberta Lewandowskiego mecz z Herthą Berlin będzie 250. występem w Bundeslidze
   Polak ma w tych rozgrywkach na koncie już 171 goli
   Na takim samym etapie lepszy bilans miał tylko legendarny Gerd Mueller

249 meczów, z czego 118 w trykocie swojego byłego pracodawcy Borussii Dortmund i 131 w barwach obecnego - Bayernu Monachium odnotował jak dotychczas w rozgrywkach Bundesligi Robert Lewandowski. 29-latek jest już więc o krok od swojego 250. spotkania rozegranego w Bundeslidze. Jubileusz, Polak świętował będzie najprawdop0dobniej w nadchodzącą sobotę, o ile tylko, trener zespołu Jupp Heynckes pozwoli mu wystąpić w starciu z berlińczykami.

Na podziw zasługuje przede wszystkim bramkowy bilans uzyskany przez Lewandowskiego w jego 249 dotychczasowych występach w zmaganiach niemieckiej ekstraklasy. Doświadczony reprezentant Polski zdobył w nich bowiem łącznie aż 171 goli i odnotował także do tego 50 asyst. Bramkowy rezultat gwarantuje mu na chwilę obecną dziesiąte miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperów Bundesligi wszech czasów, choć można się spodziewać, że w tegorocznych rozgrywkach Lewandowski zdoła poprawić jeszcze tę lokatę.

Sześć trafień brakuje mu bowiem aktualnie do dziewiątej i ósmej lokaty w tym rankingu, które ze 177 trafieniami na koncie okupują legendarni snajperzy 1. FC Koeln: Dieter Mueller oraz Klaus Allofs.
Osiem goli dzieli natomiast Lewandowskiego od siódmego w tym wyjątkowym zestawieniu, dwukrotnego króla strzelców Bundesligi i byłego reprezentanta Niemiec Stefana Kuntza (179 bramek).

Warto podkreślić, że w pierwszej dziesiątce najlepszych strzelców Bundesligi wszechczasów jest, co ciekawe, tylko jeden zawodnik - legendarny napastnik Bayernu Monachium i niemieckiej reprezentacji Gerd Mueller, który w swoich pierwszych 249 ligowych meczach zdobył więcej goli (216) niż Lewandowski (171).

À propos wielkiego Muellera, który na bundesligowych murawach błyszczał w latach 60. i 70., Lewandowski wykazuje nawet lepszą skuteczność w zdobywaniu goli w trykocie Bayernu niż on. Podczas gdy Mueller na listę strzelców wpisywał się w spotkaniu średnio co 105 minut, Polak robi to nieco szybciej, bo przeciętnie, co 99 minut.

W zmaganiach Bundesligi reprezentujący barwy monachijskiego klubu od lata 2014 roku Polak, zdobył jak na razie 97 bramek. Niewykluczone, że w sobotnim spotkaniu tej kolejki z Herthą Berlin, 29-letni kapitan reprezentacji Polski, oprócz swojego jubileuszowego 250. meczu rozegranego w Bundeslidze świętować będzie więc również swojego setnego gola uzyskanego w trykocie Bayernu, w zmaganiach niemieckiej ekstraklasy. By tak się stało, Lewandowski w starciu ze Starą Damą musiałby zdobyć co najmniej hat-tricka.

Źródło: http://bundesliga.onet.pl/robert-lewand ... nia/qjbdyx

W poprzednim meczu tydzień temu Robert ustanowił kolejny (który to już z kolei?!) rekord: w 12-tym kolejnym meczu strzelił przynajmniej jedną bramkę. Dotychczas dzielił rekord ze swoim trenerem Juppem Heynckesem. Ciekawe, że Heynckes wpuścił Roberta na boisko dopiero w 80 minucie. Czyżby z zazdrości, aby Robert nie pobił jego rekordu?... Ale nic z tego! Po faulu na polu karnym na Robbenie rzut karny (dlaczego "rzut", a nie strzał?...) 2-3 minuty przed końcem meczu, wykonał Robert. I kolejny rekord - bodajże 17 karny z kolei zamieniony na bramkę. Jeśli się mylę, to niech ktoś mnie poprawi. Notabene Robben w tym meczu wcześniej wykonał rzut karny, ale bramkarz obronił.

Robert 2 lata temu został królem strzelców Bundesligi. Rok temu miał szansę ustanowić kolejny rekord: zostać królem strzelców Bundesligi drugi rok z kolei. Przed ostatnim meczem prowadził w tabeli o 1 bramkę przed Aubameyangiem. Niestety koledzy nie bardzo chcieli pomóc Robertowi w strzeleniu bramki, a Aubameyang strzelił dwie. Tę drugą na kilka minut przed końcem meczu! Gdyby nie ten karny (albo gdyby Aubameyang go nie strzelił albo gdyby Robert strzelił tę jedną jedyną bramkę), to byliby obaj wspólnie królami strzelców Bundesligi. W tym roku na 99 % zostałby po raz trzeci z kolei królem strzelców!
Aktualnie Robert prowadzi w klasyfikacji strzelców Bundesligi:
1 R. Lewandowski 20
2 P. Aubameyang 13
3 A. Finnbogason 11
4 N. Petersen 11
Aubameyang już mu nie zagrozi, bo przeszedł do Chelsea.
Szkoda, że nie będzie tego rekordu "trzykrotnego z rzędu króla strzelców Bundesligi".

Przy okazji: Włodzimierz Lubański był czterokrotnie z rzędu królem strzelców polskiej ekstraklasy (lata 1966-1969).

FC Bayern Monachium - Hertha Berlin BSC
Eleven Sports2, godz. 15:25.

Dla ścisłości Aubameyang przeszedł do Arsenalu.

Bayern Monachium - Hertha Berlin 0:0.
A więc Robert nie pobił kolejnego rekordu ilości meczów z rzędu (u siebie) ze zdobytą bramką.

Chelsea, Arsenal. Jednym słowem: Anglia.

A tymczasem w polskiej lidze zmiana lidera:

Historia a sport

Kiedy bijesz rekord świata, a za chwilę...

Dzisiaj Kamil Stoch może zapewnić sobie drugą Kryształową Kulę. Wystarczy, że Freitag nie uzyska więcej niż 45 punktów przewagi nad Stochem (ma 245 punktów przewagi nad Freitagiem). Pierwszą Kryształową Kulę zdobył w 2014 roku, w 2013 roku był trzeci, w zeszłym roku - drugi.
Transmisja z norweskiego Vikersund dzisiaj o godz. 16.30.
Do końca Pucharu Świata pozostaną jeszcze dwa konkursy w Planicy: 23 i 25 marca.

Linia Stocha:

A więc i rołer i Kryształowa Kula!



W najbliższą niedzielę Kamil Stoch odbierze Kryształową Kulę za triumf w Pucharze Świata.
Tym samym zostanie najstarszym w historii zwycięzcą tego cyklu.

Witam MŚ w piłce tuż tuż, czy oprócz reprezentacji Polski macie jakieś swoje typy bądź kibicujecie komuś? Ja bardzo cenię drużynę Urugwaju, zapadli mi w pamięć na MŚ 2010 w RPA i urzekli mnie swoją wolą walki.