Teraz jest 07 wrz 2025, 14:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
1/ "Morderca chciał zabijać pod Pałacem Prezydenckim"

Zatrzymany po zabójstwie w łódzkim biurze PiS Ryszard C. zamierzał zabijać polityków już wcześniej, próbował kupić karabin - powiedział w Sejmie szef MSWiA Jerzy Miller.

Przedstawiając posłom informację o okolicznościach ataku, Miller zrelacjonował swobodną wypowiedź podejrzanego podczas przesłuchania. Jak powiedział Miller, Ryszard C. oświadczył, że od ponad roku planował zabójstwo jednego z czołowych polityków.
"Postanowił zdobyć karabin Kałasznikow, kontaktował się ze światem przestępczym, karabinu nie zdobył" - mówił Miller.
Dodał, że do ataku na pracownika biura PiS Marka Rosiaka Ryszard C. użył pistoletu marki Walther produkcji przedwojennej, na który nie miał pozwolenia. C. wystrzeliwszy osiem pocisków - mówił minister - nie potrafił naładować pistoletu i nożem zaatakował innego pracownika biura Pawła Kowalskiego, ciężko go raniąc.

"Podejrzany wyraził żal, że miał przy sobie 49 pocisków, a zdołał użyć tylko ośmiu" - relacjonował Miller. Dodał, że zatrzymany powiedział, że stwierdzono u niego nowotwór i lekarze dają mu pół roku życia, chciał też, by osadzono go w wieloosobowej celi, aby "mógł jeszcze kogoś zamordować, jest mu obojętne, kim będzie przyszła ofiara".

"Stwierdził, że w jedną z poprzednich sobót wybrał się do Warszawy, aby zabić polityka SLD. Do zamachu nie doszło, ponieważ nie rozpoznał tego polityka" - relacjonował wypowiedź podejrzanego Miller.
Kiedy indziej - mówił Miller - podejrzany udał się w rejon Pałacu Prezydenckiego, gdzie zamierzał zabić innego polityka. "Do zamachu nie doszło z uwagi na liczną ochronę przed budynkiem. Wtedy postanowił, że pierwotny plan dotyczący pozbawienia życia czołowego polityka musi zmienić na zabójstwo innych osób związanych z życiem publicznym" - powiedział Miller.

"Swoją motywację określił jako prywatne rozczarowanie polityką" - dodał. Przy podejrzanym zabezpieczono m.in. kartkę z zapisem gróźb karalnych.

Miller zwrócił się do parlamentarzystów, by spotkali się z policjantami obeznanymi z zachowaniami potencjalnych agresorów.
"Zaproponowałem, by posłów, senatorów, kierowników biur poselskich zaprosić na spotkanie z policjantami, którzy pomogliby rozpoznać zachowania charakterystyczne dla ludzi przygotowujących agresję" - powiedział minister. Dodał, że poprosił też szefa BOR, "aby zechciał się spotkać z kilkunastoma osobami i porozmawiał na temat intensywniejszej ochrony osób (...) narażonych na większe ryzyko niż pozostali".

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... nckim.html

--------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Miller: Szef PiS nie chce naszej ochrony

MSWiA przydzieliło specjalną ochronę niektórym politykom - zdradza w rynszTOK FM szef resortu, Jerzy Miller. Według ministra taką propozycję dostał też prezes PiS. Jarosław Kaczyński miał jednak odrzucić rządową ofertę.

W związku z zabójstwem w biurze PiS w Łodzi od dwóch dni "grupa osób jest bardziej pieczołowicie poddana ochronie" - powiedział szef MSWiA Jerzy Miller. "Prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu została złożona podobna propozycja" - ujawnił. Dodał jednak, tuż po programie, że Jarosław Kaczyński nie przyjął propozycji.

Miller mówił w czwartek w Radiu rynszTOK FM, że atmosfera po ataku na łódzkie biuro PiS zwiększa ryzyko ataków na polityków. "Nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego, jest grupa osób, która od dwóch dni jest bardziej pieczołowicie poddana ochronie" - powiedział. "Mogę ujawnić, że panu Jarosławowi Kaczyńskiemu została złożona propozycja, aby był objęty ochroną" - dodał. Nie powiedział, czy prezes PiS z propozycji skorzystał.

Dodał, że policja analizuje, na ile wydarzenia w Łodzi wpływają na poziom bezpieczeństwa biur poselskich. "Prewencyjne działania są już prowadzone" - mówił.
Pytany, czy można mówić - tak jak politycy PiS - o wydarzeniach w Łodzi jako mordzie politycznym, Miller odparł:

"Przyglądamy się temu przypadkowi naprawdę bardzo wnikliwie, bo dopatrujemy się w tym pewnych cech osobistych sprawcy jako dominujących, a mniej podtekstu czysto politycznego". "Co nie oznacza, że abstrahujemy od tego, co mówił (zabójca)" - zaznaczył.

Miller pytany był też o informacje medialne na temat Ryszarda C. Przyznał, że informacje na temat zamachowca, którymi dysponuje MSWiA pokrywają się "z większością zapisów w mediach".

Czwartkowy "Nasz Dziennik" pytając czy mordercą jest kapitan Służby Bezpieczeństwa, donosi, że osoba o takich samych inicjałach widnieje w aktach IPN jako pracownik Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Krakowie. Według gazety, Ryszard C. rozpracowywał w latach 80. krakowską opozycję. Z kolei "michnikowy szmatławiec" informuje, że Ryszard C. był w PRL-u tajnym informatorem milicji.
"Współpracował z MO, natomiast niekoniecznie w zakresie, który wiązałby się z pracą opozycji w czasach stanu wojennego. Natomiast na pewno miał jako taksówkarz okazję obserwować, słuchać rozmów i współpracować z MO w przeróżnych sferach życia środowiska częstochowskiego" - podkreślił Miller.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... hrony.html

-----------------------------------------------------------------------------------

3/ Tuskowi zagraża psychopata?

Zwiększono ochronę premiera i prezydenta. Wszystko po to, by zminimalizować ryzyko zamachu na najważniejsze osoby w państwie. Szczególnie zagrożony ma być premier

"Dziennik Gazeta Prawna" zauważył, że w środę premier wychodząc z radia rynszTOK FM miał większą ochronę.
Tuskowi oprócz kolumny samochodów z Biura Ochrony Rządu towarzyszyło co najmniej sześć nieoznakowanych aut z tajniakami.
Eksperci od zagadnień związanych z bezpieczeństwem ostrzegają, że Tusk może paść ofiarą ataku niezrównoważonej osoby. - Stąd takie zmiany - powiedziała w rozmowie z gazetą osoba z rządu.

Jarosław Kaczyński też miał dostać ochronę z BOR. Jednak w czwartek szef MSWiA Jerzy Miller w radiu rynszTOK FM powiedział, że prezes PiS odmówił jej przyjęcia.

Do tej pory Kaczyński korzystał z prywatnej ochrony złożonej z byłych żołnierzy GROM, którzy w czasach rządów partii Kaczyńskiego pracowali w CBA.

http://www.fakt.pl/Tuskowi-zagraza-psyc ... 731,1.html


21 paź 2010, 15:27
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 14:43

 POSTY        237
Post Polityka i politycy
http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... _Jest.html
Buhahahaahahahahahahahah :dupa:


21 paź 2010, 16:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Polityka i politycy
Rozkoszna                    



http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/1,80271,8548549,PO_pozbywa_sie_Palikota_z__Przyjaznego_Panstwa___Jest.html
Buhahahaahahahahahahahah :dupa:

:rotfl:

PO pozbywa się Palikota z Przyjaznego Państwa. Jest wniosek

Platforma usuwa Janusza Palikota z funkcji przewodniczącego komisji Przyjazne Państwo, której poseł z Lublina był pomysłodawcą. Najprawdopodobniej zastąpi go na tym stanowisku były wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.

- Uznaliśmy, że komisja nie może działać w takim trybie, jak teraz. Pan Palikot nie pojawia się wcale na posiedzeniach więc nie może być dalej jej szefem - mówi nam Szejnfeld. Jak dodają pozostali członkowie komisji Palikot, od kilku tygodniu odkąd zaangażował się w tworzenie swojego Ruchu Poparcia przestał interesować się pracami w Sejmie. Od tego czasu w prowadzeniu obrad komisji wyręcza go najczęściej posłanka Hanna Zdanowska. Posłowie muszą jeszcze wniosek przegłosować, ale to tylko formalność.

Adam Szejnfeld, teraz wiceprzewodniczący Przyjaznego Państwa, może zostać następcą Janusza Palikota - ustaliliśmy.
- Ma takie aspiracje - przyznaje jeden z posłów Platformy.
- To dobra kandydatura. Jest przecież byłym wiceministrem gospodarki - dodaje Hanna Zdanowska z PO.

Adam Szejnfeld w rozmowie z rynszTOK FM nie wyklucza, że takie stanowisko obejmie. Ma już nawet wizję zrewolucjonizowanie prac Przyjaznego Państwa.
- Powinna działać na równi z pozostałymi komisjami sejmowymi. Teraz jej działania są mocno ograniczone - przyznaje.

Bez Palikota "Przyjazne Państwo" musi nadal działać
Ale w Platformie pojawiają się też głosy, że Przyjazne Państwo należałoby zlikwidować. Według tych parlamentarzystów, komisja została stworzona przez Palikota i do dziś z nim się ona kojarzy. Popularnie nazywana jest nawet jego nazwiskiem.
Nie wyobrażam sobie, żeby przestała ona istnieć - twierdzi jednak Hanna Zdanowska z PO. - Wkład w prace komisji oczywiście ma bardzo duży Janusz Palikot, który ją wykreował, wymyślił, ale teraz pałeczkę przejęli obywatele, którzy nadal zgłaszają swoje propozycje. Źle by się stało, gdyby dalej nie wykorzystywano potencjału tej komisji - zauważa posłanka.

Januszkowi już się znudziło? :o
A może by tak kowbojkę Piterę wykorzystać bo nic nie robi i za friko bierze kasę.
Nawet nie chciała się zająć nepotyzmem Sikorsko-Rostowskim.

Co innego śledź za 8,70 zł.
Bo pisowski  :wysmiewacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 paź 2010, 18:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Nowa wojna Tuska. Wojna z nienawiścią

Po zwycięskiej wojnie z pedofilami, hazardem i dopalaczami, premier Donald Tusk wraz z Platformą Obywatelską wypowiedział kolejną wojnę. Wojnę z agresją w polityce.

Ilekroć działy się w Polsce rzeczy wyjątkowe (afera hazardowa, fala zatruć dopalaczami, mord łódzki) premier Donald Tusk ze swymi współpracownikami natychmiast znajdywali tak złego wroga, że nawet przeciwnicy PO nie mogli go bronić. Gdy wróg zostawał dobrze zdiagnozowany, gdy społeczne emocje sięgały zenitu, premier ogłaszał wojnę. Szybkie kampanie pozwalały emocje uspokoić, premierowi zaś mienić się politykiem jeszcze skuteczniejszym i jeszcze bardziej lubianym. Bo kto nie lubi gości, którzy walczą ze złem?

Po wybuchu afery hazardowej wrogiem ogłoszono hazard i rozpoczęto szaleńczą pracę nad ustawą ograniczającą w Polsce ilość jednorękich bandytów. Równocześnie przez prasę przetoczyła się fala reportaży o ludziach uzależnionych od automatów do gry. Wspólny front walki z hazardem złączył rząd z opinią publiczną, zamykając usta opozycji. Po tamtej kampanii wszelkie próby wyjaśnienia afery hazardowej były skazane na porażkę.

Pierwsza fala emocji społecznych została osłabiona i ustalenie czy to Rycho dzwonił do Mira, czy też Grzesiek do Rycha, zupełnie przestało pasjonować opinię publiczną. Po wybuchu afery polała się krew, winni zostali ukarani (politycy wyrzuceni z rządu, właściciele automatów poskromieni). Fiasko komisji śledczej było więc nieuniknione.
Analogiczny mechanizm zastosowano przy walce z dopalaczami. Wzrost zatruć zbiegł się z debatą budżetową i oczekiwaniem opinii publicznej na ofensywę legislacyjną rządu. Natychmiast więc zdefiniowano zło: dopalacze i wypowiedziano im wojnę. W efekcie każdy, kto kto pytał o deficyt, o dług publiczny, kto pytał o obiecane reformy słowem każdy, kto nie poświęcał się wyłącznie walce z dopalaczami okazywał się ich sprzymierzeńcem.

W trybie natychmiastowym napisano ustawę i usatysfakcjonowano opinię publiczną symbolicznie krwią ?handlarzy śmierci?, którzy zostali publicznie napiętnowani (również przez premiera).

Według tego samego scenariusza przebiegały wydarzenia po zamachu na biuro PiS w Łodzi. Zbrodnia wywołała wielką falę społecznych emocji. By emocje te nie zaszkodziły Platformie do akcji wkroczyli dwaj najważniejsi politycy tej formacji: Donald Tusk i Bronisław Komorowski. Wspólnie wypowiedzieli wojnę nienawiści w polskim życiu publicznym. Zaczęto więc bredzić o komisjach etycznych, o cenzurowaniu mediów i internetu, tak by nikt nie miał już czasu na pytanie, kto doprowadził odpowiada z mord w Łodzi.

Okazało się, że za tę agresję dopowiedzialna jest niemal bezosobowa agresja i nienawiść. Niemal bezosobowa, bo skoro Jarosław Kaczyński odrzucił ofertę spotkania z prezydentem, skoro PiS domaga się komisji śledczej, to znaczy, że nie chce walczyć z nienawiścią. A skoro tak, to znaczy, że stoi po stronie nienawiści i agresji, które zabiły łódzkiego działacza. Odpowiedzialność za mord spada więc na nich.

Trzeba przyznać, że doradcy Donalda Tuska doskonale diagnozują społeczne zapotrzebowanie.  I znów ? jak się okazało ? to PO lepiej rozumie Polaków niż PiS. Polacy deklarują niechęć do polityki w ogóle, a do agresji i nienawiści w wojnie PiS z PO w szczególności. Nikt nie chce zostać zaliczony do obozu nienawiści. Emocje i sympatie będą musiały być po stronie premiera, który nie będzie tolerował agresji w polityce.

Wojna z nienawiścią pozwoliła PO rozbroić bombę, jaką mógł się stać mord łódzki.

Tyle tylko, że ta wojna wcale nie sprawi, że polska polityka będzie lepsza. Przeciwnie, doprowadzi tylko do jej jeszcze większego zakłamania. Doprowadzi też PiS do poczucia jeszcze większej bezsilności i frustracji, który będzie spyrzjał agresji w tym środowisku. To zaś wywoła mechanizm samospełniającej się przepowiedni. PO miast walczyć z PiS będzie walczył z agresją, a wyjdzie na jedno. Demokracja nie będzie od tego lepsza.

http://blog.rp.pl/szuldrzynski/2010/10/ ... enawiscia/


21 paź 2010, 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Polityka i politycy
Jako adresata można wstawić sobie jednego z wybranych z ekipy slusznych elyt. Skoro oni wytworzyli przemysł pogardy, to tak można im odpowiadać. Powiem, iż ciekawe to jest.

http://eska.salon24.pl/241849,straszne- ... pieszalski

Oczywiście, to nie są słowa nienawiści, tylko jak sami wmawiają ciemnotę innym przy pomocy tvn-u i innych propagandówek, jest to pewna forma ekspresji słownej mająca na celu wyrażenie głębszej warstwy uczuć :wysmiewacz:


21 paź 2010, 21:29
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Polityka i politycy
Mortalis                    



Sorry, nie dokładnie sformułowałem post  ;). Problem w tym, że sam poseł nie potrafił określić co ten zwrot ma oznaczać, nie wiedział jak to sformułowanie wytłumaczyć obecnej w studiu publiczności...    Mam nadzieję, że ta tragiczna sytuacja, będzie dla polityków - wszystkich opcji - przestrogą, że ich zachowanie i wypowiedzi mogą być "ślepo" odbierane przez wyborców i realizowane w tak okrutny sposób....

Mortalis, powiedział wprost, że nie wie co oznacza zwrot, którego użył, czy też jest to Twoja własna ocena jego wypowiedzi???
Możesz podać link do zapisu tej rozmowy? Bardzo jestem ciekawa, co takiego Adam Hofman mówił, czego obecna w studiu publiczność nie mogła pojąć.

PS. ?Konstruktywny konflikt? nie ma nic wspólnego z politycznym morderstwem. Wg doradcy pana Prezydenta, Wikipedii  ;) :


Procesy konfliktowe konstruktywne - (pozbawione antagonizmów) stają się ?motorem postępu?, czynnikiem aktywizującym, integrującym, stwarzającym warunki do zdobywania kompetencji interpersonalnych, w tym takich umiejętności, jak tolerancja i dochodzenie do kompromisu. Są ?szkołą? społecznego współżycia, w której partnerzy uczą się wyrażać swoje opinie, poglądy, stanowiska, a co za tym idzie ? bronić ich, walczyć o przeforsowanie własnych dążeń w sposób zgodny z powszechnie obowiązującym kodeksem moralnym.
Źródło: wikipedia


Mortalis, łączenie wypowiedzi posła Hofmana o konstruktywnym konflikcie z zabójstwem pracownika biura poselskiego PISu, jest po prostu niepoważne.


22 paź 2010, 13:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Prezes PSL wytyka prezydentowi błąd

Waldemar Pawlak powiedział dzisiaj w Pierwszym Programie Polskiego Radia, że prezydent Bronisław Komorowski popełnił błąd przy organizacji wczorajszych i dzisiejszych spotkań z szefami partii i klubów parlamentarnych. Prezes PSL wyjaśnił, że błąd prezydenta polegał na potraktowaniu tego spotkania jak każdego innego, na zaproszeniu i angażowaniu w to mediów.

Pawlak w "Sygnałach Dnia" stwierdził, że nietrudno zrozumieć Jarosława Kaczyńskiego, który nie poszedł na wczorajsze spotkanie. Zdaniem wicepremiera prezes PiS nie pójdzie na żadne spotkanie z prezydentem, "które będzie transmitowane przez media i będzie widowiskiem".

Poseł PSL podkreśla, że teraz nie jest najważniejsze licytowanie się, kto pierwszy, kogo przeprosi.

- Sytuacja jest taka, że to nie jest moment medialny. To nie jest moment, kiedy wymagane jest od nas komunikowanie szerokiej opinii publicznej. Teraz powinny być naprawione relacje między ludźmi. Nie chodzi o to, żeby ktoś sobie posypał głowę popiołem, musi pojawić się odrobina zrozumienia. To dawało by szansę - uważa Waldemar Pawlak.

Wicepremier dodał, że "każdy, kto uczestniczy w życiu politycznym musi podjąć się wszystkiego, co niezbędne, aby zdobyć dobre rozwiązania, które będą prowadziły do lepszego świata". Pawlak przekonuje, że jest to możliwe i apeluje do wszystkich, aby podjęli wysiłek.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prezes-p ... omosc.html
--------------------------------------------------------------

2/ Morderca z Łodzi chciał "odstrzelić" Ziobrę

Na liście był też Jacek Kurski i Leszek Miller.

Coraz więcej wiemy o motywach człowieka, który 19 października zaatakował biuro PiS w Łodzi i zamordował tam Marka Rosiaka. Minister Jerzy Miller mówił w Sejmie, że Ryszard C. miał listę polityków "do odstrzału". I że warował on w ostatnich tygodniach pod siedzibą SLD w Warszawie.

Okazuje się, że do tragedii mogło dojść już wcześniej. Ryszard C. bywał nie tylko pod centralą Sojuszu, gdzie polował na Leszka Millera, ale także w siedzibie PiS i na Krakowskim Przedmieściu w czasie konfliktu o krzyż. Ofiarą tego człowieka mógł więc stać się zarówno Jarosław Kaczyński jak i Leszek Miller.

To jednak nie koniec. ?michnikowy szmatławiec? dotarła do informacji, że na liście Ryszard C. miał również nazwiska Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry. O tym, że był na liście informuje zresztą sam Kurski.

- Był pan na liście Ryszarda C.?
- Czytam w mediach, że byłem.

Dwa dni temu zadzwonił do mnie generał Janicki. Jeśli jest tak, jak mówią koledzy, że ten człowiek chodził po Nowogrodzkiej, wypatrywał swoich ofiar, no to myślę, że gdybym był posłem krajowym, bardzo często bywającym w Warszawie również na Nowogrodzkiej, może by rzeczywiście do mnie strzelił.

Wygląda na to, że dla Ryszarda C. celem byli po prostu politycy w ogóle. Może nieco dziwić, że na liście brakuje polityków PO, ale nie zmienia to faktu, że Prawo i Sprawiedliwość wcale nie było jedynym celem szaleńca. Atak na biuro PiS w Łodzi był spowodowany faktem, że mordercy nie udało się zobaczyć w Warszawie "godniejszego" celu.
(...)
http://www.pardon.pl/artykul/12760/mord ... lic_ziobre


22 paź 2010, 13:33
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA28 maja 2009, 09:26

 POSTY        11
Post Polityka i politycy
1. Program nazywa się "Młodzież kontra... czyli pod obstrzałem" emitowany jest w niedzielę na TVP INFO [nie wiem czy można odszukać gdzieś w necie ten odcinek (z września br.?) z posłem Hofmanem]. O ile mnie pamięć nie boli to udzielił on zdawkową odpowiedź na to pytanie (nie powiedział nie wiem) i chyba "wszedł" na inny temat.
2. Nigdzie nie napisałem, że te pojęcia mają bezpośrednie połączenie. Chciałem jednak zwrócić uwagę, że termin "konstruktywny konflikt" może być niewłaściwie odbierany zarówno przez społeczeństwo jaki i polityków a zamiast na konstrukcji skończy się tylko na konflikcie.


22 paź 2010, 13:48
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy


Morderca z Łodzi chciał "odstrzelić" Ziobrę

Na liście był też Jacek Kurski i Leszek Miller.

Okazuje się, że do tragedii mogło dojść już wcześniej. Ryszard C. bywał nie tylko pod centralą Sojuszu, gdzie polował na Leszka Millera, ale także w siedzibie PiS i na Krakowskim Przedmieściu w czasie konfliktu o krzyż. Ofiarą tego człowieka mógł więc stać się zarówno Jarosław Kaczyński jak i Leszek Miller.
To jednak nie koniec. ?michnikowy szmatławiec? dotarła do informacji, że na liście Ryszard C. miał również nazwiska Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry. O tym, że był na liście informuje zresztą sam Kurski.

Wygląda na to, że dla Ryszarda C. celem byli po prostu politycy w ogóle. Może nieco dziwić, że na liście brakuje polityków PO, ale nie zmienia to faktu, że Prawo i Sprawiedliwość wcale nie było jedynym celem szaleńca. Atak na biuro PiS w Łodzi był spowodowany faktem, że mordercy nie udało się zobaczyć w Warszawie "godniejszego" celu.(...)
http://www.pardon.pl/artykul/12760/mord ... lic_ziobre

Nie rozumiem  :blink:
1) Morderca odmówił składania wyjaśnień (widzieliśmy tylko jego wypowiedź, gdy pakowano go do radiowozu - celem był PiS i Kaczyński), a tu nagle wiadomo, że chodziło mu kogoś z polityków (od lewej do prawej strony sceny politycznej)
2) Skoro siedzi w więzieniu, to po co ochrona BOR dla polityków z jego "listy".
Czyżby miał "wspólników"?

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


Ostatnio edytowano 22 paź 2010, 16:19 przez Nadir, łącznie edytowano 2 razy

skróciłem cytat



22 paź 2010, 14:00
Zobacz profil
Amator

 REJESTRACJA14 lut 2008, 16:12

 POSTY        24
Post Polityka i politycy
Tadeo74                    





Morderca z Łodzi chciał "odstrzelić" Ziobrę
Na liście był też Jacek Kurski i Leszek Miller.
Okazuje się, że do tragedii mogło dojść już wcześniej. Ryszard C. bywał nie tylko pod centralą Sojuszu, gdzie polował na Leszka Millera, ale także w siedzibie PiS i na Krakowskim Przedmieściu w czasie konfliktu o krzyż. Ofiarą tego człowieka mógł więc stać się zarówno Jarosław Kaczyński jak i Leszek Miller.
To jednak nie koniec. ?michnikowy szmatławiec? dotarła do informacji, że na liście Ryszard C. miał również nazwiska Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry. O tym, że był na liście informuje zresztą sam Kurski.

Wygląda na to, że dla Ryszarda C. celem byli po prostu politycy w ogóle. Może nieco dziwić, że na liście brakuje polityków PO, ale nie zmienia to faktu, że Prawo i Sprawiedliwość wcale nie było jedynym celem szaleńca. Atak na biuro PiS w Łodzi był spowodowany faktem, że mordercy nie udało się zobaczyć w Warszawie "godniejszego" celu.(...)
http://www.pardon.pl/artykul/12760/mord ... lic_ziobre

Nie rozumiem  :blink:
1) Morderca odmówił składania wyjaśnień (widzieliśmy tylko jego wypowiedź, gdy pakowano go do radiowozu - celem był PiS i Kaczyński), a tu nagle wiadomo, że chodziło mu kogoś z polityków (od lewej do prawej strony sceny politycznej)
2) Skoro siedzi w więzieniu, to po co ochrona BOR dla polityków z jego "listy".
Czyżby miał "wspólników"?


Następna ściema  :mur:
Od kiedy to zeznania są tak szybko upubliczniane?
A co z dobrem śledztwa?
Nie boją się paniki POlityków?
A punkt drugi Tadeo74 to strzał w 10  :brawa:


Ostatnio edytowano 22 paź 2010, 16:18 przez Nadir, łącznie edytowano 2 razy

skróciłem cytat



22 paź 2010, 15:17
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy
Europoseł potwierdził, że jego nazwisko znajdowało się na liście, którą miał przy sobie Ryszard C. Szef MSWiA mówił w czwartek w Sejmie, że po zatrzymaniu w Łodzi znaleziono u niego kartki z groźbami karalnymi, dotyczącymi nie tylko znanych osób, ale także takich, o których media nie informują.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... komentarze

O co chodzi?  :blink:
1) po zatrzymaniu mordercy mówiono o "oświadczeniu", potem wg ministra Millera była kartka  z nazwiskami (Ziobro i Kurski?). A teraz co - kartki. Może całą oprawioną książkę z listą wszystkich członków PiS-u/polityków (z wszystkich partii)?/"znanych osób, ale także takich, o których media nie informują" (tu pasuje 99% naszego społeczeństwa)
Jutro okaże się, że miał przy sobie album ze zdjęciami, jedna reką strzelał i kłuł nożem, a drugą skreślał nazwiska z listy. Paranoja

2) morderca słuchał Radia Maryja - i co z tego? Wiele osób słucha tego radia "służbowo" , żeby potem alarmować GazWyb, Radio ZET, czy KRRiT. Czyżby ktos chciał zaszczepić nam odruchy psa Pawłowa: Radio Maryja = słuchacze to mordercy i psychopaci?

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


22 paź 2010, 16:23
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Polityka i politycy
WSI24: właśnie leciało na czerwonym pasku:

Podczas przesłuchania Ryszard C przyznał, iż udał się do siedziby PiS w Łodzi celem odebrania od łącznika karabinka szturmowego AK74. Podczas przekazania broni doszło do sprzeczki, który cel (tzn Donald Tusk i Bronisław Komorowski - przyp. WSI24) ma zostać wyeliminowany pierwszy. Łącznik obstawał przy tym, iż zleceniodawca o nieustalonych jeszcze personaliach (bowiem łącznik posługiwał się jedynie inicjałami JK) naciska na egzekucję Donalda Tuska jako pierwszego.
To wywołało oburzenie Ryszarda C  ponieważ chciał jeszcze załatwić Leszka  Millera, Waldemara Pawlaka, Janusza Palikota, Kubę Wojewódzkiego, Grzegorza Schetynę, Ryszarda Kalisza (na którego jak powszechnie wiadomo nie wystarczy jeden pocisk 5,45mm) i innych, zaś w przekazanym zestawie było jedynie 49 pocisków tzn. niecałe dwa magazynki.

W związku z taką manipulacją (zleceniodawcy JK - przyp. WSI24) chciał popełnić samobójstwo, ale doszło do wypadku podczas regulacji celownika optycznego firmy Leupold dostarczonego w ostatniej chwili przez poszukiwanego już przez organy ścigania zleceniodawcę.

A może to będzie dopiero jutro?  :unsure:


Ostatnio edytowano 22 paź 2010, 18:25 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

dodałem emotikon



22 paź 2010, 17:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Załącznik:
570765.jpg


Wszystkie Ryśki to fajne chłopy

Nie rozumiem, skąd takie oburzenie zabójstwem w Łodzi, skoro Ryszard C. zamordował członka partii faszystowskiej. Żałować trzeba jedynie, że drugi zaatakowany przeżył. Dostał nożem w szyję dwa razy, ale Krzysztof Daukszewicz w ?Szkle kontaktowym? słusznie zauważa, że nie można tu mówić o poderżnięciu gardła. I pyta: jak w ogóle można komentować zabójstwo już w kilkadziesiąt minut po jego dokonaniu ? zanim z jego przyczynami zapoznają się dyżurni satyrycy?
Skandal.
Kolejna rzecz ? jak można mówić po politycznym morderstwie, że było polityczne? Przecież to jątrzenie. Lepiej zwiesić głowę i prosić ?Nie zabijajcie nas?. Nie, przepraszam, tak też jest źle. W Łodzi Witold Waszczykowski próbował, ale go Daukszewicz z Sianeckim w ?Szkle?? wyśmiali. A są przecież i pytania bardziej dramatyczne. Jakim prawem straż miejska interweniowała? Czy zabijanie faszystów jest w Polsce karalne? Niby tak, ale czy możemy pozostać obojętni wobec hitlerowskiej propagandy?
Wreszcie kwestia najważniejsza ? jak można było aresztować człowieka, któremu być może, jak zastanawiają się politolog Kazimierz Kik i prezenter Jarosław Kuźniar ? było źle w tym kraju i któremu być może PiS zrobił jakąś krzywdę?

Zamiast mikrofonów i kamer ? kajdanki i areszt? Czy oni całkiem zwariowali ? zdaje się pytać Ryszard C. i chce zwołać konferencję prasową. Co z tą Polską? Przecież takich ludzi potrzebujemy, idą wybory. Ruch Poparcia Palikota mógłby wpisać pana Ryśka na listy, on na pewno nie patrzyłby spokojnie na biskupie sadła.
A jeśli prawda jest inna i śp. Marek Rosiak nie był faszystą? Jeśli nie chciał mordować Żydów, urządzać łapanek i eksperymentować na kobietach w ciąży? Co wtedy? ? Sorry ? powiedzą Michał Głowiński i Katarzyna Kolenda-Zaleska?

Niedoczekanie. Dopóki co miesiąc ludzie będą się gromadzić w miejscu, gdzie po 10 kwietnia setki tysięcy Polaków zapalały znicze i kładły kwiaty, dopóki będą mieć ze sobą zapalone pochodnie zamiast koncertowych zapalniczek, dopóki po polskiej ziemi chodzą tacy, którzy uważają, że rząd dał ciała w sprawie wyjaśniania tragedii smoleńskiej, albo ? co gorsza ? że nadaje się do rządzenia jak chińskie władze do chińczyka, dopóty Ryszard C. powinien być bohaterem. Może nie narodowym, bo to słowo ciut faszystowskie, ale medialnym ? na pewno.

http://blog.rp.pl/feusette/2010/10/22/w ... ne-chlopy/


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


22 paź 2010, 19:12
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Polityka i politycy
WSI24: Z ostatniej chwili.

Ryszard C wycofał się z części zeznań i stwierdził, iż zlikwidował łącznika ponieważ przypomniał sobie film "Taxidriver" z Robertem DeNiro i postanowił samotnie walczyć z watahą. W związku z tym Mirosław Drzewiecki zaprosił go na rekonwalescencję do Palm Beach Gardens Hospital. Janusz Palikot w związku z całkowitą przemianą Ryszarda C zaprosił go do wstąpienia do Partii Poparcia, ponieważ uważa, że tak bezkompromisowemu bojownikowi z faszyzmem trzeba dać drugą szansę.

Niestety ten news już został zdjęty z paska ale ponoć pojawi się jutro w wywiadzie Ministra Millera z Katarzyną Koledą - Zaleską o godzinie 19.00 :wacko:


22 paź 2010, 20:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: