Oto moja opinia:
Gorsze zdanie niż o PiS mam tylko o LPR (jako partii R. Giertycha) i Samoobronie - bez komentarza.
PiS jest dla mnie porównywalny z SLD (bliskość programowa i oligarchiczny sposób zarządzania partią), chociaż w PiS jest wielu przyzwoitych ludzi to jednak J.Kaczyński sprowadził PiS do poziomu SLD.
Wszystkie pozostałe partie są lepsze od ww. wymienionych.

Jakie pozostałe i za co?
:blink:

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że gdyby taki milan80 i jemu podobni żyli 60 lat wcześniej byliby w awangardzie zdrowych sił narodu zapamiętale wprowadzających, a następnie utrwalających jedynie słuszny ustrój sprawiedliwości społecznej i wspierających z całych sił umiłowaną władzę ludową. Pod szczytnymi hasłami obiecującymi powszechny dobrobyt i pokój na świecie tropiliby reakcjonistów (ówczesnych wykształciuchów), wtrącali do pie*dla AKowców, odbierali majątki burżujom i kułakom, itd.
Smutne, że historia znowu poszła w las.
A wystarczy wziąć sobie do serca... apele ideowe PiSu, np. "zasady obowiązują", że o poszanowaniu prawa i sprawiedliwości nie wspominając.

Co za "porażająca" retoryka!

1. Mały szczegół. SB liczyło żebra mojemu dziadkowi gumowymi pałami, ponieważ gdy miał 16 lat zapisał się do AK!!!
2. Nie wpływa na mnie propaganda mediów (wszyscy są przeciw PIS, jeśli powiesz, że popierasz działalność PIS to... wiadomo co powiedzą inni!!!).
3. Jestem za tym by stanowisko MINISTRA nie miało immunitetu FORMALNEGO i MATERIALNEGO na wieki wieków amen!!! Jeśli jest gangsterem w białym kołnierzyku to ma być nietykalny? Ja mam to gdzieś! Taki Ktoś powinien ponieść większą odpowiedzialność!
PS. Czy wg Ciebie Kaczmarek jest wiarygodny? Czy prokuratura miała PRAWO go przesłuchać?

Nie wiem czy "retoryka" jest porażająca, bo... ja nie wiem co to znaczy "retoryka"



A mój dziadek nie był w Wermahcie i nie był komunistą, :excl: był krawcem...  :unsure:



A dlaczego... wiadomo co powiedzą inni???



I Premiera też.


To czy Kaczmarek jest wiarygodny powinien rozstrzygnąć sąd, tylko właściwie o co go się oskarża i jakie na poparcie tych oskarżeń są dowody, skoro sam Premier (Ojciec Narodu) stwierdził dziś, że "być może sąd uznałby te dowody za niewystarczające".
Prokurator ma prawo przesłuchać każdego ale czy musi go aresztować w tym celu, nie wystarczy wezwanie do stawienia się w Prokuraturze?! Po co organizowano ten medialny spektakl? Myślę, że właśnie dla ciebie Millan był ten (przepraszam za słowo) POPIS.

Tych pozytywów to faktycznie trudno się jest doszukać, zwłaszcza u partii odstawionych od stołu, przy którym podejmowane są decyzje, bo trudno za pozytyw uznać "pobożne życzenia", które być może się by spełniły, a może nie. Wg mnie jednym z pozytywów jest np. "feeling" normalności liderów (PO), przynajmniej niektórych, pewna taka niezależność finansowa parti (PSL).

To zaczyna być obowiązujący język. Knajacka frazeologia wlewa się szerokim strumieniem w rzeczywistość i nic nie poradzisz. Stwierdzenie, że ktoś jest "zły" bo używa szyfru, skrótów i wulgaryzmów, w obecnych czasach jest trochę na wyrost. Może są chamami, no to akurat jest pewne, ale czegóż wymagać od ludzi obracających się w kręgu ludzi ogarniętych TKM i parciem na stołki (i dotyczy to równo wszystkich partii, gdyż te cele są zawarte w definicji partii) za wszelką cenę, w kręgach podsłuchiwanych i rewanżujących się podsłuchiwaniem, prowokowanych i reagujących prowokacjami w towarzystwie kolekcjonerów haków, łykających haczyki, zrywających się z haczyków i uwięzi. Bodajże ś.p. Zygmunt Kałużyński stwierdził kiedyś na temat wulgaryzacji języka, że "...kiedyś kucharki i ludzie z nizin chodzili do kina, żeby zobaczyć jak się żyje w wyższych sferach, a teraz wyższe sfery chodzą do kina żeby oglądać jak się żyje w półświatku..."
Tak przy okazji z głupia frant, byłem kiedyś świadkiem jak bawią się elity intelektualne Naszego Ukochanego Kraju a mianowicie Państwo Doktorostwo, na imprezie sponsorowanej przez PonadnarodowąKorporacjęFarmaceutyczną. Zapewniam, że posługiwali się "grypserą" i nie o żargon zawodowy bynajmniej mi chodzi. A w miarę spadku poziomu krwi w alkoholu wzrastała drastyczność przywoływanych sytuacji, tak że pod koniec doktor Mirosław G. wydawałby się pensjonarką.

Coraz częściej konstatuję, że polityków to mamy takich jakich mamy, gdyż są oni reprezentatywnymi przedstawicielami wyborców.

Co do zamieszania w sferach najwyższych to nie ma znaczenia kto kogo, ale kto na tym skorzysta. Jak mawiali starożytni rzymianie "ten jest winien, kto ma z tego korzyść". Liczę, że PSL jako najbardziej spokojna, umiarkowana i trzymająca się na uboczu (obecnie) partia skorzysta najwięcej (procentowo) i wtedy będę mógł ze spokojem ducha zrzucić winę na nich. A czemu by nie? "Spektakle medialne" to akurat silna strona PIS-u, ale przecież oni są poza wszelkim podejrzeniem o jakąkolwiek makiaweliczną intrygę, spektakle z ich udziałem mają na celu jedynie ujawnienie "prawdy".

Przepraszam, że wtrąciłem się nie pytany ale tak jakoś mi się czasem robi.

Wiem, że to przykre, ale działania J. Kaczyńskiego trudno nazwać umacnianiem demokracji, to że dziś na tym forum toczy się taka dyskusja, to efekt dzielenia Narodu przez polityków PIS.

Niech PiS kupi sobie jakąś bezludną wyspę na jakimś oceanie i tam wprowadza swoje rządy, bo tu nad Wisłą 75% Polaków mówi tej formacji (przynajmniej w takim kształcie i pod takim kierownictwem) :stop:.

Dopóki jednak PiS nie kupi sobie tej wyspy dopóty będę krytykował PIS.

Ps. podobno prawdziwa cnota krytyki się nie boi.

Pozostałe partie mnie nie interesują, ponieważ nie stanowią obecnie zagrożenia dla Polski i polskiej demokracji.

To bardzo dobre pytanie postawmy je jednak jasno:

Dlaczego ludzie PiS używają "grypsery" w normalnych rozmowach?

Oczywiście jeśli te rozmowy uznamy za normalne.

Kiedy nagrywano te rozmowy to byli przecież ludzie PiS...

Ps. chociaż to nie była "grypsera" taka, jaką używają "ludzie".

Ok, ale również prawie 75% mówi "nie" PO, 80% mówi nie LiD-owi itd. itp.
Może więc wszystkie partie na bezludne wyspy (albo jedną wyspę - niech załatwią swoje sprawy między sobą mówiąc brzydko lejąc się po mordach...)? Problem w tym, że demokracja z gruntu polega na tym, że XX% społeczeństwa mówi komuś "nie". A niezadowoleni politycy mogą co najwyżej kolejny raz wyciągać argumenty o "naszym przypadkowym społeczeństwie", które niczego nie rozumie.
Ja też głosowałam na PIS i choć nie podobała mi się akcja z podsłuchiwaniem swoich własnych ludzi, to zgadzam się, że to co pokazała prokuratura nie świadczy dobrze o Panu Kaczmarku, Kornatowskim, Netzlu.

Nie pamiętam kto to powiedział, że jedynym sprawiedliwym rządem jest dyktatura - bo wtedy przynajmniej jeden (dyktator) jest zadowolony.

Ludzie skąd ta histeria?
Ta dyskusja dla mnie osobiście świadczy o tym, że jednak mamy demokrację w Polsce. Każdy może mieć swoje zdanie i je wypowiedzieć. Niestety od czasu gdy PiS doszedł do władzy mam wrażenie, ze jestem w tym kraju obywatelem 3 kategorii, tylko z tego powodu, że głosowałam na tę partię. Zaścianek czy mohery to tylko delikatne określenia wyborców PiS. A jednak gdy Kwaśniewski przez 10 lat był prezydentem (członek rządu PZPR), musiałam uszanować wybór moich rodaków i żyłam w takim kraju, chociaż trudno zapomnieć o rewizjach w rodzinnym domu.
Nie przypominam sobie również takich politycznych dyskusji na tym forum za czasów rządów SLD. Czyżby ludzie się bardziej bali? Bo chyba nie było nam lepiej?
Szkoda, że ludzie najbardziej zatroskani o demokracje, odmawiają innym prawa do odmiennego zdania.

PIS z każdym dniem ma większe poparcie, nie tylko w naszej sondzie! Pomimo powszechnej nagonki na Kaczyńskiego, Ziobrę... Polacy mają własny pogląd na temat rządu i opozycji. :brawa: Żakowski, Michnik i Lis chyba się  :zygi:.

Wahałem się, ale chyba lepiej w tym temacie:

[attachmentid=230]