Widzę że brać skrabowa nie jest zainteresowana sportem! Nawet Euro! A Polacy maja szansę na finał. Takiej paki nie mieliśmu od 1974 roku!
Widać KAS zaprząta Wam głowy.
A już 23 czerwca Brytyjczycy zdecydują, czy po 43 latach wyjdą z UE. Wiele sondaży wskazuje na przewagę zwolenników Brexitu... A tymczasem dużo zależy od wyniku dzisiejszego meczu Anglia-Słowacja! Bo wpłynie na samopoczucie Anglików.
Jak widać sport ma wpływ na politykę, a polityka... na wszystko
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
20 cze 2016, 19:23
Re: Kącik sportowy
To może zróbmy typowanie jutrzejszego wyniku meczu reprezentacji Polski z reprezentacją Ukrainy? Typuję 3:0! Kto da więcej?
A kto zagra w finale? Hiszpania. Z kim? Z Polską! Kto wygra? To już tylko Bóg wie
Słowacja - Anglia, 70 minuta, a póki co remis! 0:0.
A Rosja na kolanach! 0:3 z Walią. Trzeci mecz i trzeci gol Bale'a!
A takie typy zrobiłem jeszcze przed dzisiejszymi meczami:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
20 cze 2016, 21:30
Re: Kącik sportowy
Ja stawiam 2:0 dla Polski! Polska Biało - Czerwoni.
20 cze 2016, 22:52
Re: Kącik sportowy
A ja typuję 3:1 dla Biało-Czerwonych!
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
21 cze 2016, 16:12
Re: Kącik sportowy
Nadir
To może zróbmy typowanie jutrzejszego wyniku meczu reprezentacji Polski z reprezentacją Ukrainy? Typuję 3:0! Kto da więcej?
A kto zagra w finale? Hiszpania. Z kim? Z Polską! Kto wygra? To już tylko Bóg wie
Słowacja - Anglia, 70 minuta, a póki co remis! 0:0.
A Rosja na kolanach! 0:3 z Walią. Trzeci mecz i trzeci gol Bale'a!
A takie typy zrobiłem jeszcze przed dzisiejszymi meczami:
2:1 dla Polski - z Hiszpanią w finale może być ciężko bo wpadamy na nich w 1/4 finału. No chyba, że Hiszpania z dziką kartą się zamelduje w finale
21 cze 2016, 16:34
Re: Kącik sportowy
Hallowed
2:1 dla Polski - z Hiszpanią w finale może być ciężko bo wpadamy na nich w 1/4 finału. No chyba, że Hiszpania z dziką kartą się zamelduje w finale
To i lepiej, że Hiszpanię załatwimy już w ćwierćfinale - będzie nam łatwiej w finale
Stawiałem na 3:0 licząc, że pójdziemy w ślady Walii, która pokonała Rosję 3 bramkami. Cóż - nie przewidziałem, że Milik znowu nie trafi (po centrze Grosickiego), że Kapustka znowu minimalnie chybi i że Lewandowski nie zdobędzie w końcu swego pierwszego gola w tym turnieju. Grą Polaków jestem trochę rozczarowany, zaczęli mecz bojowo jak z Irlandią, szkoda, że na początku nie wykorzystali okazji i nie strzelili gola. Mogłoby się skończyć wyżej niż 1:0. Ale tak się gra jak przeciwnik pozwala. A Ukraińcy zaskoczyli pozytywnie - byli bardziej wymagający niż Irlandczycy. Walczyli dzielnie. Dobrze, że tak się skończyło. A Kuba - wielkie
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
21 cze 2016, 20:16
Re: Kącik sportowy
Hallowed
2:1 dla Polski - z Hiszpanią w finale może być ciężko bo wpadamy na nich w 1/4 finału. No chyba, że Hiszpania z dziką kartą się zamelduje w finale
Nie przewidziałeś porażki Hiszpanii z Chorwacją Hiszpania musiałaby najpierw pokonać Włochów, a później Niemców i Francuzów lub Anglików. A Polacy po wygraniu ze Szwajcarią 2:1 (Lewandowski strzela 2 gole) trafiają na Chorwację. Po 3 meczach Levy nie ma ani jednego strzału oddanego w światło bramki! Musi się zrehabilitować!
Nadir
To i lepiej, że Hiszpanię załatwimy już w ćwierćfinale - będzie nam łatwiej w finale Stawiałem na 3:0 licząc, że pójdziemy w ślady Walii, która pokonała Rosję 3 bramkami. (...) Dobrze, że tak się skończyło.
Ja obstawiałem remis 0:0 lub 1:1.
Ale bardzo dobrze, że tak się stało i Polacy zajęli drugie miejsce, a nie pierwsze w grupie, bo nie trafiamy do grupy śmierci, do której trafili Niemcy:
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 22 cze 2016, 20:36 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy
22 cze 2016, 20:34
Re: Kącik sportowy
Polska - Szwajcaria 3:0, do boju Orły ole.
23 cze 2016, 15:42
Re: Kącik sportowy
Tak wygląda drabinka turniejowa:
Jeśli pokonamy Szwajcarów i zwycięzcę pojedynku Chorwacja - Portugala, a Węgrzy zwyciężą Belgię i pokonają zwycięzcę pojedynku Walia - Irlandia to jesteśmy z Bratankami w półfinale i gramy o finał!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
23 cze 2016, 19:33
Re: Kącik sportowy
Nadir
Jeśli pokonamy Szwajcarów i zwycięzcę pojedynku Chorwacja - Portugala, a Węgrzy zwyciężą Belgię i pokonają zwycięzcę pojedynku Walia - Irlandia to jesteśmy z Bratankami w półfinale i gramy o finał!
Viktor Orbán mówi, że węgierscy piłkarze przywracają narodowi poczucie własnej godności
Węgry ogarnęła fala entuzjazmu po występach reprezentacji narodowej na Mistrzostwach Europy we Francji. W wielu miastach kibice wyszli świętować na place i ulice, stanęła komunikacja miejska, a w Budapeszcie zamknięty został most Elżbiety. Wszędzie słychać było okrzyki: “ria ria Hungária”. Feta trwała także w zamieszkanych przez mniejszość węgierską miastach w Rumunii i na Słowacji. Madziarzy sprawili wielką niespodziankę, zajmując pierwsze miejsce w swojej grupie i wyprzedzając drużyny Islandii, Portugalii oraz Austrii. Zaprezentowali przy tym znakomitą formę, nie przegrywając żadnego meczu.
Dla Węgrów obecny sukces ma szczególny smak. Niegdyś byli piłkarskim hegemonem, zdobywając dwukrotnie – w 1938 i 1954 roku – wicemistrzostwo świata. „Złota jedenastka“ Gusztáva Sebesa była niepokonana przez cztery lata – od 1950 do 1954 roku. Potrafiła wygrać wówczas z Anglią 6:3 na Wembley i 7:1 w Budapeszcie. Z Węgier wywodzili się prawdziwi wirtuozi futbolu, jak Ferenc Puskás, Sándor Kocsis, József Bozsik, Nándor Hidegkuti czy Flórián Albert – najlepszy piłkarz Europy w plebiscycie „France Football“ w 1967 roku.
I nagle wszystko się skończyło. W 1986 roku Węgrzy po raz ostatni wystąpili w wielkiej imprezie piłkarskiej, ale zakończyła się ona dla nich kompromitacją. Szczególnie upokarzający okazał się dla nich mecz ze Związkiem Sowieckim, zakończony porażką 0:6. Od tamtej pory nigdy nie awansowali ani na Mundial, ani na Euro.
Zła passa została przełamana dopiero teraz. Już samo wygranie grupy i awans do 1:8 finału są odbierane w Budapeszcie jak wielki sukces. Przed turniejem nie dawano bowiem Węgrom większych szans i mówiono, że zdobycie jednego punktu będzie dla nich osiągnięciem.
W dopingowanie drużyny narodowej zaangażowało się wiele osobistości życia publicznego. Wśród kibiców znalazł się m.in. biskup László Kiss-Rigó, ordynariusz diecezji Szeged, który specjalnie przyleciał do Lyonu, gdzie reprezentacja Węgier rozgrywała mecz z Portugalią, by przed pojedynkiem odprawić Mszę w intencji powodzenia swych rodaków.
We Francji wszystkie mecze węgierskiej drużyny narodowej obserwował też premier Viktor Orbán. Były to dla niego szczególne dni, ponieważ 20 czerwca po raz pierwszy został dziadkiem. Tego dnia jego córka Rachel urodziła dziecko (media podały, że mała Alicja czuje się dobrze). Z tego powodu Orbán między dwoma meczami opuścił Francję, by zobaczyć córkę i wnuczkę, ale ma być już na trybunach podczas kolejnego spotkania z Belgią.
Węgrom ten sukces po latach futbolowej posuchy był bardzo potrzebny. Niezależnie od tego, jak dalej potoczą się ich losy podczas tego turnieju, udowodnili, że są w stanie walczyć jak równy z równym z zespołami notowanymi wyżej od siebie.
Nic dziwnego, iż Viktor Orbán powiedział: Możemy być dumni z węgierskej reprezentacji, która przywróciła poczucie własnej godności narodowi dręczonemu dziesiątki lat przez komunizm, narodowi, którego futbol rozpadł się w okresie transformacji ustrojowej. To znamienna deklaracja w czasach, gdy futbol staje się siłą wspólnototwórczą, a także jednym z filarów polityki wizerunkowej państwa na arenie międzynarodowej.
Węgierski piłkarz Alexander Matus uważa, że swój wkład w sukces madziarskiej piłki ma również premier Orbán, zagorzały kibic oraz założyciel pierwszej na Węgrzech nowoczesnej futbolowej Akademii im. Ferenca Puskása w Felcsút. Adeptem tej szkoły jest jeden z obecnych reprezentantów Węgier – László Kleinheisler.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników