ronin123: czemu się czepiasz, w świetle nowych faktów dot. wiadomej Pani walka z mitami w formie satyry jest moim zdaniem dozwolona, choć masz rację za SB była ścigana , ale za demokracji chyba juz nie , może masz inne zdanie
08 wrz 2010, 09:41
Pośmiejmy się
stwierdziłem tylko fakt, że SB w swoich działaniach lubowała się w takich metodach, zwłaszcza w ośmieszaniu ludzi w oczach gawiedzi.
08 wrz 2010, 09:54
Pośmiejmy się
Do lekarza przychodzi kobieta. - Pan jest podobno specjalistą od wyrostków - Tak droga pani. - Ja właśnie mam z nimi problem. Pół nocy hałasują pod moim oknem, nich pan cos zrobi.
---
Lekarz pyta pacjenta: - Pali pan? - Nie. - To szkoda. Poczułby się pan dużo lepiej, gdyby pan rzucił palenie.
08 wrz 2010, 10:53
Pośmiejmy się
Nowe wyposażenie inspektorów kontroli skarbowej w środki przymusu bezpośredniego
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
08 wrz 2010, 20:18
Pośmiejmy się
a ja się podzielę ostatnio znalezion wizualizacją starego dowcipu
08 wrz 2010, 22:42
Pośmiejmy się
Piórek
Skoro w zderzeniu z ruchomym, małym ptaszkiem potrafi odpaść silnik w samolocie to nie dziwota, że brzoza dała radę skrzydłu. Jakie pytanie taka odpowiedź.
____________________________________ "Chciałem, by Warszawa była wielka. (...) I Warszawa jest wielka. (...) dziś widzę wielką Warszawę. S. Starzyński. 23.09.1939r.
09 wrz 2010, 08:09
Pośmiejmy się
Słoniu
Piórek
Skoro w zderzeniu z ruchomym, małym ptaszkiem potrafi odpaść silnik w samolocie to nie dziwota, że brzoza dała radę skrzydłu. Jakie pytanie taka odpowiedź.
____________________________________ "Chciałem, by Warszawa była wielka. (...) I Warszawa jest wielka. (...) dziś widzę wielką Warszawę. S. Starzyński. 23.09.1939r.
09 wrz 2010, 13:15
Pośmiejmy się
komentarz w Rzeczpospolitej pod jednym z artykułów:
Kobieta zawieszona w prawach czlonka? Przeciez kobiety nie maja czlonka?.. Nic nie rozumie ? moze ktos mi wytlumaczy?
09 wrz 2010, 13:18
Pośmiejmy się
millan80
komentarz w Rzeczpospolitej pod jednym z artykułów:
Kobieta zawieszona w prawach czlonka? Przeciez kobiety nie maja czlonka?.. Nic nie rozumie ? moze ktos mi wytlumaczy?
Ropuch siedzi na ropusze i robią dziecko, w pewnym momencie on mówi: - Ależ ty jesteś obrzydliwa, masz takie okropnie wyłupiaste oczy, pełno brodawek na całym ciele, a do tego jesteś mokra i cała śliska. Zmartwiona ropucha pyta: - Czy naprawdę nie ma we mnie nic ładnego ? - JEST, ale zaraz to wyjmę!
Studentka zdawała egzamin na Akademię Medyczną z układu kostnego. Pan podał jej miednicę i poprosił o zidentyfikowanie płci dawnego właściciela. Po namyśle dziewczyna mówi: - To był mężczyzna. - A dlaczego Pani tak uważa? - Bo tytaj był kiedyś członek. - Oj był, i to wiele razy.
____________________________________ "Chciałem, by Warszawa była wielka. (...) I Warszawa jest wielka. (...) dziś widzę wielką Warszawę. S. Starzyński. 23.09.1939r.
09 wrz 2010, 14:21
Pośmiejmy się
Rozmowa Putina z Miedwiediewem: - Słuchaj Dmitrij, trzeba coś zrobić z tymi różnicami w czasie, bo same gafy strzelam. Na przykład ? dzwonię do Prezydenta Chin, żeby mu złożyć życzenia urodzinowe, a on mi mówi, że to dopiero jutro. Przerywa mu Miedwiediew: - Władimir, ja dzwonię do Tuska, żeby złożyć kondolencje, a on mi mówi, że jeszcze nie wystartowali!
<><>
Jedzie policjant samochodem i widzi na poboczu blondynkę, która stoi bezradna przy swoim popsutym samochodzie? Policjant podchodzi i pyta: - Gdzie trójkącik? Na to blondynka: - Yyy?.wygoliłam.
<><>
- Płaci pani mandat! ? mówi dwóch policjantów, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością. - A czy nie mogłabym zapłacić w naturze? - Co to znaczy: ?w naturze?? - No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać? Policjant odwraca się do kolegi i pyta: - Potrzebne ci są majtki? - Nie! - Mnie też nie
<><>
Pewne małżeństwo miało problemy z bezdzietnością. Postanowili więc pojechać do USA, do najlepszego specjalisty w tych sprawach. Mieli tylko jeden problem: żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im jednak na migi znać, że się mają wziąć ?do roboty? i to zaraz, w gabinecie.Początkowo nieśmiało, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przygląda się ze wszystkich stron i nagle woła - Stop! Idzie do biura i po chwili wraca z receptą. Po powrocie do kraju mąż poszedł do apteki prosząc o ?Trytheotherhol?. - Co? ? pyta aptekarka. - Trytheotherol, tu pisze na recepcie ? mówi facet. - Niech no pan mi to pokaże ? rzekła aptekarka. - Aaa, pan to niewłaściwie przeczytał ? tu pisze: ?Try the other hole?
<><>
Nobla z fizyki powinien dostać Ojciec Rydzyk... - ...? -Za poruszenie ciemnej masy falami radiowymi.
<><>
Rozmowa nastolatków: - Wyobraź sobie, wczoraj na imprezie postanowiliśmy najarać kota... - I co on na to? - Nic, siedział z nami, palił, śmiał się, dyskutował...
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
Ostatnio edytowano 11 wrz 2010, 15:07 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
drobne poprawki
10 wrz 2010, 11:35
Pośmiejmy się
Przy łóżku umierającej żony siedzi mąż. - Może ci coś potrzeba kochanie mówi smutnym głosem. - Chciałabym - odpowiada cichutko żona, żebyśmy kochali się ten ostatni raz. - Oj taka słaba jesteś, ale jak tak bardzo chcesz... I gość włazi do łózka, robi co żona sobie życzy, a potem przytula się i usypia ze zmęczenia. Budzi się po jakimś czasie, a żona w świetnej formie krząta się po kuchni gotując obiad. Facet zrywa się z pościeli i woła: - Kochanie, co się stało, przecież taka chora byłaś? - A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem kobieta. Facet siada ciężko na stołku i smutnieje. - Co jest? Nie cieszysz się, że wyzdrowiałam? - Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości, to i babcię Zosie bym uratował i wujka Zdziśka...
Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab. - Masz projekt? - pyta Bóg. - Mam - odpowiada Arab. - Masz kosztorys? - Mam. - To ile Ci wyszło? - 900 milionów. - A dlaczego aż tyle? - No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku. - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr. Następny wchodzi Niemiec. - Masz projekt? - pyta Bóg. - Mam - odpowiada Niemiec. - Masz kosztorys? - Mam. - To ile Ci wyszło? - 1,5 miliarda. - A dlaczego aż tyle? - No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku. - Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr. Następny wchodzi Polak. - Masz projekt? - pyta Bóg. - Nie - odpowiada Polak. - Masz kosztorys? - Nie. - A ile chcesz za robotę? - 3 miliardy 900 milionów. - Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?! - No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln arab zrobi bramę.
Do nieba idą: pedał, palacz i pijak. Przy bramie do nieba wita ich Św.Piotr, mówiąc: - W niebie nie ma chwilowo miejsca, dlatego idźcie na tydzień na ziemię. Jeżeli zgrzeszycie, to pójdziecie do piekła. Na ziemi pijak zobaczył bar, upił się i od razu poszedł do piekła. Zostali palacz i pedał, palacz zauważa niedopalonego peta i przygląda mu się z błyskiem w oku. Na to pedał mówi do niego: - Wiesz o tym, że jak się schylisz po tego peta, to obaj pójdziemy do piekła...
10 wrz 2010, 20:43
?wszystko w porządku, znajdujecie się na pasie"
Słoniu
Ronin123
A tak serio, to dlaczego w zderzeniu z 40-centymetrowym drzewem, brzozą (Made in Rosja) odpadło skrzydło"?
Miało odpaść to odpadło. Skrzydła tak mają, że czasem odpadają. PS. Skąd wiadomo z czego była zrobiona ta brzoza, w końcu była Made in Rosja!?
piórek
Skoro w zderzeniu z ruchomym, małym ptaszkiem potrafi odpaść silnik w samolocie to nie dziwota, że brzoza dała radę skrzydłu. Jakie pytanie taka odpowiedź.
Rosyjski ekspert: stenogram mógł zostać sfałszowany Według Andrieja Iłłarionowa, rosyjskiego eksperta, byłego doradcy Władimira Putina, stenogram z rozmów na pokładzie Tu-145 mógł zostać sfałszowany ?W najważniejszym momencie, kiedy samolot zmniejszał wysokość i podchodził do lądowania, wieża w Smoleńsku milczała przez długi czas. Milczała, kiedy samolot podchodził do lądowania i tracił wysokość dużo szybciej - przynajmniej według tych danych - niż powinien" ? mówi w rozmowie z Bronisławem Wildsteinem.
?Dla lądowań normalny kąt, pod którym samoloty zmniejszają wysokość to 2,5-3 stopnie. Zgodnie z tym samym stenogramem i zgodnie z informacją, na jakiej wysokości znajdował się samolot i jak daleko od pasa startowego, można sądzić, że kąt na pewno nie miał 3 stopni a możliwe, że 7 albo 8 stopni, a może nawet więcej. Czyli można sadzić, że samolot pikował w dół, a jeśli tak było, to takie zniżanie się nie mogło pozostać niezauważone i przez samych pilotów, i przez kontrolerów. Ale żadnego wskazania na to, że albo piloci, albo kontrolerzy w jakiś sposób reagowali na to, nie ma. Także inaczej mówiąc, kiedy samolot tracił wysokość z tak niewiarygodną szybkością zgodnie z tym stenogramem, który czytaliśmy, kontroler powtarza tylko ?wszystko w porządku, znajdujecie się na pasie". (.....) ?To że takiej sytuacji dyspozytorzy staraliby się ukryć swój błąd, to nie dziwi. To zrozumiałe psychologicznie zachowanie człowieka. Ale żaden kontroler lotów, na żadnym lotnisku nie jest w stanie spowodować, żeby nie tylko oni, ale rosyjscy ministrowie, MAK, środki masowej informacji, rosyjska państwowa agencja RIA Novosti, przekazywali nieprawdziwe informacje. I przedstawiali stenogram z informacjami w sposób ewidentny sfałszowanymi. Żaden kontroler ani dowódca lotniska, żaden dowódca sił powietrznych nie ma takiej władzy, żeby zmanipulować taką ilość informacji? ? tłumaczy Iłłarionow. (.....) http://www.rp.pl/artykul/534404-Rosyjsk ... owany.html
Nadal Wam wesoło?
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
11 wrz 2010, 15:05
Pośmiejmy się
- Krycha! Zobacz jakie ciacho! - Nic z tego, ma simlocka na palcu... - E tam, simlocka zawsze można ściągnąć...
---------OooO---------
Wyjechałem na urlop w góry. Przez dwa tygodnie przemokłem do suchej nitki, skręciłem nogę, okradli mnie, zapłaciłem mandat, dostałem wpierdziel od miejscowych, miałem biegunkę i ukąsiła mnie żmija. Wróciłem totalnie zrelaksowany - nie oglądałem TV, nie słuchałem radia, nie przeglądałem netu.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników