jak chcesz, to płać nowy podatek - ja nie zamierzam  

Tak nienawidzą kłamstwa, chamstwa, obłudy ...  

(...)
Mój przyjaciel Jacek,
co bym nie wymyślił
mówi, że się muszę
ustrzec nienawiści.
Patrzy dobrotliwie spod przymkniętych powiek
mówi - "nawet ubek też jest brat i człowiek" (...)  


- Jan Krzysztof Kelus  ?Przypowieść o jeżach? (1981r.)
http://www.youtube.com/watch?v=fp_QCp8GTt0

Hmmmm...
POLITYKA MIŁOŚCI WG PLATFORMY OBYWATELSKIEJ:
http://www.youtube.com/watch?v=rGMQLZNW8W0

Wybrane fragmenty kampanii miłości wobec prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Proszę obejrzeć i posłuchać sobie dokładnie.

I wyciągnąć wnioski.




I napisać tutaj: JAK WAM SIĘ PODOBAŁO?

Nadir, toż zaraz będziesz miał całą litanię: o małpie w czerwonym, o ZOMO i innych stokrotkach, no i jeszcze o małpie w czerwonym!

Jak słusznie zauważyła malwinka, taki filmik jeszcze łatwiej można by zmontować z wypowiedzi polityków i sympatyków PiS. Karlee miał na myśli wpisy userów na skarbowcach, i niestety ma 100% racji. Zastanawiam się tylko, ile czasu potrzeba żeby wszyscy ci głosujący na PO i jednocześnie wpłacający składki związkowe, z których - o ile się nie mylę - utrzymywane jest to forum, zorientowali się, że za ich pieniądze ktoś zrobił sobie tubę propagandową PiS.

ZGODA BUDUJE, KIEDY BRONEK WYCELUJE!
Kapitan Nemo, 5 czerwiec, 2010 - 22:46

NAGONKA NA JELENI


Przeciwników druha Komorowskiego zelektryzowała informacja, że agitatorzy Platformy ? niczym świadkowie Jehowy - roznosić będą ulotki, nakłaniające obywateli na przejście na wiarę druha Bronka ? który sam jest uosobieniem postępowości, czyli wiary w cuda, objawione 3 lata temu przez Geniusza Kaszub.

Dla propagandystów Platformy jest oczywiste, że z samego zagłosowania na wyznaczonego przez Tuska druha, od razu w Polsce będzie lepiej, czego niestety nie rozumieją zacofani osobnicy, którzy z uporem chcą poprzeć w wyborach Jarosława Kaczyńskiego. Dochodzą do mnie nawet sygnały ze strony Ciemnogrodu, że świadków druha Bronka zamierza się szczuć psami lub zrzucać ze schodów, co potwierdza analizy postępowego salonu, że za Jarosławem Kaczyńskim stoi zacofany elektorat ? najbardziej oporny na nawrócenie na ?postępowość? oraz na cudy Tuska.

W trosce o uniknięcie niepotrzebnego rozlewu krwi w zarządzonej już wojnie domowej, proponuję na drzwiach mieszkań lub przy posesjach umieścić załączony wyżej plakacik o treści: ?Stop! Zaczęła się nagonka na jeleni druha Bronka!?.

Druh Bronek, jako zapalony myśliwy, wpadł bowiem na genialny pomysł zastosowania tradycyjnej przy polowaniach na jelenie, nagonki. Nie ma jednak nagonki bez naganiaczy, dzięki którym naganione jelenie wystawią się wprost na fuzję i bystre oko druha Bronka. Druh Bronek, to przecież nie ten ślepy snajper, który z odległości 30 metrów nie potrafił zastrzelić Prezydenta Kaczyńskiego w Gruzji!!! Ten by nie chybił! Dopiero trzeba było katastrofy pod Smoleńskiem, aby druh Bronek dostał szansę, by wykazać wszystkie swoje walory, jako postępowy kandydat Tuska i Platformy na Prezydenta ? popierany także przez siły postępu w RFN i bratniej (od czasy katastrofy pod Smoleńskiem) Rosji.

Muszę niestety powiedzieć kilka gorzkich słów o specach od wizerunku druha Bronka, którzy usiłują zrobić z druha specjalistę od znajomości Konstytucji, ekonomii, budżetu a nawet od wydobycia gazu, gdy wiadomo, że druh się na tym kompletnie nie zna. Za to, specjalnością druha Bronka jest polowanie z nagonką na jelenia, wyrób długich kiełbas i kaszaloty. I te właśnie walory należałoby uwydatnić w kampanii nawrócenia Narodu na wiarę druha Bronka, której sens polega na tym, że druh, jako przyszły Prezydent podpisze wszystko, co mu Donald podrzuci. Oczywiście, w przeciwieństwie do ś.p. Lecha Kaczyńskiego i kandydującego na ten urząd Jarosława Kaczyńskiego!

Z tego względu, w ramach przybliżania Ciemnogrodowi postępowej sylwetki druha Bronka, w przyszłym tygodniu przedstawię hasła, które powinni wykorzystać świadkowie Bronka, w walce o dusze Narodu, w trakcie nagonki na jelenia. Wprawdzie takie hasło już się pojawiło, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Przecież, nie wystarczy jedno hasło: ?Byłem w ZOMO, byłem w ORMO teraz jezdem za Platformom?- po deklaracji oddania głosu na Komorowskiego przez generała Jaruzelskiego, który tak dzielnie odparł atak warchołów w 1970 roku i uratował Polskę, wprowadzając stan wojenny. Trzeba pójść dalej w nagonce na jeleni!

Przecież druh Bronek, jako Marszałek Sejmu III RP, był i jest wytrwałym kontynuatorem dzieła Marszałka Sejmu PRL, niejakiego Stanisława Gucwy ? który przepchnął wszystkie postępowe ustawy PZPR i bratniego stronnictwa ludowego ZSL (dzisiaj PSL) ? bez głosu sprzeciwu opozycji, w osobach dwóch posłów z PAX-u! Ten walor kontynuacji postępu, który druh Bronek, jako Marszałek Sejmu uosabia, powinno się dzisiaj wykorzystać w haśle wyborczym: ?NIC NIE WIDZĘ, NIC NIE SŁYSZĘ ! CO TUSK DA MI, TO PODPISZĘ !?

Podkreślenie tej cechy druha Bronka, czyli pójścia na pełną kolaborację - już samo w sobie dyskredytuje Jarosława Kaczyńskiego, który do dziś nie złożył deklaracji, że nie będzie wetować ustaw Donalda Tuska! A przecież, gdyby ś.p. Lech Kaczyński nie wetował, to od dawna telewizja byłaby w postępowych rękach, a ś.p. Kurtyka pisałby dziś wiersze ku czci Bolka! A jak kochałaby nas Unia, gdyby ś.p. Lech Kaczyński nie zwlekał z podpisaniem Traktatu Lizbońskiego przed, a nie po Irlandii!? Dlatego tylko D. Tusk dostąpił zaszczytu poklepania po plecach przez Sakoziego?Druha Bronka na pewno klepać będą wszyscy - za wzorowe utrzymanie w czystości żyrandoli i dywanów pałacowych.

To tyle, tytułem wstępu, przed przedstawieniem wszystkich haseł wyborczych druha Bronka, podkreślających jego nieujawnione dotąd walory. Klapa z wyjazdem druha Bronka do Londynu, powinna wreszcie uświadomić wszystkim ludziom postępu i zaufania do Putina, że ten sposób lansowania postępowego kandydata, może zniweczyć wszystko to, co dotąd osiągnięto dzięki katastrofie Tu-154 pod Smoleńskiem.

Wystawienie druha Bronka pod kapitulanckim hasłem: ?Zgoda buduje?, nie przyczyni kandydatowi żadnego, dodatkowego głosu. Co innego, przy haśle: ZGODA BUDUJE, KIEDY BRONEK WYCELUJE! : Ludzie hurtowo będą głosować ze strachu!

Do usłyszenia w następnym tygodniu !
http://www.niepoprawni.pl/blog/705/zgod ... k-wyceluje

Chciałabym nieśmiało zwrócić uwagę, że istotne znaczenie ma tu również chronologia zdarzeń. Jak wiadomo, ten okropny PiS z błotem mieszał wszystkich, a już zwyczajowo tych, którzy na społeczny szacunek zasługiwali szczególnie, czyli ubeków, esbeków i tym podobnych "patriotów". Po tej traumie PO oświadczyła: my będziemy inni, wprowadzimy nowe standardy w politycznym sporze, pokażemy, że z przeciwnikiem można dyskutować w sposób kulturalny, nikogo nie obrażając.
I usłyszeliśmy Palikota, Niesiołowskiego i autorytety moralne sympatyzujące z Partią Miłości.  

Dlatego, wielbłądzie, niektórzy z userów tego portalu uważają, że PO to partia kłamstwa, chamstwa i obłudy

Dlatego, wielbłądzie, niektórzy z userów tego portalu uważają, że PO to partia kłamstwa, chamstwa i obłudy
...A niektórzy ludzie uważają ,że można wybrać jeszcze gorzej -głosować na partię co zawiera sojusze z Leperem i Giertychem -juniorem .

Tzn. Ty tak uważasz i ktoś jeszcze?

Komitet Honorowy Bronka "Error" Komorowskiego.

znaczy się "młodzież"  

"Pejzaż z penisami"

Budyń78, 7 czerwiec, 2010 - 12:50

Kilka dni temu, ku uciesze jednych, a oburzeniu drugich, Bronisławowi Komorowskiemu wręczono na spotkaniu z wyborcami sztucznego penisa. Gadżet ten symbolizować miał rolę Palikota w polityce Platformy, myślę jednak, że znaczenie będzie miał zupełnie inne.
Co więcej, chyba nie tylko ja tak myślę, bo nie przypominam sobie bowiem tak, wydawałoby się, oczywistych, głosów potępienia, listów autorytetów czy lamentów dziennikarzy. I wcale nie chodzi o to, że takie zachowania wymagałyby przy okazji wspomnienia, a może nawet potępienia nawet, zachowań Janusza Palikota. Nie wymagałoby, wywiad Mazurka z panią Kidawą-Błońską, pokazuje, że środowisko to nie ma żadnego problemu z przykładaniem różnej miary do jednego zjawiska czy nawet wypowiedzi. Problem leży gdzie indziej - w ośmieszeniu.

Bronisław Komorowski znalazł się oto bowiem nagle w sytuacji clowna, który wchodzi na scenę pewny siebie i nadęty po to tylko, by oberwać w twarz tortem. Do tortów na twarzach polityków przyzwyczailiśmy się jednak, torty już chyba politykom nie szkodzą, przeciwnie - mogą nawet wzbudzić jakieś ciepłe, z litości bądź współczucia płynące uczucia. No ale tu nie było tortu, był plastikowy, różowy penis. Za każdym razem, gdy marszałek znów się w swoim kampanijmym patriotyzmie nadmie, gdy przypomni sobie znów o wielkiej literze przed słowem Polska (choćby po to, by bronić polskiego krajobrazu przed Amerykanami), będzie można przypomnieć sobie ten nieszczęsny kawałek plastiku.

Ile razy czytaliśmy u Ziemkiewicza i innych prawicowych publicystów o "rechocie", który stał się polityczna bronią? Bronią, której głównymi szermierzami byli Figurski i Wojewódzki z jednej, a Palikot z drugiej strony? "rechot" refleksje zastępować miał zbiorowym śmiechem, podobnym do tego, puszczanego w sitcomach z taśmy. Mieliśmy reagować nim automatycznie na widok obu Kaczyńskich, czy Przemysława Gosiewskiego. Do 10 kwietnia świetnie się to sprawdzało, w wielu przypadkach świetnie sprawdza się nadal. Tym razem jednak taśma zrobiła kawał - śmiech rozległ się podczas wizyty Komorowskiego w Londynie.

Oczywiście, ktoś może zarzucić mi brak obiektywizmu i napisać, że przecież i po drugiej stronie funkcjonuje podobny mechanizm walenia po łbie - rzecz jednak w tym, że nawet gdy takie zjawisko znaleźć, ma ono prawie zawsze zasięg niszowy, przekonuje przekonanych, ale na nieprzekonanych wrażenia nie robi. Tutaj zaś atak przyszedł z innej strony, "atakującym" był bowiem człowiek, który jeszcze dwa lata temu organizował kampanie PO w Londynie.
To nie obrazek Gacparskiego w "Gazecie Polskiej", to cios ze strony własnego elektoratu, który, jak widać, też jest jednak zdolny do zmiany poglądów i własnych ocen. A że lekcja nie poszła zupełnie na marne, swoja dezaprobatę wyraża on w taki sposób, w jaki nauczyli go ci, którzy wysłali go na wybory w roku 2007, by zmienił kraj. Więc zmienia, z plastikowym penisem w ręku.

Pogrzeb PO
Co tu dużo kryć, piękną mowę pogrzebową wygłasza gen. S. Petelicki, choć jak znam życie, gabinet ciemniaków jeszcze się nie zorientował, iż to specjalistom od Irlandii 2 zbiorowy grobowiec wykopano. Krzątają się jeszcze, śmieją głośno, odgrażają pięściami, nadymają, miny stroją, a tu już napisy końcowe płyną w górę i film się kończy ? najwyżej dowcipny reżyser może jeszcze pokazywać odrzucone sceny z planu zdjęciowego, które zawierają jakieś komiczne potknięcia wywołujące u widzów zbierających się do wyjścia z sali kinowej zdrowe rozbawienie. Oczywiście najlepszym tłem muzycznym do tychże scen powinna być słynna piosenka The Doors ?This Is The End?, bo to faktycznie koniec.

Na pewno taką sceną jest opisywane przez Petelickiego pożegnanie żołnierzy amerykańskich w Morągu. Tak, nie przejęzyczyłem się ? to bowiem, co opowiada Petelicki, wygląda jak pożegnanie: ?Całkowitą piarowską i organizacyjną klapą dla ministra Klicha okazało się uroczyste powitanie w Morągu 25 maja szkoleniowych wyrzutni rakiet Patriot i obsługujących je amerykańskich żołnierzy. W swoim długim przemówieniu minister Klich przypomniał Amerykanom nasze zwycięstwa pod Grunwaldem, Kircholmem i Wiedniem, a następnie ostrzegł ich, żeby nie nadużywali polskiej gościnności i przestrzegali polskiego prawa. Amerykanie wzięli sobie to do serca i wyjeżdżają już w czerwcu, by wrócić dopiero za trzy miesiące.

Prawdziwe problemy ministra zaczęły się, dopiero gdy ambasador USA Lee Feinstein rozpoczął swoje przemówienie. Nadleciał wtedy niezidentyfikowany śmigłowiec Mi-8, który narobił takiego hałasu, że amerykański dyplomata musiał przerwać przemówienie. Minister pytał szefa Sztabu Generalnego, czy wie, co to za śmigłowiec. Generał Mieczysław Cieniuch nie wiedział. Dopiero po dziesięciu minutach oczekiwania ambasador mógł zakończyć swoje przemówienie.

Jako następny wystąpił amerykański pułkownik, który chciał podziękować za gościnę i zapewnić, że żołnierze amerykańscy będą przestrzegali polskiego prawa ? ale nikt go nie słuchał, bo ktoś dał komendę do defilady i polscy żołnierze zaczęli maszerować. Zdezorientowani Amerykanie podążyli za nimi, a TVN 24 przerwał transmisję.?

Czy można sobie wymyślić lepszą scenę na końcówkę filmu: amerykański ambasador zagłuszany przez nadlatujący śmigłowiec, startująca przed czasem defilada i psychiatra na stanowisku szefa MON-u, sztorcujący żołnierzy USA? Można ? znowu się odwołam do tekstu Petelickiego: ?Tragicznym symbolem nieudolności władzy są zdjęcia pokazywane w TVN 24. Na pierwszym samotna kobieta klęczy i modli się przy przerwanej tamie, a na drugim czterech żołnierzy na łodzi kręci się wkoło, bo każdy wiosłuje w inna stronę, a mieszkańcy, których mają ratować, krzyczą ?O rany! Oni nie umieją wiosłować! Za chwilę rozwalą nam płot!?.? No i koniecznie trzeba by pokazać widzom te amfibie ratujące luksusowe auta członków rządu, w tym, jak pisze Petelicki, samego premiera. Widok tego ostatniego w t-shircie na niedawnej konferencji prasowej nawet na mnie zrobił wrażenie, pomyślałem bowiem, że jeszcze chwila, a D. Tusk zacznie występować przed kamerami w dresie. Może więc powinien wrócić z kolegami na sportowe boisko, a nie do ministerialnych gabinetów? Tylko Jamajka koniecznie do lasu ze swoją dwururką.

Hiobowe wieści dobiegają wszak nie tylko z kraju, bo oto od jakiegoś już czasu chwieje się w posadach ukochany przez ciemniaków rząd kanclerzowej Angeli, a poza tym, ku zgrozie nie tylko ludzi z Czerskiej, prezydentem Niemiec może zostać pastor J. Gauck, a nie ?poczciwina Wulff?. Kreml natomiast na pewno nie zapomni szybko ciemniakom wczorajszego ?bluźnierstwa? dotyczącego OMON-u. Czy może być gorzej?

http://www.niepoprawni.pl/blog/74/pogrzeb-po