Może Rosjanki podłożą się naszym złotkom   Wszak Waldek podpisał umowę gazową, a Donald jest sPOlegliwy wobec Władimira  

Byłem zbyt naiwny   Teraz to wracamy do do domu chyba, że ......  

Niech się boi Juve    Niech się boi  

Mogli zostać liderem, a przegrali
Korona poległa z Arką w Gdyni.

Po bramkach Tadasa Labukasa i Pawła Zawistowskiego Arka Gdynia pokonała 2:1 (1:1) Koronę Kielce w meczu 12. kolejki Ekstraklasy. Tym samym kielczanie zmarnowali doskonałą okazję, aby wykorzystać potknięcie Jagiellonii w meczu z Legią i wskoczyć na pozycję lidera tabeli.
Dzięki temu Arka, która pokonała już w tym sezonie Jagiellonię Białystok i GKS Bełchatów wskoczyła do pierwszej dziesiątki.

Na 4 koleki przed końcem rundy jesiennej tabel wygląda tak:
lp.........drużyna..........m............bramki......pkt.
1.Jagiellonia B-stok....12...........17:10.........25
2.Korona Kielce.........12...........18:14..........23
3.Legia Warszawa.....12...........15:15..........21
4.GKS Bełchatów......12...........13:12..........19
5.Górnik Zabrze .......12...........13:16..........19
6.Wisła Kraków.........12...........15:15..........18
7.Lechia Gdańsk........11...........16:11..........17
8.Polonia Warszawa...10...........15:9............16
9.Arka Gdynia...........12.............7:7............16
15.Lech Poznań (M)....10..........13:11..........11
16.Cracovia Kraków....12............9:23...........4

Dzisiaj jeszcze 2 mecze:
Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk        
Ruch Chorzów - Lech Poznań
Polonia W-wa ma szansę skoczyć na 4 miejsce tuż za Legię...

Widać Nadirze, że masz farta bowiem "3miasto" broni Twą "Jagę"  

Nie za bardzo "3miasto" broni "Jagę".
W 6 kolejce        18 września Arka nie miała respektu dla Jagi i wygrała 1:0.
A z Lechią Jaga sama sobie poradziła w meczu 3. kolejki 22 sierpnia wygrała z Biało-Zielonymi 2:1. Jeszcze wcześniej 6 kwietnia w Pucharze Polski również 2:1.




Potwierdziło się!
"3miasto" broni "Jagę"
Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 1:2
Polonia W-wa miała szansę skoczyć na 4 miejsce tuż za Legię, a tymczasem skoczyła tam Lechia z 20 punktami!

Oby nie przegoniła Jagi...

Sebastian Vettel nowym mistrzem świata Formuły 1.

Piękny obrazek! Dwóch poprzednich mistrzów (Hamilton i Button) "święci" nowego mistrza...

Niemiecki kierowca zespołu Red Bull Racing wygrał kończące sezon 2010 Grand Prix Abu Dhabi i w obliczu dopiero siódmego miejsca Fernando Alonso sięgnął po tytuł. Fantastyczny wyścig zaliczył Robert Kubica, który zajął piąte miejsce.
Vettel prowadził niemal od startu do mety, jednak losy tytułu tak naprawdę rozstrzygnęły się za jego plecami. Alonso w złym momencie został ściągnięty przez swój zespół na pit stop, po którym utkwił za plecami Witalija Pietrowa.
Hiszpan stracił mnóstwo czasu za kierowcą Renault i w efekcie zakończył wyścig dopiero na siódmym miejscu. Wyprzedził go nawet doskonale spisujący się Kubica, który początkowo spadł na czternaste miejsce, ale potem jechał świetnie.

Polak wyprzedził na torze Adriana Sutila i Kamui Kobayashiego, a dzięki temu, że udało mu się długo utrzymywać szybkie tempo na twardych oponach i późno zjechać na pit stop, przesunął się aż na piątą pozycję.
W końcówce wyścigu nic już się nie zmieniło. Vettel jako pierwszy minął linię mety i zdobył tytuł mistrza świata. Kiedy Alonso dojechał na siódmym miejscu w garażu Red Bulla wybuchła wielka radość, sam Vettel wzruszony dziękował całemu zespołowi.

Katem Ferrari i Alonso okazał się Pietrow.
Zaraz po minięciu linii mety Alonso wymachiwał w kierunku Rosjanina ewidentnie mając pretensje, że kierowca Renault go spowalniał podczas wyścigu. Hiszpan powinien mieć jednak pretensje sam do siebie.

Vettel: nie wiedziałem, że jadę po tytuł
Nowo koronowany mistrz świata Formuły 1 Sebastian Vettel przyznał po decydującym wyścigu o GP Abu Dhabi, że zespół do samego końca nie informował go o sytuacji jaka panowała na torze. Kierowca Red Bulla o tym, że został mistrzem dowiedział się, kiedy przekroczył linię mety, a Fernando Alonso przyjechał dopiero na siódmym miejscu.

- Szczerze mówiąc, to nic nie wiedziałem. Byłem zdziwiony. W trakcie ostatnich dziesięciu okrążeń, mój inżynier Guillaume Rocquelin dawał mi rady, co mam zrobić, aby dowieźć bolid do domu. Zastanawiałem się dlaczego jest taki zdenerwowany - powiedział Vettel.

Kierowca Red Bulla przyznał, że przypuszczał, iż może znajdować się na dobrej pozycji, ale niczego nie był pewny.
- Pomyślałem, że muszę być na dobrym miejscu i wtedy powiedział, że "to wygląda dobrze". Nie wiedziałem, co to oznacza. Po prostu skoncentrowałem się na sobie i w końcu odezwał się przez radio krzycząc, że zdobyliśmy tytuł mistrza świata - wyjawił 23-letni Niemiec.
- Muszę przyznać, że jestem oszołomiony. Nie wiem, co powinno się mówić w takiej sytuacji. To niewiarygodne. Pójdę do łóżka nadal rozmyślając o wyścigu, o tym co mogło się stać. To był dla nas niewyobrażalnie ciężki sezon fizycznie i szczególnie psychicznie - powiedział Vettel.
http://www.kubica-robert.net/

Klasyfikacja kierowców w sezonie 2010
Lp.         Imię i nazwisko         Zespół         Pkt.       
1. Sebastian Vettel         Red Bull Racing         256        
2. Fernando Alonso         Ferrari                 252       
3. Mark Webber         Red Bull Racing         242       
4. Lewis Hamilton         McLaren                 240       
5. Jenson Button         McLaren                 214        
6. Felipe Massa         Ferrari                 144       
7. Nico Rosberg         Mercedes          142       
8. Robert Kubica         Renault                 136       
9. Michael Schumacher Mercedes          72
10. Rubens Barrichello Williams F1         47
11. Adrian Sutil         Force India 47
12. Kamui Kobayashi Sauber         32
13. Witalij Pietrow         Renault         27
14. Nico Hulkenberg Williams          22
15. Vitantonio Liuzzi         Force India 21

Gdyby w 2010 roku stosowano klasyfikację jak w poprzednich latach, punktacja wyglądałaby tak:
1 Vettel 104
2 Hamilton 103
3 Alonso 94
4 Button 94
5 Webber 91
6 Massa 57
7 Rosberg 55
8 Kubica 52

Pierwszym mistrzem świata F1 został w 1950 roku Giuseppe Farina (Włochy/Alfa Romeo)
Mistrzowie świata F1 w latach 1971-2010:
2010        Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull) 256 pkt.
2009        Jenson Button (W. Brytania/Brawn GP) 95 pkt.
2008        Lewis Hamilton (W. Brytania/McLaren) 98 pkt.
2007        Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) 110 pkt.
2006        Fernando Alonso (Hiszpania/Renault) 134
2005        Fernando Alonso (Hiszpania/Renault) 133
2004        Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 148
2003        Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 93
2002        Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 144
2001        Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 123
2000        Michael Schumacher (Niemcy/Ferrari) 108
1999        Mika Hakkinen (Finlandia/McLaren)76
1998        Mika Hakkinen (Finlandia/McLaren)100
1997        Jacques Villeneuve (Kanada/Williams)81
1996        Damon Hill (W. Brytania/Williams) 97
1995        Michael Schumacher (Niemcy/Benetton)102
1994        Michael Schumacher (Niemcy/Benetton) 92
1993        Alain Prost (Francja/Williams) 99
1992        Nigel Mansell (W. Brytania/Williams)108
1991        Ayrton Senna (Brazylia/McLaren) 96
1990        Ayrton Senna (Brazylia/McLaren) 78
1989        Alain Prost (Francja/McLaren) 76
1988        Ayrton Senna (Brazylia/McLaren) 90
1987        Nelson Piquet (Brazylia/Williams) 73
1986        Alain Prost (Francja/McLaren) 72
1985        Alain Prost (Francja/McLaren) 73
1984        Niki Lauda (Austria/McLaren) 72
1983        Nelson Piquet (Brazylia/Brabham) 59
1982        Keke Rosberg (Finlandia/Williams) 44
1981        Nelson Piquet (Brazylia/Brabham) 50
1980        Alan Jones (Australia/Williams) 67
1979        Jody Scheckter (RPA/Ferrari) 51
1978        Mario Andretti (USA/Lotus) 64
1977        Niki Lauda (Austria/Ferrari) 72
1976        James Hunt (W. Brytania/McLaren) 69
1975        Niki Lauda (Austria/Ferrari) 64,5
1974        Emerson Fittipaldi (Brazylia/McLaren) 55
1973        Jackie Stewart (W. Brytania/Tyrrell) 71
1972        Emerson Fittipaldi (Brazylia/Lotus) 61
1971        Jackie Stewart (W. Brytania/Tyrrell) 62

Smuda niepocieszony....

Bez Didiera Drogby i Salomona Kalou zagra przeciwko Polsce reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej.

Brak tych piłkarzy w Poznaniu oznacza, że federacja gości będzie musiała zapłacić karę. Wszystko przez zapis w umowie. Firma SportFive, która organizuje mecze reprezentacji Polski, w umowie z przedstawicielami WKS zastrzegła, że kadra w Poznaniu będzie musiała wystąpić w najsilniejszym zestawieniu Tymczasem w Poznaniu nie zjawili się dwaj napastnicy Chelsea Londyn..
Nieobecność tego pierwszego jest tłumaczona problemami zdrowotnymi. U Drogby kilka dni temu faktycznie wykryto malarię, ale piłkarz wrócił do zdrowia i w minionej kolejce Premier League zagrał cały mecz.
Nieobecność snajperów Chelsea oznacza karę dla gości. Według informacji "michnikowego szmatławca" federacja WKS zapłaci 100 tysięcy euro.
- Ewentualny brak największych gwiazd WKS to dla mnie bardzo zła informacja. Chcę grać z jak najsilniejszymi rywalami, bo tylko w ten sposób możemy przygotować się odpowiednio do Euro 2012   -powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda.

Nieobecność Drogby w Poznaniu jest szeroko komentowana w polskich mediach. Dziennikarze "Faktu" uważają, że polscy kibice zostali "zrobieni w bambuko". "Fakt" apeluje wręcz do działaczy PZPN, aby ci nie płacili WKS za mecz.
http://sport.wp.pl/kat,1728,title,WKS-z ... omosc.html

Współczuję panu Smudzie.
W zamian więc coś wesołego.

Pudło roku.
(tego nie dało się nie trafić)

Alan Gatagow z Lokomotiwu Moskwa uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia w Rosji. 19-letni pomocnik mimo młodego wieku występuje w pierwszym składzie "Parowozów" i podobnie było w meczu z Sybirem Nowosybirsk, gdzie występuje Bartłomiej Grzelak. Pocieszymy Was jednak - tym razem to nie Polak się skompromitował, tylko Gatagow.

W polskiej lidze ostatnio spektakularnie marnowali stuprocentowe okazje nie trafiając do pustych bramek Daniel Gołębiewski i Artur Sobiech. Polaków można jednak chociaż minimalnie usprawiedliwić, ponieważ uderzali z dość szybko lecących piłek. Oczywiście dobry napastnik radzi sobie w stu na sto takich przypadków, ale to co zrobił Gatagow przebiło wszystko.
Stojąca piłka, dwa metry od pustej bramki - po prostu niewyobrażalne, że tego można nie trafić. Tymczasem Gatagow pokazał: sky is the limit.
Kak eto po russkij?

http://babol.pl/kat,1025465,title,Pudlo ... caid=5b424

Hmmm... Jak to będzie po rosyjsku?
Może "????? ?????? ????? ????...."  ?

Polska - WKS: koniec koszmaru, magiczny wieczór w Poznaniu!

Piłkarze reprezentacji Polski wygrali z Wybrzeżem Kości Słoniowej 3:1 (1:1) w spotkaniu towarzyskim rozegranym w Poznaniu.

Podopieczni Franciszka Smudy przerwali serię ośmiu spotkań bez wygranej, a także zdjęli klątwę - po raz pierwszy od 30 lat pokonali ekipę z Afryki. Ozdobą spotkania była gol zdobyty przez Ludovica Obraniaka, ale mecz będzie też miło wspominał Robert Lewandowski. Były napastnik Lecha w wielkim stylu powrócił do Poznania i zdobył dwie bramki.
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/reprez ... omosc.html

No to Smuda  da sobie dzisiaj w szyję!  
Jutro  pewnie będzie "niedostępny" dla dziennikarzy.

W grudniu kolejny trudny i wymagający przeciwnik: Bośnia i Hercegowina.  

Fakt! Ale Burkina Faso byłaby jeszcze trudniejszym  
Bo jest na 41 miejscu

Smudzie nie pogratuluję,
to nie jego zasługa

- Ta wygrana to zasługa dziennikarzy i opinii publicznej, którzy postawili naszą kadrę pod pręgierzem i wymusili zaangażowanie - przyznaje Jan Tomaszewski w rozmowie z Futbolnews.pl.
- W końcu nasze orły-nieloty opamiętały się i stanęły na wysokości zadania - przyznaje.

Dlatego Smudzie nie pogratuluję tego zwycięstwa. To nie jego zasługa. Przecież to on, piłkarze i związek doprowadzili Polskę na skraj przepaści, do 71, miejsca w rankingu FIFA, co może mieć dla nas smutne konsekwencje - mówi.
- Przecież wcześniej pili, balowali i żarty sobie robili z 40-milionowego narodu.
- Gratuluję dziennikarzom, że postawili ich wszystkich pod pręgierzem opinii publicznej. W porę się opamiętali. Przecież wcześniej mogli wygrywać, bo inne drużyny mecze towarzyskie traktują jako czas poprawienia paru elementów w grze. A nasi gracze walczą o miejsce w kadrze na Euro. A tak jesteśmy na 71. miejscu na świecie - uważa Tomaszewski.

Były bramkarz kadry zwrócił także uwagę na radość Smudy po strzelonych golach.
- A przecież mecze towarzyskie miały nie być ważne, podobnie jak zwycięstwa w nich? Ale Smuda taki jest: na śniadanie ma inną koncepcję niż na obiad, a jeszcze inną na kolację. Miał nie grać Smolarek, a grał, miał nie grać Niedzielan, a grał... - wymienia niekonsekwencje selekcjonera Tomaszewski.

http://sport.onet.pl/pilka-nozna/reprez ... omosc.html

mecze towarzyskie miały nie być ważne..
jak przegrywali to były nieważne  

na 71. miejscu na świecie...
Gdyby Kaczory wybudowały wcześniej Orliki to bylibyśmy może deko wyżej  

Polska w doborowym towarzystwie między Zambią a Beninem

Nie wiem czy to odpowiedni temat ale chciałem zapytać czy może ktoś coś słyszał na temat tegorocznej olimpiady skarbowców? Ponoć miała się odbyć w Kołobrzegu ale jakoś nic na ten temat nie słychać. A już trzeba by zacząć oglądać się za hotelem .
P.S. Nadir wnioskuję że jesteś w jakiś sposób związany z Białymstokiem bo zauważyłem że kibicujesz Jagiellonii. Jeśli tak to pozdrowienia z Białego. Lidera mamy za .... go nie oddamy

Dzięki za pozdrowienia. Jestem związany z Białymstokiem, bo tam się uczyłem i grałem we "Włókniarzu". A teraz jestem rozdarty między Jagą a Lechią
Za miesiąc znowu obie drużyny zmierzą się w Gdańsku w meczu pucharowym. Oczywiście idę na mecz.
Z utrzymaniem lidera będzie Jadze trudno. Grosik odszedł do Turcji, Hermes może być zawieszony... Czy Grosik nie mógł poczekać jeszcze pół roku?! A wyciąganie sprawy Hermesa sprzed 5 lat (kiedy grał w Koronie Kielce) teraz - czy to przypadek?...

Robertowi Kubicy grozi amputacja dłoni

Jak podaje strona internetowa dziennika "Savona News" Robert Kubica odniósł kilka złamań w wypadku podczas rajdu Ronde di Andora. Tymczasem według włoskiej agencji ANSA Polak ma zmiażdżoną dłoń i grozi mu jej amputacja.

Kubica został przetransportowany śmigłowcem do szpitala Santa Corona w Pietra Ligure. Jak informuje portal "Il Vostro Giornale", polski kierowca jest przytomny. Po wstępnej diagnozie stwierdzono złamanie nogi w kilku miejscach, w tym kości udowej. Tymczasem "La Gazetta dello Sport" podaje wiadomość, że Polak ma złamaną rękę i poważny uraz nadgarstka.

Według włoskiej agencji ANSA Kubicy może grozić nawet amputacja dłoni. Poddawany jest też serii badań m.in. rezonansowi magnetycznemu, które mają wykluczyć obrażenia wewnętrzne. Informacja na temat jego zdrowia ma być opublikowana około godziny 14.00.

Skoda Fabia S2000 Roberta Kubicy uderzyła lewą stroną w barierę, samochód jest poważnie rozbity. Odcinek został przerwany.
http://sport.onet.pl/f1/ansa-robertowi- ... omosc.html

W TV podają, że samochód uderzył w mur kościoła.