Teraz jest 09 wrz 2025, 23:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Nadir                    



<!--quoteo(post=45864:date=05. 04. 2009 g. 22:53:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 05. 04. 2009 g. 22:53) [snapback]45864[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Ikona polskiego niezależnego dziennikarstwa poczuła się obrażona nazwaniem go PiSowskim dziennikarzem oraz awanturnikiem. Zabrał zabawki i sobie poszedł.

Moim zdaniem nie chodziło o obrażenie się.
Wildstein zwyczajnie nie chciał być oplutym (dosłownie) przez Niesioła :D
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Wątpię, tu redaktor był przewidujący. Siedzieli bardzo daleko od siebie. :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


05 kwi 2009, 21:05
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 lip 2007, 18:19

 POSTY        450
Post 
wjawor                    



Ikona polskiego niezależnego dziennikarstwa poczuła się obrażona nazwaniem go PiSowskim dziennikarzem oraz awanturnikiem. Zabrał zabawki i sobie poszedł.

Nie zgadzam się zarówno ze stylem uprawiania polityki przez Niesiołowskiego, jak i z wieloma jego poglądami ( zarówno kiedy pluł na PO jak i gdy pluje na PiS ). Natomiast w jednym ma rację. <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Pan Bronek <!--colorc--></span><!--/colorc--> przy całym szacunku dla jego działalności z lat walki z "komuną"  <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->niezależnym dziennikarzem chyba nigdy nie był <!--colorc--></span><!--/colorc--> (od lat ma swoją misję do spełnienia i ją konsekwentnie realizuje). A styl jego "dyskutowania" w trakcie tego Forum w pełni uzasadniał nazwanie go również awanturnikiem. Gdyby nie prowadzący redaktor nie wiem czy pozwoliłby wypowiedzieć się osobom mającym inne zdanie od niego.  
"Obrażanie" dziennikarzy powinno być karane przynajmniej 5 latami pracy w kamieniołomach. Oczywiście święte krowy dziennikarskie mają prawo obrażać wszystkich w imię wolności słowa. :piwo:


a są jacyś niezależni dziennikarze :zeby: ?
- Paradowska?
- Żakowski?
- Urban?
- Lis(y)?


Ostatnio edytowano 05 kwi 2009, 22:10 przez millan80, łącznie edytowano 1 raz



05 kwi 2009, 22:05
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=45830:date=04. 04. 2009 g. 09:12:name=kominiarz)--><div class='quotetop'>(kominiarz @ 04. 04. 2009 g. 09:12) [snapback]45830[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
...- Nie będę odpowiadał na zarzuty PiS-owskiego dziennikarza i na jego wybuchy nienawiści. Pan się nie nadaje do dyskusji, po co zapraszać tego awanturnika? – powiedział o Wildsteinie Niesiołowski.

– Polityk partii rządzącej obraża dziennikarza i kompromituje sam siebie.
Mógłbym mówić o obecnym tu <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->klaunie politycznym<!--colorc--></span><!--/colorc-->, ale nie wydaje mi się to potrzebne.
W tej sytuacji muszę wyjść – oświadczył Wildstein i opuścił studio...

Ikona polskiego niezależnego dziennikarstwa poczuła się obrażona nazwaniem go PiSowskim dziennikarzem oraz awanturnikiem. Zabrał zabawki i sobie poszedł.

Nie zgadzam się zarówno ze stylem uprawiania polityki przez Niesiołowskiego, jak i z wieloma jego poglądami ( zarówno kiedy pluł na PO jak i gdy pluje na PiS ). Natomiast w jednym ma rację. Pan Bronek przy całym szacunku dla jego działalności z lat walki z "komuną"  niezależnym dziennikarzem chyba nigdy nie był (od lat ma swoją misję do spełnienia i ją konsekwentnie realizuje). A styl jego "dyskutowania" w trakcie tego Forum w pełni uzasadniał nazwanie go również awanturnikiem. Gdyby nie prowadzący redaktor nie wiem czy pozwoliłby wypowiedzieć się osobom mającym inne zdanie od niego.  
"Obrażanie" dziennikarzy powinno być karane przynajmniej 5 latami pracy w kamieniołomach. Oczywiście święte krowy dziennikarskie mają prawo obrażać wszystkich w imię wolności słowa. :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ciekawe jak Ty byś reagował gdyby "nieznani sprawcy" zamordowali Ci przyjaciela a inny "kumpel", który donosił do SB był chroniony przez III RP. Maleszka dopiero w 2008r. przestał pracować dla Wyborczej (i to niewiadomo). Nadal nie wiadomo kto zabił Pyjasa. Być może teraz właśnie dzięki śledztwu IPN wreszcie ta sprawa sie wyjaśni. A Niesioł chce IPN zlikwidować. Więc nie dziw się, że emocje biorą górę. Ile można wysłuchiwać tych kłamstw i oszczerstw. Aż sie prosi przywalić tym wymuskanym inteligencikom w krawatach.
Dla mnie Wildstein jest właśnie przykładem człowieka, który ciągle broni tych samych ideałów. Chciałabym mieć takiego przyjaciela, który upominał by się o pamięć o mnie przez tyle lat. Cieszę się, że nareszcie słychać głos takich ludzi jak Wildstein bo bardzo długo ten głos się nie przebijał. Myślę, że tak naprawdę dopiero rządy Kaczyńskich spowodowały, że słychać ten dwugłos. A niby byli zagrożeniem dla demokracji. Teraz znowu próbuje zamykać się ludziom usta. Piszesz, że niezależnym dziennikarzem chyba nigdy nie był. To znaczy jest zależny od kogo? Od swoich ideałów? Jaką ma misję do spełnienia? Okłamywanie?  
A Niesiołowski jest jak chorągiewka. Każdy kto oglądał "Nocna zmianę" widział jak Niesioł bronił rządu Olszewskiego w sejmie. Co teraz się stało? Dlaczego zmienił zdanie?


05 kwi 2009, 22:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Kasik                    



A Niesiołowski jest jak chorągiewka. Każdy kto oglądał "Nocna zmianę" widział jak Niesioł bronił rządu Olszewskiego w sejmie. Co teraz się stało? Dlaczego zmienił zdanie?

Przestał być politykiem dla ideałów, został politykiem dla władzy.
W PO ma wielką przyszłość.

millan80                    



<!--quoteo(post=45864:date=05. 04. 2009 g. 20:53:name=wjawor)--><div class='quotetop'>(wjawor @ 05. 04. 2009 g. 20:53) [snapback]45864[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Ikona polskiego niezależnego dziennikarstwa poczuła się obrażona nazwaniem go PiSowskim dziennikarzem oraz awanturnikiem. Zabrał zabawki i sobie poszedł.
Natomiast w jednym ma rację. <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Pan Bronek <!--colorc--></span><!--/colorc--> przy całym szacunku dla jego działalności z lat walki z "komuną"  <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->niezależnym dziennikarzem chyba nigdy nie był <!--colorc--></span><!--/colorc--> (od lat ma swoją misję do spełnienia i ją konsekwentnie realizuje).

a są jacyś niezależni dziennikarze :zeby: ?
- Paradowska?
- Żakowski?
- Urban?
- Lis(y)?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Zapomniałeś o Największym z Największych.
Michniku.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 06 kwi 2009, 06:18 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



06 kwi 2009, 06:17
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
<a href="http://www.tvn24.pl/0,1594371,0,1,zwolnienia-wnbspkrainie-basni,wiadomosc.html" target="_blank">Zwolnienia w Krainie Baśni</a>



Kto myślał że chodzi o kierownictwo MF?

A teraz coś na temat naszych polityków:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Za każdym razem, gdy jest trzęsienie ziemi, pojawiają się ludzie, którzy twierdzą, że je przewidzieli - mówił dyrektor. - Z tego co wiem, nikt precyzyjnie nie przewidział tego trzęsienia. Nie da się przewidzieć trzęsień. Mamy trzęsienia, ale potem o nich zapominamy i nic nie robimy. To nie jest w naszej kulturze <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1947966,12,item.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1947966,12,item.html</a>

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


06 kwi 2009, 15:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Kasik                    



Ciekawe jak Ty byś reagował gdyby "nieznani sprawcy" zamordowali Ci przyjaciela a inny "kumpel", który donosił do SB był chroniony przez III RP...

A co to ma wspólnego z daniem sobie prawa do obrażania innych, przy jednoczesnym zakazie krytyki (słusznej lub nie) siebie samego ?
Niestety w pewnym momencie swojego życia, być może dlatego iż w PiS widział spełnienie swojej wizji walki z układem, za bardzo stał się obrońcą tego ugrupowania i wszystkich jego poczynań. Na chwilę go zaćmiło. I przydomek dziennikarza tego ugrupowania na wiele lat przy nim pozostanie.
Przeczytaj może uważniej, mój post, bo nie odbieram mu ani jego zasług, ani nie neguję jego "drogi do wolności", tylko śmieszy mnie to jego obrażanie się, przy jednoczesnym obrażaniu innych. Przed napisaniem tego postu, który komentujesz poświęciłem trochę czasu i obejrzałem ten odcinek Forum. Niestety każdy krytyk IPN, lustracji to jego wróg, którego bezpardonowo atakuje, nie patrząć jakie zastrzeżenia kto zgłasza.  I niech się nie dziwi, że bedzie spotykał się z takim samym językiem u swoich adwersarzy. Taki styl epitetów w tym programie niestety rozpoczął on, co oczywiście wcale nie usprawiedliwia Niesiołowskiego.

Krzywdy jakich doznał osobiście, czy też których doznali jego najbliższi przyjaciele nie uprawniają mimo wszystko do pewnych zachowań. I czy do końca życia w związku z powyższymi przeżyciami ma mieć jakieś większe prawa ? Oczywiście nie odbieram mu praw do jego skrajnych poglądów, ale też nie muszę się z wszystkimi zgadzać.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 06 kwi 2009, 18:38 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



06 kwi 2009, 18:34
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=45875:date=05. 04. 2009 g. 22:37:name=Kasik)--><div class='quotetop'>(Kasik @ 05. 04. 2009 g. 22:37) [snapback]45875[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Ciekawe jak Ty byś reagował gdyby "nieznani sprawcy" zamordowali Ci przyjaciela a inny "kumpel", który donosił do SB był chroniony przez III RP...

A co to ma wspólnego z daniem sobie prawa do obrażania innych, przy jednoczesnym zakazie krytyki (słusznej lub nie) siebie samego ?
Niestety w pewnym momencie swojego życia, być może dlatego iż w PiS widział spełnienie swojej wizji walki z układem, za bardzo stał się obrońcą tego ugrupowania i wszystkich jego poczynań. Na chwilę go zaćmiło. I przydomek dziennikarza tego ugrupowania na wiele lat przy nim pozostanie.
Przeczytaj może uważniej, mój post, bo nie odbieram mu ani jego zasług, ani nie neguję jego "drogi do wolności", tylko śmieszy mnie to jego obrażanie się, przy jednoczesnym obrażaniu innych. Przed napisaniem tego postu, który komentujesz poświęciłem trochę czasu i obejrzałem ten odcinek Forum. Niestety każdy krytyk IPN, lustracji to jego wróg, którego bezpardonowo atakuje, nie patrząć jakie zastrzeżenia kto zgłasza.  I niech się nie dziwi, że będzie spotykał się z takim samym językiem u swoich adwersarzy. Taki styl epitetów w tym programie niestety rozpoczął on, co oczywiście wcale nie usprawiedliwia Niesiołowskiego.

Krzywdy jakich doznał osobiście, czy też których doznali jego najbliższi przyjaciele nie uprawniają mimo wszystko do pewnych zachowań. I czy do końca życia w związku z powyższymi przeżyciami ma mieć jakieś większe prawa ? Oczywiście nie odbieram mu praw do jego skrajnych poglądów, ale też nie muszę się z wszystkimi zgadzać.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A TY sam nie czujesz wewnętrznej złości że przez tyle lat te krzywdy nie zostały naprawione? Że nadal pod hasłami praw człowieka chroni się oprawców. Dziwnie wszyscy zarejestrowani albo nie donosili a jeżeli już to nie szkodzili. To pytam. Kto tak napradę trzymał ten naród za mordę? Banda tępawych funkcjonariuszy którzy nie potrafili zwerbować agentów i sami fikcyjnie rejestrowali TW i wymyślali raporty? Ja w to nie więrzę. Chcę znać PRAWDĘ. Jaka by nie była. Chcę wiedzieć jak naprawdę zginął Pyjas, Popiełuszko kim naprawdę był Wałęsa. A 20 lat czekania - jak dla mnie - to stanowczo za długo.

Ostatnio jak Premier bronił Wałęsy podkreślił kilka razy, że Wałęsa jest już legendą. Myślę, że nie przypadkiem użył tego słowa. Mamy w Polsce kilka legend, np. o Smoku Wawelskim...


06 kwi 2009, 19:21
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post 
Niedziela palmowa? Dobra okazja, żeby porównać Wałęsę do Jezusa

Arcybiskup Józef Życiński podczas niedzielnego kazania opowiadał o męce Lecha Wałęsy. Niedawne okrzyki członków Klubu Gazety Polskiej pod adresem byłego prezydenta skojarzyły się lubelskiemu hierarsze z okrzykami tłumu pod adresem Mesjasza.

Powoli staje się tradycją, że w ważne święta kościelne kazania metropolity lubelskiego są poświęcone atakom na przeciwników jego ideowych przyjaciół. W Środę Popielcową abp Życiński oskarżał "Dziennik" o antysemityzm z powodu wywiadu, jakiego gazecie udzielił Michał Cichy. W niedzielę palmową hierarcha posunął się jeszcze dalej i porównał sytuację Lecha Wałęsy do... sytuacji Jezusa w dniach poprzedzających Jego Mękę.

- Tłum, który tak ochoczo krzyczał, by uwolnić Barabasza - mordercę, miał swój odpowiednik w klubie gazety, która nosi bardzo podniosłe i patetyczne imię - mówił w niedzielę metropolita mając na myśli uczestników spotkania autorskiego Pawła Zyzaka, autora biografii Lecha Wałęsy. Słuchacze Zyzaka, wznosili okrzyki pod adresem Wałęsy, aby opuścił Polskę.

- Moje pokolenie już to przeżywało w 1968 roku. Aktyw partyjny krzyczał wtedy: wyjeżdżajcie, znikajcie - mówił wczoraj metropolita lubelski podczas mszy św. Jednocześnie wezwał młodzież uczestniczącą w nabożeństwie, by przeciwstawiła się takim głosom.

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


06 kwi 2009, 19:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Kasik                    



A TY sam nie czujesz wewnętrznej złości że przez tyle lat te krzywdy nie zostały naprawione? Że nadal pod hasłami praw człowieka chroni się oprawców. Dziwnie wszyscy zarejestrowani albo nie donosili a jeżeli już to nie szkodzili.
To pytam. Kto tak napradę trzymał ten naród za mordę? Banda tępawych funkcjonariuszy którzy nie potrafili zwerbować agentów i sami fikcyjnie rejestrowali TW i wymyślali raporty? Ja w to nie więrzę. Chcę znać PRAWDĘ. Jaka by nie była. Chcę wiedzieć jak naprawdę zginął Pyjas, Popiełuszko kim naprawdę był Wałęsa. A 20 lat czekania - jak dla mnie - to stanowczo za długo.

Ostatnio jak Premier bronił Wałęsy podkreślił kilka razy, że Wałęsa jest już legendą. Myślę, że nie przypadkiem użył tego słowa. Mamy w Polsce kilka legend, np. o Smoku Wawelskim...

Kim naprawdę był Wałęsa?
Nie wiem.
Właśnie są podejmowane próby ustalenia kim naprawdę był Wałęsa, Kwaśniewski, Tusk. I ich przodkowie.
Wszak ich życiorysy nie zaczęły się w 1980 roku. A przez 20 lat jakoś "nie uchodziło" o to pytać.
Kim stał się dzisiaj Wałęsa?
Bufonem. I błaznem.  :(

<!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Lech Wałęsa zbojkotuje jedną z uroczystości?<!--sizec--></span><!--/sizec-->
[attachmentid=646]

Lech Wałęsa oświadczył, że będzie bojkotował uroczystości wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku w proteście przeciwko atakom na jego osobę. Jak dodaje, zdanie może zmienić tylko w sytuacji gdy Janusz Kurtyka ustąpi ze stanowiska szefa IPN – informuje "Dziennik" w swoim serwisie internetowym.
Obchody mają się odbyć Gdańsku, a udział w nich mają wziąć m.in. byli prezydenci Litwy i Czech, Vytautas Landsbergis i Vaclav Havel, oraz były minister spraw zagranicznych Niemiec Hans Dietrich Genscher.
Na 3 czerwca przez Europejskie Centrum Solidarności konferencji "Solidarność i upadek komunizmu 1989-2009". Dzień później Wałęsa również w Gdańsku miał być centralną postacią organizowanej przez gabinet Donalda Tuska fety niepodległościowej.
Jak jednak mówi jeden ze współpracowników Donalda Tuska, Wałęsa pojawi się na uroczystościach. Jak podkreśla, były prezydent to "człowiek emocjonalny, teraz jest wkurzony, za parę tygodni na pewno się uspokoi i na uroczystościach na pewno będzie".

A to komentarz osoby (która ma widać dużo wolnego czasu).
<!--coloro:#993300--><span style="color:#993300"><!--/coloro-->Daleko mi do tego, żeby nie doceniać roli Lecha Wałęsy we współczesnej historii juz nie Polski nawet, a świata. Jest to postać ikoniczna, przywódca bezkrwawej rewolucji, która zmieniła oblicze tej części Europy. Wszystko to bardzo piękne, tyle że potem pan Wałęsa zaczął robić wielką karierę i kompletnie sięw tym pogubił. Z charyzmatycznego przywódcy stał się nadętym bufonem, chorym z samozadowolenia i przekonanym o swej nietykalność. To nietykalność rozciągnął też, oczywiście, na rodzinę, chroniąć rozwydrzonych potomków przed odpowiedzialnością karną w sposób, który dziecko rozszyfrowałoby jako jedno wielkiie oszustwo... ale oczywiście udowodnić niczego w tej sprawie nie mozna. Potem było już tylko gorzej.

Z wypowiedzi niedawnego idola coraz wyraźniej zaczęla przebijać pycha i brak jakiegokolwiek samokrytycyzmu. Nie trzeba byłobyć wróżką ani psychologiem,by spostrzec, że z czasem zainteresowania pana W. skupiły się tylko na jednym - na jego własnej osobie. Każdy, kto się z nim nie zgadzał lub nie uważał go za pępek świata, od razu ogłaszany był za wroga lub idiotę. Nawet dawni towarzysze broni okazywali się wrogami lub osobami conajmniej niewygodnymi, których trzeba się pozbyć. Kontakty miedzynarodowe przypominały często burleskę, gdyż na salonach trzeba umieć być dyplomatą i dżentelmenem, robotnikiem można być w warsztacie. Pan W. tego nie rozumiał. Wreszcie takie zachowanie zaowocowało odsunięciem byłego prezydenta od polityki, gdzie bądź co bądż wymagana jest pewna ogłada. Przyjął to jako osobistą obrazę i nie może tego przeżyć do dzisiejszego dnia. Zrobi wszystko, by o nim mówiono.

Teraz nasz ulubiony były prezydent ogłosił, że nie będzie obecny na uroczystości wolnych wyborów. Zrobił to pewnie na wszelki wypadek, bo gdyby nie uprzedził z góry, nikt nie zauważyłby jego nieobecności. Już dawno przestał być ważną personą, jednak wciąż nie umie tego zrozumieć i wykorzystuje każdy pretekst, by gdzieś "zaistnieć". Trudno. Musimy to znosić w imię jego dawnych zasług. Bo tylko to usprawiedliwia naszą cierpliwość.
etemena (20:19)
<a href="http://sarmatka.blog.onet.pl/2,ID372119371,index.html" target="_blank">http://sarmatka.blog.onet.pl/2,ID372119371,index.html</a><!--colorc--></span><!--/colorc-->

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 06 kwi 2009, 20:36 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



06 kwi 2009, 20:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Kasik                    



A TY sam nie czujesz wewnętrznej złości że przez tyle lat te krzywdy nie zostały naprawione?...

Ale nadal nie wiem co to ma wspólnego z chamskim zachowaniem dwóch osób w trakcie programu telewizyjnego ? Też bym wolał, by zasoby IPN były otwarte dla wszystkich, a nie dla wybranych. Też bym chciał wiedzieć jak to było z TW Beatą, czy pewną lojalką, która jako jednyna została sfałszowana, itd. Ważne jest by dostępu do takich akt nie ograniczać do wąskiego grona wybrańców. I nie licz, że się prawdy dowiesz. Te najważniejsze akta już dawno nie istnieją, a część działań SB i tym podobnych służb nigdy na papierze nie została uwieczniona.
Nadal jednak podkreślam, iż nic to nie ma do stylu prowadzenia dyskusji przez dwóch panów (obu), którym wydaje się  właśnie, że w związku z ich "przejściami" mają jakieś większe prawa. A ja uważam, iż chamstwa nic nie usprawiedliwia, a rozpoczął debatę w tym stylu akurat w tym programie niestety pan Bronek.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 07 kwi 2009, 06:44 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



07 kwi 2009, 06:39
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA12 paź 2008, 19:08

 POSTY        63
Post 
Co tam Wałęsa, wiadomo pochodzi spod Włocławka, a raczej Lipna, choć według Lisa spod Bydgoszczy, której pewno nigdy nie widział. Uzyskał wszechstronne wykształcenie w zawodówce - przynajmniej komisja akredytacyjna nie będzie musiała tego weryfikować.
Co tam Wałęsa, dziś trzeba postawić pytanie:
<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro--><!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->KIM JEST JACEK VINCENT ROSTOWSKI?<!--sizec--></span><!--/sizec--><!--colorc--></span><!--/colorc-->
Nie znacie, to poczytajcie  :czytaj:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->CZY MINISTER FINANSÓW UCIEKA PRZED POLSKIM FISKUSEM
Leszek Misiak, Maciej Pawlak, 07-04-2009 10:26
Według informacji „Gazety Polskiej” minister finansów RP, Jan Vincent-Rostowski, miał obowiązek rozliczyć się z podatku od wynajmu mieszkań i domów w Wielkiej Brytanii przed polskim fiskusem, jeśli utożsamia się z Polską jako „ośrodkiem swoich interesów życiowych”. Rozliczył się w Wielkiej Brytanii.
– W świetle umowy z Wielką Brytanią dotyczącej opodatkowania istotne jest, gdzie minister Rostowski definiuje swój ośrodek interesów życiowych – mówi „GP” Paweł Szałamacha z Instytutu Sobieskiego, były wiceminister skarbu państwa, odpowiadający m.in. za sektor finansowy w rządzie PiS.

Jeśli nie jest to Polska, dlaczego Jan Vincent-Rostowski pełni tak ważną, strategiczną dla Polaków funkcję – strażnika interesów finansowych państwa polskiego?
Na te pytania minister musi obywatelom polskim odpowiedzieć. Jak dotychczas, na przekazywane kilkakrotnie przez „GP” pytania czytelników dotyczące finansów ministra nie odpowiadał (raz tylko wydał komunikat) lub odpowiadał zdawkowo.

Na Zachodzie by go zdymisjonowano

Artykuł 3 ust. 1 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych mówi: „1. Osoby fizyczne, jeżeli mają miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podlegają obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów (przychodów) bez względu na miejsce położenia źródeł przychodów (nieograniczony obowiązek podatkowy). 1a. Za osobę mającą miejsce zamieszkania na terytorium RP uważa się osobę fizyczną, która: 1) posiada na terytorium RP centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) lub 2) przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 183 dni w roku podatkowym”.

Jeśli nawet minister nie traktuje Polski jako ośrodka interesów życiowych, od czasu objęcia funkcji w rządzie RP przebywa w naszym kraju ponad 183 dni w roku, w przeciwnym razie trudno wyobrazić sobie rzetelne wypełnianie obowiązków ministra. A więc obejmuje go ustawowy obowiązek rozliczenia się przed polskim fiskusem. Znamienne jednak, że minister Rostowski nie chciał odpowiedzieć na pytania czytelników „GP”: ile średnio dni w miesiącu przebywa w Polsce? Jak często w ubiegłym oraz obecnym roku podróżował do Londynu?

W swoim oświadczeniu majątkowym minister Rostowski wymienia posiadane nieruchomości: pięć mieszkań w Wielkiej Brytanii oraz dwa domy (154 i 200 mkw.) z działkami w Wielkiej Brytanii i jeden (90 mkw.) we Francji. Z tytułu podnajmu jednego mieszkania może, jak wyliczyliśmy (m.in. na podstawie danych z portalu www.gumtree.com/London), osiągać miesięczny zysk, w przeliczeniu na złotówki, od 6 do 18 tys. miesięcznie. Jeśli minister wynajmuje wszystkie mieszkania i domy (łącznie z tym we Francji), może mu to przynosić od 60 do 120 tys. zł miesięcznego przychodu.

– Niepłacenie podatku dochodowego przez ministra, zwłaszcza finansów, w kraju, w którym pełni tę funkcję, jest nie tylko naganne, ale jest dowodem arogancji władzy. Na nic zdały się długie lata walki polskich służb skarbowych o kreowanie ich pozytywnego wizerunku i poczucia Polaków do rzetelnego wywiązywania się z obowiązku podatkowego, skoro sam minister wyznacza nowe, nieznane w nowoczesnym świecie standardy. Na Zachodzie po ujawnieniu takiego faktu natychmiast byłby zdymisjonowany – mówi „GP” jeden z zachodnich ekonomistów.
Nie wiadomo, czy Jan Vincent-Rostowski uzyskał (lub nie) poświadczenie bezpieczeństwa, wydawane przez ABW. Skąd wątpliwości? Przed uzyskaniem poświadczenia (certyfikatu) należy złożyć obszerną ankietę, w której trzeba wykazać bardzo szczegółowo przebieg edukacji, kariery zawodowej, wskazać miejsca pracy i zamieszkania rodzeństwa własnego i współmałżonka, a także rodziców i dzieci. Dodatkowo należy przedstawić majątek własny, wyjazdy zagraniczne, kontakty z obcokrajowcami i wiele innych kwestii. Później ankieta taka winna być szczegółowo przeanalizowana i zweryfikowana przez ABW.

Ciekawe, jak ABW odniosła się do zagranicznego majątku, wykształcenia, pracy i kontaktów ministra? M.in. do faktu, że w latach 1992–1995 doradzał premierowi Putinowi w sprawach makroekonomii. W czasie, w którym Jan Vincent-Rostowski studiował w Wielkiej Brytanii, środowiska studentów były silnie infiltrowane przez organizacje lewackie, które stanowiły forpocztę wywiadu sowieckiego. To – podkreślamy – nie zarzut dotyczący ministra, ale pytanie, jak ten okres w życiu Jana Vincenta-Rostowskiego mógł być zweryfikowany przez ABW?

Poświadczenie bezpieczeństwa upoważnia do dostępu do informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową, oznaczonych klauzulą „tajne” lub „ściśle tajne”.

Kadra kierownicza Ministerstwa Finansów w większości przypadków posiada taki dostęp. Na pewno w kategorii „ściśle tajny” dostęp taki ma Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej – wiceminister Andrzej Parafianowicz, podległy ministrowi finansów, oraz dyrektorzy departamentów podlegli GIKS. Parafianowicz to kolega szefa ABW Krzysztofa Bondaryka z okresu pracy w Erze GSM. Podobnie jak Krzysztof Bondaryk, sprawując urząd, otrzymywał pieniądze od Polskiej Telefonii Cyfrowej – właściciela sieci Era GSM jak pisała „Rzeczpospolita”. Parafianowicz jako wiceminister finansów, generalny inspektor kontroli skarbowej, generalny inspektor informacji finansowej oraz pełnomocnik rządu ds. nieprawidłowości finansowych na szkodę Polski i Unii Europejskiej nadzoruje walkę z przestępstwami finansowymi. Czy dostrzegł nieprawidłowości dotyczące rozliczeń podatkowych ministra Rostowskiego?

Profesor bez doktoratu

Wątpliwości niektórych ekonomistów budzi też przygotowanie merytoryczne ministra Rostowskiego. Z profilem naukowym Jana Vincenta-Rostowskiego można się zapoznać na stronie internetowej School of Slavonic & Eastern European Studies. Jan Vincent-Rostowski nie ma doktoratu z ekonomi, a studia na tej uczelni ukończył na kierunku nauki polityczne. W Wikipedii przy notce o Rostowskim jest też napisane: „1975: MSc magister inżynier) – Economics, London School of Economics and Political Science”.

Na uczelni School of Slavonic & Eastern European Studies pracował od 1986 do 1996 r. jako „lecturer”, czyli był wykładowcą (najniższy stopień naukowy na uczelni brytyjskiej). Także Central European University w Budapeszcie, gdzie pracował później, nie jest uczelnią o wysokim prestiżu w świecie.

„Gazeta Polska” dotarła do jednego z wykładowców, który był nauczycielem ministra Rostowskiego. – Jeśli ktoś bez doktoratu przychodzi do czwartoligowej placówki uniwersyteckiej – School of Slavonic & Eastern European Studies i pracuje tam przez 10 lat bez awansu, na najniższym stanowisku uniwersyteckim, to pytanie: na czym opiera się w Polsce jego reputacja geniusza ekonomicznego, jest jak najbardziej uzasadnione – powiedział „GP”.

Minister Rostowski, jak wcześniej ujawniliśmy, jako jedyny członek Rady Ministrów zataił w swoim oświadczeniu majątkowym, w jakich bankach komercyjnych za granicą ma zaciągnięte kredyty na kwotę 183 000 GBP. Nie chciał też ujawnić opinii publicznej, czy pensja ministerialna wystarcza mu na spłatę tych zobowiązań i czy posiada inne źródła dochodów. Dopiero po publicznym postawieniu pytań przez „GP” wydał oświadczenie w tej sprawie. Okazało się też, że minister rozliczył się w Polsce tylko z dochodów uzyskiwanych w ministerstwie i z honorariów za artykuły publikowane w Polsce.

Po artykule w „GP” PiS przedstawiło wniosek, by CBA zbadało oświadczenia majątkowe ministra Rostowskiego.

Leszek Misiak, Maciej Pawlak

Artykuł pochodzi z najnowszego wydania tygodnika "Gazeta Polska"
<a href="http://www.niezalezna.pl/article/show/id/19177" target="_blank">http://www.niezalezna.pl/article/show/id/19177</a>
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Nawet gdyby tego podatku miało być 1000 złotych to krówa mać co to za Minister Polskiego rządu, który obcesowo ma NAS wszystkich w  :dupa:
Choć sam zapewniał niedawno:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Oświadczenie Ministra Finansów Jacka Rostowskiego
W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie w prasie insynuacjami dotyczącymi mojej osoby oświadczam, (...)
Od początku lat dziewięćdziesiątych - najpierw jako doradca ministra finansów a potem szef Rady Makroekonomicznej przy Ministrze Finansów - byłem związany z działaniami na rzecz reformowania polskiej gospodarki. Zawsze starałem się służyć Polsce swoją wiedzą i doświadczeniem. Wszystkie moje działania i decyzje, zarówno wcześniej jak i teraz jako Ministra Finansów, zawsze motywowane były najlepszymi interesami gospodarczymi Polski i polskich rodzin.
Jacek Rostowski<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
:zygi:
Coś jakby się rozmijamy w oświadczeniu, a rzeczywistym działaniem Panie Ministrze kończ Waść wstydu oszczędź, jeśli wiesz o co chodzi? A przy okazji zabieraj z sobą tą wyrąbaną ekipę. Z profesora zrobił się tylko zwykły wykładowca, którym mógłby być każdy z nas, który przez 10 lat nie awansował, pewno zły układ był. Ciekawe, że JVR był doradcą Rządu Federacji Rosyjskiej a tam raczej ludków z ulicy nie biorą, na pewno nie! Odpowiednie służby dokładnie sprawdzają, mają już swoje sposoby i kontakty przy nich ABW to skauci.
Więc żegnam ozięble :za2:

____________________________________
Nic nie może przecież wiecznie trwać, za wszystkie Zło przyjdzie WAM zapłacić.


Ostatnio edytowano 07 kwi 2009, 16:36 przez Wolnaazja, łącznie edytowano 1 raz



07 kwi 2009, 15:48
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post 
<a href="http://gwno.pl/1,75478,6473489,Kto_finansowal_Palikota_.html" target="_blank">http://gwno.pl/1,75478,6473489,Kto_fin..._Palikota_.html</a>

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Sprawa Łątki zaczęła żyć na nowo po decyzji radomskiej prokuratury z końca lutego. Umorzyła śledztwo w sprawie finansowania kampanii Palikota w wyborach w 2005 r. Przed trzema laty do prokuratury zgłosili się członkowie PO, którzy opowiedzieli o nieprawidłowościach. Prokuratorzy ustalili, że na 51 osób, które wpłaciły pieniądze na kampanię Palikota, w sumie ponad 850 tys. zł, zdecydowana większość to studenci i emeryci. Prześwietlono historię ich operacji bankowych i uznano, że nie było ich stać na takie wpłaty. Jak tłumaczył prowadzący śledztwo Grzegorz Talarek, "nie uzyskano kontrdowodów pozwalających na skuteczne zakwestionowanie źródeł pochodzenia tych pieniędzy".

Agnieszka O., jedna z osób, która najpierw finansowała kampanię Palikota, a potem dostała pracę w kancelarii prezydenta Lublina, zeznała: "Z perspektywy czasu oceniam, że to była duża wpłata [10 tys. zł] w stosunku do moich zarobków". Z kolei Marcin W., który wpłacił 15 tys. zł, powiedział prokuratorowi: "Na pewno nie były to moje pieniądze". Oboje nie potrafili sobie przypomnieć, skąd mieli gotówkę.

...

Mimo że główny wątek sprawy został umorzony, prokuratorzy wciąż zajmują się dwoma innymi. Jeden z nich dotyczy pochodzenia majątku Krzysztofa Łątki. Czterech świadków zeznało, że otrzymało od niego w sumie 84 tys. zł, które mieli wpłacić na kampanię Palikota. Tyle że Łątka według informacji z PIT zarobił w 2004 i 2005 r. - jedynie 57 tys. zł brutto. Łątka w rozmowie z "Gazetą" twierdzi, że został pomówiony przez wewnątrzpartyjną opozycję i sugeruje, że pieniądze mógł odłożyć wcześniej.

...

Jak działalność swojego byłego asystenta komentuje poseł Janusz Palikot? Lider PO w Lublinie wczoraj w swoim blogu złożył jedynie wyrazy ubolewania studentom i emerytom, którzy wsparli jego kampanię ...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Czy ktoś potrafi to przetłumaczyć na polski?

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


07 kwi 2009, 17:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Drago                    



...
Czy ktoś potrafi to przetłumaczyć na polski?

Nigdy nie prowadziłeś postępowania "z nieujawnionych" ?   :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


07 kwi 2009, 17:30
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Kasik                    



Chcę znać PRAWDĘ. Jaka by nie była.
Chcę wiedzieć jak naprawdę zginął Pyjas, Popiełuszko kim naprawdę był Wałęsa.
A 20 lat czekania - jak dla mnie - to stanowczo za długo.


Któż lepiej to objaśni jak nie Rafał A. Ziemkiewicz ;)
Strach się nie bać

Pamiętam, jak swego czasu pani Jolanta Kwaśniewska zdumiała się w telewizyjnym wywiadzie, że tak wiele dziennikarze piszą o rodzinie ówczesnego premiera Jerzego Buzka, w tym o jego korzeniach, a na przykład dziadkami jej męża nikt się nigdy w mediach nie zainteresował.
Pamiętam zupełnie niepowtarzalną minę prowadzącej wywiad, minę wyrażającą to, co chyba każdy dziennikarz musiał w tej chwili pomyśleć: czy pani prezydentowa kpi, czy naprawdę nie wie, dlaczego nikt – chyba tylko kompletny samobójca – nie ośmieli się zapytać jej małżonka o to, kim był, czym się zajmował i jak się nazywał jego dziadek? A nawet, co porabiał jego ojciec przed rokiem 1958, kiedy to mniej więcej pojawia się na kartach oficjalnej biografii.
Nie twierdzę, że w rodzinnej historii Aleksandra Kwaśniewskiego jest coś, co pragnie on ukryć – wystarczało, że przez wiele lat panowało takie przekonanie. I nadal panuje.

Sięgam po ten przykład, bo doskonale wyjaśnia on, dlaczego przez lat 20 nikt nie pofatygował się do takiego Łochocina (smutnych panów, których posłano tam służbowo, nie liczę), żeby popytać mieszkańców o dzieciństwo ich wielkiego i sławnego krajana? :o
W świetle tego, co się stało, gdy ktoś to wreszcie zrobił, ostrożność więcej niż zrozumiała.
Zrozumiała jest też iście <!--coloro:#FF6600--><span style="color:#FF6600"><!--/coloro-->białoruska reakcja władzy <!--colorc--></span><!--/colorc--> – jeśli inni "gówniarze" zobaczą, że można tak łamać tabu, to zaraz ktoś zacznie, ja wiem, publikować opowieści świadków młodości Bronisława Geremka albo zapędzać się na inne obszary, których dotąd wystarczająco strzegł strach. A to się przecież "w pale nie mieści". Tu nie chodzi o Wałęsę, tu chodzi o legitymizację całej III RP i umowy, na której ją ufundowano!

Jak to leciało, hm... <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Ja nie znaju drugoj takoj starony, gdie tak swobodno dyszit czieławiek... <!--colorc--></span><!--/colorc-->
<a href="http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/04/05/strach-sie-nie-bac/" target="_blank">http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/04/05/strach-sie-nie-bac/</a>

Czy już teraz wszystko jasne?  :rolleyes:

W artykule P. Rafał zacytował nie do końca wiernie (widać z pamięci) więc prostuję:
Ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak wolno dyszit czieławiek.....

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 07 kwi 2009, 19:08 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



07 kwi 2009, 19:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: