Do mieszaknia pewnej Pani dzwoni Pan: -Dzień dobry, Dominet Bank. -Do czego bank?
Chirurg do pacjenta: – Jest pan przesądny? – Nie, dlaczego pan pyta? – Bo od jutra będzie pan wstawał tylko lewą nogą.
05 kwi 2009, 05:36
- Co dostałaś w Wigilię? - Okres i powiem ci, że to najlepszy prezent jaki mogłam dostać
- Jak tak dalej pójdzie nigdy nie uda Ci sie zerwać z hazardem! - A założysz sie?
- Moja mama wczoraj powiedziała, że jestem pusta i głupia - Słuchaj sie matki
- Kochanie, jak szybko stracić 20 kg? - Utnij sobie nogę.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
05 kwi 2009, 07:58
Wychodzi ksiądz z kościoła, patrzy, a przy murku siedzi sobie biedna, smutna, kiluletnia dziewczynka. Żal mu sie zrobiło. Wyciagnął z kieszeni złotówkę i spytał - Dziewczynko! Chcesz na pączka? Dziewczynka podniosła smutne oczka - A jak to jest "na pączka"?
05 kwi 2009, 09:08
Energia w sejmie.
Jerzy Szmajdziński bardzo wyczerpany: <a href="http://www.tvn24.pl/2215232,28378,0,0,1,wideo.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/2215232,28378,0,0,1,wideo.html</a>
Ale nadzieja jest!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
05 kwi 2009, 12:35
- Kochanie, powiedz mi cos miłego... - Kocham cie - Ale cos specjalnego... - Kocham cie bardzo bardzo bardzo - Coś, czego nie mówisz mi codziennie... - Ładnie ci dziś pachnie z buzi
- Jak to dobrze, że Polki są takie piękne, a nie takie brzydkie jak Niemki - Mówisz, że Polki są ładne, a Niemki brzydkie? - No tak - No to wychodzi na to, że 3/4 lasek z mojego US to niemieccy szpiedzy
- Kurde, dzisiaj przyjrzałam się swoim nogom i stwierdziłam, że są grube i brzydkie … - To dobrze pasują do reszty...
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
05 kwi 2009, 19:02
Czym różni się polityk od muchy? Niczym. Jedno i drugie można zabić gazetą.
____________________________________ Wszystko jest prawdą dla pewnej określonej wartości "prawdy"
05 kwi 2009, 19:24
Dzielni Inspektorzy z UKS-u siedzą w urzędzie, piją kawę i rozmawiają o wnukach... - Mój będzie ogrodnikiem- mówi pierwszy- cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi... - A mój będzie lekarzem- wcina się drugi- całymi dniami bandażuje lalki... - Też mi coś- z pogardą dodaje trzeci- Mój będzie pilotem... - A skąd wiesz???- pytają z niedowierzaniem kumple... - cały czas siedzi w garażu, macza szmatę w benzynie, wącha ją i krzyczy: DZIADEK *****, ALE ODLOT..."
Dzielni Inspektorzy z UKS-u siedzą w urzędzie, piją kawę i rozmawiają o wnukach... - Mój będzie ogrodnikiem- mówi pierwszy- cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi... - A mój będzie lekarzem- wcina się drugi- całymi dniami bandażuje lalki... - Też mi coś- z pogardą dodaje trzeci- Mój będzie pilotem... - A skąd wiesz???- pytają z niedowierzaniem kumple... - cały czas siedzi w garażu, macza szmatę w benzynie, wącha ją i krzyczy: DZIADEK *****, ALE ODLOT..."
Dawno temu słyszałem ten dowcip w wersji: Spotyka się trzech dziadków na ławeczce w parku i rozmawiają o wnukach...
Czy w Twojej nabrał dodatkowych walorów ??? - wątpię.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
05 kwi 2009, 21:02
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie! Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bóbr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszkę... - Daj trochę stuffu, ja też chcę. - Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da. Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: Bóbr, k***a, WYPUŚĆ POWIETRZE!
Ostatnio edytowano 05 kwi 2009, 21:33 przez woody, łącznie edytowano 1 raz
05 kwi 2009, 21:29
Lekarz kończy badać pacjentkę, bierze jej męża na strone i mówi: - Nie podoba mi się to jak pańska żona wygląda. - Mnie też - panie doktorze - ale jest dobrą kucharką i świetnie sobie radzi z dziećmi.
Lekarz do pacjenta, który leży cieżko pobity w szpitalu drugi tydzień: - a pańska żona coś długo pana nie odwiedza - bo ona też leży w szpitalu - tragedia rodzinna? - tak... ale to ona zaczęła!!!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
06 kwi 2009, 06:19
Kiedyś baca krótkowidz z owieczki korzystał, Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista. Dopiero na kolegium mu wytłumaczono Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną
06 kwi 2009, 11:55
- W zasadzie lubię tylko naturalne dziewczyny. - A dokładniej? - No, podchodzisz do takiej i pytasz: "Dziewczyno, chciałabyś spędzić ze mną noc?" A ona: "Naturalnie!"
- Słyszałem że Ryba był w kasynie - Noo - Podobno nieźle się obłowił - Taaa... pojechał swoim golfem za 40 tys. a wrócił autobusem za 400 tys
- Pól piątku nie miałem neta, nie miałem kompletnie co robić. - A wiesz co to jest real? - Wiem, ale zakupy juz miałem zrobione.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
06 kwi 2009, 17:55
wjawor
<!--quoteo(post=45862:date=05. 04. 2009 g. 20:12:name=Grover)--><div class='quotetop'>(Grover @ 05. 04. 2009 g. 20:12) [snapback]45862[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Dzielni Inspektorzy z UKS-u siedzą w urzędzie, piją kawę i rozmawiają o wnukach... - Mój będzie ogrodnikiem- mówi pierwszy- cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi... - A mój będzie lekarzem- wcina się drugi- całymi dniami bandażuje lalki... - Też mi coś- z pogardą dodaje trzeci- Mój będzie pilotem... - A skąd wiesz???- pytają z niedowierzaniem kumple... - cały czas siedzi w garażu, macza szmatę w benzynie, wącha ją i krzyczy: DZIADEK *****, ALE ODLOT..."
Dawno temu słyszałem ten dowcip w wersji: Spotyka się trzech dziadków na ławeczce w parku i rozmawiają o wnukach...
Czy w Twojej nabrał dodatkowych walorów ??? - wątpię. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Oczywiście że nabrał. Dowcip jest swoistą hiperbolą, która ma piętnować otaczającą na rzeczywistość. Skoro Cię to bulwersuje znaczy, iż wyznajesz zasadę: De UX aut bene aut nihil, a to oznacza, że jesteś już po transformacji i jako SZYBKI PIT nie masz żadnych zastrzeżeń do Kontroli Skarbowej w obecnej formie... [attachmentid=645]
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos: - Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi: - W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników