Manager procesów usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała: - "OK. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?" Manager na to: - "Może o logistyce?" - "OK" - odpowiedziała - "To bardzo interesujący temat. Mam najpierw jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?" - "Nie mam pojęcia." - odpowiedział manager po chwili zastanowienia. Na to dziewczynka odpowiedziała: - "Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce, skoro temat zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę...?!?"
02 kwi 2009, 06:30
Z serii szczyty:
Jaki jest szczyt zręczności?
"Narobić" w stringi.
A jaki jest szczyt odwagi (po 11 września)?
Spacer w turbanie po Manhattanie.
02 kwi 2009, 07:10
Pewna, jak to mówią dama, Raz natknęła się na chama. Cham był buraczano - pszenny, Bardziej przaśny niż korzenny. Rzecz się działa w autobusie. Cham popatrzył na paniusię Obezwładniającym wzrokiem, Jakby był co najmniej ćwokiem I dewiantem seksualnym, Wizualnie namacalnym. Trzeba dodać tu koniecznie, Że damulka ta bezsprzecznie Wyglądała zgoła ślicznie I faktycznie apetycznie! Ale cham to cham i basta! Nie pomyślał, że niewiasta, Czyli baba rodem z miasta, To istota delikatna, Kulturalna, akuratna, Lecz nie cierpi wręcz być stratna. Więc niekiedy ma maniery Straganiarki i megiery. Gdy poczuła ta paniusia Świdrujący wzrok chamusia, Oświadczyła obcesowo, Mroźnie i kontrabasowo: "Co się gapisz, zwyrodnialcu, Ty śmierdzielu, wszo, padalcu, Ty tępaku bez matury, Ja nauczę cię kultury I nie będziesz śmiał publicznie Gapić się tak obscenicznie!" Zbity nieco z pantałyku Cham się nie przeraził krzyku. Gdy napatrzył się do woli, Nie zapomniał swojej roli I rzekł': "Bilet do kontroli ...".
Mądrość życiowa Bacy: - Przykro mi, baco, ale macie raka. Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta: - Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds? - AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor - Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds, po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy,a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...
Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki. Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem. - Ojcze... – zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę... - Tak droga pani? – zachęcił ją ojczulek. - Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet. Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje…Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują… Nooo więc…, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać. - Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać. - Jakoś to będzie – stwierdziła optymistycznie kobieta. Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego.Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie: - Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego... - A od pas w dół? – spytał zdziwiony urzędnik celny. - A tam mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane… Przepuścili go rechocząc.
--oOo--
Idziesz sobie na dyskotekę i bierzesz buteleczkę z roztworem fenoloftaleiny. Poznajesz dziewczynę - dyskretnie ja skrapiasz tymże roztworem (dla niepoznaki można zmieszać z odrobiną perfum) - jeśli się zabarwi, to znaczy że masz do czynienia z dziewczyną z zasadami... a więc nie będzie ją łatwo poderwać...
-oOo-
Gienadij Ziuganow przeczytał bajkę o Śpiącej Królewnie. Zamyślił się i z pewnym wahaniem udał się na Plac Czerwony. - Nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował - wyszeptał przekraczając próg mauzoleum...
-oOo-
Tańczy Rżewski z Nataszą, w pewnym momencie mówi: - Ale u was szyja... - Całe ciało mam takie! - odpowiada kokieteryjnie Natasza. - To się myć trzeba...
... i na koniec dowcip dla naszych panów ... :blush:
Słoń w ciągu dwóch dni robi kupę, która waży połowę jego wagi. Penis mężczyzny jest 3 razy dłuższy niż jego kciuk. Cztery podzielone przez dwa, jest równe dwa. Kobieta dawno skończy czytać ten tekst, podczas gdy mężczyzna nadal będzie mierzył swój kciuk..
02 kwi 2009, 08:21
Jak by nie mierzyć, to trzy kciuki za dużo
02 kwi 2009, 11:22
Może zbyt długi kciuk? :rolleyes:
02 kwi 2009, 11:45
Taksówkarz jedzie ostro, gwałtownie bierze zakręty, wyprzedza lawirując między samochodami. Pasażer zbladł: - Panie, niech pan uważa i wolniej jedzie, bo się rozwalimy! Ja mam na utrzymaniu siedmioro dzieci! Taksówkarz się odwraca: - I mnie pan mówi, żebym uważał?
02 kwi 2009, 14:40
Lekarz przegląda rentgenowskie zdjęcie i ogromnie się dziwi. - Panie, masz pan zegarek w żołądku. To nie sprawia panu żadnych problemów? - Jasne, że tak. Zwłaszcza przy nakręcaniu..
03 kwi 2009, 04:35
Ludzki paradoks - rozwolnienie - jednocześnie często i rzadko...
03 kwi 2009, 10:55
Chuck Norris ma słuchawkę bezprzewodową do prysznica
03 kwi 2009, 13:31
Kasik
I wcale nie chodzi o to żeby potępiać Wałęsę za to co robił gdy był "młody i głupi". Każdy z nas popełniał błędy i robił głupoty. <!--coloro:#FFCC33--><span style="color:#FFCC33"><!--/coloro-->Chodzi o to, że robi z siebie świętego,<!--colorc--></span><!--/colorc--> a tych co piszą o nim prawdę, opluwa.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 03 kwi 2009, 18:43 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
03 kwi 2009, 18:43
No to się Kominiarzu pewnie uśmiałeś po pachy :mur:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 03 kwi 2009, 20:01 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
03 kwi 2009, 19:39
wjawor
No to się Kominiarzu pewnie uśmiałeś po pachy :mur:
A spodziewałeś się czegoś innego Wjaworze?
Ostatnio edytowano 03 kwi 2009, 20:01 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
03 kwi 2009, 19:42
Odszedł Lenin, Skończył się Leninizm , Zmarł Stalin, Skończył się Stalinizm, Odeszła ona, Zaczął się Onanizm.
- W Lidlu jest promocja na prezerwatywy - Jaka? - 10 sztuk za 3 zł - Eee... to pewnie jednorazowe...
- Jak my wczoraj kupiliśmy ta gorzałę? - Pojechaliśmy fura do sklepu - Łoł, to nawalony jechałeś? - Ty prowadziłeś...
Nie przypominam sobie, żebym był na jakiejś imprezie w akademiku, co z drugiej strony, może świadczyć o tym, ze byłem na imprezie w akademiku...
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
03 kwi 2009, 20:27
wjawor
No to się Kominiarzu pewnie uśmiałeś po pachy
Nooo!!! Myślałem że się posikam jak to zobaczyłem tutaj: <a href="http://yarrok.eu.interia.pl/biskup.jpg" target="_blank">http://yarrok.eu.interia.pl/biskup.jpg</a>
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników