Dziad i baba czyli Kamiński i Kopacz powrozem szyci.
A puentą Beata Szydło.
Nafaszerowałem tytuł porzekadłami i frazeologią, ale tak jakoś samo wyszło. Przyglądam się z uwagą kampanii PO, chociaż wiele zdrowia mnie to kosztuje, i przy uważnej obserwacji widać pewien paradoks. Bardzo często porównuje się propagandę Kopacz do propagandy Tuska i jednocześnie podkreśla, że Tuska grał o kilka klas wyżej. Na pewno?
Sam dałem się wciągnąć w tę pułapkę, ale chyba mnie olśniło i zobaczyłem, że propaganda jest jedna, co zresztą wynika z jej natury. W ramach jednej propagandy istnieje jednak kilka zmiennych, które decydują o jej wymiarze. Wybrałem trzy, w moim przekonaniu najbardziej istotne. Pierwszą zmienną jest cel i tutaj nie może być mowy o żadnych różnicach, Tusk i Kopacz wszystkie swoje działania podporządkowali utrzymaniu patologii, z czego żyją kliki RP III.
Druga cecha propagandy to technika. Nie widzę żadnej różnic w metodologii ogłupiania mas, oboje jadą na tym samym nudnym patencie – strasznie. W skład straszenia wchodzi nie tylko PiS, Kaczyński i Macierewicz, ale ogólna histeria, która sprowadza się do wskazywania światowych i lokalnych zagrożeń. Jeśli zabraknie PO w Polsce będzie wojna, jak na Ukrainie, jeśli PO przegra wybory staniemy się drugą Grecją itd. itp. No i trzecia zmienna, którą jest wykonanie, czyli jedyna, ale kluczowa różnica między Tuskiem i Kopacz. Donald wszystkie irracjonalne wizje przedstawiał sprawnie, innymi słowy łgał jak z nut i dodawał coś od siebie. Przytoczę parę przykładów, żeby uwypuklić w czym rzecz. Gdy w mediach istniała tylko Ukraina słyszeliśmy, że „dzieci mogą we wrześniu nie pójść do szkoły”. Ta propagandowa groźba nie była dosłowną zapowiedzią wojny, ale działała na wyobraźnię.
Identyczny zabieg zastosował Tusk w „scenariuszu pisanym innym alfabetem”. Dziennikarze i większość odbiorców tych bredni natychmiast skojarzyli „inny alfabet” z ruską cyrylicą. Tak kłamał i uprawiał propagandę Donald Tusk. Co robi Ewa Kopacz? W dwóch pierwszych punktach dokładnie to samo, ale wszystko się sypie z powodu punktu trzeciego.
Najprościej całą winę przypisać topornej medialnie wykonawczyni, ale jej wina jest połowiczna. Rzeczywiście występy koleżanki Tuska są tak wiarygodne i mają w sobie tyle polotu, ile ma promocja kaszanki w „Biedronce”, jednak istnieje też podobieństwo między propagandzistami PO, bo ani Tusk, ani Kopacz nie wypowiadali swoich kwestii spontanicznie, tylko według rozpisanej roli.
Donaldowi skrypty pisał cyniczny, zimny i wyrachowany Ostachowicz, Ewce monologi i dowcipy pisze kabotyn Kamiński.
On nie udaje, ale szczerze nienawidzi Kaczyńskiego i dodatkowo jako neofita walczy o utrzymanie pozycji w PO. Efekt musiał być taki, jak go widzimy. Kopacz swoim płaczliwym głosem doskonale ilustruje fobie i kabotynizm Kamińskiego, skądinąd odrażającego typa, i tutaj tkwi nieuchronna kompromitacja. Propaganda ma siłę i pełni swoją rolę dopóki nie zostanie zdemaskowana. Cały dowcip polega na tym, żeby ludzie nie mieli pojęcia w jaki sposób ich się oszukuje. Kopacz z Kamińskim szyją powrozem, wystarczy się przyjrzeć najnowszemu straszakowi” „przyjdzie PiS, będzie w Polsce druga Grecja”. Najmniejszej aluzji, zero finezji, żadnych podtekstów i wszystko zastąpione neoficka nienawiścią Kamińskiego, której dopełnieniem jest rozedrgana Kopacz.
O istnieniu Ostachowicza widzieli tylko zawodowcy i pasjonaci, nikt nigdy nie słyszał Ostachowicza komentującego kampanię, czy nawet wystąpienia Tuska. Kamiński jest twórcą i tworzywem i jak to kabotyn sam zachwala swoje własne zgrane i zdemaskowane akcje propagandowe. Jestem spokojny, że wartość PO przy tej parze spadnie najmniej o połowę, resztę odbierze zmęczenie Polaków, ale to jeszcze nie puenta. Postanowiłem pożyczyć sobie morał z innej bajki. Dziś Beata Szydło przedstawiała na Śląsku swój program i już w pierwszym zdaniu powiedziała: „Ślązacy to konkretny naród”, potem szybko i zgrabnie się poprawiła, że popełniła ten sam błąd, co premier Ewa Kopacz. Zadałem pytanie na Twitterze, czy to rzeczywiście był błąd, czy może reżyseria? Padały rozmaite odpowiedzi jedne zachwalały genialne nawiązanie, które dowartościowało Śląsk inne ubolewały, że zdeprymowana Szydło popłynęła i na szczęście jakoś się wykaraskała. Puenta jest taka, że nie umiem na to pytanie odpowiedzieć, mam dokładnie te same wątpliwości, a to oznacza, że Szydło uprawia subtelną propagandę albo skupiła się na konkretach i nie przejmuje się sztafażem.
Najmniejszej aluzji, zero finezji, żadnych podtekstów i wszystko zastąpione neoficka nienawiścią Kamińskiego, której dopełnieniem jest rozedrgana Kopacz
Właśnie! Dlaczego ona jest tak "rezedrgana"?! Głos jej drży, w pociągu nie da spokojnie ludziom zjeść kotlecika. Kotlecik jest najsmaczniejszy ciepły, kiedy się gada, to on stygnie.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 07 lip 2015, 10:05 przez kominiarz, łącznie edytowano 3 razy
07 lip 2015, 10:02
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Mistrzowie obciachu.
Takie zjawisko nazywa się w sztuce pilotażu korkociągiem
Pisałem już o tym kilka razy, ale powtórzę w syntetycznym skrócie: cokolwiek nie wymyśliliby teraz prezydent Bronisław Komorowski, premier Ewa Kopacz i spin doktorzy Platformy Obywatelskiej, będzie ich pogrążać w oczach opinii publicznej.
Nawet jeżeli wpadną na dobre pomysły (o które trudno jednak w panice), zostaną one natychmiast bezlitośnie obśmiane, wyszydzone i zaszkodzą tak partii, jak jej czołowym przedstawicielom.
Takie zjawisko nazywa się w sztuce pilotażu korkociągiem. Ten komu przydarzy się takie nieszczęście, wykonuje tym bardziej nerwowe ruchy, im bliżej jest ziemia. Zderzenia z nią mogą uniknąć tylko najbardziej doświadczeni lotnicy potrafiący zachować do końca zimną krew i wykorzystać swoje umiejętności. Inni mogą jedynie wmawiać sobie, że wyjdą cało z tej opresji i do ostatniej chwili robić dobrą minę do złej gry, która skończy się tragedią.
Ani płaczliwy wywiad Komorowskiego dla „Polityki”, ani bezsensowne podróże Kopacz po Polsce pociągami, ani zaklinanie rzeczywistości przez kreowane na siłę młode gwiazdy Platformy nie odwróciły jej spadkowej tendencji w sondażach.
Wręcz przeciwnie: zaowocowały prześmiewczymi komentarzami i memami w internecie, pogłębiając atmosferę obciachu, jaka towarzyszy PO od wyborów prezydenckich.
Jeżeli specjaliści od PR w tej partii nie znajdą skutecznej metody odbicia się od dna, które jest tuż-tuż, jesienne wybory zakończą się dla Platformy Obywatelskiej równie bolesną jak spektakularną klęską.
Zdjęcie Jerzy Bukowski Autor: Jerzy Bukowski Filozof, autor "Zarysu filozofii spotkania", piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
08 lip 2015, 22:35
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Polska jest na ścieżce i kursie Grecji. Dług szybko rośnie, a rząd stosuje sztuczki księgowe Dalsze rządy obecnej ekipy to proszenie się o drugą Grecję
- Na razie Polsce nie grozi scenariusz grecki, ale gdyby obecna ekipa rządziła jeszcze dekadę w podobnym stylu, to mielibyśmy taki sam kryzys jak obecnie Grecy - mówi w rozmowie z Money.pl prof. Krzysztof Rybiński, który obecnie jest rektorem jednej z uczelni wyższych w Kazachstanie. Na pytanie, czy szykuje powrót do Polski i objęcie jednej z ważnych funkcji publicznych, odpowiada wymijająco.
Jacek Bereźnicki, Money.pl: Z dużym opóźnieniem, ale jednak, realizuje się jeden z głównych scenariuszy funduszu Eurogeddon - bankructwo Grecji i jej wyjście ze strefy euro. Czy odczuwa pan satysfakcję, że wygląda na to, że jednak to pan miał rację w tej kwestii?
Prof. Krzysztof Rybiński: Odczuwam żal. Po prostu żal mi Greków, których banksterzy przeczołgali przez sześcioletnią ścieżkę recesji i bezrobocia. W 2009 roku wzywałem publicznie do oddłużenia Grecji i do wyjścia tego kraju ze strefy euro. Gdyby tak postąpiono, to dzisiaj nie byłoby tego całego zamieszania, a Grecy mieliby się znacznie lepiej. Ale wygrały interesy banksterów, którzy mają polityków Brabancji w kieszeni.
Czy uważa pan, że bankructwo Grecji oznacza już nieuchronne wyjście tego kraju ze strefy euro? Czy wystąpienie reakcji łańcuchowej i powtórka z kryzysu z 2009 r. jest już tylko kwestią czasu?
Grecja nie ma dobrej przyszłości w strefie euro, procesy polityczne prędzej czy później doprowadzą albo do wyjścia Grecji ze strefy euro albo do rozpadu strefy. Niemcy, obawiając się tego drugiego, pozwolą na to pierwsze. Oczywiście na tym się nie skończy, w kolejce są pozostałe świnki (PIGS).
(....)
Grecja przez niemal całą poprzednią dekadę, do wybuchu kryzysu, notowała bardzo szybki jak na UE wzrost PKB, co jednak nie uchroniło tego kraju przed gospodarczą katastrofą z powodu wzrostu zadłużenia. Czy można znaleźć tu analogie z obecną sytuacją Polski?
Tusk i minister Sami Wiecie Który zadłużyli Polskę bardziej niż Gierek. Polska jest na ścieżce Grecji, gwałtownie rośnie dług publiczny, szczególnie ten ukryty, czego na razie nie widać dzięki sztuczkom księgowym. Tak było w Grecji. Na razie Polsce nie grozi scenariusz grecki, ale gdyby obecna ekipa rządziła jeszcze dekadę w podobnym stylu, to mielibyśmy taki sam kryzys jak obecnie Grecy.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 10 lip 2015, 16:33 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
10 lip 2015, 16:32
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Kopacz stoi w szpilach na plaży, lub zagląda ludziom do kotleta
Przewodniczący Solidarności Piotr Duda skrytykował w wieczornym programie TVP Info wyborcze tournée premier Ewy Kopacz. – Pani premier zapomniała kompletnie o dialogu - stwierdził. - To już nie jest śmieszne, że pani premier od stycznia nie odpowiedziała na żadne nasze pismo, a od września ubiegłego roku, odkąd jest premierem, nie spotkała się ani razu z organizacjami związkowymi. A tutaj co? Idzie do cukierni, stoi w szpilach na plaży, zagląda ludziom do kotleta. Kto będzie pracował, jak wszyscy teraz wyjeżdżają – mówił Piotr Duda w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info.
~henio : duda to pasożyt. co za wstrętny typ. Ciekawe ile zarabia???
~gfds : duda zawsze był chamski. Za dużo sobie pozwala. Darmozjad.
~genio : duda tak jak jego guru kalkstein-kaczyński jest chamski i mściwy.
~olo : Cham niemyty !!!!!!!!!!!
~olo : duda to pasożyt.
~ccc : dudo wiemy gdzie mieszkasz!!!!Idziemy po ciebie chamie!!!
~pawelek332 : duda pisowski lizydup ......na posade pracuje , jak sniadek
~dereń : Skąd się biorą takie chamskie typy???To jest bolszewicka pismorda.
~krzys : Przestań sie poniżać i weź sie za robotę ty PiS owski pacholku
~henio, ~genio, ~olo.... Jednozdaniowe komenty zaczynaac sie od "duda, dudo...
Jakieś skojarzenia? A nie pamiętacie zapowiedzi pani Ewy Peron o zatrudnieniu 100 hejterów chwalących PO i krytykujących PIS? To już teraz wiecie.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
10 lip 2015, 22:14
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Już sam nie wiem do jakiego wątku to by najlepiej pasowało? Kto głosował na PO? Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja? Kulisy manipulacji? Pośmiejmy się? Tutaj?
Festiwalu obietnic pani Ewy Kopacz ciąg dalszy.
Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że częścią programu PO będzie propozycja dopłat dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę na najniższych stawkach. Rolą państwa jest, by temu, kto mało zarabia, dopłacić tyle, by mógł godnie żyć - mówiła. Kopacz na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w Łodzi była dopytywana o pomysł dopłat dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę i zarabiających minimum. Było to nawiązanie do poruszonej podczas poniedziałkowego spotkania z mieszkańcami Łodzi kwestii tzw. umów śmieciowych. Młody mężczyzna spytał wówczas premier, jak chce rozwiązać ten problem.
Płaca minimalna w Polsce to teraz 1750 zł brutto. Od przyszłego roku rząd chce ją podnieść do 1850 zł. - Umowy śmieciowe to jest pięta achillesowa naszego zatrudnienia - przyznała Kopacz. Proszę zobaczyć, że tylko my jako opcja polityczna wprowadziliśmy ozusowanie wszelkich umów cywilnoprawnych po to, by tych umów śmieciowych nie rozwijać i nie dawać zachęty dla tych, którzy te umowy śmieciowe będą młodym ludziom proponować - mówiła. Premier zaznaczyła, że nie chce w tej sprawie pomagać przedsiębiorcom, lecz zatrudnionym. - W związku z tym stawiam na tych, którzy pójdą do pracy, będą szukać pracy - tłumaczyła premier. Zadeklarowała: dołożę temu, który się zatrudni, a nie pracodawcy Rozwiązanie problemu tzw. umów śmieciowych - mówiła Kopacz dopytywana na wtorkowej konferencji - będzie częścią programu PO. Jeśli nawet pracodawca podpisze umowę o pracę - ale nie mówię o umowie zlecenie czy umowie o dzieło - na najniższych warunkach, będzie płacił minimum temu, którego zatrudnia, a ten, który szuka pracy, znajdzie tego pracodawcę, to pracodawca odprowadzając swoje składki, będzie i tak od tej najniższej kwoty płacił zdecydowanie mniej, natomiast rola państwa, by temu, który będzie tak mało zarabiał, dopłacić to, co pozwoli mu godnie żyć - tłumaczyła.
- O szczegółach oczywiście będę mówić wtedy, kiedy będę ogłaszać program PO - dodała premier.
Kopacz zadeklarowała znalezienie skutecznego sposobu na wyeliminowanie kwestii tzw. umów śmieciowych pod koniec czerwca w Katowicach. Poinformowała, że jej pomysł w sprawie umów śmieciowych, który "zawarty będzie w programie Platformy Obywatelskiej, będzie powiązany nie z pracodawcą, ale ze stażem pracy".
Na mocy uchwalonej w październiku ub.r. ustawy, od 1 stycznia 2016 r. obowiązkowe stanie się odprowadzanie składek do ZUS od wszelkich umów zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Ilu osób to dotyczy? Trudno jest oszacować ich dokładną liczbę. OPZZ mówiło w 2012 roku o około 800 tysiącach osób, GUS rok później o około 1,5 miliona, a "Solidarność - nawet o czterech milionach. OECD podaje w swoich statystykach, że należymy pod tym względem do światowej czołówki. Około 27 proc. Polaków pracuje na umowach czasowych lub zleceniach.
ewa kopacz936 81.210.16.* 2015-07-15 15:00 Taki żal odejść od koryta !
antyplatformers 79.186.65.* 2015-07-15 15:00 Kopaczowej w dekiel pizło powinna się leczyć na nogi bo na głowę to już za póżno
Piotr719 79.185.17.* 2015-07-15 14:54 A mówią, że nie ma brzydkich kobiet.
asasasas 31.135.205.* 2015-07-15 14:51 głupia ekonomii nie zna. Pomożesz przedsiębiorcy on więcej zapłaci za pracę, pomożesz pracownikowi będzie sie o*****.... bo przecież państwo dopłaci.
zxy 109.241.255.* 2015-07-15 15:01 PO pierwsze to kiełbasa wyborcza a jeśli już to dopłaty wy pokryjecie.
90+ 89.229.238.* 2015-07-15 14:58 ta pani niech zajmie się rządem a nie fałszywymi obietnicami i wyjazdami na koszt społeczeństwa
leming ratownik 31.61.138.* 2015-07-15 14:55 Kopaczka już zwariowała. Teraz to już będzie wszystkim rozdawać pieniądze żeby tylko utrzymać się przy korycie. Ale to tylko obiecanki cacanki. Platforma tonie I nic tego nie zmieni.
ja847 83.10.23.* 2015-07-15 14:32 Jezu tępota tej baby sięgnęła zenitu.
bimbusia 195.234.40.* 2015-07-15 14:32 Przecież ta baba gada takie głupoty, że ludzkie pojęcie przechodzi. A jaka z siebie zadowolona !!! , a jak się wdzięczy !!! Fałszywa, zakłamana, obłudna. WSTYD !!!!!
yonnek 62.225.151.* 2015-07-15 14:28 Zamiast dokladac, wystarczy nie okradac. Wszystko sie pieknie samo ulozy
urzędnik 83.3.14.* 2015-07-15 14:27 Od 2016 roku Kopaczowa z PO za darmo będzie rozdawała POdpaski - dla kobiet PO 50 roku życia . Wystarczy zaświadczenie od lekarz 1 kontaktu.
Loko954 176.221.120.* 2015-07-15 14:23 Co za idiotyzm. Dopłaty do pensji z publicznych pieniędzy. Przecież teraz pracodawcy specjalnie będą ustalali niskie płace a ten durny rząd bedzie do nich dopłacał. Dranie z PO czas już skończyć te durnoty! Co za kretynizm jak można robić takie głupoty. PO rozdaje publiczne pieniądze na lewo i prawo najpierw kolacyjki, wyjazdy za granicę potem 50 mln na otwarcie bramek na autostradach a teraz kolejna głupota dopłaty do pensji. Jak długo jeszcze będą nas okradać!!??
Red Bóll 145.237.2.* 2015-07-15 14:19 Jako Naród jesteśmy głupi i okradani przez wszystkich. Lecz to co zrobiono Polsce i Polakom przez ostatnie 25lat to MISTRZOSTWO! Ile rodzin przez podniesienie płacy minimalnej straci dodatki socjalne? i zbilansuje się wszystko.. Kundle na łańcuchu obcej finansjery.
małpka 91.240.30.* 2015-07-15 14:17 dopłacać najgorzej zarabiającym takich ludzi sa miliony . Żeby im dopłacić tak jak ona to planuje trzeba będzie komuś zabrać . z czego zabierzecie ? i komu ??
zbyszek j22 195.26.22.* 2015-07-15 14:00 Obiecywali 8 lat i obiecują nadal. Jak duże parcie jest na rządzenie. Tej mafii mamy już dość i dlatego Tusk powinien im załatwić ciepłe posadki w Brukseli.
pepek 89.76.93.* 2015-07-15 13:54 Do tej pory nie dopłacali ale jak zbliżają się wybory to będą dopłacać . Obiecają wszystko żeby tylko utrzymać się przy korycie
polskie dziady 89.65.161.* 2015-07-15 13:52 Ze swojej kieszeni i ze swojego portfela kopacz chce dopłacać najmniej zarabiającym?
elcia654 31.61.140.* 2015-07-15 13:11 czy mozna sie bardziej kompromitowac pod koniec kadencji? czy to nie jest gra pod gorke dla nowego rzadu? czy złosc ich zaslepila? czy polacy to bezrozumny narod? ja jestem oburzona gdy ktokolwiek tłumaczy ze to sie TERAZ Polakom nalezy...Polacy juz pokazali ze rzady PO musza sie zakonczyc ale po co premier jeszcze bardziej sie kompromituje? To będą kolejne koszty, bo rozwiazania POkonanych nie maja racji bytu i spowoduja wieksza zapasc budzetu panstwa..
Czas pożegnać PO 77.254.15.*2015-07-15 13:05 Wynocha kopacz !!!!!!!!.Polacy mają cię dość.Przestań latać samolotami i jeździć limuzynami i pociągami za nasze pieniądze !!!!!!!!!! Wtedy znajdą się pieniądze na wszystko.
zibi43 89.79.2.* 2015-07-15 13:05 Co za cudowny rząd dbający o Polaków: dopłaty tu i tam - jestem pod wrażeniem, a może tak nowa ustawa: politycy będą pracowali jako wolontariusze i podzielą się z obywatelami tym, co zakosili do tej pory - to by dopiero był przełom - nie sądzicie?
konserwa1 158.75.30.* 2015-07-15 13:04 Kiedy słyszę państwo będzie dopłacać to krew mnie zalewa. Państwo ma stwarzać warunki, żeby ludzie mieli pracę, żeby dobrze zarabiali a droga do tego prosta - trzeba obniżać wszelkie obciążenia podatki i inne podatko- podobne opłaty. Zwolnić połowę urzędników wszelkich szczebli a pieniądze się znajdą. Pani Kopacz znowu chce zatrudnić urzędników, którzy będą sprawdzali i rozdzielali kasę tym co to niby im brakuje. Kiedy pozbędziemy się tej gangreny urzędniczej i Pani Premier???
Roy OO1 89.71.238.* 2015-07-15 13:04 Tej pani już całkiem strach przed utratą stanowiska pomieszał w głowie. Obieca każdemu co on zechce, byle tylko siedzieć przy korycie ,a potem zająć intratne stanowisko u boku swego guru Tuska. Natomiast czy Polska będzie Polską czy zmieni nazwę na Polin to już jej wisi.
wyborca821 77.254.15.* 2015-07-15 13:03 Precz z PO !!!!!!
bpo 5.172.233.* 2015-07-15 13:03 jak szydło chce dac po 500 na dziecko to twierdzi ze miema takich pieniedzy a teraz skad wezmie
for902 217.99.100.* 2015-07-15 13:03 Zakłamywanie rzeczywistości przez PO w Polsce jest w dalszym ciągu na POziomie sowieckim. !!!
Mmnk 188.146.102.* 2015-07-15 12:58 Po to już się Pogubiło niedługo obiecają 100 milionów Lub merca dla kazdego no cóż żeby głosować na platforme to albo czeba mieć uwiond strczy albo być ostatnim kretynem
mac-x 82.160.60.* 2015-07-15 12:53 a z czegop macie zamiar to wziac? sprzedacie swoje zegarki, cygara , wina samochody?
M.B.1234 37.7.210.* 2015-07-15 13:03 Może samotnym d...py będzie dawać?
korek 798 46.170.105.* 2015-07-15 12:53 Chyba z ostatniej chwili !!!! Twórca kabaretu Robert Górski doznał załamania nerwowego. Jego flagowy program kabaretowy "Posiedzenie rządu" został zdeklasowany. Pani premier w swoich ostatnich wystąpieniach pobiła wielokrotnie pomysły i chwyty Górskiego. Rzekomo w amoku zapowiedział wystąpienie z ruchu kabaretowego. Szkoda chłopa, ale jeżeli są lepsi - to trudno. UMARŁ KRÓL NIECH ŻYJE KRÓL
Jaga506 77.253.141.* 2015-07-15 12:52 Pogrążają się tymi obietnicami. Mieli na to 8 lat. Teraz już koniec.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
15 lip 2015, 19:50
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Kiedy Ewa Kopacz jeździ po Polsce pozować do memów, eurokraci przyjmują nową wersję zabójczego dla nas pakietu klimatycznego
Kiedy premier polskiego rządu pozowała w Legionowie do memów w Brukseli doszło do arcyważnego dla polskiej racji stanu wydarzenia. Otóż Parlament Europejski przyjął nową, zaostrzoną wersje tzw. "pakietu klimatycznego", która de facto jest gwoździem do trumny dla naszej gospodarki. Co na to Ewa Kopacz? - Woli wystawiać się na publiczne pośmiewisko i dostarczać niesamowite ilości lol-contentu, zamiast walczyć o nasz wspólny interes...
Parlament Europejski przyjął dwa dni temu projekt wycofujący z rynku handlu emisjami CO2 sporą część uprawnień. Forsująca ten pomysł Komisja Europejska chce w ten sposób doprowadzić do kilkukrotnego podniesienia rynkowej ceny zezwoleń na emisję. Jakie praktyczne skutki przyniesie ten "ekologiczny" amok? - Przede wszystkim wzrost cen pozwoleń na emisję 1 tony CO2 do postulowanej przez Komisję wysokości 15-20 euro (obecnie wynosi ona ok. 7 euro za tonę) będzie równoznaczny z automatycznym (i drastycznym) wzrostem cen energii elektrycznej w Polsce. Eksperci szacują, że pracę z tego powodu może stracić w naszym kraju nawet 400 tys. osób, które są żywicielami dla 1,5 mln osób, a konkurencyjność polskiej gospodarki istotnie się obniży (w porównaniu z gospodarkami państw Europy Zachodniej). Z opracowań wykonanych przez firmę Energsys wynika, że "koszty społeczne i gospodarcze wdrożenia pakietu klimatycznego w Polsce przekroczą znacznie granicę społecznej akceptowalności oraz spowodują utratę konkurencyjności przez polską gospodarkę".
Co na to premier polskiego rządu Ewa Kopacz? Niestety po raz kolejny udowodniła, że nie nadaje się kompletnie na to stanowisko. Kiedy w Parlament Europejski przyjmował niekorzystne dla naszego kraju rozwiązania, ona wystawiała się na publiczne pośmiewisko pozując w szkole policyjnej do internetowych memów. Podejrzewam, że robiąc to nie miała nawet bladego pojęcia co się dzieje w Brukseli i jakie to będzie miało konsekwencje dla Polaków. W tym kontekście powtórzę to, co napisałem wczoraj - Ewa Kopacz nie ma absolutnie żadnej politycznej wizji jak rządzić krajem. Nie potrafi myśleć w kategoriach racji stanu, a na dodatek nikt na świecie się z nią nie liczy. Obecny rząd realizuje żadnego strategicznego planu, bowiem osoba, która stoi na jego czele jest zbyt ograniczona intelektualnie, aby taki plan powziąć, ogarnąć, zrozumieć i realizować. Dlatego też czym szybciej powinna być odsunięta od rządzenia krajem.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
16 lip 2015, 17:16
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę na koalicję PiS, SP i Polski Razem głosowałoby 32 proc. Polaków, a na PO – 24 proc. – wynika z najnowszego sondażu TNS Polska.
Próg wyborczy, z wynikiem 20 procent przekroczył jeszcze ruch Kukiza. Inne partie nie dostałyby się do Sejmu.
Według badań TNS Polska, Polskie Stronnictwo Ludowe uzyskałoby w wyborach 3 proc. głosów. Na podobny wynik może liczyć ugrupowanie ekonomisty Ryszarda Petru NowoczesnaPL, popierane przez Leszka Balcerowicza.
Sojusz Lewicy Demokratycznej, podobnie jak partia KORWiN, uzyskałby 2 proc. poparcia. Na 1 proc. może liczyć lewicowe ugrupowanie „Razem”. Według sondażu, inne ugrupowanie nie uzyskałyby żadnego poparcia.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 24 lip 2015, 21:14 przez Badman, łącznie edytowano 4 razy
24 lip 2015, 21:09
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Badman
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę na koalicję PiS, SP i Polski Razem głosowałoby 32 proc. Polaków, a na PO – 24 proc. – wynika z najnowszego sondażu TNS Polska.
Ewa Kopacz może dać PO 5 pkt. proc. Czyli PO może uzyskać 29 proc!
- Gdyby Ewa Kopacz w kampanii głosiła, że jest to jej rajd pożegnalny i nie będzie już premierem, to sama Platforma Obywatelska zyskałaby z 5 punktów procentowych - ocenia dr Wojciech Jabłoński, politolog i specjalista ds. marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego.
Foto: Radek Pietruszka / PAP Ewa Kopacz
Jacek Gądek: - Obserwujemy - jak twierdzą krytycy PO - "cyrk obwoźny" czy skuteczną kampanię w wykonaniu premier Ewy Kopacz?
Cyrk ma bawić. Jeśli przyjeżdża cyrk i jego szefowa opowiada suchary albo wyciąga błaznów, którzy już dawno nie śmieszą, to jesienią na taki cyrk mało kto kupi bilety.
- Premier Ewa Kopacz - bez względu na to, jak oceniać jej aktywność - jednak zdominowała przekaz medialny. Bronisław Komorowski raz na pięć lat - spacerując po Trakcie Królewskim - też zdominował przekaz mediów, ale i tak przegrał. Nie chodzi o zwykłe publicity - że o kimś się mówi - tylko o to, aby w końcu mówiło się dobrze. I warto, aby jeszcze do tego zaprezentowano otoczenie, które pozytywnie reaguje na słowa Ewy Kopacz - a takiego sprzężenia zwrotnego ludzi z Ewą Kopacz w ogóle nie ma.
-Pana zdaniem dlaczego? Z jednej strony jest to kwestia braku dbałości o odpowiednie migawki telewizyjne, co dziś jest podstawą komunikacji polityczno-propagandowej. Widzimy ludzi, którzy do Ewy Kopacz wcale się nie uśmiechają, ale często uciekają od niej bądź pomrukują w odpowiedzi na jej suchary. Kiepsko to wygląda. Sceny z takiej kampanii Ewy Kopacz pokazuje się w mainstreamie medialnym, ale wśród ludzi atmosfera jest inna. Pokazały to przełomowe dla tego sezonu politycznego wybory prezydenckie.
- Pogawędka o smaku kotleta w pociągu i inne rozmowy o zwykłych rzeczach nic nie zmienią? Skoro już jesteśmy przy jedzeniu, to Ewa Kopacz zanotowała też wpadkę, gdy chciała w Warsie zamawiać kilka porcji jajecznicy po kilkanaście złotych każda. Przecież to przejaw oderwania od rzeczywistości. Ilu Polaków jada w Warsie? Przecież wypłaty nie starczy. Kampania "Kolej na Ewę" to żaden przełom - trwa już trzeci tydzień i chyba już kolej na "Ewę do politycznego odstrzału". Sytuacja jest bowiem taka, że sondaże nie drgnęły.
- Według nowego sondażu dla TVN, w którym zadano pytanie, kto byłby lepszym premierem, Kopacz zyskuje 5 pkt. proc. i wygrywa z Beatą Szydło o 3 pkt. proc. Ale musimy brać pod uwagę sympatie polityczne i to, u kogo to badanie było zamawiane. Poza tym trzeba by mieć co najmniej jeden inny sondaż, aby coś móc na ich podstawie powiedzieć. Gdyby jednak patrzeć na ten jeden, to nawet wzrost o 5 pkt. proc. to i tak znikoma różnica. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że gdyby Ewa Kopacz w kampanii głosiła, że jest to jej rajd pożegnalny i nie będzie już premierem, to sama Platforma zyskałaby z 5 pkt. proc.
- Pani premier ogłosiła już, że wystartuje w wyborach z listy w Warszawie… … bo Kopacz wydaje się, że wybory to będzie głosowanie na nią, chce więc iść na udry z Jarosławem Kaczyńskim - tym większa będzie jej klęska. A powinna startować z Radomia.
Ewa Kopacz jest najgorszą osobą do reprezentowania PO Dr Wojciech Jabłoński
- W Warszawie PO jednak regularnie notuje dobre wyniki. Mieszkam tu 20 lat i mogę powiedzieć, że z warszawiakami jest różnie - i to do tego stopnia, że w stolicy Andrzej Duda uzyskał dobry wynik (wedle danych PKW w okręgu obejmującym Warszawę, gminy ościenne i zagranicę w II turze Komorowski uzyskał 54,19 proc. głosów, a Andrzej Duda 45,8 proc.). Przełom związany z elekcją prezydencką to rzecz charakterystyczna, na którą PO nie ma równie przełomowej odpowiedzi i przede wszystkim nie ma ludzi.
- Czyli błędna taktyka ws. miejsca startu pani premier? Z jednej strony widzimy jej uparte wywoływanie Jarosława Kaczyńskiego do odpowiedzi, co już zbankrutowało w wyborach prezydenckich i bankrutuje też teraz. J. Kaczyński tymczasem dzielnie trzyma się w cieniu. Poza tym Ewa Kopacz chce wchodzić w buty Donalda Tuska. Pani premier we wrześniu - w swoim expose - wykrzyczała "to ja jestem premierem polskiego rządu", ale jakoś tego nie widać. Były premier początkowo startował w Gdańsku, ale potem kandydował z Warszawy, aby pokazać się w centrum i iść na starcie z J. Kaczyńskim. Prezes PiS był najgorętszym, choć zapewne nieświadomym sojusznikiem PO, bo tam, gdzie kandydował Kaczyński, to PiS-owi spadały notowania. Kaczyński już się jednak nauczył, że lepiej mu nie iść na pierwszą linię.
- Pani premier mówi: jestem liderką formacji i biorę odpowiedzialność za wynik wyborczy. Ewa Kopacz jest zupełnie zużyta, a od zawsze jest medialnie nieatrakcyjna. Ona akurat jest najgorszą osobą do reprezentowania PO. Zwracam też uwagę, że ok. dwa miesiące temu - po przegranej Bronisława Komorowskiego w wyborach - to jego ogłoszono twarzą Platformy, ale szybko go odsunięto w cień lub sam się wycofał. Kopacz też zasadniczo jest politykiem przegranym.
- Pan sobie wyobraża na przykład ministra Grzegorza Schetynę, który - zamiast Ewy Kopacz - objeżdża Polskę w kampanii? Nie. On jest beznadziejny w takich sytuacjach. Schetyna jest ministrem spraw zagranicznych, który zna dwa języki - od butów. Schetyna jako szef MSZ to absurd. Ale w polityce wewnętrznej jest mistrzem zakulisowych intryg, choć dwa lata temu na Dolnym Śląsku Donald Tusk go załatwił (szefem regionalnych struktur PO został Jacek Protasiewicz, czyli zaufany Tuska - red.). Schetyna jest upokorzony, a jeśli wierzyć plotkom powtarzanym przez prawicowych dziennikarzy, to ciążyłby raczej w kierunku Pawła Kukiza. Obydwojgu bliski jest Dolny Śląsk i Opolszczyzna.
- Prywatnie też pozostają w poprawnych stosunkach, choć Kukiz innych polityków PO krytykuje bardzo ostro. Nie chcę używać mocnych słów, że szczury uciekają z tonącej Platformy, ale mówiąc szczerze, to szczury nie są wcale aż tak głupimi zwierzętami. A z Platformą wiele już się ugrać nie da.
Komentarze:
~druga Grecja: Czy wiecie, że Kopacz dostała kolejną pożyczkę ponad 900 milionów € i jest to już druga pożyczka w tym roku? A zegar długu cyka coraz szybciej!
~Szperacz: Robią wszystko by zostać u koryta. Zbyt wiele interesów byłoby zagrożonych...
~ugor : No ci wszyscy spece za piątaka mają nas chyba za idiotów...
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 25 lip 2015, 08:51 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
25 lip 2015, 08:27
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Dobra ciocia i wesoły pogrzeb PO. Kto ubiera Ewę Kopacz?
foto: Tomasz Adamowicz
Pokaże, że obchodzi ją, co ludzie myślą i mówią. Pójdzie na festyn i zademonstruje, że jest „swoja”. Nie premier, lecz taki brat łata, pomocna sąsiadka, dobra ciocia – ten właśnie kierunek ma obrać kampania PO w najbliższych wyborach parlamentarnych. Jak mówią nasi informatorzy, w PO zakłada się, że nawet wpadki Ewy Kopacz będą działać na jej korzyść, bo podobnie jak niegdyś w wypadku Bronisława Komorowskiego uczynią ją bliższą ludziom. – Ewa Kopacz w tym kolorowym emploi dziarskim krokiem maszeruje na wesoły pogrzeb Platformy – podsumowuje politolog dr Wojciech Jabłoński.
Jak na razie trwa kampania wizerunkowa Ewy Kopacz, kampania, która poza opisywanymi w tym numerze spotami wyborczymi zakłada także spotkania z wyborcami i rozwieszanie billboardów. Ewę Kopacz już można obejrzeć na wiatach warszawskich przystanków autobusowych. Na czym jednak będzie polegać kampania parlamentarna? Jak zdradził nam jeden z posłów PO, Ewa Kopacz i jej ekipa postanowiły sięgnąć po pomysły Donalda Tuska. – Już on myślał o tym, by pokazać, jak sukcesy gospodarcze wpływają na podniesienie się poziomu życia ludzi. Wówczas jednak był kryzys i takiego przełożenia nie sposób było dokonać. Teraz Ewa Kopacz próbuje – zaznacza nasze źródło. Dodaje także, że jeśli chodzi o kontrowanie głównego konkurenta politycznego, Ewa Kopacz będzie atakować przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego, który, według naszego źródła, jest wdzięczniejszym tematem do ataków niż Beata Szydło.
Flaga Ukrainy i ćwieki na trampkach
Z kolei osoba związana z warszawską Platformą Obywatelską powiedziała nam, że Ewa Kopacz ma się wydawać podczas kampanii jak najbardziej „swoja”. – Kampania parlamentarna także będzie kręcić się głównie dookoła Kopacz. Piarowcy chcą ją wykreować na kobietę symbol. Tyle że doszli do słusznego wniosku, że na Angelę Merkel czy Żelazną Premier to ona się nie nadaje. Postanowili więc zrobić z niej może nie „matkę narodu”, ale „dobrą ciotkę narodu”. Taką, która wszystkim się przejmuje, życzliwie odnosi się do najdrobniejszych spraw obywateli. Trochę podobnie kreowano Bronisława Komorowskiego, no bo tak krawiec kraje, jak materii staje – tłumaczy.
Zachowania Kopacz mają reperkusje w mediach. Na portalu Fakt.pl pojawił się artykuł o absurdalnych wizytacjach premier Ewy Kopacz. „Kto widział jakikolwiek dokument o przywódcy Korei Północnej, na pewno zwrócił uwagę na relacje, jakie dominują w tamtejszych mediach. (…) I choć Polska jest ustrojowo i mentalnie daleka od Korei, złośliwy obserwator dopatrzyłby się analogii w niektórych zachowaniach władz obu krajów. Nasza pani premier też składa gospodarskie wizyty, podczas których raz pochwali, raz pocieszy...” – brzmi lead tekstu.
Są jednak media, które naprawdę znajdują uznanie dla Ewy Kopacz. Na portalu Dziennik.pl w zakładce „kobieta” Ewę Kopacz pochwalono za udaną stylizację, jaką miała podczas podróży do Madrytu. „W jej przypadku wystarczyła zmiana kolorów i krojów ubrań i od razu zrobiło się świeżo, lekko i letnio. Brawo!” – czytamy. Faktycznie, premier na fotografiach, ubrana na biało, wygląda elegancko. Jednak ta stylizacja to chyba wyjątek potwierdzający regułę. Pod koniec maja „Super Express” zamieścił zdjęcia Ewy Kopacz ze spotkania z córką, na których premier miała wściekle różowy sweter i ćwiekowane trampki. Z kolei w Legionowie, kiedy spotkała się z policjantami, zestawiła jaskrawo niebieską bluzkę zapinaną na guziki ze spódnicą w odcieniu intensywnej żółci. Czym tłumaczyć tę stylizację? Chciała zademonstrować solidarność z Ukrainą? Z kolei na konferencji prasowej premier pojawiła się w pastelowej bluzce z infantylnymi napisami, które wystawały spod jasnoróżowej marynarki.
Brakuje indywidualności
O ocenę stylu Ewy Kopacz poprosiliśmy Grażynę Paturalską, eksperta w dziedzinie mody, współpracującą z czasopismem „Me-Lady”, a zarazem byłą posłankę PO. – Widać, że ktoś czuwa nad tym, jak ubiera się Ewa Kopacz, ale nie do końca robi to umiejętnie, czasem w trakcie jej oficjalnych wystąpień te mniejsze części garderoby, jak np. bluzki, sprawiają wrażenie przypadkowych. Uważam jednak, że styl Ewy Kopacz ewoluuje w dobrym kierunku. Pamiętam, jak ubierała się w czasach, kiedy zaczynała swoją polityczną drogę – stwierdza stylistka. Dodaje zarazem, że premier wciąż ma problem z dodatkami. – To one świadczą o indywidualności i dobrym wyczuciu stylu, dodają miękkości, potrafią nawet najbardziej oficjalny strój uczynić nie tylko modnym i szykownym, ale przede wszystkim kobiecym. W wypadku Ewy Kopacz tej właśnie indywidualności i akcentów kobiecości mi brakuje. Nie ma nic złego w podkreślaniu osobistych walorów własnej płci. To bardzo ważny element wizerunku dla każdego człowieka, a zwłaszcza dla polityka z pierwszych stron gazet – dodała.
Zapytaliśmy posłów PO, kto ubiera Ewę Kopacz. – Nie mam pojęcia, jestem przecież facetem – powiedział nam jeden z nich. Z kolei osoba związana z warszawską PO stwierdziła: – Jak patrzę na te stylizacje, mam wrażenie, że chyba Misio Kamiński. Proszę sobie przypomnieć jego zdjęcia z wielkim cygańskim krzyżem [chodzi o krzyż przywieziony z Watykanu – przyp. M.M.].
Wysłaliśmy do KPRM pytanie dotyczące, czy premier Ewa Kopacz zatrudnia stylistę. Jeśli tak, kto nim jest i od kiedy sprawuje swoją funkcję. Do momentu oddania tekstu do druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi. – Mam wrażenie, że te stroje to takie wprawianie się w radosny nastrój na pogrzeb Platformy – powiedział nam dr Jabłoński.
Opinie użytkowników Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Uwagi i reklamacje kierowane do nas należy kierować na adres: straznik(at)niezalezna.pl Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych. Komunikaty ukazujące się na blogu Morusa są rozwinięciem niniejszego regulaminu.
misiek | 26.07.2015 [12:34] Zawsze się zastanawiam,czy robienie z siebie idioty dla POklasków i to,że tym wszystkim kto inny kieruje jest warte niszczenia własnej godność.Przecież taka kopa-czka ma rodzinę,ja sama mówiła kocha wnuki.Jak się czuje córka i zięć kiedy widzą uśmieszki koleżanek ikolegów,że teściowa na Polecenie michała k. robi z siebie POsPOlitą idiotkę!!!!Czy koryto i niesława jest warta tych uPOkorzeń???
Gottard | 26.07.2015 [12:31] To wstrętne babsko wygląda jak żywy trup, gdy na nią patrzę to zawsze mam wrażenie że zajechało zapaszkiem jaki jest na pogrzebach w upalny dzień. Ta twarz wypisz wymaluj jakby wyszła spod ręki wizażystki co przygotowuje kosmetycznie nieboszczyków do ekspozycji w stylu amerykańskim. Zapach trupi, formaliny i botoxu, brrr. Tym w PO całkiem odbiło aby taką poczwarę eksponować, rzygać się chce i tyle nie wchodząc w polityczne kwestie. Nie mogłaby to być pani Mucha czy Marczułajtis? Zapewne mądrzejsze od Kopaczki a do tego ładniutkie. Proszę nie pokazujcie więcej tej strasznej baby z opiekła rodem, szanujcie uczucia ludzi. Nie oglądam TV i jedyne info czerpię z Niezależnej a tu takie wstawki jak ta koszmarna twarzoczaszka wymoczona w botoxie i obtoczona mąką ziemniaczaną (bo na podkład mi to nie wygląda)
P41 | 26.07.2015 [12:27] Skończmy to niszczenie Państwa Polskiego i wstyd za władzę. Tak nisko upadają ludzie bez żadnej godności i z układów. Ten jej żenujący taniec, to kwintesencja tańców od dwudziestu kilku lat w różnych urzędach i instytucjach Państwa: sądach, organach ścigania, urzędach, służbach, szkolach, uczelniach, itd.
(po)ruta | 26.07.2015 [11:47] Gdy przypadkiem muszę zerknąć na tą kłamaczkę koparę, to nie kojarzy mi się ona z żadną ciocią, tylko z burdel mamą, a misiu kamiński, jako alfons :)
Paul | 26.07.2015 [11:43] Tylko jej pistoletu w ręce brakuje .
wyginam smialo cialo | 26.07.2015 [11:31] chyba gupa dacelowa sa tacy sami nieudacznicy jak i ona tj popatrzcie mazna nie miec szarych komorek, mozna nie miec urody, mozna wygladac flejtuchowato i prowincjonalnie i nic sobie z tego nie robic bedac cetru zainteresowania. Moda na OBCIACH taki przekaz forsuja.
stanczykblazen | 26.07.2015 [11:28] ''Nie pomoże puder , róż , kiedy panna stara już" śpiewali nasi dziadkowie. Trzeba mieć wdzięk i wrodzony styl ,żeby wyglądać. Na to się składa nie tylko szata, ale i chód, którego już nie zmieni nikt i nic, chyba suknia szeroka do ziemi? Trzeba mieć sylwetkę prostą , głowę w górze mocno osadzoną na szyi i krok sprężysty ale z wdziękiem? Co tu dużo tłumaczyć Merkel w tych swoich wdziankach odwiecznych wygląda jak babcia ,a nasza jak słyszę, szykuje się na ciotkę klotkę ?
gdxjgf | 26.07.2015 [11:27] Po efekcie wygląda na to, że ubiera ją bezrobotna blachara kasia kundel w swoim wirtualnym lumpexie.
Lila | 26.07.2015 [11:22] I okulary niech zmieni, żeby się za granicą płotom nie kłaniała.
Zgroza | 26.07.2015 [11:37] Pogrzeby do wesołych nie należą , ale pogrzeb PO i jej sitwy PSL będzie wyjątkowo WESOŁY , już widzę twarze Polaków płaczących ze szczęścia że , wreszcie MAFIA po + psl umiera podrygując nogami .
korek1 | 26.07.2015 [11:16] Im więcej głuPOt ta baba zrobi tym lepiej dla nas wyborców normalnej Polski. Głupota tej kłamczuchy sięga zenitu więc każdy wybryk zbliża nas do POgrzebu PO.
V | 26.07.2015 [11:24] Bezkrytyczna, ciemna, nachalna pokraka... Wstyd dla Polski!
katarzyna | 26.07.2015 [11:14] To idiotyzm ,ja nie chcę starej ciotki idiotki,tylką mądrej wykształconej premier ,która rzadzi Polską dla naszego dobra,a nie pokazuje kolana i krzywe nogi!
stanczykblazen | 26.07.2015 [11:35] Do katarzyna- Ma Pani rację , ELEGANCKA DŁUGOŚĆ KOBIECEJ SZATY , TO ZA KOLANKO! Może być też równo z kolankiem, nigdy przed? Bo to i kolanko już nie te i chód nie taki, a i pozycja premiera nie pozwala na taką frywolność? Ja uważam, że premierem powinien być polityk , który coś niecoś wie i trochę się zna na dobrym wychowaniu i ma smak ?
gg | 26.07.2015 [11:14] Myślałem, że ukłon w stronę siatki w Niemczech to taki jakiś wybryk, ale tak sobie patrzę i wiżu że Pani Premier to naprawdę odlotowa kobieta.
Jad Wiga | 26.07.2015 [11:46] To nie był ukłon w stronę siatki tylko w stronę czarnego statywu. Myślała, że to prezydent niemiec we fraku. Każdy by się mógł pomylić.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 26 lip 2015, 13:37 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
26 lip 2015, 13:31
Re: Wybory Parlamentarne 2015
"won stąd" i "rząd pod sąd".
Krzyki w kierunku premier i ministrów.
Wychodzących z budynku szefową rządu i ministrów pożegnały okrzyki niewielkiej grupy osób: "won stąd" i "rząd pod sąd".
- Będę wydawać pieniądze na to, by być bliżej obywateli - zadeklarowała podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu we Wrocławiu premier Ewa Kopacz, pytana o koszty tych wyjazdowych obrad. Dodała, że gdyby nie one, wielu Polaków nie miałoby szansy porozmawiać z nią i ministrami.
Wychodzących z budynku szefową rządu i ministrów pożegnały okrzyki niewielkiej grupy osób: "won stąd" i "rząd pod sąd". - My występujemy w obronie Polski, bronimy Polski. Wy jesteście bandą oszustów, zdrajców. Prędzej czy później spotka was zapłata za to wszystko - wołał przez megafon jeden z organizatorów akcji pod budynkiem Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Manifestujący chcieli wręczyć Kopacz koszulkę z wizerunkiem Witolda Pileckiego. - Tłamsicie pamięć takich ludzi, a windujecie zbrodniarzy komunistycznych. Waszymi mentorami są tacy ludzie jak Bauman, jak Jaruzelski, Kiszczak i inni zbrodniarze, stalinowcy. Won stąd! - mówił jeden z uczestników manifestacji.
"Będę wydawać pieniądze, by być bliżej obywateli" - Są tacy w Polsce, którzy wydają publiczne pieniądze na to, by odgradzać się od obywateli, a ja wydaję pieniądze na to, by być bliżej obywateli - przekonywała wcześniej szefowa rządu podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu we Wrocławiu.
Jak podkreśliła, wielu Polaków, z którymi ministrowie rozmawiają podczas wyjazdowych posiedzeń rządu "nie miałoby szansy rozmawiać z ministrem, premierem, nawet wtedy, gdy premierowi chcą nawtykać". - Cenię to sobie ponad wszystko - dodała Kopacz. - Będę wydawać pieniądze na to, by być bliżej obywateli i przybliżyć władzę do obywateli - deklarowała premier. Wtorkowe posiedzenie rządu we Wrocławiu to trzecie wyjazdowe posiedzenie; poprzednie odbyły się w Katowicach i Łodzi.
"Nie podam pani ręki"
Kopacz pytana była także o incydent, który miał miejsce w poniedziałek wieczorem. Podczas jednego spotkań we Wrocławiu grupa przeciwników rządu zatrzymała Kopacz. - Pani premier, zatrzyma się pani na chwilę - zagadnęli. Gdy Kopacz chciała się przywitać z jednym z mężczyzn, ten odparł: - Nie podam pani ręki, bo się wstydzę za panią. - Pani kłamie, tak jak przez 8 lat kłamaliście. Widać w pani oczach, że pani kłamie - mówił mężczyzna.
- Nie jesteście, naprawdę, ani przez moment dumni z tego kraju? - pytała z kolei szefowa rządu. Jedna z kobiet pytała z kolei: "Co tam robiłaś w Moskwie, kłamczucho?". Rozległy się także okrzyki: "złodzieje, złodzieje".
- Oprócz grupy rumuńskich Romów, którzy faktycznie mieli problem, spokojnie rozmawiali i wręczyli mi petycję, była także grupa, która głośno artykułowała swoje niezadowolenie, tak to nazwijmy - relacjonowała we wtorek szefowa rządu.
Jak podkreśliła, "ci ludzie powinni zrozumieć, że żyją w wolnym kraju i nie muszą się już modlić o wolność dla swojej ojczyzny". - Kiedy mówią: "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić, Panie", mają tę wolną ojczyznę - dodała.
- Ja tę wolność przedkładam ponad wszystko - zaznaczyła Kopacz. - Jeśli ludzie dzisiaj mogą przyjść i nakrzyczeć na premiera, na ministrów, to ja ponad wszystko cenię sobie wolność i mówię: niech krzyczą i wytykają premierowi i ministrom - powiedziała premier.
Jak dodała, "boi się, że, gdy inni będą u władzy, to wtedy ta wolność będzie zdecydowanie ograniczona".
- Ja to przyjmuję jako coś naturalnego, ponieważ to jest wpisane w wolność i w demokrację - stwierdziła Kopacz.
Zaznaczyła, że wolałaby, by te rozmowy były mniej emocjonalne, bo "wtedy łatwiej rozwiązywać problemy". - Gorzej, kiedy nie ma problemów, a jest chęć wyłącznie mało sympatycznych stwierdzeń, pod adresem rozmówcy - dodała.
- Całe życie rozmawiałam z ludźmi, nie zawsze to były sympatyczne rozmowy, czasami bardzo trudne, jestem do tego przyzwyczajona i nie stanowi to dla mnie problemu - mówiła Kopacz. Jak oceniła, jeśli podczas tego rodzaju spotkań ma być rozwiązany choć jeden problem, "to warto znieść nawet mało sympatyczne słowa".
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 29 lip 2015, 20:41 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
29 lip 2015, 20:37
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Kieszonkowy zapateryzm Kopacz w natarciu
- Późno, bo późno, ale jednak stało się to, na co przez lata czekały liberalne salony. Ewa Kopacz postanowiła wydać wojnę Kościołowi i konserwatywnej prawicy. Najpierw ustawa o in vitro, następnie o uzgadnianiu płci, wybór na rzecznika praw obywatelskich znanego ze wsparcia dla homoseksualistów Adama Bodnara, wreszcie przyspieszenie prac nad prawem o mowie nienawiści. Nie można mieć wątpliwości, że Platforma ostro skręciła w lewo – pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Paweł Lisicki.
Na razie skutki tej ofensywy są jednak dość wątpliwe. Pierwszą i jedyną do tej pory ofiarą tego swoistego kieszonkowego zapateryzmu stał się Bronisław Komorowski. Biedak tak mocno zaangażował się w poparcie lewicowych projektów obyczajowych, że przegrał z kretesem bój o prezydenturę.
Wygląda na to, że w jego ślady z radością i konsekwencją podąża liderka PO. W zamian za kilka ciepłych komentarzy feministek z „michnikowego szmatławca” gotowa jest stracić władzę i ponieść klęskę.
Doprawdy, aż trudno uwierzyć, jak silne może być ideologiczne zaczadzenie. Wszystko to bowiem dokonuje się w imię zdobycia poparcia jakiejś rzekomo wielkiej rzeszy radykalnych wyborców, mitycznego elektoratu lewicy, którego, jak pokazuje trzeźwa ocena rzeczywistości, po prostu nie ma. Wszystkie badania społeczne mówią, że społeczeństwo polskie jest konserwatywne; inaczej niż w krajach zachodnich również polska młodzież wybiera tradycję i ceni odziedziczone wartości. Mimo to szefowa rządu pcha swoją partię w lewo.
Na szczęście dla opozycji Kopacz niemal codziennie udowadnia, że Donald Tusk, robiąc z niej liderkę, dokonał fatalnego wyboru. Tusk przez siedem lat doskonale robił to, czego jego następczyni nie umiała zrobić przez kilka miesięcy – z jednej strony kokietował liberałów, uśmiechał się do nich, obiecywał i przyrzekał, z drugiej zaś żadnego z tych przyrzeczeń nie spełniał. Grzmiał, że nie będzie klękał przed proboszczami, że zmieni system finansowania Kościoła, że zmieni polskie prawo i wprowadzi obyczajową rewolucję i…na tym kończył.
Zręcznie lawirował między wąskimi grupami młodych z wielkich miast, a szerokimi rzeszami społeczeństwa, które żadnej rewolucji i wojny ideologicznej nie chcą. Dzięki temu przez lata wygrywał kolejne wybory, nie dopuszczając do śmiertelnie niebezpiecznego, z jego punktu widzenia, sojuszu konserwatywno-prawicowego i centrowego elektoratu. Kopacz kilkoma pociągnięciami ten sojusz zbudowała.
Jeszcze kilka miesięcy temu słyszałem i czytałem, że zwrot w lewo ma być asem z rękawa, którym słabnąca PO przebije przeciwnika. Chociaż po tym, jak Anna Grodzka, twarz, symbol, głos, sam w sobie wzorzec i ideał mniejszości wszelakiej, nie zdobyła nawet stu tysięcy podpisów i nie wystartowała w wyborach prezydenckich, widać było, że moda na zapateryzm nad Wisłą minęła. Podobne wnioski można było wyciągnąć na podstawie fatalnych wyników wszystkich innych kandydatów lewicy, od Janusza Palikota zaczynając, a na Magdalenie Ogórek kończąc. Paradoksalnie zresztą i tak ta ostatnia wypadła najlepiej, mimo właśnie umiarkowanego podejścia do spraw obyczajowych.
Inaczej niż w Hiszpanii, Francji czy Włoszech, w Polsce nowa lewica jest słaba. Jej wpływy sięgają kilku redakcji dużych gazet, jednego, dwóch periodyków, utrzymujących się głównie z zachodnich grantów, plus kilku modnych knajp. Polacy nie dostali się w tryby politycznej poprawności, nie zostali przemieleni. Nawet wyborcy SLD, nominalnie największej partii lewicowej, mają w większości światopogląd konserwatywny. Gdzie zatem jest wielomilionowy elektorat lewicy, który miałby powetować PO straty wynikłe z utraty prawego skrzydła? To miraż i wymysł.
Pokazał to także przebieg całej kampanii prezydenckiej. Eksperyment z atakiem ideologicznym na Andrzeja Dudę zakończył się dla PO katastrofą. Im głośniej lewicowi publicyści krzyczeli, że Duda jest za karaniem osób używających metody in vitro, im usilniej przypisywali mu nieczułość, brak wrażliwości a nawet okrucieństwo – w dość obrzydliwym, trzeba powiedzieć spocie, robiącym z niego nienawistnika – tym szybciej rosło dla niego poparcie. Im więcej wysiłku wkładali, by wbić wyborcom do głowy, że jego wybór oznacza państwo wyznaniowe i panoszenie się biskupów, tym szybciej spadało poparcie dla Bronisława Komorowskiego.
Podobny proces można zaobserwować obecnie. Cudowna broń PO – wojna ideologiczna – nie skutkuje. Dwoją się wprawdzie i troją wszelkiej maści rzecznicy postępu, wyśmiewają i wyszydzają pobożność Andrzeja Dudy, przed polskim Talibanem i polskimi ajatollahami przestrzegają, wszędzie wokół widzą czający się zaścianek i obskurantyzm, jednak, szczęśliwie, bez rezultatów. Jakoś ten strach mało komu się udziela, jakoś przerażenie nie chce wybuchnąć. PO i jej pomocnikom nie udaje się wywołać antykościelnej i antyprawicowej histerii, mimo że z uporem forsuje kolejne projekty obyczajowych zmian.
Ostatnim pomysłem jest przyspieszenie prac nad zmianami w ustawie, która obejmowałyby szczególną ochroną homoseksualistów i transseksualistów – za słowne znieważenie tych pierwszych groziłaby kara trzech lat więzienia, za stosowanie wobec nich gróźb nawet pięć lat. Trudno o przykład większej głupoty. W Polsce, gdzie nie sposób poważnie mówić o prześladowaniach mniejszości seksualnych, chce się zamknąć usta ich krytykom. Do licha ciężkiego, gdzież są wyborcy, którzy za czymś takim zagłosują? Gdzie, nie licząc kilku warszawskich redakcji i kawiarń, kryje się elektorat, który chciałby wprowadzić w Polsce taki zamordyzm?.
Naprawdę, gdyby ktoś kilka miesięcy temu powiedział mi, że PO będzie wspierać tak absurdalne pomysły zmian, nie uwierzyłbym. Partia, którą oskarżałem o nadmiar instynktu samozachowawczego, dokonuje spektakularnego seppuku. Dość to jednak groteskowe. Ale te wygibasy i zabawy w lewicowe maski nie potrwają długo. Za kilka miesięcy rzecz się rozstrzygnie. Kopacz na otarcie łez przeczyta o sobie, że walczyła o liberalną, europejską Polskę. A ta, mam nadzieję, nie da się okiełznać. Podąży swoją drogą. Udający radykalizm cynizm nie wygra.
Paweł Lisicki
Komentarze Ostatnio aktywne Najnowsze Najwyżej oceniane Najczęściej odpowiadane
Osiem lat, było sporo czasu ... a teraz w kilka chwil trudno odrobić. Naród jako pracodawca ocenił i wręczył wypowiedzenie. ~Pierdoła Zgadzam się z opinią 3613 Nie zgadzam się z opinią 289
Ewa poddaj sie! ~Mastodont Zgadzam się z opinią 2736 Nie zgadzam się z opinią 326
Szacunek dla Pana redaktora za celny i syntetyczny opis naszej rzeczywistości. Precz z komuną!!! ~tyreme Zgadzam się z opinią 2494 Nie zgadzam się z opinią 421
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 02 sie 2015, 21:11 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
02 sie 2015, 21:07
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Wpadki Kopacz i Kamińskiego pogrążą PO?
Czy TE oczy mogą kłamać? Czy TE usta mogą kłamać?
Jak tak dalej pójdzie, to PiS nie będzie musiało nic robić, by PO przegrała wybory. Partia Ewy Kopacz, sama szefowa rządu, a nawet jej najbliżsi doradcy zaliczają wpadkę za wpadką. Minister w Kancelarii Premiera Michał Kamiński w czasie wizyty z Ewą Kopacz w Krotoszynie wdał się w kłótnię z mężczyzną. - Życzę panu zdrowia, zwłaszcza psychicznego - powiedział mu polityk. - Ewa Kopacz ciągnie PO w dół. Nie nadaje się na lidera i przegra - mówi WP dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Michał Kamiński pojechał z szefową rządu do Krotoszyna. Mieszkańcy miasta mieli do niego wiele pytań. - Czy z SLD też pan będzie startował? - pytał polityka PO, a wcześniej PiS, mężczyzna, który przyszedł na spotkanie. Kamiński się zdenerwował, a mężczyzna powiedział, że życzy mu zdrowia. - Ja panu też zdrowia życzę, zwłaszcza psychicznego - odrzekł minister. Był też pytany o drogi zegarek, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego.
Ewa Kopacz o spotkaniu z prezydentem: czekam na zaproszenie W czasie tej samej podróży Ewa Kopacz odwiedziła mały sklep spożywczy, przechadzała się między półkami z towarem i tłumaczyła, że chce pokazać małą przedsiębiorczość. A jeszcze kilka tygodni temu zachwalała inny sklep. - Chociażby taka Biedronka. Bardzo często pewnie pan, ja, mnóstwo ludzi chodzi do Biedronki - mówiła w wywiadzie dla TVP.
Do tego doszło straszenie PiS. - Oni nie chcą słyszeć ani dobrych rad, oni nie chcą słuchać ludzi. Oni krzyczą tylko po to, by usłyszeć siebie. I to źle rokuje. Dlatego, ja dzisiaj patrząc na to, pomyślałam: Platforma wygra. Bo my nie krzyczymy na ludzi - stwierdziła premier w TVP.
Czy to pomoże PO wygrać wybory parlamentarne, które zaplanowano na 25 października? - Straszenie PiS już przestało działać. Wyborcy są teraz bardziej świadomi i dobrze wiedzą, czego chcą. A chcą zmiany władzy i ponownych rządów PiS. Los PO jest przesądzony - mówi dr Wojciech Jabłoński, politolog.
I dodaje, że z Donaldem Tuskiem sytuacja nie byłaby taka zła. - Tyle że Ewa Kopacz nie jest Donaldem Tuskiem. On dobrze "czuł" media. Nowa premier nie jest liderem, nie nadaje się na niego. Nie cieszy się szacunkiem polityków swojej partii, którzy już tym, jak ułożyli listy wyborcze, pokazali, że rzucają jej wyzwanie. Wszystko, co robi Ewa Kopacz, coraz bardziej pogrąża jej partię - uważa dr Jabłoński.
Nie pomaga jej nawet rzecznik rządu, który zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę za to, że z pierwszą wizytą udał się na święto kaszy. - Nie widzę w tym nic niestosownego. Sama byłam na święcie zalewajki - musiała tłumaczyć współpracownika Ewa Kopacz.
Komentarze
kobieto !!!... przestań bredzić !!!!... wyście już przegrali !!!... zachowaj twarz !!!... ~bea Zgadzam się z opinią 133 Nie zgadzam się z opinią15
Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie głosował na PO, Partię Oszustów a oni pchają się jak Niemcy do nieba do koryta. Co można jeszcze obiecać PO ośmiu latach rządów , pełnych afer i rozkradania Polski, kto uwierzy tym aferzystom. ? ~xxx Zgadzam się z opinią 129 Nie zgadzam się z opinią13
Nadal nie zdają sobie sprawy z tego gdzie są.Wszystkie te wyjazdy i "bratanie"się z ludźmi jest przynajmniej o 7 lat za późno.Teraz wygląda to śmiesznie,bo wszyscy już wiedzą,że to kampania i panika,oraz strach przed utratą koryta.Wiedzą to nawet dzieci z podstawówki.Zeszliście na ziemie zbyt późno i już Was nic nie uratuje.Ja prorokuję Wam 10-15%poparcia. ~danton Zgadzam się z opinią 84 Nie zgadzam się z opinią6
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 13 sie 2015, 21:28 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
13 sie 2015, 21:22
Re: Wybory Parlamentarne 2015
Paweł Kukiz: "Łaskawość" Ewy Kopacz
Premier Ewa Kopacz postanowiła zademonstrować, jak bardzo na sercu leżą jej standardy demokratyczne. Jak szanuje obywateli i zależy jej na uczciwości w życiu publicznym. Dowiedzieliśmy się, że skompromitowani bohaterowie afery taśmowej nie znajdą się na pierwszych miejscach list wyborczych PO. Znajdą się na drugich. "Odwaga" i "uczciwość" szefowej PO musi budzić zachwyt i wzruszenie. Tak jak budziłoby stwierdzenie niewiernego męża, że dotąd zdradzał żonę codziennie, a teraz będzie to robił tylko sześć razy w tygodniu.
A bez ironii - to, że bohaterowie afery taśmowej w ogóle znaleźli się na listach Platformy stanowi najlepszy obraz tego, jak działa system III RP. Nie ma znaczenia, które miejsce na listach zajmują. W kraju o wysokich standardach start kogoś takiego w ogóle nie wchodziłby w grę! W JOW każda partia, chcąc wygrać, nie pozwoliłaby na to, żeby jej kandydatem był osobnik skompromitowany. Mógłby startować samodzielnie, ale wyborcy po prostu pokazaliby mu czerwoną kartkę. W republice pookrągłostołowej mogą kandydować. To, czy dostaną się do parlamentu, zależy nie od tego, ile sami zdobędą głosów, ale jak mandaty zostaną podzielone proporcjonalnie według wyniku partii. W tym wypadku PO. Przykład startu bohaterów afery taśmowej jest drastyczny, ale skandaliczne praktyki przy układaniu list mają miejsce we wszystkich ugrupowaniach. Słyszałem o ludziach, którzy chcieli włączyć się w działanie PiS, chcąc pracować dla Polski.
Nie zostali przyjęci, bo nowi, aktywni, patriotycznie nastawieni działacze stanowiliby zagrożenie dla partyjnych baronów. Dla wielu partyjnych wyjadaczy wartości czy zgłaszane propozycje zmian stanowią jedynie puste hasełko do dyskusji w telewizji. Praktycznie chodzi im jedynie o zainkasowanie wysokiej pensji. Polacy finansują ten chory system z własnych podatków. Co gorsza - wielu naszych rodaków dało się omamić medialnej szczujni. Emocjonuje ich nie Polska, zmiany, jakie w Ojczyźnie należałoby wprowadzić, żeby ją wzmocnić i poprawić życie rodzin, ale jałowy spór między rządem i opozycją. Wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, że wykrzywione twarze polityków w TV to jedynie pic na wodę. Że w rzeczywistości po programie panowie potrafią w świetnych humorach iść razem na wódkę. I śmiać się z naiwności wyborców. Dlatego tak ważne jest, abyśmy 6 września poszli na referendum. Mając na uwadze interes nie nasz, ale naszych dzieci i wnuków. A w pamięci wspaniałych chłopaków i dziewczyny, którzy bronili Polski przed bolszewikami w roku 1920, oraz wspaniałe pokolenie, które przelewało krew w Powstaniu Warszawskim.
1/ Kukiz prosi swoich zwolenników o pomoc finansową, choćby tak niewielką jak 10 zł od osoby.
Wielkimi krokami zbliżają się też wybory parlamentarne, w których wystartuje Ruch Kukiza. I tu właśnie pojawiły się problemy. A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ... pieniądze.
Przyjaciele, referendum już za dwa tygodnie. Do końca przyszłego kończę (na Mazurach) akcję jego "wyjazdowego" propagowania. Dziś będę jeszcze nad morzem - w Dziwnowie- a w nocy przejazd na Podkarpacie (prawie 1000 km Emotikon smile ). Nadszedł czas , że muszę Was prosić o pomoc. Sprawa prosta - bez pieniędzy mamy bardzo małe szanse na konkretne zaistnienie w wyborach. Media nas albo sekują albo szkalują. Partie dysponują dziesiątkami milionów na kampanię. U nas stan konta to kilkanaście tysięcy złotych. Bez Waszego wsparcia nie damy rady. Dlatego proszę o datki na kampanię. Choćby po 10 zł. Proszę - jeśli Idea naprawy Państwa, zmiany jego ustroju jest Wam bliska - pomóżcie nam. Poniżej podaję numer konta i link do strony, na której dowiecie się w jaki sposób należy dokonywać wpłat. Serdecznie dziękuję! I proszę - rozpowszechniajcie mój apel. 75 1090 2398 0000 0001 3102 0594 KWW Kukiz’15, ul. N. Barlickiego 28, 50-324 Wrocław https://ruchkukiza.pl/
2/ Coraz bardziej nerwowa sytuacja w zarządach spółek skarbu państwa
1. Premier Ewa Kopacz i rządząca koalicja Platformy i PSL-u doszli do wniosku, że podróże po kraju, liczne spotkania w starannie dobranych miejscach z jeszcze bardziej starannie dobranymi rozmówcami, wreszcie wyjazdowe posiedzenia Rady Ministrów, mogą poprawić notowania obydwu partii w badaniach opinii publicznej i stąd od kilkunastu tygodni w zasadzie codziennie mamy do czynienia z tego rodzaju wydarzeniami.
Media sprzyjające rządzącym skrupulatnie relacjonują te wizyty, a podczas licznych briefingów prasowych dziennikarze nie pytają o ich rezultaty ale raczej o komentarze do takich czy innych działań opozycji. Premier Kopacz ma więc co i rusz okazję do krytykowania opozycji, do odsądzania „od czci i wiary” jej propozycji programowych, a ostatnio także do krytyki zamierzeń nowo wybranego prezydenta Andrzeja Dudy.
2. Dziennikarze dziwnym trafem nie pytają premier Kopacz o rezultaty rządzenia, o realizację zapowiedzi z expose, czy też deklaracji i zobowiązań które zaciągnęła szefowa rządu podczas już blisko rocznego kierowania Radą Ministrów.
Takim poważnym zobowiązaniem było podpisanie porozumienia z ze strajkującymi górnikami na Śląsku w styczniu tego roku, w którym rząd zobowiązywał się do uratowania kopalń zgrupowanych w Kompanii Węglowej do września. Mimo tego, że od zawarcia tego porozumienia mija już ponad pół roku, okazuje się, że niewiele w tej sprawie zrobiono, a dopiero teraz toczą się nerwowe negocjacje w ministerstwie Skarbu Państwa z zarządami największych koncernów energetycznych aby zdecydowały się przejmować kopalnie. Polska Grupa Energetyczna (PGE) nie chce wyłożyć 400 mln zł na udziały w Nowej Kompanii Węglowej, która miałaby przejąć kopalnie z poprzedniej Kampanii, a z kolei zarząd koncernu Tauron, nie chce przejąć kopalni Brzeszcze. W tej sytuacji zapowiadane są w najbliższym czasie zmiany w radach nadzorczych albo zarządach tych spółek jeżeli dalej będą się opierały przed podjęciem decyzji w sprawie kopalń węgla kamiennego, których życzy sobie ministerstwo skarbu państwa.
3. Ale zamieszanie ma miejsce nie tylko w największych spółkach sektora energetycznego ale także w innych o strategicznym charakterze z punktu widzenia polskiej gospodarki.
Dramatyczne apele płyną z koncernu miedziowego KGHM S.A., najpierw o gwałtownym pogorszeniu sytuacji finansowej spółki informowały opinię publiczną związki zawodowe, domagając się od ministra finansów redukcji obciążeń wynikających z wprowadzonego nagle w 2013 roku tzw. podatku miedziowego. Teraz o coraz trudniejszej sytuacji spółki mówią otwarcie członkowie zarządu, a prezes spółki ostrzega przed jej wrogim przejęciem (skarb państwa ma w niej niewiele ponad 30% akcji) w związku z gwałtowną przeceną akcji spółki na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Wprawdzie jakiś czas temu Parlament przyjął ustawę, która takim wrogim przejęciom strategicznych spółek skarbu państwa ma zapobiegać ale okazuje się, że minister skarbu przez wiele miesięcy nie był w stanie przygotować i wydać odpowiedniego rozporządzenia do tej ustawy. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się o niespodziewanej rezygnacji prezesa LOT S.A., spółki która jest w procesie restrukturyzacji z udziałem pomocy publicznej, na co zgodę wydała Komisja Europejska i każda nierozważna decyzja jej właściciela, może doprowadzić do bankructwa. Najbardziej zaskakujący w tej sprawie był komentarz ministra skarbu Andrzeja Czerwińskiego, który stwierdził, że nie wie dlaczego prezes LOT S.A. złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. Poważnie zagrożona jest więc realizacja porozumienia rządu z górnikami, koncerny energetyczne nie chcą brać udziału w jego realizacji, chwieje się w posadach KGHM. S.A, zagrożona jest restrukturyzacja LOT S.A., a premier Kopacz „słucha, rozumie, pomaga” tyle tylko, że na bilbordach wyborczych.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników