Teraz jest 04 wrz 2025, 04:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 809 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 58  Następna strona
Władcy Marionetek... 
Autor Treść postu
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA25 gru 2009, 17:16

 POSTY        31
Post Władcy Marionetek...
Tom69- ale jak dotrzeć do ogłupiałego społeczeństa, wypowiedzi rządzących słuchane są na równi z "biblią święta". Tak omamiono społeczeństwo, że Goebels  to mały pikuś. Może kiedyś naród zmądrzeje. Obudzi się ale z ręką w nocniku, a rządzący winę tego i tak przypiszą opozycji.


20 mar 2010, 15:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Władcy Marionetek...
Komedianci
Domena PO i Tuska to upodobanie do teatru.

Nie ma chleba a więc chleb zastępują igrzyska.

Co chwila zmienia się sceneria i wchodzą nowi aktorzy - komedianci pełniący chwilowo rolę polityków i trzymających władzę III RP. Zmienia się równiez tytuł odgrywanej komedyjki.

Raz nosi nazwę "kastrowanie pedofilów", innym razem "wprowadzanie waluty euro", "zielona wyspa", "rozwiązanie PZPN", "parytety", "in vitro"....

Chwile antraktów uświetniają gościnne występy naczelnego głupka, wesołka Januszka spod Biłgoraja lub kino akcji z profesorem od motylich nóżek w roli głównej.
Nierzadko do akcji ze swoim kabaretem wkracza naczelna waleczna z korupcją w III RP kabaretowej i ukazuje plebsowi nagą prawdę o dorszu. Dorsz zniknie to wyjdzie naczelny komediant, pełniący chwilowo urząd premiera i strzela do dinozaurów.

Dziś komedia osiągneła punkt kulminacyjny a to za sprawą dwóch głównych komediantów - wierszoklety, podstarzałego erotomana Bronia i prostackiego oksfordczyka Radzia vel kosa na watahy.

Dwóch aktorów grało swoje role w ustawce zorganizowanej przez Tuska. Komedianci zagrali w tragifarsie politycznej.
Udawali zaangażowanie, patriotyzm, profesjonalizm, troske o rodaków i Ojczyznę, praworządność i skromność.
Media jak przystało na wielbicieli jedynie słusznych komediantów - POdniecone od ponad dwóch lat.
Za dyrygentów dzisiejszej tragifarsy robili jak przystało na cudowną partię cudna Ania i również cudny Sławek, oczywiście w cudnych ubrankach i za cudne pieniądze.

Plebs przed telewizorami wiwatuje.

Sufler w ukryciu ręce zaciera.

Reżyser ustawki oczekuje na sondaże.

A co z Polską?

http://blogmedia24.pl/node/26429

Marionetki, komedianci, cudaki  :wysmiewacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


22 mar 2010, 18:36
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Władcy Marionetek...
Badman                    



Komedianci
Domena PO i Tuska to upodobanie do teatru.

Nie ma chleba a więc chleb zastępują igrzyska.

Co chwila zmienia się sceneria i wchodzą nowi aktorzy - komedianci pełniący chwilowo rolę polityków i trzymających władzę III RP. Zmienia się równiez tytuł odgrywanej komedyjki.

Raz nosi nazwę "kastrowanie pedofilów", innym razem "wprowadzanie waluty euro", "zielona wyspa", "rozwiązanie PZPN", "parytety", "in vitro"....

Chwile antraktów uświetniają gościnne występy naczelnego głupka, wesołka Januszka spod Biłgoraja lub kino akcji z profesorem od motylich nóżek w roli głównej.
Nierzadko do akcji ze swoim kabaretem wkracza naczelna waleczna z korupcją w III RP kabaretowej i ukazuje plebsowi nagą prawdę o dorszu. Dorsz zniknie to wyjdzie naczelny komediant, pełniący chwilowo urząd premiera i strzela do dinozaurów.

Dziś komedia osiągneła punkt kulminacyjny a to za sprawą dwóch głównych komediantów - wierszoklety, podstarzałego erotomana Bronia i prostackiego oksfordczyka Radzia vel kosa na watahy.

Dwóch aktorów grało swoje role w ustawce zorganizowanej przez Tuska. Komedianci zagrali w tragifarsie politycznej.
Udawali zaangażowanie, patriotyzm, profesjonalizm, troske o rodaków i Ojczyznę, praworządność i skromność.
Media jak przystało na wielbicieli jedynie słusznych komediantów - POdniecone od ponad dwóch lat.
Za dyrygentów dzisiejszej tragifarsy robili jak przystało na cudowną partię cudna Ania i również cudny Sławek, oczywiście w cudnych ubrankach i za cudne pieniądze.

Plebs przed telewizorami wiwatuje.

Sufler w ukryciu ręce zaciera.

Reżyser ustawki oczekuje na sondaże.

A co z Polską?

http://blogmedia24.pl/node/26429

Marionetki, komedianci, cudaki  :wysmiewacz:


Tylko Chuck Norris wie "co z Polską?"  :(

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


22 mar 2010, 20:23
Zobacz profil
Specjalista

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post Władcy Marionetek...
Ale popatrzcie znów na tytuły internetowych "News-ów" ...

Okazuje się że najważniejsze w całej szopce z debatą były:
gołe nogi Muchy oraz,
język pokazany przez Muchę...

Jeśli dyskusja na temat tej niby super ważnej debaty schodzi na takie tory.... to są to po prostu jaja... i to robione z Nas wszystkich...


22 mar 2010, 22:53
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Władcy Marionetek...
Żeby to była jeszcze Anna Mucha :P

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


23 mar 2010, 19:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Władcy Marionetek...
"Te nogi wygrały debatę"

Poseł PiS Joachim Brudziński oceniając niedzielną debatę między kandydatami PO w prawyborach prezydenckich: Bronisławem Komorowskim i Radosławem Sikorskim, powiedział, że była ona tak "emocjonująca, jak wyścig ślimaków".

Zgodził się też z internautami, którzy mieli twierdzić, że zwycięzcą tej debaty były nogi prowadzącej debatę posłanki PO Joanny Muchy.

Potwierdzam!  :wub:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


23 mar 2010, 22:13
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Władcy Marionetek...
Tajemnice warsztatu lalkarza, czyli pacynki w mediach

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że za kulisami naszej rzeczywistości żyje sobie jakiś tajemniczy i wszechpotężny lalkarz. Trzyma on za pazuchą małe pacynki. Lalkarz musi pozostać anonimowy, wszak to Bardzo Szara Eminencja, dlatego w sprawach bardzo dla niego istotnych, wypowiadają się za niego pacynki. One mówią, co mu leży na sercu.

Jest na przykład taka nieco przykurzona laleczka z napisem ?Wajda, reżyser filmów patriotyczno-antypatriotycznych, autorytet?.

Ta laleczka działa na hasło ?Rosja?, ale też i ?Wawel/Kaczyński?. Wtedy wyskakuje i skrzeczy: ?Nie chowajmy ich na Wawelu!?, ?Nie chowajmy ich na Wawelu! Proszę! Apeluję! Och, jak apeluję!?.

Jest pacynka też już trochę zużyta, ale jeszcze całkiem sprawnie działająca, z napisem ?Olbrychski, wielki aktor?. Tę pacynkę lalkarz wyciąga na hasło ?lustracja? albo ?Rosja/przyjaźń?. Ostatnio pacynka dostała źle napisany tekst, niestety, bo zaczęła trochę niefortunnie: My, obywatele Polski, która przez ostatnie siedemdziesiąt lat wciąż nie pogodziła się z utratą swoich najlepszych synów zamordowanych w lesie katyńskim, zwracamy się do obywateli Federacji Rosyjskiej z podziękowaniami i apelem o pojednanie?.

Jest też specjalna pacynka dla dzieci i młodzieży, taka jeszcze nie trącąca pleśnią, taka luzacka, opatrzona etykietką ?Żebrowski, aktor, ex-playboy?. Ona wyskakuje najczęściej w programach rozrywkowych i młodzieżowych, najczęściej również na hasło ?Rosja?.

Pacynki oczywiście są bardzo uznanymi artystami, zupełnie, ale to zupełnie apolitycznymi, jak najdalsze od patriotycznego siania nienawiści. Po prostu zasłużeni, bardzo uzdolnieni ludzie, którzy co rusz muszą wypowiedzieć się w jakiejś ważnej sprawie najczęściej dotyczącej Rosji. Po prostu czują taką wewnętrzną potrzebę z głębi serc. Zobaczycie, jak zaczną wyskakiwać w kampanii wyborczej, jedna po drugiej, również te mniej znaczące, których nie wymieniłam. Aj, waj, będzie się działo.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Master of Puppets ma całą szufladę takich laleczek. Szufladę z przegródkami. Dla każdego targetu. Dla 'elity' - wymienieni wyżej, dla przygłupów 'powiatowy' i ten drugi, który jest karykaturą swoich - ha, ha, dowcipów. Jest też i parę 'wielebnych' pacynek, to dla Ludu Bożego - z wybitnym myślicielem na czele, gotowym na skinienie wywracać oczy do nieba, przybierać zbolałą minę i łamiącym się głosem wyrażać bezbrzeżne zatroskanie.
A jak publika 'aluzju nie panimajet' to musi dostać po ryju od troglodyty, pardon, wybitnego znawcy prawa międzynarodowego ('Katyń to żadne tam ludobójstwo') , krytyka literackiego ("grafoman Rymkiewicz"), speca od owadów i w ogóle tytana intelektu a także ostatnio wzorca trzymania postawy zasadniczej na uroczystościach pogrzebowych.
Chyba czas wyjść z tego przedstawienia.
A, uzupełnienie - wybitny reżyser to nerwowo reaguje też na obrzydliwe słowo WOŁYŃ

http://katkabalazowa.salon24.pl/176209, ... -w-mediach

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


05 maja 2010, 19:41
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA02 sty 2008, 09:09

 POSTY        51
Post Władcy Marionetek...
O rany! Jaki porażający tekst! :blink:
Tadeo 74 - płyta ci się zdziera - ciągle to samo. To już chyba obsesja i to na dodatek nudna.


05 maja 2010, 21:17
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Władcy Marionetek...
pp12377                    



O rany! Jaki porażający tekst! :blink:
Tadeo 74 - płyta ci się zdziera - ciągle to samo. To już chyba obsesja i to na dodatek nudna.


chyba, to się łódka na wodzie  :P

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


05 maja 2010, 21:20
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Władcy Marionetek...
Jucha czarna pod gardło podchodzi?

Komentarz  ?  tygodnik ?Goniec? (Toronto)  ?  1 sierpnia 2010

Chociaż Salon ustami ?Głosu Cadyka? ustalił ponad wszelką wątpliwość, że działania parlamentarnego zespołu, pod kierunkiem posła Antoniego Macierewicza pragnącego wyjaśnić okoliczności katastrofy w Smoleńsku nie doprowadzą do żadnego rezultatu, a tylko będą ?jątrzyć?, to wiadomo, ?mówimy >partia<, a w domyśle ? Lenin? co się wykłada, że co innego mówimy, a co innego myślimy.

Ma to zastosowanie zwłaszcza w przypadku Salonu, który rozwarcie między słowami, a myślami przeniósł w latach transformacji ustrojowej jeszcze z epoki ?ukąszeń heglowskich?, to znaczy ? zafascynowania Ojcem Narodów i cudnym rajem. Chwaląc wiązaną mową proletariacką ascezę i krzepę, podjudzając ?masy? do klasowej nienawiści i kiwając ze zrozumieniem głowami nad ?wiórami?, co to muszą lecieć przy rąbaniu drew, funkcjonariusze Salonu pogrążali się w drobnomieszczańskich, niebu obrzydłych sprośnościach, czemu nie położył kresu nawet zgon Chorążego Pokoju i sławna ?odwilż?. Jak zauważył Leopold Tyrmand, za to, że najpierw błądzili, a potem przestali i o tym opowiedzieli, znowu wyciągali ręce po nagrody, znowu obcmokiwali siebie nawzajem, płodząc w międzyczasie wunderkindów, od których dzisiaj w Salonie aż się roi.

Oczywiście sama mowa wiązana nie wystarczała, bo ? powiedzmy sobie szczerze, był to nieprawdopodobny Scheiss ? i dlatego w osłoniętych dyskrecją miejscach, wykonując zadania oficerów prowadzących, trzeba było oddawać się twórczości bardziej konkretnej i brzemiennej w skutki. Wprawdzie do żadnych antologii, ani wypisów szkolnych te utwory nie weszły, ale tak naprawdę, to właśnie one ugruntowywały pozycję zarówno każdego wytworniaka z osobna, jak i całego środowiska.
Po chwalebnym nawróceniu w 1989 roku w Magdalence doszło do historycznego kompromisu, którego Salon trzyma się już nieubłaganie, blokując ujawnienie razwiedkowej agentury na odcinku snobistyczno-moralniackim. Więc chociaż ponad wszelką wątpliwość ustalono, że? i tak dalej - to przecież, poza prezydentem-elektem i wąskim gronem wtajemniczonych, reszta przecież nie wie, czego właściwie dowiedział się znienawidzony Macierewicz podczas rozwiązywania WSI i jakie asy pochował sobie w rękawach. Dlatego po powstaniu zespołu, niezależna prokuratura, sprawiająca dotychczas wrażenie paralityka, nie tylko zaczęła pośpiesznie dreptać i nawet przebąkiwać o możliwości przedstawienia zarzutów w związku z przygotowaniem wyjazdu prezydenta do Katynia.
Komu ? Jakich?
? Tego oczywiście prokurator generalny Andrzej Seremet jeszcze nie wie, bo po pierwsze ? światło nie zostało jeszcze oddzielone od ciemności, a po drugie ? Siły Wyższe najwyraźniej nie wyznaczyły jeszcze kogo rzucić na pożarcie.

Tedy z jednej strony mamy zespół znienawidzonego Macierewicza, który samym swoim istnieniem sprawia, iż wielu autorytetom ?jucha czarna pod gardło podchodzi, zgagą wstydu piecze?, podczas gdy Siły Wyższe, w których usta wpatruje się jak w tęczę zaniepokojony Jasnogród, też próbują stwarzać fakty dokonane, przede wszystkim na bazie nagrań z ?czarnych skrzynek?, na których kierująca rosyjską komisją generał Tatiana Anodina taktownie pozostawiła aż 30 procent ?szumów i trzasków?, żeby tubylczy eksperci odczytali sobie z nich co tam na danym etapie będzie dla partii najkorzystniejsze.

Okazało się tedy, że eksperci z ABW, z części ?szumów i trzasków? odczytali kolejną rozmowę, której jednak, dla jej dramatyzmu, prokuratura waha się przedstawić nie tylko opinii publicznej, ale nawet rodzinom ofiar katastrofy. Wprawdzie odbyło się zamknięte spotkanie przedstawicieli prokuratury z rodzinami, ale ze skąpych relacji wynika, ze bardziej przypominało ono rozmowę gęsi z prosięciem, niż jakieś rzeczowej wyjaśnienia. Ale rodziny, które zresztą też zdążyły już podzielić się na dwa obozy, nie dają się złapać na te plewy i poprzez pełnomocników próbują przejąć inicjatywę.
Właśnie mecenas Stefan Hambura złożył doniesienie o przestępstwie, jakie premier Tusk i prezydent-elekt Bronisław Komorowski mogli popełnić w poprzez rzeczywiście zagadkowe zachowanie w sprawie śledztwa. Niezawodny ?Głos Cadyka? od razu zdezawuował mec. Hamburę jako nieudacznika, wręcz kauzyperdę, któremu nic się nie udaje. Może to oznaczać, że nie tylko tamtejsi redaktorzy, ale również niezależna prokuratura i niezawisłe sądy zostały już poinstruowane przez Siły Wyższe, ale przecież i w klubie gangsterów też zdarzają się nieporozumienia, a wtedy ? kto wie? ? mec. Hamburze to i owo może się udać.

A jednym z sygnałów nieporozumień w klubie gangsterów jest zaskakująca propozycja wicepremiera i ministra Gospodarki Waldemara Pawlaka, żeby polsko-rosyjską umowę gazową, opiewającą na dostawy aż do 2037 roku, podpisał postawiony na czele Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Akurat Radosław Sikorski wpadł na pomysł powywieszania w ambasadach i konsulatach portretów Bronisława Komorowskiego.
Komorowski jak Rokossowski?
Z krytyką pospieszył poseł SLD Tadeusz Iwiński, a i niezależne media, dotąd ministru Sikorskiemu życzliwe, zaczęły sobie z niego dworować. Czyżby był to znak, że Siły Wyższe rozważają, czy to właśnie jego nie rzucić na pożarcie? Wykluczyć tego nie można, bo postępowanie MSZ przy przygotowywaniu podróży prezydenta Kaczyńskiego do Katynia rzeczywiście pozostawiało wiele do życzenia, najdelikatniej rzecz ujmując, a poza tym Radosław Sikorski uważany jest w Platformie za rodzaj ciała obcego, co otwartym tekstem oznajmił w swoim czasie poseł Palikot. Czyżby z tej sytuacji chciał skorzystać również wicepremier Pawlak, pod którym w PSL kopie dołki poseł Janusz Piechociński?

Podczas gdy Siły Wyższe wszystkie te sprawy rozbierają sobie z uwagą, minister finansów Jacek Rostowski wystąpił z pomysłem podniesienia podatków pośrednich, przede wszystkim VAT do 23 procent.
Wygląda na to, że nawet kreatywna księgowość nie wytrzymała konfrontacji z tzw. życiem ? bo jakże tu wytrzymać, kiedy w ustawie budżetowej deficyt zaplanowany został na 52 miliardy złotych, a same straty spowodowane powodzią sięgają co najmniej 10 miliardów, zaś dług publiczny, który przekroczył 700 miliardów, powiększa się z szybkością co najmniej 3 tysięcy złotych na sekundę?
Warto przypomnieć, że Jacek Rostowski nie był w platformianym ?gabinecie cieni? więc nie można wykluczyć, iż premieru Tusku na ministra nastręczyły go Siły Wyższe, które teraz, za jego pośrednictwem, oznajmiły mu, jaki jest rozkaz i co Platforma ma w podskokach przeforsować. Koalicyjne PSL już się od pomysłu dystansuje, co nie znaczy, by było mu przeciwne, tylko ? że chciałoby za swoją zgodę dostać coś extra. Trudno się temu dziwić, bo azaliż tylko dla grzeszników Pan Bóg stworzył rzeczy smaczne?

Tymczasem zbliża się sierpień a z nim rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
?Biało-krwawy, krwawo-biały, lniany opatrunku, który zwiesz się sztandar! Coś się z wielkim krwotokiem uporał. Wiatr rozwiewa ten dokument rany, wznosi w górę bohaterski bandaż. Tę pamiątkę, ten dług i ten morał? ? napisała Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.
Ciekawe, z jakim przesłaniem wystąpią z tej okazji drapichrusty, którym razwiedka powierzyła zewnętrzne znamiona władzy, żeby rozkradali dla niej państwo i obywateli.
Na pewno będą się nadymali, podobnie jak uczestnicy ekumeniackiej uroczystości, wyznaczonej na 3 sierpnia, a polegającej na uroczystym usunięciu krzyża spod Pałacu Namiestnikowskiego przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Ponieważ w Polsce przy różnych ulicach i drogach jest jeszcze całkiem sporo krzyży, które kłują w oczy starszych i mądrzejszych, to nie jest wykluczone, iż uroczystość 3 sierpnia zapoczątkuje doroczne obchody święta Usunięcia Krzyża Świętego.

Stanisław Michalkiewicz


01 sie 2010, 13:15
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Władcy Marionetek...
PO co nam takie państwo, na które nie można liczyć?

1. Wczoraj doniesienia medialne szczególnie telewizji informacyjnych zdominowały dramatyczne doniesienia z Bogatyni prawie 20 tysięcznego miasta położonego u zbiegu granic Polski, Czech i Niemiec w województwie dolnośląskim.
Gwałtowne kilkunastogodzinne opady deszczu wynoszące około 80 litrów na metr kwadratowy spowodowały, że nieduża lokalna rzeka Miedzianka spowodowała zalanie aż 3/4 terenu miasta, a niektóre budynki do wysokości pierwszego pietra.
Zerwany jeden most., dwa kolejne uszkodzone, więc utrudniony dojazd do tej miejscowości. Brak prądu i wody, a także utrudniona łączność telefoniczna pokazują jak żywioł w ciągu krótkiego czasu może utrudnić działania służb ratowniczych.
Takie ulewy zdarzają się w naszym kraju coraz częściej, w tym roku na terenie całego kraju były już 3 fale tego rodzaju opadów, powodujących katastrofalne powodzie największych lub mniejszych obszarach. Niestety wszystko wskazuje na to,że będą się powtarzać.

2. Wydawało się, że już po tegorocznych doświadczeniach, struktury państwa i służby ratownicze, powinny być na tyle przygotowane,żeby na każde tego rodzaju zjawiska pogodowe natychmiast reagować.
Rzeczywiście reagują i to widać było w relacjach z Bogatyni władze lokalne w tym przypadku miejskie ,a więc burmistrz i jego służby oraz ochotnicza straż pożarna. Do tego się już przyzwyczailiśmy, że zarówno władze lokalne jak i ochotnicze straże pożarne stają na wysokości zadania ale na miarę swoich możliwości.
A ponieważ te możliwości są z reguły ograniczone, głównie ze względu na brak odpowiednich ilości specjalistycznego sprzętu, prawie natychmiast zwracają się o pomoc do państwowej straży pożarnej, wojska i szerzej do administracji rządowej.
Tak było i w tym przypadku tyle tylko,że na tego rodzaju pomoc trzeba było czekać całymi długimi godzinami podczas gdy na miejscu trzeba ratować życie ludzi zagrożonych przez żywioł siedzących na dachach a nawet na słupach energetycznych.

3. Niestety przypadek Bogatyni w całej rozciągłości ta kompletną niewydolność służb państwowych potwierdził. Na dramatyczne apele burmistrza Bogatyni przekazywane za pośrednictwem telewizji informacyjnych zareagowały wojska inżynieryjne. Szef tych wojsk generał Janusz Lalka, którego pokazano w telewizji twierdził około godziny 12, że już zadysponował 4 łodzi ratunkowe, 1 amfibię a nawet 2 helikoptery do podejmowania ludzi znajdujących się na dachach domów i 20 żołnierzy (słownie dwudziestu żołnierzy).
Tyle sprzętu i ludzi do ratowania kilku tysięcy ludzi,których życie było zagrożone mogło udostępnić wojsko. Co więcej, do wieczora tego sprzętu ani wojska nie było widać ani w Bogatyni ani w jej okolicach, chociaż sprzęt ten miał docierać z miejsc postoju wojsk inżynieryjnych odległych od tego miasta nie więcej niż 100 kilometrów.

4 Przypadek Bogatyni bardzo dobitnie pokazuje jak słabe jest polskie państwo,jak fatalnie działają struktury, za które odpowiada administracja rządowa od policji przez państwową straż pożarną aż po wojsko. Kondycja wojska potwierdzana przez różnego rodzaju wydarzenia klęskowe jest wręcz zatrważająca. Można odnieść wrażenie, że w przypadku armii nie tylko brakuje sprawnego sprzętu, żołnierzy których można by było użyć w zwalczaniu skutków klęsk żywiołowych, a także sprawnego i odpowiedzialnego dowodzenia.

5. Wydaje się, że najwyższy już czas aby Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę działań wszystkich służb ratowniczych i administracji publicznej, a także systemów ostrzegania o zagrożeniu powodziowym (na które w ciągu ostatnich 10 lat Polska wydała olbrzymie pieniądze) w tym w szczególności rządowej w przypadkach tegorocznych klęsk żywiołowych i możliwie jak najszybciej upubliczniła ich wyniki.

Z tymi wynikami powinien zapoznać się polski Parlament i pilnie podjąć odpowiednie decyzje, także finansowe,które będą nas odpowiednio przygotowywały na tego rodzaju katastroficzne zdarzenia w przyszłości.
Bowiem jeżeli się to nie stanie to jak to już bywało w tym roku, rząd przerzuci odpowiedzialność za wszystko co złe na samorządy lokalne (Premier Tusk na pretensje mieszkańców jakiejś zalanej przez powódź miejscowości odpowiedział? trzeba było wybrać sobie lepszego wójta?), a następne wsie i miasta będą się topiły podczas kolejnych powodzi tak jak to było w tym roku.
Jeżeli mieszkańcy w przypadku klęsk żywiołowych będą mogli liczyć tylko na władze lokalne (które w tych sprawach zwykle dysponują niewielkimi możliwościami), ochotnicze straże pożarne (często także słabo wyposażone) i samych siebie to będą się coraz częściej pojawiały wątpliwości po co nam takie państwo, na które nie można liczyć nawet w najbardziej dramatycznych sytuacjach.

Najwyższy już czas, żeby rządzący przestali uciekać od odpowiedzialności nawet za najbardziej dramatyczne zdarzenia i zaczęli na poważnie przygotowywać wszystkie służby (przeznaczając na te działania odpowiednie środki) tak aby mogły sprostać ich skutkom. Zrzucanie odpowiedzialności na władze lokalne, ochotników i samych mieszkańców już nie wystarczy.
Zbigniew Kuźmiuk (09:14)
źródło:
http://kuzmiuk.blog.onet.pl/Bogatynia-P ... 12149756,n

No PO co?!

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


08 sie 2010, 10:33
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Władcy Marionetek...
Obawiam się, że gdyby Burkina Faso albo Botswana wypowiedziały nam wojnę, to szybko byśmy przegrali. Na patriotyzm kukiełek zwanych "przeciwnikami krzyża" nie byłoby co liczyć.

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


09 sie 2010, 19:48
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Władcy Marionetek...
Duchowni co gardzą wiernymi  

Nic tak nie razi jak pogarda duchownych wobec wiernych, dla których powinni być oni pasterzami.
Dlatego też w sporze o Krzyż Smoleński na Krakowskim Przedmieściu nie szokują mnie tyle ataki personalne ze strony ?michnikowego szmatławca?, co agresywne wypowiedzi biskupa Tadeusza Pieronka, jezuity Jacka Prusaka czy redaktorów Kazimierza Sowy i Adama Bonieckiego.
Wszyscy oni mieszkają w Krakowie.
Dołączył do nich rzecznik kurii krakowskiej Robert Nęcek, nazywając wiernych ?ludźmi podającymi się za wierzących?.
Te wszystkie wypowiedzi oznaczają, że język kardynała Karola Wojtyły ? radykalny, ale pełen szacunku dla osób o odmiennych poglądach - odchodzi w Kościele krakowskim (i chyba nie tylko krakowskim) do przeszłości.

Odkąd metropolitą krakowskim został kardynał Stanisław Dziwisz zielone światło pali się dla przeróżnych ?małych palikotów" w koloratkach (o ile oni je jeszcze noszą).
Kardynał postawi Janowi Pawłowi II jeszcze ze sto kolejnych pomników, ale szkoda, że przebywając z nim tak długo ani sam nie nauczył się jego języka, ani nie potrafił nauczyć go innych.

A może są także ?duchowni podający się za wierzących??

http://www.isakowicz.pl/index.php?page= ... 8&nid=3267

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


14 sie 2010, 15:22
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Władcy Marionetek...
Czekiści wespół z ?Bezbożnikiem?

Jak wiadomo, na pierwszym miejscu wśród grzechów głównych jest pycha.
Cóż to jest pycha?
Najłatwiej określić ją przez jej przeciwieństwo, którym jest pokora, czyli z jednej strony pozbawiona przesady, a z drugiej ? pozbawiona kompleksów, ocena własnej osoby, własnych zalet, zdolności, możliwości i tak dalej. Mówiąc inaczej, pokora jest inną nazwą mądrości, której ideałem, według starożytnych mędrców, było poznanie samego siebie. W takim razie pycha jest rodzajem głupoty ? i ten właśnie rodzaj zademonstrowali uczestnicy nocnej manifestacji na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Ich głupota objawiła się w postaci ostentacyjnego demonstrowania poczucia wyższości nad przeciwnikami ? chociaż ani sposób argumentacji, ani poziom i jakość konceptów niczego takiego nie uzasadniał.
?Nikt nie jest zadowolony ze swojej fortuny, każdy ? ze swego rozumu? ? zauważył Franciszek ks. de La Rochefoucauld.
Można do tego dodać, że stopień tego zadowolenia jest tym wyższy, im mniejsza zdolność do samokrytycyzmu. Krótko mówiąc ? im większy dureń, tym bardziej z siebie zadowolony.

Ale skoro zgodnie z konstytucją, ?każdy?, a więc również dureń, może zostać u nas nawet prezydentem, to tym bardziej może demonstrować. Dziury w niebie od tego nie będzie, więc skoro demonstracja się odbyła, warto wykorzystać ją dla celów poznawczych. Samymi demonstrantami zajmować się nie ma sensu, po pierwsze dlatego, że sądząc po jej przebiegu, odsetek durniów musiał być wśród nich wyjątkowo wysoki, a wiadomo, że dureń niczego interesującego powiedzieć nie jest w stanie. Po drugie dlatego, że rodzaj konceptów, a przede wszystkim ? główny postulat demonstrujących (?krzyż do kościoła?) najwyraźniej musiał być efektem instrukcji przekazanej demonstrującemu aktywowi przez oficerów prowadzących ? bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że demonstracja była naszpikowana konfidentami, niczym ciasto rodzynkami. Za komuny aktyw skrzykiwał się na stadionowe manifestacje przeciwko ?warchołom? po linii partyjnej i alarmowo ? przez SB, a teraz - przez Internet.

Znacznie ciekawsza jest reakcja żydowskiej gazety dla Polaków, której manifestacja na Krakowskim Przedmieściu bardzo się spodobała, właśnie jako zabawa.
A manifestanci bawili się m.in. tak:
?Precz z krzyżami, mochery na stos!? (pisownia oryginalna - SM)
Nie ulega wątpliwości, że określenie ?mochery? w stosunku do tradycyjnych, nie salonowych katolików, ma charakter pogardliwej inwektywy, mniej więcej takiej samej, jak np. w stosunku do Żydów - ?gudłaje?.
Ale nikt chyba nie ma wątpliwości, że gdyby uczestnicy tej, czy jakiejś innej manifestacji wznieśli w którymś momencie okrzyk: ?Gudłaje do pieca!?, to ?michnikowy szmatławiec?, a za nią cała ?prasa międzynarodowa? chyba udławiłaby się z oburzenia własnym językiem.

Okazuje się tedy, że standardy moralne wyznawane w tym środowisku są uwarunkowane rasowo: ?mochery na stos!? ? to jajcarstwo i świetna zabawa, a ?gudłaje do pieca!? ? to zbrodnia.
Wygląda na to, że od czasów bluźnierczych parodii antychrześcijańskich urządzanych w Sowietach przez czekistów wykorzystujących ?organizatorską rolę? redakcji ?Bezbożnika? wydawanego przez Związek Wojujących Bezbożników pod kierownictwem Minieja Izraelewicza Gubelmana, ten sposób myślenia nie zmienił się ani na jotę. Że żydokomuna nie tylko była wtedy, ale nadal jest zjawiskiem aktualnym. Skąd takie poczucie wyższości u handełesów? Oczywiście zgromadzona na Krakowskim Przedmieściu gówniażeria, smakująca komplementy starszych i mądrzejszych (?jesteście wspaniali, kocham was!?), nawet się tego nie domyśla ? ale właśnie dlatego jest i będzie rolowana od przodu i od tyłu przez cwaniaków, bo ta socjotechnika jest taka skuteczna przede wszystkim wobec durniów.

Pojutrze będziemy obchodzili 90 rocznicę Bitwy Warszawskiej, stanowiącej przełomowy moment w zwycięskiej wojnie z bolszewikami. Bitwy, która jeśli nawet nie ocaliła cywilizacji europejskiej przed bolszewickim rakiem, to przynajmniej opóźniła jej agonię o sto lat. Jaką naukę z tamtego wydarzenia możemy wyciągnąć dzisiaj? Czy przypadkiem nie taką, że ? po pierwsze ? wrogowie istnieją naprawdę, a po drugie - że z wrogami nie wolno bawić się w żadne kompromisy, umizgi, ani ?dialogi?, tylko walczyć. Na śmierć i życie.
Stanisław Michalkiewicz
A Władcy? WSI i ich obrońca obecnie piastujący Bardzo Ważny Urząd? A może to inny ośrodek?


15 sie 2010, 07:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 809 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 58  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron