A tak mając na uwadze całokształt dzisiejszego dnia ( łącznie z wynikami losowania LM w siatkówce ), należy tylko powiedzieć - Szkoda, że taki dzień w ogóle się przytrafił...
Przyjdą nowe.
Też *jowe
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 22 sty 2009, 21:12 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
22 sty 2009, 21:11
oktan
...Na razie tylko balon Adama pękł, zaś reszta bez żadnych ekstrawagancji i wpadek.
Podziwiam Ciebie za konsekwencję, natomiast z każdą kolejną taką Twoją wypowiedzią utwierdzam się w przekonaniu, że musisz odreagowywać jakieś straszne kompleksy dokopując innym.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
22 sty 2009, 21:57
wjawor
<!--quoteo(post=40980:date=22. 01. 2009 g. 20:45:name=oktan)--><div class='quotetop'>(oktan @ 22. 01. 2009 g. 20:45) [snapback]40980[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> ...Na razie tylko balon Adama pękł, zaś reszta bez żadnych ekstrawagancji i wpadek.
Podziwiam Ciebie za konsekwencję, natomiast z każdą kolejną taką Twoją wypowiedzią utwierdzam się w przekonaniu, że musisz odreagowywać jakieś straszne kompleksy dokopując innym. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Niczego nie odreagowuję Wjaworze, tylko najzwyczajniej w świecie komentuję aspekt sportowy w ujęciu biznesowym ze szczególnym uwzględnieniem PR, tak mi się bynajmniej wydaje. Impulsem do komentowania wyników sportowych Adama była jego wypowiedź dla GW oraz Twoje zaszufladkowanie mnie do malkontentów. "Mierz siły na zamiary" w sporcie również obowiązuje, a bicia piany codziennie dostarcza POlityka i to wystarczy. POzdro....
22 sty 2009, 22:24
oktan
Impulsem do komentowania wyników sportowych Adama była jego wypowiedź dla GW oraz Twoje zaszufladkowanie mnie do malkontentów.
Impulsem co najwyżej był wywiad w GW. Po nim skomentowałeś - jak chciałeś. Następnie byla moja uwaga, a nie zaszufladkowanie. Dalej to już byla Twoja konsekwencja w udawadnianiu swoich "racji".
oktan
"Mierz siły na zamiary" w sporcie również obowiązuje,...
Chyba inaczej rozumiemy to pojęcie, bo mi z niego wychodzi, że nawet w słabszej formie można marzyć i nadal planować wielkie wyniki. I do swoich marzeń planów, próbować dopasować i maksymalnie wykorzystać posiadane siły i możliwości. Jako niepoprawnemu optymiście, odpowiada mi pelna wersja mickiewiczowska, która lepiej oddaje tę postawę życiową ( "mierz siłę na zamiary, nie zamiar podług sił" ). Dla mnie to stawianie sobie ambitnych celów nawet gdy sił może zabraknąć. To motywuje do rozwoju, treningu i zwycięstw. Dla malkontentów to "porywanie się z motyką na słońce". Akurat w sporcie bez marzeń przewyższających aktualne możliwości ciężko być wielkim.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 22 sty 2009, 23:13 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
22 sty 2009, 22:51
Niestety nasi piłkarze nie są w mistrzowskiej formie choć podobnie jak Nadir uważam, że kluczowy był moment gdy wyszliśmy na prowadzenie, zaczęliśmy grać w przewadze i szybko straciliśmy dwie (czy nawet trzy ) bramki. A Adam jeszcze wygra. Kto nie wierzy niech popatrzy na Loitzla czy Sikorę.
23 sty 2009, 07:47
Nadir
I pokazało... Sześciu na pięciu i nie dość, że nie strzelają bramki, to sami tracą dwie. Sześciu na czterech - bramki nie strzelają, tracą jedną. Mecz z Macedonią mógł być potknięciem, z Tunezją pokazał, że mieliśmy szczęście (i świetnie grającego Tłuczyńskiego) z Niemcami, że jedynie Jurecki zasłużył na brawa. (...)
Lepiej tego nie można było ująć...
Nadir
(...) Nadir nie zapeszył, tylko przewidział, ale nie chciał krakać... I to nie wina Nadira, że Tłuczyński nie zagrał tak jak wczoraj, Szmal tak jak w meczu z Rosją, Bielecki nie wyregulowal celownika, Jurasik nie dorzucił paru bramek, Lijewski i Jaszka są dalecy od najwyższej formy, a cała drużyna nie broniła rękami, nogami, ciałem i pazurami przed dojściem Niemców do sytuacji rzutowych
Pewno, że to nie Twoja wina :piwo: Do tego doszła nonszalncja, podania w aut, dziecinne straty piłki, bezsensownie próby lobowania bramkarza przeciwnika z własnej połowy boiska, głupie faule osłabiające drużynę... A gdy jeszcze Szmalowi rzucają gola przy krótkim słupku niemalże z zerowego kąta, to można się załamać. <_<
Ostatnio edytowano 23 sty 2009, 08:20 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
23 sty 2009, 08:15
helvet
(...) Ale potencjalnie mogą trafić na Zenit Kazań, Dinamo Moskwa, Lube Banca Macerata czy Coprę Piacenza. AZS ma jeszcze gorzej bo wśród potencjalnych przeciwników są grupowi rywale Skry. (...)
Do Łodzi przyjadą Połtawski, Ostapienko, Grankin, Bierieżko, Wołkow, Dante, Archipow... Do Częstochowy Meoni, Zlatanov, Bjelica, Dunnes, Bravo i reszta tego międzynarodowego towarzystwa.
Drużyna rosyjska "pozamiatała" w grupie do czysta, włoska przegrała jeden mecz ( z Zenitem Kazań ).
Szkoda, że to będzie pożegnanie drużyn męskich ( zresztą żeńskich raczej też ) z tegoroczną edycją LM.
Ale na mecz pójdę, gardła żałować nie będę...
Ostatnio edytowano 23 sty 2009, 08:57 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
23 sty 2009, 08:56
Tomek Sikora trzeci. Znowu narty niosły. Tylko ten Svendsen... .
23 sty 2009, 15:28
millan80
a znasz wiele takich osób (sportowców), które dla ponad 2 krotnie większych zarobków nie zmienią pracodawcy? Jest Maldini, Raul, Reiss, Del Piero dlatego pięknie że jest jeszcze Kaka
Jeszcze coś odnośnie przywiązania Brazylijczyka do barw klubowych Milanu. Co prawda doniesieniom prasowym nie należy wierzyć do końca ( a w przypadku spekulacji dotyczących zmiany klubów przez piłkarzy prawie wcale ), niemniej wrzucę poniższą informację. Już bez komentarza...
danny
Tomek Sikora trzeci. Znowu narty niosły. Tylko ten Svendsen... .
I w dodatku tak niewiele brakowało...
23 sty 2009, 15:44
helvet
Jeszcze coś odnośnie przywiązania Brazylijczyka do barw klubowych Milanu. Co prawda doniesieniom prasowym nie należy wierzyć do końca ( a w przypadku spekulacji dotyczących zmiany klubów przez piłkarzy prawie wcale ), niemniej wrzucę poniższą informację. Już bez komentarza... <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Kaka zimą tańszy?<!--sizec--></span><!--/sizec--> Brazylijczyk nigdy nie ukrywał, że jego marzeniem jest gra w Realu Madryt i Włosi zdają sobie sprawę, że stracą go prędzej, czy później. „<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Marca<!--colorc--></span><!--/colorc-->[u]” pisze, że latem Kaka ma kosztować 20 „kilo” (czyli milionów) więcej, więc lepiej się pospieszyć.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
no właśnie doniesieniom prasowym nie nalezy wierzyć do końca, a zwłaszcza takiej jak "MARCA" :piwo:
23 sty 2009, 16:49
helvet
A tak mając na uwadze całokształt dzisiejszego dnia ( łącznie z wynikami losowania LM w siatkówce ), należy tylko powiedzieć - Szkoda, że taki dzień w ogóle się przytrafił...
Dzień wcześniej Agnieszka Radwańska odpadła z wielkoszlemowego Australian Open!
Przepraszam. To nie był mój dzień. Kibice spisali się super, ale ja niestety nie - mówiła smutno rozstawiona z dziewiątką Agnieszka Radwańska, która sensacyjnie przegrała we wtorek w I rundzie w Melbourne 6:7 (7-9), 6:4, 1:6 z Ukrainką Kateriną Bondarenko (WTA 59) i odpadła z turnieju
Nawet najgorsi pesymiści nie zakładali takiego startu Agnieszki Radwańskiej w pierwszym wielkoszlemowym turnieju w tym roku. Polka przegrała z Ukrainką Kateryną Bondarenko w trzech setach. Nasza tenisistka od początku nie prezentowała się rewelacyjnie.Polka była pewną faworytką przeciwko młodszej z ukraińskich sióstr, jednak od początku spotkanie było wyrównane. Pierwszy set skończył się w tie-breaku, który Bondarenko wygrała 9:7. Drugi set okazał się znacznie lepszy w wykonaniu Polki. Radwańska zdołała przełamać Bondarenko dwukrotnie, sama tylko raz tracąc swoje podanie W rezultacie Polka wygrała 6:4. Trzeci set okazał się jednak kompletną klęską najlepszej obecnie polskiej zawodniczki. Radwańska błyskawicznie traciła gem za gemem, jednocześnie psując dziesiątki piłek. W całym trzecim secie Polka popełniła aż 14 niewymuszonych błędów, dokładając do tego tylko jedną piłkę bezpośrednio wygrywającą. Pierwszego gema Polka zdobyła przy stanie 0:5, przełamując podanie Bondarenko. Jednak już chwilę później Ukrainka wykorzystała drugą piłkę meczową i zwyciężyła w całym spotkaniu 7:6 (7), 4:6, 6:1. W trwającym dwie godziny i osiemnaście minut spotkaniu Radwańska popełniła w sumie aż 51 niewymuszonych błędów, dokładając do tego 23 uderzenia wygrywające. Dużo skuteczniejsza była Bondarenko, która popełniła wprawdzie 35 niewymuszonych błędów, ale miała też 39 winnerów.
Jakby mało było tego wszystkiego to Tenisistki zapłacą za zbyt seksowne stroje Sędziów drażnią skąpe kreacje
Ciężkie życie mają tenisistki walczące w wielkoszlemowym turnieju Australian Open. Zawodniczki muszą zmagać się nie tylko z rywalkami, ale również z potwornym upałem. Teraz będzie im jeszcze trudniej wygrać z palącym słońcem. Dlaczego? Bo sędziowie będą je karać za zbyt skąpe stroje. Według arbitrów tenisistki zakładają zbyt swobodne kreacje. Ich zdaniem spódniczki zawodniczek są zbyt krótkie i kolorowe i nazbyt uwydatniają opalone ciała. Jak donosi gazeta "Courier Mail", od teraz tenisistki będą musiały płacić za zbyt seksowne stroje. Kara ma wynieść do 2000 australijskich dolarów, a to - w przeliczeniu - około 1000 euro. <a href="http://www.dziennik.pl/sport/tenis/article301531/Tenisistki_zaplaca_za_zbyt_seksowne_stroje.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/sport/tenis/article...wne_stroje.html</a>
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->To jakaś paranoja!<!--sizec--></span><!--/sizec--> To kto będzie oglądał mecze tenisistek jeśli będą grały w dresach? Zaprotestuj! <a href="http://www.sfora.pl/Tenisistki-zaplaca-kare-za-seksowne-stroje-w610" target="_blank">http://www.sfora.pl/Tenisistki-zaplaca-kar...wne-stroje-w610</a>
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
23 sty 2009, 17:50
helvet
(...) Ale na mecz pójdę, gardła żałować nie będę...
Chyba jednak nie pójdę... <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--><!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Targi zamiast Ligi Mistrzów<!--sizec--></span><!--/sizec-->
Niestety, kolejne spotkanie siatkarzy PGE Skry Bełchatów w Lidze Mistrzów będzie mogło obejrzeć najwyżej 3 tys. kibiców. Wszystko przez to, że 18 lutego łódzka hala sportowa zajęta jest przez targi.
W kolejnej rundzie Ligi Mistrzów zespół z Bełchatowa trafił na mistrza Rosji Dynamo Moskwa. Pierwsze spotkanie Skra ma rozegrać 11 lutego na wyjeździe, a rewanż - tydzień później u siebie. Szefowie bełchatowskiego klubu już wcześniej wysłali do europejskiej federacji pismo z prośbą, by najpierw zagrać w Polsce. Bowiem później Pałac Sportowy jest od roku zarezerwowany na targi Interbud.
Okazało się jednak, że do zamiany terminów konieczna jest zgoda mistrza Rosji. Niestety odmówił. W hali Energia w Bełchatowie spotkania może oglądać ok. 3 tys. widzów, tymczasem w Łodzi padł rekord tegorocznej Ligi Mistrzów - na mecz z Panathinaikosem Ateny przyszło prawie 10 tys. kibiców. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> <a href="http://miasta.gwno.pl/lodz/1,35136,6196374,Targi_zamiast_Ligi_Mistrzow.html" target="_blank">http://miasta.gwno.pl/lodz/1,35136,61963...i_Mistrzow.html</a>
<_< <_< <_<
23 sty 2009, 20:37
kominiarz
<!--quoteo(post=40975:date=22. 01. 2009 g. 19:33:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 22. 01. 2009 g. 19:33) [snapback]40975[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A tak mając na uwadze całokształt dzisiejszego dnia ( łącznie z wynikami losowania LM w siatkówce ), należy
tylko powiedzieć - Szkoda, że taki dzień w ogóle się przytrafił...
Dzień wcześniej Agnieszka Radwańska odpadła z wielkoszlemowego Australian Open! (...............) Jakby mało było tego wszystkiego to Tenisistki zapłacą za zbyt seksowne stroje <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
helvet
<!--quoteo(post=41005:date=23. 01. 2009 g. 08:56:name=helvet)--><div class='quotetop'>(helvet @ 23. 01. 2009 g. 08:56) [snapback]41005[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> (...) Ale na mecz pójdę, gardła żałować nie będę...
Chyba jednak nie pójdę... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ja rozumiem, że trzymasz się twardo forumowego credo i wolisz rozmawiać sam ze sobą niż ze mną Twoje prawo. Natomiast w samym credo coś mi się jednak nie podoba...
Wszelkie zaczepki osobnika o nicku Kominiarz, pozostawiam bez odpowiedzi. Ten przecinek to chyba błąd interpunkcyjny. Chyba jest zupełnie zbędny. Popraw go
A co do meritum czyli sportu:
PŚ: Kowalczyk gromi rywalki, Kowalczyk najlepsza!
Justyna Kowalczyk po raz czwarty w karierze triumfowała w zawodach Pucharu Świata w biegach narciarskich. Polka odniosła zwycięstwo w biegu na 10 km techniką klasyczną w estońskim Otepaeae, gdzie zanotowała swój pierwszy triumf w karierze przed dwoma laty. Kowalczyk na trasie, obfitującej w podbiegi, wręcz rozbiła rywalki. Polka, która pokonała ten dystans w czasie 26.25,6, wyprzedziła o 26,2 s liderkę klasyfikacji generalnej PŚ, Finkę Aino Kaissę Saarinen oraz aż o 46,6 s jej rodaczkę Virpi Kuitunen, zdobywczynię Kryształowej Kuli w ostatnim sezonie.
Dla naszej zawodniczki to drugie zwycięstwo w rzędu. Przed tygodniem wygrała bowiem rywalizację w biegu łączony na olimpijskich trasach w Whistler. Polce w odniesieniu zwycięstwa w Estonii nie przeszkodziło to, że niedawno startowała w Kanadzie, podczas gdy jej najgroźniejsze rywalki odpoczywały, szlifując formę przed zbliżającymi się MŚ w Libercu. Kowalczyk triumfowała w Otepaeae po raz drugi w karierze i po raz trzeci stanęła w tej miejscowości na podium PŚ. W sumie w całej karierze Polka stawała już 12 razy na podium zawodów PŚ.
Brawooooooooo Justynkaaaaaa :brawa:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 24 sty 2009, 11:10 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
24 sty 2009, 11:02
kominiarz
... Brawooooooooo Justynkaaaaaa :brawa:
Również Tomek Sikora nie zwalnia tempa. Zarówno wczoraj jak i dzisiaj - 3 i 4 miejsce. :brawa:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników