Teraz jest 04 wrz 2025, 06:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 185 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
Andrzej Duda na Prezydenta RP 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Wybory prezydenckie AD 2015
Rośnie poparcie dla prezydenta Andrzeja Dudy

Rośnie poparcie dla działań podejmowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla Onetu. W tej chwili pozytywnie ocenia je 42 proc. Polaków. Z kolei premier Beata Szydło cieszy się poparciem na poziomie niemal 39 procent.
Sukcesywnie rośnie poparcie dla Andrzeja Dudy. Już 42 proc. badanych ocenia dobrze działalność prezydenta – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla Onetu. Jeszcze w grudniu odsetek zadowolonych ankietowanych wynosił niecałe 35 proc.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... udy/vw85m1



Limuzyna z prezydentem Dudą w rowie.
Groźny incydent na autostradzie


Załącznik:
Wypadek samochodu prezydenta.jpg


Wypadek samochodowy prezydenta Dudy.

W czasie przejazdu prezydenckiej kolumny, w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. BOR we współpracy z policją ustala przyczyny zdarzenia.
Prezydent zaznaczył, że samochód musi zostać zbadany.
- Teoretycznie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, więc rozumiem, że muszą być przeprowadzone rutynowe badania także tej opony, która się rozleciała kompletnie i będzie to sprawdzone - powiedział.

Komentarz:

~LA : Do wszystkich ignorantow. Jest takie przysłowie najgorszy ten ptak co w swoje gniazdo s*a. Nieważne czy prezydent był z PiS SLD czy po wybrał go naród większością głosów i wierzę w to że nie było nic sfalszowane bo wśród znajomych każdy wolał Dude niż Komorowskiego. Nie rozumiem jak można się z tego śmiać to jest wstyd ze tak się dzieje z polskim "władca " 2 na 3 ostatnich prezydentów bierze udział w wypadku. Ok zdarza się ale w którym jeszcze innym kraju takie rzeczy się zdarzają? W USA DE GB ludzie by inaczej przeżywali ale my szydzimy szkoda tylko że z samych siebie......

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wypadek- ... uje/lk1bpl


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


05 mar 2016, 14:41
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Wybory prezydenckie AD 2015
Po czym poznać KOD?

Obrazek


A #HejtStop milczy

Obrazek


Obrazek
Bo na katar też lekarstwa nie ma...


Adminka strony facebookowej KODu:

Obrazek


____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


05 mar 2016, 22:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP


STOP HEJT




Obrazek





STOP KOD




Obrazek

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 06 mar 2016, 23:29 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



06 mar 2016, 23:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Obrazek

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


07 mar 2016, 22:47
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Prezydent Duda: jesteśmy ludźmi lepszej kategorii

A że my jesteśmy traktowani jako ludzie drugiej kategorii - czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. MY.



Zrealizujemy naprawę Rzeczpospolitej - krok po kroku
- mówił prezydent Andrzej Duda podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami Otwocka. Zapewnił też zgromadzonych, że pamięta o swoich wyborczych zobowiązaniach.

- Jest wielkim moim dążeniem i dążeniem pani premier Beaty Szydło, moich koleżanek i kolegów, którzy są dzisiaj w rządzie i w parlamencie, abyśmy generalnie podnieśli jakość życia w Polsce - także w tych miejscach, gdzie to życie dzisiaj jest stosunkowo dobre - powiedział prezydent Duda podczas spotkania z mieszkańcami Otwocka w parku miejskim.
- Polska wymaga dzisiaj zrównoważonego rozwoju, to jest ogromne zadanie - dodał.
Prezydent zapewniał, że Polska przyspieszy rozwojowo.
- I to będzie dla państwa już w perspektywie tej jednej kadencji odczuwalne - dodał, zwracając się do mieszkańców Otwocka.

Zapowiedział też, że sankcjom będą podlegać wszelkie "nieuczciwe działania", ponieważ w dzisiejszej Polsce nie ma już na nie miejsca.
- Rzeczpospolita będzie naprawiana i nie poprzestaniemy na tych działaniach, które do tej pory zostały przeprowadzone; będziemy działali spokojnie i konsekwentnie, po to, żeby przywrócić elementarne zasady - podkreślił Duda.

Według niego, w demokratycznym państwie nie może być tak, żeby większość Polaków negatywnie oceniała działalność wymiaru sprawiedliwości.
- Bo cóż to jest za państwo, gdzie większość ludzi negatywnie ocenia to, co ma być jednym z jego fundamentów, że w państwie jest sprawiedliwość? - pytał prezydent. Przekonywał, że dopiero po zmianach, które chce przeprowadzić PiS, "można będzie mówić - w Polsce zaczyna być prawdziwa demokracja".

Duda wyraził przy tym pogląd, że "ci, którzy dzisiaj mówią, że trzeba bronić demokracji, chcą bronić tego, co było przez ostatnie osiem lat - tych wszystkich afer, które były zamiatane pod dywan". W tym kontekście wspomniał o wyborach samorządowych z 2014 r., gdzie - jak mówił - "wynik zaprzeczał wszelkiej rzeczywistości, ale niczego się nie dało zrobić, niczego nie dało się powtórzyć".
- To była prawdziwa demokracja? Gdzie wtedy były wszystkie Komisje Weneckie, gdzie była Komisja Europejska? Dlaczego wtedy nie interweniowano, dlaczego wtedy nie podejmowano działań? Gdzie byli wtedy wszyscy europejscy liberalni demokraci?
- pytał prezydent.
I kontynuował:
- Wszyscy jesteśmy ludźmi inteligentnymi. Jesteśmy ludźmi dumnymi z naszej ojczyzny. Jesteśmy ludźmi, którzy rozumieją procesy historyczne i jesteśmy także ludźmi, którzy rozumieją, co znaczy, że nasze państwo jest wykorzystywane. A że my jesteśmy traktowani jako ludzie drugiej kategorii - czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. My
- stwierdził.

Zdaniem prezydenta czas najwyższy powiedzieć, że Polacy mają prawo realizować swoje interesy na arenie międzynarodowej.
- I mamy prawo sami decydować o tym, co jest dla nas dobre, a co jest dla nas złe, kto jest dla nas gościem, a kto jest dla nas wrogiem. I mamy prawo także do tego, żeby głośno o tym mówić, nie kierując się pseudoeuropejską poprawnością polityczną, która tak naprawdę wiedzie na manowce, wiedzie do staczania się cywilizacyjnego, a nie do rozwoju, a jeżeli już, to jest to pseudorozwój, który sprowadza się całkowicie tylko i wyłącznie do konsumpcji - podkreślał Duda.

Przekonywał, że polskie społeczeństwo przetrwało i potrafiło kilkakrotnie w historii odbudować państwo, jego potencjał i siłę, tylko dlatego, że w społeczeństwie były wartości, których nigdy nie dało nam się odebrać.
- Niech one trwają, niech się wzmacniają i niech taka właśnie będzie polska polityka - zaznaczył prezydent.

Andrzej Duda podkreślił, że zależy mu na tym, by Polska była "państwem sprawiedliwym, uczciwie traktującym swoich obywateli", co oznacza - jak mówił - m.in., że każdy obywatel powinien być traktowany równo przez prawo i wymiar sprawiedliwości, "niezależnie od tego, jak bardzo jest bogaty i szerokie ma potencjalne znajomości czy inne lokalne układy".
- To jest wielkie i trudne zadanie, to jest zadanie, które będzie trudno zrealizować w czasie jednej kadencji parlamentu czy w czasie jednej kadencji prezydenta Rzeczypospolitej, ale moją ambicją jest i w zasadzie jedynym celem, żeby przynajmniej realizację tego rozpocząć - oświadczył.

Andrzej Duda zapewnił też zgromadzonych, że pamięta o wyborczych zobowiązaniach. - Wierzę w to, że na koniec obecnej kadencji parlamentu i na koniec kadencji mojej - na urzędzie prezydenta RP - czyli za 4,5 roku, kiedy będziecie państwo dokonywali podsumowania, ocenicie moją pracę, i to będzie dla mnie ocena wymierna - zapewnił.

Prezydent odnosił się też w swoim wystąpieniu do protestów KOD. - Patrzę na to z przykrością czasem, bo o ile widzę często na tych manifestacjach twarze właśnie tych, którzy w ostatnim czasie bardzo dużo stracili - jak to się niektórzy śmieją "ojczyznę dojną racz nam wrócić panie" mówią ci ludzie - to wśród nich jest bardzo wielu ludzi przyzwoitych, którzy dają się zwieść pewnym próbom zastraszania - mówił. - Proszę państwa, spokojnie, nie ma się czego bać - przekonywał.

Duda zwrócił uwagę, że prowadzone przez protestujących działania "właściwie wprost zaprzeczają temu, co mówią". - Bo jeżeli ktoś mówi, że demokracja wymaga obrony, a jednocześnie może to mówić w każdym miejscu i w każdym czasie, to przepraszam bardzo, na tym właśnie polega demokracja - powiedział.

Zdaniem prezydenta część manifestujących to ludzie, którzy "na naprawie Rzeczypospolitej wiele stracą".
- Są tacy w Rzeczpospolitej dzisiaj, którzy mają naprawdę wiele do stracenia, jeżeli okaże się, że Polska staje się równa dla wszystkich obywateli. Będą się bronili wszelkimi siłami i wszelkimi sposobami, będą zwodzili, będą rozsiewali strach, będą starali się siać propagandę, niepokój - mówił.
- Powiem jasno i wyraźnie. Nie obawiajcie się państwo, prezydent się nie boi. Spokojnie będę realizował swoje. Nie zniechęci mnie do tego żaden krzyk, żadne kalumnie rzucane przez ludzi, którzy zostali w ostatnim czasie "odspawani" od stołków, na których wydawało im się, że będą siedzieli przez lata - podkreślił.

Prezydent odniósł się w swoim wystąpieniu również m.in. do sprawy dokumentów odnalezionych w mieszkaniu b. szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka. Ocenił, że w debacie publicznej próbuje się "zadeptać" i "relatywizować" pytania o wpływ na kształtowanie się III RP dokumentów przechowywanych w prywatnych archiwach.
- To jest nasza historia, ale ona też, tak jak i Rzeczpospolita, wymaga prawdy, bo tylko na prawdzie możemy ułożyć nasze relacje tak, żeby były one relacjami uczciwymi. I nie dajmy się, proszę państwa, zwieść różnego rodzaju panice, rozsiewanej przez niektóre środowiska - powiedział.
- Ja powtarzam jeszcze raz: szanowni państwo, spokojnie. Zrealizujemy naprawę Rzeczpospolitej - krok po kroku - zapewnił prezydent.

W przemówieniu skierowanym do mieszkańców Otwocka Duda pogratulował im również z okazji setnej rocznicy uzyskania praw miejskich i złożył życzenia "następnych stu lat bardzo dobrego rozwoju miasta". Mieszkankom Otwocka życzył ponadto - z okazji Dnia Kobiet - żeby "spotykały się z szacunkiem i życzliwością (...) w swojej codzienności".

Prezydent nawiązał również do historii miasta.
- Otwock bardzo ciężko przeżył tragedię drugiej wojny światowej. Liczba mieszkańców miasta zmniejszyła się o jedną trzecią z tego względu, że kilka tysięcy obywateli miasta pochodzenia żydowskiego zostało stąd po prostu wywiezionych i zamordowanych, głównie w Treblince. Ale patrząc proporcjonalnie do całości naszego kraju i wszystkich miast, to państwo właśnie, jako mieszkańcy Otwocka, macie najwięcej drzewek w instytucie Yad Vashem i najwięcej obywateli Otwocka jest tam właśnie wpisanych, jako tych, którzy dawali dowód nie tylko Rzeczypospolitej przyjaciół, tej Rzeczypospolitej, w której ludzie razem umieli współżyć, ale przede wszystkim Rzeczypospolitej opartej na silnych wartościach, na wielkiej wartości człowieczeństwa, na wielkiej wartości pomocy bliźniemu i gotowości do ryzyka nawet własnego życia, bo przecież tak było, wtedy, kiedy inni znajdowali się w trudnej sytuacji. To jest, proszę państwa, wielka i piękna spuścizna, z której musicie państwo być dumni - powiedział prezydent.


Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=3


A teraz zobaczcie jak to zrozumieli "młodzi, wyksztaceni, z dużych miast".
I stosowne komentarze ''pisiorów'' i ''moherów'.


~ronson
tak też mówiono w czasie II wojny światowej rasa panów czy ludźmi lepszej kategorii.


No to błysnąłeś. Jakim trzeba być osłem z historri ,żeby przytoczyć takie porównanie. Jakie były ambicje NSDAP i do czego nawoływały a co mamy tutaj w POLSCE.!!!!? Czy ty w ogóle wiesz co mówisz? Takiego matoła dawno nie spotkałem. Szkoda mi dla ciebie ścierać klawiaturę ale ..... poziom ameby-na tyle cie oceniam
~rosomak

ronson Ty to lepsza kategoria nie bedziesz na pewno bo przeczytałeś tylko nagłówek, sluchałem całej wypowiedzi Prezydenta Dudy
ale cóż taka marionetka jak Ty da sie tylko manipulować szkoda że ciemna masa POwsko Nowoczens KOD kupuje to, szkoda
~trbrtbrt

Chyba ma Pan problem ze zrozumieniem tego co Pan czyta, chodzi o to że w Europie jesteśmy obywatelami 2 kat, a w niczym nie jesteśmy gorsi.
O swoim Kraju powinni decydować Polacy a nie Unia
~Kika


Ewa
Pan duda mnie obraża. Czy ja jestem gorszej kategorii, bo jestem przeciwko marionetkowemu rządowi?



Ewa-Polacy gorszego sortu" zobacz z jakiego kontekstu pełnego zdania pochodzi.i kogo dotyczy-gdy poczujesz sie obrazona -oznaczac to bedzie ze nie jestes bez winy;]... Każdy przeciwnik PiS-u POwinien unieść się honorem i olać 500 złotych na dzieci. Bo pobieranie tych pieniędzy będzie jednoznaczne z popieraniem obecnego rządu i większości parlamentarnej!-;]
~recal

nie potrafisz czytać ze zrozumieniem Duda mowi o nas wszystkich jako narodzie w stosunku do innych narodów.
~kommmmm

Panie prezydencie, proszę odtajnić aneks w sprawie WSI.
~Red


Zgodnie z prastarym polskim przysłowiem: uderz w stół...

Albo "na złodzieju czapka gore!"

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 09 mar 2016, 22:46 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



09 mar 2016, 22:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 mar 2016, 21:28

 POSTY        19
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Prezydent Andrzej Duda nie pojedzie na Igrzyska Olimpijskie? Wszystko przez zaniedbania rządów PO
http://niezalezna.pl/77511-prezydent-an ... ia-rzadow-

Co było do przewidzenia, to wina PO. Tak jak pękająca opona.

Niestety, prorządowa niezalezna.pl nie podaje w której konkurencji miałby wystartować PAD.  :zeby:

____________________________________
Patriota gorszego sortu.


11 mar 2016, 17:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
jaro222                    



Co było do przewidzenia, to wina PO. Tak jak pękająca opona.

Platforma przez pełne DWA LATA za wszystko co złe obwiniała PiS, a jak coś po paru miesiącach rządów było pozytywnego w gospodarce, to było zasługą PO - tak gospodarka  gwałtownie reagowała na posiedzenia rządu Tuska.    :zeby:
Makroekonomiczny cykl długoterminowy z 8 lat skrócił się nagle do 8 miesięcy, a krótkoterminowy z 3-4 lat do 3-4 tygodni  :dokuczacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


11 mar 2016, 19:12
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Prezydent Duda podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego:
"Nie możemy bać się mówić o swoich wartościach i ich bronić!"


Nie możemy bać się mówić o swoich wartościach i ich bronić
— powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas inauguracji X Zjazdu Gnieźnieńskiego. Spotkanie upływające pod hasłem „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa” potrwa do niedzieli.
Prezydent zwrócił uwagę, że Zjazd Gnieźnieński nawiązuje do wielowiekowej tradycji, którą zainicjowało przełomowego spotkanie cesarza Ottona III z Bolesławem Chrobrym.       

Obrazek

Spotkanie to ukazywało znaczenie nie tylko polskiego władcy, ale znaczenie polskiego państwa wśród Europy
— zauważył Andrzej Duda.
Prezydent przypomniał, że pierwszy Zjazd Gnieźnieński z 1000 roku był wynikiem przyjętego przez Mieszka I chrztu, który był włączeniem Polski w krąg kultury europejskiej. Zaakcentował, że chrześcijaństwo znalazło w Polsce podatny grunt pod rozwój na tym terenie wiary. Religia kształtowała Polską kulturę i tożsamość.
Andrzej Duda podkreślił, że przez chrzest integracja Polski i Europy miała też kierunek zwrotny. Nie tylko Polska korzystała z dziedzictwa Europy, ale i Europa, po stosunkowo niedługim czasie, mogła skorzystać z rozwijających się w Polsce prądów myślowych. Prezydent wskazał, że duże znaczenie w tej integracji europejskiej odegrały kobiety: św. Jadwiga i Dobrawa. Przywołał popularną w średniowiecznej Europie myśl Pawła Włodkowica, która zainicjowała myślenie o godności człowieka jako jednostki ludzkiej.
To syna naszego kraju uczył wtedy tego, co dzisiaj dla nas jest oczywiste: szacunek do drugiego człowieka, poszanowanie życia, poszanowanie ludzkiej godności
— wymienił przedstawiciel państwa polskiego.
Odnosząc się do jednego z tematów zjazdowych prezydent wskazał, że pytanie o to, czy jesteśmy wolni, trzeba rozumieć na dwóch płaszczyznach. Wolność trzeba rozumieć zarówno instytucjonalnie, jak i duchowo.
Patrząc na historie Polski odzyskanie wolności politycznej było możliwe wyłącznie dzięki temu, że ta wolność była w nas
— powiedział prezydent Duda i wskazał, że wolność nie oznacza tego, że można robić to, co się chce, ale zakłada odpowiedzialność.
Człowiek wolny musi mieć poczucie odpowiedzialności i pełnionej misji, niezależnie od tego, na jakim poziomie jest ona realizowana
— powiedział prezydent.
Prezydent zaakcentował, że Mieszka I zdecydował się przyjąć chrześcijaństwo nie tylko z przyczyn duchowych, ale także organizacyjnych.
Chrześcijaństwo zawiera niezwykły element porządkujący nie tylko życie, ale też państwo, ponieważ wprowadza konkretne zasady
— podkreślił Duda.
Prezydent odwołał się również do aktualnych problemów Starego Kontynentu.
Trzeba sobie zadać pytanie: gdzie dzisiaj jest Europa?
— zapytał prezydent i wskazał, że doktryna europejska oparta jest na chrześcijańskiej nauce społecznej i nauczaniu papieży.
Niektórzy próbują dokonać w Europie pewnego rodzaju rozerwania: z jednej strony zostawić to co najlepsze, odrzucając fundament, na którym zostało wszystko zbudowane
— wskazał.
Wyrzeczenie się tego wszystkiego, co związane jest z Dekalogiem i wartościami chrześcijańskimi, co niesie za sobą chrzest, nie prowadzi do niczego dobrego
— powiedział prezydent, wskazując, że historia niejednokrotnie uczyła nas, że źle pojmowana wolność może prowadzić do zagłady.
Przestrzegł również przed bezkrytycznym przyjmowaniem tego, co daje współczesna Europa. Wskazał, że nie wolno uciekać od konsumpcjonizmu, ale nie można też mu bezgranicznie udawać.
Musimy patrzeć i na nas i na Europę w sposób wyważony. Nie możemy bać się mówić o swoich wartościach i nie bać się ich bronić
— podkreślił prezydent.
Prezydent Andrzej Duda zainaugurował odbywający się od dziś do niedzieli w Gnieźnie X Zjazd Gnieźnieński. Przemówienia otwierające zjazd wygłosili również Prymas Polski abp Wojciech Polak oraz prezes Polskiej Rady Ekumenicznej prawosławny abp Jeremiasz, a także Marta Titaniec, przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego X Zjazdu.
Po południu prezydent spotka się ze zwierzchnikami i reprezentantami Kościołów chrześcijańskich uczestniczących w Zjeździe. Otworzy również wystawę „Chrzest – św. Wojciech – Polska. Dziedzictwo średniowiecznego Gniezna”, przygotowaną przez Muzeum Początków Państwa Polskiego we współpracy z Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie i Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej.
Ekspozycja, powstała z okazji obchodzonego w tym roku jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski, przybliża problematykę początku polskiej wspólnoty narodowo-państwowej, przez pryzmat szczególnego miejsca, jakim jest Gniezno. Tytuł ekspozycji sygnalizuje węzłowe punkty historii, dziejące się właśnie w Gnieźnie, postrzeganym jako gniazdo wspólnoty zarówno ludu, jak i panującej nad nim dynastii. Zobaczyć więc tu można pierwszą stolicę Polski jako jeden z głównych ośrodków przedchrześcijańskiego kultu, którego centrum była Góra Lecha w Gnieźnie. Poznać będzie można świadectwa wskazujące, że Gniezno jest domniemanym miejscem, gdzie dokonano Chrztu Polski. Wreszcie wystawa prezentuje gnieźnieńską katedrę, której biskup do dnia dzisiejszego nazywany jest prymasem Polski.
X Zjazd Gnieźnieński odbywa się od 11 do 13 marca pod hasłem „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. Z tegorocznym wydarzeniu bierze udział 60 prelegentów z 10 krajów, m.in. Prymas Polski abp Wojciech Polak, kardynałowie Kazimierz Nycz i Luis Antonio Tagle z Filipin, Nuncjusz Apostolski w Polsce, zwierzchnik Kościoła i Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk z Ukrainy.
Trzydniowy międzynarodowy kongres jest pierwszym z ważnych wydarzeń w kalendarzu obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Wydarzenie ma charakter ekumeniczny. Uczestniczą w nim przedstawiciele dziewięciu Kościołów chrześcijańskich, także przedstawiciele Żydów i Muzułmanów.

http://wpolityce.pl/polityka/284765-pre ... ich-bronic


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
"Niemieccy naziści" - powtórzył kilkakrotnie prezydent Duda.
Jakiż kontrast z poprzednikiem!


Obrazek

Obejrzałem w TVP Info przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy na otwarciu Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej. To tam, przypomnę, bestialsko została zamordowana rodzina Ulmów, pomagająca Żydom obywatelom polskim, ściganym przez niemieckich oprawców.

Prezydent Andrzej Duda wygłosił tam przemówienie ważne, mądre i odważne. Nie wahał się oddać hołd Żydom, obywatelom II Rzeczypospolitej, zamordowanym przez Niemców i stanąć w obronie Polaków, naszych przodków, których opluwają ludzie pracujący wedle zaleceń niemieckiej polityki historycznej.
To Niemcy wpadli na pomysł, że najlepszym sposobem zmycia hańby zbrodni na Żydach, Polakach, Rosjanach, Francuzach i innych narodach będzie uczynienie z nich „doświadczenia ogólnoeuropejskiego”. By to uczynić potrzebowali dwóch rzeczy. Po pierwsze oderwania Niemców od nazistów i to już im się prawie udało. Wielu ludzi na Zachodzie nie kojarzy jednego z drugim. Po drugie zaś, uczynienia z innych narodów równych sobie zbrodniarzy. Zwłaszcza Polaków. I to też niestety w dużej mierze się udaje. Trudno nie przyznać, że także z racji haniebnej polityki historycznej poprzedniej ekipy, która te kłamstwa autoryzowała i finansowała.
Także prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu zdarzały się przemówienia takie jak to w 2011 roku w Auschwitz, gdzie ani razu nie użył słowa „Niemcy” w kontekście obozu, a jedynie w kontekście prezydenta Niemiec, który stał obok! Wspomniał za to o beznarodowych „nazistach”.
Jakże odmiennie brzmią na tym tle czwartkowe słowa prezydenta Andrzeja Dudy w Markowej.
Oto kilka kluczowych zdań z naprawdę poruszającego przemówienia:

To wielkie miejsce dla Rzeczpospolitej, bo tu jak w soczewce skupia się to, że my jako Polacy możemy się czuć godnie. Byli wśród nas tacy, którzy byli więcej niż przyzwoici, którzy byli bohaterami, którzy walczyli o wolność Polski i ginęli. Jedni i drudzy oddali życie za drugiego człowieka i za godność. To że ukrywali swoich przyjaciół było sprzeciwem wobec pogardy, nienawiści, antysemityzmu, którzy przynieśli na naszą ziemię niemieccy naziści

oraz

Dlaczego Józef Ulma i jego żona tak się zachowali i zdecydowali się przyjąć pod swój dach rodzinę Goldmanów? Chaima, jego dorosłych synów, jego córki, wnuczkę. Dlaczego się na to zdecydowali? Czy kierowali się apelem dowództwa Polskiego Państwa Podziemnego? Czy kierowali się tym, że znali Chaima Goldmana i całą rodzinę? Bo przecież w tej społeczności wszyscy się znali.
A może kierowali się biblijną przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie, którą znaleziono podkreśloną w Biblii w ich domu. Jedno jest pewne – Jożef Ulma był zwykłym podkarpackim chłopem. Światłym, mądrym. Był stawiany gospodarzom za wzór. Powiedzielibyśmy dzisiaj, że był lokalnym liderem opinii. To także dzięki temu to Muzeum jest tak wymowne i piękne. Bo pełne jest zdjęć zrobionych przez Józefa. Pełne jest też zdjęć swoich żydowskich gości, przyjaciół, których przyjął pod swój dach i z nimi zginął.

„Niemieccy naziści” - powtórzył kilkakrotnie prezydent Duda.
Jakiż kontrast z poprzednikiem!
Takich słów, przypomnienia prawdy i prawdziwych imion sprawców, potrzebujemy dziś bardziej niż kiedykolwiek. Do złudzenia trzeba powtarzać, że choć jako naród mieliśmy (jak wszystkie ówczesne narody) elementy antysemickie, to nigdy nikomu nie przychodziło do głowy wymordowanie współobywateli! Że tak potworne zbrodnie to mogli obmyślić i wykonać tylko Niemcy, doskonali organizatorzy, wspaniali wynalazcy, zawsze perfekcyjni i brutalni w realizacji akurat wyznawanej doktryny.
Mam nadzieję, że ten dzień, otwarcie muzeum w Markowej i wystąpienia Andrzej Dudy, rozpoczynają proces odkłamywania przekazu, odwracania skutków paszkwili jakimi atakowani są Polacy i Polska. Podjęcie tego zadania przez prezydenta to wspaniała kontynuacja państwowego i historycznego dzieła śp. Lecha Kaczyńskiego, który zawsze z dumą podkreślał, że Polacy nigdy nie ulegli ani pokusie pogańskiego nazizmu ani bezbożnego komunizmu. I że mogą być dumni z postawy przodków w momencie straszliwej dziejowej próby po roku 1939.
Bo naprawdę mogą. Choć musimy o tym znowu przypomnieć światu.

http://wpolityce.pl/historia/285558-nie ... rzednikiem

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


20 mar 2016, 20:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Nienawistne milczenie Agaty Dudy

Obrazek

Pierwsza Dama, jak w każdym narodzie wzbudza naturalne i zazwyczaj skrajne emocje. Pierwsze oceny, bez względu na stopień inteligencji i wrażliwości oceniającego, zawsze odnoszą się do cech zewnętrznych. Ładna, czy nie ładna, powabna, czy ociężała, szykowna, czy pospolita. Chciałbym też zająć jakieś stanowisko, ale jak nigdy boję się, że dostanę w mordę od wszystkich. Trudno.

Przystojną mamy Pierwszą Damę, inteligentną, szykowną i postawną, ale mnie te wszystkie cechy niespecjalnie imponują, bo mam zupełnie inne kryteria kobiecości. Kobieta moich marzeń przede wszystkim musi być ulepiona z tej samej gliny. Nie będę się męczył przy homarze z boginią, gdy sam wciskam schabowego, jak każda rumiana dziewucha z jędrnym cycem. Innymi słowy, przy całym szacunku i klasy samej w sobie, nie wyobrażam sobie wspólnego życia na dobre i na złe, z Agatą Dudą – kobietą arystokratką. Naturalnie przytulam się do zupełnie innego typu kobiet, który nazywa się „równa babka” albo „baba z jajami”. Przy takiej to sobie można pożyć i dać żyć.

Z powyższych przyczyn pozostaję całkowicie obojętny na fascynacje prawej strony, która rozpływa się nad doborem garsonek, stylem, aparycją i reprezentatywnością Pierwszej Damy. Jednocześnie cieszę się, że akurat tak się złożyło, bo to jest, za przeproszeniem, argument polityczny, gdy Pierwsza Dama prezentuje się na światowych salonach jak ryba w wodzie. Nie ma żadnego wstydu, same żurnalowe zdjęcia i dlatego pojąć nie potrafię skąd te lamenty z lewej strony. Przez całe lata słyszałem, że my Polacy tacy zaściankowi, nie potrafimy się ubrać, śmierdzi nam spod pach i obżeramy się kiszoną kapustą. W końcu doczekaliśmy się Pierwszej Damy na obraz i podobieństwo księżnej Yorku, a członkinie i członkowie honorowego komitetu Anny Komorowskiej i Bronisława Bigosa zamiast zachwytów puszczają parę uszami.

Drogi „Salonie” wszystko można powiedzieć o Agacie Dudzie, ale nie to, że ma cokolwiek wspólnego z Anną Komorowską, która niesłusznie jest poniewierana i za wygląd i za sposób bycia. Annę Komorowskiej nie dyskwalifikuje uroda, tusza, garsonki, ale związek z mężem i polityczna proweniencja. Komorowska była więcej niż piękną kobietą, polecam fotografie z czasów studenckich, potem urodziła piątkę dzieci, które trzeba było przewijać, karmić, chodzić na wywiadówki, za to się płaci organizmem. Komorowska to typ „baby z jajami”, jeśli chodzi o zwykłe życie, nie polityczne analizy. Paradoksalnie znacznie lepiej czułbym się w towarzystwie Anny Komorowskiej przy browarze, niż w towarzystwie Agaty Dudy przy stuletnim winie.

A pisze te wszystkie słowa, żeby zrozumieć ile trzeba mieć w sobie prymitywizmu, nienawiści i głupoty, aby szukać kija, którym się okłada Bogu ducha winną kobietę?

Przy całej politycznej awersji do Anny Komorowskiej, do głowy mi nie przychodzi, by widzieć w niej zaprzeczenie kobiecości. Przeciwnie w Komorowskiej jest sama kobiecość i to taka, którą uwielbiam, taki mam gust. Byłem święcie przekonany, że choćby ze względu na rzeczony gust, a raczej snobizm, wszystkie bywalczynie i bywalcy salonów będą w takim samym stopniu zauroczeni stylem Agaty Dudy. Nic z tego, Agata Duda jest emanacją marzeń „salonu”, modelową postacią i pewnie dlatego tak jej nienawidzą baby, które przypominają zwykle Pauliny, Doroty, Karoliny. Zwykła babska zawiść byłaby doskonałym wyjaśnieniem masowej nagonki, z udziałem Welmann, Olejnik, Korwin-Piotrowskiej i innej Młynarskiej, ale tutaj jest coś więcej. Prócz zazdrości, że ja niższa, okrąglejsza, starsza, decyduje utrzymanie się na fali, co umożliwia tylko i wyłącznie podążanie za modą.

Powstała zupełnie nowa, parszywa, moda – szczujemy Agatę Dudę, za PiS, za Kaczyńskiego, za Prezydenta Dudę, za Golfa zaparkowanego na krawężniku, za idealnie dobraną garsonkę, za znajomość języków i za… nienawistne milczenie. Na tej modzie znów mogą wypłynąć zapomniane i podstarzałe gwiazdeczki, które młodsze przebiły pokazywaniem majtek.

Poszukiwanie kija na Pierwszą Damę przybierało tak dziwaczne i desperackie formy, że wszystko można sprowadzić do poziomu kolokwialnego „obrabiania d.py”, aż w końcu pojawił się kij „merytoryczny”. Na tapetę publiczną znów wrzucono samograja aborcyjnego, a to niepowtarzalna okazja, żeby przyłapać Agatę Dudę.
No powiedz coś, tylko coś powiedz, czekamy.
Na co? Nie na to co powiesz, ale na tę adrenalinę, która da siłę, żeby okładać na dowolny sposób.

Gdyby Agata Duda powiedziała, że projekt zaostrzenia ustawy jest nieludzki, „salonowe” pindy krzyczałyby o politycznym cynizmie. Gdyby oświadczyła, że należy zaostrzyć, to nie ma sensu pisać o konsekwencjach.

Stało się inaczej, Agata Duda nienawistnie milczy i to jest dopiero powód do wściekłości, bo nic tak nie wk…a „elit”, jak brak możliwości zgnojenia ulubionego wroga, co pozwala zarobić udział w następnej reklamie niemieckiego dyskontu.

Zdaje się, że właśnie zrozumiałem o co chodzi i mam nadzieję, że innym pomogłem zrozumieć.

posted by MatkaKurka on pt., 2016-04-08 18:07



"Salon" vel "system władzy" jest wściekły z innego powodu.
Otóż Agata Duda prezentując się w towarzystwie koronowanych głów jak równa z równym wzbudza wściekłość dlatego, że po tamtej stronie nie ma adekwatnej przeciwniczki.
Mówiąc wprost Agata Duda załatwia swojemu mężowi co najmniej 3-5 % głosów w wyborach za 5 lat.
I to jest główny problem "salonu".
Mało kto zwrócił na to uwagę, ale również Jolka załatwiła swojemu mężowi też około 3-5 % i Oluś "drobna pijaczyna" Kwaśniewski wygrał drugą kadencję w cuglach. Dlatego jest hejt na Agatę Dudę.
Wystarczy sobie przypomnieć ile kobiet, w czasach gdy Kwaśniewscy byli pierwszą parą w Polsce, ubierało się, stylizowało na Kwaśniewską. Takie same okulary, te same fryzury, takie same lub podobne garsonki - to było widać wszędzie na ulicach. Obecny hejt ma temu przeciwdziałać.
Dopisek 1. Jeszcze drobiazg.
Przez cały czas trwania prezydentury Kwaśniewskiego media pokazywały ich jako rodzinę będącą ostoją spokoju, zrównoważenia, taktu i osoby dystyngowane. Teraz odwrotnie - pojawiają się ewidentne próby wzbudzenia niesnasek pomiędzy parą prezydencką
By Andrzej.A

Te wszystkie gnidy i mendy nie czekają wcale na to CO powie Agata Duda tylko CZY opowie się przeciwko zaostrzeniu ustawy o aborcji. Wtedy piałyby z zachwytu. Ale nie daj Boże opowiedziałaby się za zaostrzeniem! O, wtedy oplułyby ją od stóp do głowy.
Wszyscy pamiętamy co się działo kiedy śp. Maria Kaczyńska wypowiedziała się szczerze na temat aborcji. Podobnie kiedy Agnieszka Radwańska powiedziała szczerze co myśli o odpadnięciu z turnieju olimpijskiego. Gdyby teraz Agata Duda powiedziała cokolwiek na temat aborcji zostałaby opluta jak nie przez jedną to przez drugą stronę. Zresztą obojętnie kto by się wypowiedział co szczerze myśli o aborcji czy eutanazji naraziłby się na takie oplucie. Na takie tematy nie da się powiedzieć tak, aby nie zostać oplutym. Dlatego Agata Duda robi to co jest jedynym rozsądnym wyjściem: milczy i nie daje się sprowokować do zabierania głosu. Wypowiedź Agaty Dudy nie przyniosłaby żadnego pożytku, bo niczego ona nie zmieni w kwestii aborcji, a jedynie zaszkodziłaby Jej. A przy okazji i prezydentowi, i PISowi. A o to przecież tylko chodzi wszelkiego rodzaju lesbom, sufrażystkom, emancypantkom, feministkom i innym skrobaczkom. Nie chcecie rodzić? To nie puszczajcie się na lewo i prawo z kim popadnie.
By Kajetan



http://kontrowersje.net/nienawistne_mil ... agaty_dudy


Tylko nie wiem kim jest ten kaszalot (pierwszy z lewej) i ten kurdupel - drugi od lewej?
Czy to nie ten o którym krzyczała Henia z krzywym nosem: "to my wygraliśmy naszą wolność, którą nam teraz jakiś kurdupel chce zabrać"?

Zdjęcie trochę małe, nie widać wyraźnie i trudno rozpoznać.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 09 kwi 2016, 12:59 przez kominiarz, łącznie edytowano 3 razy



09 kwi 2016, 12:53
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA15 paź 2009, 18:39

 POSTY        185
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
kominiarz                    



Tylko nie wiem kim jest ten kaszalot (pierwszy z lewej) i ten kurdupel - drugi od lewej?
Czy to nie ten o którym krzyczała Henia z krzywym nosem: "to my wygraliśmy naszą wolność, którą nam teraz jakiś kurdupel chce zabrać"?

Zdjęcie trochę małe, nie widać wyraźnie i trudno rozpoznać.
To będzie pierwsza pierwsza para, na widok której reakcją będzie naturalne pomieszanie skrajnych emocji: :rotfl: z  :zygi:

____________________________________
Nie rusz GWna, nie będzie śmierdzieć.


09 kwi 2016, 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Dobrze, że hrabiostwu Polacy podziękowali.
Większej żenady, może na równi z Bolkiem, nie było !


09 kwi 2016, 15:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Kaczyński tak sprowadził Prezydenta na ziemię, jak Matka Kurka pokochał Jerzego O.

Obrazek

Zastanawiam się jak najbardziej poważanie i bez najmniejszej złośliwości, czego wynikiem są te wszystkie śmieszne analizy polityczne dokonywane przez rzekomych fachowców? Taki publicysta, czy reporter jeden z drugim, choćby przez wieloletni staż powinien załapać podstawowe mechanizmy rządzące polityką, ale nic podobnego u rzeczonych nie występuje. Dotyczy to zarówno lewej, jak i prawej strony, bo i tu i tu słyszę jakieś życzeniowe ploty, zamiast surowej analizy, pozbawionej plemiennego zaklinania rzeczywistości.

Gdy widzę Skórzyńskiego i Piaseckiego, którzy mówią o podkreślaniu przez Kaczyńskiego roli samca alfa i ustawianiu „rywala” do kąta, nie umiem odpowiedzieć jakie jest podłoże tej opinii. Do obu analityków pasowałaby zarówno kompletna ignorancja, czyli brak odczytania najprostszego zabiegu retorycznego, jak i celowe grzanie tematu na konflikt w PiS. Jakby nie było forma i treść przekreśla skuteczność, tak topornej bujdy lub niekompetencji nie kupi nikt poważny. Po drugiej stronie mamy do czynienia z czymś innym, mianowicie pewnym rodzajem świętego oburzenia. Jedni mówią, że Andrzej Duda chce się bratać z bandziorami, drudzy, że Kaczyński niepotrzebnie „upokorzył” Prezydenta. Ludzie, kochane! Przecież wystarczy chwila myślenia, niedługa i mało intensywna, aby zobaczyć manewr z pierwszej strony politycznego podręcznika. Do bólu schematyczna, podręcznikowa gra na dwóch fortepianach wywołała ogólne roztrzęsienie wśród komentatorów politycznych. Każdą zagadkę da się rozwikłać, jeśli się przyjmie metodę redukcji. Na początek odrzuca się wszystkie ozdobniki i odnosi do istoty rzeczy.

Mieliśmy 6 rocznicę Smoleńska, które poza wszystkim było wydarzeniem politycznym, dla PiS najważniejszym od lat. Dlaczego akurat ta nieokrągła rocznica była tak istotna? Naturalnie z tego powodu, że po raz pierwszy obchody organizował rząd PiS, Prezydent z PiS, marszałek sejm i senatu z PiS. Wiele istotnych i fenomenalnych wydarzeń miało miejsce, dość powiedzieć, że GW, TVN, PO i władze stolicy zwyczajnie uciekły lub pochowały się po winklach. Był to jeden wielki pokaz siły i zwycięstwa o coś, co długo nazywano „walka o pamięć”. Wszyscy ludzie Kaczyńskiego przygotowywali się do tej uroczystości w sposób szczególny i każdy wiedział, że przemówienie Prezydenta i Kaczyńskiego będą tematami medialnymi z samego szczytu. Bez zaglądania w konspekty średnio rozgarnięty uczestnik życia publicznego wiedział, co powie Prezydent Andrzej Duda i co powie Jarosław Kaczyński. Pierwszy musiał być „prezydentem wszystkich Polaków” i stąd apel o wybaczenie. Drugi nie miałby po co do domu wracać, gdyby najwierniejszym komandosom nie rzucił bojowych haseł. Wszystko razem było, rzecz jasna, omówione, zaplanowane i rozpisane na role, a nawet niekoniecznie, bo kto robi ściągi do pierwszej strony elementarza politycznego. Jak miałbym zgadywać to zapewne Jarosław Kaczyński nie znał treści przemówienia Andrzeja Dudy i odwrotnie, zwłaszcza, że obaj mówili z pamięci. Natomiast doskonale wiedzieli, jakimi pójdą kierunkami. Słowem kluczem stało się „wybaczenie” i to w wielu niezbyt lotnych umysłach jest przyczyna „dwugłosu”.

Nie było mnie na Krakowskim Przedmieściu, ale na tyle starcza mi wyobraźni i rozumu, żeby wyjaśnić w czym rzecz. Andrzej Duda powiedział, co miał powiedzieć i w żadnym razie Kaczyński nie ma o to do niego pretensji, ale w pierwszych szeregach przed Pałacem Prezydenckim stali konkretni ludzie. Jacy ludzie? Tacy, na których przez 6 lat wylewano gówno i pomyje, przypalano pety na plecach i okładano krzyżami z puszek po piwie. W sposób naturalny poniewieranej „sekcie smoleńskiej” adrenalina, ciśnienie i serce podeszło pod gardło. Jak to?! Mamy wybaczać tym bydlakom i to mówi Nasz Prezydent? Tyle lat czekaliśmy na ten dzień, a tu takie propozycje? Szmer niezadowolenia rozniósł się po tłumie i potem przerodził w jedno podstawowe pytanie. Czy Jarek też nam każe wybaczać, czy rozliczy bandziorów? Odpowiedź do najwierniejszych z wiernych była przygotowana na ten dzień i została jedynie uzupełniona o słowo „wybaczyć”. Kaczyński miał i powiedział swojej awangardzie, która będzie PiS potrzebna jeszcze wielokrotnie, to co chcieli usłyszeć, dodatkowo skorygował „wybaczenie”. Cała tajemnica. W efekcie i niejako w bonusie, po mediach poszedł komunikat, że Prezydent się usamodzielnia i Kaczyński traci nad nim kontrolę.

O ile wolno mi coś doradzić, to doradzam dwie rzeczy naraz. Po pierwsze częściej stosować grę na dwóch fortepianach, po drugie podtrzymywać przekonanie, że Prezydent Andrzej Duda jest zacznie bardziej koncyliacyjny i otwarty niż PiS. Takich korzyści politycznych podanych na tacy nie wolno odrzucać.

posted by MatkaKurka on pon., 2016-04-11 18:00
http://kontrowersje.net/kaczy_ski_tak_s ... _jerzego_o

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


13 kwi 2016, 21:57
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Prawdziwe oblicze Pierwszej Damy

Chłodna, zapatrzona w męża, bierna, nieobecna w debacie publicznej
- wrogie prezydentowi media wtłaczają w czytelników skrzywiony obraz pierwszej damy.
Prawda o Agacie Kornhauser-Dudzie jest inna
- pisze Marcin Makowski w nowym numerze tygodnika "Do Rzeczy".

Obrazek

Podczas kampanii prezydenckiej żona Andrzeja Dudy wraz z córką Kingą były asem w rękawie sztabu wyborczego prowadzonego przez Beatę Szydło. „[…] nasi oponenci cały czas się zastanawiają, kto stoi za Andrzejem Dudą. I bardzo obawiają się pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że to on właśnie stoi za moim mężem. Nie wiem, dlaczego są tacy strachliwi. No, z całym szacunkiem, panie prezesie, ja się pana nie boję” – powiedziała Agata Kornhauser-Duda na jednym z kampanijnych wieczorów, rozpalając wyobraźnię komentatorów politycznych. „Agata, która prezesowi się nie kłania” - pisano, zanim jeszcze przyszło jej zamieszkać w Pałacu Prezydenckim. I już powoli wtłaczano ją w rolę ideowej hamulcowej prawicowego męża.

Im więcej dni upływało od sierpniowego zaprzysiężenia nowego prezydenta, tym mocniej część lewicowo-liberalnych środowisk starała się skroić pierwszą damę do swoich potrzeb. Chociaż wcześniej nikt nie miał pretensji do Danuty Wałęsy, Jolanty Kwaśniewskiej i Anny Komorowskiej, że nie były aktywne politycznie, to właśnie ten argument został użyty jako dyskredytujący nową prezydentową.

Cóż, że pod apelami przeciwko zaostrzaniu ustawy antyaborcyjnej byłe pierwsze damy podpisały się dopiero teraz, gdy one i ich mężowie nie ponoszą żadnego ryzyka? Reguły gry niepostrzeżenie uległy zmianie.

- Skupiliśmy się na aparycji, na stroju, a nie na tym, co pierwsza dama robi. To, że nie wychodzi do mediów, nie mówi, to jej prawo, z którego korzysta - komentuje medialne pretensje Magdalena Ogórek, była kandydatka SLD na prezydenta.

Od plotki do faktu medialnego

Gdyby przejrzeć wszystkie napisane do tej pory sylwetki Agaty Dudy, które wyszły spod pióra dziennikarzy mediów niechętnych rządowi, odnajdziemy ten sam modus operandi. Ścieżkę przetarła fabularyzowana biografia pt. „Pierwsza Dama Rzeczpospolitej”, której autorka ukrywa się pod pseudonimem Anna Nowak. To w tej publikacji jako pikantne fakty z życia Kornhauser-Dudy podano plotki usłyszane rzekomo podczas rozmów z jej ojcem. Te informacje, z pozornym dystansem, powielają dziennikarze.

Na początku młodość. Bez szaleństw, grzeczne spotkania, mieszkanie osobno aż do ślubu.
(...)

- Relacje z mężem są ciepłe i życzliwe. Nigdy nie zauważyłem, żeby był jakiś konflikt, a na pewno bym o tym wiedział. Nie wiem, kto te plotki wymyśla, dla mnie to jest obrzydliwe. Widziałem się z nimi dwa tygodnie temu. Sami żartowaliśmy z informacji o chłodzie, którym powiało w małżeństwie. Powinno się karać za pisanie takich oszczerstw - dodaje.

Obraz przyszłej pierwszej damy, który wyłania się z przytoczonych tekstów, można podsumować w dwóch słowach: zdystansowana pragmatyczka. Jeśli Agata czyta jakieś książki, to głównie kryminały. Jeśli prowadzi lekcje, to rzeczowo i bez luzu. A kiedy podczas kampanii brakowało informacji o jej prywatnym życiu, zaczęły się analizy gestów, pocałunków, przytuleń i muśnięć dłoni. Narzekanie, że brakuje jej żaru i nie wiadomo, co myśli.

Teraz nastąpił atak z otwartą przyłbicą. Media próbują wciągnąć Agatę Kornhauser-Dudę w spór o aborcję.

Pułapka zaangażowania

"Pierwsza dama nie jest milczącą kukłą, która stoi i ładnie się uśmiecha!" - grzmi Dorota Wellman.
"Modna żona prezydenta jest polską, katolicką Barbie!" - żali się Karolina Korwin-Piotrowska.
"Agata Duda nie może pogodzić się z tym, że jej mąż ułaskawił Mariusza Kamińskiego"
- fantazjuje Renata Kim.

Swoje trzy grosze dorzuca jeszcze Eliza Michalik, dziennikarka, która sama określa siebie jako wojującą feministkę: „Kobiety prawicy nie mają głosu, w ich imieniu zawsze mówią mężczyźni. Nie sądziłam jednak, że pierwsza dama pozwoli tak się poniżać".

- To, co się teraz dzieje wokół prezydentowej, mocno przypomina atak w kampanii prezydenckiej, który był wymierzony we mnie – ocenia Magdalena Ogórek.
– Inwektywy o lalce Barbie, niesamodzielności i uległości wobec mężczyzn – sama to przerabiałam. Nie zmienili nawet arsenału środków. Naprawdę Agacie Dudzie współczuję. To miła, zasadnicza kobieta z klasą, która twardo stąpa po ziemi – dodaje.

Środowiska lewicowo-liberalne z obłędną uporczywością wzywają prezydentową do zajęcia stanowiska w kwestii zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej - czyli w sprawie, w której ani jej mąż nie postulował zmian, ani która nie weszła do Sejmu pod głosowanie. Te same dziennikarki i działaczki, które krzyczały o prawie do "swojej macicy", nie zamierzają szanować praw innej kobiety - która nie jest politykiem i nie musi nim być - do milczenia.

Misja bez błysku fleszy

"Na tym specyficznym urzędzie jest niesamodzielna, nie ma własnego zdania, a nawet jeśli – nikomu się z nim nie zdradza"."Agata Duda jest mało aktywna"  - pisze "Polityka" w swoich dwóch okładkowych tekstach, poświęconych małżonce prezydenta.
„Nie pozwala się fotografować, gdy odwiedza szpitale. […] Po cichu gdzieś prowadzi kółko z niemieckiego" - dodaje "michnikowy szmatławiec".

Tymczasem wystarczy odwiedzić oficjalną stronę Kancelarii Prezydenta, aby uświadomić sobie, jak bardzo nieprawdziwy to obraz.
Od sierpnia pierwsza dama odbyła siedem wizyt zagranicznych oraz wzięła udział w ponad 140 spotkaniach związanych z promocją edukacji, inicjatyw charytatywnych, zdrowotnych i kulturalnych. Wspiera niewidomych, odwiedza ośrodki rehabilitacji, prowadzi lekcje języka niemieckiego, bierze udział w aktywności organizacji Spouses of Heads of Mission, stowarzyszającej partnerów i partnerki szefów misji dyplomatycznych akredytowanych w Polsce. Enigmatyczne „kółko z niemieckiego” wspomniane przez „Wyborczą” to zajęcia, które pierwsza dama prowadzi w ramach wolontariatu w warszawskim Liceum Polonijnym św. Stanisława Kostki. - Jest zawsze przygotowana do zajęć, punktualna i profesjonalna - opowiada Jacek Strzałkowski, dyrektor szkoły.

Równie łatwo obalić oskarżenia o "brak żaru" prezydentowej. Ci, którzy spotkali się w pracy z pierwszą damą, są zgodni: to kobieta mająca ogromną łatwość w nawiązywaniu kontaktów i niezwykle ciepła.

– Wizyta trwała prawie trzy godziny, pierwsza dama każdemu chciała poświęcić czas. Jej zainteresowanie życiem z dzieckiem niepełnosprawnym na co dzień, to, jak te dzieci są ważne, stanowiło dla rodziców niesamowity zastrzyk pozytywnej energii. Coś, czego ja nie osiągnęłam przez wszystkie lata pracy – opowiada Edyta Jarosz.
– Rozumiem, dlaczego Agata Kornhauser-Duda nie lubi mediów. One po prostu zaburzają intymność spotkania, która na takim obszarze jak praca z dziećmi niepełnosprawnymi jest po prostu niezbędna. Na koniec otrzymaliśmy od prezydentowej cenny prezent. Nie było publicznego wręczania, ona go zostawiła w gabinecie i prosiła o przekazanie dzieciom. Jest pedagogiem z powołania – podkreśla.

- Pierwsza dama poprowadziła u nas lekcję niemieckiego na temat działalności społecznej i charytatywnej. Uczniowie byli zachwyceni jej osobą i poziomem zajęć - relacjonuje Beata Salata, dyrektor II LO w Końskich.
- Przyszła 51-osobowa reprezentacja szkoły, nikogo nie zmuszaliśmy. Nie było ani jednego ucznia po spotkaniu, który wyszedłby niezadowolony. Podobnie podczas spotkania z nauczycielami - błyskawicznie skróciła dystans i pytała o naszą pracę. To kobieta realnie stąpająca po ziemi, uśmiechnięta, zna problemy szkoły. Jest jedną z nas.

- Niezwykle inteligentna osoba na wysokim poziomie, ciepła i świadoma swojej roli. Ma znakomite podejście do dzieci, a znam się na tym, bo dobiegam osiemdziesiątki, a w zawodzie pracuję ponad 50 lat – wspomina spotkanie z pierwszą damą w Centrum Rehabilitacji „Helenów” Wiesław Kołak, prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

- Rozmawialiśmy o raku piersi merytorycznie i tak typowo po babsku. To jest osoba szczerze otwarta na los kobiet, nie uciekała od trudnych tematów. Interesowała się dostępem do leków, codziennością po amputacji piersi - opowiada Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”. - Dla nas ataki na pierwszą damę są dziwne, przecież ona tyle działa społecznie. Ludzie zadowalają się plotkami, nie widząc pełnego obrazu. Gdyby ją poznali, na pewno zmieniliby zdanie.

Jak Jacqueline Kennedy
Sytuacja, w której znalazła się Agata Kornhauser-Duda, jest w dużej mierze konsekwencją niedookreślonego statusu pierwszej damy. Nie jest urzędnikiem, nie pobiera pensji, ale i nie może wrócić do życia, które wcześniej wiodła. Jest coś znamiennego w tym, że Michelle Obama, która była nadzieją feministek, po dwóch kadencjach w Białym Domu zamieniła się w ich największy zawód.

Jak chcielibyśmy widzieć małżonkę prezydenta?
Jako kobietę, która dystansuje się od polityki i szuka aktywności, które nie polaryzują społeczeństwa, czy taką, która wypowiadając się na kontrowersyjne tematy, staje po jednej ze stron politycznej barykady?
Wydaje się, że z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia, a milczenie może być jedynym rozwiązaniem, które nie doleje oliwy do ognia.


Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,137114,titl ... omosc.html

Mowa jest srebrem, milczenie - złotem. Proste.
Szczególnie w tak kontrowersyjnej sprawie jaką jest aborcja.
Czy kogokolwiek z atakujących obchodzi zdanie Agaty Dudy na temat aborcji?
Czy ktokolwiek z nich liczyłby się z jej zdaniem?
Czy kogokolwiek przekonałaby do zmiany zdania?
Nie.
Obojętnie czy Agata Duda opowiedziałaby się za czy przeciw ustawie, to w każdym przypadku byłaby zaatakowana. Powiedziałaby "przeciw" - przez przeciwników aborcji, powiedziałaby "za" - przez zwolenników aborcji. W każdym przypadku byłaby przegrana. Przekonała się o tym Maria Kaczyńska, która kiedyś wyraziła swoje zdanie. Agata Duda zrobiła to co powinna: "nienawistnie" milczy. I nie daje się sprowokować.

PS. Tytuł mojego autorstwa.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


29 kwi 2016, 20:55
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Andrzej Duda na Prezydenta RP
Patrz mu prosto w oczy!


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 05 maja 2016, 14:18 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



05 maja 2016, 14:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 185 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: