Teraz jest 06 wrz 2025, 11:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 60  Następna strona
Wybory prezydenta RP 2010 
Autor Treść postu
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA08 lut 2010, 16:40

 POSTY        15
Post Wybory prezydenta RP 2010
Pomawiaż Bredleya o błendy? Pżeciesz on się niemyli...

Ja naprawdę ciesze się, że skarbowcy popierają Jarka. Im bardziej brać skarbowa popiera PiS, tym wieksze poparcie w społeczeństwie uzyskuje PO. To widać ewidentnie od 2005 roku :)

Pozdawiam Żeszóf

bertapit, członek Gdańskiego Klubu Fantastyki.


26 maja 2010, 11:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Wybory prezydenta RP 2010
toje                    



chej hłopaki i dziewczenta nie wytykajta sobie błenduw bo do rozmowy to nic nie wnosi tylko prodókójecie posty. Karzdemu się morze trafić czasami jakiś błendzik.  :P

Bertapit                    



Pomawiaż Bredleya o błendy? Pżeciesz on się niemyli...
Ja naprawdę ciesze się, że skarbowcy popierają Jarka. Im bardziej brać skarbowa popiera PiS, tym wieksze poparcie w społeczeństwie uzyskuje PO. To widać ewidentnie od 2005 roku :)
Pozdawiam Żeszóf
bertapit, członek Gdańskiego Klubu Fantastyki.

Wy też zarobita po ostrzeżeniu tak jak ja! :P

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


26 maja 2010, 16:35
Zobacz profil
Amator

 REJESTRACJA12 lip 2009, 18:38

 POSTY        19
Post Wybory prezydenta RP 2010
http://niezalezna.pl/article/show/id/34639


27 maja 2010, 09:13
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Wybory prezydenta RP 2010
Nowy żart marszałka

Bronisław Komorowski rekomendując kandydaturę Marka Belki na prezesa NBP, określił go jako "człowieka spoza układu partyjnego". Naprawdę dobry żart.  :zeby:
Nazwanie tak kogoś, kto jeszcze 5 lat temu był premierem, wcześniej zaś dwukrotnie wicepremierem w rządach SLD, której to partii był członkiem do 2005, to przejaw iście angielskiego poczucia humoru. Chyba, że marszałkowi chodzi o to, że Belka kandydował do Sejmu w 2005 roku jako lider partii, która zdobyła 2.5 procenta głosów, więc została wolą wyborców wyautowana z układu partyjnego? To chyba niepotrzebna złośliwość.

Na początku marca, żartobliwie odwracając argumentację Palikota, oskarżającego Sikorskiego, że tak naprawdę jest kandydatem PO-PiSu, umieściłem w notce na blogu taki fragment:

Otóż choć obaj są formalnie kandydatami Platformy, to  w sensie merytorycznym i politycznym jest to wybór pomiędzy kandydatem PO (Radek Sikorski) i kandydatem UD (Bronisław Komorowski), a może nawet LiD-u. (...)
To jest środowisko "III RP", które nie jest daleko od Kwaśniewskiego, a nawet Millera.
Skutki tego wyboru są więc zasadnicze dla przyszłości sceny politycznej. I łatwo sobie wyobrazić, błyskawiczną konsolidację ?LiD-u? wokół urzędu prezydenta gdy będzie nim Komorowski. To z tego powodu z taką wściekłością politycy SLD atakują Marszałka Sejmu. Wiedzą, że jego zwycięstwo w tych wyborach to jest powstanie prawdziwej alternatywy dla SLD po lewej stronie sceny politycznej.
Powstaje jednak pytanie jakie skutki dla PO ? skutki wewnętrzne - będzie miało takie umocnienie tej grupy polityków. W mojej ocenie to niechybnie prowadzi do silnego rozbicia w partii. Martwiłbym się też o jakość współpracy pomiędzy rządem, a prezydentem. Bo jest oczywiste, że budowanie samodzielnej pozycji politycznej musi oznaczać konflikty i napięcia pomiędzy urzędami. Dlatego właśnie tak iluzoryczne jest założenie, że mamy do wyboru dwu kandydatów Platformy. Kandydat PO jest tylko jeden. To jest Radek Sikorski.

Dzisiaj to brzmi jakby trochę poważniej.
http://jaroslawflis.salon24.pl/187149,n ... -marszalka


27 maja 2010, 14:28
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
Wicemarszałek też sobie dziś zażartował:

"Belka był szefem PZPR bez zastrzeżeń"

"Kiedy byłem szefem uczelnianej Solidarności, on był szefem PZPR. Był przyzwoitym, a w stanie wojennym odważnym człowiekiem. Mówiło się, że świetnie się z nim współpracuje" - tak wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski ocenia kandydata na prezesa NBP Marka Belkę.

Niesiołowski zapytany o wypowiedź Bronisława Komorowskiego, który zalecił brak pośpiechu w przyjmowaniu euro, podkreślił, że "nie jest ekonomistą". Jednak pokusił się o ocenę kwalifikacji zawodowych Marka Belki. "To świetny ekonomista, byłby znakomitym prezesem NBP" - powiedział w TVN24

Marszałek więcej mówił o kwalifikacjach moralnych kandydata. Podkreślał jego zasługi jako członka PZPR na Uniwersytecie Łódzkiem, gdzie obaj studiowali. "Ładny życiorys" - powiedział Niesiołowski.

"W stanie wojennym bronił internowanych kolegów i uczelni. W Polsce demokratycznej zawsze zachowywał się bardzo przyzwoicie" - ocenił Niesiołowski.

http://www.dziennik.pl/polityka/article ... zezen.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


27 maja 2010, 18:27
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Wybory prezydenta RP 2010
Bronisław ?Error? Komorowski

Każdemu się zdarza.
Chociaż wydawało mi się, że kandydat PO już wyczerpał limit wpadek.

Muszę przyznać, że jest mi nawet żal Agnieszki Pomaski i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, które miały zaprezentować internetowy portal kandydata PO na prezydenta. Żal mi samego marszałka, który wyraźnie zaciskał zęby z wściekłości, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Skończyło się na desperackim klikaniu tu i ówdzie.
Klęska.

Co się w tej chwili dzieje w sztabie marszałka i jakie słowa padają z różnych ust ? można sobie tylko wyobrazić.
Szkoda, bo strona jest całkiem przyzwoita. Bez technologicznych fajerwerków, ale łatwa w nawigacji, przejrzysta, ładna graficznie.

To kolejna wpadka marszałka i jego sztabu w ostatnich dniach.
Mieliśmy już słynne słowa o szczątkach na miejscu katastrofy Smoleńsku (?To nie jest wielki problem?),
mieliśmy średni dowcip o "Polakach maszerujących pod murami Kremla w 1612 roku",
mieliśmy też Sławomira Nowaka, mówiącego o ?skrajnej prawicy, która chce Polski ksenofobicznej? i
?kandydacie specjalnej troski? (to oczywiście o Jarosławie Kaczyńskim).

A ostatnio mieliśmy ?serwer niedostępny?.

Bronisław Komorowski przypomina mi coraz bardziej Gordona Browna, odchodzącego brytyjskiego premiera, który zyskał nawet przydomek ?Calamity Brown? (w wolnym tłumaczeniu ?Brown Katastrofa?).

Jak tak dalej pójdzie ?Calamity Bronek? może mieć poważne problemy z utrzymaniem przewagi nad ?Silent Jarkiem?.

marekmagierowski.salon24.pl/181044,bronislaw-error-komorowski  
http://blog.rp.pl/magierowski/2010/05/1 ... omorowski/

Poszło dalej panie Magierowski.
Pisał pan 12 maja.
Ostatnio drogi Bronisław błysnął dowcipem mówiąc do powodzian że ma przyjemność spotkania się z nimi.
Ciekawe czy powodzianie mieli również przyjemność ze spotkania z panem Komorowskim.

Na koniec zażartował z powodzian (ze znanym nam wdziękiem)  że "woda ma to do siebie że spływa do morza".
Proste! Wystarczy tylko poczekać i problem sam sie rozwiąże. :brawa:


PS
A  o słynnym bon mot pana Bronka "Polski pilot nawet na drzwiach od stodoły poleci" to pan zapomniał panie Marku  :nonono:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


27 maja 2010, 18:47
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
"To dyskwalifikuje Komorowskiego jako kandydata na prezydenta"

Z Ludwikiem Dornem, posłem bezpartyjnym, byłym marszałkiem Sejmu, byłym wicepremierem i byłym szefem MSWiA rozmawia Jacek Nizinkiewicz:

Jacek Nizinkiewicz: Wróćmy do kampanii wyborczej. Czy społeczeństwo ma dostateczną ilość informacji o wizji prezydentury kandydatów na prezydenta?

Ludwik Dorn: Ci kandydaci to nie są kosmici.

- Ale czy znamy ich programy?

- Nie, ale nie musimy znać, bo znać programy chce może tylko 5 proc. społeczeństwa, a reszta nie ma potrzeby posiadania takiej wiedzy. Ale proszę zwrócić uwagę na pierwsze reakcje kandydatów na te dwie tragedie, które nas dotknęły. Marszałek Komorowski powiedział, że : "Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku". Ta wypowiedź pokazała jaki on jest naprawdę. Talleyrand mawiał: "Strzeżcie się pierwszych reakcji, zazwyczaj są szczere". Możemy wybrać na prezydenta człowieka, który na powódź reaguje mówiąc swoim zachowaniem: "A co to mnie obchodzi. Siły natury".

- Każdemu zdarzają się wpadki, niewłaściwe wypowiedzi.

- Ale Komorowski miał wiele takich wypowiedzi pierwszej szczerości, które go dobrze obrazują. Pamiętamy wypowiedź o strzelaninie w Gruzji na linii demarkacyjnej: "Jaki prezydenta taki zamach", pamiętamy wypowiedź po wyborze prezydenta: "Szkoda Polski", teraz ta o wodzie i takich wypowiedzi było więcej?

- Ale dużo więcej wypowiedzi tego typu miał śp. Lech Kaczyński, których przez pamięć i szacunek do byłego prezydenta nie będę przytaczał. Wpadki miał Jarosław Kaczyński np. mówiąc o ZOMO, czy oskarżając Stefana Niesiołowskiego, czy też nie krytykując Antoniego Macierewicza za nazwanie wszystkich byłych szefów MSZ agentami rosyjskimi. Pan też miał wiele wpadek jak np. o "wykszałciuchach", o "kamaszach", czy "pokaż lekarzu co masz w garażu"?

- Ja się z tymi wypowiedziami pana Kaczyńskiego nie zgadzałem, czemu dałem wyraz w sposób pośredni  w okresie rządów PiS, czego też efektem była w konkretnej sprawie, ale też ogólnie moja dymisja z urzędu szefa MSWiA. Ok., ale co te wypowiedzi odsłaniają? Kaczyński mówił i mówi, że to był błąd. W moim przekonaniu jego element rozliczenia jest za mały, ale jakiś jest, a pan Komorowski w ogóle mówi, że nie musi się zmieniać. Natomiast moje "kamasze" mówiły o tym, że ponad 10 milionów pacjentów może zostać bez opieki zdrowotnej. Chodzi o kontekst. Każdemu zdarzają się wpadki, ale one coś odsłaniają. Trzeba się skupić na tym co te wpadki odsłaniają.

- Co wpadki Komorowskiego mówią o nim?

- Wpadki jak ta wypowiedź,  że woda ma to do siebie, że się zbiera i potem spływa,  odsłaniają u Komorowskiego elitarno ? pogardliwy stosunek do społeczeństwa co dyskwalifikuje go jako kandydata na prezydenta.

- Ale chyba pan przesadza? Każdemu zdarzają się różnego rodzaju wypowiedzi mniej lub bardziej trafione.

- Ale te słowa  dyskwalifikują go jako kandydata na prezydenta.

- Współpracował pan z Komorowskim w opozycji w "Głosie".

- Tak i z Komorowskim coś złego stało się w latach 90. W latach 70., to był zupełnie inny człowiek. Jego ukształtowało środowisko Unii Demokratycznej i on ma ten elitarno ? pogardliwy stosunek do instytucji państwa jak i społeczeństwa.

- A wierzy pan w przemianę Jarosława Kaczyńskiego?

- Proszę ze mnie nie robić psychologa od pana Jarosława Kaczyńskiego. Ta przemiana może być szczera, ale może być udawana. Ja w to nie wnikam. W odbiorze społecznym ta przemiana wydaje się niewiarygodna, niezależnie od tego, co naprawdę stało się w środku pana Kaczyńskiego. Jeśli po 2007 r. było podtrzymywane hasło budowy IV RP, a nagle na 30 dni przed wyborami płynie zdecydowany komunikat: "Tfu, tfu, to wszystko nieważne".

- Co to oznacza?

- Oznacza to, że znaczna część obywateli może się zastanawiać czy Jarosław Kaczyński udaje, czy nie udaje. Pytanie o wiarygodność Kaczyńskiego jest prawomocne. Po 2007 r., po porażce wyborczej mówiłem, że są potrzebne zasadnicze przemyślenia programowe i wyciągniecie wniosków z tego dlaczego obywatele powiedzieli, że nie chcą nas, ja wtedy byłem jeszcze w partii, i gdy ja mówiłem o zamianach, to?

- ?to pański głos odbił się od ściany.

- ?a mój odbił się od ściany. Nie jest niczym nagannym dokonywać przewartościowań programowych, tylko tak zasadnicze przewartościowanie programowe są uznawane na zewnątrz jako wiarygodne tylko wtedy kiedy mają charakter ciągły, ewolucyjny i kiedy łączą się z decyzjami nie tylko wizerunkowymi, ale i politycznymi.

- A w tym przypadku czegoś takiego nie było?

- A tutaj tego nie było. Ja abstrahuje od tego czy to szczere czy  nie politycznie i wewnętrznie, ale znaczna część obywateli może powiedzieć że Kaczyński nie przeszedł wewnętrznej  przemiany politycznej, choć ja jej nie wykluczam. Ale była IV RP, a nagle 30 dni przed wyborami jej nie ma?

- ?coś tu nie gra?

- ? coś tu nie gra. Moim zdaniem ten nagły zwrot nie zrazi twardych zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, ale nie przyciągnie nowych i wahających się.  Znaczna cześć wyborców powie sobie, że w przypadku Kaczyńskiego nie wie o co chodzi, że coś tu nie gra.

- Ale w sondażach PiS i Jarosław Kaczyński urósł. Również gwałtownie zwiększyło się zaufanie społeczne dla Jarosława Kaczyńskiego.

- Wskaźniki zaufania wyborczego nie przekładają się na wskaźniki wyborcze. Po dość istotnym wzroście preferencji dla kandydata Jarosława Kaczyńskiego nastąpił spadek.

- Jakie są racjonalne przyczyny tego wzrostu, a później spadku poparcia dla Kaczyńskiego i PiS?

- Są dwa czynniki: pierwszy to przestał działać nastrój empatyczno-współczujący, a drugi czynnik to jest to niepożądany produkt uboczny zmiany wizerunkowej. Śmierć brata może w przypadku polityka przełożyć się na współczucie, ale nie na uwiarygodnienie polityczne.

- Śmierć prezydenta nie uwiarygodnia politycznie Jarosława Kaczyńskiego?

- W oczach wahających się, nie. Ona uruchomiła duży odruch sympatii, ale to zadziałało tylko przez pierwszą turę sondażową. Później polityka wraca. Były pierwsze wywiady, po których pada pytanie czy te wypowiedzi są wiarygodne, czy nie. Tutaj wyborcy stają się już ostrożni, bo coś im zaczyna nie grać. A jeśli chodzi o PiS to notowania partii są wyższe niż notowania samego prezesa PiS.

- Dlaczego?

- Ponieważ w środku kampanii prezydenckiej pytanie o preferencje partyjne jest abstrakcyjne i w związku z tym ludzie udzielają mocno niewiążących odpowiedzi. Czynnikiem drugim jest zmiana polityki wizerunkowej, która mogła nie zadziałać w przypadku Jarosława Kaczyńskiego, ale mogła zadziałać na korzyść PiS , ale na krótką metę.

- Społeczeństwo kupuje nowy PiS?

- Społeczeństwo na krótką metę kupuje nowy wizerunek PiS, ale później przychodzą wybory parlamentarne i pada pytanie a kto będzie premierem. Zakładając, że prezes Kaczyński przegra wybory prezydenckie, to przyjdzie czas na postawienie pytania, kto może być premierem z PiS. Wrócą stare problemy.

- Czyli reforma caratu?

- Ja już się tym nie zajmuje, bo jestem w innym ksiąstewku.

- A czy Jarosław Kaczyński jest przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta?

- Wie pan co, może skończmy już z PiS i z Kaczyńskim.

- Ok., to proszę powiedzieć dlaczego poparł pan w tych wyborach Marka Jurka?

- Ja postawiłem swoje warunki obu kandydatom, ale pan Kaczyński nawet nie zareagował.

- Nawet nie było pytania z PiS: "A kim jest Ludwik Dorn?"?

- Nie.

- Z którymi punktami pańskich warunków nie zgodził się Marek Jurek?

- Zgodził się prawie ze wszystkim, oprócz wycofania wojsk z Afganistanu, gdzie prezentuje dużo miększą politykę. Ale nie zawsze można mieć wszystko.

- Ale dlaczego wybiera pan Marka Jurka, który ma znikome poparcie?

- Ja inwestuję w przyszłość. Spójrzmy na sytuację, która ma miejsce przed wyborami parlamentarnymi w Czechach. Wydawało się, że nic nie przełamie dominacji sceny politycznej przez dwie partie socjaldemokratów i ODS, a właśnie wchodzą do gry zupełnie nowe partie, które razem zbiorą najprawdopodobniej ok. 20% głosów. Coś podobnego może stać się w Polsce.  PO i PiS przypominają mi przedsiębiorstwa ? piramidy finansowe.

- Co pan chce przez to powiedzieć?

- To znaczy, że w pewnym momencie te partie mogą okazać się partiami niewypłacalnymi ze swoich obietnic, programów i się zawalą, jak kiedyś AWS i SLD.  Wolę swój życiorys, doświadczenie zainwestować w spółkę wysokiego ryzyka, bo to małe, ale w spółkę która daje jakieś nadzieje.

- Ideowo Marek Jurek jest panu bliski?

- Istnieją między nami różnice ideowe. Marek Jurek w swojej książce "Dysydent w państwie POPiSu" określił mnie jako swojego największego przeciwnika w PiS w związku ze zmianami antyaborcyjnymi w konstytucji. Te różnice między nami postawy. Te różnice między nami postały.  Ja uważam, że tych kwestii aborcyjnych nie należy zmieniać. Nie staramy się wzajemnie zmieniać. To kwestie sumienia, na które nikt nie powinien wpływać.

- A jaki jest pański pogląd na In vitro?

- Najbliższy jest mi projekt Gowina. Niechętnie zaakceptuje poglądy bardzie restrykcyjne,  a nie zaakceptuję projektów Kidawy i tych bardziej na lewo.

- Jest pan za refundacją In vitro?

- Nie. Państwo w ogóle nie powinno refundować In vitro przy obecnym stanie finansów państwa i obecnym stanie służby zdrowia.

- Dlaczego Marek Jurek wg. pana jest najlepszym kandydatem na prezydenta i na ile ten wybór jest szczery z pańskiej strony?

- Może mi pan nie wierzyć, ale mój wybór jest szczery. Z kandydatów, którzy się zarejestrowali to jest najlepszy kandydat. To człowiek otwarty na kompromis, ale i znający granice tego kompromisu, czego dowiódł. Marek Jurek może zakończyć wewnętrzną zimną wojnę polityczną, której istotą jest odmowa szacunku dla przeciwników On ma największe kwalifikacje i wiarygodność, żeby tę polityczną wojnę jako prezydent zakończyć.

- Czy zamierza pan wstąpić do Prawicy Rzeczpospolitej?

- W obecnym stanie rzeczy po różnych moich przygodach dobrze będzie jeśli przez parę lat będę funkcjonował jako bezpartyjny.

- Czy po wyborach prezydenckich będzie pan chciała wokół Marka Jurka budować nową siłę polityczną?

- Zawarliśmy umowę, która otwiera nam do tego drogę.

-  Czy byłoby to w ramach nowego politycznego bytu?

- Za wcześnie o tym mówić. Umówiliśmy się na współdziałanie.

- Jeśli dojdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, w której znajdzie się Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski, to kogo pan poprze?

- Są możliwe dwa rozwiązania. Pierwsze, to jesteśmy po pierwszej turze i nie dochodzi do konstruktywnych rozmów między Markiem Jurkiem i mną a  panem Jarosławem Kaczyńskim, wtedy ja udam się do wyborów i oddam najskuteczniejszy głos przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu. Druga sytuacja, to są rozmowy które kończą się konkluzją i ustaleniem politycznym na które ja się zgadzam i wtedy mówię, że idę do wyborów i oddam głos na Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta którego Polska potrzebuje.

- Logicznie wychodzi na to samo.

- Tak, ale uzasadnienie polityczne będzie inne.

- Tak, czy siak zagłosuje pan za Kaczyńskim.

- Ale ważny jest nie tylko sam akt, ale jego polityczne uzasadnienie.

- Może odda pan pusty głos , który będzie dezaprobatą dla obu kandydatów?

- Nie. Czym innym jest powiedzieć: zamknę oczy, nos i uszy i przeciw Komorowskiemu zagłosuję na Kaczyńskiego, a czym innym powiedzieć że zagłosuje na Kaczyńskiego, bo chcę, żeby on objął ten urząd.

- A co z wotum nieufności, które miał pan zgłosić względem ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, za rzekome "skręcenie przetargu na samoloty"?

- PiS nie wykazało zainteresowania tym projektem, a arytmetyka sejmowa jest nieubłagana. Może PiS wróci to sprawy odwołania Klicha po wyborach. Ja jeszcze w trakcie trwania kampanii wyborczej opublikuję Białką, może nie księgę, a broszurę w sprawie zakupu samolotów VIP ?owskich przez Bogdana Klicha, poczynając od lutego 2008 r. mam zgromadzoną potężną dokumentacje. Mam materiał, który miażdżą Klicha.

- Nie brakuje panu debat w trakcie kampanii prezydenckiej? Nie brakuje panu obecności Jarosława Kaczyńskiego?

- Zarzut, że jego nie ma i się ukrywa jest chybiony. On jest, co prawda nie będzie objazdu po kraju, ale to teraz oczywiste. Kaczyński mówi rzeczy politycznie ważniejsze niż Komorowski, który mówi jeździ z premierem Tuskiem i przechadza się po wałach przeciwpowodziowych. A debaty powinny się odbyć tylko tak, żeby inni kandydaci nie byli dyskryminowani.

- Powołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przez marszałka Komorowskiego uważa pan za dobry pomysł?

- Komorowski zręcznie wykorzystał fakt największego błędu prezydentury Lecha Kaczyńskiego, ale dobrze że powołał radę i dobrze że w takim składzie. Okazało się że względy państwowe, dobrze połączyły się ze względami propagandowymi. RBN ma możliwość stać się instytucją ważną.

- Kampania prezydencka prowadzona jest na wałach przeciwpowodziowych?

- Trochę tak, trochę nie. Co którzy mogą się pokazać to, to robią ale w granicach przyzwoitości.

- Nie miał pan momentu refleksji i pragnienia powrotu po tragedii smoleńskiej do PiS?

- Nie.

- Pan będzie chciał startować w wyborach parlamentarnych do Sejmu?

- Zamierzam, ale nie wiem jaki wtedy będzie układ polityczny.

- A z jakiej listy pan wystartuje?

- Za wcześnie na tą odpowiedź. Zobaczymy, czy po wyborach prezydenckich dojdzie do współpracy PR z PiS. Zobaczymy.

- Czy PSL może poprzeć kandydata PiS na prezydenta w drugiej turze?

- Wyobrażam to sobie.

- A Komorowski zamelduje wykonanie zadania Tuskowi?

- Nie użyje takiego nieszczęśliwego stwierdzenia. W nim przez czas marszałkowania narosła potężna frustracja, bo niby był drugą osobą w państwie a był  w antszambrach władzy. Komorowski do gabinetu Tuska mógł wchodzić rzadziej niż Palikot. Komorowski jest kandydatem sfrustrowanym.

- Czy Komorowski jako prezydent będzie współpracował z Tuskiem premierem?

- Między Komorowskim a Tuskiem przewiduję szorstką przyjaźń.

- A jak pan skomentuje słowa prof. Władysława Bartoszewskiego pod adresem Jarosława Kaczyńskiego o hodowcy futerek i o nekrofilii, czy Andrzeja Wajdy o wojnie?

- To są już starsi panowie mocno rozhisteryzowani, a ich mocno dojrzały wiek wiąże się z utratą kontroli nad słowami. Pod względem politycznym to jest zarzut do pana Komorowskiego i Tuska, że nie zdystansowali się do tego napadu histerii i agresji przez starszych rozhisteryzowanych panów.

- Marek Belka został wskazany przez Bronisława Komorowskiego na nowego szefa NBP.

- To nie jest dobry kandydat. Nie chciałbym żeby polski Bank Centralny był oddziałem nieformalnego bytu jakim jest pewien układ interesów międzynarodowej finansjery.

- To dosyć enigmatyczna wypowiedź. Co pan ma namyśli?

- Przyjmijmy, że na podstawie mojej intuicji, wiedzy i doświadczenia wyrobiłem sobie takie zdanie. Niech pan marszałek Komorowski  prześledzi działalność pana Marka Belki w Iraku. Był tam od czerwca do października 2003 szefem koalicyjnej Rady Koordynacji Międzynarodowej. Od listopada 2003 do kwietnia 2004 był dyrektorem ds. polityki gospodarczej w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych w Iraku, odpowiedzialnym za reformę walutową, stworzenie nowego systemu bankowego i nadzór nad gospodarką. Postawmy pytanie co Polska z tego miała. Nic. A firmy innych krajów ? i owszem To jest kluczowe pytanie.

- Proszę rozwinąć swoją wypowiedź.

- Nie chcę jej teraz rozwijać, ale to są kluczowe pytania o pana Belkę. Ponadto z ręki amerykańskiej takie funkcje w Iraku mógł otrzymać tylko ktoś kto cieszy się najwyższym zaufaniem. Takim zaufaniem nie obdarza się za darmo. Wolałbym, żeby szefem NBP został jednak ktoś do kogo nasi amerykańscy przyjaciele mają mniejsze zaufanie.

- A czy myśli pan, że będzie druga tura wyborów?

- Myślę, że mimo sprzyjających sondaży Bronisławowi Komorowskiemu, to druga tura odbędzie się.

- Dziękuję za rozmowę.

http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010 ... lnosc.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


Ostatnio edytowano 30 maja 2010, 15:05 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

zmniejszyłem czcionkę



28 maja 2010, 21:53
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post Wybory prezydenta RP 2010
PSL coraz mocniej myśli o wyborach samorządowych http://wiadomosci.onet.pl/2177676,11,ma ... ,item.html  :wub:
Walka o prezydenturę może przynieść ciekawe POciągnięcia koalicjanta :brawa:


Ostatnio edytowano 30 maja 2010, 15:04 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

drobna korekta...



29 maja 2010, 08:48
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Wybory prezydenta RP 2010
A Andrzej Wajda - support WikiBronka tak walczy na a Twitterze.

http://twitter.com/AndrzejWajda


29 maja 2010, 09:35
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Wybory prezydenta RP 2010
Skandalista od psich kup pracuje dla Bronka

Wczoraj sztab prezydenckiego kandydata Platformy zaprezentował koszulkę z rysunkiem satyryka "Przekroju" Marka Raczkowskiego. Wyborczy T-shirt przedstawia dom ocieplany wielkim Komorowskim.

To nie jedyne dzieło Raczkowskiego wykonane dla Platformy. Już kilka dni temu posłanka Agnieszka Pomaska zaprezentowała na Twitterze rysunek odnoszący się do myśliwskich zamiłowań marszałka Sejmu:

Zające głosują na myśliwego - można to uznać za nawet trafny komentarz do postawy elektoratu Komorowskiego. Czy jednak z punktu widzenia kandydata PO trafne jest wiązanie się akurat z Raczkowskim? Rysownik zdobył sławę dwukrotnym powtarzaniem "happeningu" polegającego na wtykaniu polskich flag w psie kupy. Znany jest ponadto z wypowiedzi negujących wszystko, co wiążę się z tradycyjnymi wartościami. Na przykład w grudniu zeszłego roku udzielił wywiadu Piotrowi Najsztubowi, w którym wyśmiał ideę istnienia Boga oraz panujący w Polsce "kult dzieci".

Jak ma się to do osoby Bronisława Komorowskiego, który buduje swoja kampanię na przywiązaniu do patriotyzmu, katolicyzmu i rodzinie?   :o
I dlaczego właściwie Raczkowski użycza swego nazwiska sztabowi kandydata głoszącego wartości, które rysownik kontestuje?  :o

/Paweł Rybicki/


Ostatnio edytowano 30 maja 2010, 15:03 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

drobna korekta...



30 maja 2010, 14:59
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 10:51

 POSTY        328

 LOKALIZACJAUS poza stolicą
Post Wybory prezydenta RP 2010
Paweł Rybicki doskonale wie ,że happening był markowany w wypowiedzi a naprawde nigdy się nie odbył .Sprawę badała oberprokuratura Ziobrowska i umorzyła sprawę wobec nie zaistnienia opisywanego (JESZCZE PO LATACH )FAKTU WYŁĄCZNIE MEDIALNEGO A NIE RZECZYWISTEGO !

____________________________________
jan


31 maja 2010, 21:02
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
jan                    



Paweł Rybicki doskonale wie ,że happening był markowany w wypowiedzi a naprawde nigdy się nie odbył .Sprawę badała oberprokuratura Ziobrowska i umorzyła sprawę wobec nie zaistnienia opisywanego (JESZCZE PO LATACH )FAKTU WYŁĄCZNIE MEDIALNEGO A NIE RZECZYWISTEGO !


W którym roku było to badanie sprawy przez prokuraturę, bo nie pamiętam?

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


31 maja 2010, 21:11
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Wybory prezydenta RP 2010
24.03.06 w audycji Blog FM w radiu rynszTOK FM (...) Program zaczął się od omówienia wyroku skazującego Urbana na karę grzywny za znieważenie papieża w artykule Obwoźne sado-maso opublikowanym w Nie w sierpniu 2002 z okazji ostatniej pożegnalnej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Przypomnę, że ten tekst składa się z samego jadu przeciwko polskiemu papieżowi. Jerzy Urban nazwał tam naszego papieża m.in. ?żywym trupem obwożonym po świecie? itp. Sprawą zajęła się prokuratura na podstawie doniesień osób prywatnych (zdaniem Urbana ? ?wydelegowanych przez PiS?), a w marcu 2006 Urban został ostatecznie skazany na grzywnę 20 tys. zł. W opisywanym programie Urban z satysfakcją przyznał, że to daje mu więcej reklamy, niż przynosi kłopotu. Nawiasem mówiąc, to była jego pierwsza przegrana sprawa tego typu. Urban argumentował, że była to tylko uprawniona krytyka ?widowisk z udziałem papieża?. ?Nawet za moich ukochanych czasów, czyli w PRL-u, czasem można było widowiska teatralne czy filmowe krytykować. Ten wyrok sądu jest wyrazem klerykalizacji Polski. (...) To się działo za rządów moich przyjaciół z SLD, ale przecież oni także podlizywali się klerowi, jak tylko mogli.?  Urban zapowiedział skargę do Trybunału w Strasburgu, uzasadniając to naruszeniem zasady wolności słowa. Skarga Urbana została złożona, a sprawa odżyła niedawno, w styczniu 2010, gdy media doniosły, że Trybunał w Strasburgu się nią zajął (wcześniej nie miał czasu).

(...) Przejdźmy do głównej sensacji w tej audycji, która sprowadzała się do krótkiej wypowiedzi Raczkowskiego: ?Ja muszę państwu się przyznać, że z obecną tu Agnieszką ostatnio wetknęliśmy 70 malutkich biało-czerwonych flag w kupy na trawnikach w Warszawie. Mamy zdjęcia.? W trakcie audycji odczytano mail z protestem w tej sprawie. Reakcja Urbana: ?Może pani jest miłośnicą psów i ją razi to, że flaga tak marnego kraju jest wkładana w tak szlachetne wydzieliny. Dla różnych ludzi różne rzeczy są ważne i nietykalne.? Jedno głupawe zdanie wypowiedziane przez mało znanego dziwaka w niszowej stacji radiowej stało się kanwą ciągniętej przez wiele lat głośnej medialnej historii, której motywem przewodnim była polska flaga w psim gównie. Czy to przypadek, czy zaplanowana akcja ? na to pytanie każdy musi spróbować odpowiedzieć sobie samodzielnie.

Sprawą wypowiedzi Raczkowskiego zajęła się KRRiT oraz prokuratura na podstawie doniesień osób prywatnych w sprawie znieważenia flagi państwowej. Raczkowski czynności prokuratury z jednej strony potraktował jako okazję do kpin, a z drugiej strony od razu wycofał się na bezpieczne pozycje. Wycofanie Raczkowskiego polegało na przyjęciu linii obrony takiej, że zdarzenie opisane przez niego na antenie rynszTOK FM w ogóle nie miało miejsca. Jeszcze w maju mówił dla michnikowego szmatławca: ?Razem z artystką Agnieszką Brzezańską wetknęliśmy w psie kupy 100 małych biało-czerwonych flag. Czy zawstydziło to właścicieli czworonogów, nie wiem, ale od pewnego czasu widzę, że gdy pies narobi na chodnik, jego pan niepewnie się rozgląda na boki.? A w sierpniu, gdy toczyło się śledztwo: ?Czuję się dziwnie i nieswojo. Mówiąc szczerze, jestem przerażony, bo pierwszy raz słyszę słowo ?prokuratura? w kontekście mojej osoby. Zapewniam, że jestem niewinny. W rzeczywistości ja tych flag nie wtykałem. Nie było takiej sytuacji. Powiedziałem o tym w radiu, bo chciałem jakoś wywołać problem psich kup. A nawet gdybym to zrobił, to jestem przecież dyplomowanym artystą. Słyszałem, że działalność artystyczną w takich sprawach traktuje się inaczej.? Media wokół sprawy tworzyły atmosferę opresyjnego państwa podgrzewaną dalej skutecznie na licznych forach internetowych. Na forach, często razem z kuriozalną sprawą bezdomnego Huberta K., podawano to jako oczywisty zwiastun powrotu Polski do czasów stalinowskich: ?Mnie powoli autentycznie zaczyna to wszystko przerażać.? Zabawne było, gdy na forach nieliczni przytomni zwolennicy szargania flagi konsekwentnie skrytykowali konformizm Raczkowskiego, który zmiękł na pierwszym przesłuchaniu i nawet nie dał szansy na dojrzenie tej grozy reżimu: ?Połowa szacunku, którym darzyłem tego gościa, wyparowała.? W październiku prokuratura umorzyła sprawę z powodu braku dowodów. Sam Raczkowski po tej akcji stał się swego rodzaju celebrytą. Miał nawet kandydować na prezydenta Warszawy.

25.03.08, Raczkowski

Minęły 2 lata od pierwszej odsłony ?gównianego skandalu?. Skończył się ?reżim Kaczyńskich?, także dzięki dobrze skoordynowanej i skutecznej akcji na odcinku popkulturowym, a nad Polską jasno świeciło Słońce Peru. Aktywiści z kręgu Wojewódzkiego nie zaprzestawali swoich wysiłków. Trwało to, co Radek Sikorski z subtelnością charakterystyczną dla jego nowych przyjaciół nazwał dorzynaniem watah. W tej sielance nastąpiła druga odsłona ?gównianego skandalu?. Pomysł odgrzewany, ale przy zastosowaniu medium masowego rażenia, czyli telewizyjnego show Wojewódzkiego, skandal znowu rozgrzał opinię publiczną. Zdarzenie miało miejsce w programie wyemitowanym przez TVN 25.03.08, w którym jednym z gości Wojewódzkiego był Marek Raczkowski-Sraczkowski. Nie potrafię zrozumieć pozy, którą w programie przyjął ten człowiek. W każdym razie ten bardzo już dojrzały mężczyzna wystawił się na pośmiewisko. Później nastąpiła kulminacyjna część z psią kupą, której realistyczny model umieszczono na stoliku obok krewetek. Raczkowski podał kolejną już wersję wydarzeń sprzed 2 lat, którą zacytuję dla dociekliwych czytelników: ?Był to mój protest przeciwko kupom, które leżą na chodnikach, i tyle. Ale nie był to mój protest, tylko Agnieszki. Ja w pewnym momencie tej całej historii wziąłem winę na siebie i na policji nie sypnąłem Agnieszki, że to ona, aczkolwiek powiedziałem policjantowi, że to nie ja, a on zapytał: kto?, a ja powiedziałem, że nie powiem. Muszę uczciwie powiedzieć, że był to pomysł Agnieszki. Realizacja zresztą też... Nawet tego nie zrobiłem, tylko grupa znajomych. Ale chętnie to oczywiście teraz zrobię, bez żadnego wahania. Ja to zrobię z przyjemnością.? Wojewódzki zbudował karykaturalnie podniosły nastrój z odpowiednią muzyką, a Raczkowski wykonał ten gest, wetknął miniaturkę polskiej flagi w leżącą na stoliku psią kupę, po czym otrzymał aplauz widowni. Nie mam wątpliwości, że programy Wojewódzkiego są starannie reżyserowane włącznie z reakcjami widowni. Zresztą program po nagraniu a przed emisją jest montowany. Niemniej gest Raczkowskiego, właśnie wraz z tą ? prawdziwą czy też nie ? żywiołową reakcją młodzieży, zrobił niesłychanie smutne wrażenie.

Postępowanie w KRRiT oraz spodziewane zawiadomienie do prokuratury Wojewódzki komentował dla mediów: ?Ciągle w Polsce jest bardzo ciasna przestrzeń dla wszelkiego rodzaju prowokacji czy happeningów quasiartystycznych. Myślę, że wracają trochę duchy afery z Dorotą Nieznalską [penis na krzyżu] czy Katarzyną Kozyrą, bo jednak było to nawiązanie do takiego happeningu.? Doniesienia do prokuratury złożyły osoby z całej Polski m.in. były poseł Mirosław Orzechowski. Za znieważenie symboli narodowych KRRiT w czerwcu 2008 nałożyła na TVN karę blisko 500 tys. zł. Grupa osób związana z portalem Netbird zebrała ponad 10.000 podpisów w obronie flagi, o czym poinformowała prokuratora zajmującego się sprawą. Mimo to śledztwo w prokuraturze zostało umorzone już we wrześniu 2008 z wykrętnym uzasadnieniem, że ?przedmiot, którym posłużyli się uczestnicy programu, nie spełnia kryteriów flagi państwowej.? Z wypowiedzi prokuratury do mediów: ?Program był rozrywkowy, miał formę happeningu, a osoby w nim występujące nie przejawiały lekceważącego stosunku do flagi.? Ciekawa była reakcja Raczkowskiego na umorzenie: ?Te kupy przyniosły mi dużo większą popularność niż moje rysunki, choć nie było to zamierzone. Żałuję, że już po raz drugi popełnione przeze mnie przestępstwo nie zostało docenione przez organy ścigania. Chyba będę musiał pomyśleć o kolejnym razie.? Zwraca uwagę, że osobnik ten nabiera pewności siebie wraz z upływem lat, gdy ciągnie się jego ?gówniany skandal?. Ta arogancka wypowiedź wyraźnie różni się od bojaźliwego wycofania po pierwszym razie.

Wspomniana grupa osób z Netbird jeszcze przez wiele miesięcy podejmowała próby zmiany decyzji o umorzeniu poprzez składanie kolejnych zażaleń na niezrozumiałe decyzje prokuratury i sądu, ale bezskutecznie. Tymczasem kara KRRiT po odwołaniach do sądu gospodarczego w sierpniu 2009 została anulowana z uzasadnieniem, że ?samo umieszczenie miniatur flagi w zwierzęcych ekskrementach nie jest równoważne ze znieważeniem.? Sąd pozytywnie ocenił obecny w programie element potępienia dla zanieczyszczania ulic.

http://www.blogpress.pl/node/4249


31 maja 2010, 21:35
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 10:51

 POSTY        328

 LOKALIZACJAUS poza stolicą
Post Wybory prezydenta RP 2010
Fakty prawdziwe zebrane tendencyjnie tracą całkowicie na znaczeniu .
O czym właściwie tu dyskutujemy. Że różni ludzie mają różne podejście do problemów. Że tylko niektórym przeszkadza sytuacja w której człowiek z polską flagą W RĘKU w centrum polskiego miasta może nie mieć szans przejść bez wdepnięcia w gówno psie pozostawione przez współrodaka hodowcę niezmierzonych hord psów za które notabene nie płaci podatku lokalnego(tak zresztą jak abonamentu RTV choć tak lubi oglądać TV Trwam i słuchać jedynie słusznego radia Ojca dyrektora).

W kraju mym prominentni bliźniacy zasłynęli z fotografowania się z flagą niepolską czerwono-białą i nieznajomości tekstu polskiego hymnu (oraz melodii ) i nie uważam ,że należało ich kierować przed oblicze prokuratora, sądu czy Trybunału Stanu.
Uważam, że do "karania "takich sytuacji powinno służyć nie kupowanie prac artysty z którym się nie zgadzam lub nie stawianie krzyżyka przy nazwisku polityka i KONIEC.

Ps. logo twoje jest identyczne jak lustratora, niedoszłego Prezydenta Krakowa i ex.narkotycznego hipisa P.Terleckiego też wielkiego zwolennika małych bliźniaków.

____________________________________
jan


Ostatnio edytowano 02 cze 2010, 06:45 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

literówki!



01 cze 2010, 22:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 60  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: