To ma znaczenie gdy zarabiasz w tysiącach. Gdy w milionach i do tej pory zdążyłeś zabezpieczyć swoją przyszłość ( i nawet przyszłość najbliższej rodziny ) - już mniejsze. Wtedy ważne jest także czy dotychczasowe miejsce pracy daje Ci możliwość realizacji celów życiowych, czy dobrze się czujesz w starym środowisku, do jakiej strefy klimatycznej musiałbyś się przenieść ( co dla Brazylijczyka jest chyba szczególnie ważne - wszak najlepsi canarinhos wybierają drużyny grające w ligach południowej części Europy ).
Poza tym, każda zmiana klubu niesie za sobą ryzko braku aklimatyzacji w nowym miejscu. Ile karier zawaliło się ( lub choćby przystopowało ) po transferze wybitnego piłkarza, do innego klubu ( zwłaszcza zagranicznego )? Kaka może mieć w pamięci przypadek kolegi z drużyny, który wybrał angielską Chelsea.
Gdybyś napisał o przywiązaniu do barw klubowych w kontekście Baresiego, Maldiniego, Reissa czy Beckenbauera - byłoby w porządku. Jak przy nich wygląda Kaka? Średnio, ( to bardzo delikatne stwierdzenie ) ...
Dla mnie - ze względów sentymentalnych - wzorem przywiązania do barw klubowych jest Marek Chojnacki.
A może właśnie ma. Może Anglicy zaproponowali kontrakt w wartościach brutto, od których piłkarz musiałby sam odprowadzać podatki? Może nie będą chcieli zatrudnić brata piłkarza któremu brakło talentu?
A może doniesienia prasowe dotyczące całej sprawy ( wartości transferu i wysokości płac ) mijały się z prawdą?
Takich sportowców jest bardzo dużo. Tylko może trzeba wyjść z kręgu piłkarzy ( choć nie twierdzę, że w tym środowisku się oni nie zdarzają ) - coraz bardziej zdegenerowanych, między innymi wskutek horendalnie wysokich ( czasem zupełnie nieadekwatnych do prezentowanych umiejętności ) apanaży...
Małysz, Jędrzejczak, Wieszczek, Kubica, Partyka, Maurer, Kołecki, Kusznierewicz, to tylko kilka nazwisk które przywołałem szybko z pamięci.