Nie. Tej czwartej: Prawdy o PO.

Nie miałbym nawet nic przeciwko by to było 50  :piwo:

albo nawet po 40-ci, bo 50-tek chyba juz nie sprzedają, :piwo:

tymczasem sytuacja zmierza ku temu, iz kobieta która pracuje rok, pracuje faktycznie -4 lata  
...w optymistycznej wersji, bo zanim dopracuje moze być -9).

Co łączy premiera Tuska z panią Dulską?
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Donald Tusk, podobnie jak pani Dulska, największą wagę przywiązuje nie do tego, jak jego świat wygląda naprawdę, lecz do tego, co o tym świecie myślą inni. Premiera i bohaterkę dramatu Gabrieli Zapolskiej dzieli wszystko, ale łączy całkowite skoncentrowanie uwagi na zachowaniu pozytywnego wizerunku w oczach bliźnich. Nawet kosztem nierozwiązywania rzeczywistych problemów. Dlatego politykę nowego premiera i nowego rządu można określić mianem tuszczyzny – parafrazując znany nawet licealistom termin „dulszczyzna".
<a href="http://www.wprost.pl/ar/118821/Tuszczyzna/?I=1302" target="_blank">http://www.wprost.pl/ar/118821/Tuszczyzna/?I=1302</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Niektórzy to mają skojarzenia!
(Autor: Marek Migalski. Doktor nauk politycznych, adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach)
"Sex, drugs & Tusk" - inny artykuł tego samego autora w numerze "Wprost" 46/2007 (1299)

Nie no Donek w Bytomiu !!! Oto <a href="http://fakty.interia.pl/galerie/kraj/tusk-u-gornikow/zdjecie/duze,637778,1,269" target="_blank">kilka fotek dla potomnych</a>

Btw. do Brukselii Sz.P. Premier rejsowym, a na Śląsk to już nie łaska było autem ? Rozumiem - autostrada z basenem na końcu w budowie, dlatego wybrał transport powietrzny.

<a href="http://komiks.interia.pl/fakty/photo/pId/638450/pNr/1" target="_blank">Pierwszy cud Tuska na Interii.pl</a>

Nadowcipniejszy jest dymek "Wypowiem wreszcie poprawnie rrrrrr albo się uduszę"
A Waszym zdaniem?

Zgodnie z zapowiedziami przedwyborczymi, trwa walka z przestępczością i korupcją. Wiem, że się czepiam, bo to przecież decyzja "niezależnej" (jak zwykle) prokuratury.

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania Ryszarda Krauzego<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Podejrzewany o utrudnianie śledztwa i składanie fałszywych zeznań Ryszard Krauze może spokojnie wracać do Polski. Na lotnisku nie zakują go w kajdanki agenci CBA. Pod nowymi rządami prokuratura już tydzień temu cofnęła nakaz zatrzymania biznesmena - dowiedział się DZIENNIK. Minister sprawiedliwości twierdzi, że z tą decyzją nic nie ma wspólnego, a o wszystkim dowiedział się od dziennikarzy DZIENNIKA.
Krauze, podejrzewany o udział w przecieku z tajnej akcji CBA przeciw Andrzejowi Lepperowi, może więc spokojnie wracać do kraju. I wróci jeszcze w tym roku - dowiedział się dziennik.pl.
"Mój klient za tydzień zdecyduje o tym, kiedy dokładnie pojawi się w Polsce. Ale będzie to prawdopodobnie jeszcze przed świętami. Nie ukrywam, że Ryszard Krauze czekał na taką decyzję prokuratury" - mówi dziennikowi.pl mecenas Krzysztof Bachmiński.

Minister Zbigniew Ćwiąkalski zapewnia, że nic nie wiedział o decyzji prokuratury cofającej nakaz zatrzymania Krauzego.
"Dowiaduję się o tym od was" - powiedział DZIENNIKOWI. :rotfl:

Ale decyzja ta jest zgodna z jego ekspertyzą prawną, którą napisał zanim został ministrem sprawiedliwości. Wynikało z niej, że Krauze nie powinien być zatrzymywny, bo prokuratorskie zarzuty przeciw niemu są słabe.

Politycy PiS nie zostawiają na Ćwiąkalskim i PO suchej nitki.

"Platforma daje sygnał wpływowym: Nic wam się nie stanie, nawet jeśli popełnialiście przestępstwa” - mówi Aleksander Szczygło z PiS.

"Teraz najlepiej widać, po co Platforma wygrała wybory. W sferze picu na okrągło mówi się, że ktoś spalił Piterze samochód, bo twardo walczyła z korupcją. A w sferze realnej, pod rządami Platformy, po cichu zapadają decyzje korzystne dla Krauzego" - oburza się w rozmowie z DZIENNIKIEM Jacek Kurski z PiS.

Dlaczego prokuratura zmieniła zdanie i co zrobi w tej sprawie minister Ćwiąkalski - czytaj w jutrzejszym wydaniu DZIENNIKA.

Michał Majewski, Anna Marszałek, Paweł Reszka, mar
<a href="http://www.dziennik.pl/polityka/article91704/Prokuratura_cofnela_nakaz_zatrzymania_Ryszarda_Krauzego.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/polityka/article917...a_Krauzego.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Nadowcipniejszy jest dymek "Wypowiem wreszcie poprawnie rrrrrr albo się uduszę"
A Waszym zdaniem?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A moim zdaniem: nie! Dowcipniejszy byłby
"Wypowiem wrrrrrreszcie poprrrrrrrrawnie rrrrrr albo krrrrew mnie zaleje"!  :angry:




<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Skoro ani z Anglii, ani z Irlandii nie chcą wracać, to trzeba dać im przykład i jakoś ich zachęcić

A może jednak wraca tylko normalność.

Nakazy zatrzymania zamiast normalnego wezwania, pokazowe aresztowania przed "przypadkowymi" kamerami, wieloletnie areszty w celu "większej spolegliwości podejrzanych" to niezbyt praworządne działanie. Oczywiście zawsze wygodniej jest prokuraturze prowadzić postępowanie, gdy ma wszystkich podejrzanych za kratkami, ale są to środki wyjątkowe i tak powinny być stosowane, a nie jako reguła w większości przypadków.
Niestety ( i nie jest to akurat wina poprzedniej ekipy, a praktyka organów ścigania od wielu lat ) często wybiera się najprostsze środki, nie patrząc na konstytucyjne prawa obywatela ( przestępca też nim jest, a do tego podejrzany czasem zostaje oczyszczony z oskarżeń ).

Tak wraca. A w zasadzie wracają. Równi i równiejsi. Zdaje się, że Krauze nie jest uchwytny i są powodu do zatrzymania. O tym, jak to normalność niech świadczy fakt, że Ćwiąkalski wycofał wszystkie projekty Ziobry.

I jeszcze przykłady powrotów normalności:

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Polityk PSL dostał stanowisko państwowe bez konkursu<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Andrzej Śmietanko, polityk PSL i zaufany człowiek wicepremiera Waldemara Pawlaka, dostał właśnie państwowe stanowisko bez konkursu - informuje "michnikowy szmatławiec".
Dziennik przypomina, że premier Tusk obiecał w exposé odpolitycznienie państwowych firm i jawne zasady naboru do władz spółek. Tego samego dnia prezes Agencji Rynku Rolnego odwołał mianowanego za czasów PiS szefa Państwowych Magazynów Zbożowych "Elewarr", a prezesem zrobił Śmietankę. Nie było konkursu, choć Platforma zapewniała, że konkursy do zarządów państwowych spółek będą obowiązkowe. Nina Mirgos-Kilanowska, rzeczniczka ARR powiedziała gazecie, że spółka nie musi robić konkursów, bo nie należy bezpośrednio do skarbu państwa, tylko do państwowej ARR.

Śmietanko w latach 80. działał w ZSL, później w PSL. Był wiceprezesem Agencji Rynku Rolnego, a w rządzie Pawlaka - ministrem rolnictwa. Rządy AWS-UW przeczekał w Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego. W rządzie Millera przez trzy miesiące był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Później pracował u Aleksandra Gudzowatego. Ostatnio był pełnomocnikiem prezesa holdingu Pol-Mot produkującego maszyny rolnicze. Teraz pokieruje największymi magazynami zbożowymi w kraju. Elewarr ma 11 elewatorów.
Lena Kolarska-Bobińska, szefowa Instytutu Spraw Publicznych, przestrzega PO i PSL przed politycznymi nominacjami. Jej zdaniem każda partia po wygranych wyborach jest rozdarta. Chce zrealizować przedwyborcze obietnice o odpolitycznianiu państwowych firm i instytucji, ale z drugiej strony boryka się z naciskiem działaczy, którzy pomogli w kampanii wyborczej, a teraz chcą stanowisk. Jeśli raz złamie się zasady - nie ma ratunku. Nie można być tylko trochę czystym - mówi "michnikowemu szmatławcowi" Kolarska-Bobińska. (PAP)
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=8171&wid=9459755&rfbawp=1196830278.675&ticaid=14f0e" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...75&ticaid=14f0e</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Zmiana kierownictwa ABW<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Paweł Białek, Jacek Mąka i Zdzisław Skorża są od wtorku wiceszefami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dowiedziała się PAP w źródłach związanych ze służbami specjalnymi. Czwartym wiceszefem ABW pozostaje Marek Wachnik - jako jedyny z kierownictwa ABW z czasów rządów PiS.
(...)
49-letni Skorża w latach 1985-1990 pracował w kontrwywiadzie Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Radomiu. W 1990 r. pozytywnie zweryfikowany i przyjęty do UOP. Zajmował się m.in. zagadnieniami związanymi z ochroną kontrwywiadowczą kraju. W UOP i ABW zajmował wiele stanowisk kierowniczych; w latach 1993-1998 był zastępcą szefa UOP, a od listopada 2002 do stycznia 2006 - dyrektorem delegatury ABW w Radomiu. W 1993 r. pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa premiera. W latach 2006-2007 był doradcą sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Jest uważany za blisko związanego z Waldemarem Pawlakiem.
Źródło informacji: PAP <a href="http://fakty.interia.pl/kraj/news/zmiana-kierownictwa-abw,1021953" target="_blank">http://fakty.interia.pl/kraj/news/zmiana-k...twa-abw,1021953</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


PiS dał  :dupa:  bo nie realizował obietnic przedwyborczych. Obecna władza robi dokładnie to samo, ale według mnie nachalniej, szybciej i bez żadnego krępactwa. Nic dziwnego. Premier nie ma czasu rządzić – prowadzi kampanię prezydencką. Obym się mylił, ale spodziewam się, że za 4 lata wyborcy będą mieli gorsze zdanie o PO niż o PiS po 2 latach rządów. A skarbowcy zatęsknią za PiS, który (jednak) zdecydował się na podwyżki w 2008 roku w wysokości 20%. Teraz, to raczej zwolnień się spodziewajmy - nie własnej pragmatyki służbowej.

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->O tej obietnicy było cicho...<!--sizec--></span><!--/sizec-->

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Poseł Zbigniew Girzyński (PiS) domaga się od premiera odpowiedzi, czy ten faktycznie obiecał reżyserowi Kazimierzowi Kutzowi zabieganie o autonomię Śląska w zamian za jego kandydowanie z list PO - pisze "Nasz Dziennik". Kutz - dziś poseł Platformy - powiedział o tym w wywiadzie dla jednego z kolorowych miesięczników.
W interpelacji złożonej w Sejmie Girzyński pyta, czy premier Donald Tusk rzeczywiście złożył taką obietnicę reżyserowi, a jeżeli tak, to jak zamierza się z niej wywiązać. Poseł PiS zapytuje jednocześnie, czy "tego typu deklaracje mogą prowadzić do naruszenia integralności terytorialnej państwa" i jak ma zamiar pogodzić to z zapisami w Konstytucji mówiącymi o państwie jednolitym.
Chce też znać odpowiedź na pytanie, dlaczego o tych obietnicach nie poinformował opinii publicznej w swoim długim expose oraz czy te plany "przybiorą charakter zmian ustrojowych lub ustawowych".
W grudniowym numerze jednego z kolorowych miesięczników reżyser powiedział, że zgodził się kandydować z list PO ze Śląska w zamian za obietnicę "promowania autonomii" tego regionu, którą miał złożyć lider Platformy.
"Nasz Dziennik" przypomina, że polskie sądy i trybunał europejski kilkakrotnie odrzuciły wnioski o zarejestrowanie narodowości śląskiej. (PAP)
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=9913&wid=9463432&rfbawp=1196915712.585" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...=1196915712.585</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->...a ta już się spełnia <!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Cuda zapowiedziane przez Donalda Tuska w expose zaczynają się spełniać - powiedział Zbigniew Girzyński z PiS, oceniając decyzję prokuratury o cofnięciu nakazu zatrzymania Ryszarda Krauzego. Poseł przypomniał, że jedną z obietnic było umożliwienie szybkiego powrotu do kraju Polakom z zagranicy. Odkąd prokuratura powiadomiła o zamiarze postawieniu Krauzemu zarzutów o składanie fałszywych zeznań ws. akcji CBA w resorcie rolnictwa i utrudniania śledztwa, biznesmen przebywa za granicą.
PAP/IAR  <a href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9461088&rfbawp=1196868027.918&ticaid=14f19" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...18&ticaid=14f19</a> <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Zmiany w ABW: "49-letni Skorża w latach 1985-1990 pracował w kontrwywiadzie Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Radomiu".

Jak to ładnie wygląda. Tłumacząc na język bardziej zrozumiały, Skorża w latach 1985-1990 pracował w wojewódzkiej jednostce Służby Bezpieczeństwa w Radomiu w Wydziale II. Niech nazwa "kontrwywiad" nie myli, bo ten pion również zajmował się zwalczaniem głównie opozycji niepodległościowej.
 
"Zmiany administracyjne w 1975 roku nie zmieniły struktury wewnętrznej SB, a jedynie na nowo określiły teren jej działania. Wraz z likwidacją powiatów cały aparat bezpieczeństwa skupił się w miastach wojewódzkich. Po „reformie Kiszczaka” w 1983 r. utworzono Wojewódzkie Urzędy Spraw Wewnętrznych (WUSW), w ramach których działała także SB. Jednak zmiany te nie wpłynęły na zasadę funkcjonowania bezpieki, którą kierował zastępca szefa WUSW ds. SB. Lata osiemdziesiąte były znów – jak lata „stalinowskie” – okresem „świetności” bezpieki – wzrastała jej liczebność, powstawały nowe struktury wewnętrzne, a w terenie komórki SB utworzono w Rejonowych i Dzielnicowych Urzędach Spraw Wewnętrznych".
<a href="http://www.videofact.com/polska/krakowska_bezpieka.htm" target="_blank">http://www.videofact.com/polska/krakowska_bezpieka.htm</a>

"Zdzisław Skorża to kolega Waldemara Pawlaka od czasów studenckich, a także były funkcjonariusz SB – tego mogliśmy się dowiedzieć z „Dziennika”. Nie mogliśmy się za to dowiedzieć, że Skorża to znajomy Edwarda Mazura. Skąd panowie się znają? Otóż, w III RP Mazur – poza wszystkimi innymi obszarami aktywności – był też konsultantem kontrwywiadu UOP (ze służbami współpracował jeszcze w PRL - ale to wszyscy wiedzą...) Jak donosiła "Rz" (nawiasem mówiąc - piórem pani Anny Marszałek) do kontrwywiadu Mazura skaptować miał Józef Sasin. Sasin to ciekawa postać, ale dziś zajmiemy się nim krótko: w PRL Sasin był generałem SB (w latach 80-tych szef V Departamentu MSW zajmującego się gospodarką), w III RP dano mu szansę służenia Wolnej Ojczyźnie... Sasin, jako się rzekło miał werbować Mazura, ale się do tego nie przyznaje. Utrzymuje, że "w sprawie uczestniczył były oficer SB Zdzisław Skorża, w latach 90 wiceszef UOP" (4). Znajomość Mazura ze Skorżą potwierdza Ryszard Bieszyński, który mówił „Trybunie”: „Bardzo dobrym znajomym Mazura był płk Zdzisław Skorża, wiceszef UOP z nadania PSL".
<a href="http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/48244,index.html" target="_blank">http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/48244,index.html</a>

Może w takim razie czas na powrót do MF fachowców z SB?