Waterman? Ale on sam się kąpał - i go pokarało... znaczy prąd poraził
A wanna nawet nie była z hydromasażem

<!--coloro:#CC66CC--><span style="color:#CC66CC"><!--/coloro--><!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->PO wczoraj - 58 procent <!--sizec--></span><!--/sizec--> <!--colorc--></span><!--/colorc-->

07:37, 24.09.2008 /"michnikowy szmatławiec"
SONDAŻ: 58 DO 24 DLA PLATFORMY

W ciągu ostatnich dwóch tygodni przewaga PO nad PiS wzrosła do 34 procent. Gdyby wybory odbyły się dziś, Platforma mogłaby nie tylko sama rządzić, ale i sama obalać prezydenckie weto - wynika z sondażu PBS DGA dla "michnikowego szmatławca".
Platforma z wynikiem 58 procent poparcia dystansuje konkurencję. Według tego samego sondażu, PiS może liczyć tylko na 24 procent. W porównaniu z badaniem sprzed dwóch tygodni rządzącej partii przybyło 10 punktów procentowych, a opozycji ubyło 6.

Gdyby takie były wyniki wyborów, Platforma miałaby 306 posłów, PiS - 125, a SLD - 28. PSL (w sondażu 4 proc. poparcia) nie weszłoby do Sejmu. W takim Sejmie PO samodzielnie mogłaby obalać weto prezydenta.

W poszukiwaniu przyczyn
Według "michnikowego szmatławca", taki skok PO wynika głównie z tego, że ta "uderzyła w PiS-owski dzwon populizmu" i "odebrała karty" partii Jarosława Kaczyńskiego. Wśród działań przekładających się na wzrost poparcia dla tej partii gazeta wymienia zapowiedź przymusowej "kastracji chemicznej" pedofilów, rejestracji ciężarnych i wycofanie się z poparcia "niepatriotycznego" filmu "Tajemnica Westerplatte".

Z kolei PiS - według "michnikowego szmatławca" - miał stracić na negowaniu roli Lecha Wałęsy przy okazji rocznicy porozumień sierpniowych, "zacietrzewieniu lustracyjnym Lecha Kaczyńskiego, który wykluczył biskupa Pieronka i śpiewaka Ochmana ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa" oraz "naciąganiu" Sejmu na 300-złotowe diety za pomocą lewych usprawiedliwień nieobecności.

Sondaż przeprowadzono w dniach 19-21 września na reprezentatywnej próbie 1052 osobowej.
<a href="http://www.tvn24.pl/-1,1565987,0,1,wiadomosc.html" target="_blank">http://www.tvn24.pl/-1,1565987,0,1,wiadomosc.html</a>

<!--coloro:#33CCFF--><span style="color:#33CCFF"><!--/coloro-->dziś - 40 procent <!--colorc--></span><!--/colorc-->

25.09.2008
    Z najnowszego sondażu "Rzeczpospolitej" wynika, że tylko trzy partie weszłyby do Sejmu. Platforma Obywatelska mogłaby w nowym parlamencie rządzić samodzielnie, ale miałaby zbyt mało głosów, by odrzucić weto prezydenta.

     Spada poparcie dla PO - wskazuje sondaż. Partia Donalda Tuska w ciągu ostatnich dwóch tygodni straciła 7 punktów procentowych. Obecnie chce na nią głosować 40 proc. badanych. Drugie PiS zyskało 4 punkty i cieszy się poparciem 22 proc. Polaków.

Do nowego Sejmu wszedłby również SLD z wynikiem 6 proc. Sztuka ta nie powiodłaby się PSL, które może liczyć zaledwie na 2 proc. poparcia. Podział mandatów w Sejmie wyglądałby następująco: PO - 270 mandatów, PiS - 146, SLD - 42 i Mniejszość Niemiecka - 2 mandaty.

Komentując wyniki uzyskane przez PO i PiS, prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie powiedział: "Obie partie mają swój stały elektorat, który jest do nich przywiązany. Obecne zmiany wynikają z chwiejnej postawy pozostałych wyborców, którzy emocjonalnie reagują na bieżące wydarzenia".
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1831467,0,0,34140,przeglad.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1831467,0,0,34140,przeglad.html</a>

I to jest czwarta prawda o sondażach.
Pierwsza to prawda, druga: to prawda i tylko prawda, trzecia: g*wno prawda i czwarta: GWprawda
 

Nie bardzo kumam Twoją wyliczankę, ale wychodzi mi że mamy:
GWprawdę - wiadomości michnikowego szmatławca
prawdę - obstawiam prof. Zdzisława Krasnodębskiego
prawdę i tylko prawdę - tu postawię na Ciebie
no i g*wno prawdę - została mi Rzepa

Generalnie zgadzam się z tezą, że każda partia ( ewentualnie ich tuba medialna ) jest w stanie zlecić przeprowadzenie sondażu ( przy odpowiedniej metodzie i doborze pytań/odpowiedzi ), by wyniki były dla niej satysfakcjonujące.

Z tym, że  do końca nie odrobileś lekcji. GW pokusiła się ( "Sondaże się rozjechały ? Nie tak bardzo" 26.09.2008) o porównanie obu sondaży i przeliczenie wyników Rzepy wg metody zastosowanej w sondażu GW. Wyniki zdecydowanie się zbliżyły. W Rzepie muszę przyznać, że takiego porównania nie zauważyłem. Ale może dlatego, że ostatnio trochę mi brakuje czasu na prasę   :piwo:

Niezależnie od bieżących wyników sondaży przypuszczam, że 2 partie mają na celu wykasowanie z bytu POlitycznego-tego sejmowego- SLD oraz PSL.

Nie bardzo kumam Twoją wyliczankę, ale wychodzi mi że mamy:
GWprawdę - wiadomości michnikowego szmatławca
prawdę - obstawiam prof. Zdzisława Krasnodębskiego
prawdę i tylko prawdę - tu postawię na Ciebie
no i g*wno prawdę - została mi Rzepa
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
prawdę - obstawiasz prof. Zdzisława Krasnodębskiego?

Ja byłbym raczej skłonny obstawić Naszego Najjaśniego Prremierrra Przyszłego Prrrrezydenta  :excl:
Uważasz, że nie mówi prrrrawdy?

PS
A co obstawiasz na siebie?

Opieranie opinii na sondażach jest zbyt rozstropne, proszę rozważyć chociażby aspekt medialnej nagonki na PIS i "obrzezania" świadomości społecznej, zakładam, że lwia część  respondentów inwigilowana dosyć obcesowo przez ankieterów nie chce się przyznać do poparcia "kaczyzmu-faszyzmu", ciemnogrodu, nienawiści i takich tam zbitek semantyczno-socjologicznych opracowanych przez większych lub mniejszych proroków jedynego obowiązującego kanonu prawdy, na użytek manipulowania i ogłupiania tubylców.

I tu masz  :piwo: ode mnie!
A  nawet :piwo:  :piwo:  
PS
Wjaworze  -  taka jest prawda. I tylko prawda.  
To "poparcie" jest sztuczne. Taki "kolos na glinianych nogach"

Jeśli taka jest prawda i tylko prawda to się nie pomyliłem w swoich powyższych wyliczeniach  Ty jesteś piewcą prawdy objawionej

Wydaje mi się, że moje:

oraz

jest zdecydowanie zbieżne,  chociaż nie wiem dlaczego Cyanide3 uważa, że "pijar" uprawia tylko jedna strona. No i jakoś marnej odwagi są w jego ocenie PISiorki. Muszę się przyznać, że mam o wyborcach PIS dużo wyższe mniemanie.
Trochę mi więc smutno , iż ja się na  :piwo: nie załapałem.
Ale ( parafrazując Oktana) PO tegorocznych POdwyżkach, stać mnie jeszcze na kupno paru puszek, jakoś chyba przeboleję tę jawna niesprawiedliwość.

Oczywiście, że nie można w pełni wierzyć sondażom, niemniej jest to jakiś sposób na zbadanie aktualnych nastrojów potencjalnego ( bo wcale nie musi być rzeczywisty ) elektoratu. Ale nie wiem dlaczego zakładasz z góry, próby wpływania ankieterów na poszczególnych respondentów. Ja tam nie widzę przyczyn dlaczego ktoś miałby ukrywać to, że popiera PiS. Kaczyzm? Ci ludzie już byli u władzy. Jak popierali ich wtedy to dlaczego nie teraz? Może dwa lata wystarczyło by zmienić zdanie?
Może po prostu ludzie sobie przypomnieli, sposób realizacji hasła zapowiadanej odnowy moralnej przez jego autorów.
Że oczyszczony ze wszystkich zarzutów przez partyjnych przyjaciół Bolesław Piecha, nie do końca bezinteresownie spotykał się z p. Likusem.
Że o powinności płacenia alimentów na dzieci Dorna wypowiada się Przemysław Edgar, któremu była małżonka założyła sprawę o podwyższenie dotychczas płaconych alimentów...
Że ten sam Przemysław Edgar w publicznej wypowiedzi zdradzał ewidentne objawy złapania "wirusa filipińskiego" co wcześniej ( zresztą bardzo słusznie ) wytykał poprzedniemu prezydentowi.
A może po prostu zaobserowali, że w PiS-ie gorszy pieniądz wypiera lepszy, że podstawowym kryterium na zaistnienie w pisowskiej hierarchii, jest bezgraniczne oddanie braciom.
Bo wszyscy którzy mieli na to nieco inny pogląd już w PiS-ie nie funkcjonują.
Ujazdowski, Zalewski, Dorn ( choć akurat on jest postacią dwuznaczną ) Jurek, Sellin, - to była grupa ludzi wystająca ponad przeciętność żołnierzy PiS-u ( z wiadomych względów, do tej grupy nie może zostać zaliczony Artur Zawisza ).

A kto wiedzie dziś pierwsze skrzypce ( pierwsze, bo dla Jarkacza zarezerowana jest rola koncertmistrza ) - panie: Jakubiak, Kempa, Kruk i Szczypińska oraz panowie: Gosiewski, Macierewicz, Wasserman, Jasiński, Jurgiel, Kurski ( Jacek ), Brudziński, Karski, Suski, Kuchciński, Szyszko. Chociaż porównanie do skrzypiec jest zdecydowanie na wyrost. To są raczej tuby. To wsród takich ludzi J. Kaczyński nie musi nosić zegarka.

Potencjał objawiający się w czymś więcej niż tylko w ślepiej wierze w JarKacza kurczy się, choć pozostało jeszcze parę osób wartych posłuchania: Kowal, Gęsicka, Kluzik-Rostkowska, Ołdakowski, do których próbuje przystawać Paweł Poncyliusz.

A może ludzie zobaczyli jakościową zmianę pomiędzy poprzednimi a obecnymi rządami. Choć tak prawdę mówiąc Platforma wcale nie jest znacząco lepsza od największego politycznego przeciwnika. Ale jakaś zmiana na lepsze jest. I może to ludziom wystarcza. Przynajmniej na razie.

PS. A to "obrzezanie świadomości społecznej" to jakaś nowa forma socjologicznego marketingu, uzasadniająca spiskową wizję dziejów, w wyniku  której ciemne moce w osobach Neo, Morfeusza i Trinity ( porównanie zaproponowane przez posłów PiS-u Hofmana i Kamińskiego ), przejęły władzę od wiodącej ludzkość w świetlaną przyszłość ekipy agentów Smithów?


Jak nie wzgardzisz winem ( szeroki wachlarz smaków ) to zapraszam. Ostatnio piwniczka pęcznieje wprost proporcjonalnie do ubytków salda na stanie kart kredytowych...

<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->A ja tam wolę politykę na wesoło
Nawet zastawiałem się czy nie dać tego felietonu do "Pośmiejmy się".
Nie dlatego, że "Ryba" jest śmieszny. Tylko, że ta polityka jest taka śmieszna.<!--sizec--></span><!--/sizec-->

Pełzająca apokalipsa
Maciej Rybiński
(...)
Do niedawna wydawało się, że wszystko co prawda jest możliwe, ale nie wszystko prawdopodobne. Życie jednak uczy nas, ostatnio bardzo intensywnie, że wszystko jest także prawdopodobne, a im coś wydaje się bardziej nieprawdopodobne, tym więcej jest możliwe. Słowem żyjemy w czasach, co się zowie, ciekawych.
Jeszcze parę tygodni temu wydawało się nieprawdopodobne, żeby premier ogłosił narodowy program kastracji zboczeńców albo żeby w kierownictwie PiS rozpętała się polityczna walka o wysokość alimentów płaconych przez Ludwika Dorna i Przemysława Gosiewskiego.

Dobry rządowy tatuś
(...)
Powziąłem na przykład wiadomość, że minister finansów liberalnego rządu, sam patentowany liberał londyński, zamierza nałożyć na banki oferujące klientom udziały w funduszach inwestycyjnych i pośredniczące w zakupie akcji przedsiębiorstw obowiązek sprawdzania, czy ryzyko rynkowe nie jest zbyt duże w stosunku do ich możliwości finansowych.
Słowem, banki na polecenie dobrego tatusia rządowego, zatroskanego o swoją elektorską trzódkę, zanim coś komuś sprzedadzą, sprawdzą najpierw, czy w przypadku kryzysu, załamania na giełdzie, spadku kursów nieszczęśnik nie popadnie w tarapaty. Czy przypadkiem się nie spauperyzuje, nie utraci ostatnich oszczędności i nie popadnie w biedę. Teraz Ministerstwo Finansów zadba, jak dobry tatuś, o przyszłość dziecka i jego skarbonki.
Przyjdzie taki ryzykant do banku, a tam mu powiedzą, że po starannej analizie postanowili niczego mu nie sprzedawać poza obligacjami skarbu państwa. Zamiast lokować pieniądze, ludzie zaczną znowu pić, dzięki czemu wzrośnie konsumpcja i unikniemy recesji. Bardzo ładny pomysł, zwłaszcza że obywatele ochronieni przed ryzykiem nie będą się radykalizować.
(.......)
Kiedy już zrobimy ostatnie głupstwo, jakiego jeszcze nie było, kiedy się wypełni ostatnia możliwość, rozstąpią się niebiosa i Bóg, spiżowym głosem, obwieści koniec świata. Co będzie potem? Ponieważ projekt prawa prasowego SDP przewiduje także ograniczenia prawa do krytyki i satyry oraz formułowania opinii pozbawionych podstaw faktycznych, pospiesznie kreślę, jak będzie wyglądał koniec świata w RP. Dopóki jeszcze wolno, dopóki jestem dziennikarzem.

Niemożliwy za Gierka
Otóż w dniu końca świata politycy złożą oświadczenia. Donald Tusk powie, że rząd jest dobrze przygotowany do końca świata, który nie wpłynie na sprawne funkcjonowanie państwa. Marszałek Bronisław Komorowski zapowie odesłanie końca świata do komisji. Jarosław Kaczyński wyrazi pogląd, że rząd całkowicie zlekceważył problem końca świata i Polsce grozi teraz całkowity chaos. Jerzy Wenderlich zauważy, że za Gierka koniec świata nie byłby możliwy. Generał Jaruzelski nadeśle usprawiedliwienie, że nie może wziąć udziału w końcu świata ze względu na zły stan zdrowia.

Izabella Jaruga-Nowacka wyda apel do gejów i lesbijek, aby zbojkotowali koniec świata. Minister Radosław Sikorski zapowie, że musimy mieć przyjazne relacje z końcem świata i to stanowisko popiera kanclerz Angela Merkel. Grzegorz Napieralski zatroska się, że po końcu świata bogaci będą jeszcze bogatsi, a biedni biedniejsi. Adam Michnik wyrazi przekonanie, że na Sądzie Ostatecznym teczki będą służyć politycznej manipulacji. Wreszcie prezydent Lech Kaczyński zadeklaruje, że zawetuje koniec świata albo skieruje go do Trybunału Konstytucyjnego.

Na koniec, koniec świata zostanie obłożony 22-procentowym podatkiem VAT, z którego zwolnieni zostaną działacze PSL ubezpieczeni w KRUS. No a potem wszystko zacznie się od początku.

Całość tutaj:
<a href="http://blog.rp.pl/rybinski/2008/09/28/pelzajaca-apokalipsa/" target="_blank">http://blog.rp.pl/rybinski/2008/09/28/pelzajaca-apokalipsa/</a>

Re.  Helvet


Tak, z wyborczego show na szczęście nie zostało wiele, oprócz paru obietnic, ale kto by o takich drobnostkach pamiętał, tylko ciągle ta niokiełznana (niewyrżnięta) wataha ciągle coś tam knuje, wypomina, a przecież tyle środków  i wypróbowanych w bojach starych towarzyszy i młodych adeptów sposobionych do roli oficerów frontu ideologicznego, o prorokach większych lub mniejszych nie wspominając w codziennym trudzie i znoju stawia zręby nowego słonecznego porządku. O przedwyborczych obietnicach należy zapomnieć jak najszybciej jak choćby nie przymierzając o dokumentach, które spłonęły w samochodzie drogiej Julii. Teraz czas na nową ofensywę i rozwiązanie jakże palących i newralgicznych dla narodu spraw tj. :kastracji pedofilów  oraz wprowadzeniem euro w 2011.
Wprawdzie, niektórzy wstrętni przedstawiciele ciemnogrodu, nie rozumieją światłych zamiarów władzy i pytają czy przypadkiem nie jest to nowa wersja starej dziecinnej zabawy, której sens oddaje jakże wdzięczna strofa piosnki zaczynająca się od słów : trzej murzyni na pustyni złapali grubasa ...................... , lub z wrodzonym sobie warcholstwem kwestionują intencje i szczerość  rządów miłości , "w temacie" odbierania UB - ekom tłustych emerytur (plotąc coś o grze  obliczonej  na zjednanie głosów ludu w wyborach prezydenckich, bez ponoszenia żadnych kosztów politycznych, twierdząc obłudnie, że w napisanym już  scenariuszu  sprawy te definitywnie zostały przypisane roli  najwyższego z "niezawisłych sądów", zwanego Trybunałem Konstytucyjnym).
Chciałoby się zacytować pewnego klasyka : "ej te ludziska to brudne świnie", w swojej tępej nienawiści i ciemnocie pytają nawet czy tak szybkie wprowadzenie euro nie spowoduje wzrostu cen, w szczególności (jak to świnie) zaiteresowane są cenami kartofli.

Ale dosyć o tubylczych niewdzięcznikach, wiadomo czym kończy się rzucanie pereł przed wieprze. Dobrze, że nasi tradycyjni i odwieczni przyjacielscy sąsiedzi odetchnęli z ulgą po wygranych wyborach  i mają nadzieję, że po kolejnych wyborach  prezydenckich w Polsce czeka ich prawdziwa sielanka.

Kwaśniewski na czele żydowskiej Rady Tolerancji
Pod przewodnictwem byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Paryżu odbędzie się 7 października pierwsze spotkanie Europejskiej Rady ds. Tolerancji i Pojednania, powołanej z inicjatywy Europejskiego Kongresu Żydów.
Jak poinformował w Brukseli serwis prasowy Rady, jest to organizacja pozarządowa, którą tworzą "wybitne osobistości polityczne z różnych krajów europejskich, cieszące się uznaniem za promowanie tolerancji".

Poza Kwaśniewskim, który jest przewodniczącym Rady, jej członkami są m.in.: Mosze Kantor, prezes Europejskiego Kongresu Żydów i założyciel Światowego Forum Holokaustu (World Holocaust Forum), były premier Hiszpanii Jose Maria Aznar, były prezydent Republiki Czeskiej Vaclav Havel, były premier Szwecji Goeran Persson oraz była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga.

Celem Rady jest przygotowywanie inicjatyw mających na celu promocję tolerancji i wzajemnego poszanowania w Europie, w tym ustanowienie Europejskiego Dnia Tolerancji, a także walka z dyskryminacją na tle etnicznym, religijnym i kulturowym.

W komunikacie poinformowano, że 10 listopada Europejska Rada ds. Tolerancji i Pojednania przedstawi swe inicjatywy w Parlamencie Europejskim w Brukseli. "Tak, by stworzyć wspólny front przeciwko nietolerancji w Europie", we współpracy z Radą Europy i Europejskim Kongresem Żydów. Inicjatywie ma patronować komisarz ds. edukacji i kultury Jan Figel.
źródło : Onet - wiadomości

Mam nadzieję, że zamieściłeś ten news by pokazać, że nasi byli Prezydenci są doceniani w Europie i na świecie.
Jeśli powody były zupełnie odwrotne - polecam jeden z komentarzy do tego newsa z onetu:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Po prostu mam was dość, mali, nędzni polaczkowie,  

dowartościowujący się opluwaniem ludzi tylko dlatego, że należą do innej rasy czy są innej narodowości. Czy ktoś z was, kiedykolwiek w życiu spotkał i rozmawiał choć z jednym Żydem? Dlaczego jesteście tak podli, dla siebie i dla innych?!? Dlaczego w Polsce wciąż na murach na szubienicach wiszą symbole gwiazdy Dawida? Mam przyjaciół z Izraela, są wspaniałymi, kontaktowymi ludźmi - mogę na nich liczyć, ja oraz inni nasi znajomi (nie tylko Polacy i obywatele Izraela - wbrew waszym uprzedzeniom). Rzygać mi się chce na tą waszą małostkowość, zaściankowość i pseudo religijność, która ma tyle wspólnego z nauką proroka Jezusa (też Żyd), że szkoda słów. Tak, tak, piszcie zaraz, że jestem żydziorem, chorym, świnią, zbokiem i że mam iść do swoich - choć Żydem nie jestem. Co jeszcze potraficie zrobić, napisać; jak bardzo potraficie opluć, żeby poprawić sobie swoje samopoczucie? Nie, nie wrócę do Polski - to wyłącznie moja decyzja więc nie piszcie mi, że lepiej żebym nie wracał. I nie piszcie, że wam mnie szkoda, że jestem żałosny. Wiem, ile jestem wart i wiem też, że mam szacunek dla ludzi - nie gardzę nimi dlatego, że są z innego kraju czy innego wyznania. Gardzę za to prymitywizmem i cepowatym typem myślenia. Tego posta kieruję do polaczków, nie do Polaków.
Tuptek z Eire , 30.09.2008 18:44
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Re. WJAWOR

Powiadają, że polacy wysysają antesemityzm z mlekiem matki, ale to chyba tylko częśc prawdy, sądząc po twojej alergicznej i błyskawicznej reakcji pierwszorzędną, nabytą  w ten niecodzienny sposób cnotą  jest czujność, prawdziwa, bezkompromisowa i poprawna politycznie czujność CZ-K