UFF, na szczęście takie rzeczy to tylko w Czechach
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
11 wrz 2008, 21:25
POczekamy, zobaczymy.
11 wrz 2008, 21:31
wjawor
UFF, na szczęście takie rzeczy to tylko w Czechach
Ale z tą kamerą dopadli go w tramwaju. Widział ktoś u nas posła w tramwaju?
<a href="http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/minister-uchwalil-budzet-i-wykonal-striptease,1176915,2943" target="_blank">Minister uchwalił budżet... i wykonał striptease </a>
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Ostatnio edytowano 11 wrz 2008, 22:15 przez Drago, łącznie edytowano 1 raz
11 wrz 2008, 22:12
Janek Rokita.
11 wrz 2008, 22:23
Drago
Ale z tą kamerą dopadli go w tramwaju. Widział ktoś u nas posła w tramwaju?
No może nie do końca w tramwaju, ale jechał po torowisku: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->I 2006 - na warszawskiej Pradze: ...Podejrzenie strażników wzbudził fakt, że samochód posła niczym tramwaj poruszał się po torowisku. Dwa badania wykazały 1,48 oraz 1,30 promila alkoholu w wydychanym powietrzu... Janusz Wójcik<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ale są podobno i tacy: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->...Po Wrocławiu musi się poruszać taksówką. Ale gdy tylko ma czas, idzie na piechotę lub jeździ tramwajem. Wracamy wraz z nim „siódemką", wzdłuż Powstańców Śląskich. Gdy mijamy przystanek przy ul. Sztabowej, wspomina: - Długo mieszkałem w okolicach ul. Pocztowej. Tutaj wszyscy mnie znają... Michał Jaros <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Można też "okolicznościowo": <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->...Historyczna N-ka pokonała trasę okrężną z Będzina przez Sosnowiec i Dąbrowę Górniczą, wioząc lokalnych polityków, samorządowców, osoby związane z naszym regionem oraz transportem miejskim. W ten sposób chcieliśmy uczcić 80-lecie zagłębiowskich tramwajów i zachęcić do inwestowania, popierania i lobbowania za komunikacją tramwajową w Zagłębiu, która mimo swojego sędziwego wieku wciąż kryje w sobie olbrzymi potencjał do wykorzystania.
Wśród pasażerów okolicznościowego tramwaju byli m.in. posłowie: Grzegorz Dolniak i Jarosław Pięta, Witolda Klepacza reprezentował Jacek Kazimierczak, starosta będziński - Adam Lazar, wiceprezydent Sosnowca - Wilhelm Zych, radny wojewódzki - Piotr Zarzycki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Sosnowcu - Arkadiusz Chęciński, radni - Maciej Adamiec, Tomasz Jamrozy, Karol Winiarski, Krystian Dziewior...<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Bez większego trudu chyba jeszcze paru by się znalazło :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 11 wrz 2008, 22:33 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
11 wrz 2008, 22:32
Chyba jakieś .... POstawisz POdczas kampani.
11 wrz 2008, 22:51
do czech to ja mam za darmo....
____________________________________ ŚWIAT JEST PIĘKNY TYLKO LUDZIE CHAMSCY..
12 wrz 2008, 06:21
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->- Jeszcze dzisiaj złożę wniosek o usunięcie z klubu Lidii Staroń. Mam nadzieję, że posłanka Staroń zostanie dzisiaj wyrzucona z klubu, a być może i z partii - powiedział szef klubu PO, Zbigniew Chlebowski. Dzisiejsza "Rzeczpospolita" podała, że Staroń zarobiła kilkaset tysięcy złotych, bo ustawa nad którą pracowała pozwoliła jej uwłaszczyć się na lokalu. Parlamentarzystka zaprzecza.
Fot. Wojciech Olkuśnik / AG Gazeta napisała, że w poprzedniej kadencji Sejmu posłanka Staroń reprezentowała klub PO w pracach nad nowelizacją prawa spółdzielczego. Rekomendację cofnięto jej, w związku z niepotwierdzonymi informacjami, że może być stroną w pracach nad tą ustawą.
Zagadka wyjaśniła się latem tego roku - pisze "Rzeczpospolita". Do urzędu miasta w Olsztynie wpłynął akt notarialny podpisany między Spółdzielnią Mieszkaniową Pojezierze, a Lidią i Ryszardem Staroniami. Dzięki znowelizowanej ustawie posłanka uwłaszczyła w 2008 r. lokal usługowy na gruncie, który wart jest kilkaset tysięcy złotych. Zapłaciła... 749 zł.
W kancelarii marszałka Sejmu "Rzeczpospolita" odnalazła pismo spółdzielni Pojezierze z kwietnia 2007 r. Napisano w nim, że ponieważ projektodawcą nowelizacji ustawy jest posłanka Staroń, spółdzielnia zgłasza wątpliwości co do obiektywizmu i bezstronności jej osoby. - "Proponowana nowelizacja umożliwi (Lidii Staroń) uwłaszczenie się na gruncie o powierzchni 1320 mkw., praktycznie bez opłat". Pismo utknęło w Komisji Etyki Poselskiej.
Senator PO Łukasz Abgarowicz określa skandalem to co zrobiła Staroń. Ona zaś nazywa absurdem stwierdzenie, że zyskała na nowelizacji ustawy i podkreśla, że jej prace w komisji nigdy nie przekładały się na osobistą sytuację.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
jak mogła zyskać - toć wydała 749 zł, znaczy się straciła
____________________________________ wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński
18 wrz 2008, 11:26
... nie dramatyzujmy z tą jej stratą, zawsze może kobitka do kasy zapomogowej w kancelarii sejmu w kolejce ze stosownym wnioskiem się ustawić...
____________________________________ always look on the bright side of life
18 wrz 2008, 12:24
elsinore
... nie dramatyzujmy z tą jej stratą, zawsze może kobitka do kasy zapomogowej w kancelarii sejmu w kolejce ze stosownym wnioskiem się ustawić...
zwłaszcza teraz jak klub chce się jej POdziękować
jak mawiała P.Smolińska - " z zakładem jesteśmy bardzo mocno związani, zwłaszcza przez kasę zapomogowo-pożyczkową"
____________________________________ wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński
18 wrz 2008, 12:49
Nicolae
W kancelarii marszałka Sejmu "Rzeczpospolita" odnalazła pismo spółdzielni Pojezierze z kwietnia 2007 r.
Ciekawsze jest co w kancelarii zrobiono z tym pismem - bo to pokazuje nam jak funkcjonuje drugi najważniejszy urząd w naszym kraju.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
18 wrz 2008, 18:21
A więc jednak coś takiego istnieje ? <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Raport Pitery o CBA trafił do speckomisji
Tajny dokument został przekazany siedmiu posłom z Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych
Parlamentarzyści otrzymali 46-stronicowe tajne opracowanie w środę. Jego udostępnienia domagał się przewodniczący komisji, poseł Jarosław Zieliński z PiS.
– Wystosowałem pisemną prośbę i otrzymałem odpowiedź oraz raport. Nie wiem jeszcze, co dokładnie zawiera, bo na razie jedynie rzuciłem na niego okiem. Nie mogę więc powiedzieć, czy jest tam coś szokującego – mówi „Rz” Zieliński.
Fakt przekazania raportu potwierdził też sekretariat minister Pitery. – Był to pierwszy wniosek tej komisji, jedynego właściwego organu, oprócz prezesa Rady Ministrów, do nadzoru nad służbami specjalnymi, a więc zapoznania się z tym dokumentem – poinformowała „Rz” Magdalena Marquez z sekretariatu minister Julii Pitery. – Materiał został przekazany w ilości odpowiadającej liczbie członków komisji.
Posłowie chcieli omawiać raport na czwartkowym posiedzeniu, ale nie zdążyli się jeszcze z nim zapoznać. – Będziemy go omawiać na najbliższym, październikowym posiedzeniu. Sprawdzimy również to, kiedy raport tak naprawdę powstał, bo to nie jest jasne – mówi „Rz” poseł Zieliński.
Według Pitery w raporcie są dowody na łamanie prawa przez CBA. W grudniu 2007 r. minister przekazała go premierowi Donaldowi Tuskowi.
Do tej pory nie mogli go zobaczyć parlamentarzyści ani nawet rzecznik praw obywatelskich.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Oczywiście żadnych rewelacji nie oczekuję, ale ciekawe jak szybo przestanie być tajny
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
21 wrz 2008, 19:59
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Poseł Vlastimil Tlusty dał się celowo sfotografować w wannie z prostytutką, aby udowodnić, że na zdjęcia kompromitujące polityków jest wielu chętnych. Nawet w jego własnej partii
Fot. TV NOVA Sesja w wannie nie zaszkodziła Tlustemu (na zdj.), ale jego partyjnym kolegom ZOBACZ TAKŻE Topolanek: Wojna w Gruzji najlepszą kampanią dla radaru (04-09-08, 15:43) Władze miejskie Pragi legalizują prostytucję (31-01-08, 20:38) Były minister finansów Tlusty, członek rządzącej centroprawicowej ODS, nieraz sprawiał kłopoty swoim kolegom partyjnym. Teraz postanowił udowodnić, że w Czechach nie brakuje polityków, którzy chętnie przyczynią się do kompromitacji adwersarzy, np. kupując niewygodne zdjęcia.
Poseł Tlusty dogadał się z dziennikarzami telewizji Nova i dał się sfotografować na rzekomej randce, a potem w czasie kąpieli z kobietą udającą prostytutkę.
Potem reporterzy stacji, podając się za specjalistów od PR, zaczęli szukać kupca na zdjęcia. O dziwo, zainteresował się nimi kolega partyjny byłego ministra, wiceszef ODS i poseł Jan Morava. Chciał w ten sposób zdobyć haki na Tlustego, który często ma inne zdanie niż jego partia, i z tego powodu ma w niej wielu wrogów.
Moravie spodobała się taka forma wywierania wpływu na politykę. Zamówił więc wykonanie zdjęć córki posłanki zielonych Olgi Zubovej - Martiny.
Zieloni są w koalicji z ODS, ale Zubova i jej koledzy często sprzeciwiają się decyzjom rządu. Utarcie im nosa byłoby na rękę ODS.
Morava tłumaczył, że zdjęcia córki Zubovej są mu potrzebne, by posłanka wiedziała, że jej życie jest pod kontrolą i żeby się bała. Wiceszef ODS nie wiedział jednak, że cały czas jest nagrywany przez reporterów Novej. Gdy dziennikarze powiedzieli mu prawdę podczas jazdy praskim tramwajem, przy okazji nagrywając jego reakcję, jeszcze nie tracił rezonu. Dzień później na spotkaniu z dziennikarzami pociły mu się już ręce, a łzy kręciły się w oczach.
- Jestem ofiarą prowokacji Tlustego i mimo że wszystko robiłem w dobrej wierze, chcę wrócić do domu - powiedział Morava, który złożył mandat poselski i opuścił partię.
Rząd premiera Mirka Topolanka musi jednak wypić nawarzone przez niego piwo. - To najgłębsze dno, jakiego kiedykolwiek sięgnęła czeska polityka. Teraz jest jasne, jak Topolanek zdobywa poparcie dla swego rządu i kontrowersyjnych spraw. Będziemy wzywać do głosowania nad wotum nieufności - mówił szef opozycyjnych socjalistów Jirz~ Paroubek.
Sam Tlusty nie czuje się winny i nie złożył rezygnacji, choć apelował o to do niego m.in. wiceszef partii Petr Tluchorz. Zapowiedział jednak, że może zagłosować przeciwko rządowi Topolanka. - Jestem przerażony faktem, że moja własna partia chciała mnie szantażować. Topolanek stracił moje zaufanie - tłumaczył Tlusty.
Czeska koalicja złożona z ODS, Chrześcijańskiej Demokracji i zielonych po poniedziałkowych obradach zdecydowała o powołaniu dziewięcioosobowej komisji, która zbada sprawę. Wśród jej członków znalazła się także Olga Zubova, która ostatecznie nie została zaszantażowana. Pierwsze posiedzenie grupy parlamentarzystów odbyło się wczoraj.
Socjaliści skrytykowali takie rozwiązanie. Mówią, że skandal powinna wyjaśnić komisja parlamentarna. Na tę jednak nie chce się zgodzić rząd.
Źródło: michnikowy szmatławiec <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Oj, żeby u nas tak chętnie składali i wracali do domku pod kołderke...
____________________________________ wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński
25 wrz 2008, 15:25
Ale protoplastą wypłynięcia w mediach przy pomocy wanny był inny polityk. Z tej strony Karkonoszy. I nawet nazwisko ma bardziej pasujące merytorycznie.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników