Teraz jest 06 wrz 2025, 00:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2793 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167 ... 200  Następna strona
Kącik sportowy 
Autor Treść postu
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA24 paź 2006, 19:25

 POSTY        50
Post Re: Kącik sportowy
Ja jestem z lekka rozgoryczony po meczu. Emocji było sporo - obiektywnie patrząc trzeba cieszyć się z remisu.
Może z chłopaków zejdzie powietrze i zagrają na zwycięstwa dwa następne mecze
Franc też jakiś zmordowany był po tym meczu, jakby sobie średnio radził z presją?


08 cze 2012, 20:13
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Re: Kącik sportowy
ziko                    



Ja jestem z lekka rozgoryczony po meczu. Emocji było sporo - obiektywnie patrząc trzeba cieszyć się z remisu.
Może z chłopaków zejdzie powietrze i zagrają na zwycięstwa dwa następne mecze
Franc też jakiś zmordowany był po tym meczu, jakby sobie średnio radził z presją?


Ja też się ciesze z remisu, ale trzeba zauważyć, że w II połowie chłopaki nie mieli już siły.
A Smuda zmian nie robił.
Kapitalne były za to miny trenera Grecji :)

No cóż łudzimy się dalej - choć patrząc na to co Rosjanie robią właśnie z Czechami, już 12 czerwca będą mieli nasi EURO z głowy.

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


08 cze 2012, 20:33
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kącik sportowy
- Już byliśmy w ogródku, już się witaliśmy...

W pewnym momencie zabrakło zimnej krwi - tak prezes PZPN Grzegorz Lato ocenił pierwszy mecz polskich piłkarzy w mistrzostwach Europy. Mimo remisu z Grecją, pozostaje optymistą i wierzy w awans do ćwierćfinału.
- Prowadzimy 1:0, gramy w 11 na 10. Trzeba było potrzymać trochę piłkę. Mieliśmy sytuacje, nawet jeszcze w pierwszej połowie. Nie wykorzystaliśmy ich, a później jeden błąd i... wpadła bramka, ale to jest piłka nożna. Nie zawsze się wygrywa, mimo że się gra z przewagą jednego zawodnika - analizował szef PZPN.
Według Laty, polscy piłkarze nieco nie wytrzymali presji związanej z inauguracją Euro 2012 i wielkimi nadziejami na zwycięstwo.
- Myślę, że w pewnym momencie zabrakło trochę zimnej krwi - zaznaczył. Jak dodał, "niemęskie" są narzekania na zamknięty dach.
- Warunki były dla dwóch drużyn takie same i to będzie komentarz. I Grecy grali w takich samych warunkach, i Polacy w takich samych..
Nie chciał mówić na temat ewentualnych błędów trenera Franciszka Smudy, ponieważ 12 godzin po meczu to zbyt krótki okres, by stosowną analizę dokonać na chłodno.
Tłumaczył, że Smuda chciał wpuścić na boisko Pawła Brożka i wzmocnić atak, ale akurat wtedy przydarzyła się sytuacja z rzutem karnym. - W tym momencie trzeba było ściągnąć zawodnika i wpuścić bramkarza - wyjaśnił.
Po spotkaniu prezes PZPN odwiedził polskich piłkarzy w szatni.
- Zawsze tam jestem po meczu. Czy wygrają, czy przegrają, zawsze idę i dziękuję chłopakom. Byli trochę przybici, trzeba powiedzieć. Zdali sobie sprawę, że ten mecz mogli wygrać. Dzisiaj byśmy troszeczkę inaczej rozmawiali, bo jakbyśmy wygrali ten mecz, to praktycznie zrobilibyśmy już 50 procent pracy, którą zakładaliśmy - przyznał.
Według niego, wtorkowa potyczka z Rosją będzie miała zupełnie inny przebieg.
- Chłopcy zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze mają w swoich rękach klucz do tego, żeby wyjść z grupy, ale mecz z Rosjanami, z Czechami też nie będzie łatwy. Jednak każdy Polak marzy, by wygrać z Rosjanami - zaznaczył.
- A Rosja w tym turnieju może wysoko zajść - podsumował Lato.
http://euro.wp.pl/title,Lato-ocenil-ina ... omosc.html


Jak wyglądała gra polskiej drużyny?
Tak samo, jak wyglądał jej trener. Żałośnie.

Cóż, bankrutująca Grecja okazuje się silniejsza od Polski w budowie, czyli to co u nas najlepsze, to przy innych gorsze niż najgorsze (takie porównanie: Lewandowski, najlepszy polski piłkarz, ma dwa mistrzostwa Niemiec i jest wart 10 mln euro, Torres, najgorszy gracz hiszpański, jest mistrzem świata, Europy, właśnie wygrał Ligę Mistrzów i kosztuje 50 milionów, funtów).
Piszę to by uzmysłowić, jak daleka jest droga z miejsca 62 do 1.
Choć na pociechę - w szkole podchorążych miałem lokatę nr 106, na chyba 110. I jednak do Wirtualnej Polski awansowałem.

No więc co do meczu - zapieprzył go kompletnie Szczęsny, co przypomniało mi nieśmiertelny wierszyk z "Futbolowych jaj" - "Mogło się zdarzyć każdemu, ale zawsze zdarza się jemu".
To ten klasycznie zarozumiały warszawiak (jak ja, klon jakiś czy co?), który jak puścił osiem z United, to pisał esemesa do dziewczyny "wrócę do domu przed dziewiątą". W piątek też skakał po paradzie Tytonia jakby to sam wyłapał - może, jak mówią głupi ma szczęście. W każdym razie Wojtuś zawalił gola szukając drobnych (w serialu "Dom" padłoby nieśmiertelne zdanie Heniutka: "W lewo, w prawo, i tak się miotał, jak Żyd po pustym sklepie!" No więc najpierw się miotnął i "łysemu" dał strzelić do pustej, potem zawalił karnego, no i czerwoną, czym osłabił (jeszcze bardziej osłabił, to miałem na myśli, słabo było i tak) polski zespół. Trzy byki w dziesięć minut - za to na maturze dzieciaki dostają pały.
No więc pała, gębo zarozumiała.
To przez Ciebie polskie flagi dziś nad ranem, jak w żałobie, opuszczone są do połowy masztu. Cud boski (Bóg istnieje!), że mieliśmy dwóch doskonałych zawodników. "Lewy" - jak wszystko co obrazuje polski futbol, lewy, ale jednak zdolny. Nieprawdziwy, ale jednak rzeczywisty... No a drugi nasz najlepszy to ten hiszpański sędzia, który nie uznał legalnego gola Grekom, jakby sygnalizując całemu światu, że wszystko w tym turnieju jest under kontrolle...
Grecy pokazali nam różnicę klasy przemieszczając się po placu jak drużyna, chmarą, gdy my zrywami, pojedynczymi, chaotycznymi. Nie ta liga. To chyba zresztą zemsta tych facetów za żarty o nich, ze na przykład za 500 euro możesz sobie kupić Greka, żeby za ciebie leżał do południa, a potem siedział do nocy - też za ciebie - w knajpie. Otóż jak znacie życie, no to raczej my leżymy do południa, a w tym czasie Grek na Rodos robi nam tzatziki i chłodzi dla nas pierwszego drina... Oj, zemścili się ci filozofowie, przez świat uznani za pasterzy, pochopnie. Jak patrzyło się co robili z nami w drugiej połowie "żal dupę ściskał"
No, ale niech żywi nie tracą nadziei. I tak jak droga A2 zbudowała się w ostatniej chwili, tak i ta upragniona druga lokata w grupie A, czyli też A2 całkiem jest realna, bo gorzej już grać nie można, dopingować zresztą też gorzej raczej trudno (śmiać mi się chce teraz z tych pikników, co powydawali po 2 "tysie" za bilet i w przerwie wysyłali do rodziny na fejsie obrazki będące połączeniem zachwytu z masturbacją).

Wprawdzie z Ruskimi czeka nas łomot, ale planowy.
Nauczę was - ponieważ Ruscy, jak w wojnie, wygrają z każdym, straty z nimi się zerują, w sumie są nieznaczące. I dobrze, żeby Grecy zremisowali bądź wygrali z Czechami, wtedy ci drudzy, w ostatnim meczu, oczywiście nam odpuszczą (a Ruscy Grekom, ciekawy będzie ten pokerek). Ale, wszystko przed nami, słuchajcie papieża (nie lękajmy się) i pisma świętego (ostatni będą pierwszymi) - jeszcze Polska nie zginęła. Na razie wzmocniliśmy skład pozbywając się Szczęsnego, jakby tak jeszcze Smuda został którymś razem w hotelu, choćby zatrzasnął się w windzie - awans będzie nasz.

Tylko przestrzegam, żeby każdego kto wyjdzie z grupy (jakieś idiotyczne małe marzenie, to tak jakby chcieć wyrwać pierwszą lepszą laskę, a niech to ona nas wyrywa, a my po najlepsze tylko!), no więc żeby każdego kto wyjdzie z takiej mitycznej grupy nazywać bohaterem. Otóż wyjdzie aż osiem drużyn, osiem. Każda ma po 23 zawodników. Chcielibyście być jednym ze (8 razy 23) jednym ze 184 bohaterów? To już ja w tej szkole podchorążych będąc najgorszym, byłem lepszym. No, ale o tym było na początku. To się nazywa relatywizm. Lepsza bankrutująca Grecja, niż Polska w budowie.

I gwoli tradycji, słówko o komentatorach. No więc w kraju cymbałów (Mickiewicza z Jankielem pamiętacie?), no więc w kraju cymbałów trudno by komentatorzy prezentowali jakiś inny rodzaj muzyki, jak cymbalski.
A ja te dysproporcje, widoczne gołym okiem, że wczoraj grali sportowcy z dziećmi chorymi na krzywicę, spuentuję klasykiem Lindą. Jak wiadomo obiecuje w "Psach" on pozabijać ich wszystkich, czyli wszystkich mafiosów i swoje siły przedstawia temu co robi trumnę dla brata - że dla niego normalką jest to, co dla jego chłopców jest mistrzostwem świata. I tak wczoraj było.
Aha, napisało mi się nieco dłużej. Za to, żeście się wczoraj setnie wynudzili, należy się wam jakakolwiek nagroda. Do jutra.
Paweł Zarzeczny

http://euro.wp.pl/title,Obalanie-mitow, ... omosc.html


"Z Grekami wygrać się nie udało
Nic się nie stało, nic się nie stało
Kondycja siadła, sił brakowało
Nic się nie stało, nic się nie stało
Brzydko się grało i faulowało
Nic się nie stało, nic się nie stało
Lat już na świecie żyję nie mało
Nic się nie stało, nic się nie stało
Pamiętam, jak to dawniej bywało
Nic się nie stało, nic się nie stało
Gdy Lato z Deyną bramki strzelało
Nie śpiewaliśmy – nic się nie stało
A dziś narodu hasłem zostało
Nic się nie stało, nic się nie stało!"


Taki wierszyk na swoim blogu zamieścił europoseł PiS Janusz Wojciechowski. (zobacz cały wpis)
To nie jedyny bloger piszący na Onecie, który wyraził swoją opinię na temat wczorajszego meczu.

Jan Filip Libicki pisze: "Euro 2012 wystartowało. Na otwarcie zremisowaliśmy z Grecją 1:1. Wynik kiepski, poniżej oczekiwań. Pierwsze 20 minut w polskim wykonaniu koncertowe – zwłaszcza po golu Lewandowskiego. Dalej było już tylko gorzej, mimo że początkowo Grecy grali w 10. Byliśmy gorsi technicznie i fizycznie. Nawet grając w przewadze nie byliśmy w stanie powstrzymywać ataków synów Homera. Potem czerwona kartka dla Szczęsnego, której nie zrekompensowała nawet wspaniała obrona karnego przez jego zmiennika, Przemysława Tytonia. Tyle sportowych wrażeń z inauguracji Euro." (przeczytaj cały wpiś na blogu Jana Filipa Libickiego).

Gorzkich słów nie szczędzą polskim piłkarzom także forumowicze Onetu.
Krzysztof pisze: "Po piątkowych meczach jasno widać, że Polska jest niestety najsłabszym zespołem w tej grupie. Udało się nam zdobyć jeden punkt tylko dlatego, że pomógł w tym sędzia. Naszym zawodnikom starczyło ochoty do gry oraz sił tylko na trzydzieści minut meczu. Szczęsny już do końca turnieju nie powinien pojawić się na boisku, bo jest zupełnie bez formy. Nasza drużyna musi się maksymalnie skoncentrować, aby nie przegrać meczu z Rosja. Remisy w tym turnieju to szczyt naszych marzeń. Nie wierzę, abyśmy wyszli z grupy i awansowali dalej."

Wtóruje mu również hyr: "Im się nadal wydaje, że Czechów i Rosjan mają w garści! To najbardziej wkurza i boli. Widzieliście z pewnością mecz Rosja-Czechy? Rosja 12-go czerwca ma swoje największe święto narodowe - rocznicę wypędzenia Polaków z Moskwy, więc sądzę, że dołożą nam jeszcze raz!"

marek1165 do ~olly:
Franciszek Smuda z zawodu ślusarz-mechanik zasłyną tym, że w Niemczech pracował przy tapetowaniu mieszkań. W Polsce kupował nagminnie mecze drużyn, które prowadził ( słynny wynik 3 : 2 z Legią w Warszawie za 4.000.000 PLN) W nagrodę za to dostał od pani minister z (P)artii (O)bludy uprawnienia trenera klasy UEFA PRO, na taka klasę bezskutecznie czeka wielu trenerów po AWF. Jaki rząd taka reprezentacja a Smuda to 100% Dyzma polskiej Pilki Nożnej.

Jedynym optymistą w tym gronie zdaje się być anonim: "Nie rozumiem, o co wam chodzi. Polacy pokazali, że są bardzo dobrym zespołem i na pewno nie są najsłabsi w grupie. Pierwszą połowę grali dobrze, wręcz bardzo dobrze a w drugiej to niestety się rozluźnili, grali w przewadze zawodnika i wyniku. Powiem tak, gdyby nie sędzia grecy nie zremisowali by tego meczu".

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/burza-w- ... omosc.html

A ty co uważasz o wczorajszym meczu? Podyskutuj na forum!

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


09 cze 2012, 16:13
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
- Co u pana, panie Smuda?
- U mnie bez zmian.   :D

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


09 cze 2012, 18:44
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Re: Kącik sportowy
Nadir                    



- Co u pana, panie Smuda?
- U mnie bez zmian.   :D


W II połowie nasi zagrali jak po viagrze. Na stojąco  :D

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


09 cze 2012, 19:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Problem nie leży w psychice, ale w fizjologii.

Przyczyn słabej postawy polskich piłkarzy w drugiej połowie meczu z Grecją Zbigniew Jastrzębski nie upatruje w przygotowaniu mentalnym.
- Drużyna była dobrze umotywowana. To problem związany nie z psychiką graczy, ale z fizjologią - ocenił gdański naukowiec.
- Moim zdaniem przed mistrzostwami niewłaściwie zostały dobrane akcenty. Nie znam co prawda obciążeń, ale obserwując skutki domyślam się, że zamiast treningów wytrzymałościowo-szybkościowych skoncentrowano się na treningach siłowo-szybkościowych. Główny nacisk położono na wypracowanie siły eksplozywnej, czyli szybkości, zapomniano natomiast o wytrzymałości szybkościowej. Dlatego właśnie pod względem fizycznym prezentowaliśmy się słabo - powiedział profesor Jastrzębski.
Według pracownika naukowego Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, współpracownika Pawła Janasa, gdy ten prowadził piłkarską reprezentację Polski, reakcja w drugiej połowie piątkowego spotkania z Grekami (1:1) była charakterystyczna dla tego typu przygotowań.
- Owszem, efektownie ten mecz zaczęliśmy, ale w pewnym momencie odcięto nam prąd. Tego się należało spodziewać. Zawodnik zaczyna odczuwać zmęczenie po 10-15 minutach od zakończenia pierwszej połowy, kiedy kwas mlekowy przechodzi z mięśni do krwi. Kryzys z reguły przychodzi w 60-65 minucie gry. Nogi stają się miękkie, brakuje depnięcia. Zawodnik bardzo chce, ale nic nie może zrobić. Tymczasem rywale przyspieszają i odjeżdżają - skomentował.

Profesor Jastrzębski uważa, że poruszany wątek zamkniętego dachu na Stadionie Narodowym w Warszawie jako powód słabszej gry biało-czerwonych w drugiej połowie to temat zastępczy i absolutnie tej kwestii nie należy demonizować.
- A rywale grali przy otwartym dachu? Obie drużyny rywalizowały w tych samych warunkach, zatem czynniki zewnętrzne dla przebiegu meczu nie miały żadnego znaczenia. Pod względem wytrzymałościowym na tle Greków prezentowaliśmy się słabo, aczkolwiek od tej strony przeciwnicy również wyglądali przeciętnie. Polscy piłkarze nie są wirtuozami taktyki i techniki, a kiedy zabrakło im także fizycznego atutu, to o sukcesie nie mogło być mowy - wyjaśnił.

Gdański fizjolog był natomiast pod wrażeniem gry Rosjan, a także, pomimo porażki 1:4, Czechów.
- Sborna zrobiła na mnie świetne wrażenie. Trener Dick Advocaat znakomicie przygotował ją pod względem fizycznym, ale nie zapomniał o taktyce i technice. Bo w futbolu samym bieganiem wiele się nie zdziała. Moim zdaniem we wtorek w meczu z Rosją stoimy na straconej pozycji. Procentowo rywalom daję 95, a nam zaledwie 5 procent szans na zwycięstwo. Poza tym, pomimo porażki, drugim faworytem naszej grupy są dla mnie Czesi, którzy w pierwszym spotkaniu naprawdę nie zagrali źle - stwierdził profesor Jastrzębski.
(....)
Przed wtorkowym spotkaniem z Rosją fizjolog AWFiS nie ma raczej dla polskich piłkarzy i kibiców zbyt dobrych wiadomości.
- Przez cztery dni absolutnie niczego nie da się poprawić, ani zrobić w kwestii przygotowania motorycznego. Nasi zawodnicy nie będą w stanie biegać przez pełne 90 minut. Na szczęście futbol jest nieprzewidywalny i swoimi wynikami potrafi zaskakiwać także naukowców - podsumował Zbigniew Jastrzębski.
Całość: http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/jast ... tykul.html

Nawet małe dziecko widziało, że w 2 połowie brakowało sił Polakom. Dlaczego "Dyzma polskiego futbolu" tego nie widział i nie wymienił dwóch zmęczonych na dwóch wypoczętych? Lewandowski narzekał, że w 2 połowie został sam przeciwko obrońcom greckim - nie miał wsparcia. Dlaczego nie wszedł Grosicki??!! Ten mecz wyglądałby inaczej. I mógł zakończyć się wynikiem jaki typowałem. 2:1 Teraz typuję z Rosja 3:1. Niestety na korzyść Rosji. Widziałem oba mecze i mam oczy. Nadzieja w tym, jak powiedział prof.  Jastrzębski, że futbol jest nieprzewidywalny.
Duńczycy zagrali pięknie z Holendrami...
A Niemcy znów mieli szczęście z Portugalią!

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


10 cze 2012, 16:30
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Re: Kącik sportowy
Nadir                    



(...) A jutro biało-czerwoną flagę zmieniam na czarną :(

Nadir, wstrzymaj się jeszcze 2 tygodnie - nasi siatkarze zakwalifikowali się do finałowej szóstki Ligi Światowej.  :)
Na 12 spotkań przegraliśmy tylko 2 mecze. Rosja na 6 aż 3, Włochy podobnie. Trzy razy pokonalismy Brazylię i wszystkie mecze rozgrywane były bez żadnej ściemy (przynajmniej mam taką nadzieję, bo nie wszystkie niestety mogłam obejrzeć).

Pozdrawiam  :piwo:

PS. Na chwilę obecną, wg statystyk FIVB najlepszym libero tegorocznej edycji jest Krzysiek Ignaczak!  :brawa:


19 cze 2012, 09:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Agnieszka Radwańska w półfinale Wimbledonu  :brawa:
Agnieszka Radwańska pokonała Marię Kirilenko 7:5, 4:6, 7:5 w ćwierćfinale.
W półfinale zagra z Angelique Kerber, która pokonała Sabine Lisicki.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


03 lip 2012, 23:12
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Nadir                    



Agnieszka Radwańska w półfinale Wimbledonu  :brawa:
Agnieszka Radwańska pokonała Marię Kirilenko 7:5, 4:6, 7:5 w ćwierćfinale.
W półfinale zagra z Angelique Kerber, która pokonała Sabine Lisicki.

Kerber pokonana, Agnieszka Radwańska w finale!

"Isia" tworzy historię.

Agnieszka Radwańska (nr 3) pokonała Angelique Kerber (nr 8) 6:3, 6:4 w półfinale turnieju tenisowego na trawiastych kortach w Wimbledonie.
Polka po raz pierwszy w karierze zagra w finale wielkoszlemowego turnieju.
Załącznik:
Agnieszka w finale Wimbledonu.JPG

Przeciwniczką Agnieszki będzie czterokrotna triumfatorka Wimbledonu (2002-2003, 2009-2010) Amerykanka Serena Williams (6).
Finał rozegrany zostanie w sobotę.
Pula nagród 16,1 mln funtów...  ;)

:brawa:  Agnieszko!

POLSKA - BRAZYLIA 3:2!!!

Czwarte zwycięstwo Polaków nad Brazylijczykami w tym roku!

:brawa:  Siatkarze


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


05 lip 2012, 18:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Agnieszka Radwańska popłakała się po sobotnim finale Wimbledonu.
- To były najlepsze dwa tygodnie w moim życiu - powiedziała polska tenisistka.
Załącznik:
radwanska_wlliams_wimbledon_2012.jpeg

"Isia" przegrała w sobotę z Sereną Williams 1:6, 7:5, 2:6.
To i tak jej największy sukces w karierze, największy sukces naszego tenisa od wielu, wielu lat.
Przeziębiona "Isia" po ostatnim meczu nie potrafiła ukryć emocji.
Na korcie, podczas przemówienia, Radwańskiej załamał się głos, popłynęły łzy.
- Jestem bardzo szczęśliwa, to były najlepsze dwa tygodnie w moim życiu - mówiła Polka.
- Pamiętam 2005 rok, kiedy wygrałam tu finał juniorek. Dzisiaj to jednak nie był mój dzień. Dałam z siebie wszystko - kontynuowała.
Na koniec druga rakieta rankingu podziękowała za doping i dodała, że wygrać Wimbledon spróbuje za rok.

Serena Williams: Agnieszka grała świetnie
Serena Williams pokonała Agnieszkę Radwańską 6:1, 5:7, 6:2 w finale Wimbledonu. Po zwycięskim meczu amerykańska tenisistka pochwaliła Polkę. - Agnieszka grała świetnie - przyznała po meczu Wiliams.
Tuz po spotkaniu Serena Williams miała problem z zebraniem myśli. Amerykanka - Mój Boże. Jestem szczęśliwa. Brakuje mi słów. Jeszcze niedawno byłam w szpitalu, teraz jestem tutaj.
Słynna amerykańska tenisistka miała zator płucny. Było poważne ryzyko, że umrze. Na szczęście zdołała powrócić do zdrowia i na światowe korty.
- Nigdy nie marzyłam, że będę znowu w tym miejscu, ale nigdy nie odpuszczałam. Dziękuję rodzinie i wszystkim, którzy mi pomagali. Kocham Was. Byliście ze mną cały czas, bardzo wam dziękuję
Na koniec wzruszona Serena pochwaliła Agnieszkę Radwańską.
- To był trudny mecz. Agnieszka grała świetnie. Ona jest cały czas młoda, może wiele osiągnąć.

http://sport.wp.pl/kat,1840,title,Seren ... omosc.html
Obrazek

Agnieszka Radwańska od poniedziałku będzie wiceliderką rankingu tenisistek WTA.


Liga Światowa:   POLSKA - BUŁGARIA 3:0!  
Dzisiaj finał POLSKA- USA



Grzegorz Proksa odzyskał tytuł mistrza Europy
Grzegorz Proksa odzyskał tytuł bokserskiego mistrza Europy w kategorii średniej, pokonując w Sheffield Walijczyka Kerry'ego Hope'a w ósmej rundzie przez nokaut. W ten sposób zrewanżował się rywalowi za kontrowersyjną porażkę w marcu na tym samym ringu.
- Śniłem o rewanżu i dziś to marzenie się zrealizowało. Poprzedniej walki nie przegrałem, ale werdykt sędziów był inny - powiedział Proksa bezpośrednio po pojedynku.
Cztery miesiące wcześniej Hope odebrał mu pas mistrzowski, wygrywając na punkty dwa do remisu. Polak walczył wtedy z rozciętym łukiem brwiowym i - jak przyznał - nie zasłużył na porażkę i wcale się nie zmęczył.
W nocy z soboty na niedzielę (pojedynek zakończył się kilka minut po północy) Proksa dominował w ringu i zakończył starcie, posyłając Walijczyka na deski.
W zawodowej karierze polski pięściarz stoczył 29 walk, z których 28 wygrał. Bilans rywala to 17 zwycięstw i cztery porażki.

Zobacz jak Proksa znokautował Hope'a:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... PS8_-NnDX8
http://sport.wp.pl/kat,1878,title,Grzeg ... &_ticrsn=5


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


08 lip 2012, 09:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Polacy zwycięzcami Ligi Światowej!

Obrazek

Reprezentacja Polski pokonała Stany Zjednoczone 3:0 (25:17, 26:24, 25:20) w finale Ligi Światowej!

Dla biało-czerwonych był to pierwszy, historyczny triumf w tych rozgrywkach.


Hurrrrrrraaaaaaaa   :brawa:  :brawa:  :brawa:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


08 lip 2012, 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Kącik sportowy
Fenomenalny mecz! Cudowny Bartek, genialny Łukasz, wbijający siatkarskie gwoździe Piotrek, niesamowity Krzysiek, pewny Winiar, nieobliczalny Zbyszek i pozbawiony kompleksów Grześ zmieniający naszą ścianę Marcina. Szacunek również dla pierwszego zmiennika Rzeczypospolitej Michała Ruciaka. Mamy wielką drużynę i jeżeli nie nastąpi jakiś kataklizm to złoto olimpijskie też może być nasze.
Dziękujemy wam chłopaki !

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


08 lip 2012, 22:33
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 kwi 2008, 16:59

 POSTY        252
Post Re: Kącik sportowy
Oby kontynuowali teraz to pasmo zwycięstw na Olimpiadzie...


11 lip 2012, 07:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Kącik sportowy
Miał niesamowite poczucie humoru, sypał dowcipami z rękawa

Jerzy Kulej nie żyje.


Obrazek

- Nie mogę znaleźć słów. To wielka szkoda, wielki żal. Takiego człowieka już nie będzie - powiedział brązowy medalista olimpijski z Moskwy (1980) Krzysztof Kosedowski o zmarłym w piątek wybitnym bokserze Jerzym Kuleju.
- Jest mi bardzo smutno. Nie mogłem początkowo uwierzyć, mimo że się tego w pewnym sensie spodziewaliśmy. Współczuję rodzinie, jego najbliższym, przyjaciołom. Czuję teraz tylko wielki żal - dodał wicemistrz Europy z Tampere (1981).

Kosedowski zapamięta go jako wesołego, pełnego humoru człowieka.
- Ciągle wszystkich rozśmieszał. Miał niezwykłe poczucie humoru. Przy każdej okazji opowiadał anegdoty, sypał dowcipami z rękawa. Czasami słuchałem jego kawałów setki razy, a za każdym razem śmiałem się niemal do łez - zazmaczył.

Spędzili razem dużo czasu, ale nigdy nie znudzili się swoim towarzystwem.
- Przez rok widywaliśmy się każdego dnia, jednak nie zabrakło nam nigdy tematów do rozmowy. Rozweselał mnie na każdym kroku. Był wspaniałym mówcą; tyle już o nim napisano, że chyba więcej powiedzieć nie można - ocenił Kosedowski.
Po raz ostatni widzieli się 26 maja na Pikniku Olimpijskim w Warszawie.
- Uścisnęliśmy się serdecznie, a przez głowę przeleciała mi myśl, że może po raz ostatni się widzieliśmy. Między sobą, bokserami rozmawialiśmy, że nie jest z Jurkiem najlepiej. Kiepsko wyglądał i myślę, że po zawale nie wszystko nam powiedziano - przyznał.

W grudniu słynny pięściarz doznał rozległego zawału podczas benefisu Daniela Olbrychskiego w Warszawie. Potem przechodził codzienną, żmudną rehabilitację. Pracował z fizjoterapeutą i logopedą. Jak mówił wówczas jego syn Waldemar, ojciec wraca na prostą, jest coraz lepiej.

Jerzy Kulej urodził się 19 października 1940 roku w Częstochowie.
Oprócz dwóch złotych medali igrzysk olimpijskich (Tokio 1964 i Meksyk 1968), w dorobku miał tytuły mistrza (1963, 1965) i wicemistrza Europy (1967). Ośmiokrotnie był mistrzem kraju (1961-1970).

Źródło: http://sport.onet.pl/boks/krzysztof-kos ... omosc.html

Miałem zaledwie 10 lat, a strasznie przeżywałem walkę Kuleja o złoty medal olimpijski słuchając transmisji radiowej. Telewizora nie było w domu...
Nazwisko "Frołow" utkwiło mi do dziś w pamięci.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


13 lip 2012, 21:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2793 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167 ... 200  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron