<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->elyta z MF" pochodzi rodem z kosmosu<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Tylko nie z kosmosu, proszę.

Tu <a href="http://kprm.gov.pl/bip/070322czas_pracy.pdf" target="_blank">http://kprm.gov.pl/bip/070322czas_pracy.pdf</a> znalazłem cóś takiego:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Projekt z 16 marca 2007 r.
ROZPORZĄDZENIE
PREZESA RADY MINISTRÓW
z dnia …………………2007 r.
w sprawie czasu pracy pracowników urzędów administracji rządowej
Na podstawie art. 67 ust. 3 ustawy z dnia 24 sierpnia 2006 r. o służbie cywilnej (Dz. U. Nr 170, poz. 1218, Nr 218, poz. 1592 i Nr 249, poz. 1832) oraz art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (Dz. U. z 2001 r. Nr 86, poz. 953, z późn. zm.1)) zarządza się, co następuje:
§ 1. Rozporządzenie określa zasady ustalania rozkładu czasu pracy w tygodniu oraz jego wymiaru w poszczególnych dniach tygodnia, obowiązującego członków korpusu służby cywilnej oraz pracowników niebędących członkami korpusu służby cywilnej, zatrudnionych w urzędach administracji rządowej, o których mowa w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 2006 r. o służbie cywilnej oraz w art. 1 ust. 1 pkt 12 i 14 i ust. 2 ustawy z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych.
§ 2. Dyrektor generalny urzędu (kierownik urzędu) ustala rozkład i wymiar czasu pracy członków korpusu służy cywilnej i pracowników niebędących członkami korpusu służby cywilnej, zwanych dalej „pracownikami”, biorąc pod uwagę, że praca w urzędach powinna być wykonywana od poniedziałku do piątku w godzinach między 8:15 a 16:15.
§ 3. 1. Dyrektor generalny urzędu (kierownik urzędu) może ustalić rozkład i wymiar czasu pracy pracowników, obejmujący nieprzerwanie osiem godzin na dobę między godzinami 7.00 a 18.00, w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, jeżeli jest to uzasadnione koniecznością zapewnienia sprawnej pracy urzędu i zróżnicowanym charakterem wykonywanych zadań.
2. W urzędach, w których wykonywane są zadania związane z obsługą interesantów, rozkład i wymiar czasu pracy pracowników powinien być ustalony w taki sposób, aby co najmniej w jednym dniu tygodnia zadania te były wykonywane w godzinach między 8.00 a 18.00.
3. Ze względu na szczególny charakter pracy wykonywanej w komórce organizacyjnej lub na stanowisku pracy, w rozkładzie czasu pracy pracowników zatrudnionych w tej komórce lub na tym stanowisku pracy, dzień tygodnia niebędący dniem pracy w urzędzie może być ustalony dniem pracy, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami urzędu.
1) Zmiany tekstu jednolitego wymienionej ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2001 r. Nr 98, poz. 1071, Nr 123, poz. 1353 i Nr 128, poz. 1403, z 2002 r. Nr 1, poz. 18, Nr 153, poz. 1271 i Nr 240, poz. 2052, z 2003 r. Nr 228, poz. 2256, z 2005 r. Nr 10, poz. 71 i Nr 169, poz. 1417 oraz z 2006 r. Nr 45, poz. 319, Nr 170, poz. 1218, Nr 218, poz. 1592. 4. W razie ustalania rozkładu lub wymiaru czasu pracy w sposób, o którym mowa w ust. 1 i 3, dyrektor generalny urzędu (kierownik urzędu) powinien uwzględnić ważne względy osobiste lub rodzinne pracowników, a także przysługujące
pracownikowi prawo do nieprzerwanego odpoczynku.
§ 4. Dyrektor generalny urzędu (kierownik urzędu), na wniosek pracownika, może udzielić mu dnia wolnego od pracy w dniu pracy, przypadającym między dniami niebędącymi dniami pracy w urzędzie, pod warunkiem odpracowania czasu wolnego w tym samym okresie rozliczeniowym, w terminie uzgodnionym z bezpośrednim przełożonym pracownika.
§ 5. Tygodniowy czas pracy pracownika łącznie z godzinami przepracowanymi poza normalnymi godzinami pracy nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym.
§ 6. Traci moc rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 14 kwietnia 2000 r. w sprawie zasad ustalania rozkładu i wymiaru czasu pracy pracowników urzędów administracji rządowej (Dz. U. Nr 28, poz. 350, z 2002 r. Nr 24, poz. 246 oraz z 2004 r. Nr 225, poz. 2558).
§ 7. Rozporządzenie wchodzi w życie z upływem 14 dni od dnia ogłoszenia.
Za zgodność pod względem prawnym i redakcyjnym<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Czyli że co, że dzień tygodnia nie będący dniem pracy w urzędzie może być ustalony ośmiogodzinnym dniem pracy poza urzędem w godzinach od 8:00 do 18:00? To przechodzi ludzkie pojęcie. :blink:

Więc nasi koledzy, którzy kolędują np. co niedzielę pod kościołem, mogą tam zostać na trwałe?

A propos taka anegdotka.
W wyniku kontroli stosownego organu stwierdzono, że jeden lekarz nabrał tyle etatów, pół-etatów i ćwierć-etatów, że wyszło, iż pracował 25 h na dobę.
W efekcie swoich praktyk lekarz ten stanął wkrótce przez Sądem. Sędzia dążąc do wyjaśnienia wszelkich okoliczności faktycznych zapytał lekarza: "Jak oskarżonemu udało się pracować 25 h na dobę?".
Na co lekarz: "Panie Sędzio, to proste, po prostu wstawałem godzinę wcześniej".

ANDRZEJ, czy przepis odnoszacy się do administracji rządowej obowiązuje adminstrację terenową? Bo jeśli tak to zamiast dwóch dni w tygodniu do 17, urząd będzie pracował raz w tygodniu do 18.

Dlaczego praca zawsze od 8.15 do 16.15? W wielu miejscowościach przyjęto wcześniejsze godziny np. 7.30 lub nawet 7.00 i są one dostosowane do warunków lokalnych, czasu otwarcia przedszkoli, świetlic szkolnych itp. Skoro przedszkole mojego dziecka jest otwarte TYLKO do 16.15 to przy obecnej prorodzinnej polityce mogę:
a) wyjechać do Londynu,
b) olać ten p....y urząd,
c) wyjechać do Londynu.
Wyznaczenie indywidualnego czasu pracy odpada, bo moje kierownictwo NIGDY nie udziela na niego zgody, jak i w innych przypadkach NIGDY nie staje po stronie pracownika...
Jeżeli jest jeszcze czas na konsultacje (a chyba to 30 dni) to Inspektorze proszę o interwencję.
Dlaczego po raz kolejny Polska = Warszafka?

Nie tylko Londyn, bo jeszcze
d) wyjechać do Islandii,
e) wyjechać do Norwegii,
f) wyjechać do Holandii...

Jednakowoż Włoch bym nie polecał.

Czy w czasach kryzysu ministerstwo na to stać?






Czy tyle osób w randze podsekretarza stanu jest naprawdę koniecznie do dobrego wykonywania swojej pracy, czy to tylko kolejne bizancjum w naszym rzadzie?

Czy tyle osób w randze podsekretarza stanu jest naprawdę koniecznie do dobrego wykonywania swojej pracy, czy to tylko kolejne bizancjum w naszym rzadzie?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Daj spokój!
Czy naprawdę sądzisz, że wszyscy pracują?
Zacytuję pewnego sławnego (ś.p.) biznesmena. Kierował firmą z setkami lat tradycji, działającą do dziś. Znał się zatem na rzeczy.
Na pytanie ile osób pracuje w jego firmie odpowiedział - najwyżej połowa.

Tu aż prosi się o przysłowie: "Gdzie kucharek sześć to nie ma co jeść".

Sprywatyzować urzędy!
Tak będzie najbardziej nowocześnie

Ciekawa rozmowa ekspertów na najwyższym szczeblu - relacja <a href="http://pl.youtube.com/watch?v=txpVEPXcJr4&feature=related" target="_blank">t u t a j</a>

Zacytuję pewnego sławnego (ś.p.) biznesmena. Kierował firmą z setkami lat tradycji, działającą do dziś. Znał się zatem na rzeczy.
Na pytanie ile osób pracuje w jego firmie odpowiedział - najwyżej połowa.

J.P. II miał poczucie humoru...

a czemu aż tylu podsekretarzy? Dobry szef pracuje w pocie czoła... swoich pracowników

A co jeśli w dziale VAT pracuje 10 osób z tego 7 jest "nowych" na czas określony?
Ciekawe czy ktoś tam na Olimpie myśli...