Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Autor
Treść postu
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Moim zdaniem ta ustawa jest zupełnie chybiona. Dlatego, że podatnik może wnosić przewidziane prawem środki zaskarżenia od decyzji wydanych w I instancji a do kontroli administracji sa powołane sądy administracyjne. Jeśli dojdzie do uchwalenia kolejnego juz bubla to bedziemy mieli oto sytuację takę, ze aparat władzy wykonawczej RP zostanie ukarany przez aparat władzy sądowniczej tejże RP, gdyż urzędnik wydający decyzję nie działa we własnym imieniu, lecz działa w imieniu PAŃSTWA, korzystającego ze swojego imperium, które posiada z mocy Konstytucji. Myślę, że dobrze uzasadniony wniosek i TK nie miałby kłopotów z tym bublem i mam nadzieję, ze kosz stoi blisko stołu sedziowskiego . Jeśli juz tak to skonstruujcie projekt odpowiedzialnośći sedziów za idiotyczne wyroki oraz parlamentarzystów za kretyńskie prawo. A tak w ogóle to POmyślcie wreszcie nad czyms sensownym chłopaczki
14 paź 2009, 14:45
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
leszek1971
podatnik może wnosić przewidziane prawem środki zaskarżenia od decyzji wydanych w I instancji a do kontroli administracji sa powołane sądy administracyjne.
Niby tak... Ale dla podatnika jest to określony koszt zarówno w postaci pieniędzy jak i zdrowia czy czasu... A jak Urzędnik wydaje decyzje i w ustnym uzasadnieniu słyszy "nie będę z Panem rozmawiał, może się Pan odwołać do sądu" to pytanie, czy taki Urzędnik, który jest tam dla mnie i jego zasr...m obowiązkiem jest mi wyjaśnić, nie chce wyjaśniać bo wie, że strzelił sobie gola a wysyłanie mnie do sądu spowoduje przeciągnięcie się sprawy... I czy wtedy taka decyzja nie zostaje wydana z rażącym naruszeniem prawa?
Ja tam na ustawę nie czekam... Ale na takich jak "on" czeka prokuratura i inne służby.
Trzeba by ustalić, czym jest "rażące" naruszenie prawa... Czy będzie to wydanie decyzji na podstawie obowiązującego prawa, gdzie w ewentualnym wyroku odwoławczym sąd stwierdzi, że interpretacja organu była błędna? Czy będzie to wydanie decyzji bez żadnych podstaw prawnych? Nie dopuszczenie wielu dowodów? Brak możliwości wypowiedzenia się przez Podatnika co do zebranego materiału? To - moim zdaniem - jest RAŻĄCE naruszenie prawa...
Na tą chwile pozostaje doniesienie do prokuratury z 231 K.K. Na dzień dobry trzeba się liczyć z odmową wszczęcia postępowania, złożyć na to zażalenie i tak dalej... I same przekroczenie uprawnień jest czymś zgoła innym, niż wydanie decyzji z rażącym naruszeniem prawa... I czasem ciężko jest udowodnić przekroczenie uprawnień mimo wydania decyzji z rażącym naruszeniem prawa... Więc mimo rażącego naruszenia prawa, które nawet uzna sąd, Podatnik ma:
1. straty pieniężne 2. straty czasowe 3. straty zdrowotne
A wydający decyzje robi sobie co chce... Rzucając cień na cała instytucja np US. A tak zanim będzie chciał coś zrobić, żeby dokopać podatnikowi, lub żeby przedłużyć jakąś sprawę, lub czasem dlatego, że poprostu nie ma innego wyjścia i robi to tzw rzutem na taśmę - zastanowi się 5 razy.
Żeby nie być gołosłownym - modnym jest dokonywanie zabezpieczenia majątku nawet jeśli nie ma ku temu żadnych podstaw tylko po to, żeby się sprawa nie przedawniła. I co taki organ wydający decyzje ma do stracenia? NIC. Robi to właśnie rzutem na taśmę, bo jest to ostatnia deska ratunku. Pisze byle co, byle jak i byle gdzie. Może jakiś cud sprawi, że przejdzie. A jak nie przejdzie to kij tam... Przecież to podatnik musi się sądzić i odwoływać. I wtedy właśnie zbawienna dla podatnika jest instytucja odpowiedzialności urzędnika za wydane decyzje z rażącym naruszeniem prawa.
14 paź 2009, 15:12
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Ja się zgadzam z Mozeanglia, bo dla mnie ta dyskucja jest nieco absurdalna- wszyscy zapominają o tym, że odpowiedzialność dotyczy sytuacji łamania prawa (zawinionego) lub zaniedbania, które spowodowało szkodę. Nie mogę krzyczeć "zamierzam łamać prawo- proszę nas ubezpieczyć".
14 paź 2009, 16:02
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Ciekawy jestem, gdyby to przedsiębiorca zatrudniający swoich pracowników, karał za to, że wypracowują mu zysk i zawiadamiał o tym prokuratora. Taki wygląda rozpatrywana ustawa. Urzędnik jest karany za to, że działał w interesie Skarbu Państwa i przysporzył mu dochodu. Nie wiadomo, kto ma oceniać, że działał on bezprawnie. Obecnie, jeżeli działa ktoś bezprawnie są stosowne organy i środki żeby temu zapobiec. Tak naprawdę, to ta ustawa zrobi krzywdę większości - zmniejszenie wpływów podatkowych niż małej grupie nieuczciwych biznesmenów. Z biegiem czasu będzie to jednak grupa coraz większa, gdyż trudno będzie znaleźć urzędnika wydającego inne rozstrzygnięcie nic na rzecz podatnika, mimo, że i to także będzie bezprawie, ale dla ustawodawcy o mniejszym szkodliwości czynu. Ja na miejscu urzędnika nie wydałbym żadnego rozstrzygnięcia niezgodnego z żądaniem podatnika. Skoro POsłów i POlityków nie obchodzą dochody Skarbu Państwa, to dlaczego ma to obchodzić urzędnika, dla którego to właśnie Ci POsłowie i POlitycy tworzą tak znakomite przepisy prawa. Ciekawe jakie grupy interesu stoją za tą ustawą. Nie są to ludzie mający na uwadze interes dochodów budżetowych uczciwie płacący podatek, ale właśnie pokroju Adasia Sz., Grzesia, Zbysia itd. Najważniejszy interes kolesiów. Wszystko to dążenie do całkowitego ubezwłasnowolnienia organów państwa (urzędów skarbowych, inspekcji, organów gmin, itd.). Po co te wielkie starania, przecież można prościej, tj rozwiązać urzędy skarbowe i izby, w gminie pozostawić tylko wójta, burmistrza i prezydenta z jego świtą, tak samo w powiecie starosta, w województw - marszałka. To samo z wojewodami. Wszystko będzie regulowała niewidzialna ręka gospodarki - pełen liberalizm, a raczej libertarianizm.. Najogólniej mówiąc liberalizm odwołuje się do indywidualizmu, stawia wyżej prawa jednostki niż znaczenie wspólnoty, głosi nieskrępowaną działalność poszczególnych obywateli we wszystkich sferach życia zbiorowego. Z kolei liberalizm ekonomiczny (gospodarczy) to pogląd, który odrzuca wszelkie ograniczenia, które krępują wolny rozwój gospodarczy i wolną konkurencję na rynku, promując ?państwo-minimum? tzn. państwo ograniczające swoją działalność do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego, zewnętrznego oraz zajmowania się sprawami, którymi nie jest w stanie zająć się prywatny kapitał. Libertarianizm zaś opowiada się za ograniczeniem państwa do roli "nocnego stróża", i wycofaniem go z zajmowania się zarówno gospodarką jak i sprawami społecznymi. Dlaczego w tej nieskrępowanej działalności mają przeszkadzać urzędnicy dbający jednak o interes ogółu - Skarbu Państwa. Wielu mówi, że Polska to kraj o prymacie ideologii wyznaniowej (katolickiej), również wielu wskazuje na kraje arabskie jako państwa wyznaniowe, gdzie dogmaty religii są prawem. Czy nie inaczej, to co się obecnie dzieje z doktryną liberalną, a raczej lebertariańską w Polsce nie jest porównywalne do ideologii arabskiej państwa wyznaniowego? Przecież wszelkimi drogami chce się za pomocą prawa realizować te ideologie i to jednej partii. Jest to wprost niezgodne z obowiązującym porządkiem Konstytucyjnym.
14 paź 2009, 16:16
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Ciekawy jestem, gdyby to przedsiębiorca zatrudniający swoich pracowników, karał za to, że wypracowują mu zysk i zawiadamiał o tym prokuratora. Taki wygląda rozpatrywana ustawa. Urzędnik jest karany za to, że działał w interesie Skarbu Państwa i przysporzył mu dochodu.
Może pójść dalej- niech policjanci wlepiają mandaty każdemu- bez znaczenia czy złamał przepisy, czy nie i tylko ich ubezpieczyć od tego? Oni też wypracowują zyski....
Przepraszam, że gram "po drugiej stronie", ale dla mnie jakimś absurdem jest dyskusja co zrobić aby zabezpieczyć się przed konsekwencjami celowego łamania prawa przez siebie samego.
14 paź 2009, 16:45
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Adamus
dla mnie jakimś absurdem jest dyskusja co zrobić aby zabezpieczyć się przed konsekwencjami celowego łamania prawa przez siebie samego.
może to nie jest taki absurd? Z dzisiejszej rzepy:
Zgromadzenie Ogólne Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjęło wczoraj informację o działalności sądownictwa administracyjnego w 2009 r.
W sumie w 2009 r. do wojewódzkich sądów administracyjnych wpłynęło ponad 59 tys. skarg, a do NSA przeszło 10 tys. skarg kasacyjnych. Najczęściej wnosiły je osoby fizyczne, najwięcej do WSA w Warszawie, najmniej do WSA w Olsztynie i Kielcach. Tak jak w poprzednich latach podważano głównie decyzje podatkowe, budowlane, pomocy społecznej, z zagospodarowania przestrzennego i celne. W sprawach o podatek dochodowy od osób fizycznych sądy wyeliminowały aż 37 proc. decyzji. Wśród organów, których decyzje uchyliły, prawdziwym rekordzistą okazał się minister finansów, gdyż na 1905 załatwionych skarg na jego rozstrzygnięcia uwzględniono 1249, czyli 65,5 proc.
____________________________________ Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę
21 kwi 2010, 15:29
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
skarbek13,
Stawianie znaku rowności między interesem ogółu a skarbem państwa to nadużycie. Nie ma takiej kasy, której ci przy żłobie nie mogliby przeżreć.
21 kwi 2010, 22:24
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Witam Po 2 tygodniowej nieobecności (administratorzy forum nie akceptują połączeń z adresów IP z niektórych krajów)
Ciekawy jestem, gdyby to przedsiębiorca zatrudniający swoich pracowników, karał za to, że wypracowują mu zysk i zawiadamiał o tym prokuratora.
Jeżeli przy tym łamie prawo to jest obowiązek przedsiębiorcy powiadomić odpowiednie organa.
Nie wiadomo, kto ma oceniać, że działał on bezprawnie
Wiadomo, jak zawsze - niezawisłe sądy.
Skarbek13 - cały czas mowa jest o RAŻĄCYM naruszeniu prawa przez urzędnika. Co kryje się pod pojęciem "Rażące" ? Nie wiem... Tak samo jak Ty nie wiesz co się pod nim kryje i podatnicy też tego nie wiedzą. Zwykle sąd to rozstrzyga. Jeśli więc przedsiębiorca działa sobie "legalnie" (" " ponieważ w Polsce nigdy nie można być pewnym czy działa się legalnie czy nie) To pewnego pięknego dnia przyjdzie ktoś (może nawet Ty) i stwierdzi, że to nie było legalne - ba - może że nawet z rażącym naruszeniem prawa. Podobnie będzie się to odbywać w przypadku urzędników. Wydajesz sobie decyzje - jak Ci się wydaje. Czasem bez zastanowienia, czasem bez znajomości prawa, czasem w inny sposób. I wtedy podatnik się odwołuje. Jeśli wydanie decyzji przez Ciebie odbyło się z rażącym nadużyciem prawa - poniesiesz konsekwencje. Podobnie jak obywatel przedsiębiorca. Sam sobie odpowiedz na pytanie ile decyzji jest wydawanych na kolanie, bo czas nagli, bo ktoś się zorientował tydzień wcześniej że zaraz się coś przedawnia i trzeba "cokolwiek" zrobić. I wydają takie chłamy. A może się uda, a może się podatnik nie odwoła, a może coś tam... A w razie czego trudno, najwyżej się nie uda, w końcu urzędnik niczym nie ryzykuje więc może robić co chce. Moja nadzieja w tym, że skończą się takie właśnie zagrywki...
22 kwi 2010, 15:09
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Dopóki Twórcy prawa nie będą wiedzieli albo bardziej prawidłowo - nie będą świadomi co Tworzą dopóty trudno (moim zdaniem) mówić o odpowiedzialności urzędników za RAŻĄCE naruszenie Prawa!!!! Niechaj Pan Szejnfeld przyjrzy się temu co tworzy!!! Jeżeli posłowie będą tworzyli prawo, które nie będzie zrozumiałe dla samych twórców, trudno mówić a co dopiero pociągać do odpowiedzialności tych, którzy je stosują. Jeżeli zostanę pociągnięty za coś co nawet sądy administracyjne nie wiedzą jak prawidłowo interpretować, będę pierwszy który spotka się z Szejnfeldem w sądzie cywilnym o odszkodowanie!!!!! Przykładów nie trzeba przytaczać. Fakt Pani Jaworowicz będzie miała pracy po łokcie. Ale, jeżeli takie osoby odpowiadają za tworzenie i stosowanie prawa to ja wysiadam.
Ostatnio edytowano 24 kwi 2010, 07:44 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
Szejnfeld
23 kwi 2010, 22:03
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
W sumie się zgadzam, ale zdanie "Jeżeli posłowie będą tworzyli prawo, które nie będzie zrozumiałe dla samych twórców, trudno mówić a co dopiero pociągać do odpowiedzialności tych, którzy je stosują." powinno się stosować i do podatników
23 kwi 2010, 22:43
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
@kodn wyjąłeś mi to z ust, kolega tomajak zdaje się zapominać, że on wydaje decyzje w sprawach podatników na podstawie tego "niezrozumiałego" prawa i jakoś w radosnej twórczości średnio się przejmuje tym, że podatnik odpowiada na podstawie prawa takiego, że "nawet sądy administracyjne nie wiedzą jak prawidłowo interpretować". Więc może już teraz kolego tomajak zanim wydasz decyzję zastanowisz się więcej niż 5 minut
24 kwi 2010, 08:41
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Właśnie o utratę tej beztroski i komfortu psychicznego ten cały płacz. Może po wprowadzeniu tego przepisu więcej niejasności ze strachu będzie się tłumaczyć na korzyść podatnika, mniej będzie udanych "strzałów na ślepo". Spadną oczywiście wpływy, ktoś to zauważy i może (ale tylko może) zacznie się zastanawiać żeby jednak coś uprościć.
24 kwi 2010, 13:20
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
Generalnie z przedmówcami w większości z pokłonem głowy się zgadzam. Trochę się zaślepiłem tym, że rozmawiamy o odpowiedzialności urzędników. To tak na swoje usprawiedliwienie. Sorki.
24 kwi 2010, 21:03
Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa
inspektor
....osoby wymienione w pozwie musiały na własny koszt wynająć adwokata (jest stanowisko jakiegoś gremium prawniczego, że prawnicy zatrudnieni w zakładzie pracy nie mogą występować jako obrońcy czy pełnomocnicy pracowników tego zakładu.
A jeśli radca prawny napisze opinię w toku postępowania że księgi są nierzetelne
Dziwny zwyczaj - powiedziałbym że to nie pracownicy powiedzieli że księgi są nierzetelne, tylko tak stało w decyzji administracyjnej organu skarbowego.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników