Teraz jest 05 wrz 2025, 13:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Karanie urzędników i brak reakcji MF 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post 
zielonka                    




Skoro mechanizmy „złej krwi” nie powinny funkcjonować, to należy je eliminować rozumiem. Została podjęta zamiennik, która Twoim zdaniem jest zła, destrukcyjna, paraliżująca i nie sprawiedliwa. Dla kogo, dla setek ludzi którzy mieli pracę w przedsiębiorstwach, które obecnie są w najlepszym wypadku w upadłości. Dla szefów tych przedsiębiorstw których dobre imię zostało zszargane, siedzieli w aresztach, potracili dorobek życia.
Państwo silne jest wtedy gdy ludzie maja pracę, tą pracę organizują im ludzie przedsiębiorczy. Ta przedsiębiorczość jest solą w oku wielu urzędników, których podpis często decyduje o „być lub nie być” dla takiego przedsiębiorcy.
...

Czy nie dosyć tej demagogii?
Skoro tych firm jest tak wiele, to wypisz choć kilkanaście!! - możesz pominąć Optimusa (działała ponoć niezależna prokuratura) i Gronowskiego (bo kolejnego razu podawania go za wzór już nie zniosę).
Tak jak przedsiębiorca kalkuluje ryzyko i wlicza je do kosztów działalności, tak musi też postępować Państwo. Powierzając najwyższe - kierownicze funkcje najlepszym (a nie "swoim") kandydatom oraz eliminując buble prawne i niejasności interpretacyjne Państwo skuteczniej poprawi funkcjonowanie administracji, niż tą medialna papką. Przecież ta ustawa z zasady jest "nieprecyzyjna" - gdzie jest definicja istoty ustawy czyli "rażącego naruszenia prawa"? W niezależność prokuratury wierzył Ziobro - póki go nie dopadła - ja nie - patrz NUS Szczecin.
Zamiast marnować pieniądze podatników - czyli także moje - na tą błazenadę, niech mości posłowie robią to za co im płacę, czyli stanowią jasne, proste i jednoznaczne prawo. Albo nie spadają  :za2:

A Państwo winno płacić za swe błędy odszkodowania godziwe. Mogą się przydarzyć najlepszym.

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


Ostatnio edytowano 11 sty 2009, 16:19 przez supersaper, łącznie edytowano 1 raz



11 sty 2009, 16:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
wjawor                    



<!--quoteo(post=40320:date=11. 01. 2009 g. 09:07:name=Pinero)--><div class='quotetop'>(Pinero @ 11. 01. 2009 g. 09:07) [snapback]40320[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
...
Ps. kolega Zielonka pracuje w egzekucji, więc ani z kontrolą ani z postępowaniem nie ma nic wspólnego. A jak powszechnie wiadomo, najlepiej znają się na pracy ci, którzy jej nie wykonują.  <_<

Ps. do Ps. Powyższa uwaga nie ma stanowić jakiejkolwiek zachęty (przywolenia) dla kolegi Z. do ponownego wejścia w polemikę ze mną...

Wprawdzie piszesz iż nie zachęcasz, ale sugerowanie, że w niektórych działach nic się nie robi... :(
A na marginesie  egzekucja będzie bardzo "wdzięcznym" polem do roszczeń odszkodowawczych.
(podkreślenie moje)
Każda z czynności egzekucyjnych z reguły powoduje "uszczerbek" w majątku obywatela, a wykonać ją z naruszeniem reguł prawa jest bardzo łatwo, bo normy prawne są tu również dalekie od doskonałości. :piwo:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
:rotfl:
Panie Zielonka żałuj pan żeś się pan nie ugryzł w język  :P


zielonka                    



Jaka na dzień dzisiejszy jest odpowiedzialność osób, które zdecydowały, nie podejmując dogłębnego i uczciwego zbadania sprawy, o niebycie Kowalskiego?
A no w najbardziej drastycznym przypadku taka :nonono:

Masz na myśli Gronowskiego?
Odpowiedzialność zbiorowa.
Przez tego oszusta ukręcono bat na wszystkich urzędników.  :zygi:

A może chodzi Ci o Kluskę?
Tego co to "wywoził" tylko na papierze komputery na Słowację i tylko na papierze je "przywoził"?  :nonono:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 11 sty 2009, 16:32 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



11 sty 2009, 16:30
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
wjawor                    



Wprawdzie piszesz iż nie zachęcasz, ale sugerowanie, że w niektórych działach nic się nie robi... :(


To jest nadinterpretacja moich słów.
Jeżli będę chciała powiedzieć, że "w niektórych działach nic się nie robi" to powiem to, nawet za cenę zbanowania  :D

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


11 sty 2009, 17:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 gru 2008, 22:12

 POSTY        34
Post 
zielonka                    



<!--quoteo(post=40317:date=10. 01. 2009 g. 21:59:name=Bucyfał)--><div class='quotetop'>(Bucyfał @ 10. 01. 2009 g. 21:59) [snapback]40317[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Zielonka! Mechanizmy eliminowania "złej krwi" powinny funkcjonować także w administracji skarbowej.
Ale nie kosztem paraliżu całego aparatu. Zakładając, że dążyć należy do sytuacji idealnych, państwo jest po to by czuwać nad prawidłowością stosunków społecznych i wprowadzać w miarę sprawiedliwe i powszechnie akceptowane reguły. Dlatego też ludziom, którzy nie wyznają filozofii społecznego darwinizmu powinno zależeć na tym, aby państwo było silne w interesie ogółu społeczeństwa. Jeśli dla Ciebie solą tej ziemi są wyłącznie ludzie przedsiębiorczy, którzy z natury rzeczy są bardzo narażeni na pokusę "działania na skróty" wbrew interesom tych mniej zaradnych, to w tym względzie się różnimy. Ostatni kryzys pokazał prawdziwą twarz neoliberalizmu, który to najlepiej pleni się w atmosferze swobody i eliminowania wszelkiego nadzoru państwa. Mam wrażenie, że Ty, w imię niechęci do tzw. czarnych owiec popierasz inicjatywy, które zniszczą coś co funkcjonuje w nienajgorszy sposób, i może być ulepszane. Jeśli moje przypuszczenia są słuszne, można to określić mianem samodestrukcji - dlatego też może pomysł z dziurkaczem jest dla Ciebie jakąś szansą.


Skoro mechanizmy „złej krwi” nie powinny funkcjonować, to należy je eliminować rozumiem. Została podjęta zamiennik, która Twoim zdaniem jest zła, destrukcyjna, paraliżująca i nie sprawiedliwa. Dla kogo, dla setek ludzi którzy mieli pracę w przedsiębiorstwach, które obecnie są w najlepszym wypadku w upadłości. Dla szefów tych przedsiębiorstw których dobre imię zostało zszargane, siedzieli w aresztach, potracili dorobek życia.
Państwo silne jest wtedy gdy ludzie maja pracę, tą pracę organizują im ludzie przedsiębiorczy. Ta przedsiębiorczość jest solą w oku wielu urzędników, których podpis często decyduje o „być lub nie być” dla takiego przedsiębiorcy.
Paczcie taki Kowalski i spółka jeszcze kilka lat temu był nikim, a teraz „wielki biznesmen”, takich pieniędzy to on nie mógł zarobić w sposób legalny i pokazuje mu się kto tu ma rację, uświadamia takiemu, że „Z Urzędem to jeszcze nikt nie wygrał”, a nawet jak wygrał to przegrał (patrz Kluska).
Jeśli wiesz o czym piszesz (mam na myśli neoliberalizm) to chyba drwisz z forumowiczów.
Pisząc „ popierasz inicjatywy, które zniszczą coś co funkcjonuje w nienajgorszy sposób i może być ulepszane, przypominasz wypowiedzi z okresu PRL-u typu „Socjalizm tak – wypaczenia nie”.
Jaka na dzień dzisiejszy jest odpowiedzialność osób, które zdecydowały, nie podejmując dogłębnego i uczciwego zbadania sprawy, o niebycie Kowalskiego? A no w najbardziej drastycznym przypadku taka :nonono:
Metoda z dziurkaczem, jak rozumiem znana z autopsji przez kilku forumowiczów i tak gorąco polecana, wydaje mi się wielkim chłamem. Co prawda nie jestem w stanie stwierdzić jak wypowiadali się terapeuci przed jaj zastosowanie, lecz ich wypowiedzi po jej zastosowaniu, chyba będę zostawiał bez komentarza.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Zielonka! Zacietrzewienie osłabiło Twój puryzm językowy (poważne błędy ortograficzne). Przechodząc jednak do sedna sprawy uważam, że poziom Twojej demagogii sięgnął Himalajów. Pamiętam czasy PRL-u, chociaż byłem wtedy dzieckiem, a czerwcowe wybory w 1989 roku były pierwszymi, w których głosowałem. Studia prawnicze przypadły na okres fundamentalnych zmian systemowych, co dało mi możliwość porównania legislacji tych złych "komuchów" i tych dobrych "etosowców" (którzy nota bene w dużej części okazali się niegodni tego miana). Abstrahując od uwarunkowań politycznych (a nawet geopolitycznych) i niekwestionowanych nadużyć, a nawet zbrodni tamtego systemu, moim skromnym zdaniem technika prawodawcza PRL-u stała na bardzo wysokim poziomie w porównaniu do tego, co mamy teraz. Oczywiście nie było wielu standardów, które dziś już są czymś oczywistym, ale począwszy od prawa cywilnego, a skończywszy na prawie morskim, z aktów prawnych można było wyczytać jasny cel regulacji, a przyjmowane rozwiązania były przemyślane i spójne. Praktyka kruczków prawnych i obchodzenia prawa na dużą skalę rozpoczęła się po przemianach ustrojowych, kiedy wyłoniła się z konspiracji nowa klasa rządząca. Jednakże zauważyć trzeba, ze "komuchy" nie byli tak obłudni jak liberałowie. Oni mówili wprost - my mamy władzę, i my wprowadzamy reguły we własnym interesie. Liberałowie chcą natomiast wmówić pospólstwu, że jak będą wykiwani, to jest tak naprawdę dla ich dobra. Oczywiście wszyscy mają teoretycznie równe szanse, ale ci co mają pieniądze, znajomości, prawników - z czasem zaczynają sami tworzyć prawo w interesie swoich środowisk. Powołujesz się na przykład Kluski (to chyba Ty kpisz sobie z Forumowiczów). Czy nie widzisz, że jego patent był ordynarnym obejściem prawa? Czy nie zastanowiło Cie to, że prawo państwowe, bez żadnej logicznej przyczyny preferowało w dostawach sprzętu komputerowego do szkół urządzenia pochodzące z importu? Czy myślisz, że takie uregulowania zostały zaproponowane przez "urzędasów" z nizin hierarchii administracyjnej. Ten inspektor, który podjął się prowadzenia sprawy Kluski powinien zostać nagrodzony, a nie bezczelnie opluwany publicznie (np. w programie p.Jaworowicz), bo to on podjął się nierównej walki z przewałem szytym grubymi nićmi. A teraz p. Kluska jest symbolem ofiar ucisku i prześladowań przez urzędników. Jeśli popierasz filozofię ministra Szejnfelda, to de facto chcesz żeby państwo było słabe, a więc ma ono służyć jedynie najsilniejszym, którzy z łaski lub rozsądku, aby nie doprowadzać biedoty do ostateczności, rzucą reszcie jakieś ochłapy ze swego stołu. Czy o to walczyli robotnicy z Solidarności? Czy naprawdę chcesz powrotu XIX wiecznego, drapieżnego kapitalizmu, w którym bogaci będą jeszcze bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi? Czy na tym opiera się solidaryzm społeczny? Jeśli według Ciebie przyzwolenie na przekręty wąskiej grupy cwaniaków jest w interesie tego kraju, to tu także się różnimy. Nie wiem jaką pracę wykonywałeś i wykonujesz (informacje na forum nie muszą być przecież prawdziwe) ale ja na podstawie prowadzonych kontroli naprawdę mógłbym napisać książkę o chamskich przewałach tzw. przedsiębiorców (w tym wielu przewałach na dużą skalę), i zetknięcia się tych oczywistych oszustw z dziwacznymi interpretacjami radców, dziwnymi orzeczeniami organów odwoławczych czy sądów. Jeśli nowa klasa rządząca, stosując przemyślny kamuflaż, wprowadza system, w którym straganiarza na rynku można wdeptać w ziemię, a krezusi i korporacje jawnie kpią sobie z państwa, i zastraszają jego urzędników, to o jakiej sprawiedliwości może być mowa.


11 sty 2009, 18:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Bucyfał                    



<!--quoteo(post=40339:date=11. 01. 2009 g. 16:04:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 11. 01. 2009 g. 16:04) [snapback]40339[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=40317:date=10. 01. 2009 g. 21:59:name=Bucyfał)--><div class='quotetop'>(Bucyfał @ 10. 01. 2009 g. 21:59) [snapback]40317[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Zielonka! Mechanizmy eliminowania "złej krwi" powinny funkcjonować także w administracji skarbowej.
Ale nie kosztem paraliżu całego aparatu.
Jeśli moje przypuszczenia są słuszne, można to określić mianem samodestrukcji - dlatego też może pomysł z dziurkaczem jest dla Ciebie jakąś szansą.

<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Paczcie <!--colorc--></span><!--/colorc-->taki Kowalski i spółka jeszcze kilka lat temu był nikim, a teraz „wielki biznesmen”, takich pieniędzy to on nie mógł zarobić w sposób legalny i pokazuje mu się kto tu ma rację, uświadamia takiemu, że „Z Urzędem to jeszcze nikt nie wygrał”, a nawet jak wygrał to przegrał (patrz Kluska).

Metoda z dziurkaczem, jak rozumiem znana z autopsji przez kilku forumowiczów i tak gorąco polecana, wydaje mi się wielkim chłamem.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Zielonka! Zacietrzewienie osłabiło Twój puryzm językowy (poważne błędy ortograficzne).

Przechodząc jednak do sedna sprawy uważam, że poziom Twojej demagogii sięgnął Himalajów.

Jednakże zauważyć trzeba, ze "komuchy" nie byli tak obłudni jak liberałowie. Oni mówili wprost - my mamy władzę, i my wprowadzamy reguły we własnym interesie.
Liberałowie chcą natomiast wmówić pospólstwu, że jak będą wykiwani, to jest tak naprawdę dla ich dobra.

Powołujesz się na przykład Kluski (to chyba Ty kpisz sobie z Forumowiczów).
Czy nie widzisz, że jego patent był ordynarnym obejściem prawa?
Czy nie zastanowiło Cie to, że prawo państwowe, bez żadnej logicznej przyczyny preferowało w dostawach sprzętu komputerowego do szkół urządzenia pochodzące z importu?
Czy myślisz, że takie uregulowania zostały zaproponowane przez "urzędasów" z nizin hierarchii administracyjnej.
Ten inspektor, który podjął się prowadzenia sprawy Kluski powinien zostać nagrodzony, a nie bezczelnie opluwany publicznie (np. w programie p.Jaworowicz), bo to on podjął się nierównej walki z przewałem szytym grubymi nićmi.
A teraz p. Kluska jest symbolem ofiar ucisku i prześladowań przez urzędników.
Jeśli popierasz filozofię ministra Szejnfelda, to de facto chcesz żeby państwo było słabe, a więc ma ono służyć jedynie najsilniejszym, którzy z łaski lub rozsądku, aby nie doprowadzać biedoty do ostateczności, rzucą reszcie jakieś ochłapy ze swego stołu.
Czy o to walczyli robotnicy z Solidarności?
Czy naprawdę chcesz powrotu XIX wiecznego, drapieżnego kapitalizmu, w którym bogaci będą jeszcze bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi?
Czy na tym opiera się solidaryzm społeczny?
Jeśli według Ciebie przyzwolenie na przekręty wąskiej grupy cwaniaków jest w interesie tego kraju, to tu także się różnimy. Nie wiem jaką pracę wykonywałeś i wykonujesz (informacje na forum nie muszą być przecież prawdziwe) ale ja na podstawie prowadzonych kontroli naprawdę mógłbym napisać książkę o chamskich przewałach tzw. przedsiębiorców (w tym wielu przewałach na dużą skalę), i zetknięcia się tych oczywistych oszustw z dziwacznymi interpretacjami radców, dziwnymi orzeczeniami organów odwoławczych czy sądów.
Jeśli nowa klasa rządząca, stosując przemyślny kamuflaż, wprowadza system, w którym straganiarza na rynku można wdeptać w ziemię, a krezusi i korporacje jawnie kpią sobie z państwa, i zastraszają jego urzędników, to o jakiej sprawiedliwości może być mowa.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<div align="center"> :brawa: </div>

kominiarz                    



Panie Zielonka żałuj pan żeś się pan nie ugryzł w język  :P


Widać pan Zielonka nie tylko ugryzł się w język, ale i całkiem zaniemowił :rolleyes:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 11 sty 2009, 19:18 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



11 sty 2009, 19:17
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 13:52

 POSTY        36

 LOKALIZACJAKraina Szczęśliwego Kartofla
Post 
Bucyfał                    



(...)
Jednakże zauważyć trzeba, ze "komuchy" nie byli tak obłudni jak liberałowie. Oni mówili wprost - my mamy władzę, i my wprowadzamy reguły we własnym interesie.
Liberałowie chcą natomiast wmówić pospólstwu, że jak będą wykiwani, to jest tak naprawdę dla ich dobra.

Powołujesz się na przykład Kluski (to chyba Ty kpisz sobie z Forumowiczów).
Czy nie widzisz, że jego patent był ordynarnym obejściem prawa?
Czy nie zastanowiło Cie to, że prawo państwowe, bez żadnej logicznej przyczyny preferowało w dostawach sprzętu komputerowego do szkół urządzenia pochodzące z importu?
Czy myślisz, że takie uregulowania zostały zaproponowane przez "urzędasów" z nizin hierarchii administracyjnej.
Ten inspektor, który podjął się prowadzenia sprawy Kluski powinien zostać nagrodzony, a nie bezczelnie opluwany publicznie (np. w programie p.Jaworowicz), bo to on podjął się nierównej walki z przewałem szytym grubymi nićmi.
A teraz p. Kluska jest symbolem ofiar ucisku i prześladowań przez urzędników.
Jeśli popierasz filozofię ministra Szejnfelda, to de facto chcesz żeby państwo było słabe, a więc ma ono służyć jedynie najsilniejszym, którzy z łaski lub rozsądku, aby nie doprowadzać biedoty do ostateczności, rzucą reszcie jakieś ochłapy ze swego stołu.
Czy o to walczyli robotnicy z Solidarności?
Czy naprawdę chcesz powrotu XIX wiecznego, drapieżnego kapitalizmu, w którym bogaci będą jeszcze bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi?
Czy na tym opiera się solidaryzm społeczny?
Jeśli według Ciebie przyzwolenie na przekręty wąskiej grupy cwaniaków jest w interesie tego kraju, to tu także się różnimy. Nie wiem jaką pracę wykonywałeś i wykonujesz (informacje na forum nie muszą być przecież prawdziwe) ale ja na podstawie prowadzonych kontroli naprawdę mógłbym napisać książkę o chamskich przewałach tzw. przedsiębiorców (w tym wielu przewałach na dużą skalę), i zetknięcia się tych oczywistych oszustw z dziwacznymi interpretacjami radców, dziwnymi orzeczeniami organów odwoławczych czy sądów.
Jeśli nowa klasa rządząca, stosując przemyślny kamuflaż, wprowadza system, w którym straganiarza na rynku można wdeptać w ziemię, a krezusi i korporacje jawnie kpią sobie z państwa, i zastraszają jego urzędników, to o jakiej sprawiedliwości może być mowa.


Sam bym tego lepiej nie ujął  :piwo:


Ostatnio edytowano 11 sty 2009, 21:41 przez Gefreiter, łącznie edytowano 1 raz



11 sty 2009, 21:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Bucyfał                    



Zielonka! Zacietrzewienie osłabiło Twój puryzm językowy (poważne błędy ortograficzne). Przechodząc jednak do sedna sprawy uważam, że poziom Twojej demagogii sięgnął Himalajów...

Wydaje mi się, że chyba Tobie zacietrzewienie coś przesłania lalbo masz jakieś wizje. Wiekszości tez które wciskasz Zielonce z jego postów nie sposób wyinterpretować.

Porównywanie poziomu legislacji PRL z okresem po 1989r. to nawet poziom demagogii przerastającej zdecydowanie Himalaje. Jak sam wskazujesz wiele w PRLu nie zdążyłeś przeżyć ze swych dojrzałych lat. To Cię trochę broni. Jak idiotyczne było wtedy prawo przy pełnej centralizacji możesz się jeszcze przekonać - bazy prawne obecnie dostępne mają bogate archiwum.

Bucyfał                    



Lata Kluski to już Twoje lata człowieka rozumnego. Ale nie przerobiłeś do końca lekcji.
Powołujesz się na przykład Kluski (to chyba Ty kpisz sobie z Forumowiczów).
Czy nie widzisz, że jego patent był ordynarnym obejściem prawa?
Czy nie zastanowiło Cie to, że prawo państwowe, bez żadnej logicznej przyczyny preferowało w dostawach sprzętu komputerowego do szkół urządzenia pochodzące z importu?
Czy myślisz, że takie uregulowania zostały zaproponowane przez "urzędasów" z nizin hierarchii administracyjnej.
Ten inspektor, który podjął się prowadzenia sprawy Kluski powinien zostać nagrodzony, a nie bezczelnie opluwany publicznie (np. w programie p.Jaworowicz), bo to on podjął się nierównej walki z przewałem szytym grubymi nićmi.
A teraz p. Kluska jest symbolem ofiar ucisku i prześladowań przez urzędników.

Nie jestem pewien czy akurat Zielonka powoływał się na przykład Kluski, ale to też nie jest istotne. Zajrzyj może do "Białej Księgi" ( chyba taką MF stworzyło ), przejrzyj trochę gazet z lat w których Kluska stworzył swój patent ? Zajrzyj do paru konstytucyjnych zasad i orzecznictwa, ze wskazaniem na "wszelkie daniny nakladane na obywatela muszą wynikać z ustaw". Jeśli ustawodawcy się nie uda ( bo głupi, lub mądry a luka prawna jest celowa ) nie można podatków nałożyć na podstawie rozszerzającej wykładni celowościowej bo taki zamiar ustawodawca podobno miał.

Słusznie zauważyłeś że ustawodawca uznał, iż  przy dostawach do szkół stawka o% przysługiwała będzie wyłącznie na sprzęt z importu oraz, że takie uregulowania nie zostały zaproponowane przez "urzędasów" z nizin hierarchii administracyjnej. Wierz mi, nie zostały też stworzone dla Optimusa.
Proponuję małą zgadywankę - dlaczego i dla kogo została ta preferencja stworzona ? Dla ułatwienia - Optimus i jeszcze jedna spółka (z Wroclawia bodajże ) to byłi czołowi krajowi producenci, którzy w jednej chwili ( po uchwaleniu tych przepisów ) stracili rynek zbytu ( rozpoczynala się wielka informatyzacja szkół ). Jeśli masz jeszcze nadal problem - pytanie pomocnicze, kto jeszcze na rynku informatycznym był wtedy potentatem, ale akurat sprzęt importował ?
Decydenci nie przewidzieli, że znajdzie się legalna możliwość (Ty to okreśasz:  ordynarnym obejściem prawa, "przewałem szytym grubymi nićmi" ) ratowania swojego biznesu. Kto kogo chciał załatwić rękami ustawodawcy, czy była to tylko przypadkowa luka w prawie ? Z pewnością nie była to luka dla Kluski, a jak już to luka, którą jego prawnicy znaleźli gdy szukali jak rynek zbytu odzyskać.

Szczerze współczuję inspektorom - którzy w tych postępowaniach musieli podpisywać decyzje ( pod zamówienie decydentów z MF ).  Bezsprzecznie zaszkodzili obu firmom ( jednej chyba skutecznie ). Czy świadomie ? Czy było to rażące naruszenie prawa ?
Jeśli Kluska to w tym przypadku oszust podatkowy, to takim samym oszustem jest podatnik który w celu zaniżenia "podwójnej" zaliczki w listopadzie dokonuje większych niż wynikające z bieżących potrzeb zakupów, czy podatnik, który mając zbyt w kraju część wyrobów jednak eksportuje, by skorzystać z zerowej stawki VAT.
Optymalizacja podatkowa jest nieodłącznym elementem prowadzenia biznesu i z tym czas się pogodzić. A w przypadku tych dwóch firm było jeszcze prawdopodobnie podjęcie nierównej walki z konkurentem wspomaganym przez "aparat państwa".

Czy urzędnik podejmujący decyzję z rażącym naruszeniem prawa powinien za soje działanie odpowiadać ? TAK
Kto konkretnie, w jakim wymiarze, wg jakich procedur - to jest temat do dyskusji.





Bucyfał                    



...Jednakże zauważyć trzeba, ze "komuchy" nie byli tak obłudni jak liberałowie. Oni mówili wprost - my mamy władzę, i my wprowadzamy reguły we własnym interesie...

A to ciekawe możesz parę takich uzasadnień przytoczyć ?
Mi się wydawało, że KC i kolejne rządy w tamtych latach podejmowali decyzje wyłącznie dla dobra ludu pracującego miast i wsi  ewentualnie dla dobra narodu :D
Z dekretem o wprowadzeniu stanu wojennego włącznie

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 11 sty 2009, 22:02 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



11 sty 2009, 22:01
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 10:51

 POSTY        328

 LOKALIZACJAUS poza stolicą
Post 
wjawor                    



...
Nie jestem pewien czy akurat Zielonka powoływał się na przykład Kluski, ale to też nie jest istotne. Zajrzyj może do "Białej Księgi" ( chyba taką MF stworzyło ), przejrzyj trochę gazet z lat w których Kluska stworzył swój patent ? Zajrzyj do paru konstytucyjnych zasad i orzecznictwa, ze wskazaniem na "wszelkie daniny nakladane na obywatela muszą wynikać z ustaw". Jeśli ustawodawcy się nie uda ( bo głupi, lub mądry a luka prawna jest celowa ) nie można podatków nałożyć na podstawie rozszerzającej wykładni celowościowej bo taki zamiar ustawodawca podobno miał.

Słusznie zauważyłeś że ustawodawca uznał, iż  przy dostawach do szkół stawka o% przysługiwała będzie wyłącznie na sprzęt z importu oraz, że takie uregulowania nie zostały zaproponowane przez "urzędasów" z nizin hierarchii administracyjnej. Wierz mi, nie zostały też stworzone dla Optimusa.
Proponuję małą zgadywankę - dlaczego i dla kogo została ta preferencja stworzona ? Dla ułatwienia - Optimus i jeszcze jedna spółka (z Wroclawia bodajże ) to byłi czołowi krajowi producenci, którzy w jednej chwili ( po uchwaleniu tych przepisów ) stracili rynek zbytu ( rozpoczynala się wielka informatyzacja szkół ). Jeśli masz jeszcze nadal problem - pytanie pomocnicze, kto jeszcze na rynku informatycznym był wtedy potentatem, ale akurat sprzęt importował ?
Decydenci nie przewidzieli, że znajdzie się legalna możliwość (Ty to okreśasz:  ordynarnym obejściem prawa, "przewałem szytym grubymi nićmi" ) ratowania swojego biznesu. Kto kogo chciał załatwić rękami ustawodawcy, czy była to tylko przypadkowa luka w prawie ? Z pewnością nie była to luka dla Kluski, a jak już to luka, którą jego prawnicy znaleźli gdy szukali jak rynek zbytu odzyskać....

Troche jednak nie tak to było
-Optimus (ówczesny )czyli Kluska nie był producentem tylko składającym klocki z importu.
-export (patent pseudoexportu na Słowacje )to niewątpliwa fikcja i co najmniej "obejście" prawa .
PYTANIE KLUCZOWE :CZY JAN LUB TY MOGLI WTEDY ZASTOSOWAĆ TEN PATENT (czyli pseudo wyeksportować i sprzedać szkole podstawowej za rogiem chociażby dwa komputery w ten sposób) I CZY BYLI BY ZA TO CHWALENI I NOMINOWANI NA DYŻURNYCH WE WSZYSTKICH MEDIACH .Ja sądzę ,że zapłacił bym podatek ,grzywnę ks i jeszcze media piętnowały tego kombinatora .
Tragedią jest ,że ocena danego postępowania zależała(-y) od skali działania .A czego już zupełnie nie mogę zrozumieć u współrodaków to brak reakcji na to,że taki człowiek jak Kluska mógłby za PiS u być Ministrem Finansów lub skarbu (tylko podobo nie chciał !) Co by nie gadać Dyzma był jednak lepszym politykiem od specjalisty "baranich "interesów .

____________________________________
jan


11 sty 2009, 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
jan                    



Troche jednak nie tak to było
-Optimus (ówczesny )czyli Kluska nie był producentem tylko składającym klocki z importu.
-export (patent pseudoexportu na Słowacje )to niewątpliwa fikcja i co najmniej "obejście" prawa...



Tak się sklada, że właściwie każdy producent jest składaczem swojego wyrobu z jakichś klocków. Idąc Twoim tropem to większość zagranicznych inwestorów oraz sporo importerów krajowych  w Polsce to byli składacze, a nie producenci.

Dla przypomnienia może parę tez z wstępu Białej Ksiegi:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Biała Księga ujawnia istotne problemy, po stronie administracji publicznej:
• Nieprzejrzystość działania aparatu skarbowego – w istotnym stopniu wynikała z nadmiernie rygorystycznej definicji tajemnicy skarbowej, która w niektórych przypadkach skutecznie blokowała dostęp opinii publicznej do kluczowych ustaleń kontroli skarbowej.
• Długotrwałe tolerowanie mechanizmu prawnego, który według projektodawców miał stymulować rozwój gospodarczy, naukę, sport i edukację, a w zmieniających się realiach ekonomicznych, doprowadził do powstania mechanizmu utrudniającego rozwój polskich wytwórców sprzętu komputerowego.
• Niezdolność systemu legislacyjnego do skutecznego (wczesnego) zlikwidowania ww. mechanizmu – w znacznym stopniu wynikająca niewątpliwie z ogromnej kom-plikacji prawa podatkowego i celnego oraz braku rzetelnej analizy przeciwstawnych interesów ekonomicznych.
• Nieskoordynowane podejście różnych organów administracji państwowej do stosowania przepisu zwalniającego z cła i podatku VAT importowany sprzęt kompute-rowy przeznaczony dla szkół. Organy celne uznawały dokonywanie faktycznego reeksportu sprzętu komputerowego dla szkół za zgodne z literą prawa i podlegające zwolnieniu celnemu jako towar importowany. Takie stanowisko zachęcało do następnego kroku czyli korzystania ze zwolnienia z podatku od towarów i usług. Ministerstwo Edukacji Narodowej – główny zamawiający komputery – nie sygnalizowało formalnie wątpliwości co do ewentualnych nieprawidłowości w związku z realizacją importu. Natomiast organy ścigania i organy kontroli skarbowej uznawały takie postępowanie firm za obchodzenie prawa.
• Brak konsekwencji ze strony kierownictwa Ministerstwa Finansów, które z jednej strony w roku 2000 (a wcześniej w roku 1996) uznało niezasadność obowiązywania ww. przepisu i rozpoczęło działania prowadzące do jego zniesienia ale równocześnie aprobowało działania na rzecz karania podmiotów za jego naruszenie.
• Niepokojąca zbieżność działań administracji terenowej (Starostwo, Urząd Wojewódzki, Wojskowa Komenda Uzupełnień) w stosunku do pana Romana Kluski w lipcu 2002 r. tj. w szczytowym okresie śledztwa prokuratorskiego. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
czy:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Sprawa Romana Kluski urosła do rozmiarów symbolu. Jej medialny charakter przyczynił się do szerokiej dyskusji o warunkach prowadzenie biznesu w Polsce i do pogorsze-nia opinii o aparacie skarbowym, który zaczął być postrzegany jako machina niszcząca przedsiębiorców. Równocześnie, wśród pracowników aparatu skarbowego dominowało przeświadczenie o medialnej nagonce na funkcjonariuszy państwa, starających się rze-telnie wykonywać swoje obowiązki. Minister Finansów uznał, że wątpliwości związa-nych z tą sprawą nie można pozostawiać samych sobie. Stąd prezentowany tu zbiór do-kumentów znajdujących się w Ministerstwie Finansów na temat sprawy Romana Kluski oraz często łączonej z nią sprawy wrocławskiej firmy JTT Computer. Zebrany w Białej Księdze materiał nie potwierdza hipotezy o samowoli kontrolerów skarbowych i wyraźnie wskazuje na wykraczający poza administrację skarbową charakter sprawy. Niezależnie od zmieniających się opcji politycznych, kolejne kierownictwa Ministerstwa Finansów monitorowały i akceptowały przyjęty sposób działania, a wyniki kolejnych wewnętrznych analiz wskazywały na brak istotnych błędów proceduralnych. Inspektorzy kontroli skarbowej mieli w tej sytuacji prawo uznać, że działają prawidłowo. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


11 sty 2009, 23:15
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 21:01

 POSTY        32
Post 
Brawo Bucyfał za trafne stwierdzenia  :brawa:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->...<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->ci co mają pieniądze, znajomości, prawników - z czasem zaczynają sami tworzyć prawo w interesie swoich środowisk<!--sizec--></span><!--/sizec-->. ......(...) Jeśli nowa klasa rządząca, stosując przemyślny kamuflaż, wprowadza system, w którym straganiarza na rynku można wdeptać w ziemię, a krezusi i korporacje jawnie kpią sobie z państwa, i zastraszają jego urzędników, to o jakiej sprawiedliwości może być mowa.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pewnie o takiej sprawiedliwości, aby żyło się lepiej, tym co mocniej, mocniej chcą kręcić lody...
Może należy przypomnieć kamuflaż...
Cyt.(onet.pl):..za pierwszą konstytucję PO i narodowy projekt premier uznał oczyszczenie kraju z absurdalnych przepisów. - Uwolnienie energii Polaków od roszczeń biurokracji, fiskusa i polityków to zadanie epokowe, wręcz cywilizacyjne.."


Ostatnio edytowano 12 sty 2009, 06:13 przez Rayan, łącznie edytowano 1 raz



11 sty 2009, 23:35
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
R@y                    



Brawo Bucyfał za trafne stwierdzenia  :brawa:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->...<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->ci co mają pieniądze, znajomości, prawników - z czasem zaczynają sami tworzyć prawo w interesie swoich środowisk<!--sizec--></span><!--/sizec-->. ......(...) Jeśli nowa klasa rządząca, stosując przemyślny kamuflaż, wprowadza system, w którym straganiarza na rynku można wdeptać w ziemię, a krezusi i korporacje jawnie kpią sobie z państwa, i zastraszają jego urzędników, to o jakiej sprawiedliwości może być mowa.

Pewnie o takiej sprawiedliwości, aby żyło się lepiej, tym co mocniej, mocniej chcą kręcić lody...
Może należy przypomnieć kamuflaż...
Cyt.(onet.pl):..za pierwszą konstytucję PO i narodowy projekt premier uznał oczyszczenie kraju z absurdalnych przepisów. - Uwolnienie energii Polaków od roszczeń biurokracji, fiskusa i polityków to zadanie epokowe, wręcz cywilizacyjne.."
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Można więc śmiało powiedzieć, że od tego czasu gdy staliśmy nad przepaścią, zrobiliśmy olbrzymi krok w przód  celem uwolnienia owej energii :)

____________________________________
always look on the bright side of life


12 sty 2009, 10:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
elsinore                    



(...) Można więc śmiało powiedzieć, że od tego czasu gdy staliśmy nad przepaścią, zrobiliśmy olbrzymi krok w przód  celem uwolnienia owej energii :)

Jakbym już gdzieś to słyszał...


12 sty 2009, 10:20
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
helvet                    



<!--quoteo(post=40375:date=12. 01. 2009 g. 10:13:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 12. 01. 2009 g. 10:13) [snapback]40375[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
(...) Można więc śmiało powiedzieć, że od tego czasu gdy staliśmy nad przepaścią, zrobiliśmy olbrzymi krok w przód  celem uwolnienia owej energii :)

Jakbym już gdzieś to słyszał...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Bo historia kołem się toczy...

____________________________________
always look on the bright side of life


12 sty 2009, 10:29
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA30 wrz 2008, 12:03

 POSTY        27
Post 
wjawor                    




Czy urzędnik podejmujący decyzję z rażącym naruszeniem prawa powinien za swoje działanie odpowiadać ? TAK
Kto konkretnie, w jakim wymiarze, wg jakich procedur - to jest temat do dyskusji.     




Moim zdaniem niektóre poglądy na tym forum dotyczące różnych medialnych zjawisk np sprawa Kluski czy piekarza prowadzą do trudności z przebiciem się do opinii publicznej pozytywnej oceny urzędników.
Stawanie w obronie urzędników wobec powszechnej opinii, że jest w tym środowisku bardzo źle, nie przysłuży się nikomu.  Krytyka programu Jaworowicz jest przejawem zupełnego braku rozsądku.
Umiejętność przedstawienia racji w takim programie byłoby dużym sukcesem związku. Jest to wyzwanie, które jak pamiętam związek podjął w sprawi Kluski, ale podejmując niemożliwą do realizacji próbę obrony decyzji urzędnika (może się mylę, ale tak to wtedy odebrałem - a było to już parę lat temu). Dziś wydaje mi się, że wiele moich koleżanek i kolegów tkwi w tym stereotypie, że to media (szczególnie Jaworowicz) nas niszczą i podważają nasze poczucie godności.
Oczekiwanie, że Ministerstwo Finansów zareaguje w obronie godności urzędniczej jest chyba dużą naiwnością.
Wydaje mi się, że bronienie godności urzędniczej powinna się koncentrować raczej na krytyce zmuszania urzędników do interpretacji np pojęcia "obejścia prawa" lub innych bzdur rzeczpospolitej prawniczej. Użycie emocjonalnego określenia "ordynarne obejście prawa" świadczy o identyfikacji urzędnika z tym pojęciem i z tym sposobem myślenia o prawie i o państwie, który jest mi zupełnie obcy.
Znowu się narażę na tym forum, ale apeluję nie traktujcie pani Jaworowicz jako wroga urzędników. To jest punkt wyjścia do rozsądnej dyskusji do odrzucenia rzeczpospolitej urzędniczej.
Nie odczuwam urzędniczej solidarności i już o tym kiedyś pisałem. zamiennik budowania takowej jest szkodliwa również dla samych urzędników. Nie znajduję w tym żadnej satysfakcji, że mam przewagę nad podatnikami znając niektóre pokrętne zawiłości podatkowe.
Często wstydzę się widząc zachowanie moich koleżanek i kolegów wobec podatników. Zdaje sobie jednak sprawę, że to nie jest do końca ich wina. System funkcjonowania skarbowości takie postawy wywołuje.
Jak to zmienić?? Sprawę Kluski i piekarza zostawmy Ministerstwu. Ale identyfikowanie wroga w panu Klusce, piekarzu czy jakimkolwiek podatniku albo w dziennikarzach to jest połknięcie haczyka, który nas alienuje ze społeczeństwa czyli jest to droga do nikąd.


12 sty 2009, 14:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: