Wszczęłam dochodzenie z art.77 par 2 kks za niewpłacenie w terminie podatku III 700zł, IV 200zł, V 50zł, VI 10.000, VII 3500zł. Podatek za III, IV, V zapłacono po terminie( dopłacono resztę)  ok.200dni, V, VI po terminie 1 dzień. Przesłuchani świadkowie ze Spółki zeznają , iż przyczyną nie zapłacenia w terminie podatku za V, VI był brak środków ( 1 dzień po terminie) . W pozostałych miesiącach podatek był częściowo zapłacony w terminie, a częściowo po terminie, bo jak się okazało, przez błąd księgowej nieprawidłowo został naliczony. Księgowa zauważyła nieprawidłowości , ponownie obliczyła podatek za III, IV, V i dopłaciła US ( dopłaty są jednego dnia). Pytanie gdybym chciała umorzyć postępowanie to ten czyn podzielić na dwa za III, IV, V -sprawstwo księgowej ( brak winy)  , za V, VI- sprawstwo Prezesa( znikomy). A jeśli miałabym stawiać zarzuty Prezesowi np. ocenić że nie jest to znikomy stopień ( V-VI), to co zrobić III, IV, V - zostawić, wydać postanowienie o umorzeniu w części. Miał ktoś taki przypadek.

Nikt nie miał takiej sprawy. Może jakieś propozycje.

Aby księgowa odpowadała z art. 77 musi być do tego umocowana. Nie napisałaś jaka spółka:osobowa czy kapiałowa?. Ja wystrzegam się stawiania księgowej zarzutu z 77 w zw. z 9§ 3 -musis być wyraźnie umocowana-na piśmie.
Jeżeli nie jest umocowana do wpłacenia podatku to nie można postawić jej zarzutu. Jak jej postawiłaś zarzut to nie umorzysz na co innego. Co innego obliczanie podatku-do tego pewnie jest umocowana. Dlatego III-V może odpaść z 77 jeżeli zaliczki te błędne zostały wpłacone w terminie. Należy zastanowić się nad 78 kks. Czy zachowanie księgowej wypełnia znamona 78 i umorzyć z 78. Musisz doczytać ten 78.
Jeżeli by zaliczki III-V odpadły z 77 to możesz pozostałe umorzyć w fazie im rem na znikomy stopień.
Na koniec w przypadku 77 to tłumaczenie się że nie było środków jest trochę nie na miejscu-to nie ich podatek.

Najważniejsze, że kontrola pozytywna -HEhehe

Jeżeli ksiegowa to można zastosować kwalifikację z art. 78 kks (pobranie podatku w kwocie niższej od należenej/nie pobranie podatku) o ile należało to do jej obowiązków (bez względu na źródło obowiązku) albo faktycznie się tym zajmowała (możesz mieć problem ze zgromadzeniem wystarczających dowodów na faktyczne prowadzenie spraw).
co do liniii obrony sprowdzającej się do braku środków finansowych - PRETENDER ma 100% racji - wynika to również z orzecznictwa SN.

Stan faktyczny ostatecznie wygląda tak, że kadrowa (bo ta naliczała) pobrała podatek prawidłowo, przekazała księgowej listy do wypłaty (księgowa  miała uprawnienia do przelewów), a ta pomyłkowo wpłaciła w terminie kwotę z listy głównej, a przeoczyła listę dodatkową (nagroda), raz nie spojrzała na listę z danego m-ca tylko następny m-c i też wpłaciła w terminie, tylko jak się okazało później kilkaset złotych za mało, bo za ten m-c wychodziła większa kwota. W pozostałych 2 przypadkach tak jak pisałam wpłaty 1 dzień, bo brak środków. Wiem, że przyjmuje się, że w przypadku PIT-4 pieniądze do momentu "pobrania" należą do pracownika, a z momentem pobrania do Skarbu Państwa. Ale rozumiem, że prawidłowe jest dokonanie oceny tych dwóch wpłat po terminie 1 dzień jako znikomy.

No i co z tym znikomym , wpłatę po terminie PIT-4R można uznać za znikomy ( pieniądze nie należą do pracodawcy)

Ja stosuje zasadę: FRONTEM DO KLIJENTA. To od ciebie zależy jak traktujesz wpłaty po terminie. Tylko musisz byc konsekwentna w tej kwesti. Jak raz odstapiłaś to w podobnych stanach faktycznych też musisz odstapić. Szefostwo to by chciało karać w każdej sytuacji. Dlatego trzeba mieć dar przekonywania i byc konsekwentnym. Uważam, że wpłaty z kilkudniowym opóźnieniem to znikomy.