
Art. 313 § 1 kpk a przedawnienie in rem czy in personam?
Mam kilka spraw które teoretycznie przedawniły się z końcem roku 2013...Mam jednak następujące pytanie. Chodzi o ustalenie czy w ogóle doszło do wszczęcia tych postępowań przeciwko osobie. Otóż sporządziłam postanowienia o przedstawieniu zarzutu. Wzywałam w charakterze podejrzanego.Wezwania były awizowane, nikt ich nie odebrał. Wysłałam też zapytania do Straży Granicznej aby ustalić czy dane osoby przekraczały granice po to aby ustalić czy obecnie mogą przebywać za granicą. Mam też wezwane w charakterze świadków osoby, które mieszkają w miejscu ostatniego zamieszkania podejrzanych (zazwyczaj jakaś rodzina - matka, ojciec, córka podejrzanego). Chcę zapytać w kontekście art. 313 par 1 kpk jak rozumiecie zwrot ,,chyba, że ogłoszenie postanowienia lub przesłuchanie podejrzanego nie jest możliwe z powodu jego ukrywania się lub nieobecności w kraju"?Jeżeli faktycznie ta osoba obecnie przebywa poza granicami kraju (np. wyjechała w 2013 r. albo już w 2014 r.) to znaczy, że mimo, że postanowienia fizycznie nie ogłosiłam to te czyny nie przedawniły się z końcem 2013 r. i uznaje się, że postępowanie z fazy in rem mimo to przekształciło się w fazę in personam?Czytałam różne komentarze ale tylko mam z tego powodu mętlik w głowie. Jak praktycznie to rozstrzygacie?A co z ,,ukrywaniem się podejrzanego"?Jak mam ustalić, że on się ukrywa?Ukrywa to się chyba wtedy jeśli odbiera wezwania ale się nie stawia?Proszę o pomoc doświadczone koleżeństwo
