Podatnik  miał postępowanie kontrolne z tytułu podatku dochodowego (PIT-36) i vat (cały rok).Po zakończeniu postępowania złozył korekty zeznania i vat w których uzgodnił wszystkie ustalenia postępowania kontrolnego. Równoczesnie złozył wnioski o rozłożenie na raty kwot podatku do wpłaty tak dochodowego jak i vat. Oba wnioski zostały odmownie załatwione. Co robicie? Z czego wszczynacie postępowania i czy wogole?

jakie postępowanie?
Chyba nie podatkowe a egz. to inna para kaloszy.
ps. a co Ty robisz , że takie pytanie?

W moim urzędzie jest taka praktyka , że po kontroli nawet jeżeli podatnik złoży korektę deklaracji i wpłaci zaległość  wraz z odsetkami to mimo wszystko jest karany z kks za wykroczenie polegające na wadliwym prowadzeniu ksiąg. Nie jestem karnistą ale mam wątpliwości czy działanie takie jest zgodne z prawem, kiedyś spytałem się o to mojego kierownika, to odpowiedział żeby się nie wtrącać bo to nie jest sprawa kontroli. Podejrzewam, że chodzi tutaj o zrobienie statystyki mandatowej. Ciekawy jestem opinii na ten temat.

Miał postępowanie kontrolne z podatków. A chodzi mi o ewentualne wszczęcie postępowania karnego skarbowego.

Jak czytam to co napisałaś w swoich postach utwierdzam się w przekonaniu że US nie powinny prowadzić kontroli podatkowych (bez uogólnień )

jeżeli postępowanie kontrolne było prowadzone przez UKS to na podstawie art 14c ustawy o ks, podatnik ma prawo do skorygowania deklaracji bez konsekwencji prawnych w okresie 14 dni po podpisaniu protokołu kontroli (art. 14c ust. 2 i ust. 4). Przepisy mówią wyraźnie "4. Korekta złożona w przypadku, o którym mowa w ust. 1, nie wywołuje skutków prawnych, z wyjątkiem korekty złożonej zgodnie z ust. 2." czyli korekta była złożona zgodnie z art. 81b ust. 2 Ordynacji.

Twoje wątpliwości są zasadne.  
Wyłączenie karalności z art. 16a kks obejmuje cały czyn, razem z wszystkimi jego elementami składowymi, a takim jest nierzetelne prowadzenie księgi. Przecież skoro podatnik koryguje zeznania i deklaracje po kontroli, to zaniżenie podatku w zeznaniach wynika z nierzetelnych ksiąg [zakładam, że podatnik nie jest chory psychicznie i wykazywał w zeznaniach i deklaracjach to, co wykazał w księdze].
Przyjmowanie, że nierzetelna księga, na zasadzie braku uszczuplenia z art. 16a kks "przeistacza się" w wadliwą, to jest majstersztyk, którego i Dzierżyński by się nie powstydził.

Warunkiem depenalizacji z art. 16a kks jest zapłata. Przed wszczęciem dochodzenia wzywamy podatnika do zapłaty podatku w całości, bez względu na istnienie czy nieistnienie rat. Jeśli zapłaci w wyznaczonym terminie - zastosowanie ma 16a, jeśli nie zapłaci - to wszczynamy dochodzenie.

Informuję cię że była zmiana w ustawie o kontroli
w art. 14c:

a) ust. 2 i 3 otrzymują brzmienie:

"2. Kontrolowany może, w terminie wyznaczonym zgodnie z art. 24 ust. 4, skorygować w zakresie objętym postępowaniem kontrolnym uprzednio złożoną deklarację podatkową.

3. Na możliwość skorygowania deklaracji organ kontroli skarbowej wskazuje, wyznaczając stronie termin, o którym mowa w art. 24 ust. 4.",
b) ust. 6 i 7 otrzymują brzmienie:

"6. Kontrolowany ma obowiązek, nie później niż w terminie 3 dni, zawiadomić organ kontroli skarbowej o złożeniu do właściwego organu podatkowego korygującej deklaracji zgodnie z ust. 2 oraz o złożeniu deklaracji korygującej deklarację złożoną zgodnie z ust. 2.

7. Organ podatkowy informuje niezwłocznie właściwy organ kontroli skarbowej o złożeniu korygującej deklaracji zgodnie z ust. 2 oraz o złożeniu deklaracji korygującej deklarację złożoną zgodnie z ust. 2.";

nie mniej jednak istnieje możliwość złożenia korekty po podpisaniu protokołu bez konsekwencji prawnych kks. zakładając iż zmiana ustawy weszła niedawno (lipiec) a postępowanie kontrolne trochę trwa, podałem stan prawny przed zmianami ;-) obecnie jest to 7 dni. ale art. 14 c dalej jest obowiązujący dla UKS. o obowiązku informacji nie wspomniałem gdyż chyba jest oczywisty. W każdym protokole kontroli powinno być pouczenie o korektach i skutkach prawnych nie złożenia ;-)

Sytuacja, którą opisałem w poprzednim poście dotyczy kontroli prowadzonej przez us. Podatnikowi wlepiają mandat nie za uszczuplenie i nie za nierzetelnośc ksiąg tylko za ich wadliwość . Stosuja tu Art. 61. § 3 kks, który brzmi: Karze określonej w § 2 podlega także ten, kto wadliwie prowadzi księgę. Czyli jest to np. taka sytuacja: kontrola stwierdziła zawyżenie kosztów uzyskania przychodu o jakąś tam kwotę wydatków o charakterze inwestycyjnym skutkiem czego zawyżona została np. strata podatkowa. Jako zarzut z kks stawiają wadliwość prowadzenia ksiąg rachunkowych, która polega na tym, że podatnik zaksięgował wydatki inwestycyjne w ciężar kosztów działalności np. koszty remontów w zespole 4 a powinien zgodnie z  zasadami rachunkowości w ciężar kosztów inwestycji np. konto 081. Traktują to zawsze jako wykroczenie. Moim zdaniem zarzut jest mocno naciągany. Wykorzystują tutaj wg mnie zasadę, którą często kierują się uczciwi podatnicy polegającą na tym, że z urzędem lepiej nie zadzierać nawet jak ma się racje a urząd nie. Nie słyszałem aby podatnicy odmawiali w takiej sytuacji przyjęcia mandatu. Piszę o tym dlatego, że albo jest to super wynalazek na statystykę mandatową albo pospolita pazerność i nadgorliwość, ja osobiście skłaniam się ku tej drugiej opcji.

Jeżeli w tym hipotetycznym przykładzie podatnik po kontroli złożył korektę zgodną z ustaleniami kontroli, to:

Co istotne, zapis ten dotyczy każdego czynu z kks, skutkującego podaniem nieprawdy w deklaracji lub zeznaniu, w tym wadliwości ksiąg.