Ciekaw jestem co sądzicie na taki temat: złożono wniosek VZM-1, wykazano kwotę zwrotu VAT za materiały budowlane. Po kontroli okazało się, że ujęto w VZM wydatki na materiały, za które ne przysługuje zwrot. Decyzji nie wydano, złożono korektę VZM (czyli co do zasady wycofano pierwotny wniosek i złożono nowy), zwrotu dokonano w wysokości prawidłowej.
Nie jest to deklaracja więc art. 16a nie ma zastosowania ale znowu jest jakieś pismo z MF o tym, że korekty VZM trzeba przyjmować.
Teoretycznie można by się pokusić o ściganie z art. 76a k.k.s. (w tym wypadku par. 3). Jak rozwiązalibyście taką sytuację?

Wpłynął pierwszy wniosek, przeprowadzono kontrolę, nie wydano decyzji, nakazano złożenie poprawnego wniosku, przyjęto drugi wniosek (zgodny z ustaleniami kontroli), nadal nie wydano decyzji co do pierwszego wniosku (choć kontrola się zakończyła), złożono informację o naruszeniu przepisów co do pierwszego wniosku. Decyzja nie będzie wydana, bo po co skoro podatnik skorygował swój wniosek.

Kontrolę z zakresie zasadności wysokości zwrotu przeprowadzili pracownicy referatu kontroli. Ja jako oskarżyciel dostałem z referatu kontroli informację jak wyżej czyli: przeprowadzono kontrolę, stwierdzono zawyżenie kwoty zwrotu, złożono korektę wniosku.

Idź na całość:
skoro wniosek to nie deklaracja, a mimo to przyjęto korektę, to na podstawie art. OP uprawniającego podatnika do krekty deklaracji po kontroli, MUSISZ przyjąć, że jednak wniosek VZM = deklaracja. Stąd prosty wniosek, że jeżeli zdanie "wniosek to nie deklaracja" jest również prawdziwe, to masz rację : 16a kks odpada. Zatem śmiało wszczynaj 76a kks, albo przynajmniej 56 par. 4, ale daj żyć, dopiero po Nowym Roku