dostaliście porozumienia zmieniające?

nie. nic na ten temat nie słychać

W tej całej planowanej siatce stanowisk w komórkach SKK wymienione są tylko 3 stanowiska: oskarżyciel, referent prawny i jeszcze jakiś referent, ale nie wiem jak to ma wyglądać i jakie są wymogi formalne na danych stanowiskach. Jeżeli ta siatka wejdzie, to może być ciekawie w przypadku gdy np. w jednym dziale jest referent i główny ekspert skarbowy i żaden nie ma wykształcenia prawniczego  i w związku z tym oboje będą referentami. Temat oczywiście był podnoszony podczas spotkań ale pozostał bez żadnej reakcji

Mają być tylko 3 stanowiska ? to niemożliwe

Nie mogę teraz tego znaleźć, ale tak wynikało z tych zdjęć tu wrzuconych chyba po spotkaniu związków z szefem kas. To było wtedy jak pierwszy raz wypłynął dodatek stołeczny i mi.in był podział na te obszary z rozpisem stanowisk w każdej komórce

Nie przypominam sobie żebym widziała ten dokument ale jeśli jest tak jak piszecie to uważam że pomysł niegłupi. Referent prawny dla nowoprzyjętych na 2-3l, potem oskarżyciel. A referent to stanowisko do pomocy kancelaryjno-biurowej. Nie ma powodu zatrudniać prawników aby pół czasu pracy kserowali akta, wysyłali pocztę czy prowadzili różne ewidencję. Oczywiście to model docelowy. Jeśli teraz w komórkach SKK są pracownicy na innych stanowiskach i niespelniaja warunków formalnych na oskarżyciela to będą tak jak dotąd funkcjonować az do emerytury lub innych planów na życie.

Znalazłam, zdjecie 10. https://www.skarbowcy.pl/blaster/extart ... e_id=28209
Z tego też wynika, że nie ma stanowisk wspomagających

Tak.

W której IAS rozdawali już porozumienia zmieniające ? zmienili Wam stanowisko i mnoznik? jak to wygląda ?

Czy w któreś Izbie określono jak bedzie wyglądała kwestii dojazdów dla osób pracujących poza siedzibą urzędu wyznaczonego? Np. swiadczę pracę w urzędzie X. W dniu ......mam być od momentu rozpoczęcia pracy w urzędzie Y    Dojazd na koszt własny czy delegacja służbową z urzędu x do urzędu Y? Gdzieś wypowiedzieli się jasno na ten temat?

Jaka delegacja? Wiadomo, że na swój koszt dojazd. Najwyżej w pit-cie można sobie odliczyć. Mnożniki zostają te same. Kierownicy powstałych działów mają dostać podwyżki, ale szczegóły nie są znane.

Z reguły mieszka się gdzieś w okolicy "swojego us". Czasem w tej samej miejscowości, czasem kilka lub kilkanaście kilometrów od tego "swojego" us . Część  osób dojeżdża komunikację  publiczną. Nam obiecali, że zostajemy w swoich urzędach i nie będziemy jeździć do innych. Wiadomo chodzi o koszty dojazdu, zwłaszcza w czasach kiedy paliwo znowu drożeje. Po Nowym Roku będzie znowu wysyp.podwyżek cen praktycznie wszystkiego.   Jak każą dojeżdżać często do innych us, oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów,  często z trudnym dojazdem komunikacją publiczną, to domowy budżet będzie jeszcze trudniej dopiąć. Koszty dojazdu do.pracy sporo wzrosną. Jeśli tak będzie, że bocznymi drzwiami obniżą wynagrodzenia,  trzeba będzie szukać jakiś alternatyw.

I to jest właśnie cały kas. Pracownikowi, któremu faktycznie zwiększy się samodzielność i zakres upowawaznień, chociażby z racji na podpisywanie wszystkiego co do tej pory było zadaniem naczelnika, zostawia się taka sama pensję, a kierownikowi, który często będzie kierownikiem tylko z nazwy (sorry ale nie wyobrażam sobie jak można zarządzac ludźmi rozlokowanymi w 17 różnych urzędach oddalonych od siebie o kilkadziesiąt kilometrów) już tak. Nikomu nic nie ujmuję,  rozumiem że w teorii większy dział, większa pensja, więcej wniosków urlopowych do zatwierdzenia, ok niech dostaną, ale dlaczego tylko oni. Przecież faktycznie zakres obowiązków im się nie zwiększy, dojdzie im praca kadrowca ale w dużym stopniu odejdzie merytoryczna i zadania oskarżyciela. Poza tym nie będą mieć sterty dokumentów do podpisywania, skoro kazdy podpisze sobie wszystko sam w swoim odległym urzędzie. Zwykły szary pacownik będzie musiał być bardziej samodzielny i sam sobie wszystko zorganizować, a jak coś sie posypie to winny będzie on a nie kierownik który nawet nie będzie widział sprawy na oczy. W takiej sytuacji podwyżki powinny być dla wszystkich, ale wiadomo każdy patrzy we własne koryto. Co kogo obchodzi jakiś Kowalski który sobie będzie cicho siedzial 60 km od kierownika, którego zobaczy raz czy dwa razy w życiu na oczy

mnożnika zostaja te same ? U nas słychać że tworzona jest siatka płac.