Wszystko ładnie pięknie, niektórym drogowym wariatom mandaty się należą i to te z górnej półki, ale ten język?! to nie jest karalne?

"17 mandatów na głowę! To jest najmniejszy limit! I nie słyszę, że się k... nie chciało. K...! K...! Od kiedy? Od razu, od następnego dnia. Najgorsi jesteśmy! Inni potrafią zrobić po 12, 13 mandatów, a Toruń ni ch... Cztery i pół mandatu na łeb i to jest maksymalnie, co mogą!".

Bo inni wystawiają więcej!
Skąd my to znamy?

U nas, chodzą pracownicy OB, PP, KS, a nawet z z księgowości. Naczelnik upoważnił kilka osób do nakładania mandatów. My nie chodzimy na kontole a na czynności sprawdzające, na legitymację. I albo spisujemy protokół z czynności sprawdzających albo nakładamy mandat. Kontrola nie uczestniczy w akcji.

1. Celem kontroli jest wypisanie jak największej liczby mandatów.
2. Wypisanie mandatu zależy od czynników losowych.
1 i 2 => aby sprawdzić efektywność kontrolujących NUS sprawdza nie ilość mandatów wystawionych podczas akcji, tylko liczbę "obserwacji"
Aby obserwacja została uznana za odbytą pracownicy muszą mieć jakiś dowód, że jej dokonali, może to być albo paragon, albo protokół podpisany przez "kontrolowanego". Efekt jest taki, że pracownicy, aby wykazać się efektywnością robią duże zakupy (za własne pieniądze...), więc maja dużo paragonów, więc NUS podwyższa liczbę wymaganych obserwacji na godzinę, więc pracownicy już w ogóle nie bawią się w robienie protokołów, tylko wydają majątek na niepotrzebne zakupy... To tak, jakby kierowcy ciężarówki kazać przewieźć towar z miejsca na miejsce, ale nie dać mu paliwa. Jak chce to zrobić szybko i bezwysiłkowo, to niech sam zatankuje! Jak nie to przecież do niczego go nie zmuszamy, może w rękach przenieść towar... A że wtedy nie zmieści się w regulaminowym czasie pracy? Inni się mieszczą!

W czasie tej akcji można zauważyć - co jest wręcz przerażające -, że mały biznes upada. Wielkie hipermarkety i galerie dały im radę. Co kawałek sklep zamknięty, albo w trakcie likwidacji. Zostają tylko ciucholandy, apteki, kantory i banki. To jest owoc obecnych rządów. A mandaty można wystawiać tylko w takich sklepikach, bo w hipermarketach wszystko idzie przez kasy. Wnioski ......

Ja mam inne wrażenia z mandatów wejście na kasę przez większość przedsiębiorców pomimo zmniejszonego limitu nie nastąpi. Kwoty jakie wpisują w ewidencjach sprzedaży są śmieszne. I tu pytanie do kolegów i koleżanek US czy wy jeszcze wzywacie podatników do sporządzenia remanentu w trakcie roku?

Tak zarządzamy remanent  podatnikom nie płacącym w ciągu roku zaliczek na PIT

A nas zainteresowany pewne aspekty prawne związane z akcją mandatową. Zadaliśmy  pytania MF - może otrzymamy też odpowiedzi?

nic dodać, nic ująć:)

A ja jeszcze dodałbym jedno: czy zmuszanie podwładnych do nakładania mandatów w określonej wysokości (minimum w jakimś okresie) i liczbie (minimum w jakimś okresie) nie narusza prawa? Na skarbowcach był kiedyś taki wyrok w sprawie oceny negatywnej dla inspektora kontroli skarbowej za to że nie wręczył wymaganej liczby mandatów. Nie mogę tego znaleźć ale to było chyba w UKS Kraków.

A ja ostatnio podczas prowadzenia akcji mandatowej uświadomiłam sobie, że jesteśmy parą bezbronnych kobiet, nikt nie wie w jakim miejscu się znajdujemy, a nastawienie ludzi do naszej pracy jest często bardzo negatywne - i przestraszyłam się... W związku z tym mam pytanie na jakiej podstawie przełożeni wydają nam polecenia, których wykonanie może zagrażać naszemu życiu i zdrowiu?

Wydaje mi się, że każda praca zagraża zdrowiu i życiu. A jeśli ktoś się nie nadaje do pracy w urzędzie skarbowym to cóż, nie każdy musi być skarbowcem

nVodka, z całym szacunkiem ale komentarz nie na miejscu. Ja też jestem kobietą i na akcje zawsze chodze z kolegą. Sorry ale jeśli chodzi o pieniądze to różnie ludzie reagują a ja nie ma zamiaru ryzykować własnym zdrowiem, nie dla jakiegoś..., który wymyslił tą całą zmasowana akcję ścigania drobnych podatników zamiast sprawdzania tych co naprawdę kręcą wałki "zgodnie z prawem"

Obawiam się Inspektorze, że w piśmie do MF wykazałeś się brakiem znajomości procedury karnej. Szkoda, że przed wysłaniem pisma nie skonsultowałeś się z kimś. Odpowiadając na Twoje pytania:
Ad 1. Wykroczenie skarbowe jest popełnione w miejscu gdzie sprawca działał lub zaniechał działania. Nie ważne "czyj to podatnik", jeśli nie wydał paragonu z kasy umieszczonej na "moim" terenie - ja jestem właściwy.
Ad 2 . Nie ma w KKS ani w KPK pojęcia naważności mandatu. KPK zawiera wyłącznie przepisy o właściwości sądu i tylko z naruszeniem właściwości sądowej wiąże nieważność orzeczenia.