Teraz jest 07 wrz 2025, 21:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  idź do strony:  1, 2  Następna strona
W sądzie... 
Autor Treść postu
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 07:22

 POSTY        14
Post W sądzie...
Tylko się nie śmiejcie. Niedługo idę pierwszy raz do sądu  :(
I oczywiście nie bardzo wiem co mnie czeka. Poproszę o rady, bo ja nawet nie wiem gdzie tam będę siedziała (jeszcze raz proszę żeby się nie śmiać). Nie mam się kogo wypytać, a z samych przepisów nie dowiem się wszystkiego. Poproszę o wsparcie moralne dla nieopierzonego oskarżyciela.


26 lip 2009, 12:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post W sądzie....
magus                    



Tylko się nie śmiejcie. Niedługo idę pierwszy raz do sądu  :(
I oczywiście nie bardzo wiem co mnie czeka. poproszę o rady, bo ja nawet nie wiem gdzie tam będę siedziała (jeszcze raz proszę żeby się nie śmiać). Nie mam się kogo wypytać, a z samych przepisów nie dowiem się wszystkiego. Poproszę o wsparcie moralne dla nieopierzonego oskarżyciela.

Uffff! Ulżyło mi jak doczytałem do końca.
Myślałem, że jesteś oskarżona! Wtedy odpowiedź była by prosta: na ławie oskarżonych.  :zeby:
A tak, to chyba na "ławie oskarżyciela"...  :unsure:
Byłem kilka razy w sądzie, ale tylko jako świadek :)
PS
Sąd z pewnością wskaże Ci Twoje "miejsce w szeregu"  ;)

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


26 lip 2009, 13:02
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lut 2008, 18:11

 POSTY        120
Post W sądzie....
Po pierwsze primo - nie dołuj się :)

Po drugie primo - wyluzuj - kaszka z mleczkiem :)

Siedzisz po prawej sądu czyli Twojej lewej. Pamiętam swoją pierwszą sprawę - ale miałem stresa :lol:  Ale to tylko za pierwszą razą. Nie ma się czym stresować :)


26 lip 2009, 13:05
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 lip 2007, 18:19

 POSTY        450
Post W sądzie...
Na samym początku będziesz musiała przeczytać akt oskarżenia.
Sąd zapyta oskarżonego czy przyznaje się do winy, zada jeszcze pewnie jakieś inne pytania. Ty zadasz też pewnie jakieś do oskarżonego. Może będą jacyś świadkowe, to będą znów pytania.
I na końcu należy zaproponować karę grzywny (ale w stawkach) B)))


Ostatnio edytowano 26 lip 2009, 16:33 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

literówki literówki literówki



26 lip 2009, 16:20
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 07:22

 POSTY        14
Post W sądzie...
Dzięki za miłe słowa. No właśnie - u mnie to taki bardziej strach przed nieznanym... Mam 2 pytania: czy akt oskarżenia czyta się w całości? Czy na końcu - jak mam zabrać głos to sobie wcześniej muszę   coś przygotować? jakąś mowę? Jak to wygląda w praktyce, bom całkiem zielona. Nawet Anny Marii Wesołowskiej nie oglądałam  :rolleyes:


26 lip 2009, 16:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 maja 2009, 15:37

 POSTY        969
Post W sądzie...
Z aktu oskarżenia odczytujesz tylko zarzut z kwalifikacją prawną czynu. Dobrze jest sobie przygotować mowę końcową na kartce; prawie nigdy z niej nie korzystam, ale samo jej spisanie pomaga tę mowę poukładać. Powodzenia :)

____________________________________
Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę


27 lip 2009, 06:40
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lut 2008, 18:11

 POSTY        120
Post W sądzie...
Co do tej mowy to zasadniczo nie ma się co rozgadywać. Można w dwóch zdaniach zaznaczyć dlaczego akurat tak, ogólnie rzec, że "wina nie budzi wątpliwości", i w "imieniu us wnosisz o (...)"   :D
Tak to u mnie wygląda. Jedynie w trudniejszych merytorycznie sprawach z 2 zdań robię nieco więcej :)


27 lip 2009, 10:12
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 lut 2008, 20:06

 POSTY        468
Post W sądzie...
Wybierz się do sądu jako publiczność. Sama mam zamiar to zrobić w najbliższym czasie. Publiczne występy raz na parę miesięcy to trochę za mało - nic juz nie pamiętam.


27 lip 2009, 14:46
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA21 lip 2009, 06:33

 POSTY        11
Post W sądzie...
Przed wygłoszeniem mowy końcowej należy się do tego odpowiednio przygotować poprzez analizę notatek z przebiegu rozprawy, kserokopii protokołów z rozprawy, itp. dokumentacji. Treść przemówienia powinna być dostosowana do rozpoznawanej sprawy. Niewątpliwie jednak musi ono wskazywać na przekonanie oskarżyciela publicznego o słuszności treści wypowiadanych zdań. Istotnym jest także sposób wypowiedzi i jej tempo. W trakcie mowy końcowej oskarżyciel publiczny powinien być wyprostowany i nie wykonywać zbędnych ruchów. Należy także dostosować czas wypowiedzi do wagi sprawy. W literaturze przyjmuje się, że mowa końcowa powinna trwać od 15 minut do godziny .
Przemówienie oskarżyciela publicznego może być spontaniczne, wcześniej napisane i wygłoszone, tezowane lub napisane i odczytane.
Przedstawiciel urzędu w przemówieniu końcowym powinien :
1.        dokładnie przedstawić stan faktyczny,
2.        odnieść się do zeznań świadków, wyjaśnień oskarżonego, jak również dokumentacji i innych dowodów rzeczowych,
3.        ustosunkować się do dowodów obrony, a w szczególności wykazać kłamliwość wyjaśnień oskarżonego, który nie przyznaje się do winy,
4.        uzasadnić kwalifikację prawną czynu,
5.        omówić sylwetkę sprawcy  - przedstawiając dotychczasową postawę oskarżonego, jego uprzednią karalność, popełnienie przestępstwa skarbowego w warunkach recydywy, itp.,
6.        oraz złożyć wnioski co do rodzaj i wymiaru kary, środków karnych oraz innych rozstrzygnięć.


28 lip 2009, 10:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 maja 2009, 15:37

 POSTY        969
Post W sądzie...
I wszystko to np. w sprawie o wykroczenie z art. 57 kks? U nas Sędzia by zdębiał(a) :rotfl:

____________________________________
Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę


29 lip 2009, 18:55
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA18 maja 2009, 07:22

 POSTY        14
Post W sądzie...
Napiszcie proszę czego mam się spodziewać w sytuacjui kiedy na tej "mojej" sprawie moja obecność nie jest obowiązkowa (nie dostałam wezwania tylko wokandę i to tez na prośbę w sekretariacie sądu), na sprawę przewidziano pół godziny. Dodam, ze był już wyrok nakazowy w tej sprawie tylko pan złożył na niego sprzeciw. Czy w takim wypadku też tam idę jako oskarżyciel, siadam na swoim miejscu? Jak to może wyglądać? Tak się wypytuję, bo sprawa jest ciężka i merytorycznie i oskarżony raczej z tych trudnych, więc chcę się przygotować. pozdrawiam


30 lip 2009, 07:59
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA02 lis 2007, 22:23

 POSTY        126
Post W sądzie...
magus                    



Napiszcie proszę czego mam się spodziewać w sytuacjui kiedy na tej "mojej" sprawie moja obecność nie jest obowiązkowa (nie dostałam wezwania tylko wokandę i to tez na prośbę w sekretariacie sądu), na sprawę przewidziano pół godziny. Dodam, ze był już wyrok nakazowy w tej sprawie tylko pan złożył na niego sprzeciw. Czy w takim wypadku też tam idę jako oskarżyciel, siadam na swoim miejscu? Jak to może wyglądać? Tak się wypytuję, bo sprawa jest ciężka i merytorycznie i oskarżony raczej z tych trudnych, więc chcę się przygotować. pozdrawiam


Zawiadomieni wokandą jest często praktykowane przez Sądy. Ma ona takie same znaczenie jak wezwanie. Zgodnie z KKS pełnisz funkcję Prokuratora , a Prokuratora zgodnie z KPK zawiadamia się wokandą:
"Art. 135. Prokuratora zawiadamia się o rozprawach i posiedzeniach przez doręczenie wykazu spraw [czyli wokandy], które mają być w danym dniu rozpoznane".
Natomiast w art. 122 1 pkt 1 kks wśród wymienionych przepisów kpk znajduje się wyżej cyt. przepis.

Jesli oskarzony złożył sprzeciw od nakazu to sprawa toczy się na normalnych zasadach - tak jakby wcześniej nie było wyroku nakazowego.

Wyluzuj a wszystko pójdzie dobrze - no chyba, że dowody słabe.


30 lip 2009, 09:00
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA21 lip 2009, 06:33

 POSTY        11
Post W sądzie...
Spokojnie. Ja zapoznałbym się ze sprzeciwem by móc przyjąć odpowiednią taktykę dla zbicia linii obrony. Nie znam Twojej sprawy, ale może warto byłoby zabrać ze sobą do sądu wyciągi z aktów prawnych, komentarzy i orzecznictwa.


31 lip 2009, 11:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post W sądzie...
Sędzia to też człowiek i też kiedyś miał swój "pierwszy raz". Ja to wspominam nawet nieźle, opowiadaliśmy z sędzią dowcipy przed rozprawą. Znacznie gorzej jest być głównym świadkiem oskarżenia (brrr). Jeżeli sędzia mało w podatkach kumaty, to może trzeba będzie tak "po chlopsku" w kilku zdaniach wytłumaczyć, w czym rzecz i co na to materialne prawo podatkowe. Ważne aby sędzia nie przyjął postawy "gnoje z US napadają na biednego podatnika" tylko "skoro ja płacę podatki, to czemu ten palant (oskarżony) ma mieć lepiej"? Trzeba wyjaśnić w kilku słowach na czym polegał proceder oszustwa i jak bardzo groźny społecznie jest ten czyn, gdy brak kasy nawet na podręczniki dla niewidomych dzieci (ale nie przesadzaj).

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


01 sie 2009, 22:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 16 ]  idź do strony:  1, 2  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: