Hej kontrolerzy obudźcie się!

Po 27 latach chcą formalnie zlikwidować kontrolę podatkową. Piszę "formalnie", gdyż zaprezentowany projekt poza zamianą nazwy i stworzeniu sztucznego zlepka powstałego  z kontroli i czynności nazwanego "postępowaniem sprawdzającym" powiela dotychczasowe unormowania. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że jedynym celem tego rozwiązania jest pozbawienie pracowników kontroli dodatku kontrolerskiego. Kolejny bubel prawny napisany na kolanie. Kontrolujący nie dajmy się wykiwać.

Patrząc przez pryzmat ostatnich lat różnice między kontrolą a czynnościami dotyczą wyłacznie tego że pracownicy kontroli wychodzą dwa razy w teren - raz podpisać upoważnienie a drugi raz żeby podpisać protokół. Sposób gromadzenia materiału dowodowego w kontroli i w CS praktycznie ten sam a do tego kontrola idzie wyłącznie na pewne przypisy więc całość badziewia gdzie pewnego uszczuplenia nie ma trafia do CS.

Ile razy byłeś w sądzie i broniłeś swoich racji w związku ze zgromadzonym materiałem dowodowym opisanym w protokole z kontroli podatkowej przed dociekliwymi pełomocnikami kontrolowanego.

Gdzie można się zapoznać że wspomnianym projektem?

A to ciekawe, bo u nas w CS robią ustalenia z niewpłaconych w terminie zaliczek PIT, ew. różnice wyłapane dzięki JPK, a kontrola robi resztę "badziewia", czyli ceny transferowe, optymalizacje, unikanie, karuzele, paliwówkę, apteki, budowlankę, prokuratorskie i ... długo by gadać.

Do MAM82 w naszym US dostaliśmy do wniesienia ewentualnych uwag na SZD. Ustawa o zmianie ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, projekt z dnia 05.10.2020 r. Interesujący nas  przepis (art. 1 pkt 58).

Czy już jest pewne  łączenie komórek kontroli i czynności sprawdzających? Jak to projekt to może nic z tego nie wyjdzie  

OJ wyjdzie, wyjdzie....ludzi coraz mniej , kontrolokoncentryczność jest niezbędna,
a wyjdzie "bokiem"  i jednym i drugim ramach "nadzoru"

Koledzy za mocno skupili się na drugim członie "sprawdzające", pozwolę sobie zwrócić uwagę na pierwszy człon "postępowanie". U nas w US połączyli postępowania z kontrolą, a praktycznie wygląda to tak, że przerzucili postępowania pokontrolne do SKP. IMO nowy twór będzie wyglądał tak, że będziemy robić czynności, a kiedy podatnik nie będzie chciał sam skorygować naszych ustaleń, pyk - od razu postępowanie. Dlatego komórka POSTĘPOWANIE SPRAWDZAJĄCE. I tak to widzę. No ale dodatki oczywiście zabiorą, bo przecież ani SKA, ani SPV/SPO dodatku nie ma...

Uspokoiłeś mnie, czyli nie chodzi o reorganizację, a tylko o "kasę"

W każdej "reorganizacji" chodzi o "kasę"!  
Rzecz jasna - dla "re-organizatorów" ...   

W każdej "reorganizacji" chodzi o "kasę"!  
Rzecz jasna - dla "re-organizatorów" ...    [/quote]
Prawda i tylko prawda  ktoś musi pracować, żeby KTOŚ mógł kasować

Naczelnicy urzędów skarbowych i dyrektorzy izb powinni negatywnie zaopiniować projekt likwidacji instytucji kontroli podatkowej i czynności sprawdzających, a co za tym idzie kasacji komórek SKP.

Jest to pozornie korzystna zmiana z punktu widzenia podatnika, bo znika z przepisów słowo, które wydaje się, obecnie przeszkadza MF i kierownictwu KAS - kontrola. Podobnie jak ma zniknąć egzekucja z WUS (która tak naprawdę nie zniknie, ale zostanie skierowana z innego US), tak ma zniknąć wszystko, co związane ze słowem "kontrola", by jeszcze bardziej kwitła mityczna przyjazność KAS i przyjaźń między podatnikami a KAS, a "budowane relacje" miały trwałość i wielkość wieży Babel.
Mechanizmy kontroli nie znikną - zostaną upchane pod innymi nazwami w przepisach. Autorzy zmian chyba myślą, że podatnicy mają po 5 lat.

Prawo podatkowe po tej zmianie będzie bardziej niezrozumiałe przez wprowadzenie nowej instytucji w innej niż Op ustawie oraz poprzez odwołanie w art. 112s do wielu przepisów Op.

Prawo to będzie gorsze jakościowo, bo nie każde CS musiały skutkować KP, czasem albo często trafiały od razu do PP, o czym nie wie autor uzasadnienia albo nikt mu nie powiedział. Wiele postępowań również jest tylko wynikiem KP.

Nie wiadomo tak właściwie, kiedy zaczyna się postępowania sprawdzające. Czy można mówić, że w momencie wykonania jakiejś analizy w urzędzie, czy w momencie doręczenia wezwania, czy może w innym. A jeśli kończy się ono adnotacją to jak o tym ma dowiedzieć się podatnik?

Treść art. 112f ust. 1 wskazuje, że płatnicy są wyłączeni z zakresu uprawnień nus. To wypaczenie normy dotychczasowej w art. 274a Op.


Może ktoś wie, co oznaczają "istotne nieprawidłowości" w art. 112p?

"Art. 112p. Jeżeli w toku postępowania sprawdzającego ujawniono istotne nieprawidłowości, podatnik ma obowiązek zawiadomienia naczelnika urzędu skarbowego o każdej zmianie swojego adresu dokonanej w ciągu 6 miesięcy od dnia jego zakończenia. W razie niedopełnienia tego obowiązku postanowienie o wszczęciu postępowania podatkowego, uznaje się za doręczone pod dotychczasowym adresem".

Przecież jak się nakłada jakiś obowiązek na podatników to należy wyraźnie określić, co to oznacza, bo za niewykonanie obowiązku dot. pojęcia o wielu możliwych stanach, nie można wyciągać negatywnych konsekwencji.

Poważne wątpliwości w powyższym kontekście budzi art.112m ust. 1.
"Art. 112m. 1. W przypadku stwierdzenia istotnych nieprawidłowości sporządza się protokół. W pozostałych przypadkach sporządza się adnotację".

Który mądrala to wymyślił? Posadziłbym Cię na 2-3 lata w komórce CS, KP i PP, najlepiej w każdej po kolei, żebyś przestał bujać w obłokach.

Art. 112m ust. 2 pkt 1 wyklucza z protokołów płatników i inkasentów.
A są także jeszcze takie podmioty, które w świetle prawa nie są podatnikami, płatnikami i inkasentami, ale są zobowiązane do składania informacji. A informacje mieszczą się w legalnej definicji deklaracji.

Po co art. 112n ust. 1 skoro zawartość protokołu została określona w art. 112m ust. 2?
Żeby było ciekawiej, w art. 112n ust. 1 jest dziesięć elementów, w art. 112m ust. 2 jest dziewięć elementów.

Projekt pisany na kolanach i jednoczesnym szpagatem.
Pardon, wysiadam, reszty mi się nie chciało czytać. Do kosza ten bubel.

Kontrola nie zniknie, szczególnie w obecnych czasach- to oczywiste . Może i będzie pod inną nazwą. Obecny Pan Minister Finansów żył ponad 30 lat w Great Britain i tam nie było słowa kontrola w urzędach być może i samo słowo źle mu się kojarzy No ale jesteśmy póki co w Poland i tu nawet jak zmieni się słowo kontrola na postępowanie sprawdzające, to nie zmieni faktu, że urzędy kontrolować nadal będą i z większą mocą, bo to przecież nie "kontrola" tylko "postępowanie sprawdzające"  Wiadomo, że chodzi o likwidację dodatków kontrolerskich, ale to niewiele da oszczędności dla budżetu a tylko niezadowolenie osób kontrolujących- delikatnie to ujmując. Jedynym sprzymierzeńcem likwidacji dodatków jest wirus, ale niech sobie w ministerstwie przemyślą, czy lepiej mieć dobrego i zmotywowanego kontrolera-osobę która musi mieć sporą wiedzę w podatkach i zrobi porządną kontrolę nie do obalenia przez sądy, czy mieć ludzi bez wiedzy merytorycznej i praktycznej bez jakiejkolwiek motywacji i przegrane sprawy w sądach. Czas pokaże