Dostałem uprzejme zawiadomienie o kontoli z UKS w mojej firmie, odesłałem niezłocznie zgodę na kontrolę, nawet przed upływem 7 dni, zaczyna się trzeci tydzień, a kontrolerów nie widać? Czy to normalna praktyka i czy można się spodziewać telefonu uprzedzającego o wizycie, bo trudno siedzieć w firmie codziennie. Z góry dziękuję za odpowiedź fachowców.

Kontrola nie musi być wszczęta w terminie między 7 a 30 dniem od doręczenia zawiadomienia. W przypadku nie wszczęcia w tym terminie urząd doręczy kolejne zawiadomienia. Nie musisz czekać na kontrole ale lepiej zostaw informację w firmie jak, gdzi i kiedy cię można zastać. Jeżeli jesteś niecierpliwy (nie możesz doczekać się kontroli   ) zadzwoń do urzędu i wyjaśnij sprawę. Urzędników też nękają terminy, konieczność wybrania zaległych urlopów, choroby, różne nieprzewidziane okoliczności i mogło się zdarzyć, iż nie byli wskazanie wszcząć kontroli w przewidywanym terminie.

Dzięki za info, tak też mi wydawało, aż tak się nie niecerpliwię żeby dzwonić do Urzędu, natomiast oczywiście chciałbym sprawę mieć szybko z głowy (kontrola ma być na jeden rok podatkowy). Czytając wcześniej w necie kaliber spraw jakimi zajmują się UKS spodzewałem się raczej że kontrola czeka za rogiem czekając tylko na możliwość wejścia  do firmy :)

Kiedyś tak było, ale na szczęści nastąpiła normalność i można się przygotować choćby psychicznie do kontroli...

Rzetelność prasy jest czasem wręcz powalająca - o czym można poczytać na tej stronie.
Najlepiej w "międzyczasie" przeglądnąć papiery - czy wszystko jest na miejscu, ew. poukładać bałagan, wydrukować ewidencje które wyblakły itp. Jeśli jest porządek kłopoty związane z kontrolą będą mniejsze, mniej wątpliwości i szybciej się zakończy. Nie oznacza to rzecz jasna braku pytań lub całkowitego stresu związanego z kontrolą. Poco jednak szukać w panice brakujących faktur, jeżeli można z góry sprawdzić czy są. Pamiętaj, że w UKS też pracują ludzie i jeżeli będą jak ludzie potraktowani to nie mają powodu zachowywać się inaczej. Rozbieżności można wyjaśnić kulturalnie i rzeczowo, co w 99% przynosi lepsze efekty niż "pyskówka".
Życzę miłej, krótkiej  i w naszym pojęciu "negatywnej" kontroli  
(ja osobiście nie trawie tego zwrotu)

....i uzupełnić wszelkie ewidencje....
Zwłaszcza te sprzedaży....
I złożyć korekty deklaracji....
I oczywiście powpłacać niezapłacone w ciągu roku należne zaliczki...

Zwracam zwłaszcza uwagę na możliwość złożenia korekty, również za okres wskazany w zawiadomieniu, z wszelkimi płynącymi z tego "dobrodziejstwami"  . Może to nawet spowodować, że UKS odstąpi od wszczęcia postępowania. Po wszczęciu zapowiadanego postępowania złożone korekty są nieskuteczne.

No oczywiście wszystkie powyższe czynności zrobione, biuro rachunkowe też wszystko sprawdziło, wszystkie zaliczki i podatki poszły w terminie i zgodnie z deklaracjami - tylko w takiej sytuacji pozostaje pytanie jak firma trafiła do planu kontroli, bo jak wspominałem  "działanością" pozostającą w sferze zainteresowań UKS typu paliwa, czy lewe faktury to się zdecydowanie nie zajmujemy :).
Natomiast mieliśmy wcześniej tzw czynności sprawdzające dotyczące niezgodności w deklaracjach  VAT UE, np na fakturze od kontrachenta z UE były umieszczone  dwa numery VAT - my podawaliśmy w zbiorówkach pierwszy, a oni akurat drugi - złozyliśmy wyjaśnienia, ale bez korekt?

Tego zazwyczaj nie wiedzą nawet kontrolujący  

Coś tam na  pewno muszą wiedzieć, przynajmniej na jakim kawałku działaności się skupić. Nie sądzą żebyśmy trafili do planu kontroli z losowania, mimo że tak twierdzi biuro rachunkowe.
Bo jeżeli przeczytamy sobie ogólnodostępny dokument "zadania kontroli skarbowej na 2009" to można się na jego podstawie domyślić przy jakiem charakterze działności można się spodzewać wizyty UKS, między innymi znajdują się tam karuzele UE, tylko w naszym przypadku zakupy w UE to jakiś pojedynczy procent obrotu, (eksport zero), i czy sprawa typu niezgodności w deklaracjach UE  przy kwotach pięciocyforwych to temat dla UKS - czynności sprawdzające prowadził US.

A może to wszystko w ramach "przyjaznego urzędu podatnikowi" ?
Z Twojej wypowiedzi domniemam, że to pierwsza kontrola, zatem.... może po prostu chcą się z Toba zapoznać. Albo nie chcą już nękać innych

Wolałbym się zapoznac z kontrolującymi w innych okolicznościach    - Oni chyba też, bo się nie pojawili.

Przy odpowiedzi na tak zadane pytania należy przyjąć wszystkie możliwe środki ostrożności - zresztą jak przy wszystkich wypowiedziach. W szczególności chodzi o niewyklepanie niczego z procedur wewnętrznych. Z drugiej jednak strony zastanawiam się czy to forum nie powinno mieć charakteru zamkniętego? Jeśli identyfikujesz się ze środowiskiem skarbowym to powinieneś przy rejestracji podać kod urzędu, stanowisko itp. Oczywiście dane te byłyby szczególnie chronione. Wtedy wyszłoby naprawdę, ile osób jest zaangażowanych w życie skarbowców. Takie pytania jak to można zadać na każdym byle jakim forum podatkowym. Po co zaśmiecać je jakimiś zapytaniami podatników zmartwionymi tym, że nie przychodzi do nich kontrola. Siedź i czekaj. Proste. Potem jeden z drugim powie że na kontrole UKS z miasta X czeka się tyle i tyle, a żaden ze skarbowców nie potrafi nawet odpowiedzieć czemu tak się dzieje. Tutaj chcę wymieniać doświadczenia z koleżankami i kolegami po fachu. Podatników obsługuje w czasie pracy.

No cóż, poki co forum jest otwarte i ja nie jestem jedynym podatnikiem który się tutaj zarejestrował u czasami coś napisze, i póki to się nie zmieni będziecie Szanowni Skarbowcy narażeni na to, że podatnicy zamiast siedzieć i czekać, się o coś spytają (ale w godzinach pracy)