Czy zdarzyło Wam się prowadzić postępowanie kontrolne bez udziału kontrolowanego ? Zastanawiam się nad taką sytuacją, gdyby wszczęcie kontroli nastąpiło w trybie art.284 § 3 ord. pod. tj. z mocy ustawy po upływie 7-dniowego terminu, od daty doręczenia wezwania do stawienia w miejscu przeprowadzenia czynności kontrolnych. Podatnik nie wyznaczył bowiem żadnych pełnomocników i innych osób mogących go reprezentować na okoliczność kontroli, a kilkukrotne próby „bliskiego spotkania 3-go stopnia” były nieskuteczne i de facto nie wiemy gdzie gość jest.
Po wszczęciu kontroli w opisanym powyżej trybie, zgodnie z art.285a § 1 udaję się do biura rachunkowego – miejsca przechowywania dokumentacji księgowej. Biuro rachunkowe „oficjalnie” nie ma od jakiegoś czasu kontaktu z podatnikiem, ale otrzymuje pocztą jego papiery i na tej podstawie sporządza rozliczenia. Tam (w biurze) badamy dokumentację, następnie sporządzamy protokół. Nasuwa mi się od razu też pytanie, czy w tych okolicznościach przesłuchując świadków mogę skorzystać wprost z art.289 § 2 ord. pod. ? Potem kończymy kontrolę doręczając kontrolowanemu protokół „zastępczo”, poprzez 2-krotne awizowanie w placówce pocztowej, zgodnie z art.150 ord. pod.
Czy prowadziliście tego typu kontrole, czy w oparciu o materiał zgromadzony w taki sposób prowadziliście postępowania podatkowe i wydawaliście decyzje ?
____________________________________ always look on the bright side of life
02 lis 2007, 08:53
elsinore
Czy zdarzyło Wam się prowadzić postępowanie kontrolne bez udziału kontrolowanego ? Zastanawiam się nad taką sytuacją, gdyby wszczęcie kontroli nastąpiło w trybie art.284 § 3 ord. pod. tj. z mocy ustawy po upływie 7-dniowego terminu, od daty doręczenia wezwania do stawienia w miejscu przeprowadzenia czynności kontrolnych. Podatnik nie wyznaczył bowiem żadnych pełnomocników i innych osób mogących go reprezentować na okoliczność kontroli, a kilkukrotne próby „bliskiego spotkania 3-go stopnia” były nieskuteczne i de facto nie wiemy gdzie gość jest.
8-go dnia, po ustaleniu, że raczej nie ujrzymy szybko Kontrolowanego - zawieszaliśmy kontrolę właśnie ze względu na jego nieobecność. Zawiadomienie wysyłaliśmy na adres rejestracyjny/inny wskazany jako korespondencyjny (zazwyczaj od razu informując o zmianie terminu zakończenia kontroli - bez podawania konkretnej daty). Przyznam, że obecnie gdy domyślamy się, iż Kontrolowany może być nieuchwytny, to nie wysyłamy mu wezwania. Sporządzamy notatkę o nieustaleniu danych "identyfikujących" i anulujemy upoważnienie. W razie odnalezienia podatnika przed upływem 5 lat można do tego samego postępowania wystawić nowe upoważnienie.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Czy prowadziliście tego typu kontrole, czy w oparciu o materiał zgromadzony w taki sposób prowadziliście postępowania podatkowe i wydawaliście decyzje ?<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
U nas raczej by to nie przeszło, bo w końcu jedną z ważniejszych zasad kontroli jest jej przeprowadzanie w obecności Kontrolowanego/osoby wskazanej(...) lub po uzyskaniu jego rezygnacji z uczestnictwa. Zbyt wielu podatników w zażaleniach wytyka obecnie łamanie procedur, a jak wiadomo jest to woda na młyn dla NSA.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Potem kończymy kontrolę doręczając kontrolowanemu protokół „zastępczo”, poprzez 2-krotne awizowanie w placówce pocztowej, zgodnie z art.150 ord. pod. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Stosujemy to, gdy Kontrolowany "ulotni się" po zebraniu dowodów, a przed doręczeniem protokołu.
08 lis 2007, 20:12
beann
<!--quoteo(post=17563:date=02. 11. 2007 g. 07:53:name=elsinore)--><div class='quotetop'>(elsinore @ 02. 11. 2007 g. 07:53) [snapback]17563[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Czy zdarzyło Wam się prowadzić postępowanie kontrolne bez udziału kontrolowanego ? Zastanawiam się nad taką sytuacją, gdyby wszczęcie kontroli nastąpiło w trybie art.284 § 3 ord. pod. tj. z mocy ustawy po upływie 7-dniowego terminu, od daty doręczenia wezwania do stawienia w miejscu przeprowadzenia czynności kontrolnych. Podatnik nie wyznaczył bowiem żadnych pełnomocników i innych osób mogących go reprezentować na okoliczność kontroli, a kilkukrotne próby „bliskiego spotkania 3-go stopnia” były nieskuteczne i de facto nie wiemy gdzie gość jest.
8-go dnia, po ustaleniu, że raczej nie ujrzymy szybko Kontrolowanego - zawieszaliśmy kontrolę właśnie ze względu na jego nieobecność. Zawiadomienie wysyłaliśmy na adres rejestracyjny/inny wskazany jako korespondencyjny (zazwyczaj od razu informując o zmianie terminu zakończenia kontroli - bez podawania konkretnej daty). Przyznam, że obecnie gdy domyślamy się, iż Kontrolowany może być nieuchwytny, to nie wysyłamy mu wezwania. Sporządzamy notatkę o nieustaleniu danych "identyfikujących" i anulujemy upoważnienie. W razie odnalezienia podatnika przed upływem 5 lat można do tego samego postępowania wystawić nowe upoważnienie. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> W przypadku Elsinore fizyczna nieobecność kontrolowanego nie uniemożliwia prowadzenia czynności, kontrola zostala wszczęta i uważam, że spokojnie można ją prowadzić. Podstawy do zawieszenia nie ma do momentu, gdy do jakiejś czynności nie będzie konieczna jego obecność ( np. do wytłumaczenia jakichś transakcji, których ocenić by się nie dało na podstawie tylko dokumentacji będącej w biurze i ewentualnych czynności sprawdzających u kontrahentów ) Protokół doręczyć wysyłając na adres zamieszkania/siedziby. Oczywiście jak na etapie postępowania podatkowego nagle się pojawi i będzie się domagał powtórzenia konkretnych czynności np. przesluchania świadka, należy rozważyć, jakie ma argumenty uzasadniające to żądanie oprócz swojej nieobecności ) i czasem niestety będzie konieczne ich powtórzenie.
Ważne jest też na etapie kontroli jak i postępowania podatkowego spróbowanie udokumentowania celowego unikania kontaktów z organem podatkowym i uwiarygodnienie iż faktycznie wiedział o nich. Jeśli do biura rachunkowego wpływają bieżące dokumenty, to fakt iż nie ma zadnego kontaktu w drugą stronę też o czymś świadczy i powinno także sąd przekonać, że z naszej strony zrobiliśmy wszystko by umozliwić kontrolowanemu/stronie uczestnictwo, z którego świadomie zrezygnował.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 08 lis 2007, 23:23 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
08 lis 2007, 23:20
elsinore
... Po wszczęciu kontroli w opisanym powyżej trybie, zgodnie z art.285a § 1 udaję się do biura rachunkowego – miejsca przechowywania dokumentacji księgowej. Biuro rachunkowe „oficjalnie” nie ma od jakiegoś czasu kontaktu z podatnikiem, ale otrzymuje pocztą jego papiery i na tej podstawie sporządza rozliczenia. Tam (w biurze) badamy dokumentację, następnie sporządzamy protokół. Nasuwa mi się od razu też pytanie, czy w tych okolicznościach przesłuchując świadków mogę skorzystać wprost z art.289 § 2 ord. pod. ? Potem kończymy kontrolę doręczając kontrolowanemu protokół „zastępczo”, poprzez 2-krotne awizowanie w placówce pocztowej, zgodnie z art.150 ord. pod.
Czy prowadziliście tego typu kontrole, czy w oparciu o materiał zgromadzony w taki sposób prowadziliście postępowania podatkowe i wydawaliście decyzje ?
Pomysł był realizowany i skuteczny. Najczęściej klient pojawia się dopiero składając odwołanie od decyzji lub w czasie czynności egzekucyjnych wnosi o wznowienie postępowania. Trzeba zbierać papiery i bardzo ściśle przestrzegać wszelkich postanowień OP (adresy, terminy, zawiadomienia).
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
09 lis 2007, 07:57
Ale w przypadku kontroli przeprowadzanej przez D UKS wydaje się, że w przypadku "znikniętego" ;D podatnika wystarczające będzie chyba zastosowanie art. 13 ust. 2 i 5 ustawy o kontr. skarb. , zgodnie z którym wszczęcie postępowania kontrolnego i kontroli podatkowej następuje poprzez doręczenie kontrolowanemu odpowiednio: postanowienia i upoważnienia.
W przypadku potwierdzonej urzędowo nieobecności podatnika (kilkakrotne próby kontaktu, telefony, nieskuteczne wezwanie itp.) wystarczyłoby zatem doręczyć zastępczo ww. pisma w trybie art. 150 O.P. i po herbacie...
07 mar 2008, 09:55
A jak postąpić w sytuacji, gdy wszczęto już kontrolę bez udziału kontrolowanego, natomiast dokumenty będące przedmiotem kontroli znajdują się u innego podmiotu (powiedzmy, w biurze rachunkowym) - który ODMAWIA WYDANIA ich bez pisemnej zgody kontrolowanego?
Oczywiście z uwagi na "zniknięcie" kontrolowanego uzyskanie takiej zgody jest niewykonalne...
10 kwi 2008, 10:56
Zastanawiam, czy postępowanie było wszczęte, chyba raczej nie. Art. 13 ust. 2,9 i 10 UoKS nie dają możliwości zawieszenia, czy innych tam ciekawostek. Stosowanie OP w tym przypadku jest nieuprawnione.
10 kwi 2008, 12:16
pępuś
A jak postąpić w sytuacji, gdy wszczęto już kontrolę bez udziału kontrolowanego, natomiast dokumenty będące przedmiotem kontroli znajdują się u innego podmiotu (powiedzmy, w biurze rachunkowym) - który ODMAWIA WYDANIA ich bez pisemnej zgody kontrolowanego?
Oczywiście z uwagi na "zniknięcie" kontrolowanego uzyskanie takiej zgody jest niewykonalne...
Papiery to żaden problem. Wszczyna się postępowanie z KKS-u (o coś tam lub w sprawie) a te papiery traktuje jako dowody. W razie potrzeby nadzór i nakaz prokuratora. Każdy zmięknie, chyba że sam umoczony to przeszukanie, zabranie komputerów, dokumentów innych kientów itp. Może wystarczy sprawę tak właśnie "wyjaśnić" i papiery jakoś dostaniesz.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
10 kwi 2008, 22:20
>SUPERSAPER
Dzięki za pomoc. Najprostsze chyba będzie wszczęcie postępowania za utrudnianie kontroli (no bo jak ktoś uporczywie nie reaguje na wezwania i nie udostępnia dokumentów to w oczywisty sposób utrudnia, nie?). Czyli zabezpieczenia dokumentów dokona komórka karno-skarbowa, a potem my włączymy te dowody postanowieniem do naszego postępowania - czy dobrze myślę?
11 kwi 2008, 07:50
pępuś
Najprostsze chyba będzie wszczęcie postępowania za utrudnianie kontroli (no bo jak ktoś uporczywie nie reaguje na wezwania i nie udostępnia dokumentów to w oczywisty sposób utrudnia, nie?). Czyli zabezpieczenia dokumentów dokona komórka karno-skarbowa, a potem my włączymy te dowody postanowieniem do naszego postępowania - czy dobrze myślę?
Teoretycznie najprostsze. Praktycznie może być trudne. ktoś uporczywie nie reaguje na wezwania i nie udostępnia dokumentów to w oczywisty sposób utrudnia, nie?. A będziesz mógł udowodnić, że odbierał wezwania? Że miał wiedzę w tym zakresie; jednym słowem, że był to czyn świadomy? Bo tylko wtedy jest przestępstwem/wykroczeniem. Przeleżenie wezwania w "placówce pocztowej" 14 dni, w tym przypadku, nie wystarczy. Nawet jeśli wezwanie odebrał np. domownik, a ten zezna, że z jakiegoś powodu nie doręczył oodbiorcy, to też "kicha". Ale sposób podany przez Supersapera (wszczęcie postępowania z KKS-u w jakiejś, nawet innej, sprawie) jest oczywiście chyba jedynym skutecznym w takim przypadku. W ostateczności delikwent może być w takiej sytuacji (postępowania z KKS) doprowadzony do urzędu przez policję i wtedy jest już inna z nim rozmowa... Życzę powodzenia
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
11 kwi 2008, 08:22
>Nadir
No tak, masz rację że mogą byc trudności z udowodnieniem działania umyślnego i ukaraniem za utrudnianie kontroli (bo podatnik będzie się tłumaczył, że przecież o niczym nie wiedział). Jednak, jak pisał Supersaper, nie o to tu biega. Chodzi tylko o samo wszczęcie postępowania z KKS i zabezpieczenie dokumentów, żeby nam umożliwić kontrolę. A kontrolowanego nie muszą wcale karać - ja tam mściwy nie jestem .
Zastanawiam sie tylko, czy nie będzie problemu z przekazaniem zabezpieczonych dokumentów w postępowaniu karno-skarbowym i włączeniem ich do postępowania podatkowego? I jak to zrobić - postanowieniem?
11 kwi 2008, 08:36
pępuś
>Nadir
No tak, masz rację że mogą byc trudności z udowodnieniem działania umyślnego i ukaraniem za utrudnianie kontroli (bo podatnik będzie się tłumaczył, że przecież o niczym nie wiedział). Jednak, jak pisał Supersaper, nie o to tu biega. Chodzi tylko o samo wszczęcie postępowania z KKS i zabezpieczenie dokumentów, żeby nam umożliwić kontrolę. A kontrolowanego nie muszą wcale karać - ja tam mściwy nie jestem .
Zastanawiam sie tylko, czy nie będzie problemu z przekazaniem zabezpieczonych dokumentów w postępowaniu karno-skarbowym i włączeniem ich do postępowania podatkowego? I jak to zrobić - postanowieniem?
Jeżeli postępowanie zostało skutecznie wszczęte, to ten pomysł może być. Co do dokumentów miałem prościej, bo sam prowadziłem i kontrolę i kks i trochę jeszcze kk. Dokumenty zostaną zabezpieczone (zajęte itp.) przez ORGAN i ten sam organ prowadzi kontrolę. Przekazywanie dokumentów księgowych celem ich zbadania to sprawa organizacyjno-techniczna. Nie będziesz wprowadzał do akt tych dowodów ale je analizował. No może gdyby było mało to zrobić xero, postanowienie o włączeniu art. 180 par 1 OP i gotowe!
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników