zwracam się do osób zorientowanych w pcc i zajmujących się nim w praktyce z prośbą o informację.
zamierzam zakupić mieszkanie o pow. 48 m2 w centrum miasta, w którym zamieszkuje ok. 60,000 ludzi.
sądzę, że właściciel mieszkania zaniżył jego wartość i nie chciałabym się obudzić z ręką w nocniku, kiedy urząd skarbowy wezwie mnie do podwyższenia wartości mieszkania z uwagi na fakt, iż nie będzie jego wartość odpowiadała wartości rynkowej.
czy ktoś może mi powiedzieć, jaką wartość powinnam przyjąć ww. przypadku?
będę wdzięczna za informację, prosiłabym o pilną odpowiedź w związku ze zbliżającym się terminem podpisania umowy kupna-sprzedaży

pozdrawiam

Najlepiej podaj prawdę - przynajmniej w dokumentach do US. Jeżeli masz wątpliwości to sprawdź ceny wywoławcze w lokalnych biurach i prasie oraz internecie. Najlepiej wydrukuj kilka podobnych ofert. Wartość możesz przyjąć kilka procent niższą, bo nabywca zazwyczaj coś utarguje.

bardzo dziękuję za odpowiedź

Jeżeli kupisz poniżej wartości rynkowej i to będzie rzeczywista cena zapłacona, to tylko się cieszyć  

Ja zrobiłbym na Twoim miejscu tak (a zajmuje się tym już trochę czasu )):
Na umowie u notariusza wpisz wartość za jaka faktycznie kupujesz mieszkanie. Notariusz pobierze podatek, a i taksa notarialna prawdopodobnie będzie niższa )) Następnie jak już będziesz mieć akt notarialny możesz niezwłocznie wystąpić do właściwego ze względu na miejsce położenia mieszkania US, (jednocześnie opisując stan techniczny i załączając zdjęcia)
o dokonanie weryfikacji czy wartość określona w akcie notarialnym odpowiada wartości rynkowej. Jeżeli będzie zaniżona Urząd powinien wszcząć postępowanie podatkowe i zaproponować wartość wg jego oceny. Wtedy wysyłasz pisemko, że wyrażasz zgodę na podwyższenie wartości, a Urząd wydaje decyzję. Jak załatwisz to szybko to podejrzewam, że nawet odsetek nie zapłacisz i wszystko będzie cacy ))
pozdrawiam

wartość rynkowa to taka, za którą sprzedający chce coś sprzedać a jednocześnie kupujący chce kupić... Wartość rynkowa to nie wartość ofertowa tylko tranzakcyjna...

Urząd skarbowy ustala wartość rynkową na podstawie transakcji sprzedaży nieruchomości na podstawie aktów notarialnych, które otrzymuje od notariuszy.

  Zgodnie z art. 6 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych "wartość rynkową przedmiotu czynności cywilnoprawnych określa się na podstawie przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia, oraz w obrocie prawami majątkowymi tego samego rodzaju, z dnia dokonania tej czynności, bez odliczania długów i ciężarów".
  Jeżeli podatnik nie określił wartości przedmiotu czynności cywilnoprawnej lub wartość określona przez niego nie odpowiada, według oceny organu podatkowego, wartości rynkowej, organ ten wezwie podatnika do jej określenia, podwyższenia lub obniżenia, w terminie nie krótszym niż 14 dni od dnia doręczenia wezwania, podając jednocześnie wartość według własnej, wstępnej oceny.
Jeżeli podatnik, pomimo wezwania, nie określił wartości lub podał wartość nieodpowiadającą wartości rynkowej, organ podatkowy dokona jej określenia z uwzględnieniem opinii biegłego lub przedłożonej przez podatnika wyceny rzeczoznawcy. Jeżeli organ podatkowy powoła biegłego, a wartość określona z uwzględnieniem jego opinii różni się o więcej niż 33 % od wartości podanej przez podatnika, koszty opinii ponosi podatnik.

co też właśnie zaznaczyłem , żeby nie sugerować się cenami ofertowymi...

Tak, tylko wartość rynkowa ustalana jest ka podstawie kilku- kulkunastu tranzakcji nieruchomościami podobnego typu (wychodzi cena średnia, bądź środkowa).
Jeżeli zgodzę się coś o wartości 100 tyś zł sprzedać za 10 tyś i znajdę nabywce to nie znaczy że wartość rynkowa tej rzeczy to 10 tyś

PS. polecam radę snoopa, jak najszybciej po podpisaniu do US i "ugadać się co do wartości"

dot. wartości rynkowej należy pamiętać, iż ewentualne odsetki biegną od dnia podpisania aktu notarialnego.

odświeżam temat. mam podpbną sytuacje.
znajoma sprzedaje nam dom, ok 300-400 m2, na wiosce, za cenę 200.000złz. znajomy rzeczoznawca wycenił "na oko" na kwote 900.000-1.200.000. pisząc wniosek do US nie wiem jaką kwotę podać do opodatkowania. pytałam w US, nie mieli podobnej sprzedaży na swoim terenie. mam dołączyc operat szacunkowy, aby nie było kuchy w razie kontroli jakiejś?

A ta znajoma to jest w pełni władz umysłowych...? Jeśli tak, to rozumiem, że to jawny wałek

Czy "znajoma" ma coś jeszcze fajnego na handel? Bo niezłe promocje widać robi...

znajoma jak sprzedaję  to podatek PCC w/g ustawy od 01.10.2007r obciąż nabywce   sprzedający może być obciążony podatkiem dochodowym ewentualnie